poniedziałek, 7 lipca, 2025
spot_imgspot_img
Strona główna Blog Strona 957

O pomocy suszowej, ASF i wyższych zwrotach za paliwo

0

W programie Tydzień, emitowanym w TVP1 Jan Krzysztof Ardanowski przedstawił swój plan zmian w rolnictwie Program zawiera kilka elementów wsparcia dla rolnictwa oraz obniżania kosztów produkcji. Ma zostać zwiększona poziom zwracanej akcyzy w paliwie. Limit będzie podniesiony do 100 l/ha oraz do każdej dużej sztuki bydła będzie rolnikom przysługiwało dodatkowy limit do wykorzystania w wysokości 30 l. Zwiększenie limitów ma to być wprowadzone natychmiast po wakacjach. Sposób funkcjonowania i rozliczania pozostaje bez zmian. przyznane środki będą wypłacane w urzędach gminy.

Zwiększyć konkurencyjność rolników

– Dochody rolnicze powinny pochodzić z dobrze zorganizowanego rynku. Żeby rolnicy mogli pracować produkować i sprzedawać za przyzwoite wynagrodzenie, przyzwoitą cenę – powiedział Minister w programie Tydzień. Ma powstać narodowy holding spożywczy w skład którego wejdzie KSC. Nowe uprawnienia uzyska Inspekcja Kontroli Jakości Artykułów Rolno Spożywczych. Kontrole mają być niezapowiadane. Produkty importowane mają być kontrolowane pod względem jakości i spełniania norm unijnych oraz Polskich.

– Trzeba rozwijać gospodarkę podchodząc do niej racjonalnie

Jan Krzysztof Ardanowski jest zwolennikiem rozwoju chowu bydła mięsnego w Polsce. Jest za zagospodarowaniem użytków zielonych, które są słabo wykorzystywane. Może być z nich pozyskiwana pasza dla bydła owiec i kóz. Odbiorców mięsa widzi w krajach muzułmańskich, które są ogromnym odbiorcą. Zniesienie zakazu uboju rytualnego w Polsce z pewnością otworzy te rynki na nasze produkty. Obecnie zwierzęta hodowane w Polsce są ubijane rytualnie też w innych krajach Europy. Nadal będzie w Polce funkcjonowała hodowla zwierząt futerkowych. Futerkowe są naturalnym utylizatorem odpadów mięsnych. Koszt utylizacji tych odpadów w inny sposób może kosztować co roku pomiędzy 600 mln, a nawet 1 mld zł.

Minister Ardanowski podziela zdanie organizacji zajmujących się obronom zwierząt odnośnie warunków utrzymania zwierząt. Dlatego jak zapowiada bardzo szybko będzie wprowadzana ustawa zaostrzająca wymagania utrzymania zwierząt dla ferm. Każda ferma będzie certyfikowana. Certyfikacja ma być bezstronna i obiektywna. Hodowcy o złych warunkach mają być likwidowane.

ASF – bioasekuracja i odstrzał dzika

Minister bardzo na poważnie podchodzi do problemu ASF. Kluczowym działanie jest depopulacja dzika nawet w blisko 100%. Problemem jest zarówno wykonanie depopulacji jak i wprowadzenie bioasekuracji. – Myśliwym nie chce się strzelać – podkreślił Minister.

– Bioasekuracja jest obowiązkiem każdego gospodarstwa. Świnie muszą być odizolowane od wszystkich innych zwierząt. To się musi zmienić. Nawet jak (rolnik) ma jedną świnie to musi zabezpieczyć gospodarstwo od zewnątrz –  dodał. Ardanowski zgodził się na pokrycie niektórych kosztów przez Państwo jak zakup mat dezynfekcyjnych i środków do odkażania. Gospodarstwa, które nie chcą się stosować do nałożonych wymogów, mogą liczyć na odszkodowanie wypłacane przez 3 lata.

