sobota, 15 listopada, 2025
Strona główna Blog Strona 922

Jak wykorzystać potencjał ciagnika AXION 960 TERRA TRAC?

0

Komfort użytkowania, prędkość jazdy do 40 km/h, amortyzowany napęd gąsienicowy, zwiększona pojemność zbiornika paliwa, ekonomia użytkowania – to tylko kilka atutów ciągnika AXION 960 z systemem TERRA TRAC. W jaki sposób mogą one zostać wykorzystane w gospodarstwie?

Ciągnik AXION 960 z systemem TERRA TRAC bazuje na technologii znanej z kombajnów, która została specjalnie dostosowana do wymagań ciągnika. Dzięki temu możliwe stało się połączenie zalet ciągnika gąsienicowego pod względem trakcji oraz ochrony podłoża z bardziej komfortową charakterystyką jazdy typowej maszyny. Pojedynczo amortyzowane elementy napędu powodują, że podwozie zawsze zapewnia odpowiednią powierzchnię przylegania.

Najważniejsze liczby? Maksymalna moc maszyny to 445 KM, maksymalny moment obrotowy 1860 Nm przy 1400 obr./min, masa własna 16,5 t. Największa szerokość gąsienicy wynosi 735 mm, a pozostawiony przez nią ślad jest o 35 proc. większy niż w przypadku napędu kołowego 900/60 R42.

Powyższe parametry miał okazję sprawdzić Pan Piotr Gołąb, który zarządza gospodarstwem o wielkości 1300 ha w woj. zachodnio-pomorskim.

Ciągnik wykorzystujemy głównie do siewu wraz z siewnikiem o szerokości roboczej 6 metrów. Zauważyliśmy, że jego uciąg jest znacznie lepszy niż w przypadku maszyny kołowej, natomiast ugniot ziemi jest o wiele mniejszy. Sam komfort pracy również uległ znacznemu podwyższeniu. Nawet wpadając w koleinę, nie odczuwamy tego w taki sposób jak w przypadku zwykłego ciągnika zauważa kierownik gospodarstwa.

 

Najważniejsze korzyści

Zapytany o największe atuty maszyny, Pan Piotr wspomina o bardzo wysokiej sile uciągu i wydajności ciągnika dzięki wysokiej trakcji zapewnionej przez napęd gąsienicowy. Dotyczy to również uprawy ciężkich gleb przy niskiej prędkości jazdy. Istotna jest również kwestia ochrony gleby: duża powierzchnia przylegania zmniejsza nacisk na glebę i zapobiega jej ugniataniu.

 

 

 

Kolejną zaletą jest też niezawodność działania maszyny. Dzięki możliwości wjazdu ciągnika na grunty o mniejszej przyczepności rolnik ma zapewnioną dużą elastyczność pracy w trudnych warunkach. Podkreślić należy również wysoki komfort jazdy do 40 km/h dzięki pełnej amortyzacji podwozia, począwszy od amortyzowanego przedniego i tylnego podnośnika, amortyzowanej przedniej osi, 4 punktach amortyzacji kabiny, kończąc na napędzie gąsienicowym. Ciągnik z takim systemem jest również bardziej kompaktowy w porównaniu do ciągnika z ogumieniem bliźniaczym.  Szerokość ciągnika nie przekracza 3 metrów, a nadal zachowujemy wysoką trakcję podczas pracy na polu.

We wspominanym modelu dużym atutem jest również zwiększony zbiornik paliwa, który wynosi ponad 860 l.

Pozwala to na pracę w siewie nawet przez 24 godziny bez konieczności uzupełnienia zbiornika paliwa, co automatycznie pokazuje ekonomikę użytkowania maszyny oraz poprawę logistyki na gospodarstwie podkreśla Dr Barbara Raba z CLAAS Polska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak dobrać ciągnik do gospodarstwa?

Terminal dotykowy i system GPS

W omawianym ciągniku sterujemy maszyną poprzez  dotykowy monitor, który został usprawniony pod kątem obsługi. Dostępne parametry możemy zmieniać na kilka sposobów, np. pokrętłem z funkcją przycisku, za pomocą dotyku, przesuwając zakres wartości ustawień. Celem wprowadzanych zmian było umożliwienie operatorowi jak najszybszego dotarcia do pożądanej funkcji. Pan Piotr korzysta w gospodarstwie również z innych maszyn CLAAS, m.in. XERION 5000 czy AXION 920 i 930. Wszystkie są wyposażone w nawigację GPS, która pozwala operatorom uniknąć błędów i jeszcze sprawniej wykonywać pracę.

Posiadanie systemów kierowania GPS to dziś dla operatorów niezbędna pomoc w codziennej pracy. Dzięki nim osiąganie wysokiej precyzji z dokładnością do kilku centymetrów nie stanowi żadnego problemu. Argumentów za takim rozwiązaniem jest co najmniej kilka, a najważniejsze z nich to: redukcja kosztów, poprawa efektywności, produktywności i jakości pracy, optymalizacja wykorzystania szerokości roboczej czy wreszcie redukcja stresu i odciążenie operatoramówi przedstawicielka CLAAS Polska.

Kilka słów należy poświęcić również wyposażeniu dodatkowemu. Niemiecki producent zadbał o zewnętrzne wyjście powietrza, podłączenie do akumulatora czy łatwy dostęp do skrzynki narzędziowej.

