sobota, 15 listopada, 2025
Strona główna Blog Strona 919

Na zachodzie i północy jutro popołudniu możliwe przejaśnienia [POGODA]

0

Minionej nocy na południu kraju oraz na Lubelszczyźnie spadł delikatny, wiosenny deszcz do 1-4 mm.

Najbliższa noc dla odmiany dużo pogodnego nieba przyniesie na południu i wschodzie kraju. Tutaj nad ranem możemy mieć miejscami delikatne przymrozki. W centrum i na północnym wschodzie temperatura spadnie w pobliże 1-3 stopni, w tych regionach możliwe już będą drobne opady deszczu. Na zachodzie i północy kraju dużo chmur z licznymi przelotnymi opadami deszczu- spadnie tutaj od 0 mm do 3 mm.

W ciągu dnia z zachodu na wschód zmierzać będzie inna strefa opadów, które będą bardziej ciągle aniżeli przelotne. Najczęściej będzie to opad mżawki. W godzinach popołudniowych opady dotrą na Warmię, Kujawy, Mazowsze, Ziemię Łódzką i Opolszczyznę, Górny Śląsk i Małopolskę, gdzie spadnie najwięcej deszczu- do 3-5 mm. Wieczorem opady rzędu 1-3 mm dotrą na wschód kraju. Na zachodzie i północy po południu przejaśnienia z możliwymi słabymi przelotnymi opadami na północy i północnym zachodzie kraju.

Temperatura w najcieplejszym momencie dnia wyniesie od 6 stopni w Bieszczadach oraz na Podlasiu i wybrzeżu środkowym do 7-9 stopni na pozostałym obszarze.

Wiatr powieje umiarkowanie, w porywach do 55 km/h.

 

Lukasz Sieligowski 

Europejskie i krajowe problemy

0

13 lutego br. w Bydgoszczy odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli branży rolno-spożywczej organizowane w ramach konsultacji społecznych dotyczących Strategii Rozwoju Województwa Kujawsko-Pomorskiego w perspektywie do 2030 roku.

 

Wsparcie dla dużych gospodarstw

Podczas dyskusji wskazywano min. na potrzebę udzielenia strategicznego wsparcia dla gospodarstw dużych, innowacyjnych, rozwijających się i zwiększających skalę produkcji bydła, trzody chlewnej i drobiu.

– Ma to szczególne znaczenie z uwagi na fakt, że rolnictwo w Kujawsko-Pomorskim generuje aż 10 PKB w skali województwa – mówił Jan Kaźmierczak, właściciel Gospodarstwa Rolnego Kaźmierczak. – Ważne więc by uwzględnić ten problem w powstającej strategii.  

Uczestnicy dyskusji uznali, że tego rodzaju działania są bardzo ważne. Nie mogą one jednak stać w sprzeczności z rozwojem małych gospodarstw, a szczególnie tych, które prowadzą działalność proekologiczną.

Inną ważną kwestią był problem suszy rolniczej. Na uwagę zasługuje postulat wsparcia dla inwestycji utrzymujących rowy melioracyjne, czyszczenie oczek wodnych i innych małych inwestycji retencyjnych zatrzymujących wodę w pobliżu pól i gospodarstw rolnych.

Problemy ludzi starszych i edukacja

– Ważne jest przede wszystkim to, jak sobie wyobrażamy życie za 20 – 30 lat? –  zastanawiał się Henryk Sobczak, Prezes Zarządu Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Bydgoszczy.  Musimy przemyśleć, co trzeba zrobić by życie na obszarach wiejskich było rzeczą znośną. Nie możemy dopuścić do marginalizacji obszarów wiejskich. Nie możemy pominąć problemów ludzi starszych i ich oczekiwań. Do tej sprawy należy podejść z uwzględnieniem nowoczesnych rozwiązań oraz zabezpieczenia innowacyjności. Inną kwestią jest struktura szkolnictwa. Przede wszystkim należy powiązać i zorientować gospodarstwa na ścisłą współpracę z instytucjami naukowymi. Tak aby powstało mocne powiązanie: nauka-rolnictwo-przedsiębiorczość- konsument.

Henryk Sobczak akcentował również potrzebę zagospodarowania pustych budynków szkolnych z możliwością wykorzystania ich dla tworzenia centrów usług środowiskowych. Prezes Sobczak postulował też, by rodzinne gospodarstwa rolne zyskały możność podjęcia funkcji opiekuńczych.

Biologizacja zatrzymywania wody

O konieczności podjęcia działań służących zwiększeniu zawartości próchnicy w glebie jako efektywnego sposobu zatrzymania wody w warunkach suszy i wyjaławiania gleb mówił Marek Brunka z Regionalnego Centrum Mikroogranizmów Brunka Natural.

– Warto zainteresować tym tematem duże gospodarstwa – wyjaśniał Marek Brunka. – Warto zarezerwować na to środki w budżecie samorządu województwa. Szczególnie na obszarach, gdzie nie ma już próchnicy albo jej poziom jest bardzo niski. Zatrzymanie wód to też recepta na przeciwdziałanie utracie nawozów. Należy o tym pomyśleć, nim będzie za późno.

 

W obliczu światowych zmian

O przeciwdziałaniu zmianom klimatu, o przyspieszeniu konkurencji między rolnikami, rzeczywistej likwidacji gospodarstw i problemach ze sprzedażą produktów od polskich rolników mówił natomiast m.in. Wojciech Lorenc z firmy Agro Manager.

