wtorek, 26 listopada, 2024
spot_img
Strona główna Blog Strona 848

Zwalczanie chwastów w rzepaku według Innvigo

0

Chociaż skuteczność herbicydowych zabiegów przedwschodowych w rzepaku ozimym jest bardzo wysoka i niepodważalna, zdarzają się jednak sytuacje, że wczesna ochrona może okazać się niewystarczająca. Mają na to wpływ np. czynniki atmosferyczne lub źle dobrane dawki preparatów. Niekiedy kłopot sprawia dominacja poszczególnych gatunków chwastów, które trudno zwalczyć, nawet przestrzegając ogólnych zaleceń. Odpowiedzią INNVIGO na problem zachwaszczenia w rzepaku ozimym są przeznaczone do zabiegów powschodowych zestawy herbicydów Zorro 300 SL i spółka.

Według obowiązujących aktualnie zaleceń dotyczących eliminacji chwastów w uprawie rzepaku ozimego – popartych wieloletnimi badaniami, licznymi doświadczeniami i praktyką polową – najlepsze efekty i najwyższą skuteczność przynoszą przedwschodowe zabiegi herbicydowe. Taką opcję rekomenduje także firma INNVIGO, która dysponuje pełną ofertą preparatów do ochrony rzepaku przed chwastami, a w tym roku wprowadziła na rynek zestawy herbicydowe do stosowania jesiennego – Zorro 300 SL i spółka. Wchodzące w ich skład preparaty tworzą dokładnie przebadane, optymalne kombinacje, które gwarantują wysoką skuteczność przeprowadzanych zabiegów. Pracując nad pakietami Zorro 300 SL i spółka, specjaliści z INNVIGO wzięli pod uwagę rozmaite sytuacje i scenariusze, z jakimi mają do czynienia plantatorzy rzepaku, m.in. brak możliwości wykonania zabiegu przedwschodowego, niesprzyjające warunki pogodowe, które ograniczają działanie stosowanych preparatów, a także występowanie trudnych do zwalczenia gatunków chwastów. Dlatego, oprócz pakietów herbicydów przedwschodowych, INNVIGO proponuje również inne rozwiązania, które pozwalają na efektywne wyeliminowanie chwastów już po wschodach. Ich skuteczność została poparta wieloma doświadczeniami polowymi z zastosowaniem różnych kombinacji preparatów wchodzących w skład zestawów Zorro 300 SL i spółka.

 

 

 

Programy zabiegów sekwencyjnych

Herbicydowe zabiegi sekwencyjne mogą być stosowane, gdy na polu występują trudne do zwalczenia chwasty (maruna nadmorska, chaber bławatek, ostrożeń polny, przytulia czepna) lub kiedy skuteczność zabiegów przedwschodowych została obniżona, np. na skutek źle dobranych dawek lub składników preparatów albo po wystąpieniu intensywnych opadów, które doprowadziły do wypłukania metazachloru z gleby.

Na poletkach doświadczalnych 3 dni po siewie zastosowane zostały zabiegi przedwschodowe: z wykorzystaniem zmniejszonych dawek preparatów oraz z obniżoną ilością substancji aktywnych. Następnie, po wschodach chwastów, wykonany był sekwencyjny zabieg korygujący preparatami Zorro 300 SL (jedyny preparat na rynku, który zawiera wyłącznie pikloram) i Major 300 SL (chlopyralid), skuteczny nawet w przypadku chwastów trudnych do zwalczenia. – Polecam programy sekwencyjne zaczynające się od zabiegów przedwschodowych, a następnie zabieg powschodowy korygujący – rekomenduje Andrzej Brachaczek Dyrektor ds. badań i rozwoju w INNVIGO. – Zawsze lepiej zacząć od zabiegu przedwschodowego, starajmy się raczej nie pozostawiać plantacji bez niego. Skuteczność jest zawsze lepsza, a spektrum kontroli chwastów znacznie większe. Ograniczamy też dzięki temu wczesną konkurencję z rośliną uprawną. Efekt jest imponujący.

Różne problemy – indywidualne rozwiązania

Rolnicy doskonale zdają sobie sprawę, że zdarzają się sytuacje, kiedy uniwersalne zalecenia muszą jednak ustąpić indywidualnym rozwiązaniom, dopasowanym do stanu zachwaszczenia konkretnego pola. Przeprowadzone przez specjalistów z INNVIGO serie doświadczeń polowych miały zobrazować, jak można poradzić sobie z problemem dominacji poszczególnych gatunków chwastów, stosując preparaty wchodzące w skład pakietów Zorro 300 SL i spółka:

  • Przewaga nieskontrolowanej przedwschodowo przytulii czepnej – najważniejszy jest udział Zorro 300 SL, a komponent w postaci Majora 300 SL dopełnia spektrum działania. Zastosowane łącznie preparaty pozwalają skutecznie ograniczać przytulię, a także marunę nadmorską i chabra bławatka – niezależnie od tego, czy są to formy odporne, czy podatne.
  • Obciążenie maruną nadmorską lub chabrem bławatkiem – można stosować mieszaninę preparatów Zorro 300 SL i Major 300 SL. Metazachlor (Metax/Mezotop 500 SC) uzupełnia działanie o aktywność doglebową i nalistną.
  • Różne gatunki maków – program sekwencyjny: Metax/Mezotop 500 SC przedwschodowo, następnie mieszanina zbiornikowa preparatów Zorro 300 SL, Major 300 SL powschodowo pozwala skutecznie kontrolować maki. Wpływa też na kontrolę wszystkich rodzajów przetaczników, w tym bardzo trudno zwalczalnego w zbożach przetacznika bluszczykowego (od roku 2016 w całym kraju obserwowane jest zjawisko kompensacji przetacznika bluszczykowego w rzepaku, zbożach i w kukurydzy). Tymczasem dodatek metazachloru wystarczy, alby skutecznie kontrolować ten chwast w rzepaku – redukując bank nasion przetacznika w glebie, jak również obniżając jego presję w roślinach następczych.
  • Problemy z kontrolą komosy białej – na ogół mieszanina dwuskładnikowa, która zawiera metazachlor i chlomazon, jest skuteczna, ale w warunkach dużej wilgotności, jaka wystąpiła m.in. ostatniej jesieni i dwa lata temu, metazachlor ulegał wypłukaniu z profilu glebowego. Zastosowanie mieszaniny trójskładnikowej, zawierającej napropamid, metazachlor i chlomazon (Baristo 500 SC, Metax/Mezotop 500 SC, Efector/Boa 360 CS), powoduje, że kontrola komosy białej jest niezwykle skuteczna. Atuty napropamidu, zawartego w preparacie Baristo 500 SC, to wspomaganie kontroli takich chwastów, jak tasznik pospolity, tobołki polne, stulicha psia, stulisz lekarski, rdestówka powojowata, komosa biała i inne. Dodatkowo napropamid jest substancją, która utrzymuje metazachlor i chlomazon na stabilnym poziomie, na jakim powinny pracować – tzn. ogranicza ich przemieszczanie.
  • Kontrola banku nasion trudno zwalczalnych traw, które ciężko kontrolować w zbożach (stokłosa żytnia, stokłosa płonna, wyczyniec polny, miotła zbożowa, życica trwała, życica wielokwiatowa i inne). Chwasty te dostosowały swoją biologię, a czasami nawet genetykę do biocenoz rolniczych, występuje coraz większa odporność na herbicydy stosowane np. w zbożach. Najłatwiejszym i najbardziej praktycznym rozwiązaniem jest kontrola trudno zwalczalnych chwastów jednoliściennych w cyklu płodozmianu poprzez stosowanie w przedwschodowej mieszaniny zbiornikowej napropamidu w rzepaku. Jej rolą jest redukcja nie wschodów, a banku nasion tych gatunków w glebie. Mieszanina zbiornikowa: Baristo 500 SC + Metax/Mezotop 500 SC + Efector/Boa 360 CS pozwala zredukować zagrożenie z ich strony. Graminicydy potrzebne będą tylko do korekty zachwaszczenia ze strony samosiewów zbóż.