Będzie pomoc suszowa

Wstępnie szacuje się, że ucierpiało 1,7 mln ha. – Straty które wystąpiły w rolnictwie są nie do odrobienia. Deszcz może przeszkodzić  zbiorach – zaznaczył Minister. Pomoc ma być udzielana taka jak w poprzednich latach. Dodatkowo będzie też wypłacana rekompensata finansowa. W przyszłym tygodniu mają zmienić się zasady szacowania i w gospodarstwach które utrzymują bydło, zwierzęta nie mają być brane przy oszacowywaniu wielkości poniesionych strat. Wcześniej bo od połowy października mają być wypłacane zaliczki: z pierwszego filara na konta rolników ma trafić 70%, natomiast z drugiego 85%.

Sprzedaż bezpośrednia z większym limitem

Rolnicy będą mogli przetwarzać i sprzedawać przetwory i świeże produkty do stołówek, restauracji i  sklepów. Zwiększona będzie na 40 tys. kwota wolna od podatku, a powyżej tej kwoty 2% podatku dochodowego. Nie będzie wymagane zezwolenie. Rolnik musi zadbać o jedynie o higienę i jakość produktów. – Dla tych małych jest to szansa uzyskania przyzwoitych dochodów, bo jeżeli z tych gospodarstw małych  sprzedadzą produkty pośrednikom, to w tym długim łańcuchu nic im nie zostanie – stwierdził Krzysztof Jan Ardanowski

Pełen program jest dostępny bezpłatnie pod linkiem: http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/tydzien/wideo/22072018-0800/37899258

Dwuetapowy zbiór zbóż

0

W USA dużą popularnością cieszy się technologia dwuetapowego zbioru zbóż na ziarno. Oczywiście zbiór jednoetapowy też jest tutaj bardzo popularny.

Wracając do zbioru w dwóch etapach, pierwszy krok to cięcie zbóż za pomocą tzw. pokosówek. Zazwyczaj zboże z dwóch przejazdów odkładane jest w jeden pokos dzięki zastosowaniu przenośnika taśmowego w pokosówkach. Czyli jeden wał / pokos może być utworzony nawet z 10-12 metrów łanu na szerokość. W tej technologii zbioru ścięte zboże dosycha do omłotu na pokosie.

Drugi etap to oczywiście omłot tradycyjnymi kombajnami zbożowymi, jedyna różnica to zastosowany podbieracz, nie jest to heder zbożowy, a specjalna przystawka do zbioru z pokosów. Sam omłot niczym nie różni się od omłotu w zbiorze jednoetapowym, stosuje się te same sita i ustawienia kombajnu.

Technologie dwuetapowego zbioru zbóż w USA można przyrównać do technologi dwuetapowego zbioru rzepaku w kombinatach i PGR-ach w PRL-u. Przy tej technologi kombinaty nie miały problemów z nierównym dojrzewaniem rzepaku, można powiedzieć, że dwuetapowa technologia zastępowała zabieg desykacji i sklejania.

Zaprezentowana w nagraniu przystawka do zbioru zbóż z pokosów to John Deere 615P o szerokości roboczej 4,5 m, współpracująca z kombajnem John Deere S670.

Jako ciekawostkę można dodać, że żniwa zbożowe w Teksasie przypadają na sam początek czerwca. Żniwa kukurydziane przypadają na pierwszą połowę lipca, podobnie wyglądają terminy zbioru bawełny. |Dariusz Śmigielski

„Modernizacja gospodarstw rolnych” – będzie więcej pieniędzy!

0

Na początku lipca weszła w życie nowelizacja rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która dotyczy  wysokości limitów środków dostępnych w poszczególnych województwach lub latach w ramach określonych działań lub poddziałań Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 (Dz. U. poz. 1297).

Co daje nowelizacja rozporządzenia?

Nowelizacja, która weszła w życie zwiększa m.in. limity dostępnych środków finansowych na operacje związane z racjonalizacją technologii produkcji, wprowadzeniem innowacji, zmianą profilu produkcji, zwiększeniem skali produkcji, poprawą jakości produkcji lub zwiększeniem wartości dodanej produktu czyli tzw. obszarem D (na lata 2018-2020). Łącznie limit środków finansowych wzrósł z 609 mln euro do blisko 756 mln euro. Zmiana pozwoli na wsparcie dodatkowo około 3,6 tys. beneficjentów, którzy złożyli wnioski.

