poniedziałek, 17 listopada, 2025
Strona główna Blog Strona 895

Piątek również deszczowy [POGODA]

0

Duża część Polski w ciągu ostatnich dni została podlana na głębokość 5-50 cm, co uratowało wiele upraw.

Wieczorem mokro będzie jeszcze w wielu regionach na Pomorzu Zachodnim, wybrzeżu środkowym i w Wielkopolsce oraz na północy Ziemi Lubuskiej. Po północy opady deszczu wędrować mają znad Czech i do rana obejmą swoim zasięgiem Dolny Śląsk, większą część Wielkopolski i do południa dojdą nad Zatokę Gdańską. Wczesnym popołudniem frontowe chmury z opadami i pojedynczymi wyładowaniami zaciągną niebo na południu kraju, a także w Łódzkiem i na Kujawach. Wieczorem dużo burz pojawi się w pasie od Żuław i wschodniej Warmii po większość Mazowsza i Lubelszczyzny aż po Podkarpacie- w strefie wyżej wymienionej popada na około 95% obszaru. Suma opadów będzie oscylować od 1-3 mm, przeważnie 5-10 mm, do 10-55 mm w ciągu doby.

Pojedyncze i bardzo krótkotrwałe burze po południu pojawią się od Opolszczyzny po Dolny Śląsk, zachodnią i północną Wielkopolskę i Pomorze Zachodnie i Środkowe z opadem do 0-5 mm.

Temperatury będą bardzo różne. W nocy od 3 stopni na wschodzie- możliwe zamglenia i mgły w dolinach rzek, do 6-9 stopni na południu, północy i w centrum. Najcieplejsza noc na zachodzie i południowym zachodzie- 9/11 stopni.

W ciągu dnia podczas opadów około 10-12 stopni. Po i przed nimi do 16-17 stopni. Najcieplej na wschodzie Lubelszczyzny i Podlasiu- do 18-19 stopni.

Wiatr powieje silniej do 20-50 km/h a podczas burz do 75 km/h. W pasie od Warmii po Mazowsze i Podkarpacie podczas burz sypnie gradem o średnicy do 1 cm- czyli mały, drobny.

Łukasz Sieligowski 

Minister odpowiada i uzasadnia zaproponowane zmiany

0
Bydło ceny wołowiny

Do opisanego przez nas wczoraj listu organizacji rolniczych, leśnych i pro środowiskowych do Premiera i Ministra Zdrowia, w sprawie działań środowisk i organizacji ekologicznych, w którym wzięto też pod obronę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego, ustosunkował się sam zainteresowany. Na stronie internetowej MRiRW opublikowano krótkie, podpisane imieniem i nazwiskiem, oświadczenie Ministra Rolnictwa:

„Odpowiadając na postulaty branży i informacje o nagminnym, bezpodstawnym i zagrażającym zdrowiu i życiu ludzi wykorzystywaniu przez organizacje pro zwierzęce prawa do zabierania zwierząt ich właścicielom, zaproponowałem zmiany w ustawie o ochronie zwierząt.
Dziękuję organizacjom rolnym i producenckim za ich inicjatywę oraz wsparcie moich działań.”
  

Pod powyższym tekstem zamieszczono również zapewnienie, że MRiRW jednoznacznie potępia maltretowanie zwierząt. A  ich dobrostan to jeden z kanonów pracy rolnika. Rolnicy w Polsce opiekują się milionami zwierząt. Natomiast wprowadzane przepisy wspierać mają działania związane z podwyższeniem standardów utrzymywania zwierząt gospodarskich. Ministerstwo zapewnia też, że wprowadza programy zachęcające do zwiększania ich dobrostanu, czyli np. (potocznie): krowa+ i świnia+ (Działanie 14 „Dobrostan zwierząt” – PROW 2014-2020 – przyp. red.).

Organizacje rolnicze stanęły w obronie ministra rolnictwa

Reakcja na skargi

MRiRW poinformowało, że do resortu napływają liczne wnioski hodowców i posiadaczy zwierząt (zarówno gospodarskich jak i towarzyszących), z prośbami o zmianę ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2020 r. poz. 638). To, zdaniem Ministerstwa, wynika z zauważalnych patologii przy odbieraniu zwierząt przez przedstawicieli organizacji społecznych, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
Jak informuje Ministerstwo, hodowcy i posiadacze zwierząt zwracają w swych skargach uwagę na powtarzające się przypadki nadużywania tego uprawniania przez niektóre organizacje.

Na stronie MRIRW czytamy:

„Od rolników, często ludzi w podeszłym wieku, niezamożnych, napływa coraz więcej skarg, że zwierzęta są odbierane nawet pomimo decyzji odmawiającej odebrania zwierząt. Zdarza się, że nawet przy braku wyroku sądowego o przepadku zwierząt, zwierzęta te nie są zwracane prawowitym właścicielom.”

 

Czas pandemii

Resort rolnictwa stwierdza również, że wnioski hodowców i właścicieli zwierząt nasiliły się po ogłoszeniu na obszarze Polski stanu epidemii. Nadawcy pism sygnalizują ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19 związane z bezpośrednim kontaktem w sytuacji odbierania zwierząt.

W rezultacie Minister Ardanowski przeanalizował postulaty rolników i zaproponował wprowadzenie zmian.