Dyskutanci zauważyli też, że w interesie polskich rolników są otwarte granice. W przeciwnym razie polskie rolnictwo przeżyje bardzo potężny kryzys. Problemem jest też projektowanie obecnej infrastruktury, która może w przyszłości nie znaleźć żadnego sensownego zastosowania. Na przykład w perspektywie odchodzenia od spożycia produktów mięsnych i wdrażania technologii produkcji zamienników mięsa. Receptą na to może być np. poszukiwanie nowych technologii, w które już teraz należy inwestować lub dopuszczać ich wdrażanie.

 

Rozszerzenie Unii i wyludnienie

Podczas dyskusji poruszono też temat ewentualnego przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, co może spowodować, że wiele obszarów w Polsce utraci swą konkurencyjność w obszarze rolnictwa. Zagrożeniem jest też wyludnianie się obszarów wiejskich, czyli puste budynki szkolne, opuszczone gospodarstwa i działki. Sposobem na to mogą być programy wspierające osiedlanie się ludności  na wsi.
W dyskusji uczestniczyli też: Marek Nowacki Dyrektor Oddziału w Przysieku, Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie, Paweł Drzażdżewski, Zastępca Dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Regionalnego ARiMR; Wojciech Orliński Przedstawiciel firmy Agrol Gospodarstwo Rolnicze Wojciech Orliński oraz Roman Wiatrowski Prezes ZPDiWR.

 

Dalszy przebieg konsultacji

Organizatorem bydgoskiego spotkania konsultacyjnego dotyczącego Strategii Rozwoju Województwa Kujawsko-Pomorskiego w perspektywie 2030 roku był Związek Pracodawców – Dzierżawców i Właścicieli Rolnych. Spotkania branżowe dotyczące strategii potrwają do maja br. Jesienią dokumentem zajmie się Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Strategia będzie podstawowym dokumentem planistycznym określającym wizję i cele rozwoju województwa np. przy kształtowaniu Regionalnego Programu Operacyjnego na kolejne lata.

 

 

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło/fot.: ZPDiWR

Ogromny pożar w firmie zajmującej się sprzedażą i serwisem maszyn rolniczych

0

Jak informuje portal lublin112.pl, w poniedziałek 17 lutego br,, po godzinie 23.00 w podlubelskiej Kazimierzówce, mieszkańcy obiektu sąsiadującego z siedzibą firmy zajmującej się sprzedażą i serwisem ciągników rolniczych oraz kombajnów zaważyli pożar na jej terenie. Sąsiadów zaniepokoił hałas i płomienie, o czym powiadomili straż pożarną.

 

Pożar hali i zabezpieczenie sprzętu

Po przybyciu na miejsce strażacy ustalili, że pali się hala wypełniona sprzętem rolniczym. Na domiar złego pożar rozwijał się błyskawicznie i doprowadził do zawalenia się dachu budynku. W tym przypadku zadaniem strażaków, oprócz gaszenia hali, było też zabezpieczenie ciągników ustawionych w pobliżu budynku i pobliskiego obiektu biurowo-wystawienniczego. Sytuację opanowano po północy. Dogaszanie i rozbiórka częściowo zawalonej hali zajęły kolejne godziny.
W akcji gaśniczej uczestniczyło piętnaście zastępów straży pożarnej z Lublina, Świdnika i okolicznych miejscowości. Działania zabezpieczali policjanci. Obecnie trwa ustalanie przyczyn pożaru oraz szacowanie strat. Wstępne szacunki sięgają kilku milionów złotych.


Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło/fot.: lublin112.pl

Ochrona roślin – wyzwania dla rolnictwa?

0

O tym, w jaki sposób Sesje Naukowe Instytutu Ochrony Roślin – PIB wpływają na polskie rolnictwo, z jakimi wyzwaniami się ono obecnie zmaga, i w jakim kierunku zmierza ochrona roślin, z profesorem Markiem Mrówczyńskim, dyrektorem Instytutu Ochrony Roślin – PIB rozmawiała Andromeda Wróbel.

 

Rok 2020 został ogłoszony przez Zgromadzenie Narodowe ONZ Rokiem Zdrowia Roślin, którego motto brzmi „Chroniąc rośliny – chronisz życie”. Zdrowie roślin jest też tematem przewodnim 60. Sesji Naukowej IOR – PIB. Dlaczego ochrona roślin jest tak ważna?

Rośliny stanowią 80% żywności na Ziemi – jako bezpośredni produkt spożywczy, albo jako pasza dla zwierząt. Szacuje się, że zniszczeniu ulega około 40% produkcji rolniczej na świecie. Winne są: szkodniki, patogeny i chwasty. Chcąc zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe, musimy więc dbać o rośliny. Nie możemy też zapominać o tym, że rośliny odgrywają kluczową rolę w produkcji tlenu i absorpcji CO2.

Rosnąca populacja ludzi, zmiany klimatyczne, handel międzynarodowy, szybsze i intensywniejsze przemieszczanie się wpływają na wzrost zagrożeń dla zdrowia roślin. Zadaniem ochrony roślin staje się utrzymanie populacji organizmów szkodliwych poniżej poziomu szkodliwości i zapewnienie tym samym odpowiedniego wzrostu i rozwoju roślin uprawnych.

W jaki sposób tematy poruszane podczas Sesji wpływają na polskie rolnictwo? Czy wiedza udostępniana w czasie prelekcji ma przełożenie na zdrowie roślin w Polsce?