Kolejne ważne kwestie, o jakich trzeba pamiętać, to wspomniane ryzyko odparowania stosowanego w zabiegach chlomazonu oraz wypłukania metazachloru. Chlomazon i metazachlor są składnikami najczęściej stosowanych rozwiązań herbicydowych w rzepaku ozimym. Jednak, gdy któryś składnik nie ma możliwości, żeby zadziałać, skuteczność takiego zabiegu jest znacznie niższa, a zachwaszczenie nie zostaje zlikwidowane. Dzięki INNVIGO rolnicy mają sposoby, żeby temu zaradzić.

Chlomazon cechuje się wysoką prężnością par, a najczęściej występujące straty tej substancji wynikają z odparowania do atmosfery. W przypadku tradycyjnie stosowanych formulacji to największy problem – rozwiązaniem jest zastosowana przez INNVIGO formulacja CS, czyli w postaci mikrokapsuł. Substancja czynna jest zawarta w kapsułach o średnicy 3-4 mikronów (10 razy mniejszej od średnicy włosa), stopniowo się z nich uwalnia, dzięki czemu odparowywanie chlomazonu do atmosfery jest bardzo ograniczone, wydłuża się również okres działania.

Metazachlor to z kolei substancja, która często ulega wypłukaniu, kiedy występują gwałtowne, intensywne albo długotrwałe opady deszczu. Jeżeli zastosowana wcześniej mieszanina zbiornikowa nie zawierała napropamidu (Baristo 500 SC), może się okazać, że po zabiegu niektóre chwasty nie zostały zniszczone. Napropamid, ze względu na wysoki współczynnik absorpcji do substancji organicznych, ogranicza migrację w profilu glebowym zarówno metazachloru, jak i chlomazonu. Skuteczność jest lepsza, spektrum zwalczanych chwastów jest większe i nie obserwuje się zjawisk fitotoksyczności na rzepaku.

Zrealizowane przez INNVIGO doświadczenia polowe dowiodły, że odpowiednio dobrane do istniejącego problemu programy sekwencyjne przynoszą bardzo dobry efekt. W rzepaku w zasadzie nie pozostały żadne chwasty, nie występowały nawet pojedyncze egzemplarze maruny nadmorskiej, a niewielkie siewki fiołka (maksymalnie 2-3 sztuki na m.kw.) stanowiły zachwaszczenie wtórne. Część kontrolna, gdzie nie wykonano żadnego zabiegu, prezentowała się znacznie gorzej. Podczas oględzin pola był wręcz problem z przedarciem się do przestrzeni między rzędami rzepaku, ponieważ znajdowały się w nich liczne chwasty: chaber bławatek osiągający wysokość jak rzepak (1,2-1,3 metra) lub wychodzący ponad łan, maruna nadmorska o wysokości ok. 1,5 metra, a także przytulia.

Do powschodowego zwalczania chwastów w rzepaku ozimym INNVIGO rekomenduje następujące pakiety Zorro 300 SL i spółka:

  • Zaawansowany program sekwencyjny do eliminacji bardzo szerokiego spektrum chwastów, z uwzględnieniem chwastów uciążliwych i trudnych do zwalczania, w tym wieloletnich: Metax/Mezotop 500 SC, Efector/Boa 360 CS, Baristo 500 SC, Zorro 300 SL.
  • Program dwuzabiegowy, z możliwością zwalczania chwastów późnowschodzących: Efector/Boa 360 CS, Metax/Mezotop 500 SC, Zorro 300 SL.

W skład kompleksowej oferty herbicydów do rzepaku, jaką dysponuje firma INNVIGO, wchodzi również preparat do powschodowego zwalczania samosiewów zbóż i chwastów jednoliściennych – Jenot/Buster 100 EC.

IGP zaprasza na bicie rekordu

0

Wydarzenie, które stanowić będzie preludium do ustanowienia oficjalnego Rekordu Polski w zawartości energii w kiszonce z kukurydzy odbędzie się w pierwszym tygodniu września tego roku w Instytucie badawczo-rozwojowym Sano Agrar Institut w Lubiniu k. Trzemeszna (Wielkopolska). Z inicjatywy CLAAS, IGP Polska, K+S Polska, Sano – Nowoczesne Żywienie Zwierząt podjęto decyzję o organizacji pokazu zbioru kukurydzy na kiszonkę i próbie ustanowienia nowego Rekordu Polski. Z pola produkcyjnego o powierzchni około 60 ha zebrana i zakiszona zostanie odmiana kukurydzy QUENTIN o FAO 240. Zbiór i zakiszanie dokonany zostanie przy użyciu nowoczesnych maszyn marki Claas w tym sieczkarni JAGUAR, ciągników XERION oraz AXION. W trakcie spotkania przedstawiona zostanie również technologia nawożenia w oparciu o szeroką paletę nawozów K+S Polska. Nad starannością przebiegu zakiszania kiszonki z kukurydzy z użyciem aplikatorów i preparatów Labacsil Mais Bakterie® i Labacsil Mais Acid® czuwać będą eksperci żywieniowi z Sano. Całość wydarzenia nadzorowana będzie przez sędziego z Biura Rekordów. Dokładna data spotkania, jednego z najważniejszych tej jesieni wydarzeń dla producentów mleka w Polsce przedstawiona zostanie przez organizatorów w drugiej połowie sierpnia.

Uwaga: ASF dotarło na Podkarpacie

0

Wirus afrykańskiego pomoru świń dotarł na kolejne tereny! W gminie Cieszanów, w powiecie lubaczowskim, w województwie podkarpackim utrzymywanych było łącznie 19 świń.

Jest to 184 ognisko ASF w Polsce (80. od początku roku). Wystąpienie choroby potwierdziły wyniki badań laboratoryjnych z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach.

Jest to pierwsze ognisko wirusa afrykańskiego pomoru świń na Podkarpaciu. W gospodarstwie wdrożone zostały procedury związane z likwidacją choroby.

 

Swinie ASF Wirus

Rozpylacze rotacyjne

0

technice ochrony roślin z wykorzystaniem opryskiwaczy kluczowe jest wytwarzanie kropel, ich wielkość, jednorodność oraz możliwość regulacji tych parametrów. Istotny jest przy tym także sposób emisji w kierunku docelowej powierzchni z uwzględnieniem odporności na znoszenie, odparowanie, jakości penetracji i równomiernego naniesienia. Zdecydowanie najbardziej powszechnym rozwiązaniem są rozpylacze ciśnieniowe systematycznie doskonalone pod kątem wyżej wymienionych parametrów. Znajdują one zastosowanie również w skojarzeniu z pomocniczym strumieniem powietrza (PSP), polem elektrycznym czy rozwiązaniach rozpylaczy dwuczynnikowych. Zwolenników mają także rozpylacze pneumatyczne, np. typu Eurofoil.

Ultra niskie dawki z rozpylaczy rotacyjnych

Kolejnym interesującym rozwiązaniem wartym rozważenia w wielu wariantach techniki oprysku jest niszowy obecnie, choć znany od kilkudziesięciu lat, system rozpylaczy rotacyjnych zwanych także atomizerami. Jest on kojarzony najczęściej z techniką ultraniskich dawek objętościowych (ULV – Ultra Low Volume) stosowaną w agrolotnictwie, a także ostatnio w różnych rozwiązaniach opryskiwaczy komunalnych, począwszy od ręcznych (tzw. kosy herbicydowe) po ciągnikowe. W odróżnieniu od rozpylaczy ciśnieniowych wytwarzających krople o mniej lub bardziej szerokim spektrum wielkości rozpylacze rotacyjne gwarantują jednorodność kropli ze względu na ich rozmiar w szerokim zakresie regulacji (nawet od 20 do 400 mikrometrów). W związku z tym technika ta jest znana także pod nazwą CDA (Controlled Droplet Aplication).

