niedziela, 20 lipca, 2025
spot_imgspot_img
Strona główna Blog Strona 913

Pilotażowy program usuwania folii rolniczych – NFOŚiGW podpisał umowy z siedmioma gminami

0

W siedzibie resortu, p.o. Prezesa Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Marek Ryszka obecności Ministra Środowiska Henryka Kowalczyka kilka dni temu  podpisał umowy o dofinansowanie w formie dotacji z siedmioma gminami uczestniczącymi w pilotażowym programie priorytetowym NFOŚiGW Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej.

Rozwiązania w tym zakresie będą realizowane w następujących gminach województwa mazowieckiego: Czerwin, Goworowo, Ostrów Mazowiecka, Rzekuń, Stary Lubotyń, Troszyn i Wąsewo. Podpisanie umów stanowiło wykonanie uchwały Zarządu NFOŚiGW z 2 lipca 2019 r. Na realizację zadań wiejskie samorządy otrzymają dofinansowanie w łącznej wysokości ponad 406 tys. zł.

NFOŚiGW uruchomił pilotażowy program, aby rozpoznać problem zagospodarowania folii rolniczych oraz wypracować optymalne warunki dla przyszłego, całościowego systemu ich usuwania. Celem programu jest rozwój metod skutecznego usuwania odpadów z tworzyw sztucznych z rolnictwa na poziomie lokalnym. Do dofinansowania kwalifikują się koszty zbierania, transportu oraz odzysku lub unieszkodliwienia odpadów z folii rolniczych, siatki i sznurka do owijania balotów, opakowań po nawozach i typu „big bag”.

Efektem prac, które będą realizowane do końca lipca 2019 r., ma być ok. 117 ton unieszkodliwionych odpadów innych niż niebezpieczne oraz ok. 613 ton odpadów tego samego rodzaju poddanych odzyskowi. Łącznie w ramach złożonych wniosków zagospodarowanych zostanie prawie 730 ton odpadów z tworzyw sztucznych powstających w rolnictwie.

Na zakończenie aktu podpisania umów Minister Środowiska Henryk Kowalczyk stwierdził, że na podstawie doświadczeń uzyskanych do końca lipca 2019 r. przez gminy uczestniczące w pilotażowym projekcie, działania w tym zakresie będą następnie rozwijane w całej Polsce. Szef resortu zaapelował zarazem do przedstawicieli samorządów o aktywność w korzystaniu z programów NFOŚiGW umożliwiających usuwanie azbestu, wapnowanie gleb oraz rozwijanie gospodarki wodno-ściekowej, w tym przydomowych oczyszczalni ścieków. Zaproponował również uczestnictwo samorządów w procesie przyjmowania wniosków w programie Czyste Powietrze.

źródło: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej 
fot. firmowe

Notowania giełdowe zbóż

0

Zagrożenia pogodowe windują notowania kontraktów w Chicago i hamują spadki notowań unijnej pszenicy

W tym roku kluczowe znaczenie dla notowań zbóż i oleistych na świecie ma pogoda. O ile w większości regionów pogoda jest korzystna, to w Stanach Zjednoczonych od wielu miesięcy występują anomalie pogodowe. Deszczowa wiosna spowodowała rekordowe opóźnienia w zasiewach amerykańskiej kukurydzy i soi tej wiosny. Z tygodnia na tydzień notowania amerykańskich kontraktów na zboża pięły się w górę, wspierane dodatkowo spekulacyjnymi zakupami. Zdecydowanie przodowała we wzrostach kukurydza, w przypadku której „okno” optymalnych zasiewów kończyło się wcześniej niż dla soi. W czerwcu obserwatorzy rynku prognozowali silny spadek areału zasiewów kukurydzy i ewentualne zastąpienie części upraw soją. Ograniczało to potencjał wzrostowy na rynku soi (obok wojny celnej z Chinami), ale windowało ceny kukurydzy. Drożejąca kukurydza ciągnęła przy okazji w górę ceny pszenicy, ale tu wzrosty były mniejsze za sprawą doskonałej kondycji upraw w USA i dobre prognozy dla reszty świata. W końcówce czerwca pojawił się zaskakujący raport USDA, po których doszło do głębokiej korekty spadkowej na rynku zbóż. 28 czerwca amerykanie opublikowali wstępne dane na temat obszaru zasiewów, które pokazały, że farmerzy zamierzają, mimo opóźnień i deszczowej pogody, wysiać dużo więcej kukurydzy niż soi. Oczywiście areał jest bazą do szacowania zbiorów, stąd notowania kukurydzy, a za nią pszenicy, mocno spadły na przełomie czerwca i lipca, redukując o połowę skalę wcześniejszego wybicia. W lipcu notowania giełdowe ruszyły ponownie w górę, gdy w kluczowym miesiącu (zapylanie) uprawom kukurydzy i soi zaczyna zagrażać upalna pogoda.

Wsparcie wzrostów cen pszenicy pojawiło się razem z lipcową prognozą USDA (12 lipca), która skorygowała w dół produkcję tego zboża u wszystkich głównych konkurentów USA na rynku eksportowym (Rosja, UE, Kanada, Ukraina, Australia). Okazuje się, że czerwcowe upały w Europie, w tym w basenie Morza Czarnego, ograniczą plonowanie pszenicy (jarej głównie). Nadal dobre, ale już nie rekordowe, zbiory w Rosji powinny otworzyć drogę do znacznego wzrostu eksportu amerykańskiego ziarna (tam pogoda sprzyja uprawom) i w mniejszym zakresie unijnej pszenicy. Perspektywa lepszego amerykańskiego eksportu równoważy w połowie lipca presję spadkową płynącą z trwających zbiorów pszenicy.