W czerwcu na opublikowanych listach w limicie dostępnych środków mieściło się 11 986 wniosków, a po nowelizacji liczba ich wzrosła do 15 539! Liczba pewnie uniknie zmianie, ze względu na zmieniający się kurs wymiany euro na złote.

Dofinansowanie można otrzymać na inwestycje związane z racjonalizacją technologii produkcji, wprowadzeniem innowacji, zmianą profilu produkcji, zwiększeniem skali produkcji, poprawą jakości produkcji lub zwiększeniem wartości dodanej produktu.

źródło: ARiMR

Rolnicy znowu protestują: Nie pozwolimy wybić nam zdrowych stad!

0

W Dawidach (gm. Parczew, woj. lubelskie) wczoraj (17.07) rano rolnicy zablokowali samochód weterynarzy. – Po tym, jak wykryto tu kolejne już ognisko ASF, wojewódzki lekarz weterynarii nakazał wybicie 5 okolicznych stad świń – wyjaśniali protestujący. – Nie pozwolimy na to! – krzyczeli.

W gminie Parczew w ostatnich tygodniach pojawiło się kilka ognisk afrykańskiego pomoru świń. Po tym, jak w minionym tygodniu ostatnie z nich wykryto w Dawidach, wojewódzki lekarz weterynarii miał wydać nakaz wybicia graniczących z tym gospodarstwem stad świń – mówią producenci trzody chlewnej z tej miejscowości. Okoliczni rolnicy są zbulwersowani tym faktem.

W związku z powyższą decyzją wojewódzkiego lekarza weterynarii, we wtorek rano do Dawidów wjechał samochód powiatowej weterynarii, chcąc udać się do jednego z gospodarstw, gdzie mają być wybite zdrowe świnie. Około 150 rolników nie pozwoliło na to, otaczając go ze wszystkich stron. – Nie pozwolimy wybić zdrowych stad! Będziemy blokować samochód i weterynarzy do czasu, aż nie przyjedzie do nas wojewoda lubelski i wojewódzki lekarz weterynarii i przedstawi niezbędne dokumenty i dowody na to, że w tych stadach został wykryty ASF – mówił Dawid Szypulski, mieszkaniec Dawidów.

Protestujący podkreślali, że muszą stosować zasady bioasekutracji, podczas gdy przedstawiciele firmy utylizacyjnej czy weterynarz oraz jego pomocnicy, którzy badali u nich świnie, nie do końca się do tego zastosowali. – Według zasad bioasekuracji, trzeba odczekać trzy doby pomiędzy kontrolami, jeśli we wsi jest ognisko. A oni badali kolejne gospodarstwa jedno za drugim. Do tego lekarz weterynarii miał ubranie ochronne, ale dwóch pomocników, którzy z nim byli, już nie mieli takiego ubrania. No i prysznica przed wejściem do chlewni też nie brali, nie myli się. Tak nie może być! – mówili protestujący rolnicy.

Do protestujących w Dawidach rolników dołączył Michał Kołodziejczak, prezes Unii Warzywno-Ziemniaczanej. Jak stwierdził, liczy na to, że do protestujących przyjedzie minister rolnictwa. Na miejscu pojawiła się delegacja z Urzędu Województwa Lubelskiego i Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii, która wraz z około 30. rolnikami udała się do miejscowej świetlicy na rozmowy. W ich wyniku, po niemal 1,5- godzinnych rozmowach, rolnicy wstrzymali się z protestem i blokowaniem samochodu weterynarzy do czwartku włącznie.

Jeśli jednak do czwartku włącznie żadne nowe decyzje w tej sprawie nie zostaną podjęte, w piątek znowu wyjdziemy na drogi. Będziemy protestować i nie pozwolimy na to, aby zdrowe stada zostały wybite! Znowu zablokujemy lekarzy weterynarzy, nie dopuścimy ich do tych gospodarstw – zapowiadają.

 

Autor: Renata Struzik

 

Roszady w strukturach KSC. Odwołano Prezesa

0

Podczas posiedzenia Rady Nadzorczej Krajowej Spółki Cukrowej 14 lipca odwołano z funkcji Prezesa Henryka Wnorowskiego, który sprawował stanowisko Prezesa Spółki od połowy października 2017 r. Na stanowisko Prezesa został delegowany Zdzisław Salus – dotychczasowy Sekretarz Rady Nadzorczej. Zdzisław Salus będzie pełnił funkcję Prezesa do czasu powołania nowej osoby na to stanowisko, jednak nie dłużej niż przez okres trzech miesięcy.