Tematyka Sesji jest związana z kompleksowym podejściem do ochrony roślin i dotyczy wszystkich problemów z nią związanych: entomologii, zoologii, fitopatologii, herbologii oraz metod ochrony, a także biotechnologii. Sesje przyczyniły się do propagowania wyników badań naukowych wśród rolników i konsolidacji środowiska, często inspirowały też nowe kierunki badań. Dzięki omawianiu zagadnień integrowanej ochrony roślin, można było opracować metodyki integrowanej ochrony roślin dla producentów i doradców rolnych, które są wdrażane do praktyki ochrony poszczególnych upraw. Sesje są też miejscem, w którym identyfikowane są potrzeby praktyki rolniczej w zakresie ochrony upraw. To dzięki tym spotkaniom możliwe było m.in. opracowanie metod prognozowania, sygnalizacji i rejestracji agrofagów w Polsce, zaś niektóre rozwiązania w zakresie techniki ochrony roślin, jak np. zmniejszenie wydatkowania wody w zależności od stosowanych rozpylaczy, stały się dla praktyki rolniczej prawdziwym przełomem. Sesje Naukowe to także źródło wiedzy o nowych środkach ochrony roślin i ich miejscu w programach ochrony.

Już pierwsza Sesja Naukowa IOR miała na celu upowszechnienie integrowanej ochrony roślin, a konkretnie ochrony ziemniaka przed stonką ziemniaczaną. Jak dziś wygląda integrowana ochrona roślin i czy na przestrzeni 60 ostatnich Sesji zmieniło się podejście do jej stosowania?

Sesje naukowe IOR zapoczątkowały niezwykle dynamiczny rozwój ochrony roślin w Polsce. Dzięki upowszechnianiu zasad integrowanej ochrony roślin, wzrosła świadomość zagrożeń wynikających z nieprawidłowego stosowania chemicznych środków ochrony roślin. Według danych Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, w ostatnich latach od 70% do 95% użytkowników profesjonalnych środków ochrony roślin stosowało poszczególne wymogi integrowanej ochrony roślin. Widzimy też zmianę podejścia do ochrony roślin w ujęciu globalnym.

Chemiczna metoda ochrony roślin wciąż jest najtańszą, a w związku z tym najpowszechniejszą metodą zwalczania agrofagów w uprawach rolniczych. Z kolei postęp w hodowli nowych odmian roślin lepiej plonujących nie zawsze idzie w parze z ich odpornością na działanie agrofagów, więc często odmiany te trzeba chronić bardziej intensywnie. Ta intensyfikacja chemicznej ochrony roślin to jednocześnie nowe zagrożenie oraz wyzwanie, bo dla rolnictwa oznacza to konieczność opracowania nowych strategii ochrony, uwzględniających nowe uwarunkowania.

Wzrost świadomości społecznej na temat zagrożeń dla zdrowia ludzi, roślin i całego środowiska z uwagi na pojawiające się zagrożenia pozostałościami środków ochrony roślin, ich nieznanym do końca oddziaływaniem na środowisko (np. metabolity wtórne środków ochrony roślin), a także obowiązek prowadzenia integrowanej ochrony spowodowały, że coraz większy nacisk kładziemy na wykorzystywanie metod niechemicznych, w tym metody biologicznej, która opiera się na naturalnych, występujących w środowisku procesach. Na znaczeniu zyskuje także bardziej ukierunkowane i precyzyjne stosowanie środków ochrony roślin. W praktyce oznacza to, że stosujemy je tylko wówczas, kiedy jest to konieczne i tylko w ilościach niezbędnych.

Z drugiej strony poszukuje się jak najefektywniejszych kombinacji różnych metod ochrony. Przykładem jest np. łączenie metod chemicznych i mechanicznych w zwalczaniu chwastów w uprawach rzędowych np. buraka, ziemniaka, dzięki czemu można zmniejszyć średnio 30-60% ogólnego zużycia środków chemicznych. Coraz lepiej radzimy sobie także z precyzyjną aplikacją środków ochrony roślin (punktowe lub pasowe opryskiwanie) – dzięki szybkiemu dostępowi do informacji z pola (wykorzystanie dronów i teledetekcji do sporządzania mapy terenu, występowania agrofagów itp.) można przetransferować te dane do komputera sterującego pracą opryskiwacza, który następnie precyzyjne dawkuje środki chemiczne na obszarze poddanym zabiegowi. Dzięki nowym technologiom i nowoczesnym urządzeniom, możemy zastosować ochronę w odpowiednim momencie, w dawce dopasowanej do konkretnej uprawy, a to w praktyce oznacza znaczne ograniczenie zużycia środków ochrony roślin i większe bezpieczeństwo żywności.

 

No właśnie, co to znaczy „bezpieczna żywność”?

Bezpieczna żywność nie szkodzi ani zdrowiu, ani życiu konsumenta. Nie zawiera fizycznych, chemicznych czy biologicznych zanieczyszczeń powyżej ustalonego przez odpowiednie przepisy poziomu tolerancji. Konieczne jest uwzględnienie tych założeń na wszystkich etapach łańcucha żywności, od pola do stołu, ponieważ każdy element może mieć wpływ na bezpieczeństwo żywności. Dlatego też żywność poddawana jest stałym badaniom i analizie ryzyka związanego z jej chemicznym i mikrobiologicznym skażeniem, spowodowanym zanieczyszczaniem środowiska i żywności na etapie jej produkcji, przetwarzania, przechowywania oraz przygotowywania posiłków. Wymaga to zarówno stałego rozwoju badań, jak również uaktualniania standardów żywnościowych, odpowiadających bieżącej wiedzy naukowej i oczekiwaniom konsumentów.

 

Czy polska żywność jest bezpieczna?

Oczywiście. Wyniki badań przeprowadzone w 2019 roku przez IOR-PIB wspólnie z PIORiN (Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa) wykazały, że tylko 0,5% próbek płodów rolnych nie spełnia wymogów bezpieczeństwa żywności. Niewielki jest także odsetek naruszeń związanych ze stosowaniem środków niedopuszczonych do ochrony upraw.