Zmiany w ustawie o ochronie zwierząt, w opinii resortu mają być odpowiedzią na powyższe zjawiska, a także na to że:

„Rolnicy zwracają uwagę, że zdarzają się przypadki odsprzedawania zabranych prawowitym właścicielom zwierząt innym osobom i czerpania z tego tytułu przez organizacje społeczne korzyści finansowych.”

Jak podkreśla Ministerstwo Rolnictwa proponowane zmiany do ustawy o ochronie zwierząt zyskały poparcie branżowych związków i organizacji  rolniczych, w tym też hodowców zwierząt gospodarskich i towarzyszących, a także licznej grupy rolników. Czego dowodem jest min. w/w list organizacji rolniczych i branżowych do Premiera i Ministra Zdrowia.

Dodajmy, że proponowane przez ministra zmiany dotyczą przede wszystkim art. 7 ust. 3 Ustawy o ochronie zwierząt, który umożliwia odbiór zwierzęcia m.in. przez przedstawicieli organizacji zajmujących się ochroną zwierząt. Ten właśnie zapis, zdaniem Ministra, sygnatariuszy listu i wspomnianych skarg, jest nadużywany. Ważnym argumentem, szczególnie w warunkach pandemii koronowirusa, a także walki z ASF, jest kontakt osób nieuprawnionych z chronionymi zwierzętami, przekraczanie zamkniętych stref oraz zagrożenie dla osób zajmujących się hodowlą. Do tematu z pewnością powrócimy.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: MRiRW
Foto: Pixabay

 

 

Rolnicy w walce z koronawirusem. Liczy się wszechstronność maszyn i pomysłowość

0

Maszyny i pojazdy rolnicze na co dzień wykorzystywane do innych zadań, w dobie pandemii zyskały nowe funkcje. Wielozadaniowość, możliwość doposażenia sprawiają, że rolnicy mogą wspierać lokalne społeczności w walce z COVID-19.

Przykłady pozytywnej mobilizacji przedstawicieli różnych zawodów w walce z koronawirusem od tygodni obiegają media w wielu krajach. Również rolnicy, którzy dysponują specjalistycznymi maszynami, ruszyli na pomoc.

Sadownicy pokazali jedność

Przykład, w jaki sposób wykorzystać maszyny dali rolnicy z Hiszpanii i Włoch. Hiszpanie działając w Stowarzyszeniu Młodych Rolników wyjechali na ulice miast i wsi w całym kraju i własnymi opryskiwaczami dezynfekują przestrzeń publiczną, jak ulice, place, parki. Chętnych do pomocy wciąż przybywa, a biuro Stowarzyszenia sporządza listy ochotników i przekazuje lokalnym władzom.

W równie odpowiedzialny sposób zareagowali włoscy rolnicy, którzy dezynfekują ulice miast i miasteczek, a w ostatnich dniach, w ślad za nimi poszli polscy koledzy z Grójca. Jak informuje Burmistrz Miasta i Gminy Grójec, lokalni sadownicy działając w porozumieniu z urzędem, w nocy, kiedy ruch był minimalny, przeprowadzili akcję dezynfekcji ulic i chodników, wykorzystując do tego celu podchloryn sodu, który jest jedną z substancji zalecanych przez Główny Inspektorat Sanitarny.

– Jesteśmy dumni, że rolnicy czują odpowiedzialność społeczną i z tak dużym zaangażowaniem pomagają, jak np. sadownicy w Grójcu. To pokazuje, że w kryzysowych momentach potrafimy się zjednoczyć bez względu na branże czy  wykonywaną pracę – mówi Bartosz Białas, kierownik marketingu John Deere, czołowego producenta maszyn rolniczych, który wraz z dealerami udostępnia rozwiązania wspierające dezynfekcje.

https://agroprofil.pl/p/bezplatny-numer-magazynu-agro-profil/

Ciągniki z opryskiwaczami

W przestrzeni wymagającej dezynfekcji doskonale sprawdzają się ciągniki kompaktowe John Deere serii 1, 2, 3 i 4 doposażone w zawieszane lub ciągnięte opryskiwacze, które tym razem spełniają inną rolę niż zwykle. Niewielkie rozmiary, zwrotność, ale też możliwość adaptacji to kluczowe cechy tych maszyn w działaniach wspierających dezynfekcję w przestrzeni miejskiej czy parkach.

Właściwie skrojoną opcją będzie opryskiwacz ciągnięty, jak np. Kuhn Vision T50 czy Vision T75, który wyposażono w belki o regulowanej długości (oprysk na szerokości do 2 metrów), elektryczne i wydajne pompy ze stałym przepływem przez co dezynfekcja przebiega sprawnie. Dodatkowa lanca opryskowa na wężu okaże się ważną opcją. Sprzęt jest łatwy w obsłudze, czyszczeniu, konserwacji.

Co ważne, ciągniki kompaktowe dzięki opcji doposażenia przez przedni i tylny TUZ, np. w  agregat koszący, zamiatarkę czy pług staną się wszechstronną maszyną wykorzystywaną przez samorządy cały rok. Również kosiarki samojezdne po demontażu kosza można doposażyć opryskiwaczami o odpowiednich rozmiarach.

Nic więc dziwnego, że zainteresowanie tymi rozwiązaniami w ostatnim czasie jest bardzo duże.