Zatrzymano 360 ton nielegalnych środków ochrony roślin!

0

 W wyniku 4-tygodniowej międzynarodowej operacji pod kryptonimem Silver Axe III zatrzymano łącznie 360 ton nielegalnych środków ochrony roślin. W akcji udział brało 27 krajów, w tym również Polska oraz Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa i kierowana była przez EUROPOL.

Gdzie kontrolowano?

Intensywne dziania kontrolne prowadzone były na przejściach granicznych, na targowiskach, drogach, w punktach obrotu środkami ochrony roślin oraz w gospodarstwach rolnych. PIORiN wspólnie z organami Krajowej Administracji Skarbowej i Policji ujawinili ponad 26 ton nielegalnych środków ochrony roślin w naszym kraju.

Nieprzebadane chemikalia

Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, od wielu lat intensywnie angażuje się w działania na rzecz ograniczenia wprowadzania na rynek nielegalnych środków ochrony roślin ze względu na dostrzegając zagrożenia, jakie mogą powstać w wyniku dopuszczenia nieprzebadanych chemikaliów do obrotu.

Według Andrzeja Chodkowskiego operacja zakończona sukcesem dowiodła gotowość do podejmowania efektywnej międzynarodowej współpracy na rzecz zwalczania nielegalnych środków ochrony roślin. Pokazuje to również doskonałe współdziałanie organów PIORIN, KAS i Policji.

źródło: PIORiN

Susza wynikiem odstępstw w zakresie zazielenienia

0

Komisja Europejska, na wniosek ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego przygotowała decyzję, która pozwoli Polskim rolnikom na skorzystanie z odstępstwa od zakazu prowadzenia produkcji na ugorach w roku 2018 w ramach zazielenienia.

Mniejszy zasób pasz

Występująca w tym roku na terenie całego kraju susza, zwłaszcza w okresie maj-czerwiec 2018 r. spowodowała, że w wielu gospodarstwach nastąpiło znaczne pogorszenie dostępności zasobów paszowych dla zwierząt gospodarskich oraz wartości odżywczej pasz.

Możliwe będzie uznanie gruntów ugorowanych za odrębne uprawy w ramach dywersyfikacji upraw. Również wtedy, gdy na takich gruntach dokonywano wypasu zwierząt lub w inny sposób były przeznaczone do celów produkcyjnych. Grunty takie będą też uznane za obszary proekologiczne EFA.

Dla kogo odstępstwa?

Z odstępstwa będą mogły skorzystać gospodarstwa, które zostały dotknięte suszą skutkującą stratami w zasobach paszowych dla zwierząt gospodarskich. Ze względu na niekorzystną sytuacje, derogacja ma na celu umożliwienie wypasania zwierząt lub dokonywania zbioru na cele produkcyjne na ugorach.

Źródło: MRiRW


fot. pixabay

Amazone Cataya 4000 Super

0

Od lipca tego roku będzie dostępny nowy siewnik nabudowany Amazone Cataya 4000 Super, który przeznaczony jest dla rolników wymagających maksymalnej wydajności powierzchniowej. Maszyna charakteryzuje się 4-metrową szerokością roboczą oraz zwiększonym do 1180 l zbiornikiem na ziarno. Jeśli to nadal za mało, w opcji dostępna jest nadbudowa zwiększająca pojemność o kolejne 550 litrów. Producent przewidział prędkość pracy siewnika do 12 km/h.

Maszyna posiada szereg interesujących cech, wśród których znajduje się m.in. system dozowania Precis, umożliwiający szybkie przestawienie z siewu nasion drobnych na normalne. Dodatkowo leje wylotowe obudów kółek wysiewających zapewniają minimalne ilości resztek. Regulacja siewnika możliwa jest przez SmartCenter, a elektryczny napęd wałka wysiewającego umożliwia zdalne rozłączanie połowy siewnika. Kalibracja odbywa się za pomocą przycisku lub opcjonalnie za pomocą TwinTerminal, a głębokość siewu redlic dwutarczowych TwinTeC ustawiana jest centralnie. Są one dostępne w rozstawie rzędów 12,5 cm lub 15,4 cm. Ponadto redlice są standardowo wyposażone w hydrauliczny system regulacji nacisku. Opcjonalnie dostępny jest dokładny zagarniacz sprężynowy z hydraulicznym systemem podnoszenia lub zagarniaczem na redlicy.