Zmiany okresowe notowań kontraktów na zboża i oleiste:

 

 

RZUT OKA NA WYKRESY NOTOWAŃ

Notowania zbóż w Chicago:

 

 

 

Notowania zbóż w Paryżu:

 

 

Skrót prognozy Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa z 12-07-2019:

Lipcowe prognozy USDA przyniosły sporo negatywnych zmian w światowym bilansie pszenicy. Jeszcze miesiąc temu zapowiadane były rekordowe zbiory, po łagodnej zimie na półkuli północnej. Czerwcowe upały i susze dotknęły Europę oraz Rosję i przełożą się na mniejsze plonowanie. Stąd lipcowa prognoza skorygowała w dół światową produkcję pszenicy o ponad 9 mln ton. W tym miejscu trzeba jednak zauważyć, że mimo cięć zapowiadane zbiory pszenicy (771,5 mln ton) mocno przewyższą konsumpcję (760,2 mln ton) i spowodują wzrost zapasów.

Prognozy amerykańskich bilansów  kukurydzy i soi na nowy sezon nie budzą zaufania, ponieważ opierają się na podważanych przez wielu analityków szacunkach areału z 28-czerwca (opartych na opiniach farmerów z pierwszej połowy czerwca). Dokładne szacunki areału znane będą dopiero 12 sierpnia. Przypominam, że Amerykanie zapowiedzieli w kwartalnym raporcie silny wzrost obszaru zasiewów kukurydzy, a spadek soi (dotyczy USA). Uwzględnienie tych danych przełożyło się automatycznie na sporą korektę w górę oczekiwanych zbiorów amerykańskiej kukurydzy (w stosunku do czerwca), przy jednoczesnym obniżeniu prognoz dla soi. Analogiczne zmiany dotyczą też globalnych bilansów obu upraw. Po aktualizacji zapowiadane spożycie soi przewyższy światową produkcję (w czerwcu zbiory były zbliżone do zużycia), a nadal duże zapasy spadną (rok do roku). W przypadku kukurydzy, od kilku już sezonów produkcja nie nadąża za spożyciem. W stosunku do czerwca globalny bilans kukurydzy wygląda dużo lepiej, ale i tak zapowiada się zdecydowane ograniczenie zapasów w porównaniu z sezonem 2018/19.

 

KUKURYDZA:

USA:

Zgodnie z oczekiwaniami analitycy USDA podnieśli krajową produkcję kukurydzy. Wynikało to z korekty w górę areału zasiewów (zgodnie z szacunkami z 28-czerwca) przy niezmienionym od miesiąca plonowaniu. Prognozowaną wydajność pozostawiono na poziomie 166 buszli/akr (176,4 b/a w 2018 roku), a areał podniesiono z 82,4 do 83,6 mln akrów. W konsekwencji krajowe zbiory kukurydzy skorygowano z 347,5 (w czerwcu) do 352,4 mln ton (w maju oczekiwano 381,8 mln ton). Warto w tym miejscu zauważyć, że ostatni raport FAO prognozuje amerykańską produkcję kukurydzy na tylko 330 mln ton.

Świat:

Pozytywne zmiany w bilansie kukurydzy (w stosunku do czerwca) dotyczyły głównie USA, ale przekładają się na wzrost  podażowej strony światowego bilansu (Amerykanie odpowiadają za aż 1/3 światowej produkcji tego zboża). Globalne zbiory (sezon 2019/20) prognozowane są teraz na 1,099 mld ton i nie zaspokoją konsumpcji na poziomie 1,135 mld ton. Oznacza to kolejny sezon ze spadającymi zapasami tego zboża, które nadal jednak pozostaną duże (26% rocznego spożycia).

PSZENICA:

USA:

W przypadku pszenicy raport pokazał wzrost amerykańskiego eksportu w starym sezonie (2018/19) i w konsekwencji lekki spadek (od czerwca) zapasów początkowych w nowym. Analitycy skorygowali w górę plonowanie i krajową produkcję tego zboża, ale w dużo większym zakresie podnieśli oczekiwany eksport. Po tych zmianach w amerykańskim bilansie zapasy pszenicy na koniec sezonu 2019/20 obniżono (w stosunku do czerwca) o blisko 2 mln ton, do ciągle dużych 27,2 mln ton.

Świat:

W skali globalnej bilans pszenicy na nowy sezon nadal pokazuje nadprodukcję tego zboża, ale podaż i zapasy końcowe zdecydowanie spadły w skali miesiąca. Odpowiada za to cięcie (bardzo optymistycznych wcześniej) danych o produkcji u wszystkich głównych eksporterów (z wyjątkiem USA). Najmocniej Amerykanie obniżyli prognozy dla Rosji (-3,8 do 74,2 mln ton) i Unii Europejskiej (-2,5 do 151,3 mln ton). Około jedno-milionowe cięcia dotyczyły Australii, Kanady i Ukrainy (mimo cięcia zapowiada się rekordowe 29 mln ton). Mniej optymistycznie, niż w czerwcu, wyglądają też prognozy rosyjskiego eksportu. Skorzystać na tym powinni głównie amerykańscy eksporterzy i w mniejszym stopniu unijni. USDA podniósł prognozę eksportu pszenicy unijnej o 0,5 do 27 mln ton.

 

Najważniejsze dane liczbowe –  lipcowa prognoza USDA na sezon 2019/20 (w mln ton):

  1. Globalna produkcja przewyższy konsumpcję – oznacza to wzrost zapasów:
    – Pszenica: produkcja =771,5 / zużycie =760,2 / zapasy = rekordowe 286,5 (+4,1% – rok do roku).

  1. Światowa konsumpcja przewyższa produkcję – oznacza to spadek zapasów:

– Kukurydza: produkcja =1.005,1 / zużycie = 1.135,0 / zapasy = 298,9 (-9,1% – rok do roku);

– Soja: produkcja =347,0 / zużycie = 355,1 / zapasy = 104,5 (-7,5% – rok do roku).

 

RYNEK PALIW I ROPY

Ceny na stacjach paliw pozostawały stabilne w pierwszej połowie lipca

W tygodniu kończącym się 10 lipca żadne z paliw nie zmieniło ceny średniej. Kierowcy nadal za tankowanie płacili zwykle sporo powyżej 5 zł/litr benzyny lub oleju napędowego. Blisko 5,5 zł kosztował średnio litr lepszej z benzyn, podczas gdy 5,16 trzeba było zapłacić za Pb95. Olej napędowy wyceniany był na 5,08 zł za litr, a LPG na 2,11 zł za litr.