Wszystkie wprowadzone udogodnienia są zdecydowanie pozytywne i pozwalają na sprawniejszą oraz wydajniejszą pracę, co finalnie jest dla rolnika najważniejszepodsumowuje Pan Piotr Gołąb.

Zautomatyzowane sadzenie czosnku jarego

0

Zbliża się czas sadzenia wiosennych odmian czosnku. Ząbki najlepiej wysadzić wczesną wiosną, kiedy gleba zdąży już przeschnąć po roztopach. Propozycją dla rolników uprawiających czosnek na większych areałach są zautomatyzowane sadzarki Gemma firmy Bomet.

Sadzarki Gemma występują jako maszyny 3-rzędowe, 4-rzędowe lub 5-rzędowe i są przystosowane do pracy z ciągnikami o mocy 40 KM. Pojemność zbiornika na nasiona wynosi 200 kg.

 

Nie tylko do czosnku

Wychodząc na przeciw wysokim wymaganiom agrotechnicznym przy uprawie warzyw odnośnie szerokości międzyrzędzi, rozstawu w rzędzie i głębokości sadzenia, konstruktorzy zastosowali szereg udogodnień. Konfiguracje maszyny pozwalają na przystosowanie jej do wymagań plantatorów uprawy czosnku, cebuli dymki oraz bobu.

Dostosowanie sadzarki Gemma do sadzenia odpowiednich nasion uzyskano poprzez zamontowanie w zbiorniku na łańcuchu transportującym odpowiedniej wielkości miseczek (28 mm lub 35 mm). Można je w łatwy sposób wymieniać poprzez przykręcenie ich w ogniwkach przyłączeniowych łańcucha.

 

Możliwość regulacji rozstawu sadzenia

Sadzarki Gemma pozwalają na wysadzanie nasion w szerokim rozstawie rzędów: 3-rzędowe – od 12 cm do 48 cm, 4-rzędowe – od 12 cm do 32 cm, 5-rzędowe – od 12 cm do 24 cm. Rozstaw nasion w rzędzie można regulować w zakresie od 9,5 cm do 21,5 cm. Regulacja odbywa się poprzez wymianę koła łańcuchowego na wale napędowym. Zastosowanie tulejki Taper Lock do montażu kół łańcuchowych pozwala w prosty sposób na montaż i demontaż nowego koła.

Głębokość sadzenia nasion regulowana jest skokowo kołami podporowymi w zakresie: 3, 5, 7 lub 9 cm. Rozstaw kół sadzarki umożliwia współpracę z ciągnikami z rozstawem kół 135 cm lub 150 cm. Koła sadzarki będą mieściły się w śladach kół ciągnika. Maszyna standardowo wyposażona jest w koła dogniatające oraz wał wyrównujący.

 

Biała lista VAT w rolnictwie – kolejne utrudnienia w gospodarstwie?

0
podatek-vat-lista

Od 1 września 2019 r. funkcjonuje Wykaz informacji o podatnikach VAT zwany też Białą listą podatników VAT. Wykaz ma pomóc firmom skutecznie i szybko weryfikować kontrahentów. Lista zastąpiła dotychczasowe  wykazy podatników VAT: zarejestrowanych i niezarejestrowanych oraz wykreślonych i przywróconych do rejestru VAT. „Biała lista” umożliwia też: sprawdzenie czy kontrahent jest czynnym podatnikiem VAT; poznanie podstawy prawnej decyzji o odmowie kontrahentowi rejestracji, wykreślenia z rejestru lub przywrócenia zarejestrowania jako podatnika VAT. Umożliwia również potwierdzenie numeru rachunku bankowego na jaki winno się zapłacić swojemu kontrahentowi. Prowadzenie „Białej listy” powierzono szefowi Krajowej Administracji Skarbowej. Znaleźć ją można min. na stronie internetowej Ministerstwa Finansów, a także w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG).

Rolnicy mają kłopoty z białą listą

„Biała lista” powstała dla zwiększenia bezpieczeństwa transakcji gospodarczych, zmniejszenia liczby nieuczciwych podmiotów wyłudzających podatek VAT na ogromną skalę, a także dla zapewnienia większej ochrony obrotu gospodarczego. Pozornie też nie trzeba nic robić, aby dane firm znalazły się na liście. Wszystkie potrzebne informacje szef KAS pobiera z dostępnych rejestrów publicznych. Niestety istnieją aspekty, które szczególnie rolnikom, mogą sprawić problemy.

Obawy kontrahentów

Do najczęstszych należą kłopoty z kontrahentami odmawiającymi płacenia należności za sprzedaż produktów rolnych rolnikom zarejestrowanym w urzędzie skarbowym jako czynni podatnicy VAT, którzy nie prowadzą działalności gospodarczej. W tym przypadku kontrahenci nie chcą im płacić, ponieważ rachunków bankowych rolników nie ma na „Białej liście”. Problem ten dotyczy wielu rolników, którzy są VAT-owcami i na potrzeby zwrotu podatku zgłaszają w urzędzie rachunki osobiste. I rzeczywiście, tego rodzaju rachunki nie są wpisywane na „Białą listę”. Natomiast kontrahenci rolników swoje obawy uzasadniają przepisami zakazującymi rozliczenia wydatku w kosztach.