Ostatni raport EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) za rok 2017, obejmujący kontrolę żywności unijnej i importowanej do UE, podaje, że choć ponad połowa badanych produktów zawierała pozostałości środki ochrony roślin, to jedynie w 2,5% przypadkach żywność nie spełniała wymagań i wymagała podjęcia kroków urzędowych. Wyniki przeprowadzonych badań wykazują niezbicie, że prawdopodobieństwo narażenia obywateli europejskich na kontakt z żywnością zawierającą zbyt dużo pestycydów jest niskie.

 

Podczas Sesji Naukowych IOR – PIB wiele miejsca poświęca się właśnie środkom ochrony roślin, a także zagadnieniu ich jakości. Co na nią wpływa?

Na ich jakość wpływa między innymi źródło pochodzenia. Niebezpieczeństwo zagrożenia toksykologicznego i ekotoksykologicznego związanego ze stosowaniem środków ochrony roślin wzrasta znacząco w przypadku nieoryginalnych produktów. Są wytwarzane zwykle bez żadnej kontroli jakości, w tym kontroli źródła pochodzenia użytych surowców, a tym samym zawartości niebezpiecznych, niedopuszczonych do stosowania substancji. Warunki transportu i przechowywania również determinują jakość, gdyż przyczyniają się bezpośrednio do zmiany parametrów. Dlatego w trakcie kontroli jakości środków ochrony roślin badane są podstawowe parametry jakościowe, takie jak: zawartość substancji czynnych, zawartość istotnych zanieczyszczeń, własności fizykochemiczne oraz – w wymaganych przypadkach – przeprowadzane są badania porównawcze składu w stosunku do preparatu oryginalnego (referencyjnego).

 

Wszyscy to obserwujemy – klimat się zmienia i są to zmiany gwałtowne. W jaki sposób te zmiany wpływają na uprawy? Czy jest to wpływ pozytywny, czy wiąże się też z zagrożeniami?

W naszej szerokości geograficznej w związku ze zmianami klimatu prognozowany jest niewielki wzrost produkcji, związany z wydłużeniem się sezonu wegetacyjnego. Z drugiej jednak strony w rejonach niższych szerokości geograficznych spodziewany jest spadek produkcji roślin, którego wzrosty w strefie klimatu umiarkowanego nie będą w stanie zrekompensować. Możemy się zatem spodziewać wzrostów obszarów głodu i migracji ludności. Oczywiście w pierwszych fazach tych zmian kraje europejskie będą eksportowały żywność na południe, z czym związany będzie wzrost liczby nowych szkodników, przedostających się do Europy wraz z transportami powrotnymi. Ponadto zmiany klimatyczne, polegające na zwiększaniu się średniej rocznej temperatury, prowadzą do powstania w naszym kraju warunków dogodnych dla rozwoju szkodników występujących do tej pory jedynie w klimacie tropikalnym i subtropikalnym. Wzrost intensywności wymiany handlowej oraz mobilności ludzi zwiększa także ryzyko zawleczenia obcych nam gatunków, mogących stanowić zagrożenie dla roślin uprawnych i ozdobnych. Doskonałym przykładem jest pojawienie się we Włoszech kózki azjatyckiej, która dotarła tam z chińskim drzewkiem Bonsai. Do tej pory doprowadziła do zniszczenia tysięcy drzew w rejonie Mediolanu.

Program Ochrony Roślin Rolniczych 2020

Słońce, przelotny deszcz i burze [POGODA]

0

W nocy z zachodu na wschód przemieszczać się będzie chłodny front, który zwłaszcza na Górnym Śląsku, Małopolsce, Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i w Górach Świętokrzyskich przyniesie opady deszczu do 3-6 mm. Słabiej do 1-3 mm popada także na południu i wschodzie Opolszczyzny oraz Mazowsza, południu Ziemi Łódzkiej i Podlasia. Na pozostałym obszarze najwyżej pokropi. Temperatura spadnie do około 2 stopni na północy Mazur i Podlasia, 3-4 stopni na północy kraju, 5-6 stopni na zachodzie. W centrum wieczorem jeszcze ciepło- powyżej 10 stopni, ale nad samym ranem temperatura spadnie do 6-7 stopni. Najcieplej na deszczowym wschodzie i południu 8-10 stopni. Wiatr słaby.

We wtorek w ciągu dnia przejaśnienia pojawią się w całym kraju. Mimo słońca na zachodzie, północy, wschodzie i w centrum możliwe będą przelotne opady deszczu i burze, które największe prawdopodobieństwo pojawienia się mają na północy kraju. Podczas opadów spadnie do 2-3 mm deszczu. Burze mogą przynieść do nawet 7 mm deszczu.

Wiatr ponownie się nasili. Porywy będą osiągać 30-55 km/h, a podczas przelotnych opadów i burz 70-90 km/h.

Temperatura podniesie się do około 7-9 stopni na zachodzie, północy i w centrum, do 10 stopni na wschodzie i 11-13 stopni na południu i południowym zachodzie.

Łukasz Sieligowski 

Sanitarny odstrzał 5 tysięcy dzików w Wielkopolsce

0

W piątek 14 lutego br. Wojewoda Wielkopolski Łukasz Mikołajczyk podpisał rozporządzenie w sprawie sanitarnego odstrzału przez myśliwych liczby 5 tys. dzików w ramach działań zapobiegających rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń. Także w piątek, podczas wyjazdowego posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Wolsztynie wojewoda odebrał raport nt. zwalczania tego groźnego dla zwierząt wirusa. I wraz z całym Zespołem zapoznał się z zastosowaniem metod bioasekuracji na przykładzie jednej z myśliwskich chłodni zlokalizowanej na terenie szkółki leśnej w Gościeszynie.