Opryskiwacz Amazone - system CDA

Opryskiwacz Amazone po konwersji na system CDA.

Krople na wirującej tarczy (stożka/walca)

Wielkość kropel regulowana jest prędkością obrotową wirującego elementu roboczego, ale zależy także od natężenia wypływu podawanej dawki cieczy roboczej. Zasada tworzenia kropel polega na wykorzystaniu siły odśrodkowej powodującej odrywanie się kropel z wirującej tarczy (stożka lub walca), najczęściej ząbkowanej, na którą w pobliżu jej osi obrotu podawana jest ciecz robocza. W niektórych rozwiązaniach wyrzucane siłą odśrodkową krople mogą być także emitowane przez siatkę o określonej gęstości. Ciecz robocza podawana jest pod bardzo małym ciśnieniem lub nawet spływa grawitacyjnie.

Napęd elementu roboczego rozpylaczy

Napęd wirującego elementu roboczego może być realizowany na wiele sposobów przy wykorzystaniu: silnika elektrycznego bezpośrednio lub przez przekładnię pasową, silnika hydraulicznego, strumienia powietrza z wentylatora PSP oddziałującego na łopatki (śmigła) znajdujące się na wspólnej osi z wirującym elementem roboczym atomizatora. Technika ta znana jest od lat, była ona przedmiotem badań, stosowana w konstrukcjach i wdrożeniach również w naszym kraju. Problemem tym (w opryskiwaczach polowych) przed laty zajmował się prof. Gajtkowski (UP Poznań), a w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach do dzisiaj znajdują się prototypy opryskiwacza sadowniczego wykorzystującego rozpylacze rotacyjne.

Osobiście pierwszy opryskiwacz wykorzystujący tą koncepcję w wersji ręcznej („minikosa herbicydowa” z mnapędem bateryjnym) nabyłem około 25 lat temu na bazarze od ukraińskich turystów za równowartość wtedy 3 dolarów. Możliwość skojarzenia jednorodnych drobnych lub bardzo drobnych kropel z jednoczesnym obniżeniem dawek cieczy roboczej do kilkudziesięciu litrów na hektar lub jeszcze mniej w technice agrolotniczej była kiedyś przewagą nad innymi technikami aplikacji, jednak obecnie ze względu na konieczność uwzględnienia ryzyka znoszenia drobnych kropel na niezamierzoną przestrzeń technika ta posiada szereg ograniczeń wykorzystania.

Oczywiście, w systemie tym można wytwarzać także krople grubsze, bardziej odporne na dryf, należy jednak pamiętać, że wtedy nie powinno się stosować bardzo małych dawek cieczy roboczej na hektar, gdyż nie będziemy w stanie zapewnić odpowiedniego stopnia pokrycia. Po prostu, mając do dyspozycji określoną ilość cieczy, możemy wytworzyć zdecydowanie mniej kropel grubych niż drobnych, co wynika z praw geometrii.

Jeżeli założymy w uproszczeniu, że kropla ma kształt kuli (objętość kuli jest proporcjonalna do trzeciej potęgi z jej średnicy), to zmniejszając jej średnią wielkość o połowę, z jednej kropli zrobi się nam 8 mniejszych. Ośmiokrotne z kolei zmniejszenie średnicy kropel daje aż 512‑krotne zwiększenie ich liczby, mając do dyspozycji daną objętość cieczy. Pewną możliwością ograniczenia znoszenia i odparowania bardzo drobnych kropel w technice ultraniskiej objętości ULV jest tworzenie cieczy użytkowej w oparciu o nośnik olejowy.

 

Nie tylko w uprawach polowych

Opryskiwacze wykorzystujące atomizery dostępne są obecnie w zasadzie we wszystkich rodzajach: polowych, sadowniczych, pasowych, ręcznych, szklarniowych, lotniczych, a także użytkowane są w chowie zwierząt do kontroli mikroklimatu z możliwością aplikacji produktów medycznych, fitofarmaceutycznych, biopreparatów, w tym drobnoustrojów. Szczególnie przydatne mogą być właśnie do aplikacji różnych organizmów żywych ze względu na brak zjawiska kompresji i dekompresji występującego w technice z użyciem rozpylaczy ciśnieniowych. Dodatkowo wyeliminowane jest wówczas zjawisko niekorzystnego podgrzewania cieczy roboczej spowodowanej jej cyrkulacją w obiegu przelewu i mieszadła hydraulicznego odbierającej ciepło od chłodzonej przy okazji pompy. Dostępne są także różne odmiany atomizerów do samodzielnego montażu na klasycznym sprzęcie (modernizacja). Przez analogię do agrolotnictwa atomizery w technice ULV są szczególnie predestynowane do zastosowania w raczkującej jeszcze technice wykorzystującej wiatrakowce i drony (problemy natury braku jasnych uregulowań prawnych).

Dojrzałe konstrukcje OTL Jarocin

Przy okazji omawianych rozwiązań należy wspomnieć o propozycji Ośrodka Techniki Leśnej w Jarocinie. Oferowany przez ten ośrodek ciągnikowy opryskiwacz szkółkarski OS-1 wyposażono w elektrycznie napędzane atomizery Micron Electrafan umieszczone na belce z możliwością ich dowolnego ustawienia w dowolnym kierunku i pod dowolnym kątem. W związku z tym, że zapotrzebowanie mocy na każdy atomizer wynosi 120 W (atomizer z wentylatorem), co przy napięciu 12 V dla sześciu atomizerów powoduje, że maszyna wymaga natężenia prądu rzędu 70 A (przy rozruchu wentylatorów nawet 80 A), a więc więcej niż możliwości popularnych ciągników rolniczych, konieczne było zastosowanie niezależnego alternatora z akumulatorem.

Co ciekawe, alternator zamontowano na opryskiwaczu, a napędzany jest on silnikiem hydraulicznym zasilanym z instalacji ciśnieniowej ciągnika o zapotrzebowaniu wydatku ok. 25–30 l/min przy ciśnieniu 20–30 barów. Dostępna jest także wersja uproszczona bez alternatora zasilana bezpośrednio za pośrednictwem dodatkowego gniazda (80 A, 12 V) z instalacji ciągnika, jeżeli jego alternator dysponuje wymaganą mocą. Elektrycznie napędzana jest także niskociśnieniowa pompa zębata podająca ciecz roboczą pod niskim (rzędu poniżej 1 bara) ciśnieniem. Oczywiście, elektrycznie sterowane są także elektrozawory (po jednym dla każdego atomizera).

Znajdujący się w kabinie pulpit sterowania umożliwia załączanie i wyłączanie dowolnego atomizera oraz regulację dopływu cieczy z uwzględnieniem ilości czynnych głowic. Za pomocą pulpitu sterowania z kabiny ciągnika dokonujemy także składania i rozkładania ramion opryskiwacza. Możliwość przesuwania atomizerów na belce oraz regulacji ich położenia w trzech płaszczyznach sprzyja optymalizacji dopasowania sprzętu do charakterystyki uprawy. Umieszczenie atomizerów w osłonach tubowych przy jednoczesnym wspomaganiu strumieniem powietrza dostarczanego przez wentylatory zamontowane współosiowo z atomizerem sprzyja redukcji znoszenia oraz zwiększa penetrację kropel o średnicy około 100 mikronów.