W porównaniu do ubiegłego roku, w lipcu kierowcy płacą więcej za paliwa, podczas gdy ceny hurtowe spadły w skali roku o 2%. Spadek cen hurtowych jest jednak niewielki w porównaniu do dużo niższych (-15%) cen ropy.

Sytuacji kierowców nie poprawi się w najbliższym okresie. W drugim tygodniu lipca ceny ropy wróciły do trendu wzrostowego. Starania OPEC wspierane są teraz przez wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie wokół transportu ropy oraz spadek zapasów surowca w USA. Wzrosty nabrały dodatkowo tempa na wieść, że do wybrzeży USA zbliża się burza tropikalna, która może się przekształcić w huragan i zagrozić platformom wiertniczym w Zatoce Meksykańskiej.

Ceny średnie paliw w detalu: 10-07-2019 / zmiana tygodniowa (według portalu e-petrol.pl):

  • Pb98: 5,49 zł/l (0 gr/l);
    • Pb95: 5,16 zł/l (0 gr/l);
    • ON: 5,08 zł/l (0 gr/l);
    • LPG: 2,11 zł/l (0 gr/l).

 

Zmiany cen paliw w skali roku:

 

Rynek ropy

Ceny ropy wybiły w górę w połowie czerwca po zaostrzeniu stosunków na linii USA – Iran. Przywrócenie amerykańskiego embarga na zakupy irańskiej ropy wywołało spekulacyjne zakupy kontraktów i dwutygodniowe wzrosty notowań. Na przełomie czerwca i lipca widoczna była korekta spadkowa spowodowana rosnącymi w USA zapasami i rekordowym wydobyciem. Na spadki na rynku ropy zareagowały kraje OPEC, które wraz z Rosją postanowiły przedłużyć o 9 miesięcy obowiązujące ograniczenia wydobycia.

W drugim tygodniu lipca ceny ropy wróciły do trendu wzrostowego. Starania OPEC wspierane są teraz przez wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie wokół transportu ropy oraz spadek zapasów ropy w USA. Wzrosty nabrały tempa na wieść, że do wybrzeży USA zbliża się burza tropikalna, która może się przekształcić w huragan i zagrozić platformom wiertniczym w Zatoce Meksykańskiej.

Andrzej Bąk – WGT S.A.

Źródło: www.barchart.com, MRiRW, www.e-petrol, PKN-Orlen, KE

Kolejne ognisko ASF

0

Główny Lekarz Weterynarii poinformował wczoraj (15 lipca 2019r.) o wyznaczeniu kolejnego, 18 już ogniska ASF w Polsce w 2019 roku.

Ognisko stwierdzono na podstawie wyników badań otrzymanych w dniu 12 lipca 2019 r. z krajowego laboratorium referencyjnego ds. ASF, tj. Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, w gospodarstwie, w którym utrzymywano 8 świń, położonym w gminie Bełżec, w powiecie tomaszowskim, w województwie lubelskim. Gospodarstwo położone jest na obszarze objętym ograniczeniami.

W gospodarstwie, w którym wyznaczono ognisko ASF, wdrożone zostały procedury związane z likwidacją choroby.

źródło: Główny Inspektorat Weterynarii 
fot. pixabay

New Holland wprowadza na rynek aplikację Grain Loss Calculator

0

New Holland oferuje aplikację Grain Loss Calculator na urządzenia mobilne, aby pomóc rolnikom w optymalizacji ustawień kombajnu i osiągnąć maksymalną efektywność i wydajność żniw. Aplikacja została stworzona dla użytkowników kombajnów wszystkich producentów i modeli, co potwierdza filozofię otwartego podejścia marki.

Lars Skjoldager Sørensen, menadżer produktu ds. maszyn żniwnych, wyjaśnia: „Ta nowa aplikacja jest wyrazem naszego ukierunkowania na klienta, naszej filozofii działania, która wyraża się w dążeniu do ułatwienia pracy rolników i maksymalizacji jej wydajności. Opracowując aplikację, mieliśmy na uwadze wszystkich rolników, a nie tylko posiadaczy kombajnów marki New Holland, gdyż jesteśmy przekonani o tym, że możemy razem pracować, by osiągnąć wspólny cel – zrównoważone i wydajne rolnictwo, które przy mniejszych nakładach potrafi zwiększyć wydajność.”

 

Szybka kalkulacja pozwala ustawić optymalne parametry kombajnu i osiągnąć maksymalną wydajność

Za pomocą aplikacji Grain Loss Calculator rolnik może określić straty ziarna, wykonując trzy proste czynności: podanie producenta kombajnu, szerokości zespołu żniwnego i kosza sitowego, następnie wybór uprawy roślinnej z listy zawierającej 30 różnych upraw i wprowadzenie plonu, a na koniec podanie ilości ziaren zebranych z ziemi na ograniczonej powierzchni.

Aplikacja natychmiast oblicza straty ziarna i podaje wyniki w procentach i kilogramach na hektar.

Pomoc przy optymalizacji ustawień kombajnu za pomocą powiązanej aplikacji Harvest Excellence

Po wyświetleniu strat ziarna w kombajnie aplikacja Grain Loss Calculator udostępnia odsyłacz do aplikacji New Holland Harvest Excellence, która pomaga operatorowi zoptymalizować ustawienia kombajnu przy uwzględnieniu warunków glebowych i stanu uprawy. Ponadto oferuje ona pomoc przy rozwiązywaniu problemów, umożliwiając operatorowi dalszą optymalizację ustawień kombajnu i prowadząc go przez kolejne kroki procesu.

Aplikacja Grain Loss Calculator jest dostępna dla urządzeń z systemem iOS i Android w sklepach App Store i Google Play.

źródło: mat. prasowe New Holland

Zareaguj zanim pojawią się objawy stresu – ta technologia to umożliwi!

0

Rozwój nowoczesnych technologii przebiega z zawrotną prędkością. Również w branży rolniczej. Już niczym zaskakującym nie jest wspomaganie decyzji w gospodarstwie z wykorzystaniem oprogramowania komputerowego czy aplikacji mobilnej.

W trend innowacyjnego rozwoju rolnictwa i precyzyjnego podejścia do ochrony roślin wpisuje się niewątpliwie wynalazek prof. Hazema M. Kalajiego z Katedry Fizjologii Roślin Wydziału Rolnictwa i Biologii SGGW.