Magazyn Agro Profil

Kontrahentom nic nie grozi

Powyższa wątpliwość dotyczy art. 15d ust. 1 pkt 2 ustawy CIT oraz art. 22p ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT, z których wynika że od 1 stycznia 2020 roku wpłata powyżej 15 tys. zł na rachunek spoza „Białej listy” nie może być kosztem uzyskania przychodów. Należy jednak wiedzieć, że wyłączenie z kosztów obejmuje transakcje określone w art. 19 ustawy – Prawo przedsiębiorców, czyli takie które przeprowadzane są między przedsiębiorcami. Nie obejmuje natomiast zakupów u rolnika, który nie prowadzi działalności gospodarczej  Firmie wpłacającej pieniądze na konto bankowe rolnika, którego nie ma na „Białej liście”, nie grożą zatem żadne sankcje. Firma ta może zaliczyć wydatek, jeśli jest związany z jej działalnością, do kosztów uzyskania przychodów.

Tylko rachunki firmowe

Pod koniec ubiegłego roku Ministerstwo Finansów wydało objaśnienia w sprawie białej listy. Nie ma tam jednak nic o rolnikach.
Resort finansów potwierdza natomiast, że osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą nie muszą mieć firmowych rachunków. Jednakże powinny je założyć, jeśli chcą, żeby ich konto trafiło na „Białą listę”.
W tym kontekście należy również wiedzieć, że firma nabywająca towary w gospodarstwie rolnym może zaliczyć wydatek do kosztów PIT/CIT, nawet jeśli rachunku sprzedawcy nie ma w wykazie podatników.

Ważne przy kontrolach

Podatnicy prowadzący działalność gospodarczą na własne nazwisko, a szczególnie rolnicy rozliczający podatek VAT muszą też pamiętać, że na „Białej liście podatników VAT” nie znajduje się wykaz wszystkich posiadanych przez nich kont bankowych, które zostały zgłoszone fiskusowi, a jedynie te związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, tudzież konta rolnicze.
Niezwykle ważne jest jednak to, że urzędnicy sprawdzają rodzaj posiadanego konta bankowego (w tym za pomocą systemu STIR). Nie można zatem zgłosić konta prywatnego jako związanego z działalnością gospodarczą/rolniczą. Takie rachunki bankowe na „Białej liście podatników VAT” nie są i nie zostaną ujawnione.

Dwie grupy sprzedających

Według ustawy o VAT rolników należy podzielić na dwie grupy:
– rolników ryczałtowych, którzy nie rozliczają VAT. Sprzedając produkty rolne korzystają ze zwolnienia przedmiotowego na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 3 ustawy o VAT.
– rolników rozliczających się na zasadach ogólnych, a więc zarejestrowanych czynnych podatników VAT.

Działalność rolnicza jako działalność indywidualnego gospodarstwa rolnego jest zwolniona z obowiązku prowadzenia ksiąg rachunkowych. Wynika to z faktu, że rolnika nie obowiązują przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, o czym mówi sama ustawa w art. 2 ust. 1 pkt 1. Jednak działalność rolnicza podlega przepisom ustawy o VAT.

Jak przejść na VAT?

Obecnie rolnik sam decyduje o rezygnacji z ryczałtowego rozliczenia VAT, a tym samym przejścia na zasady ogólne. Może dokonać tego w trakcie trwania roku podatkowego rejestrując się w urzędzie skarbowym jako czynny podatnik VAT. W tym celu składa zgłoszenie rejestracyjne VAT-R przed rozpoczęciem miesiąca, w którym ma nastąpić rezygnacja. Od momentu rejestracji rolnik staje się czynnym podatnikiem VAT.
Rolnicy – osoby fizyczne – którzy postanowili rozliczać podatek VAT powinni też stosowną zmianę (aktualizację), przeprowadzić na formularzu NIP-7.
Warto przy tym wiedzieć, że formularz NIP-7 może zostać złożony w formie elektronicznej. Wymaga on jednak opatrzenia elektronicznym podpisem kwalifikowanym. Aktualizacji w CEIDG można dokonać także za pośrednictwem profilu zaufanego. Formularze tradycyjnie mogą też być dostarczone do odpowiednich organów w formie papierowej.

Rolnik – czynny podatnik VAT

Rolnik zakwalifikowany do kategorii: „VAT czynny” ma obowiązek dokumentować wykonaną sprzedaż fakturą. Obowiązek prawidłowego udokumentowania transakcji leży po jego stronie. Nabywca powinien otrzymać egzemplarz faktury VAT. Otrzymany dokument jest podstawą do wprowadzenia zapisu w księdze podatkowej. Wydatek powinien być zaksięgowany w kwocie netto – jeżeli handlowiec jest podatnikiem VAT albo w kwocie brutto – jeżeli korzysta ze zwolnienia. Podatek naliczony wynikający z faktury podlega odliczeniu na zasadach ogólnych w terminie otrzymania dokumentu.

„Biała lista” – upewnij się

Należy też zwrócić uwagę na to, że w np. w wyszukiwarce CEIDG nie wyszukamy rolnika zarejestrowanego tylko do podatku VAT, co może być mylne. Znajdziemy go natomiast na „Białej liście”.  Stąd wniosek że rolnicy muszą zachować czujność i uaktualniać dane konta bankowego w Urzędzie Skarbowym. Tak by ustrzec się zbędnych komplikacji.