 

– Nasze działanie mają służyć głównemu celowi: zmniejszeniu populacji dzika, by wirus ASF nie dotarł do wielkopolskich gospodarstw, do wielkopolskiej trzody chlewnej. Jestem przekonany, ze ochronimy wielkopolskich rolników i gospodarstwa przed czyhającym za płotem zagrożeniem mówił podczas spotkania wojewoda Łukasz Mikołajczyk.

 

ASF w Wielkopolsce

Zgodnie z raportem służb weterynaryjnych, od 5 grudnia, ujawniono w Wielkopolsce 128 przypadków wirusa ASF u dzików. W województwie nie stwierdzono żadnego ogniska tej choroby u zwierząt hodowlanych. Mimo, iż rok łowiecki trwa do końca marca, już teraz odstrzelono 35.000 dzików w Wielkopolsce. Dalsze odstrzały mają być prowadzone głownie na obszarze zachodniej i północnej części województwa.

 

Bieżące działania

Obecnie prowadzona jest akcja przeszukiwania terenów leśnych z udziałem wojska. Do tej pory wojewoda pięciokrotnie zwracał się do Ministerstwa Obrony Narodowej o pomoc wojska w poszukiwaniu padłych dzików. Działania obejmują dwie wydzielone strefy ogrodzenia, które pozawalają na zatrzymanie migracji zwierząt ze stref ochronnych. Pierwsza strefa otoczona siatką liczy 65,8 km, druga strefa ogrodzenia poprowadzona jest na długości 113 km.


Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: WUW

W związku z ASF na Opolszczyźnie zamkniętych zostało 15 przejść dla zwierząt

Działalność pozarolnicza na obszarach ASF – do 250 tys. premii

Rewolucyjne rozwiązania w branży maszyn rolniczych od marki Case IH i Steyr

0

Zaangażowanie marki Case IH w relacje z klientami wyznacza standardy w całej branży rolniczej. Swoim doświadczeniem, a także najnowocześniejszymi rozwiązaniami marka po raz kolejny chce dzielić się podczas największych wydarzeń branżowych w kraju.

 

Agrotech Kielce

Już w dniach 13-15 marca 2020 maszyny marki Case IH, będzie można podziwiać na XXVI Międzynarodowych Targach Techniki Rolniczej Agrotech w Kielcach. Jedno z największych i najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w branży rolniczej w Polsce po raz kolejny zgromadzi przeszło 750 wystawców z całego świata. Wśród nich miejsce zajmie również marka Case IH, jak co roku prezentując innowacyjne technologie w zakresie maszyn rolniczych.

 

 

Przełomowe technologię

W tym roku marka Case IH odkryje przed swoimi gośćmi przełomowe technologie, zaprezentowane wraz z pojawieniem się na rynku najnowszej serii Case IH Magnum™ AFS Connect™.

„Seria ciągników Case IH Magnum™ AFS Connect™ to nasza odpowiedź na dynamicznie zmieniające się potrzeby rolników. Chcemy wspierać ich codzienne zmagania, zapewniając nieosiągalną dotąd wolność wyboru, niezależność i swobodę. Po uroczystej premierze w Opolu, tym razem mamy przyjemność zaprezentować nową serię szerokiej publiczności podczas jednych z najważniejszych targów branżowych w kraju. Wspólnie z naszymi klientami chcemy świętować pojawienie się rozwiązań, które pozwalają pracować wydajnie, precyzyjnie i na własnych zasadach” przekonuje Alicja Dominiak-Olenderek, Case IH Brand Communications Manager Poland. 

Wszyscy, którzy odwiedzą stoisko marki na targach Agrotech 2020, będą mogli zapoznać się również z innymi maszynami z oferty Case IH, a także wziąć udział w wyjątkowych atrakcjach przygotowanych specjalnie na to wydarzenie.

 

Marka STEYR – komfort i niezawodność

Komfort i niezawodność ciągników marki STEYR od lat niezmiennie wyznacza kierunki rozwoju branży rolniczej. Już niebawem będzie ich można doświadczyć osobiście, podczas jednego z największych i najbardziej wyczekiwanych wydarzeń branżowych w Polsce. XXVI Międzynarodowe Targi Techniki Rolniczej Agrotech 2020 w Kielcach odbędą się już 13-15 marca 2020, jak co roku gromadząc wystawców i odwiedzających z całego świata. Nie mogłoby zabraknąć wśród nich marki STEYR – lidera na rynku rozwiązań rolniczych klasy premium. Również tym razem, marka zaprasza na wyjątkowe spotkanie, na które przygotowała wyjątkowe atrakcje.

Przyszłość jest już dziś! Podążając za tym hasłem, marka STEYR tworzy rozwiązania, które rewolucjonizują branżę rolniczą. To właśnie technologia przyszłości zamknięta w maszynach marki STEYR jest tematem tegorocznej ekspozycji.

„Targi Agrotech 2020 to dla nas przede wszystkim okazja do inspirujących spotkań. Chcemy być jeszcze bliżej naszych klientów, prezentując im rozwiązania, które nieustannie udoskonalamy, ale także wsłuchać się w ich głos, aby jeszcze lepiej poznać ich potrzeby”, podkreśla Alicja Dominiak-Olenderek, Brand Communications Manager Poland.

Odwiedzający będą mogli zapoznać się z niezawodnymi propozycjami marki, a także wziąć udział w serii wydarzeń i akcji przygotowanych na to wydarzenie.

 

https://agroprofil.pl/p/uprawa-uproszczona-publikacja-specjalna-agro-profil/

Przed nam bardzo ciepła noc [POGODA]

0

Orkan Dennis, który pustoszy zachód i północ Europy zaciąga do nas znad Afryki gorące, zwrotnikowe powietrze.