Do tej pory kosztowne fluorymetry wykorzystywane były jedynie przez naukowców do badania stanu fizjologicznego roślin w prowadzonych doświadczeniach. Prof. Kajaji przenosi laboratoryjne zastosowanie pomiaru fluorescencji chlorofilu do praktyki rolniczej.

Czym jest fluorescencja

Pomiar fluorescencji chlorofilu polega tak naprawdę na zmierzeniu sygnału wysyłanego przez fotoukład II (PSII) w szlaku fotosyntetycznym rośliny. Pomiary te są bardzo czułe, a widoczne różnice w odczytach wskazują bezpośrednio na zmiany fizjologiczne zachodzące w roślinie. Zmiany te są odpowiedzią rośliny na występujące czynniki stresowe. Może to być dotyk, dźwięk, brak światła, ale również wzrost temperatury, zasolenie, czy też susza.

Zastosowanie w rolnictwie

Zastosowanie technologii pomiarowej opartej na fluorescencji chlorofilu pozwoli na szybkie reagowanie i ochronę roślin jeszcze przed wystąpieniem fizycznie widocznych objawów stresowych na roślinie. Do tej pory system decyzyjny w rolnictwie opiera się przede wszystkim na obserwacji zmian w wyglądzie roślin – monitoringu upraw. W momencie wystąpienia pierwszych objawów chorobowych lub fizjologicznej reakcji rośliny na stresowe czynniki atmosferyczne rolnicy decydowali się na wykonanie zabiegu.

Monitoring plantacji

Zespół badaczy z Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie robią krok w przód i proponują metodę stałego monitoringu stanu fizjologicznego roślin. Ich wynalazek opiera się na funkcjonowaniu kamery przemysłowej wyposażonej w dwa czujniki sprzężonej z aplikacją mobilną. Pierwszy z nich – standardowy obiektyw kamery przemysłowej monitoruje stan plantacji. Drugi czujnik wyposażony jest w wiązkę laserową i służy do wykonania pomiaru fluorescencji chlorofilu. Całość zebranych danych wysyłana jest przez internet do komputera lub aplikacji mobilnej.

Technologia jutra

Oprogramowanie analizujące zebrane dane już wkrótce będzie szerzej dostępne. Aplikacja ma być przejrzysta i łatwa w obsłudze. Całość technologii nie będzie droga – wystarczy kamera przemysłowa wyposażona w miernik stresu, czyli fluorymetr. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe będzie zebranie informacji na temat czynnika stresowego nawet z trzytygodniowym wyprzedzeniem w stosunku do tego, kiedy jego objaw widoczny byłby „gołym okiem”.

prof. Hazem M. Kalaji z Katedry Fizjologii Roślin Wydziału Rolnictwa i Biologii SGGW // fot. SGGW

źródło: biuro promocji SGGW

Wynajem długoterminowy maszyny rolniczej – nowe kompleksowe rozwiązanie dla rolników

0

Producenci maszyn rolniczych wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, oferują niestandardowe rozwiązania, których celem jest możliwość skorzystania z nowych wydajnych maszyn oraz precyzyjna informacja na temat wszystkich kosztów ich eksploatacji. Jedną z takich propozycji jest oferta wynajmu długoterminowego, to rozwiązanie cieszy się rosnącym zainteresowaniem na rynku samochodowym. W branży maszyn rolniczych CLAAS jest  jedną z pierwszych firm oferujących takie kompleksowe rozwiązanie w swojej sieci dealerskiej.

Intensywny okres żniwny, krótkie terminy prac polowych, wysokie plony czy niepewność dotycząca pogody sprawiają, że rolnicy potrzebują maszyn, które spełnią ich wysokie oczekiwania jeśli chodzi o duży komfort w trakcie długiego dnia pracy, wysoką wydajność, niski koszt eksploatacji. Równocześnie, rolnik prowadzący swój biznes stara się przewidzieć precyzyjnie koszty produkcji, w tym koszty użytkowania maszyny.

Jedną z ciekawych i bardzo kompleksowych propozycji jest wynajem długoterminowy maszyn, który jest doskonałą odpowiedzią na oczekiwania rolników.

 

Długoterminowy wynajem

Sukces i zadowolenie klienta jest naszym kluczowym celem, dlatego w naszej ofercie szukamy rozwiązań, które będą dostosowane do indywidualnych potrzeb klientów. CLAAS Financial Services ma w swojej palecie kompleksowe produkty finansowe skrojone pod indywidualne  potrzeby właścicieli gospodarstw rolnych. Długoterminowy najem nowych maszyn rolniczych jest jednym z przykładów takich produktów, który bardzo przejrzyście i transparentnie  określa koszty wielu elementów składowych w trakcie wynajmu.– mówi Przemysław Onasz  z CLAAS Financial Services.

Właśnie z długoterminowego wynajmu aż dziewięciu nowych maszyn CLAAS skorzystało Grupa Laird Agro, która jest jednym z większych producentów rolnych na Żuławach. Laird Agro Group rozpoczęła swoją działalność w Polsce 25 lat temu i obecnie prowadzi produkcję rolną w siedmiu lokalizacjach w Polsce na łącznej powierzchni ponad 4000 ha. Znaczna część z tej powierzchni (2500 ha) jest dzierżawiona. Produkcja skupia się na uprawie przede wszystkim pszenicy, rzepaku, buraków cukrowych oraz ziemniaków. Należy podkreślić, że gospodarstwo osiąga bardzo wysokie polny np. 10 t/ ha pszenicy, 4,5 t/ ha rzepaku, 100 t/ha buraków cukrowych. Cały plon zebranej pszenicy jest wysokiej jakości i sprzedawany jako ziarno konsumpcyjne. Osiąganie tak dużych plonów o wysokiej jakości wymaga stosowania nowoczesnych i bardzo wydajnych maszyn.

-Mając na względzie nasze wysokie plony oraz fakt, że w ostatnim okresie rozpoczęliśmy uprawę na dodatkowo wydzierżawionej powierzchni 1500 ha, podjęliśmy decyzję o wynajmie długoterminowym floty nowych maszyn CLAASstwierdza Piotr Gawecki Prezes Grupy Laird Agro.