Tam, gdzie trudniej dotrzeć

W wielu miejscach niedostępnych dla ciągników kompaktowych świetnie sprawdzą się mniejsze pojazdy użytkowe, jak np. Gator.

Pojazd można łatwo doposażyć mniejszym opryskiwaczem dzięki dużej przestrzeni ładunkowej o ładowności do 4540 kg (uciąg wynosi 900 kg, a całkowita ładowność 680 kg). Dodatkowo może on poruszać się z prędkością aż do 50 km/h po drogach publicznych, co w praktyce oznacza również sprawniejszą pracę. Ponadto niewielkie gabaryty maszyny sprawiają, że może dotrzeć nawet do najmniej dostępnych zakamarków, np. na drogach osiedlowych. Po dotarciu na miejsce druga osoba, dla której jest miejsce w pojeździe może za pomocą opryskiwaczy plecakowych o pojemności do 16 litrów, dezynfekować mniejsze powierzchnie, np. części wspólne osiedli, klatki schodowe, poręcze itd.

– Gator doposażony w opryskiwacz, np. Kuhn Elis staje się najbardziej wszechstronnym rozwiązaniem pozwalającym dezynfekować przestrzenie. Zbiornik o pojemności aż do 400 litrów, belka o szerokości 4 metrów, wygodne sterowanie belką z kabiny, a przy tym kompaktowe rozmiary wydłużają pracę i czynią ją bardziej efektywną. Warto wspomnieć też o sterowaniu jazdy Gatora poprzez system AutoTrac, dzięki odbiornikowi StarFire 6000 oraz wielozadaniowemu terminalowi GreenStar. Czyni w połączeniu z opryskiwaczem KUHN ELIS pojazd autonomiczny z możliwością regulacji dawki w zależności od prędkości jazdy –  mówi Mateusz Archałowicz, Przedstawiciel handlowy maszyn komunalnych.

Prace dezynfekcyjne wykonywane w nocy mogą powodować u operatorów zmęczenie. Komfort pracy w Gatorze, dzięki dopracowanym w nowym modelu XUV 865R rozwiązaniom, zostaje w istotny sposób podniesiony.

– Cicha, w pełni wyposażona i, co ważne, przeprojektowana pod kątem ergonomiki kabina, zapewnia wygodne siedzenia w stylu samochodowym dla maksymalnie trzech osób podczas jazdy w terenie, a także łatwe do otwierania klamki drzwi i sprawdzony, niezwykle wydajny system ogrzewania, wentylacji i klimatyzacji. Regulowane siedzisko 40/60, odchylana regulowana kierownica, łatwe w obsłudze elementy sterujące w stylu motoryzacyjnym umieszczone w środku deski rozdzielczej sprawią, że korzystanie z nowego modelu pojazdu będzie jeszcze wygodniejsza – dodaje Bartosz Białas.

Nowy Gator XUV 865R jest napędzany trzycylindrowym silnikiem wysokoprężnym OHV o pojemności 854 cm3, wytwarzającym 23 KM przy 3600 obr./min, przy maksymalnej prędkości aż do 50 km/h.

 

Środowe burze przyniosły intensywne opady deszczu i gradu

0

W środę po południu nad województwem lubelskim przeszły burze, które przyniosły intensywne opady deszczu. W rejonie Lublina i w Świdniku spadło kilka centymetrów gradu.

Środowa strefa burz rozciągająca się od Annopola, poprzez Kraśnik, Lublin, Świdnik i Łęczną przyniosła m.in. intensywne opady gradu oraz deszczu. Miejscami doszło do podtopień.

Jak przekazali czytelnicy, w rejonie Lublina i w Świdniku spadło kilka centymetrów gradu. Opadom towarzyszyły wyładowania atmosferyczne.

Poradnik suszowy cz. I -> Skąd się bierze susza i jak przeciwdziałać jej skutkom? – POBIERZ TUTAJ

Obecnie zjawiska konwekcyjne na terenie woj. lubelskiego powoli zanikają. Lokalnie może jeszcze zagrzmieć na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim. Grzmi również w rejonie Kazimierza Dolnego, Nałęczowa, Józefowa nad Wisłą i Poniatowej. Burze powoli przesuwają się z południowego-zachodu w kierunku północno-wschodnim.

Na zdjęciach przesłanych od Czytelników zobaczycie sytuację pogodową, która wystąpiła w Świdniku, Lublinie i okolicach Lublina (gmina Głusk).

Źródło/fot: lublin112.pl

 

 

 

 

Czwartek ciepły i z deszczem [POGODA]

0

W nocy popadało od Suwalszczyzny po Kaszuby, Pomorze Zachodnie i północ Lubuskiego.

Wieczorem po burzach powstanie spora chmura z opadami deszczu od okolic Radomia, Kozienic po Siedlce, Terespol, Lublin, Kozienice (tutaj spadnie dodatkowo około 2-10 mm deszczu)- miejscami popada też na południu i wschodzie. Niewielka strefa opadu trwająca do 1 h w nocy wędrować ma wzdłuż wybrzeża z zachodu na wschód- w ilości 1,5 mm.

Temperatura w nocy od +2 stopni na Żuławach i północy Warmii, 3-5 stopni na północy, do 6-8 stopni na pozostałym obszarze. Najcieplej na południu i wschodzie- 10 stopni.