Mała dawka cieczy roboczej

Zbiorniki na ciecz roboczą o pojemności 100 lub 300 litrów umożliwiają przy dawce 40 l/ha opryskanie nawet do kilku ha za jednym tankowaniem. Mniejsze ilości zużywanej wody sprzyjają zwiększeniu wydajności, zmniejszeniu zużycia kondycjonerów poprawiających parametry wody oraz adiuwantów. Opryskiwacz ten został nagrodzony Złotym Medalem Targów Eko-Las 2012. Warto także zauważyć, że OTL Jarocin zastosował opcjonalnie atomizery również w starszej konstrukcji opryskiwacza dalekosiężnego ODW-1 typu „Canon” do drzew wysokich, ale który może mieć zastosowanie także w uprawach polowych tam, gdzie nie da się wykorzystać sprzętu z klasyczną belką polową ze względu na wysokość uprawy (krzewy, a nawet kukurydza), jak również zamgławiania tuneli oraz szklarni. Ten nagrodzony Złotą Szyszką na Krajowych Targach Leśnych ROGÓW 2005 opryskiwacz był jedną z pierwszych oryginalnych polskich konstrukcji typu dalekosiężnego.

Ciągnik rolniczy z opryskiwaczem

 

Szerokie możliwości zastosowania atomizerów

Uznanym producentem atomizerów, a także kompletnych opryskiwaczy w technice CDA, jest Micron Group reprezentowana w naszym kraju przez firmę Micro-system Eryka Cieślaka. Oferta obejmuje opryskiwacze polowe, pasowe, sadownicze do drzew oraz belki herbicydowe, komunalne, agrolotnicze, szklarniowe, plecakowe, ręczne i naramienne. Dostępne są także różne wersje atomizerów, które mogą znaleźć zastosowanie zarówno w uzbrajaniu nowych opryskiwaczy, jak i modernizacji będących już w użyciu.

Do zastosowania w opryskiwaczach polowych przydatny będzie atomizer typu Mikromax wytwarzający krople w szerokim regulowanym przedziale 75–300 mikronów, zapewniając dawkę cieczy roboczej od 20 do 200 l/ha, spełniając wymagania aplikacji zdecydowanej większości środków ochrony roślin. Wielkość kropel zależy od prędkości obrotowej dysku roboczego zmienianej za pomocą przekładni pasowej atomizera. Możliwe są trzy zakresy prędkości: niskie (2000–2500 obr./min), dające krople o wielkości 200–300 mikronów; średnie (3000–4000 obr./min), dające krople o wielkości 100–200 mikronów; wysokie (4500–5000 obr./min), dające krople w zakresie 75–150 mikronów. Możliwe zmniejszenie dawki cieczy roboczej na hektar pozwala przy jednym tankowaniu zbiornika opryskanie nawet do kilkudziesięciu hektarów. W rozwiązaniu tym ważne jest utrzymanie w czystości elementów roboczych, a także kontrola stanu, stopnia zużycia oraz napięcia pasków napędowych, aby nie dopuścić do ich poślizgu.

Ważne jest także odpowiednie zamontowanie atomizerów na belce w sposób uniemożliwiający samooprysk oraz umożliwiających bezpieczne składanie belki do położenia transportowego, a także możliwość regulacji kąta ustawienia dysku względem opryskiwanej powierzchni w celu optymalizacji penetracji. W zależności od szerokości belki roboczej (rozstaw atomizerów na belce wynosi 1 m) trzeba także dysponować odpowiednią mocą alternatora ciągnika, często konieczne staje się zainstalowanie dodatkowego alternatora. Do oprysków pasowych w polu oraz ugorów herbicydowych w sadach przydatny będzie atomizer Micromax 120 wyposażony w osłonę, która umożliwia zmianę szerokości roboczej. Atomizer ten wyposażony jest w system recyrkulacji niewykorzystanej cieczy roboczej.

Opryskiwacze pasowe

Atomizery w systemie CDA znajdują także zastosowanie w opryskiwaczach pasowych, np. Varidome w uprawach rolniczych i warzywniczych. Opryskiwanie pasowe dobrze wpisuje się w koncepcję integrowanej ochrony oraz rolnictwa precyzyjnego, umożliwiając miejscową aplikację oszczędnych dawek środków ochrony roślin na hektar. Umieszczone w osłonach atomizery gwarantują redukcję znoszenia cieczy roboczej nawet do 95%. Szczególnie szerokie zastosowanie opryskiwania pasowego ma miejsce w zwalczaniu chwastów w gospodarce komunalnej oraz sadach, winnicach i jagodnikach (ugór herbicydowy).

Opryskiwacze te montowane są na ciągnikach, samochodach bądź quadach, a nawet w wersji wózkowej mogą być ciągnione przez ogrodową kosiarkę samobieżną. Warto przytoczyć wyniki porównań prototypu sadowniczego opryskiwacza herbicydowego wykorzystującego rozpylacz rotacyjny opracowanego kiedyś w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach. Dwuletnie badania eksploatacyjne wykazały wysoką (ponad 90%) skuteczność zabiegów. Efekt nanoszenia chwastów Roundapem 360 SL w dawce 2,5 l/ha (w dawce 20 l cieczy na hektar) był porównywalny ze skutecznością osiągniętą przy użyciu rozpylaczy płaskostrumieniowych przy dawce preparatu 5 l/ha.

Kosy herbicydowe

Osobną kategorią techniki ochrony roślin, w której rozpylacze rotacyjne zagościły na dobre, są ręczne, plecakowe lub naramienne opryskiwacze do precyzyjnego pasowego lub miejscowego nanoszenia herbicydów, a także do rozpylania biopreparatów w budynkach inwentarskich, np. w celu likwidacji nieprzyjemnych zapachów. Napęd atomizera o minimalnym zapotrzebowaniu mocy (od 1 W), najczęściej elektryczny (bateryjny), ale można spotkać również napędy mechaniczne, np. od koła podporowego miniopryskiwacza (taczkowego) prowadzonego ręcznie lub zamontowanego na mikrociągniku jednoosiowym.

 

Atomizery w uprawach wertykalnych, szklarniach, budynkach

Technologia CDA znajduje także zastosowanie w uprawach sadowniczych. Przykładem może być zintegrowany z wentylatorem, napędzany hydraulicznie atomizer Turbofan. Głowica wyposażona jest w siatkowy atomizer umożliwiający dawkowanie cieczy roboczej w szerokim zakresie (od 0,25 do 8 l/min), dzięki czemu oprócz niskoobjętościowych oprysków możliwe są również tradycyjne zabiegi wysokoobjętościowe. Atomizer Turbofan znajduje także zastosowanie w modernizacji (konwersji) opryskiwaczy belkowych, sadowniczych, ale i szklarniowych bądź wykorzystywanych w obiektach inwentarskich do aplikacji biopreparatów oraz do dezynfekcji i sanitacji pomieszczeń magazynowych.

Należy podkreślić też rolę wentylatora umieszczonego współosiowo z atomizerem, wytwarzający ukierunkowany strumień powietrza, który sprzyja lepszej penetracji. Do zastosowań w obiektach zamkniętych (ochrona roślin, zamgławianie, aplikacja biopreparatów) przydatne mogą być napędzane elektrycznie (12 V DC lub 240 V AC) atomizery typu ELECTRAFAN. Możliwymi technikami oprysku są opryski LV (niskoobjętościowe rzędu do 40 l/ha) oraz ULV (bardzo niskie objętości – 3 l/ha). Możliwa w technice CDA kontrola wielkości kropel znalazła zastosowanie w plecakowych, spalinowych (turbinowych) opryskiwaczach. Precyzyjna regulacja wielkości kropel w atomizerze siatkowym (poprzez zmianę prędkości obrotowej za pomocą odpowiedniego ustawienia kąta łopatek napędowych) to istotna przewaga nad popularnymi systemami wykorzystującymi rozpylacze pneumatyczne wytwarzające niejednorodne spektra wielkości kropel, w tym bardzo drobne, ulegające odparowaniu. Ukierunkowany strumień powietrza, wytwarzany przez napędzaną silnikiem spalinowym dmuchawę, napędza atomizer oraz zabiera ze sobą krople cieczy w kierunku docelowym, zwiększając zasięg, pokrycie, penetrację, a także poprawia bezpieczeństwo operatora.