Z niedzieli na poniedziałek na południu, zachodzie i północy kraju nastanie najcieplejsza noc lutowa od kilku dekad- w wielu regionach będzie to najcieplejsza noc w historii.

O północy od Pomorza Zachodniego, Środkowego po Wielkopolskę, Ziemię Lubuską i Dolny Śląsk termometry będą wskazywać +11/+13 stopni. W regionach podgórskich Dolnego Śląska nawet +14/+16 stopni. Na Warmii, Kujawach i Opolszczyźnie +10/+11 stopni. Na południu i w centrum około +8/+9 stopni a najchłodniej na wschodzie, Podkarpaciu i rejonie Krakowa +5/+6 stopni.

Nad samym ranem temperatura spadnie wzdłuż Odry do +6/+8 stopni.

W nocy nigdzie nie powinno padać. Tylko miejscami słabo pokropi deszcz. Wiatr silny w porywach do 50-70 km/h, a w górach w podmuchach halnego do ponad 110 km/h.

 

Poniedziałek ciepły, kolejne dni chłodniejsze

Poniedziałek niezwykle ciepły będzie na wschodzie i południu kraju. W najcieplejszym momencie dnia na Roztoczu, Podkarpaciu, Opolszczyźnie, Górnym Śląsku, Małopolsce i południu województwa Łódzkiego temperatura oscylować będzie w pobliżu 14-15 stopni. Jeszcze cieplej w kotlinach podgórskich i w Beskidach, gdzie lokalnie możemy odnotować ponad 16-18 stopni.

Na południowym zachodzie, wschodzie i w centrum kraju zobaczymy +12/+14 stopni. Chłodniej na zachodzie +8/+11 stopni i na północy +6/+9 stopni- najchłodniej na Helu.

W poniedziałek wiatr będzie słabł, aż wieczorem całkowicie ucichnie.

Kolejne dni przyniosą ochłodzenie, ale nadal będzie ciepło tak jak zazwyczaj pod koniec marca czy początku kwietnia. Opadów niewiele. We wtorek miejscami po raz kolejny nawiedzą nas przelotne opady i wiosenne burze. Kolejne ocieplenie od następnego weekendu, kiedy to ponownie słupki rtęci przekroczą 10 stopni.

Tak wysoka temperatura w tym tygodniu pobudzi wszystkie rośliny do podjęcia wegetacji.

 

Łukasz Sieligowski

Słoneczny weekend? [POGODA]

0
pogoda

Sobota z porannymi przymrozkami

W sobotę o poranku pojawią się dawno nie widziane przymrozki na Pomorzu Zachodnim, Gdańskim, Warmii i Mazurach a także na Podlasiu, północy Mazowsza, Kujaw i Wielkopolski- termometry wskażą tutaj -4/-2 stopnie a przy gruncie do -6/-3 stopni. Będzie to zasługa pogodnego nieba.

Na pozostałym obszarze dużo chmur, dzięki czemu temperatura nie spadnie poniżej 0 stopni.

W ciągu dnia dla odmiany na północy najwięcej chmur, z których od czasu do czasu pokropi. Na pozostałym obszarze liczne przejaśnienia i bez opadów.

W sobotę w południe zobaczymy od 3 stopni na Kaszubach i Suwalszczyźnie, 4-5 stopni na wschodzie kraju, 6 stopni na południu, w centrum oraz na wybrzeżu wschodnim, 8 stopni na Pomorzu Zachodnim, Opolszczyźnie i w Wielkopolsce, do 9-10 stopni na zachodzie kraju.

Wiatr słaby, na wybrzeżu i w górach umiarkowany.

 

Co z niedzielą?

Z soboty na niedzielę przymrozki pojawią się na wschód od Wisły. W centrum około 1-2 stopni a na zachodzie kraju nie mniej niż 4-5 stopni powyżej zera.

W niedzielę w ciągu dnia na północy dużo chmur, z których w dalszym ciągu może pokropić. Na pozostałym obszarze sporo rozpogodzeń, a na południu kraju będzie zachmurzenie małe.

Temperatura w najcieplejszym momencie dnia wyniesie 9 stopni na Suwalszczyźnie i na Helu, 10-11 stopni na wschodzie i północy, 12-13 stopni w centrum, do 13-15 stopni na południu i zachodzie kraju.

Wiatr umiarkowany, wieczorem silny i porywisty do 50-70 km/h.

Wyjątkowo ciepła zapowiada się noc z niedzieli na poniedziałek. Na zachodzie i północy kraju temperatura nie spadła by poniżej 10-12 stopni, co odpowiada termicznemu majowi.

 

Łukasz Sieligowski 

Podatek od mięsa szkodliwy dla polskich rolników, przetwórców oraz konsumentów?

0

Kwestia tak zwanego „podatku od mięsa” to kolejna płaszczyzna ożywionej dyskusji między środowiskami ekologicznymi a branżą rolniczą. Największe obawy budzi tu  możliwość drastycznego wzrostu cen mięsa i związany z tym spadek popytu. Sprawę tę omawiano już na forum plenarnym Parlamentu Europejskiego. Ostatecznie projekt podwyżek skierowano do dalszych konsultacji. Jednak w przypadku ich przyjęcia postulowane zmiany mogłyby wejść w życie już w 2022 roku. Nadszedł zatem czas na solidną analizę tego pomysłu.

 

Działania pomysłodawców

Pod potoczną nazwą: „Podatek od mięsa” kryje się pojęcie tzw.: „opłaty środowiskowej dla mięsa” (ang.: sustainability chargé on meat). Tego rodzaju propozycję zawarto w raporcie przygotowanym przez Koalicję TAPP (ang.: True Animal Protein Price Coalitie – Koalicja na rzecz realnych cen białka zwierzęcego), w skład której wchodzą duże europejskie organizacje rolnicze, prozdrowotne i ekologiczne. Twórcy raportu wezwali Parlament Europejski do włączenia nowego modelu ustalania cen do strategii: „Europejski Zielony Ład”, a także „Farm to Fork Strategy”.