Brak wpisu na „Białej liście”

Jeżeli natomiast rolnik jest podatnikiem VAT i posiada rachunek bankowy, ale nie może znaleźć się na „Białej liście” powinien upewnić się czy posiada rachunek firmowy (konto firmowe). Jeżeli nie, to należy założyć rachunek rozliczeniowy w banku lub w SKOK. Jeśli natomiast nie ma pewności, czy używany rachunek jest rachunkiem rozliczeniowym założonym do działalności gospodarczej należy potwierdzić to w swoim banku.
Trzeba również sprawdzić, czy używany rachunek firmowy jest zgłoszony do Urzędu Skarbowego. Jeśli nie, należy dokonać stosownych procedur zgłoszeniowych w US.  Ważne jest też upewnienie się czy bank w którym posiadamy konto przekazał numer rachunku do STIR.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródła: MF KAS FK

 

Wielu rolników nie otrzymało jeszcze dopłat

Będzie chłodno i pochmurnie z możliwymi opadami mżawki [POGODA]

0

W nocy do Polski wschodniej ponownie wdzierać się będzie arktyczne powietrze znad Skandynawii.

Już wieczorem nad regiony północno wschodnie nadciągną rozpogodzenia, które w dalszej części nocy obejmą swoim zasięgiem Warmię, Mazury, Mazowsze, północ Lubelszczyzny a nad ranem również wschód Pomorza Gdańskiego, wschód Kujaw i północny wschód Ziemi Łódzkiej oraz północ Lubelszczyzny. Na pozostałym obszarze pochmurno z możliwymi opadami mżawki na zachodzie i południu kraju- w górach opady śniegu.

Temperatura nad ranem spadnie do -8 stopni na Suwalszczyźnie i -10 stopni w zastoiskach mrozowych, -6/-3 stopnie na Mazurach, Mazowszu, -2/0 na Warmii, wschodzie Kujaw i północno wschodniego skrawka Łódzkiego oraz Lubelszczyzny, 0/2 stopnie powyżej zera na południu i południowym wschodzie do 3-5 stopni na zachodzie kraju oraz na wybrzeżu.

W ciągu dnia prędkość wiatru będzie słabła do tego stopnia, że wieczorem w wielu regionach niemalże bezwietrznie. Dodatkowo na wschodzie i w centrum aż po Gniezno, Łódź, Kielce, Kraków pojawi się bardzo dużo pogodnego nieba- miejscami niebo zupełnie bezchmurne. Na zachodzie w dalszym ciagu przewaga chmur z których na Pomorzu Zachodnim czy Ziemi Lubuskiej może popadać mżawka.

Wieczorem rozpogodzenia zaczną docierać do krańców południowych a także na zachód od rzeki Warty.

Łukasz Sieligowski 

 

Konferencja „Zwiększenia produkcji białka NON GMO w Polsce i możliwości stosowania w paszach” – nowa data

0

Z powodów niezależnych od organizatorów data konferencji pt. „Zwiększenia produkcji białka NON GMO w Polsce i możliwości stosowania w paszach” została zmieniona. Konferencja odbędzie się 19 lutego 2020.

soja-konferencja-pasze-gmo

Na południu dwucyfrowy mróz [POGODA]

0

W nocy aura będzie się bardzo szybko zmieniać. Do północy na południu, wschodzie i w centrum niebo bezchmurne. Tutaj też mroźno. -14 stopni w Poroninie, -11/-8 st na Podhalu i w Bieszczadach, -7/-5 st na południu i -4/-2 stopnie na wschodzie i w centrum. Zachód i północ pochmurna i około 0-2 stopni.

Do wschodu słońca chmury z północy dotrą już do Rzeszowa, Krakowa, Opola. Na północy, wschodzie, zachodzie i w centrum zacznie padać słaba mżawka, śnieg lub opad mieszany. Temperatura wzrośnie do -10 st na Podhalu, -4 stopni na południu, 0 na wschodzie i w centrum, do 3-5 stopni na zachodzie i północy.

W ciągu dnia na niebie pochmurno z drobnymi opadami śniegu na południu oraz deszczu na pozostałym obszarze. Temperatura wyniesie od około 1 stopnia na południu kraju (dodatnia temperatura późnym popołudniem), 3-4 stopnie na wschodzie i w centrum do 4-7 stopni na zachodzie i północy.

Wiatr umiarkowany, na wybrzeżu w porywach do 75 km/h.

Łukasz Sieligowski

mapa-pogoda

 

 

2019 rok dobry dla sektora olejarskiego?

0
pole-rzepaku

Przerób rzepaku  na olej w 2019 roku w zrzeszonych w Polskim Stowarzyszeniu Producentów Oleju tłoczniach wyniósł łącznie 2,96 mln ton wobec 2,79 mln ton nasion w 2018 roku.

Zanotowany tym sam wzrost w stosunku do ubiegłego roku o 173 tys. ton był już kolejnym rokiem umacniania pozycji krajowej branży olejarskiej w Europie. Wraz z wolumenem przerabianych nasion rośnie również krajowa produkcja oleju rzepakowego, gdzie już od lat znajdujemy się w europejskiej czołówce.