Przed południem pokropi jeszcze miejscami na południowym wschodzie, po południu już sucho i słonecznie. Cały dzień suchy również w centrum kraju i na południu.

Burze pojawią się na zachodzie kraju- prawdopodobnie z pominięciem dużej części Ziemi Lubuskiej. Zagrzmi i popada na całym Pomorzu Środkowym, północy i w centrum Wielkopolski- kolejno te opady zawędrują na zachód Kujaw, wschód Wielkopolski i na Kaszuby- tutaj spadnie około 2-14 mm deszczu podczas burz. Miejscami popada także na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i zachodzie Łódzkiego: 0-6 mm.

Temperatura wyniesie od 15-17 stopni na wschodzie, 19 stopni w centrum i na północy, 20-22 stopni na zachodzie i południowym zachodzie, a także na Kujawach.

Łukasz Sieligowski 

Tak obecnie wyglądają opady w Polsce [godz. 16]

Organizacje rolnicze stanęły w obronie ministra rolnictwa

0
W ostatnim czasie wobec ministra rolnictwa rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego pojawiła się fala hejtu i nienawiści aktywistów ekologicznych w związku z zaproponowanymi zmianami w ustawie o ochronie zwierząt. Dotyczy to głównie okresu pandemii, żeby zakazać aktywistom wstępu do gospodarstw. Jest również szansa, bardzo duża, że zaproponowane zmiany zostaną wprowadzone na stałe.

Reprezentanci blisko stu organizacji zrzeszających rolników, leśników i osoby zaangażowane w ochronę środowiska skierowali list do Premiera Mateusza Morawieckiego i Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego, w którym czytamy:

„z zaniepokojeniem obserwujemy sytuację z ostatnich dni związaną z bezpardonowym atakiem organizacji ekologicznych, które w sposób dla nas niezrozumiały, usilnie starają się zaburzyć funkcjonowanie państwa w tym trudnym i skomplikowanym dla nas wszystkich czasie […] Roszczenie sobie praw wchodzenia na teren prywatnych posesji i gospodarstw przez tzw. aktywistów prozwierzęcych bez asysty organów państwowych musi zostać ukrócone. Ostatni incydent, podczas którego aktywiści wtargnęli na teren prywatny, nie informując o tym policji, miał miejsce na Dolnym Śląsku. Organizacja o nazwie “Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt” […], złamała zasady obowiązującej kwarantanny, zarządzonej przez Inspektorat Sanitarny w tym miejscu. Akcja organizacji ekologicznej zakończyła się opublikowaniem w sieci wizerunku mieszkańców tej posesji (w tym nieletnich) i miała charakter samosądu, ponieważ pozbawiono ich  podstawowej zasady prawa rzymskiego – domniemania niewinności.” stwierdzają autorzy listu.

 

W cytowanym piśmie do Premiera i Ministra Zdrowia wyrażono też opinię, że niezależnie od sytuacji i ewentualnych okoliczności uzasadniających działania DIOZ niewłaściwe było to, że podjęto je w Poniedziałek Wielkanocny bez udziału funkcjonariuszy państwowych i właściwych terenowo służb sanitarnych.

 

„Jako przedstawiciele polskiego rolnictwa pragniemy żyć w kraju, w którym wszystkie interwencje wobec obywateli prowadzone są poprzez instytucje państwowe” – podkreślono w piśmie.

 

Przypomniano, że poza działaniami ograniczającymi pandemię koronawirusa krajowi rolnicy prowadzą też obecnie walkę z ASF, co wymaga wdrażania ścisłych reżimów sanitarnych. Natomiast działania osób nieuprawnionych, bez asysty państwowych służb, mogą potęgować zagrożenie – zagrożenie nie tylko w stosunku do zwierząt, ale też ludzi których źródłem utrzymania jest hodowla i produkcja rolna.

 

Obrona Ministra Ardanowskiego

Przedstawiciele organizacji rolniczych, branżowych i pro środowiskowych wyrazili także wdzięczność wobec postawy Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Pana Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który w ich opinii, podejmuje właściwe działania dla zabezpieczenia rolnictwa przed konsekwencjami nieodpowiedzialnych akcji podejmowanych przez niektóre organizacje ekologiczne.

 

W piśmie zapisano:

„Pragniemy również zwrócić uwagę, że fala nienawiści i hejtu, która została przeprowadzona przeciwko Panu ministrowi, nosi znamiona zorganizowanej kampanii – w kontrze do prawa i poczucia bezpieczeństwa – gwarantowanego wszystkim obywatelom przez państwo. Chcielibyśmy zauważyć, że ekoaktywiści posługują się manipulacją przeciwko polskiemu rządowi, wywierając presję na parlamentarzystach, aby ich decyzje nie były podyktowane zdrowym rozsądkiem i bezpieczeństwem nas wszystkich, a jedynie doraźnym celem ideowym i finansowym wspomnianych organizacji. To niezwykle niebezpieczny proceder.” 

 

Sygnatariusze listu do Premiera i Ministra Zdrowia stwierdzili też, że prowadzone w Internecie negatywne kampanie wobec polskiego rolnictwa adresowane są do ludzi młodych (a przez to w ich opinii), podatnych na manipulacje. Natomiast budowanie nieprzychylnej w stosunku do rolnictwa narracji  przy użyciu anonimowych wpisów na portalach społecznościowych stanowi niebezpieczny, jak to określono: „precedens”.