 

Skala omawianych podwyżek

Gdyby państwa członkowskie Unii Europejskiej w sposób prosty, wprowadziły zalecenia ujęte w raporcie TAPP, to ceny poniższych produktów rolnych na polskim rynku wzrosłyby następująco:

– dla wołowiny/cielęciny o 2,01 zł za 100 gramów,

– dla wieprzowiny o 1,54 zł za 100 gramów,

– dla kurczaka o 0,73 zł za 100 gramów do 2030 roku.

Uzasadnieniem dla propozycji podwyżek w powyższym kształcie, zdaniem twórców raportu jest fakt, że koszty środowiskowe produkcji kilograma wołowiny są najwyższe. Stąd proponowana gradacja cen. Ponadto, w perspektywie lat: 2022-2030 nowa opłata doprowadziłoby do zmniejszenia spożycia kurcząt, wieprzowiny i wołowiny o kolejno: 30, 57 i 67 procent.
Proponuje się również, aby roczna stawka opłaty wzrastała stopniowo od 10 proc. kosztów zewnętrznych do pełnego pokrycia w 2030 r. czyli do uwzględnienia wszystkich kosztów środowiskowych w cenach.

Pieniądze z dodatkowych opłat

Autorzy raportu wyjaśniają, że pieniądze z nowej opłaty można wykorzystać na rzecz zrównoważonego rozwoju, a przede wszystkim na pomoc rolnikom w inwestowaniu w bardziej zrównoważone praktyki rolne. Można je również wykorzystać do obniżenia podatku VAT, do dotacji konsumenckich na warzywa i owoce, do zapewnienia wsparcia finansowego gospodarstwom domowym o niskich dochodach oraz do wspierania krajów rozwijających się w dostosowywaniu do zmian klimatu, a także w ochronę lasów i różnorodności biologicznej.
W tym kontekście prognozuje się wykorzystanie kwot w wysokości około 32,2 mld euro rocznie w skali Unii Europejskiej w perspektywie do 2030 roku.

 

Wpływ białka i ceny

Koalicja TAPP w swoim raporcie zaznacza, że w obliczu zmian zachodzących na naszej planecie, nadszedł czas na podjęcie zdecydowanych działań w zakresie polityki dotyczącej wpływu białka zwierzęcego na środowisko. Organizacje proekologiczne są też zdania, że ceny produktów mięsnych przez zdecydowanie zbyt długi czas były sztucznie utrzymywane na zbyt niskim poziomie.
TAPP wyjaśnia, że proponowane rozwiązania są  sprawiedliwe dla rolników i wspierają przejście na system żywienia w większym stopniu oparty na produktach pochodzenia roślinnego, co wpłynie na łagodzenie zmian klimatu. Ponadto, zdaniem autorów raportu, podniesienie cen mięsa w Europie mogłoby doprowadzić do zmniejszenia emisji CO2 nawet o 120 mln ton rocznie., a to prawie 3 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej.

W Europie spożywa się około 50 procent więcej mięsa, niż to przewidują wspólnotowe zalecenia żywieniowe – mówi Jeroom Remmers, dyrektor Koalicji TAPP – Natomiast mniejsze spożycie mięsa, a większe białka roślinnego, miałoby pozytywny wpływ na zdrowie Europejczyków.

Opinie zawarte w raporcie TAPP popiera polska organizacja proekologiczna Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Zdaniem przedstawicieli tego środowiska ograniczenie spożycia mięsa przyniesie realne korzyści zdrowotne dla ogółu społeczeństwa. Podniesie się również jakość mięsnych produktów.

 

Opinie przedstawicieli branży mięsnej

– Niestety, pomysł ten oceniamy bardzo negatywnie – mówi  Witold Choiński, prezes zarządu Związku Polskie Mięso. – Według danych Unii Europejskiej produkcja zwierzęca ma 4-procentowy udział w emisji gazów cieplarnianych, a cała Unia  emituje ponad trzykrotnie mniej gazów cieplarnianych niż na przykład same Chiny.

Prezes Choiński podkreśla też, że wprowadzenie podatku od mięsa spowodowałoby, że produkcja mięsa w krajach Unii Europejskiej przestałaby być opłacalna. I już obecnie kraje UE produkują drożej mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego niż kraje trzecie. Wynika to z wyższych unijnych standardów produkcji, takich jak: sposoby żywienia, dobrostan, identyfikowalność itd.

 

Przyczyny poza Unią

– A w tym czasie, na przykład w Brazylii wzrasta wylesienie terenów, wycina się lasy Amazonii, które są podstawą do zatrzymania efektu cieplarnianego, a w to miejsce wchodzi uprawa oleju palmowego i soi na potrzeby m.in. produkcji zwierzęcej. Podobnych problemów jest znacznie więcej – podkreśla Witold Choiński.

 

Związek Polskie Mięso jest też zdania, że po wprowadzeniu tego podatku dojdzie do przekierowania produkcji zwierzęcej do krajów, które walnie przyczyniają się do powiększenia efektu cieplarnianego. Natomiast europejscy rolnicy zostaną pozbawieni pracy, a konsumenci zmuszeni do dokonywania zakupów mięsa importowanego, których nie obejmują gwarancje zachowania dobrostanu zwierząt i bezpieczeństwa produkcji.