Polska liderem w produkcji oleju rzepakowego

 

Rzepak – publikacja specjalna Agro Profil

 

Wzrost przerobu nasion rzepaku, który Członkowie PSPO zanotowali kolejny już rok z rzędu, pozwolił na zwiększenie krajowej podaży oleju 33 tys. ton do łącznie poziomu 1,22 mln ton. Pomimo tego, że jest to relatywnie niewielki progres, Polska umocniła swoją pozycję wśród europejskich liderów  produkcji oleju rzepakowego, która w całej UE notuje tendencję spadkową (9,14 mln ton w sezonie 2019/2020 w stosunku do 9,85 mln to w sezonie 2018/2019 według szacunków KE).

Praktycznie na niezmiennym poziomie pozostaje udział oleju rafinowanego, którego produkcja w zakładach zrzeszonych w PSPO w 2019 roku wyniosła łącznie 447 tys. ton (wobec 443 tys. ton w 2018 roku).

Podaż rzepaku wyższa niż przewidywano

Tradycyjnie już większy przerób rzepaku zanotowano w II połowie roku, kiedy to podaż nasion wzrasta w związku ze żniwami. Szczególny wynik Członkowie PSPO zanotowali w IV kwartale, kiedy to przerobiono rekordowe 825 tys. ton nasion. Polskie rolnictwo jest kluczowym źródłem surowca, co jednoznacznie potwierdzają statystyki handlowe. Skala przerobu rzepaku w tłoczniach PSPO uwierzytelnia uprzednie estymacje Stowarzyszenia o dostępności surowca na krajowym rynku, a jednocześnie poddaje pod dyskusję dane w zakresie faktycznej podaży rzepaku, która w opinii branży była wyższa niż wskazałyby na to oficjalne statystyki.

„Cieszy fakt, że to polscy rolnicy w kolejnym trudnym pod względem pogodowym dla rzepaku (i nie tylko) sezonie wyszli obronną ręką. Jako jedyny kraj z liczącą się produkcją rzepaku w Europie zwiększyliśmy swoje zbiory w stosunku do 2018 roku, co umożliwiło z kolei zwiększenie przerobu nasion w krajowych tłoczniach. Uprawa rzepaku i podaż jego produktów staje się powoli coraz mocniejszą stroną naszej branży agro, a w dobie pewnej stagnacji, czy wręcz regresie, notowanym w innych krajach UE, może i wręcz powinna być jedną z naszych specjalizacji. Olej rzepakowy ma wiele do zaoferowania konsumentom, dlatego jednym z celów PSPO jest wzmacnianie jego pozycji rynkowej, poprzez popularyzowanie wiedzy o jego  jakości” – powiedział Mariusz Szeliga, Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.

Biopaliwa – szansa dla rolników

„Rok 2019 był dobry dla krajowej branży olejarskiej, co znakomicie się wpisuje w szereg elementów, na których powinien być postawiony fundament polskiej gospodarki. Rolnictwo i zintegrowany z nim przemysł ma wiele do zaoferowania m.in. w kontekście sprostania wyzwaniom środowiskowym. Produkowany w Polsce olej rzepakowy to doskonały surowiec spożywczy, ale również kluczowy pod względem wolumenowym surowiec do produkcji zrównoważonych biopaliw, które są jak dotychczas jedyną naszą realną ofertą w procesie dywersyfikacji sektora transportu na odnawialne źródła energii – podsumował Adam Stępień, Dyrektor Generalny PSPO.

 

Jaki rozsiewacz nawozów kupić?

Wsparcie dla przetwórców i hurtowników – pod koniec lutego rusza nabór wniosków

Mroźna noc [POGODA]

0

Przed nami noc podczas której ścierać się będzie arktyczna masa powietrza z polarnomorską.

W jej wyniku na zachodzie, południu, wschodzie i w centrum a takze na wybrzeżu i Kaszubach dojdzie do powstanie chmur z przelotnymi opadami śniegu, gradu i krupy śnieżnej. Na zachodzie i wybrzeżu możliwe burze śnieżne. Sucho i coraz pogodniej na Warmii, Mazurach, Podlasiu oraz na wschodzie Kujaw i północy Mazowsza.

Temperatura nad ranem spadnie do -8 stopni w okolicy Suwałk, Sejn, Gołdapi, -6/-4 stopni od Braniewa po Kętrzyn, Białowieżę, -3 stopnie na północy Mazowsza i wschodzie Kujaw, -2/0 od Włodawy po Lublin, Warszawę, Łowicz, Płock, Toruń, Chojnice. Na pozostałym obszarze około 1-2 stopni powyżej zera. Najcieplej na zachodzie Dolnego Śląska i Ziemi Lubuskiej +3.

Przed południem przelotne opady możliwe będą jeszcze na południu kraju- zwłaszcza w górach. Na pozostałym obszarze coraz więcej pogodnego nieba. DO południa na wschodzie i w centrum temperatura będzie spadać (Lubelszczyzna, południe Mazowsza, Ziemia Łódzka) i około godziny 10/00 mimo słońca w cieniu chwyci około 1-2 stopniowy przymrozek.

Po południu opady w całym kraju zanikną. W wielu regionach na wschodzie, północy (Podlasie, Warmia, Kujawy, Pomorze Gdańskie) oraz w centrum niebo bezchmurne.

Na zachodzie, południu i wybrzeżu trochę chmur, trochę słońca ale bez opadów.