 

„Piszemy więc do Pana Premiera, jako ludzie realni, istniejący, podpisując się pod każdym zdaniem swoim imieniem i nazwiskiem. Dysponujemy wiedzą i doświadczeniem, a nie internetowym nickiem. Szanowny Panie Premierze, jako rolnicy, obywatele, prosimy o pomoc i wsparcie w tej kwestii. Robimy to w poczuciu odpowiedzialności za nas wszystkich – dbając o bezpieczeństwo żywnościowe naszych Rodaków i naszej Ojczyzny”.

 

Pod listem podpisali się przedstawiciele blisko stu podmiotów, min.:  Krajowej Rady Izb Rolniczych i  regionalnych samorządów rolniczych, krajowych i regionalnych samorządów  branżowych, Instytutu Gospodarki Rolnej, grup i związków producenckich, stowarzyszeń i organizacji rolniczych.  Z uwagi na temperaturę sporów między powyższymi środowiskami, do tematu zapewne jeszcze powrócimy.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: IGR

Polskie rolnictwo po pandemii – plany i działania Ministerstwa

Duży pożar traw w okolicach jeziora Mytycze

0

Strażacy wczoraj przez kilka godzin walczyli z dużym pożarem traw w okolicach jeziora Mytycze w pow. lubartowskim. Spaliło się ponad 30 ha. Na miejscu pracowało kilkanaście zastępów straży pożarnej.

Paliła się okolica jeziora Mytycze w Rozkopaczewie w powiecie lubartowskim. Pożar rozpoczął się około godziny 15.00. Na miejscu działało 16 zastępów straży pożarnej.

Jak na razie spaliło się około 30 ha ziemi, ale sytuacja wydawała się być opanowana. Dym było widać z odległości kilku kilometrów.

Strażacy na razie nie podają przyczyny pożaru. Dogaszanie ognia trwało prawdopodobnie do późnych godzin nocnych.

Niestety dzisiaj okazało się, że trawy w tym miejscu palą się na nowo i akcja gaśnicza została wznowiona.

Źródło: kurierlubelski.pl

Minister środowiska: kary za wypalanie traw w górę

Ogromny pożar – zaczęło się od wypalania trawy..

Amazone czerpie korzyści ze swoich innowacji i strategii uprawy roli

0

Po dwóch rekordowych latach Grupa Amazone może ponownie odnotować dobre wyniki w roku obrotowym 2019 nawet jeśli w ciągu roku zgodnie z oczekiwaniami sprzedaż nieco się uspokoiła. Sprzedaż w 2019 r. spadła nieznacznie o 2,9% i osiągnęła wartość 467 mln EUR (rok wcześniej 481 mln EUR), ale była na oczekiwanym poziomie między dwoma poprzednimi rekordowymi latami 2017 i 2018. Biorąc pod uwagę drugie suche lato z rzędu jak również szczególne czynniki polityczne spowodowane przez konflikty handlowe i problemy strukturalne w niektórych krajach , zarząd Amazone ocenia pozytywnie przebieg interesów w 2019.

Szefowie firmy Amazone Christian Dreyer i dr Justus Dreyer spoglądają optymistycznie na sektor rolniczy w 2020 pomimo szczególnych wyzwań związanych z pandemią coronawirusa:

„Nawet w panujących obecnie niezwykle trudnych warunkach ramowych udało nam się przy dużym zaangażowaniu całego zespołu Amazone zamknąć obroty w pierwszym kwartale 2020 na wysokim poziomie. Oprócz konsekwentnego przestrzegania ochrony przed infekcjami za pomocą zalecanych do tego metod, naszymi głównymi celami w dalszym ciągu jest utrzymanie produkcji , dostaw i usług serwisowych. Nasze maszyny są pilnie potrzebne rolnikom i usługodawcom do produkcji żywności a tym samym do zapewnienia naszego bezpieczeństwa żywnościowego nie tylko dzisiaj ale również w przyszłości. Nie można jednak wykluczyć w dalszym przebiegu roku 2020 negatywnych skutków wywołanych pandemią oraz przez ekstremalne zjawiska pogodowe.“

 

Dostawy na wysokim poziomie

AmazoneDostawy maszyn rolniczych Amazone utrzymują się na wysokim poziomie i posiadamy optymistyczny portfel zamówień. Amazone w wielu obszarach produkcji jest niezależna od dostawców zewnętrznych i może w obliczu ogólnie trudnej międzynarodowej dostępności komponentów korzystać z własnych zapasów. Aktualnie logistyka części zamiennych działa stabilnie a osoby kontaktowe są również codziennie osiągalne telefonicznie lub elektronicznie. Przy przestrzeganiu wszystkich zalecanych środków ochronnych a szczególnie odległości, pracownicy działu obsługi klienta i sprzedaży dostępni są również na miejscu.