Do uprawy gleby stosowane są nowe brony wirnikowe lub kultywatory wirnikowe z serii 01. Do wyboru są brony wirnikowe KE Super lub kultywatory wirnikowe KG Special i KG Super.

Jak przygotować kombajn do żniw?

0

Chcąc uzyskać wysoką wydajność, podczas tak ważnego okresu jakim są żniwa, należy odpowiednio przygotować kombajn. Poniżej prezentujemy kilka wskazówek przygotowanych przez ekspertów John Deere Polska.

Agregowanie zespołu żniwnego z kombajnem

Zanim zdecydujemy się na połączenie zespołu żniwnego z kombajnem, powinniśmy zwrócić uwagę na to, aby heder był prawidłowo podłączony do naszego kombajnu i aby pracował pod odpowiednim kątem w stosunku do podłoża. – Jeżeli tą czynność pominiemy, wydajność maszyny i praca kombajnu, może przysporzyć wiele problemów (gromadzenie się ziemi pod zespołem żniwnym, chwytanie kamieni). Dlatego ważnym jest, aby w pierwszej kolejności dokręcić koła kombajnu z zalecanym momentem oraz ustawić w nich prawidłowe ciśnienie w oponach do pracy na polu. Po wykonaniu tych podstawowych czynności, możemy przystąpić do regulacji kąta natarcia zespołu żniwnego. Regulacji dokonuje się na przenośniku ukośnym po obu stronach – mówi Mariusz Pastuszka z John Deere Polska.

Zespół żniwny

Zespół żniwny to jeden z najistotniejszych elementów kombajnu, mających bardzo duży wpływ na wydajność całego procesu. Poniżej kilka elementów, na które należy zwrócić uwagę.

  • Sprawdzenie stanu nożyków tnących oraz stan krawędzi przeciw tnących,
  • Regulacja przenośnika ślimakowo-palcowego,
  • Regulacja kąta pracy palców przenośnika ślimakowo-palcowego,
  • Równomierne przekazywanie materiału z zespołu żniwnego do przenośnika ukośnego.

Przenośnik ukośny zwany również pochyłym

Prawidłowa regulacja przenośnika ukośnego odbywa się w trzech punktach. Pierwszym z nich jest pozycja bębna przedniego. Do wyboru są dwie propozycje: górna (kukurydza, rzepak, rośliny o wysokim plonie słomy) oraz dolna (zboża, trawy). Dzięki odpowiedniej regulacji zapewniamy prawidłowy odbiór masy od zespołu żniwnego i transport jej dalej do młocarni.

Drugi rodzaj regulacji to prędkość przenośnika łańcuchowo-listwowego. Jej odpowiednie dopasowanie pozwala na płynny odbiór masy z zespołu żniwnego i transport skoszonych roślin bez uszkodzeń ziarna, co ma bardzo duże znaczenie w trakcie zbioru kukurydzy, grochu czy fasoli.

Trzeci aspekt regulacji, to napięcie przenośnika łańcuchowo-listowego. Zapewnia ono równomierny odbiór i transport masy do bębna młócącego.

Młocarnia

Na wejściu do młocarni znajduje się chwytacz kamieni, który wymaga systematycznego opróżniania 2-3 razy dziennie. Należy również zwrócić uwagę, aby cepy bębna młócącego z biegiem lat zużywały się równomiernie, zarówno w środku, jak i po bokach. Zbierając różne rośliny należy zwrócić uwagę na rodzaj zastosowanego klepiska na maszynie. Kolejny aspekt to sprawdzenie prawidłowego położenia klepiska w stosunku do bębna młócącego.