Temperatura w najcieplejszym momencie dnia wyniesie od -4 stopni na Podhalu, -1/0 stopnia na Roztoczu, wschodzie Lubelszczyzny i Podlasiu, 1-2 stopnie na Warmii, Mazurach, Podkarpaciu, Mazowszu, Małopolsce i Górnym Śląsku, 2-3 stopnie na Ziemi Łódzkiej, Kujawach i Kaszubach do 3-4 stopni na zachodzie kraju. Najcieplej 5-6 stopni na Pomorzu Zachodnim, zachodzie Ziemi Lubuskiej i zachodzie Dolnego Śląska.

Wiatr umiarkowany w porywach do 45-50 km/h.

 

Łukasz Sieligowski 

 

Przeceny na rynku oleistych się pogłębiły

0

W Chicago pierwszy miesiąc 2020 roku zamknął się silną przeceną kompleksu sojowego i mniejszą w przypadku zbóż. Blisko 5% potaniał w styczniu unijny rzepak, ale pszenica w Paryżu, dzięki 1% osłabieniu euro, jest ciągle droższa niż na zamknięciu grudnia.

 

Styczeń obfitował w radykalne zmiany sytuacji na giełdowym rynku zbóż i oleistych. Uzgodnienie w grudniu umowy handlowej między USA i Chinami wywołało na rynkach entuzjazm, który utrzymywał się do połowy stycznia, czyli do momentu podpisania wspomnianej umowy. Inwestorzy finansowi kupowali w Chicago kontrakty na soję i zboża w nadziei, że ich cena mocno wzrośnie pod wpływem wzmożonych zakupów ze strony Chin. Stąd notowania kontraktów na soję i zboża mocno rosły za oceanem i ciągnęły w górę także ceny w Paryżu.

W połowie miesiąca w Chicago pszenica wyceniana była najwyżej od 1,5 roku, a w Paryżu zboże to kosztowało najwięcej od 11 miesięcy zanim doszło do przecen. Za wysokie ceny pszenicy odpowiadał rosnący popyt ze strony największych importerów, fatalne zbiory w Australii i groźba zastosowania przez Rosję ograniczeń w eksporcie.

O ile w połowie stycznia kontrakty na zboża i soję notowały swoje długoterminowe maksima po obu stronach Atlantyku, to trend spadkowy w tym czasie rozwijał się już na rynku olejów roślinnych. Olej palmowy i sojowy w końcówce roku podrożały do poziomu najwyższego od trzech lat, na czym korzystał unijny rzepak.

Druga połowa stycznia pokazała, że największy importer surowców (np. ropy, soi) na świecie nie zwiększył radykalnie zakupów z USA, a epidemia nowego wirusa jeszcze bardziej te nadzieje osłabiła. W piątek 24 stycznia odnotowano drugi przypadek pojawienia się koronawirusa w USA i to od tego dnia zaczęły się zdecydowane przeceny także na rynku zbóż i soi, które trwały do końca miesiąca.

 

Podsumowanie tygodnia (24 -31.01.2020) na rynku zbóż i oleistych:

Wyceny kontraktów spadały w minionym tygodniu po obu stronach Atlantyku, a szczególnie mocno taniały w tym czasie nasiona oleiste i oleje roślinne. To właśnie soja, a za nią pozostałe kontrakty na oleiste najbardziej cierpią na epidemii koronawirusa w Chinach. Duży wpływ na rynek oleistych ma też bijąca rekordy słabości ropa.

Obecnie staje się mało prawdopodobne żeby Chiny, największy konsument amerykańskiej soi, wywiązały się w tym roku z podpisanej w połowie stycznia umowy handlowej z USA.

Spodziewane spowolnienie gospodarki chińskiej, a za nią też światowej, wywiera presję na ceny większości surowców, w tym rolnych i energetycznych.

GIEŁDA W CHICAGO:

Skala przecen w Chicago sięgnęła od -1,5% w przypadku kukurydzy, do aż -6,5% w przypadku oleju sojowego. W środku przedziału znalazła się soja i pszenica, które potaniały w minionym tygodniu o ok. 3,5%.

Śladem amerykańskich kontraktów podążały ich unijne odpowiedniki.

 

GIEŁDA W PARYŻU:

W Paryżu lutowy kontrakt na rzepak stracił 13,5 euro (-3,3%) w minionym tygodniu (-4,6% w skali miesiąca), zamykając piątkową sesję ceną 392,75 eur/t. Było to jednocześnie definitywne pożegnanie z serią na luty (obrót kontraktem wygasł). Teraz najbliższym notowanym terminem dla rzepaku jest maj, który zamknął piątek na bardzo zbliżonym poziomie.

Unijny kontrakt na pszenicę wyceniony został w piątek na 191 eur/t, czyli o 4,5 eur/t (-2,3%) niżej niż tydzień wcześniej. W porównaniu z rzepakiem pszenica jest jednak nadal o ponad dwa euro (+1,2%) droższa niż na koniec grudnia. Spadek cen pszenicy na świecie potwierdził ostatni przetarg  zorganizowany przez Egipt (największy na świecie importer pszenicy). Egipski GASC kupił na ubiegłotygodniowym przetargu pszenicę płacąc o blisko 5 usd/t mniej niż dwa tygodnie wcześniej.

Notowania unijnej kukurydzy spadły w ostatnim tygodniu o 3,5 euro (-2,0%) do poziomu 168,5 eur/t na zamknięciu piątkowej sesji. Oznacza, że kukurydza powróciła dokładnie do poziomu z końca 2019 roku.