System kontrolowanej wielkości aplikowanych kropel (CDA) dzięki swojej uniwersalności zastosowań przy zapewnieniu precyzyjnego i oszczędnego dozowania zasługuje z pewnością na szersze niż dotychczas zastosowanie w rolnictwie. Wyzwanie dla konstruktorów obecnie to ewentualnie zapewnienie możliwości zmiennego dawkowania (Precision Farming) w omawianym systemie. Wysokie ceny środków ochrony roślin, możliwość obniżenia ich dawek, wymagania integrowanej ochrony, normy pozostałości pestycydów w żywności, wodach powierzchniowych i środowisku powodują, że inwestycja w precyzyjną technikę ochrony roślin (na przykład CDA) to ekonomicznie, ekologicznie i etycznie uzasadniony wybór (3 × E).

 

Autor: Eugeniusz Tadel, Centrum Szkoleniowe Techniki Ochrony Roślin MODR-PZDR Tarnów

BASF finalizuje procedurę nabycia aktywów od firmy Bayer

0

Firma BASF z powodzeniem sfinalizowała nabycie szeregu aktywów od firmy Bayer. Transakcja stanowi strategiczne uzupełnienie działalności firmy w zakresie ochrony roślin, biotechnologii i rozwiązań „digital farming” oraz oznacza jej wejście do sektora nasion i herbicydów nieselektywnych.

„Dzięki temu nabyciu, głębokiej zmianie ulega działalność firmy BASF w obszarze rolnictwa – z korzyścią dla naszych klientów i pracowników. Tworzy ono również nowe możliwości wzrostu i zapewnia nam długoterminową konkurencyjność” — powiedziała Saori Dubourg, członek Zarządu BASF SE, odpowiedzialna za segment Agricultural Solutions. „Z niecierpliwością czekamy na naszą wspólną przyszłość i serdecznie witamy nowych kolegów w BASF”.

BASF, w październiku 2017 r. oraz w kwietniu 2018 r., podpisał umowy, w wyniku których nastąpi nabycie aktywów od firmy Bayer, które chce sprzedać  w kontekście przejęcia firmy Monsanto, za łączną kwotę wynoszącą 7,6 mld EUR.

Umowy obejmują globalną produkcję glufosynatu amonowego, produkcję nasienną w uprawach rzepaku, bawełny oraz soi w tym potencjał badawczy i hodowlany oraz znaki towarowe na wybranych rynkach. Dodatkowo portfolio BASF rozszerzy się  o  nasiona warzyw, platformę rozwojową pszenicy hybrydowej, zaprawy nasienne, produkty na  bazie glifosatu wykorzystywane w zastosowaniach przemysłowych, kompletną platformę xarvioTM w zakresie „digital farming”, jak również niektóre projekty badawcze dotyczące nieselektywnych herbicydów zapraw na bazie nicieni. Transakcje te zostały pomyślnie zakończone, za wyjątkiem działalności w zakresie nasion warzyw, która powinna zostać sfinalizowana w trzecim kwartale 2018 r.

Klienci skorzystają z nabycia dzięki dostępowi do większej liczby narzędzi, które umożliwią im zwiększenie plonów, podniesienie jakości i rentowności. „Dysponując skutecznymi rozwiązaniami w całym obszarze — od nasion do zbiorów — realizowanymi dzięki jeszcze większemu potencjałowi i skali innowacji, zwiększamy naszą konkurencyjność na rynku. Oznacza to, że klienci mają dziś prawdziwą możliwość wyboru i pozostanie tak w przyszłości” — wyjaśnił Markus Heldt, Szef działu Agricultural Solutions w BASF.

Wszystko opiera się na powiększonym zespole doświadczonych specjalistów. „Dzięki temu nabyciu do zespołu BASF dołącza około 4500 pracowników. Sprawia to, że jest on silniejszy, bardziej zróżnicowany i bogatszy w wiedzę oraz doświadczenie. To wielka szansa, by uczyć się od siebie nawzajem” — powiedział Vincent Gros, Global Integration Lead. „Po miesiącach przygotowań do niezakłóconego transferu przedsiębiorstw i sprawnego wdrażania pracowników, wszyscy są chętni do podjęcia pracy – jako nowy zespół oraz z naszą rozszerzoną działalnością i większymi możliwościami. Wspólnie stworzymy nową i silniejszą firmę BASF działającą w rolnictwie”.

W celu odzwierciedlenia procesu rozszerzenia działalności w zakresie rolnictwa, firma BASF zmieniła nazwę działu z Crop Protection na Agricultural Solutions. Ponadto dział utworzył nową jednostkę o zasięgu światowym, zajmującą się hodowlą nowych odmian roślin.

Źródło: BASF

Z ostatniej chwili: rząd pomoże rolnikom, którzy ponieśli straty spowodowane suszą!

0

Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie ustanowienia programu pomocy dla gospodarstw rolnych i rybackich, w których powstały szkody spowodowane wystąpieniem w 2018 r. suszy lub powodzi wraz z rozporządzeniem zmieniającym rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rząd ustanowił program pomocy dla gospodarstw rolnych i rybackich, które w 2018 r. ucierpiały z powodu suszy lub powodzi.

Według danych Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa susza rolnicza występuje na obszarze całej Polski – w 82,97 proc. gmin kraju na powierzchni 63,14 proc. gruntów ornych. Ponadto, na południu Polski wystąpiła powódź, która zniszczyła m.in. uprawy rolne.

Pomoc dla gospodarstw rolnych i rybackich będzie udzielania w 2018 r. w formie:

– dotacji dla producentów rolnych, którzy ponieśli szkody w uprawach rolnych spowodowane wystąpieniem w 2018 r. suszy lub powodzi w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich (dotacje będą przysługiwały do powierzchni upraw, na których szkody spowodowane tegoroczną suszą lub powodzią objęły co najmniej 30 proc. danej uprawy),

– dotacji dla podatników podatku rolnego, którzy w 2018 r. prowadzili chów lub hodowlę ryb słodkowodnych w stawach rybnych położonych na obszarze gmin, w których wystąpiła susza lub powódź w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich,

– spłaty przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) na rzecz banków pełnego oprocentowania (przez okres nie dłuższy niż 2 lata) w przypadku zawieszenia przez nie spłaty preferencyjnych kredytów z dopłatami do oprocentowania ze środków ARiMR (chodzi o producentów rolnych, którzy ponieśli szkody w uprawach rolnych spowodowane wystąpieniem w 2018 r. suszy lub powodzi w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich oraz producentów świń, którzy w związku z obowiązującym zakazem utrzymywania w gospodarstwie świń lub ich wprowadzenia do gospodarstwa, wydanym w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń zaprzestali ich produkcji).

Na realizację programu w 2018 r. rząd przeznaczy z budżetu państwa 799,5 mln zł, z tego:

– 25 mln zł na dopłaty do oprocentowania kredytów na wznowienie produkcji,- 60 mln zł na dopłaty do oprocentowania kredytów należnego od kredytobiorców, – 697 mln na dotacje do 1 ha zniszczonych w co najmniej 30 proc. upraw rolnych, – 17,5 mln zł na dotacje do 1 ha powierzchni stawów.

Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Rozporządzenie będzie obowiązywać po14 dniach od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Źródło: minrol.gov.pl

 

PIORIN- nowe zadania

0

28 lipca 2018 roku weszła w życie ustawa z dnia 22 marca 2018 r. o zmianie ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw, na podstawie której Wojewódzcy Inspektorzy Ochrony Roślin i Nasiennictwa będą kontrolowali uprawy pod kątem obecności organizmów genetycznie zmodyfikowanych.