Ogólnie zainteresowanie klientów nowoczesną technologia rolną umożliwiającą precyzyjną i przez to oszczędzającą koszty pracę , pozostaje bardzo wysokie. Amazone w roku 2019 i dziś profituje dzięki swoim innowacyjnym rozwiązaniom dla szerokiego kręgu odbiorców jak również przy udziale eksportu wynoszącym 80% ze swojej silnej pozycji na wszystkich znaczących rynkach. Szczególnie silny rozwój biznesu odnotowano we Francji ,Polsce , Anglii , na Węgrzech i Ameryce Północnej. Również na bardzo istotnych rynkach jak Niemcy i Rosja zrealizowano dobrą sprzedaż.

https://agroprofil.pl/p/uprawa-uproszczona-publikacja-specjalna-agro-profil/

Nowe lokalizacje sprzedaży

Ważnymi wydarzeniami dla rozwoju Grupy Amazone było otwarcie w ubiegłym roku dwóch nowych lokalizacji sprzedaży w Anglii i na Węgrzech. Nowoczesne oddziały w Doncaster i Debreczynie posiadają sale szkoleniowe i wystawowe, magazyny z częściami zamiennymi i biura.

Według dyrektorów zarządzających w listopadzie na targach Agritechnica 2019 w Hanowerze odnieśliśmy szczególny sukces:

„Zaprezentowaliśmy łącznie 30 innowacyjnych rozwiązań we wszystkich sektorach, a trzy z nich zostały nagrodzone srebrnymi medalami przez komisję ds. nowości wiodących targów o światowym zasięgu. Bardzo dobra frekwencja krajowa i międzynarodowa na naszym stoisku nie tylko odzwierciedlała duże zainteresowanie naszym szerokim asortymentem, ale także doprowadziła do znacznego wzrostu zamówień, który utrzymuje się do dnia dzisiejszego.”

Wielu rolników jest zaniepokojonych dyskusjami społecznymi i otwartymi pytaniami na temat przyszłego kierunku polityki rolnej.

„Już na wczesnym etapie zidentyfikowaliśmy wiodące trendy w dziedzinie badań i rozwoju. Już dzisiaj możemy zaoferować rolnictwu konkretne rozwiązania w wielu kluczowych kwestiach”- podkreślają obydwaj dyrektorzy.

Przykładem tego są maszyny Amazone do uproszczonej uprawy gleby, siewu w mulcz i siewu bezpośredniego oraz do techniki mechanicznego zwalczania chwastów firmy Schmotzer. Szczególnie precyzyjne rozsiewacze do nawożenia zmiennego, dostosowanego do zapotrzebowania, oraz nowe cyfrowe rozwiązania w zakresie zintegrowanej ochrony roślin, jak np. elektryczne sterowanie pojedynczymi rozpylaczami, to również ważne technologie służące oszczędzaniu środków produkcji i ochronie środowiska. „Od wielu lat firma Amazone oferuje rolnikom na całym świecie zoptymalizowane technologie maszynowe do uprawy gleby zgodnie z koncepcją 3C. Nasze innowacyjne maszyny, dostosowane do gleby i klimatu, będą siłą napędową naszej sprzedaży w 2020 r. i w kolejnych latach” – podsumowują szefowie Amazone.

O firmie:
Na początku 2020 r. firma Amazone zatrudnia łącznie około 1900 pracowników, w tym 130 uczniów i praktykantów. Firma zainwestowała w dziedzinę badań i rozwoju ponad 7% swoich obrotów. Inwestycje w środki trwałe wyniosły ponad 20 mln euro.

Amazone

100 tysięcy euro dla gospodarstw – nowe propozycje Komisji Europejskiej

0

Jak już informowaliśmy Komisja Europejska przygotowuje nowe instrumenty służące łagodzeniu  skutków pandemii koronawirusa.
Kolejnym krokiem jest Komunikat Komisji Europejskiej pt.: „Tymczasowe ramy środków pomocy państwa w celu wsparcia gospodarki w kontekście trwającej epidemii COVID-19 (2020/C 91 I/01)”.
Tym razem KE zezwala państwom członkowskim UE na udzielanie pomocy w formie dotacji bezpośrednich, zaliczek zwrotnych lub korzyści podatkowych, w kwotach które nie przekraczają 120 000 EUR na przedsiębiorstwo prowadzące działalność w sektorze rybołówstwa i akwakultury lub 100 000 EUR dla przedsiębiorstw prowadzących działalność w sektorze produkcji podstawowej produktów rolnych.

Równolegle Komisja wydała zgodę na udzielanie wsparcia w formie gwarancji kredytowych, subsydiowanych stóp oprocentowania pożyczek, gwarancji i pożyczek udzielanych za pośrednictwem instytucji kredytowych lub innych instytucji finansowych i krótkoterminowe ubezpieczenia kredytów eksportowych.

 

Poradnik suszowy cz. I Skąd się bierze susza i jak przeciwdziałać jej skutkom? – POBIERZ TUTAJ

 

Co z tego wynika?

Ustanowienie przez KE tymczasowych środków pomocy umożliwia państwom członkowskim udzielanie wsparcia w związku z COVID-19  z krajowych środków publicznych, w ramach notyfikowanych w Komisji Europejskiej programów pomocy m.in. dla producentów rolnych w formie dotacji bezpośrednich, zaliczek zwrotnych lub ulg i zwolnień podatkowych w kwocie  nie przekraczającej 100 tys. euro na jedno gospodarstwo rolne.
Ponadto. w ramach pomocy de minimis w rolnictwie, która nie jest zgłaszana do notyfikacji w Komisji Europejskiej, mogą być uruchamiane programy pomocy zakładające udzielenie wsparcia producentom rolnym, która nie przekracza 20 tys. euro na jedno gospodarstwo rolne w okresie trzech lat albo też 25 tys. euro, pod warunkiem prowadzenia sektorowego rejestru udzielonej pomocy publicznej w formie de minimis w rolnictwie. Wynika więc z tego, że 100 tys. euro na gospodarstwo to dodatkowy, niezależny od limitu de minimis próg pomocy.