Grupa Laird Agro zdecydowała się na wynajem 6 szt. kombajnów CLAAS TUCANO 440, 1 szt. ciągnika AXION 950 oraz 2 szt. ciągnika AXION 800.

 

Przejrzystość oferty i pełna obsługa serwisowa

Na czym polega usługa wynajmu długoterminowego? W ramach wynajmu, klient otrzymuje takie elementy oferty jak: pełna dowolność konfiguracji maszyny, udostępnienie maszyny na uzgodnioną liczbę motogodzin na każdy rok, ubezpieczenie maszyny, ochronę gwarancyjną, serwisowy pakiet obsługowy, wsparcie przez doświadczony serwis dealera za pomocą systemu Remote Service oraz monitorowanie maszyny za pomocą systemu Telematics, czyli telematycznego systemu transmisji danych umożliwiający monitorowanie i dokumentowanie parametrów pracy maszyny, lokalizacji, śladów przejazdów i danych plonowania.

Profesjonalna zdalna diagnostyka maszyn Remote Service jest znakomitym narzędziem do znacznego skrócenia czasu  zdiagnozowania i usunięcia ewentualnej awarii maszyny.

Kluczowe informacje, takie jak: ostrzeżenia, kody  błędów wraz z warunkami panującymi w jakich te błędy wystąpiły oraz lokalizacja i nadchodzące przeglądy serwisowe są przesyłane za zgodą Zarządu Gospodarstwa na specjalny serwer.  Do tych informacji dostęp ma Dealer  firmy CLAAS, który diagnozuje maszynę, następnie uzgadnia z Przedstawicielem Gospodarstwa termin wizyty serwisanta. Przygotowany serwisant, wyposażony w potrzebne części określone na podstawie zdalnej diagnostyki, przyjeżdża do maszyny w miejscu jej lokalizacji, którą również odczytał dzięki systemowi Remote Service.

To co przekonało nas do tego typu programu, to z góry określona wysokość kosztów, które będziemy ponosić użytkując maszyny. Raty zawierają w sobie m.in. usługi serwisowe, ochronę gwarancyjną na okres najmu oraz pełne ubezpieczenie obejmujące ryzyko związane z pracą maszyny. Kluczowym argumentem jest doświadczony dealer CLAAS – firma AGRIMASZ, której serwis będzie sprawował piecze nad wynajmowanymi maszynami.  Dodatkowo nie musimy martwić się o sprzedaż maszyn po okresie najmu. Wynajęte maszyny będą odebrane przez Centrum Maszyn Używanych CLAAS Polska.- mówi Piotr Gawecki Prezes Grupy Laird Agro.

 

Rola doświadczonego Dealera 

Kompleksowa oferta wynajmu długoterminowego może być przygotowana i realizowana tylko i wyłącznie przez  bardzo doświadczonego dealera maszyn rolniczych, który dysponuje szeroko rozwiniętym serwisem, wyposażonym w nowoczesne narzędzie do zdalnej diagnostyki maszyn np. Remote Service oraz rozbudowanym magazynem części i zapleczem maszyn  zastępczych. W przypadku Gospodarstwa Laird Agro  najem maszyn i ich obsługa serwisowa będzie prowadzona przez firmę AGRIMASZ z Fiszewa, która jest autoryzowanym Dealerem CLAAS Polska od 2010 roku. Należy pokreślić, że właściciele firmy AGRIMASZ Jarosław Kogut i Piotr Trawiński mają bardzo długie, ponad 30 letnie doświadczenie w sprzedaży i obsłudze maszyn rolniczych.

-Wynajem długoterminowy oferujemy przede wszystkim na kombajny zbożowe, sieczkarnie, oraz ciągniki serii: ARION, AXION i XERION jednocześnie przygotowywane są warunki na ładowarki teleskopowe i wielkogabarytowe prasy kostkujące. Okres wynajmu oraz limit  motogodzin na każdy rok jest ustalany z Klientem indywidualnie. Dzięki systemowi telematycznemu Telematic w tej flocie kombajnów mamy możliwość obserwowania wyników pracy i doradzania poszczególnym operatorom różnych ustawień aby wszyscy osiągali równe maksymalne wydajności na tym samy polu.mówi Bartosz Niski Kierownik Handlowy firmy AGRIMASZ -dealer CLAAS.

Obecnie firma AGRIMASZ posiada obok głównej siedziby dwa oddziały w miejscowości Nowa Karczma i Niepruszewo, gdzie planowane jest otwarcie nowego salonu i hali warsztatowej w najbliższych miesiącach.

Transparentność oraz kompleksowość wynajmu długoterminowego nowych maszyn rolniczych umożliwia jeszcze bardziej precyzyjne określenie planu biznesowego działalności gospodarstwa. Najem umożliwia także optymalizacje podatkową gospodarstwa, ponieważ wszystkie raty najmu stanowią koszt uzyskania przychodu.

 

źródło/fot. Claas Polska

Wzrost rejestracji przyczep

0

Rynek przyczep nowych

Czerwiec jest kolejnym miesiącem, w którym notuje się większą ilość rejestracji nowych przyczep w stosunku do poprzedniego okresu. Tym razem zarejestrowano 539 szt. nowych przyczep i jest to o 56 szt. więcej niż przed miesiącem. Jest to jednak gorszy wynik niż w czerwcu 2018, kiedy to zarejestrowano 556 szt. nowych przyczep. Całe pierwsze półrocze zamknęło się niższą ilością rejestracji niż pierwsze półrocze 2018 roku. Zarejestrowano bowiem 2393 szt. nowych przyczep, podczas gdy rok wcześniej było to 2467 szt. Oznacza to spadek o 74 szt., czyli o 3%.