 

Zmiany okresowe notowań kontraktów futures na zboża i oleiste:

Wykresy notowań kontraktów notowanych w Paryżu (eur/t):

Wykresy notowań kontraktów notowanych w Chicago (usd/t):

Rynek paliw i ropy

W hurcie paliwa mocno tanieją, ale na stacjach przeceny są kosmetyczne

W tygodniu kończącym się 29-go stycznia 2020 spadły delikatnie ceny średnie benzyn i oleju napędowego. Dwugroszowa przecena dwóch głównych paliw (ON i Pb95) miała miejsce drugi tydzień z rzędu. W konsekwencji w połowie 5 tygodnia nowego roku za benzynę 95-oktanów trzeba zapłacić średnio 4,94 zł/l, a za ON nadal 5,13 zł/l. Co ciekawe ceny giełdowe ropy mocno spadły od czasu gdy zmalało napięcie na linii USA-Iran. W ostatnich dniach epidemia koronawirusa szerząca się w Chinach wywiera dodatkową presję spadkową na notowania surowca.

Niestety, dla kierowców, na wartości tracił też polski złoty zmniejszając efekt taniejącej ropy. Głębokie przeceny ropy pozwalały jednak na obniżki cen hurtowych przez PKN Orlen. Koncern obniżył w ciągu tygodnia (22-29.01.2020) ceny hurtowe najpopularniejszej z benzyn o 11 gr/l, a ON o 12 gr/l.

Tylko symboliczne spadki cen na stacjach oznaczają wzrost marży na sprzedaży paliw, szczególnie duży w przypadku diesla. Przez wiele tygodni ceny detaliczne głównie oleju napędowego były sztucznie utrzymywane na niskim poziomie, często poniżej oficjalnych cen hurtowych. Wynikało to z polityki cenowej państwowych rafinerii, których stacje dominują na rynku. Początek nowego roku przynosi stopniowe odbudowywanie marż detalicznych na sprzedaży ON, a ostatnio też benzyn. Stąd tylko niewielkie spadki cen przy dystrybutorach.

 

Ceny średnie paliw w detalu: 29-01-2020 / zmiana tygodniowa (według portalu e-petrol.pl):

  • Pb98: 5,27 zł/l (-2 gr/l);
    • Pb95: 4,94 zł/l (-2 gr/l);
    • ON: 5,13 zł/l (-2 gr/l);
    • LPG: 2,33 zł/l (-2 gr/l).

Średnia modelowa marża stacji paliw na 1 litrze Pb95 wyniosła:

  • 2017 r: 17 groszy,
  • 2018 r: 20 groszy,
  • 2019 r: 18 groszy,
  • 2020 r: 17 groszy, a w bieżącym tygodniu (5) marża wzrosła do 24 groszy (+6 groszy w tygodniu).

Średnia modelowa marża na 1 litrze ON wyniosła:

  • 2017 r: 13 groszy,
  • 2018 r: 9 groszy,
  • 2019 r: 10 groszy,
  • 2020 r: 19 groszy, a w bieżącym tygodniu (5) marża wzrosła do 36 groszy (+7 groszy w tygodniu).

Obliczono na podstawie cen publikowanych przez PKN Orlen (ceny hurtowe+VAT) i e-Petrol (ceny średnie na stacjach paliw)

Marża stacji paliw obliczana jest na podstawie cen hurtowych publikowanej przez PKN Orlen. W praktyce handlowej funkcjonują jednak upusty dla poszczególnych klientów, stąd od ceny hurtowej (referencyjnej) należy odliczyć ok. 15-20 groszy w przypadku benzyny oraz dwadzieścia kilka do 30 groszy w przypadku oleju napędowego.

Zmiany cen paliw w skali roku:

Warto zauważyć, że hurtowa cena diesla była w 4 tygodniu 2020 o 6 gr/l wyższa niż rok temu, a w detalu ON kosztował średnio o 16 groszy więcej więcej niż przed rokiem. Zawdzięczamy to rosnącym marżom ze sprzedaży paliw na stacjach.

Oficjalne hurtowe ceny Pb95 były w 4 tygodniu 2020 o 45 gr/l wyższe niż rok temu, ale dzięki w tym wypadku dużo niższym marżom na stacjach płaciliśmy za to paliwo średnio o „tylko” 21 groszy więcej niż przed rokiem.

 

 

ZMIANY CEN ŚREDNICH PALIW W HURCIE (PKN-Orlen) i DETALU:

 

Ceny hurtowe diesla są już tylko niespełna 10 groszy na litrze wyższe niż popularnej Pb95:

 

Średnia modelowa marża stacji paliw w ujęciu tygodniowym (na podstawie PKN Orlen):

Andrzej Bąk – WGT, (e-ewgt)

Źródło cen: Euronext-Paryż, CBoT, PKN Orlen, epetrol.pl

Wielu rolników nie otrzymało jeszcze dopłat

0

W związku z licznymi sygnałami od rolników, którzy nie otrzymali jeszcze wypłaty płatności bezpośrednich za 2019 r. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych, na wniosek Dolnośląskiej Izby Rolniczej, 30 stycznia 2020 r. skierował do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wniosek o przyspieszenie przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaty ww. środków, niezależnie od tego czy zostały przeprowadzone kontrole w gospodarstwach, czy też nie.