– Uważam, że walka z emisją gazów cieplarnianych powinna iść w innym kierunku, takim, w którym pomaga się rolnikom i przemysłowi w budowaniu biogazowni i innych tego typu inwestycji, które nie tylko zniwelują emisję gazów w produkcji zwierzęcej, ale przyniosą jeszcze rolnikom dochody w postaci sprzedaży energii odnawialnejuzupełnia prezes Witold Choiński.

 

Kontrowersje i polemiki

Niestety dochodzenie do porozumienia w kwestii „opłaty środowiskowej” vel „podatku od mięsa” albo innych alternatywnych rozwiązań, będzie zapewne długą i wyboistą drogą. Świadczy o tym choćby wzajemna nieufność obydwu stron.
Twórcy raportu TAPP zarzucają przedstawicielom branży mięsnej min. intencjonalną obronę własnych branżowych interesów, niską jakość wytwarzanych produktów w niskich cenach, a także ukrywanie przemysłowych obciążeń dla środowiska (jak kwestia: zanieczyszczenia środowiska, odorów i hałasu, niszczenia cennych przyrodniczo obszarów, a także spadku wartości nieruchomości).
Branża mięsna odpowiada zarzutami dotyczącymi czerpania przez środowiska proekologiczne korzyści z manipulowania informacją i wywoływania negatywnych społecznych emocji.

 

Podatek a sprawa polska…

Tymczasem według najnowszego raportu kampanii „RoślinnieJemy” już co trzeci Polak kupuje roślinne zamienniki mięsa. Odsetek ten sięga prawie 40 proc. w przypadku osób w wieku 18-34. Coraz więcej firm zaczyna też inwestować w roślinne alternatywy mięsnych produktów. Ponadto w roku 2018 roku aż 87 proc. Polaków wyraziło gotowość do ponoszenia wyższych opłat za mięso w zamian za gwarancję, że zwierzęta są hodowane w fermach zapewniających lepsze warunki. Póki co dyskusja trwa, a mieszkańcy Europy oczekują jej wiążących efektów. Do tematu powrócimy gdy podjęte zostaną wiążące decyzje.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródła: Raport TAPP, ZPM, SOK, RoślinnieJemy
Foto: Pixabay

Oficjalnie: od 15 lutego można wysiewać nawozy azotowe

0
tarcza rozsiewacza

Już wczoraj informowaliśmy, że najprawdopodobniej termin zostanie zmieniony, o czym przeczytasz TUTAJ.

Dzisiaj, dzień przed ale jest oficjalna informacja na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, że zgodnie z obietnicą Ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego, w tym roku rolnicy mogą stosować nawozy na gruntach ornych z uprawami ozimymi, uprawami trwałymi, uprawami wieloletnimi oraz na trwałych użytkach zielonych od 15 lutego.

Podstawą prawną do wcześniejszego stosowania nawozów są przepisy rozdziału 1.3 ust. 5 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 lutego 2020 r. w sprawie przyjęcia „Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu” tzw. programu azotanowego.

Rozporządzenie zostanie opublikowane w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej pod adresem: http://dziennikustaw.gov.pl/DU.

 

Pierwsze informacje pojawiły się  dzisiaj po godzinie 8.00 na profilu Ministra Ardanowskiego na Twitterze:

Konieczność zmiany wiosennego terminu nawożenia w tym roku wynika z panujących aktualnie warunków pogodowych, które spowodowały, że uprawy ozime nie weszły w stan głębokiego spoczynku i cały czas są w stanie powolnej wegetacji pobierając azot z gleby, co prowadzi do zmniejszenia zdolności roślin do szybkiego wejścia w okres intensywnego wzrostu i rozwoju wiosną – można przeczytać w uzasadnieniu do rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie przyjęcia „Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu”.

tarcza rozsiewaczaPodczas ostatniej edycji Mazurskiego Agro Show zorganizowano panel dyskusyjny z Janem Krzysztofem Ardanowskim Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na którym dyskutowano własnie m.in na temat przyspieszenia nawożenia azotem. Głównie dotyczy to nawozów mineralnych, gdyż jak podkreślał Minister, obornik czy gnojowica nie są w tej chwili konieczne.

 

 

 

Źródło: MRiRW, Twitter.com, mat. firmowe

Dokumentacja Ochrony Upraw i Nawożenia Azotem 2020

https://agroprofil.pl/p/prenumerata-magazynu-agroprofil-12miesiecy/

Kradzionym traktorem, bez prawa jazdy jechał po alkohol

0

Policjanci z Głogówka zatrzymali obywatela Mołdawii. 42-latek kierował traktorem mając prawie 3 promile alkoholu. Jak się okazało mężczyzna „pożyczył” pojazd bez wiedzy właściciela i pojechał nim po alkohol. 

Do tego zdarzenia doszło 11 lutego, tuż przed godziną 22:00 na terenie gminy Głogówek. Wtedy to, oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o kradzieży ciągnika rolniczego. Informację  natychmiast przekazał policyjnym patrolom. W momencie kiedy jeden z patroli wyjaśniał okoliczności kradzieży z pokrzywdzonym, drugi namierzył i zatrzymał skradziony pojazd do kontroli.

Jak się okazało, za kierownicą traktora siedział 42-letni obywatel Mołdawii. Mężczyzna jechał bez włączonych świateł. Szybko też wyszło na jaw, że nie miał prawa jazdy, a w organizmie prawie 3 promile alkoholu. 42-latek tłumaczył policjantom, że tylko „pożyczył” traktor, bo zabrakło mu alkoholu i musiał jakoś dostać się do sklepu.

Mężczyzna odpowie teraz za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz krótkotrwałe użycie pojazdu. Za takie czyny grozi mu do 5 lat więzienia oraz wysoka kara grzywny.

 

Źródło/fot. Policja Opolska