Najpopularniejsze marki

Niezmiennie najpopularniejszą marką jest Pronar. W ciągu sześciu pierszych miesięcy roku zarejestrowano 979 szt. przyczep tej marki. To o 193 szt. mniej niż rok wcześniej, kiedy to zarejestrowano 1172 szt. Udziały rynkowe marki Pronar wciąż są na poziomie powyżej 40 % i wynoszą dokładnie 40,9%. Na drugim miejscu jest Metal-Fach z wynikiem 323 szt. co daje 13,5% udziałów, trzecie miejsce dla marki Wielton, który notuje 228 rejestracji i udziały 8,9%. Czwarte miejsce dla marki Metaltech – 153 szt. i 6,4% udziałów rynkowych. Piątkę zamyka Zasław – 141 szt. i 5,9% udziałów w rynku.

 

Województwa i powiaty

Województwem o największej ilości rejestracji, po pierwszym półroczu 2019 roku, jest woj. wielkopolskie z 305 rejestracjami. Mazowieckie, z ilością 292 rejestracji tylko o 4 szt. wyprzedza lubelskie (288 rejestracji).

 

Topowe modele

Sprzedaż modeli przyczep rolniczych w okresie styczeń-czerwiec 2019 – pierwsza piątka nadal należy do marki Pronar. Najpopularniejsze modele to Pronar T653/2 (126 szt.), PT612 (79 szt.), P610 (68 szt.). Na czwartym miejscu jest model Pronar PT606 – 58 szt., kolejne miejsce to Pronar T672 – 50 szt. Na kolejnych pozycjach znajdują się przyczepy marki Metal-Fach.

 

Rynek przyczep używanych

Rynek wtórny po sześciu miesiącach jest nieco poniżej poziomu niż rok wcześniej. Zarejestrowano 2340 szt. używanych przyczep, podczas gdy w 2018 roku było to 2372 szt. Daje to spadek o 1,3%. Województwo wielkopolskie dominuje w rynku wtórnym przyczep rolniczych, gdzie w pierwszych pięciu miesiącach roku zarejestrowano 550 szt. używanych przyczep.

 

Ogólne podsumowanie rynku sprzedaży przyczep

 

 

źródło/wykresy: Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych

Jak wsparcie profesjonalnego dealera może uratować żniwa?

0

Żniwa to dla rolników kulminacyjny moment sezonu, który decyduje o rocznym bilansie zysków i strat. Najlepsze planowanie, podział obowiązków i wytężona praca mogą na nic się zdać, kiedy zawiedzie maszyna. Wówczas każda godzina przestoju może rolnika sporo kosztować. Jak autoryzowany dealer może wspierać rolnika w kryzysowych chwilach?

 

Ekstremalne warunki pogodowe powodują, że tegoroczne żniwa rozpoczną się wcześniej niż zazwyczaj. Już kilka dni temu m. in. na Opolszczyźnie na polach pojawiły się kombajny w ramach tzw. małych żniw jęczmienia ozimego. W trakcie prac rolnicy muszą mierzyć się z wieloma wyzwaniami. Obok upałów, muszą spodziewać się gwałtownych burz połączonych z porywistymi wiatrami i innymi niepożądanymi zjawiskami atmosferycznymi, które mogą wstrzymać pracę na kilka lub nawet, w przypadku najbardziej niekorzystnych scenariuszy, kilkadziesiąt godzin. Tym bardziej warto zadbać o to, by wykorzystywane maszyny były sprawne i nie sprawiły kolejnej niemiłej niespodzianki w najmniej oczekiwanym momencie.

 

 

Przegląd Expert Check wskaże słabe punkty

O szczegółowym przeglądzie technicznym maszyny warto pomyśleć bezpośrednio po zakończonym sezonie, kiedy dostępność fachowców jest największa. Gdyby z różnych przyczyn się to nie udało, zdecydujmy się na wizytę w serwisie bezpośrednio przed początkiem żniw.

– W trakcie przeglądu specjaliści nie tylko wymienią filtry i olej, lecz także zbadają stan techniczny całej maszyny i zespołu żniwnego. To pozwoli wykryć ewentualne usterki, wyeliminować je i tym samym uniknąć przestojów w czasie, gdy kombajn będzie najbardziej potrzebny – mówi Mariusz Zieliński Aftermarket Sales manager John Deere Polska.

W przypadku programu Expert Check John Deere szczegółowy przegląd przeprowadzany jest na podstawie wytycznych fabryki, która dostarcza listę 180 newralgicznych punktów maszyny i zespołu żniwnego. Specjaliści muszą poddać ocenie stan m. in.: stan bagnetów w zespole żniwnym, łańcuchów, zużycia cepów bębna młócącego, ustawienie kosza sitowego, pasy napędowe np. sieczkarni słomy. Obok sprawdzenia wszystkich wskazanych przez producenta elementów, serwisanci przeprowadzają też wywiad z operatorem, dopytując o jego odczucia związane z użytkowaniem maszyny.

 

Możliwość sprawnej reakcji

Ponadto podczas przeglądu mechanicy upewnią się, czy zainstalowane są wszystkie wymagane aktualizacje oprogramowania, aby zoptymalizować koszty eksploatacji, np. zużycie paliwa. Monitorowanie różnych parametrów pracy przez system JD Link pozwala zdiagnozować problemy techniczne na podstawie niepokojących przekroczeń.

– Po wykonaniu diagnostyki rolnik otrzymuje pełną wiedzę odnośnie stanu kombajnu i zespołu żniwnego. Po konsultacjach z mechanikami, ustalamy, które elementy wymagają natychmiastowej wymiany, by maszyna nie zawiodła w żniwa. Do kolejnych napraw możemy konsekwentnie wracać, kiedy rolnik znajdzie na nie środki, dzięki czemu systematycznie krok po kroku polepsza się stan techniczny maszyny – dodaje ekspert John Deere.

Bardzo ważny jest też fakt, że wszystkie prace są wykonywane przy użyciu narzędzi John Deere oraz najnowszych instrukcji fabrycznych dotyczących montażu części, dzięki czemu minimalizuje się ryzyko błędów.

 

Czas to pieniądz – liczy się każda godzina

Wytężona praca, często prowadzona jest przez kilkanaście godzin dziennie, a okna pogodowe zbiorów stają się coraz krótsze. Przestój w pracy to kolejny stracony czas, niewykorzystany potencjał operatora i ryzyko utraty plonów. Dlatego też tak ważne jest fachowe wsparcie bez względu na porę dnia i nocy.