Jeżeli w kombajnie znajduje się listwa domłacająca przyjmujemy, iż powinna ona być wyłączona i stosujemy ją tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne np. gdy mamy problem z wymłóceniem niektórych rodzajów roślin, takich jak pszenżyto, niektóre odmiany pszenicy, czy jęczmienia. Kupując kombajn, warto zainwestować również w przekładnię zwalniającą prędkość bębna młócącego.

Bęben separujący i bęben odrzucając

– W kombajnach John Deere serii T regulujemy prędkość bębna separującego z prędkością 740 obr/min (zalecana do zbóż, rzepaku, trawy) oraz 370 obr/min dla rzepaku, co do którego mamy stu procentową pewność, iż łodygi roślin są bardzo suche. Kombajny serii W nie wymagają takich specjalnych regulacji. W trakcie ustawień podzespołów kombajnów, należy pamiętać o prawidłowym ustawieniu odległości klepisk od bębna separującego i bębnów odrzucających – mówi Mariusz Pastuszka.

Wytrząsacze

Słoma, która przeszła przez separację aktywną na bębnach opisanych powyżej, trafia dalej na wytrząsacze, które mogą posiadać kilka lub kilkanaście kaskad. Gdybyśmy chcieli ją poprawić podczas zbioru roślin o bardzo wysokich plonach oraz w trudniejszych warunkach, możemy zastosować wkładki na wytrząsacze, które będą dodatkowo bardziej intensywnie separować ziarno od słomy.

Kosz sitowy

Sito wstępnie np. w maszynach serii W/T John Deere ustawiane jest w pozycji wyjściowej 10 mm i nie ma zazwyczaj potrzeby regulacji sita wstępnego. Jeśli chodzi o sito górne to właściwy ich dobór ma duży wpływ na uzyskanie maksymalnych wydajności– dodaje ekspert. – Wyróżniamy kilka ich rodzajów. Sita typu HP zalecane są dla zbioru rzepaku oraz wysoko wydajnych roślin o plonowaniu powyżej 6-7 ton. Sita żaluzjowe 22 mm z kolei są najbardziej uniwersalne i jednocześnie najtańszą opcją, którą możemy zastosować dla średnio i nisko wydajnych roślin. W przypadku zbioru kukurydzy stosuje się sita 40mm, które są samoczyszczące i bez problemów poradzą sobie w wilgotnych warunkach.

Co natomiast w przypadku sita dolnego?

Pracując z kombajnami John Deere stosujemy dwa rodzaje sit dolnych. W przypadku zboża na 5-8 mm jest to sito żaluzjowe typu 10mm, o ile sito górne jest typu żaluzjowego 22mm lub typu HP. W przypadku kukurydzy możemy pracować na dwa sposoby: sito dolne typu 22mm oraz sito dolne zdemontowane– dodaje Mariusz Pastuszka.

Zanim wyjedziemy w pole, warto sprawdzić czy wartości na wyświetlaczu informujące na jaką szczelinę otwarte są sita, zgadzały się z rzeczywistym pomiarem na maszynie. Jeśli wyświetlacz pokazuje np. 8 mm, to nasze sito po lewej i po prawej stronie powinno być otwarte również na 8 mm. Zmierzyć to możemy specjalnym „grzebykiem” pomiarowym lub używając np. śruby o średnicy zewnętrznej 8 mm. Bardzo ważne jest, aby te wymiary się zgadzały, ponieważ każda nawet najmniejsza rozbieżność, może prowadzić do strat.

Zagospodarowanie resztek pożniwnych oraz transport ziarna i prędkość wyładunku

Cięcie słomy oraz rozrzucanie plew odgrywa coraz większą rolę w wielu gospodarstwach, zwłaszcza w tych, gdzie wprowadzana jest uprawa bezorkowa. Poprzez zwrócenie uwagi na ostrość noży i na stopień ich zużycia, możemy mieć bardzo duży wpływ na zużycie paliwa. Ostre noże na wale sieczkarni, prawidłowo ustawione noże stałe, będą powodować, iż proces cięcia, będzie przebiegał ławo i dzięki temu uzyskamy drobno pociętą sieczkę, która będzie rozrzucona na całą szerokość zespołu żniwnego.