 

Możliwe kolejne programy

I więcej, jeżeli państwa członkowskie (np. Polska), przygotują odpowiednie programy pomocowe, wskażą źródło finansowania i przedłożą je KE do notyfikacji, to poza powyższymi limitami przypadającymi na jedno gospodarstwo rolne, np. polscy producenci rolni zyskają możliwość skorzystania z programów pomocy, które spełniają warunki określone w Komunikacie Komisji ustanawiającym Tymczasowe środki pomocy państwa w formie gwarancji kredytowych, preferencyjnych pożyczek, krótkoterminowych ubezpieczeń kredytów eksportowych, gwarancji i pożyczek udzielanych za pośrednictwem instytucji kredytowych lub innych instytucji finansowych.
Dodajmy, że w oparciu o powyższe wytyczne Rada Ministrów pracuje nad projektem ustawy o dopłatach do kredytów obrotowych dla producentów rolnych, która to dopłata przykładowo w przypadku sektora małych i średnich przedsiębiorstw wynosi 2%.

Tego rodzaju dodatkowa pomoc jest bardzo potrzebna dlatego, że na obecnym etapie, standardowe wsparcie w ramach pomocy de minimis zostało wykorzystane na poziomie ponad 90 proc. Są tez przesłanki ku temu (wypłata pomocy po ubiegłorocznej suszy), że już wkrótce limit zostanie wyczerpany. Teraz więc wszystko zależy od aktywności polskich władz.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: KE, PE

Pomoc suszowa: nie wszyscy dostaną pieniądze

Andrzej Duda: rolnicy nie zostaną bez pomocy! [WIDEO]

0

Musimy zmienić podejście i prowadzić retencję na poziomie najbardziej podstawowym w zasadzie w każdym gospodarstwie – apelował wczoraj Prezydent, podkreślając potrzebę racjonalnego gospodarowania wodą nie tylko w gospodarstwach rolnych, ale także domowych.

Andrzej Duda wraz z ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim spotkał się z sadownikami w Dylewie koło Grójca (woj. mazowieckie) w środę 28 kwietnia.

Wszyscy liczymy na deszcze majowe, na zmianę pogodymówił Prezydent w kontekście suszy, jednocześnie zapewniając: Będzie pomoc ze strony polskiego państwa. Rolnicy nie zostaną bez pomocy i będziemy czynili wszystko, żeby w każdej trudnej sytuacji ta pomoc do rolników dotarła.

Andrzej Duda akcentował, że konsekwentnie jest realizowany proces wypłat dla rolników za zeszłoroczne straty wywołane suszą.

 

Racjonalna gospodarka wodą

Prosimy o racjonalną gospodarkę wodą, o to, by również i racjonalnie gospodarować tą wodą, którą chociażby podlewamy ogródki – podkreślał Prezydent Andrzej Duda, dodając, że musimy zacząć przywiązywać do tego wagę, bo wody nie jest u nas za wiele. Zaapelował również do Premiera i rządu, aby znalazły się środki na wypłatę odszkodowań za ubiegłoroczną suszę.

Zaznaczył, że załatwienie spraw zeszłorocznych wobec rozpoczynającego się nowego sezonu rolnego jest sprawą absolutnie podstawową.  Wskazał, że jest grupa rolników, gospodarstw, które nie otrzymały odszkodowań za straty poniesione w wyniku ubiegłorocznej suszy. Jak dodał, odszkodowania zostały wypłacone ok. 90 proc. rolników, wobec których te odszkodowania ustalono.

Gospodarka wodna, ochrona środowiska i klimatu były tematami środowej wideokonferencji Prezydenta z ministrami odpowiedzialnymi za te kwestie.

 

Film z wizyty w gospodarstwie sadowniczym.

Źródło/fot.: www.prezydent.pl/ twitter/Kancelaria Prezydenta

Minister środowiska: kary za wypalanie traw w górę

0

Resort środowiska chce mocno podnieść kary za wypalanie traw – poinformował minister Michał Woś. Grzywna ma wynosić nawet 30 tys. złotych, czyli 6 razy tyle co obecnie. 

Jak donosi Polska Agencja Prasowa, resort chce w ten sposób walczyć z osobami, które nagminnie wypalają trawy w Polsce. Szczególnie podczas suszy może to mieć fatalne skutki.

Dziś maksymalna kara za wypalanie traw to 5 tys. zł.

 

– Uważamy, że to jest za niska kwota i podnosimy tę karę. Chcemy zaproponować, żeby to było 30 tys. złpowiedział minister Woś, cytowany przez PAP.

 

Co więcej, sprawca – jeśli zostanie złapany – „nie będzie tylko obciążony tymi kosztami, ale także będzie na niego nałożony obowiązek naprawienia szkody”.

 

– To mamy w projekcie przygotowanym przez ministerstwo środowiska we współpracy z resortem sprawiedliwości – mówił Woś. Może tu chodzić o wykonywanie prac społecznych, na przykład pomoc przy sadzeniu nowego lasu.