Trwają prace nad przygotowaniem programu kontroli upraw, w którym Minister Środowiska, w porozumieniu z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, określi szczegółowo:

  • liczbę kontroli w poszczególnych województwach,
  • kontrolowane gatunki roślin uprawnych
  • metodykę kontrolną

Próby materiału roślinnego pobrane do badań przez inspektorów WIORiN będą poddawane analizom w Centralnym Laboratorium.

Dotychczasowe doświadczenia Inspekcji w wykonywaniu kontroli zakazu stosowania materiału siewnego kukurydzy MON 810, podczas których skontrolowano ponad 37 tys. gospodarstw, wykonano blisko 12 tys. testów paskowych ELISA oraz przeprowadzono 4 tys. badań laboratoryjnych, nie wykazały, aby w Polsce stosowano materiał siewny GMO.

KONKURS! 50-lecie powstania BIZONA

0

Dokładnie 50 lat temu, w lipcu 1968 roku, z Fabryki Maszyn Żniwnych w Płocku wyjechał na testy polowe pierwszy kombajn Bizon Z040. Z okazji tego jubileuszu przygotowaliśmy konkurs.

Konkurs z okazji 50-lecia powstania Bizona

Konkurs obejmuje trzy kategorie:

  1. Najstarszy kombajn Bizon – Uczestnik wysyła zgłoszenie zawierające podstawowe dane maszyny (model, rocznik, dane właściciela) oraz przynajmniej dwa zdjęcia: zdjęcie przedstawiające widok ogólny całego kombajnu oraz zdjęcie czytelnej tabliczki znamionowej, wraz z oświadczeniem, że wyraża zgodę na jego publikację i wykorzystanie przez Agro Wydawnictwo.
  2. Najlepsze zdjęcie Bizona w pracy – Uczestnik wysyła zdjęcie swojego autorstwa, przedstawiające kombajn Bizon podczas żniw wraz z oświadczeniem, że jest autorem zdjęcia i wyraża zgodę na jego publikację i wykorzystanie przez Agro Wydawnictwo.
  3. Z rodzinnego albumu – Uczestnik wysyła skan zdjęcia z rodzinnego albumu, którego tematem głównym lub tłem jest kombajn Bizon, wraz z oświadczeniem, że wyraża zgodę na jego publikację i wykorzystanie przez Agro Wydawnictwo.

Uczestnicy konkursu mogą brać udział w jednej, dwóch lub trzech kategoriach jednocześnie. Każdy Uczestnik może przesłać dowolną liczbę zdjęć do konkursu.

Wzięcie udziału w konkursie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych przez Agro Wydawnictwo w celach związanych z organizacją konkursu, a także marketingowych. Uczestnik w każdej chwili może poprosić o usunięcie swoich danych z bazy.

Każde zgłoszenie musi zawierać zgodę na wykorzystanie i publikację przesłanych zdjęć przez Agro Wydawnictwo, a także dane Uczestnika konkursu: imię i nazwisko, adres, numer telefonu, adres e-mail oraz podstawowe dane gospodarstwa (jeśli Uczestnik je posiada): powierzchnia, uprawy, hodowla itd.

Zgłoszenia można nadsyłać do dnia 15 września 2018r. do godziny 23:59 na adres email agroprofil@agroprofil.pl

Wszystkie zgłoszenia zostaną poddane weryfikacji pod kątem zgodności z regulaminem i ocenione przez komisję konkursową wyłonioną spośród pracowników redakcji magazynu rolniczego Agro Profil.

Ogłoszenie wyników i nagrody w konkursie

Ogłoszenie wyników konkursu będzie miało miejsce na stoisku Agro Profil podczas wystawy Agro Show w Bednarach.

Zwycięzcy poszczególnych kategorii otrzymają:

  • całodniowy pobyt w Płocku ze zwiedzaniem fabryki New Holland,
  • roczną prenumeratę magazynu rolniczego Agro Profil,
  • zestaw upominków Agro Profil.

Pobyt, prenumerata oraz upominki zostaną ufundowane dla zwycięzców na koszt organizatora konkursu. Zwiedzanie fabryki New Holland w Płocku odbędzie się w uzgodnionym wspólnie terminie, a organizator konkursu zobowiązuje się do pokrycia kosztów dojazdu zwycięzców (do uzgodnienia po rozstrzygnięciu konkursu)

Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany regulaminu, bądź zakończenia konkursu przed czasem bez wyłonienia zwycięzców i podania powodu.

W razie jakichkolwiek wątpliwości lub pytań prosimy je kierować na adres email agroprofil@agroprofil.pl

GUS: mniejsze zbiory w 2018

0

Według wstępnych danych szacunkowych Głównego Urzędu Statystycznego dotyczących ziemiopłodów rolnych i ogrodniczych w 2018 roku znacznie się obniżyły, przede wszystkim z powodu suszy. Wyniki przedstawiają się następująco:

  • zbiory zbóż podstawowych z mieszankami zbożowymi wstępnie szacuje się na około 24,0 mln t, tj. o około 14% mniej od zbiorów ubiegłorocznych;
  • zbiory rzepaku i rzepiku ocenia się na ponad 2,2 mln t, tj. o około 16% mniej od zbiorów ubiegłorocznych;
  • produkcję warzyw gruntowych ocenia się na ponad 4,2 mln t, tj. o blisko 8% mniej od roku poprzedniego;
  • przewiduje się, że zbiory owoców z drzew będą rekordowe i wyniosą ponad 4,2 mln t, tj. o ponad połowę więcej od bardzo niskich zbiorów ubiegłorocznych;
  • zbiory owoców z krzewów owocowych i plantacji jagodowych szacuje się na ponad 0,6 mln t, tj. o ponad 25% więcej od zbiorów 2017 r.

Co miało niekorzystny wpływ?

Podstawowym czynnikiem mającym niekorzystny wpływ na kształtowanie się produkcji roślinnej w bieżącym roku była pogoda. W maju i czerwcu wystąpiły wysokie temperatury, które przy znikomych opadach deszczu doprowadziły do nadmiernego przesuszenia wierzchniej warstwy gruntu. Dodatkowo przyspieszyły dojrzewanie zbóż oraz rzepaku i rzepiku, co spowodowało ograniczanie jednocześnie ich potencjału produkcyjnego. Poza wysokimi temperaturami i brakiem opadu w lipcu wystąpiły ekstremalne zjawiska klimatyczne, czyli burze, nawałnice którym często towarzyszył silny wiatr i grad. Nie korzystnie na wyniki wpłynęło również małe wykorzystanie kwalifikowanego materiału siewnego i sadzeniakowego.

Są plusy

Wśród zbóż ozimych wystąpiły niewielkie straty zimowe -zaorano jedynie 0,7% zasianej powierzchni zbóż ozimych. W porównaniu do roku ubiegłego był lepszy stan zasiewów zbóż ozimych oraz lepsze uwilgotnienie gleby w końcu czerwca i w lipcu.

źródło: GUS

Glifosat na ściernisko

0

Glifosat jest obecny od kilkudziesięciu lat na rynku. Przez ten czas zebrał sobie szerokie grono przeciwników, jednak wyjątkowe działanie sprawia, że jest numerem 1 wśród środków ochrony roślin na świecie. Może służyć do likwidowania samosiewów, które wschodzą po podorywce i wysuszają glebę, przenoszą choroby na rośliny następcze oraz stanowią pokarm dla licznych szkodników.