– Zapewniamy obsługę podczas sezonu zbiorów, tzw. dyżur żniwny 7 dni w tygodniu, w razie potrzeby wsparcie certyfikowanych mechaników maszyn żniwnych. Dzięki optymalnemu zarządzaniu zasobami magazynowymi, części jesteśmy w stanie dostarczyć w ciągu 24h. W razie niedostępności części we wskazanym terminie, jeżeli kombajn ma nie więcej niż 7 lat i jego konserwacja wykonywana była przez John Deere, nasz dealer dostarczy zapasową maszynę, dzięki czemu minimalizujemy przestoje, a tym samym straty – dodaje Bartosz Białas z John Deere Polska.

Fachowe przeprowadzenie napraw w oparciu o oryginalne części gwarantuje odpowiednią jakość i potrafi wydłużyć żywotność maszyny nawet o kilka lat. Co więcej, maszyna poddawana regularnym przeglądom, naprawiana z użyciem oryginalnych części będzie cieszyć się sporym zainteresowaniem na rynku wtórnym, a dodatkowo jej wartość nie będzie spadać tak szybko, jak w przypadku maszyn bez historii w autoryzowanym serwisie.

 

źródło: mat. prasowe John Deere

Wieś może być smart – Do wygrania nawet 5 tys. złotych!

0
smart-wies

Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN ogłosił konkurs „Moja SMART Wieś” na opis inteligentnych rozwiązań mających wpływ na unowocześnianie i rozwój polskiej wsi.

Partnerami konkursu są Fundacja Wspomagania Wsi, Związek Gmin Wiejskich Rzeczpospolitej Polskiej oraz RURBAN Wieś-Miasto-Region.

Inteligentny rozwój

Konkurs „Moja SMART Wieś” zrodził się z idei  Smart village – Inteligentna wieś. Jest to inicjatywa wspierająca koncepcje rozwoju obszarów wiejskich. Wieś od kilku lat zyskuje na dużej popularności jako wybór miejsca do życia. Coraz więcej ludzi z miast decyduje się na przeprowadzkę w okolice wiejskie. To determinuje konieczność ciągłego rozwoju mniejszych miejscowości.

SMART poza miastem

Zmiany te muszą być wprowadzane w sposób przemyślany i zrównoważony, przede wszystkim z korzyścią dla mieszkańców ale i z zachowaniem wszystkich walorów krajobrazu wiejskiego. Wprowadzanie nowoczesnych technologii poza wielkie aglomeracje miejskie to nurt, który promowany jest między innymi przez takie akcje jak konkurs „Moja SMART Wieś”.

Koncepcja konkursu

Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk organizując konkurs ma na celu umożliwienie wymiany myśli i pomysłów – koncepcji rozwoju wsi z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, które się sprawdziły i funkcjonują w lokalnej społeczności. Zakres tematyki jest nieograniczony. Należy wykazać pozytywny wpływ innowacyjnych rozwiązań poprawiających jakość życia na wsi.

Terminarz konkursowy

W konkursie mogą wziąć udział wszyscy. Termin zgłoszenia do konkursu i nadsyłania prac mija 15 września 2019r.  Rozstrzygnięcie ma nastąpić do 15 października 2019r.  Na najlepszych autorów czekają nagrody pieniężne. Do wygrania jest nawet 5 tysięcy złotych.

Regulamin konkursu oraz szczegółowe informacje na stronie organizatora: www.irwirpan.waw.pl

Konkurs Moja SMART Wieś

Pszenica ozima Euforia nagrodzona godłem ,,Teraz Polska”

0

W czerwcu tego roku decyzją Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego odmiana pszenicy ozimej EUFORIA została włączona do grupy produktów „odmiany jakościowe pszenicy” i otrzymała prawo do posługiwania się godłem „Teraz Polska”. Stała się tym samym jedną z niewielu odmian nagrodzonych tym najbardziej prestiżowym wyróżnieniem rynkowym w Polsce.

 

Najlepsze odmiany nagrodzone

Do tej pory godłem ”Teraz Polska” nagrodzono m.in. tak doskonałe odmiany jak Tonacja, Sukces, Zyta czy Nawra. Teraz do tego grona dołączyła Euforia. Jest to wyraz potwierdzenia jej walorów użytkowych, które zostały poddane wnikliwej ocenie przez panel ekspercki Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego. Warto przypomnieć, że Euforia została już na początku tego roku uznana na targach Agro Park w Lublinie za produkt roku.

Taka odmiana to sukces

Wyhodowanie tej odmiany to duży sukces Hodowli Roślin Strzelce ponieważ hodowcom udało się połączyć wiele korzystnych cech uprawowych w jednej odmianie, a dzięki temu stworzyć jedną z najlepszych obecnie odmian pszenicy na rynku. Według informacji otrzymanych z firm nasiennych z całej Polski zainteresowanie zakupem nasion tej odmiany jest bardzo duże, więc wszystko wskazuje na to, że w tym roku Euforia będzie jedną z najczęściej kupowanych odmian w kraju.

 

źródło: mat. prasowe HR Strzelce

 

Koniec desmedifamu

0

Pod koniec czerwca ukazało się rozporządzenie wykonawcze komisji (UE) 2019/1100 zgodnie z którym nie zostaje odnowione zatwierdzenie dla substancji czynnej desmedifam, składnik wielu herbicydów, w tym buraczanych.

Uwzględniając rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1107/2009 z 21 października 2009 r. Komisja europejska podała do wiadomości, że zatwierdzenie substancji czynnej desmedifam, określonej w części A załącznika do rozporządzenia wykonawczego (UE) nr 540/2011, wygasa 31 lipca 2020 r. Do tego czasu należy wykorzystać wszystkie zapasy desmedifamu, a jego sprzedaż możliwa jest tylko do 1 styczna 2020 roku.

 

Zastrzeżenia do substancji

Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) sformułował szereg konkretnych zastrzeżeń co do desmedifamu. Po pierwsze i najważniejsze nie można było wykluczyć narażenia konsumentów i zwierząt gospodarskich na pozostałości, które mogą zawierać wolną lub skoniugowaną anilinę (sklasyfikowaną jako mutagen kategorii 2 i substancja rakotwórcza kategorii 2), a także na pozostałości, które zawierające również 4-aminofenol (sklasyfikowany jako mutagen kategorii 2) przez produkty pochodzenia zwierzęcego.