 

Wiceszef MSWiA popiera

Uważam, że pójście w kierunku zaostrzenia kar za bezmyślne wypalanie traw wbrew obowiązującym przepisom to dobra droga – powiedział we wtorek PAP wiceszef MSWiA Maciej Wąsik wz. z inicjatywą resortu środowiska podwyższenia wysokości grzywny za takie działanie z 5 tys. do 30 tys. złotych.

 


Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, któremu podlega m.in. Państwowa Straż Pożarna, za słuszne uznał podwyższenie kar za wypalanie traw. Taką inicjatywę legislacyjną ogłosił we wtorek minister środowiska Michał Woś, który proponuje, aby grzywna za takie działanie była sześć razy wyższa niż maksymalna obecnie.

Niefrasobliwość albo swawola osób, które decydują się na wypalanie traw, powoduje przepotężne straty nie tylko finansowe, lecz także takie, których wycenić nie sposób – powiedział Wąsik.

 

Wiceszef MSWiA jako przykład podał pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Jak wskazał, straty turystyczne i środowiskowe tego pożaru są ogromne, a akcja gaśnicza kosztowała olbrzymie kwoty.

 

Dlatego też uważam, że pójście w kierunku zaostrzenia kar za bezmyślne wypalanie traw wbrew obowiązującym przepisom to jest dobra droga – podkreślił Wąsik.

 

Pożar w Biebrzańskim PN objął ok. 5,5 tys. ha, a jego gaszenie trwało tydzień. Śledztwo obejmujące m.in. przyczyny powstania tego pożaru prowadzi białostocka prokuratura okręgowa. Jedna z hipotez, to wypalanie traw i przypadkowe doprowadzenie do tak ogromnego pożaru i zniszczeń, druga – to umyślne podpalenie.

 

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym został opanowany!

Źródło: PAP/money.pl/portalsamorządowy.pl

Wydanie modeli we wtorek o poranku sugeruje, że niż będzie silniejszy [POGODA]

0

Minionej nocy pokropiło w pasie od Darłowa po Słupsk, Wejherowo, Tolkmicko. Bardzo silne opady deszczu we wtorek o poranku w Anglii, Belgii i wschodniej Francji. Przez noc spadło w wielu regionach do 60 mm deszczu.

Wspomniana strefa opadów znad Anglii wędrować będzie w naszą stronę i dotrze. O północy rozpadać powinno się na Pomorzu Zachodnim (południe regionu minie bądź tylko pokropi), kolejno w drugiej części nocy skieruje się nad Pomorze Gdańskie w tym Kaszuby  (prawdopodobnie ominie jej południową część, bądź spadnie nie więcej niż 1-3 mm). Przed południem strefa ciągłego deszczu dotrze nad Suwalszczyznę i w tym samym momencie padać będzie jeszcze na północy Mazur i Warmii oraz na Żuławach i w Zatoce Gdańskiej. Na tym obszarze w ciągu doby spadnie około 2-12 mm deszczu- z czego najwięcej przypadnie na rejon Gdyni, Lęborka, Darłowa, Koszalina, Świnoujścia- im niżej tym suszej.

Poradnik suszowy cz. I -> Skąd się bierze susza i jak przeciwdziałać jej skutkom? – POBIERZ TUTAJ

 

Dziś wieczorem na pojedynczą chmurę z opadem deszczu możemy liczyć zarówno na Podlasiu, Mazowszu, w Łódzkiem i na południowym zachodzie. Przed północą na Dolnym Śląsku pojawią się nawet burze i miejscami z nich spadnie do 5-10 mm deszczu- popada na może 50% województwa- czyli znaczny progres.

Wydanie modeli we wtorek o poranku sugeruje, że niż będzie silniejszy. Przed południem nadal przelotne opady i burze wędrować będą po Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i najprawdopodobniej w wąskiej strefie o szerokości 20-40 km w pasie od wschodnich Kujaw po wschodnią Wielkopolskę, zachód Ziemi Łódzkiej. Około południa ta strefa opadu się rozpadnie i na wschód od niej pojawią się burze- najwięcej ich będzie od Hajnówki, Terespola po Kozienice, Jarczew, Radom, Garwolin, Lublin, Kielce, Staszów, Włoszczową, Katowice, Kraków, Opole, Racibórz. Podczas przedpołudniowych opadów suma wyniesie około 1-4 mm. Podczas burz do 20-22 mm. Na samym wschodzie i południowym wschodzie popada słabiej do 1-6 mm i wybitnie lokalnie.

Niewielkie przelotne opady w ciągu dnia, do 1-2 mm mogą pojawić się na południu Wielkopolski oraz południu i zachodzie Ziemi Lubuskiej.

Temperatura w nocy wyniesie około 6-8 stopni na północy i południu do 10-12 stopni na pozostałym obszarze. W okolicy Zielonej Góry nie mniej niż 14 stopni.

W ciągu dnia temperatura wyniesie od 7-9 stopni na deszczowej północy, 14-17 stopni na zachodzie w Wielkopolsce, Kujawach i na zachodzie i północy Mazowsza, 18 stopni w centrum i na Podlasiu, do 19-24 stopni na południu i wschodzie- najcieplej na wschodzie, gdzie burz i opadów najmniej. W rejonie burz do 19-22 stopni.

Wiatr słaby, na północy umiarkowany. Podczas frontu, opadów i burz silniejszy do 30-60 km/h.

Łukasz Sieligowski