Glifosat jest pobierany wyłącznie przez zielone i niezdrewniałe części roślin. Z jednej strony to ograniczenie w jego użyciu, lecz z drugiej strony dzięki tej właściwości może być bezpiecznie stosowany sadach, a także przed wschodami roślin uprawnych (w uprawach kukurydzy, rzepaku i buraków cukrowych). Zwalcza szerokie spektrów chwastów jedno- i dwuliściennych. Nie wykazuje szczególnej skuteczności przy zwalczaniu skrzypu polnego – powierzchnia rośliny jest stosunkowo mała, by mogła być pobrana wystarczająca ilość substancji czynnej potrzebna do zwalczenia chwastu.

Warunki środowiskowe, takie jak ekstremalnie wysokie temperatury, wilgotność gleby, prędkość wiatru i wilgotność powietrza, mogą zwiększać lub zmniejszać wchłanianie i translokację glifosatu. Długotrwałe lub krótkotrwałe warunki suszowe najczęściej zmniejszają wydajność (trudniejsze wchłanianie przez rośliny). Susza sprawia, że rośnie warstwa kutykuli na powierzchni rośliny, a same liście rośliny więdną też często, np. u traw liście zwijają się w rurkę, zmniejszając tym samym powierzchnię, na jaką może trafić substancja czynna.

Herbicydy stosowane dolistnie, takie jak glifosat, mają tę zaletę, że bez znaczenia dla ich działanie jest środowisko glebowe, w którym koloidy i mikroorganizmy mogą znacznie zmniejszyć działanie chwastobójcze. Herbicydy stosowane nalistnie nadają się również do bardziej przyjaznego dla środowiska podejścia do zarządzania chwastami, pozwalając producentom na podejmowanie decyzji w chwili wystąpienia chwastu, a nie zwalczania profilaktycznego przed okresem wschodów, o ile one w ogóle wystąpią.

Bariery absorpcji glifosatu

Glifosat i inne herbicydy przeznaczone do stosowania nalistnego muszą znajdować się na powierzchni zielonych części roślin i być na niej zatrzymane na tyle długo, aby nastąpiło pewne wchłonięcie zabójczej dla rośliny dawki. Zjawisko to możemy polepszyć za pomocą dodatku surfaktantów. Chwasty mają kilka skutecznych barier utrudniających wchłanianie herbicydów stosowanych nalistnie. Na powierzchni liści występuje wosk, który zmniejsza powierzchnię styku występującą pomiędzy kroplami wody, a powierzchnią liścia.

Szczególną uwagę należy zwracać na herbicydy zawierające np. glifosat. Te lipofobowe substancje znacznie zmniejszają szybkość dyfuzji do cytoplazmy komórek, gdzie herbicyd musi się dostać, aby mógł wywierać toksyczne działanie. Przed wprowadzeniem do cytoplazmy herbicydy muszą jednak dyfundować przez ścianę komórkową, głównie środowisko hydrofilowe i być transportowane przez błonę plazmatyczną.

Wchłanianie dolistne herbicydów następuje tylko w fazie ciekłej, gdy kropla wody wyschnie na powierzchni liścia, a herbicyd skrystalizował się, jest niewielka szansa na wystąpienie dodatkowej adsorpcji. Dlatego też niska wilgotność powietrza, słońce i silny wiatr mogą znacznie skrócić czas występowania kropel cieczy na powierzchni, a tym samym ograniczać czas wchłaniania. Odwrotnie, wysoka wilgotność przy niewielkim wietrze wydłuża czas wysychania kropel, przez co herbicyd ma więcej czasu na wchłonięcie do rośliny. Problem może stanowić silny wiatr, który może strącać krople cieczy. Opady deszczu krótko po aplikacji glifosatu (do 1 h) mogą powodować zmycie kropel z powierzchni liścia. Umiarkowana temperatura, wilgotność gleby i promieniowanie słoneczne, które optymalizują wzrost roślin, ułatwiają wchłanianie i przemieszczanie w roślinie glifosatu.

Najkorzystniejsze jest wykonanie zabiegu w sezonie letnim pomiędzy godziną 9 a 16 pod warunkiem dobrego uwilgotnienia gleby i braku upałów. Podczas suszy i okresu wysokich temperatur, zabiegi z wykorzystaniem glifosatu należy przesunąć na godziny, w których operacja słoneczna nie jest na tyle wysoka, że pozwala rośliną odzyskać turgor. Krótkotrwałe wzrosty temperatury mogą również zwiększyć wchłanianie herbicydu poprzez zmniejszenie lepkości powierzchni liścia i zintensyfikowanie procesów życiowych.

Na pobieranie glifosatu może wpływać też spadek temperatury – przy niższych temperaturach powietrza w roślinach spowalniają procesy życiowe, a to ogranicza wchłanianie i przemieszczanie glifosatu. Przy zredukowanych dawkach istnieje ryzyko niewykazania przez herbicyd pełnej skuteczności. Obecnie producenci glifosatu formułują go głównie jako sól izopropyloaminową lub potasową bądź też z kwasem fosfonowym. Te trzy rodzaje nośnika zapewniają stabilność podczas przechowywania.

Niektórzy producenci dodają do herbicydu środki powierzchniowo czynne, środki zapobiegające powstawaniu piany i środki ograniczające znoszenie, jednak etykiety rejestracyjne nie podają występowania tych dodatków, co sprawia, że dobór konkretnego herbicydu jest w znaczącym stopniu przypadkowy, a rolnik nie ma dostępu do rzetelnych informacji, które wskazałyby jednoznacznie na posiadanie przez herbicyd właściwości modyfikujących parametry cieczy i  jego wchłanianie.

Zrób to sam – dodatki do glifosatu

W wielu badaniach potwierdzono, że skuteczność glifosatu można znacząco zwiększyć poprzez niektóre dodatki. Najprostszym z nich jest siarczan amonu. Stosowanie siarczanu amonu zazwyczaj nie jest wspominane na etykiecie rejestracyjnej. Najkorzystniej jest go stosować w stężeniu 1–2%. Przekroczenie bariery 5 kg/ha może wpływać na pogorszenie skuteczności – tkanki liścia ulegają poparzeniu i spada wchłanianie herbicydu. Siarczan amonu zmniejsza antagonistyczny efekt twardej wody na glifosat. Wodę uważa się za twardą, gdy zawiera różne sole, takie jak Ca2+, Mg2+, Fe2+, Na+ i Zn2+. Niektóre z tych soli występują w dużych ilościach w wodach w Polsce i łatwo wiążą się z glifosatem, zmniejszając jego rozpuszczalność, wchłanianie oraz działanie (Nalewaja i in. 1996).

W roztworze wodnym dochodzi do hydrolizy cząsteczki. Anion siarczanowy w siarczanie amonu wiąże się z solami w twardej wodzie i wytrąca je z roztworu, zmniejszając efekt antagonistyczny. Jedną z grup adiuwantów są niejonowe środki powierzchniowo czynne. Powodują one zmniejszenie napięcia powierzchniowego kropli i zwiększają powierzchnię styku kropli z liściem. Dzięki temu wzrasta retencja, wchłanianie i skuteczność zwalczania chwastów (Sharma i wsp. 2004).

Siarczan amonu i niejonowy środek powierzchniowo czynny przyczyniają się do absorpcji i skuteczności glifosatu; wiele produktów zawiera niejonowy środek powierzchniowo czynny. Na rynku są dostępne adiuwanty do stosowania z glifosatem o wielokierunkowym działaniu, które oprócz buforowania cieczy zawierają dodatki ograniczające znoszenie, odparowywanie cieczy z kropel czy też mające w swoim składzie surfakanty. Niebywałą zaletą tych adiuwantów jest łatwość w stosowaniu – w jednym produkcie znajduje się kilka rodzajów adiuwantów. Ponadto, skraca się czas napełniania zbiornika, gdyż rozpuszczanie siarczanu amonu bywa czasochłonne. Jednym z takich adiuwantów jest AS 500 SL.