W przypadku transportu oczyszczonego ziarna, mamy kilka różnych regulacji. Najczęściej wykonywaną, jest ustawienie góra/dół osłon nad przenośnikami ślimakowymi wygarniającymi ziarno ze zbiornika. W przypadku zbioru kukurydzy i traw oferowana jest możliwość zastosowania różnych prędkości wyładunku dla danej rośliny. Jeśli kosimy większe ilości traw czy kukurydzy, inwestycja w takie rozwiązania może okazać się bardzo opłacalna, ponieważ zaoszczędzimy bardzo dużo czasu eliminując przestoje, wynikające z blokowania się przepływu masy i zapewnimy płynny wyładunek ziarna ze zbiornika.

Zabytkowym Zetorem do Szwecji!

0

Martin Havelka znany jest, nie tylko w naszym kraju, z niecodziennego sposobu podróżowania – za kierownicą zabytkowego ciągnika Zetor 25. Swoją „dwudziestką piątką” zdobył już Bałtyk podczas Nadmorskiego Zlotu Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych w Łazach czy też Großglockner w Austrii, a teraz przyszła kolej, aby wybrać się nieco dalej – do Szwecji. Cała wyprawa obejmuje około 2000 kilometrów.

Wspomniany ciągnik nie jest specjalnie przygotowany do tak długich podróży. W latach swojej świetności Zetory 25 nie oferowały traktorzystom ponadprzeciętnego komfortu podczas prac polowych, ale nikomu się nawet nie przyśniło, aby wybrać się jednym z nich w taką podróż. Martin wyruszył dziś ze Škrdlovic, swojej rodzinnej miejscowości, wraz z rodziną, która podąża za nim samochodem.

Dzisiejszy plan zakłada – podobnie jak miało to miejsce podczas podróży nad Bałtyk – nocleg w okolicy Trutnova. Następnie przekraczając granicę w Lubawce, Martin uda się w kierunku Legnicy i Lubina, aby dotrzeć w poniedziałek wieczorem do Leszna, gdzie oczekują na niego miłośnicy starych traktorów zrzeszeni w Klubie „Traktor i Maszyna”. Kolejny dzień zakłada odwiedziny w Magazynie Wystawowym Polskiej Motoryzacji w Kąkolewicach k. Budzynia i dalszą drogę w kierunku Piły. Na terenie portu w Świnoujściu powinni zjawić się w środę 18 lipca. Zarówno dla właściciela, jak i ciągnika będzie to pierwsza podróż promem, która w dodatku odbędzie się nocą.

W Szwecji rodzinę Havelków będzie oczekiwał Magnus Larsson, tamtejszy kolekcjoner starych ciągników, który zaprosił Martina do swojego kraju podczas zlotu w Łazach. W planie zwiedzania skandynawskiego kraju znajduje się m.in. muzeum traktorów w Ystad, miasto Trelleborg oraz farma rodzinna Olssona w pobliżu Göteborga. Wszystko jednak może ulec zmianom ze względu na trudne do przewidzenia warunki atmosferyczne, a należy pamiętać, że Zetor nie posiada kabiny.

Istotny jest fakt, że Martin po raz pierwszy planuje również powrót na kołach z tak długiej podróży. Trzymamy kciuki!

 

Małe prasy kostkujące w USA mają się świetnie

0

Małe prasy kostkujące w USA jeszcze nie odeszły do lamusa i wciąż cieszą się dużą popularnością. Co więcej, mała kostka jest cały produkowana w Stanach i znajdują się na nią nabywcy wśród amerykańskich farmerów. W Teksasie największą popularnością cieszą się małe prasy New Holland i John Deere.

Skoro małe kostki w Europie idą do lamusa, co powoduję, że w Stanach jest inaczej – mimo znacznie wyższych wynagrodzeń niż w Polsce i większej mechanizacji? A więc: technologia zbioru pozwala na większą mechanizację, małe snopki mogą być wiązane w większe pakiety za pomocą specjalnych maszyn np. kanadyjskiej Bale Baron 4230 (takie urządzenie to koszt blisko 100 tys. dolarów).

Innym rozwiązaniem jest zagregowanie prasy z specjalnym wózkiem z układem prostych przekładni/prowadnic. Kostki na wózku są po kolei gromadzone i układane w prostokąt (6 snopków po krótszej krawędzi, 3 snopki po dłuższej krawędzi). Gdy wózek się zapełni blokada automatycznie jest spuszczana i wszystkie snopki zostają w jednym miejscu, ułożone w prostokąt.