 

Płatności do końca każdego roku

Zdaniem samorządu rolniczego płatności te rolnicy powinni otrzymać do 31 grudnia danego roku. Rolników niepokoi też sytuacja związana z wstrzymaniem wypłaty zaliczek dla gospodarstw, które zostały wytypowane do kontroli. Przykładem są rolnicy z terenu powiatu wałbrzyskiego, którzy jeszcze w styczniu 2020 r. nie otrzymali zaliczek. Większość gospodarstw objętych kontrolą nie została uwzględniona przy szacowaniu strat suszowych.

 

50% dla kontrolowanych

W związku z tym Zarząd KRIR domaga się, aby gospodarstwa kontrolowane w danym roku otrzymały gwarancję prawa do wypłaty 50% płatności. Kontestowany jest również sposób naliczania płatności bezpośrednich. Zdaniem KRIR rolnicy powinni otrzymywać, po wyliczeniu płatności przez ARiMR informację, jaka kwota będzie im wypłacona w danym roku.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: KRIR

Wiosenne nawożenie i definicja przymrozków – będą zmiany?

0

Z początkiem roku Prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej Piotr Walkowski skierował do Ministra Ardanowskiego dwa wnioski dotyczące ważnych dla rolników spraw.

Przyspieszenie stosowania nawozów

16 stycznia 2020 roku prezes WIR zwrócił się do ministra z wnioskiem o przyspieszenie terminu dopuszczalności stosowania nawozów azotowych mineralnych oraz nawozów naturalnych, z obowiązującego obecnie terminu 1 marca na 1 lutego.

W uzasadnieniu Prezes Walkowski stwierdził, że z uwagi na to, że od grudnia ubiegłego roku w Wielkopolsce nie było ani jednego dnia z okrywą śnieżną, czy zmarzniętą glebą, a zdarzają się jedynie minimalne przymrozki, to wegetacja roślin osiągnęła poziom uzyskiwany wcześniej w marcu. Pobudzone obecnymi warunkami oziminy potrzebują więc zasilania azotem, by nie doszło do ich zżółknięcia. Nie ma też przeciwwskazań do zastosowania nawozów naturalnych, a nawet warunki są do tego lepsze niż np. w listopadzie ubiegłego roku. Problemem jest także niedobór wód i wyjałowienie spowodowane brakiem śniegu i zbyt mało obfitymi deszczami, co po dwóch latach suszy potęguje jedynie omawiane zjawiska. Wszystko to powoduje, że należy kierować się zasadą elastycznego doboru czasu podejmowania prac, tak aby ich efekt był jak najlepszy.

Podsumowując wniosek, Prezes Walkowski stwierdził że jeżeli zestawimy z sobą spóźnione zasilanie roślin azotem z brakiem odpowiedniego uwilgocenia gleby, to rolnikom grożą poważne ubytki plonów. Przy braku wody decydujący jest każdy tydzień, a nawet każdy dzień. Przychylna rolnikom decyzja ministra i przesunięcie terminu na 1 lutego, zaoszczędzi również rolnikom problemów związanych z kontrolami i ewentualnymi administracyjnymi sankcjami wynikającymi z obecnych ustaleń i harmonogramów.

 

Zmiana definicji przymrozków

24 stycznia br. Prezes WIR zwrócił się do szefa resortu rolnictwa z wnioskiem o zmianę administracyjnej definicji przymrozków wiosennych stosowanej w Ustawie o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Zgodnie z obowiązującą obecnie definicją, przymrozkami wiosennymi nazywa się szkody spowodowane przez obniżenie się temperatury poniżej 0 stopni Celsjusza w okresie od 15 kwietnia do 30 czerwca, polegające na całkowitym lub częściowym zniszczeniu roślin albo na całkowitej utracie plonu lub jego części.

Prezes Walkowski powołując się na obserwowane od kilku lat zmiany klimatyczne, szczególnie te widoczne w południowo-zachodniej Wielkopolsce, województwach lubuskim, zachodniopomorskim i dolnośląskim, wskazał na znaczne, nawet sześciotygodniowe przyspieszenie sezonu wegetacyjnego. Szef WIR stwierdził też, że prognozy pogody nie wskazują na wystąpienie zimą 2020 roku znaczących spadków temperatury, która obecnie jest już o kilka stopni wyższa od wieloletnich średnich. W efekcie optymalne terminy siewu roślin jarych ulegają na tyle dużemu przyspieszeniu, że jeszcze przed 15 kwietnia kończą one wschody i wchodzą w stadium pełnego wzrostu.
Jeżeli zatem w tym okresie przymrozek uszkodzi rośliny, to rolnicy nie będą mogli ubiegać się o odszkodowania z tytułu zawartej umowy ubezpieczeniowej, gdyż szkoda ta powstanie przed terminem określonym w obowiązującej  definicji. Nie będzie to również szkoda wynikająca z tytułu złego przezimowania, co mogłoby dotyczyć upraw roślin ozimych.
Prezes WIR w swoim piśmie do ministra rolnictwa nie zawarł sugestii dotyczących konkretnych terminów w nowej definicji przymrozków. Poprosił jednak o pilne rozważenie problemu.

 

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: WIR

Jaki rozsiewacz nawozów kupić?