Adiuwanty do glifosatu

Glifosat w małej objętości

Zredukowane objętości cieczy do dawek 60–90 l/ha zmniejsza prawdopodobieństwo powstawania wiązań pomiędzy glifosatem, a kationami występującymi w twardej wodzie i zwiększa stężenie glifosatu w każdej kropli cieczy. Ponieważ herbicydy stosowane na liście poruszają się przez zwykłą dyfuzję, utrzymywanie wysokiego gradientu stężenia poprawia wchłanianie. Bardzo niskie objętości nośnika mogą jednak zapewniać niewystarczające pokrycie opryskiwania w gęstych łanach chwastów – krople cieczy mogą nie dotrzeć do niskich roślin, takich jak gwiazdnica pospolita.

Glifosat na ściernisko

The Guardian – z powodu suszy rolnikom grozi bankructwo

0

Brytyjski dzienni „The Guardian” opisał występowanie suszy i jej wpływ na rolnictwo w Europie. Zagrożone suszą są gospodarstwa w północnej i środkowej Europie. Zagraża im bankructwo ponieważ, zbierane w tym roku plony są znacząco niższe. Stan nadzwyczajny został ogłoszony na Łotwie i Litwie. Według dziennika nadal trwa susza w Szwecji, w której opady wyniosły 12% rocznej normy. Temperatury przekraczające 30 ° C odnotowano na Kole Podbiegunowym, a w Szwecji wystąpiło ponad 50 pożarów.

Największa susza w rolnictwie od lat

Lennart Nilsson, 55-letni hodowca bydła z Falkenberg w pobliżu Malmo i współprzewodniczący Szwedzkiego Związku Rolników, powiedział, że była to największa susza, jakiej doświadczył. „To naprawdę poważne. W większości południowo-zachodniej Szwecji nie padało od pierwszych dni maja. Rozpoczęły się bardzo wczesne zbiory, ale wydaje się, że plony są najniższe od 25 lat – o 50% niższe, a nawet więcej w niektórych przypadkach.” Przedłużająca się susza wpłynie na straty  w samej Szwecji wyceniane na 8 mld koron szwedzkich (3,28 mld zł) i powszechne bankructwa gospodarstw. W Holandii sytuacja nie wygląda lepiej, gdzie Iris Bouwers – 25-letnia farmerka powiedziała dla Guardiana, że ​​upalne lato było „katastrofalne” dla jej gospodarstwa. Bouwerses przewiduje, że straty jej gospodarstwa wyniosą 100 000 euro, wynikające z 30% spadku plonów. W każdym razie sytuacja jest jeszcze gorsza w Polsce, na Białorusi i w Czechach, gdzie susza została przerwana przez opady. W niektórych częściach Niemiec niektórzy farmerzy niszczą suche uprawy, nie dokonując zbioru.

Najcieplejszy czerwiec w historii i susza przez całą wiosnę

Po ogłoszeniu czerwca najcieplejszego w historii, Komisja Europejska zobowiązała się pomóc rolnikom przy pomocy szeregu środków, w tym tymczasowego zawieszenia zobowiązań wynikających z tak zwanego zazielenienia. W dalszej części The Guardian zwraca uwagę,  że w lepszej sytuacji są gospodarstwa, posiadające zróżnicowane uprawy i te które zainwestowały w nawadnianie. Jannes Maes,  producent mleka z Flandrii i przewodniczący Europejskiej Rady Młodych Rolników, wyraził obawy o wzrost liczby niewypłacalnych gospodarstw.

Susza będzie nawiedzała rolników coraz częściej

Europejskie Obserwatorium Suszy (EDO) określiło suszę jako „rozległą i poważną anomalię” dotykającą Skandynawię, Szkocję, Irlandię, kraje nadbałtyckie, Holandię i północne Niemcy. Rzeczniczka Wspólnego Centrum Badawczego UE, które nadzoruje EDO, powiedziała, że ​​rolnicy powinni się dostosować do cieplejszego klimatu dzięki „dywersyfikacji lub zmianie typów i odmian upraw, ale także bardziej wydajnemu wykorzystaniu wody”. Wszystkie sektory związane z wodą „powinny przygotować zrównoważone środki dostosowawcze w celu zwiększenia częstotliwości i intensywności suszy w przyszłości”, powiedziała.

 

 

Susza w Europie wg EDO w pierwszej dekadzie lipca. Kolor żółty – deficyt deszczu; kolor pomarańczowy – deficyt wilgoci w glebie, kolor czerwony – stres suszy wynikający  z deficytu opadów/wilgoci w glebie; kolor brązowy – poprawa warunków.

Na podstawie The Guardian. https://www.theguardian.com/environment/2018/jul/20/crop-failure-and-bankruptcy-threaten-farmers-as-drought-grips-europe

 

Agro Show po raz dwudziesty!

0

Tegoroczna edycja Agro Show odbędzie się w dniach 20-23 września w nieco zmienionej formie. Po raz pierwszy targi rozpoczną się w czwartek, a zakończą w niedzielę. Organizator, czyli Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych, przewiduje udział blisko 800 wystawców, w tym ok. 100 zagranicznych.

Już od 20 lat, na kilka dni w roku, dawne wojskowe lotnisko w podpoznańskich Bednarach staje się miejscem spotkań rolników z producentami maszyn, ciągników i urządzeń rolniczych, specjalistami oraz przedstawicielami firm powiązanych z rolnictwem. Na ten czas udostępniona jest ogromna przestrzeń wystawowa, którą szczelnie wypełniają nowinki z branży.

Wystawa odbędzie się w nowej formule i potrwa cztery dni:

20.09.2018 (czwartek) – Dzień branżowy – tego dnia firmy mają możliwość zaprezentowania się przed licznym gronem zaproszonych partnerów biznesowych, przedsiębiorców oraz innych osób związanych z branżą. Ten dzień skierowany jest również w stronę mediów, dealerów oraz odbiorców zagranicznych.

21.09.2018 (piątek) – Dzień dla szkół – w tym dniu wystawę odwiedzać będą przede wszystkim grupy zorganizowane ze szkół, którym organizator zapewnia dofinansowanie przyjazdów. Jest to zarazem pierwszy dzień pokazów. Zaprezentowane zostaną maszyny do uproszczonej uprawy oraz siewu, rozsiewacze nawozów mineralnych oraz ciągniki przystosowane do zabiegów agrotechnicznych w systemie rolnictwa precyzyjnego. W planie tego dnia przewidziane są także:

  • finał ogólnopolskiego konkursu „Mechanik na Medal”
  • finał konkursu przeznaczonego dla uczniów mechanizacji rolnictwa „Młody Mechanik na Medal”.
  • debata tematyczna pt.: „Agrotronik – zawód w dużymi perspektywami? Czy warto kształcić się w tym kierunku, szanse na rynku pracy.”

              Piątek to również pierwszy dzień pokazów. W tym roku po raz pierwszy będą one przeprowadzone w nowej formule. Na polu pokazowym zostaną zaprezentowane maszyny do uproszczonej uprawy roli i siewu. Prezentowane będą również rozsiewacze nawozów mineralnych oraz ciągniki przystosowane do zabiegów agrotechnicznych pracujące w systemie rolnictwa precyzyjnego.

22-23.09.2018 (sobota i niedziela) – Dni dla wszystkich zwiedzających – w tych dniach również odbędą się pokazy rolnictwa precyzyjnego, jak również maszyn na pasie startowym.

Specjalnie dla rolników odwiedzających wystawę czynne będą punkty konsultacyjne Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz KOWR i ARiMR. Odbędą się również debaty tematyczne – jedna z nich nawiązująca do jubileuszu wystawy poświęcona będzie rozwojowi polskiego rolnictwa w ostatnich latach oraz tego, jakie stoją przed nim perspektywy, natomiast druga dotyczyć będzie wciąż nurtującego rolników tematu dotyczącego realizacji płatności w ramach PROW.