Niezależnie, czy stosujemy specjalne „prasy” do zbierania małej kostki, czy wózki, to do załadunku na przyczepy i rozładunku trzeba korzystać z specjalnego osprzętu/chwytaka na ładowacz, inaczej cały pakiet związany specjalną wiązałką się rozleci.

Sama kostka sprawdza się w stajniach oraz tam, gdzie nie ma potrzeby podawania jednorazowo większej ilości siana czy słomy, czyli np. w kojcach do odchowu cieląt. |Dariusz Śmigielski

 

„To, co się dzieje w rolnictwie, to całkowite upodlenie!” – Rolnicy protestują w Warszawie!

0

Miniony piątek w Warszawie upłynął pod znakiem rolniczego protestu. Tysiące rolników przyjechało z całej Polski, aby dać upust swojemu niezadowoleniu i frustracji spowodowanej aktualną sytuacją na rynku. A ta, jak mówili, jest dramatyczna.

Protestujący zebrali się 13.lipca w Warszawie na Placu Konstytucji o godzinie 13:00, po czym stamtąd przeszli pod kancelarię premiera. Nieprzypadkowo został wybrany dzień i godzina. Jak podkreślali – 13-tka to pechowa liczba, która ma symbolizować złą sytuację w rolnictwie. – My chcemy godnie produkować, godnie pracować i godnie żyć! I mamy gdzie pracować, mamy co produkować, tylko sprzedajemy to za bezcen. A w zamian dostajemy samą propagandę sukcesu – produkcja rośnie, ceny rosną, opłacalność rośnie, nowe rynki zdobyte! Nieprawda! Nic nie jest zrobione! Produkujemy za bezcen! Te ceny, które teraz są w skupach i to, co się dzieje w rolnictwie to jest całkowite upodlenie! – krzyczeli rolnicy.

Pomimo żniw, a więc „gorącego okresu” dla rolników, w piątek do stolicy przyjechało ok. 5 tysięcy producentów. – Z Lubelszczyzny przyjechało ok tysiąca rolników, których dotknął ten sam problem – wszyscy jesteśmy producentami owoców miękkich – z tego żyjemy od dawien dawna. Nasi rodzice uprawiali owoce miękkie, my uprawiamy owoce miękkie… ale nie wiem, czy nasze dzieci będą je uprawiały, dlatego, że podejmowanych jest mnóstwo złych decyzji politycznych. I one mają dzisiaj znaczenie – podkreślał Tomasz Obszański, przewodniczący lubelskiej rady wojewódzkiej NSZZ RI Solidarność. Na miejscu byli też producenci warzyw i ziemniaków, sadownicy, hodowcy trzody chlewnej, bydła, a nawet rolnicy z terenów, gdzie ma powstać Centralny Port Komunikacyjny. Zgromadzeni pod kancelarią premiera wymieniali mnóstwo problemów, z jakimi się borykają. W końcu każda gałąź produkcji ma swoje „bolączki”, które tego dnia protestujący chcieli pokazać. – To jest zmowa cenowa bo niemożliwe jest, aby cena jabłek przemysłowych spadła do 12-15 groszy, kiedy koszt zbioru przekracza tę cenę, nie mówiąc już o koszcie produkcji, który jest rzędu 40-50 gr za kilogram. Jesteśmy wyzyskiwani! – mówił Robert Drozd z okolic Józefowa nad Wisłą.

Podczas piątkowego protestu nie doszło do rozmów premiera z protestującymi. Michał Kołodziejczak, prezes Unii Warzywno-Ziemniaczanej, główny organizator manifestacji zapowiedział, że w ciągu trzech tygodni zostaną sformułowane postulaty, które będą przedstawione polskiemu rządowi. Wspomniał też, że rolnicy podejmą wkrótce kolejne działania. – Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli tego robić, ale mamy już przygotowaną taką akcję, której nie spodziewa się nikt w Polsce. Będzie  to niesamowite przedsięwzięcie, w którym będą brali nie tylko rolnicy z całej Polski, ale też inne grupy społeczne – wyjaśniał.