Wśród zastrzeżeń znalazły się również takie, że w przypadku wszystkich reprezentatywnych zastosowań występuje wysokie długoterminowe ryzyko dla ssaków (z wyjątkiem ssaków owadożernych) oraz wysokie długoterminowe ryzyko dla ptaków w przypadku reprezentatywnych zastosowań na buraku cukrowym/buraku pastewnym,(w przypadku dwóch lub trzech zastosowań).

 

 

Sprzedaż ciągników rolniczych w czerwcu

0

Rynek ciągników nowych

Czerwiec, podobnie jak w zeszłym roku był najlepszym miesiącem pierwszego półrocza jeżeli chodzi o ilość rejestracji nowych ciągników. Zarejestrowano ich 845 szt. i jest to o 11 szt. więcej niż w czercwu 2018 r. Tegoroczny czerwiec jest też najlepszym w perspektywie ostatnich trzech lat. Patrząc jednak na sumę rejestracji w pierwszym półroczu rok 2019 jest najsłabszym w ostatnim czasie. W sumie zarejestrowano 3943 szt. nowych ciągników i jest to o 46 szt. mniej niż rok wcześniej (spadek o 1,2%) oraz o 343 szt. mniej niż w 2017 (spadek o 8%).

Najpopularniejsze marki

W pierwszym półroczu najpopularniejsza marką była marka New Holland. Zarejestrowano 702 szt. nowych ciągników tej marki. To o 106 szt. mniej niż przed rokiem (spadek o 13%). Taka ilość zarejestrowanych nowych ciągników pozwoliła na uzyskanie 17,8% udziałów rynkowych. John Deere znajdujący się na drugim miejscu osiągnął wynik 591 rejestracji. To również gorzej niż w 2018 roku, kiedy zarejestrowano 654 nowe ciągniki tej marki (spadek o 10%). Udziały rynkowe John Deera w pierwszym półroczu 2019 to 15%. Trzecie miejsce przypadło marce Kubota. Zarejestrowano tylko 5 szt. mniej ciągników tej marki, niż w analogicznym okresie 2018 roku. 483 szt. pozwoliły na osiągnięcie 12,2% udziałów rynkowych. Czwarte miejsce zajmuje Zetor z 394 rejestracjami – to więcej o 36 szt. niż rok wcześniej (wzrost o 10%). Zetor po pierwszych sześciu miesiącach roku posiada 10% udziałów rynkowych. Piątkę zamyka marka Deutz Fahr, która wyprzedziła markę Case IH w rankingu. Deutz Fahr uzyskuje lepszy wynik niż rok wcześniej o 52 szt. (wzrost o 19%). W sumie przez sześć miesięcy br. zarejestrowano 329 szt. nowych ciągników tej marki, co pozwoliło na osiągnięcie 8,3% udziałów rynkowych.

 

Kubota liderem w mocy

Kubota jest już liderem w trzech najniższych kategoriach mocy (do 70 KM). Jeszcze miesiąc temu w kat. 51-70 KM liderem był Ursus. Obecnie Kubota osiągnęła w tej kategorii minimalnie lepszy wynik. Zetor dominuje w najpopularniejszej kategorii 71-100 KM. New Holland miesiąc wcześniej był liderem w kategoriach 101- 140 KM oraz 141-200 KM. Obecnie jest liderem tylko w kat. 141-200 KM. John Deere jest liderem w kat. 101-140 KM oraz w kat. > 200 KM.

Średnia moc

Średnia moc ciągników nowo rejestrowanych w okresie styczeń-czerwiec 2019 roku była najwyższa w województwie opolskim – 167,2 KM oraz w zachodniopomorskim 148 KM. W czerwcu średnia moc ciągnika dla całego rynku wynosi 126 KM i jest to więcej niż przed rokiem, kiedy to średnia wynosiła 121,4 KM.

 

Województwa i powiaty

Województwo mazowieckie pozostaje liderem po pierwszym półroczu jeżeli chodzi o ilość rejestracji nowych ciągników. W mazowieckim zarejestrowano 659 szt. nowych ciągników, to mniej niż przed rokiem o 108 szt. Na kolejnym miejscu znajduje się woj. lubelskie z ilością 411 szt. oraz wielkopolskie z ilością 387 rejestracji.

 

Topowe modele

Po sześciu miesiącach roku dwoma najpopularniejszymi modelami ciągników są modele John Deere 6120M (118 rejestracji) oraz 6155 M (98 rejestracji). Na trzecie miejsce spada model Zetor Major CL80 i po czerwcu notuje wynik 93 szt. zarejestrowanych maszyn. Kolejne dwa miejsca to modele New Hollanda: TD5.85 – 76 szt. oraz T7.165 – 70 szt.

 

Rynek ciągników używanych

O ile rynek ciągników nowych pozostaje mniej więcej na zeszłorocznym poziomie, tak rynek ciągników używanych przechodzi lekkie załamanie. 9067 szt. w stosunku do 9748 szt. w roku 2018 oznacza spadek o 681 szt., czyli niemal 7%. Liderem rynku wtórnego pozostaje marka John Deere. Zarejestrowano 1335 szt. ciągników używanych tej marki. John Deere pomimo spadku na rynku wtórnym notuje wzrost o 56 szt. Dało jej to 14,7% udziałów w rynku używanych ciągników. John Deere jest liderem we wszystkich kategoriach wiekowych poza najstarszą – powyżej 20 lat, gdzie najwięcej rejestracji notuje Zetor. Jednak to Massey Fergusson zajmuje drugie miejsce w całym rynku ciągników używanych z ilością 1173 szt. i 12,9% udziałów. Na trzecim miejscu jest Zetor z ilością 962 szt. i 10,6% udziałów rynkowych.

Najwięcej ciągników używanych w okresie styczeń-czerwiec 2019 zarejestrowanych zostało w woj. mazowieckim, lubelskim, wielkopolskim i podlaskim.

źródło: Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych