niedziela, 16 listopada, 2025
Strona główna Blog Strona 902

Koronawirus: czy zakaz wstępu do lasu dotyczy również myśliwych?

0

W związku pandemią koronowirusa wprowadzono ostatnio wiele ograniczeń. Jednym z nich jest zakaz wstępu do lasu.
W ostatnim czasie pojawiała się informacja o tym, że zakaz ten nie dotyczy myśliwych. W rezultacie do sprawy odniosło się Ministerstwo Środowiska. W swoim specjalnym komunikacie resort poinformował, że zakaz ten, podobnie jak wszystkich innych obywateli Rzeczypospolitej, dotyczy także myśliwych.
MŚ podkreśla, że od 3 do 11 kwietnia br. myśliwi nie mogą organizować w lesie polowań ani nawet przebywać w lasach.

Jedynie ustawowe zadania

Nie mniej jednak, resort poinformował, że rozporządzenie Rady Ministrów wprowadzające powszechny zakaz poruszania się, przewidziało możliwość przemieszczania się myśliwych realizujących obowiązki wynikające z prawa łowieckiego, jak na przykład:

– ważne dla rolników szacowanie szkód łowieckich,

– zabezpieczania pól rolników przed szkodami,

– dokonywanie niezbędnych napraw,

– wykonywanie poleceń odpowiednich władz związanych z zapobieganiem rozprzestrzenianiu się ASF

Ponadto, tym samym rozporządzeniem, wprowadzono zakaz korzystania z terenów zielonych, czyli także lasów. I od tego zakazu nie przewidziano wyjątku dla myśliwych poza ustawowymi ich obowiązkami.

 

Zalecenia GIS i RZZK

Jak podkreśla Ministerstwo Środowiska ograniczenia w dostępie do lasów wynikają z zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego oraz decyzji Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego i są konsekwencją lawinowego wzrostu wizyt w lasach po zamknięciu terenów zielonych w miastach.

W komunikacie MŚ czytamy też, że:
Lasy w całej Polsce, w szczególności te w pobliżu miast, zaczęły być oblegane. W cieplejsze dni, a zwłaszcza w weekend na szlakach był tłok.  Ludzie gromadzili się na leśnych parkingach i w miejscach wypoczynkowych. Urządzane były ogniska, imprezy i spotkania. Wytyczne nakazujące zachowanie dystansu społecznego były w lasach masowo łamane”.

 

Koronawirus na obrzeżach

Resort środowiska podaje też, że według ekspertów wzmożone wycieczki do lasów i parków narodowych spowodowałyby transmisję wirusa na obrzeża miast, co grozi pojawieniem się nowych ognisk zakażeń. Epidemiolodzy wskazują, że odnotowany wzrost zachorowań w ostatnich dniach jest właśnie skutkiem rozprężenia obserwowanego w czasie minionych ciepłych weekendów. Natomiast wcześniej, zamknięte decyzjami dyrektorów niektóre parki narodowe (tatrzański, kampinoski), były wskazywane jako dobra praktyka przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

Ministerstwo Środowiska zaznacza też, że wprowadzone ograniczenia są tymczasowe (i na obecną chwilę), potrwają do soboty 11 kwietnia br.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródła: MŚ, portal: samorząd.infor.pl

Spór COPA-COGECA z KE – koronawirus kontra susza

Rząd zmienia tarcze antykryzysową? Są nowe założenia

0

Rząd pracuje nad założeniami tzw. „Drugiej Tarczy antykryzysowej”. To pakiet propozycji działań związanych z pandemią koronawirusa mający uzupełniać i rozszerzać zapisy ujęte w pierwszej „Tarczy” i związanych z nią „specustawach”.

 

Kwarantanna i zwolnienia

Dla mieszkańców wsi bardzo ważny jest plan objęcia zasiłkiem w wysokości 50 procent minimalnego wynagrodzenia za pracę (1300zł), tych rolników i pracujących z nimi domowników, których objęto kwarantanną, nadzorem epidemiologicznym lub hospitalizacją.

Z punktu rolników i producentów rolnych oraz innych osób prowadzących działalność gospodarczą na wsi, najważniejszy  wydaje się być plan rozszerzenia kręgu przedsiębiorców, uprawnionych do skorzystania z trzymiesięcznego zwolnienia ze składek do ZUS. Obecnie dotyczy to przedsiębiorców zatrudniających do 9 osób. Liczba zatrudnionych ma wzrosnąć do 49.

 

Przepustowość internetu

Kolejne zmiany dotyczyć mają przepustowości internetu.
W usługach komórkowych ma pojawić się nielimitowany dostęp do stron m.in. umożliwiających zdalną diagnostykę medyczną, a także m.in. zdalną pracę nauczycieli i uczniów. Wkrótce ma też zostać uruchomiony Fundusz Szerokopasmowy, zasilany dotacją z budżetu państwa, służący upowszechnieniu dostępu do internetu. Planuje się też wprowadzenie zerowej stawki podatku VAT na urządzenia elektroniczne dla nauczycieli i uczniów, służące nauce zdalnej.
To informacje ważne także m.in. dla hodowców trzody chlewnej i innych producentów rolnych korzystających z internetowych narzędzi obsługiwanych i nadzorowanych min. przez MRiRW, a także ARiMR. Przypomnijmy, że temat problemów z przepustowością internetu na obszarach wiejskich, w swoim wniosku do MRiRW, poruszyła także Krajowa Rada Izb Rolniczych.

 

Zmiany na Poczcie

Rządowe projekty dotyczą również zmian w pracy Poczty Polskiej. Rozważana jest możliwość skanowania pism dotyczących postępowań administracyjnych, egzekucyjnych, karnych, karno-skarbowych lub w sprawach o wykroczenia, gdy przepisy przewidują doręczenie wezwań, zawiadomień oraz innych pism, od których daty doręczenia biegną terminy.
W prawie pocztowym być może pojawi się też przepis, umożliwiający doręczenie listów poleconych do skrzynki bez składania w tej sprawie wniosku na poczcie.

 

Pomoc i kierowcy

Rządowy plan zawiera również propozycję, by środki służące walce z zarazą były wolne od zajęcia egzekucyjnego. Rozwiązanie to dotyczyć ma zarówno środków budżetowych na świadczenia opieki zdrowotnej, jak również darowizn na ten cel.
Automatycznie wydłużyć ma też się szereg terminów, dotyczących kierowców i właścicieli pojazdów. Ma to dotyczyć m.in. praw jazdy, które straciłyby termin w okresie epidemii.

Kiedy i jak?

Rząd kończy pracę nad powyższymi propozycjami. Minister Jan Krzysztof Ardanowski wyraził opinię, że tzw. „Druga Tarcza” powinna wejść w życie jeszcze przed Wielkanocą. Ministerstwa miały czas na zgłaszanie uwag do ubiegłej soboty. Kontrowersje budzą, w szczególności nowe uprawnienia pocztowe, które stworzyć mogą szereg problemów związanych m.in. z tajemnicą korespondencji i innymi obywatelskimi prawami.
Do sprawy powrócimy gdy „Druga Tarcza” trafi pod obrady Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródła: portal bankier.pl, PAP

 

 

 

Przed nami silniejszy wiatr i zamiecie piaskowe [POGODA]

0

Za nami doba z rekordowymi różnicami na termometrach.

Przed nami front i zamiecie piaskowe.

Noc jeszcze ze słabym wiatrem i przeważnie pogodnym niebem. Więcej chmur nad ranem napłynie na północ kraju. I najcieplej będzie właśnie na północy, gdzie miejscami nie będzie mniej niż 7-10 stopni. Na pozostałym obszarze temperatura spadnie do około 0/+3 stopni. Przy gruncie w wielu regionach przymrozki.

W ciągu dnia zwiększona ilość chmur stopniowo będzie wędrować z północy na południe. Nie powinno padać- lokalnie może pokropić.

Po południu front znajdzie się już na południu kraju i to właśnie tutaj lokalnie zagrzmi i spadnie deszcz do 2-4 mm. Największe szanse są na południu Górnego Śląska, południu i wschodzie Małopolski oraz na Podkarpaciu.

Na pozostałym obszarze najwyżej pokropi, a jedyną zmianą w pogodzie będzie większa ilość chmur na niebie.

Niestety jak front to i silniejszy wiatr, który wiejąc w porywach do 30-65 km/h, wzniecał będzie zamiecie piaskowe.

Temperatura w najcieplejszym momencie dnia wyniesie od 15-17 stopni na północy, 18-21 stopni na zachodzie, wschodzie i w centrum, do 22-23 stopni od środkowego wschodu po południe kraju.

W piątek i sobotę to większości regionów powrócą przymrozki. Na północy kraju do nawet -3 stopni na wysokości 2 metrów. Będzie to dość suchy mróz.

Łukasz Sielogowski

W wielu regionach pola wyglądają jak pustynie…

Prosięta z czerwonej strefy trafiły do Więckowic!

0

6 kwietnia potwierdzono pierwszy przypadek ASF w Wielkopolsce w Więckowicach, gdzie utrzymywano ok 10 tys. świń. Wcześniej do tego gospodarstwa trafiły prosięta z województwa lubuskiego ze strefy czerwonej. Jak to możliwe? Kto na to pozwolił? Wielkopolska Izba Rolnicza zwraca się w tej sprawie do Ministra. Poniżej publikujemy całość pisma:

Szanowny Panie Ministrze,

Fakt pojawienia się ogniska ASF w Wielkopolsce na fermie w Więckowicach, gm. Dopiewo bardzo zaniepokoił rolników, producentów trzody chlewnej w regionie. Rolnicy podkreślają, że zwierzęta były przewożone na tą fermę z województwa lubuskiego z obiektu, w którym wcześniej potwierdzono ognisko ASF. Dużo pytań i wątpliwości budzi zatem skuteczność kontroli weterynaryjnej. W związku z powyższym zwracamy się z prośbą o przedstawienie informacji, dlaczego prosięta z województwa lubuskiego ze strefy czerwonej trafiły do Więckowic do strefy białej? Kto wydał zgodę na takie przemieszczenie?! Decyzja ta jest skandaliczna! Prosięta przewieziono na teren z ogromną koncentracją chowu i hodowli świń w województwie Wielkopolskim. Straty i zagrożenie dla regionu i regionów sąsiadujących będą ogromne. Do jakich jeszcze obiektów w Wielkopolsce w przeciągu przynajmniej ostatnich dwóch tygodni trafiały prosięta z tamtego obiektu? Czy z Więckowic wyjeżdżały już warchlaki do innych obiektów w Wielkopolsce? Czy rzeczywiście zostały zachowane wszelkie zasady bioasekuracji? Jak mogło dojść do zakażenia świń na tak dużej fermie? Czy rzeczywiście służby weterynaryjne dopilnowały tam zasad bioasekuracji, szczególnie, że obiekt położony jest przy lesie?

To są dla nas bardzo ważne pytania ponieważ konsekwencją ogniska ASF w Więckowicach będzie wprowadzenie znaczących utrudnień dla rolników szczególnie tych, którzy prowadzą chów trzody chlewnej na własną rękę, jako niezależne podmioty. Kolejne pytania dotyczą obecnej sytuacji epidemiologicznej w jakiej się znajdujemy. Jak w sytuacji pandemii będzie wyglądało pobieranie próbek krwi do badań? Czy służby weterynaryjne z regionu maja odpowiednią ilość pracowników i czy są oni zabezpieczeni w odzież ochronną? Kto i w jakiej cenie kupi tuczniki ze strefy niebieskiej czy nawet czerwonej? Największe emocje wśród rolników budzi fakt, że tak kontrowersyjną decyzją doprowadzono do sytuacji, w której w Wielkopolsce wystąpiło ognisko ASF na fermie dużego podmiotu, który jest praktycznie samowystarczalny, gdyż posiada własny zakład ubojowy, który ma możliwość uboju zwierząt ze strefy czerwonej. Dochodzą nas również sygnały, że firma zlecające tucz trzody chlewnej już od niedzieli wywozi zwierzęta z większych obiektów położonych w okolice. To stwarza kolejne zagrożenie rozwleczeniem wirusa ASF!

Zwykły rolnik w takiej sytuacji zostaje właściwie pozostawiony sam sobie. Już teraz zakłady odmawiają odbioru zwierząt od rolników, a to dopiero początek problemów! Dlatego zwracamy się z prośbą o pilną interwencję w tej sprawie i wyjaśnienia odpowiednich służb na wskazane wyżej pytania. Sytuacja jest dramatyczna i wymaga pilnej reakcji resortu.

Z poważaniem
Prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej
Piotr Walkowski

 

ASF w Wielkopolsce. 10 tys. świń do utylizacji

W wielu regionach pola wyglądają jak pustynie…

0

Bardzo suche, wietrzne tygodnie w połączeniu z intensywnymi pracami na polach sprawiły, że struktura gleby stała się sypka i podatna na erozję. Wilgotność gleby w dużej części kraju spadła poniżej 45%, w krytycznych miejscach poniżej 20%.

W regionach z wilgotnością gleby w warstwie 0-7 cm na poziomie 0-15% nie warto nic siać, ponieważ ziarno nie ma najmniejszych szans na wykiełkowanie.

W najbliższych dniach będziemy się przyglądać również suszy w głębszych warstwach. Podejmiemy również temat zabiegów spowalniających erozję gleby i wysuszanie wierzchniej struktury.

 

Łukasz Sieligowski

 

Więcej na temat pogody w kwietniu przeczytacie TUTAJ: 

Czy kwiecień też będzie suchy? [POGODA SEZONOWA]

Satelitarny system monitoringu suszy

John Deere: jak funkcjonują obecnie fabryki?

0
john deere

Produkcja maszyn rolniczych to proces zależny od wielu czynników. Jednym z nich jest sytuacja na rynku transportowym, a ta obecnie spowalnia transfer komponentów. Ze swojej strony robimy, co możemy, by optymalizować i przyspieszać procesy po naszej stronie, natomiast mamy świadomość, że gdy zawiedzie jedno z ogniw, łańcuch staje się słabszy.

Jako jeden z większych pracodawców w branży, czujemy odpowiedzialność za naszych pracowników i kładziemy bardzo duży nacisk na ich bezpieczeństwo pracy i zdrowie. Dlatego też wstrzymaliśmy produkcję i dostosowaliśmy linie produkcyjne do wymogów sanitarnych. Dzięki temu nasi pracownicy mogą czuć się bezpiecznie i możemy utrzymać produkcję w nieco ograniczonej wersji, w każdej fabryce w Europie.

Z powodu COVID-19 dwukrotnie zawieszano produkcję w fabrykach w 0USA, jednak ciągłość produkcji udało przywrócić się po dwóch dniach. Obsługą składanych zamówień zajmuje się dedykowany dział John Deere Polska. Wspólnie z Dealerami określane są priorytety dostawy i odpowiedzi.

Zamówienia przedsezonowe części pozwoliły zatowarować się dealerom i najbardziej rotujące części dostępne są „od ręki”.

Operation Center John Deere – mobilne centrum dowodzenia

Satelitarny system monitoringu suszy

0

W związku z pismem Krajowej Rady Izb Rolniczych w sprawie satelitarnego systemu monitoringu suszy, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało, że resort prowadzi analizy zmierzające do wdrożenia nowych technologii w rolnictwie. Ministerstwo zgadza się z opinią, że teledetekcja jest narzędziem umożliwiającym wnikliwą obserwację stanu i procesów zachodzących w rolniczej przestrzeni produkcyjnej.
Odpowiadając KRIR negatywnie na pytanie o to, czy w tym roku planowane jest zastąpienie Systemu Monitoringu Suszowego Rolnictwa przez system satelitarny, resort rolnictwa stwierdza jednak, że trwają obecnie prace nad szeregiem modyfikacji, których celem jest stworzenie precyzyjnego systemu wykrywania zjawisk suszowych  oparciu o współdziałanie różnych metod monitorowania i analizy.

 

Rozszerzony SMSR

W opinii Ministerstwa Rolnictwa, w najbliższych latach technologie zdalnej obserwacji ziemi nie wyeliminują w pełni innych metod. Przyczyną tego są ograniczone możliwości prowadzenia obserwacji w zakresie widzialnym i w podczerwieni (głównie ze względu na zachmurzenie) oraz wciąż niedopracowane metody interpretacji danych radarowych. Niemniej jednak, jak zapewnia resort, metody teledetekcyjne są obecnie wrażane w Systemie Monitoringu Suszy Rolniczej prowadzonym przez Instytut Uprawy  Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowy Instytut Badawczy.
Od bieżącego roku będą one elementem modelowania map klimatycznego bilansu wodnego. W celu umożliwienia efektywnego wdrożenia teledetekcji w SMSR Instytut nawiązał współpracę z Poznańskim Centrum Superkomputerowo-Sieciowym.
Placówka ta posiada zaawansowaną infrastrukturę obliczeniową i bazy danych, dzięki którym istnieje możliwość efektywnego gromadzenia satelitarnych danych obrazowych oraz ich przetwarzania.

Postęp w analizach suszy

Zatem rok 2020 przyniesie zmiany w analizowaniu przez IUNG-PIB danych meteorologicznych. Dotychczasowe mapy opadów przygotowywane na podstawie danych pochodzących z sieci stacji meteorologicznych, będą uzupełniane mapami opadów bazujących na danych z radarów naziemnych sieci POLRAD (czyli polskiej sieci radarów meteorologicznych, naziemnych urządzeń teledetekcyjnych dokonujących monitoringu struktury oraz przemieszczania się  obiektów meteorologicznych w zasięgu kilkuset kilometrów, w tym opadów na powierzchnię ziemi – przyp. red.).
Mapy opadów będą kartowane opracowanym autorsko w IUNG-PIB matematycznym systemem, którego danymi wejściowymi będą: dane radarowe poziomu GRS, dane opadowe z sieci monitoringu suszy IUNG-PIB oraz model wysokościowy. Modyfikacja ta pozwoli przede wszystkim na znaczące uszczegółowienie zasięgu opadu, w tym zjawisk epizodycznych i burzowych.

 

Susza na konkretnym polu

Dzięki powyższym rozwiązaniom można będzie zróżnicować opady na obszarze gmin, a najmniejszą efektywną jednostką określającą wartość opadu będzie pixel o rozmiarze 250×250 metrów! W związku z tak daleko idącym uszczegółowieniem możliwe będzie praktyczne określenie wpływu suszy dla poszczególnych pól. Po 2020 roku nastąpi pełna kalibracja nowej metody w ramach SMSR.

 

Czy kwiecień też będzie suchy? [POGODA SEZONOWA]

 

Punktowa analiza plonów

Wdrożenie tej metody pozwoli na tak precyzyjne określenie warunków środowiskowych decydujących o plonowaniu czyli: opadu atmosferycznego, ewapotranspiracji (czyli procesu parowania terenowego – przyp. red.) i warunków glebowych, że w rezultacie o zróżnicowaniu plonu tej samej uprawy na sąsiadujących  polach, decydować będzie jedynie  agrotechnika.

 

Satelitarny monitoring kraju

Ponadto na podstawie porozumienia z Poznańskim Centrum Superkomputerowo-Sieciowym, w tym roku IUNG-PIB opracował system monitoringu całej przestrzeni rolniczej w kraju z zastosowaniem następujących zobrazowań satelitarnych:

– Sentinel-1: wysokorozdzielcze zdjęcia radarowe;

– Sentinel-2: wysokorozdzielcze zdjęcia w zakresie widzialnym i podczerwieni;

– Landsat-8: zdjęcie w zakresie widzialnym, podczerwieni i termalne.

Docelowo pion teledetekcyjny ma wspierać, weryfikować i analizować zasięg oraz stan upraw w skali poszczególnych działek rolnych. A w 2021 r. zostanie on włączony do SMSR. Natomiast pełną funkcjonalność analityczną uzyskać ma w 2022 r.

 

Rozbudowa sieci stacji

Resort rolnictwa zauważa też, że decydując się na wprowadzenie metod teledetekcyjnych w SMSR należy zwrócić uwagę na sieć stacji meteorologicznych, która jest rok rocznie rozbudowywana. Ma to być odpowiedź na braki tych stacji, zwłaszcza na Niżu Polski, w systemie IMGW-PIB, który służy przede wszystkim do monitoringu zagrożeń powodziowych. Liczba tych stacji w tamtym rejonie jest ograniczona, co utrudnia kartowanie map opadów. I to do tego stopnia, że w niektórych regionach uzyskiwane wyniki mogą  budzić poważne wątpliwości. Odpowiedzią na zaistniałą  sytuację jest systematyczne uzupełnianie sieci przez lokalizacje kolejnych stacji w regionach rolniczych pozbawionych takiej infrastruktury.

Ponadto, jak wyjaśnia Ministerstwo,  sieć SMRS wykorzystuje również stacje meteorologiczne innych instytucji (COBORU, ODR), co znacznie poprawia wyniki monitoringu suszy. Sieć stacji meteo IUNG-PIB uzupełniana jest też siecią monitoringu wilgotności gleb, co podnosi możliwość wykorzystania metod zdalnych.

 

Mapa podatności na suszę

Aktualnie w ramach SMSR wykorzystywana jest też mapa kategorii podatności gleb na suszę odzwierciedlająca potencjalną retencję wody ogólnie dostępnej (WOD) dla roślin.

Mapa uwzględnia uziarnienie, rolniczą przydatność gleb, a także lokalne stosunki wodne, ukształtowanie terenu i zmiany w składzie gleb wynikające ze tendencji klimatycznych i zabiegów melioracyjnych.

 

Mapa hydrogeologiczna

Ponadto, Państwowy Instytut Geologiczny – PIB jest w trakcie opracowania Mapy hydrogeologicznej Polski (MhP), która obejmuje również wyznaczenie pierwszego poziomu wodonośnego. Zakończenie jej przygotowania zaplanowane jest na lata 2024-2025. Pozyskanie informacji o głębokości zalegania wód gruntowych na obszarach, na których stosunki wodne uległy znaczącym zmianom w ostatnich kilkudziesięciu latach umożliwi znaczne zwiększenie dokładności oceny zagrożenia suszy w SMSR i oceny strat plonów wywołanych przez suszę.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródła: MRiRW, KRIR

Ocynkowany Zeus – nowy rozrzutnik od firmy CynkoMet

0

Paleta maszyn produkowanych w firmie CynkoMet poszerzyła się o nowy rozrzutnik obornika N-114 14T Zeus. Maszyna ma całkowicie ocynkowaną konstrukcję, co ma zagwarantować długie lata eksploatacji. Ładowność skrzyni producent określa na 14 t. Z kolei masę rozrzutnika na 7 t. Mierzy on 7700 mm długości, 2900 mm szerokości i 3250 mm wysokości. Skrzynia ładunkowa spoczywa na jednej osi z firmy BPW. Koła z oponami o rozmiarze 580/70R38 mają rozstaw 2300 mm. Pojemność ładunkowa jest określona na 17,5 m3.

Na dnie podłogi pracuje przenośnik łańcuchowo-listwowy, napędzany dwiema przekładniami. Operator ma do dyspozycji bezstopniową regulację prędkości pracy przenośnika. Kieruje on obornik w stronę adaptera rozrzucającego. Stanowią go dwa pionowe walce i talerze rozrzucające. Przed adapterem znajduje się hydraulicznie sterowana ściana grodziowa. Natomiast za adapterem umieszczono dwuczęściowy sterowany hydraulicznie deflektor. Dyszel jest amortyzowany hydraulicznie. Do współpracy wymagany jest ciągnik o mocy 130 KM. Lista wyposażenia dodatkowego obejmuje montaż kamery cofania oraz wał przegubowy.

 

Pandemia nie zatrzymała sprzedaży ciągników rolniczych

Prezes Mlekovity: od nas wszystkich zależy czy przetrwamy kryzys

0
mleko

Polska to nasze wspólne dzieło

Jesteśmy aktualnie w bardzo ważnym momencie zarówno dla Polski, jak i całego świata. Mamy do czynienia z pandemią koronawirusa, która na obecnym etapie jest nieprzewidywalna i wzbudza niepokój w całym kraju, stawiając przed nami wszystkimi nowe wyzwania. Zamiast poświęcać czas i koncentrować się na indywidualnej strategii przetrwania, musimy mieć świadomość, że nasz kraj to nasze wspólne dzieło – mówi Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity.

W znacznym stopniu, to od nas wszystkich zależy czy przetrwamy kryzys czy też niepodkreśla.

Grupa Mlekovita w 20 zakładach produkcyjnych codziennie przetwarza 8 mln l mleka od polskich rolników,  a naszych ponad 1000  produktów  kojarzone jest  z najwyższą jakością, zdrowiem i smakiem.

– Apeluję do  obywateli  naszego kraju  o zdrowy rozsądek przy zakupach – by utrzymać płynność finansową  Mlekovity i płace 30 tysięcy rolników i 5 tysięcy pracowników. Państwo polskie będzie żyło, gdy polska gospodarka będzie żyła, gdy będą działały firmy. Kupowanie polskich produktów to najprostszy sposób na przetrwanie  polskiej gospodarki,  w dobie globalnego kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa – mówi prezes Sapiński.

Zauważa, że PKB rośnie, gdy więcej wytwarzamy, a jeśli więcej wytwarzamy, to osiągamy korzyści z tytułu efektu skali, m.in.  przybywa szans na  miejsca pracy oraz  szans na przetrwanie firm współpracujących w zakresie techniki, technologii czy logistyki.

– W ten prosty sposób możemy najlepiej wspomóc  siebie nawzajem – to wsparcie dla polskich rolników i przedsiębiorców, to praca dla nas i dla naszych bliskich. Dzisiaj to od nas  zależy przyszłość naszego kraju, dobro Polski i Polaków jest dla nas najważniejsze. Potrzebna jest nasza solidarność, i wówczas pokonamy ten kryzys – mówi Dariusz Sapiński.

Źródło: portalspozywczy.pl

Mleczarnie pracują normalnie, ale mają obawy

Coraz więcej upraw buraka cukrowego w Polsce

0
Na mocy zezwolenia z dnia 27.05.2021 r. wydanego na wniosek Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego przez MRiRW, MOSPILAN® 20 SP uzyskał czasową rejestrację do stosowania na mszycę w buraku cukrowym.

Wyniki kampanii cukrowniczej 2019/2020

2.065.250,71 – tyle ton cukru udało się wyprodukować w kampanii cukrowniczej, która zaczyna się jesienią każdego roku. Zapotrzebowanie na cukier w kraju to około 1,6 mln ton, dzięki czemu polscy producenci nadal dysponują dużą nadwyżką, która powinna zostać sprzedana na rynkach zagranicznych. Chociaż plony buraka cukrowego w tym sezonie okazały się nienajlepsze, widać coraz większe przywiązanie rolników do upraw tego surowca.

Kampania cukrownicza 2019/2020 wystartowała 30 sierpnia ub.r., a zakończyła się 14 stycznia br. Wzięło w niej udział 17 cukrowni z całego kraju. Średni czas trwania kampanii dla wszystkich producentów cukru wyniósł prawie 109 dni, co jest wynikiem mniejszym od zeszłorocznego o 8 dni i mniejszym od tego sprzed dwóch lat o 19 dni.

Wzrasta natomiast liczba osób decydujących się na uprawę buraków cukrowych w Polsce. Produkcja buraków dała utrzymanie 30 tysiącom plantatorów i ich rodzinom – tylu rolników podpisało umowy na uprawę oraz dostawę buraków cukrowych z producentami cukru. Tegoroczny obszar upraw był nieco wyższy niż rok wcześniej i wyniósł 240.793,88 ha. Z roku na rok zwiększa się również średnia powierzchnia upraw buraka cukrowego, która w tym roku wyniosła 8,44 ha. Dla porównania rok temu było to tylko 7,75 ha. Rolnicy dostarczyli łącznie 13.834.291,23 ton buraków, co oznacza że szacowana ilość zebranych plonów przypadająca na obszar jednego hektara wyniosła 58,52 ton, czyli aż o 14% mniej niż w roku ubiegłym. Produkcja cukru w kampanii 2019/2020 wyniosła 2.065.250,71 ton, co jest wynikiem gorszym od wcześniej prognozowanego, jednak wciąż znacznie przewyższającym zapotrzebowanie na cukier w kraju.

 

Susza wpłynęła na wielkość plonów

O tej niełatwej z perspektywy rolnictwa i przemysłu cukrowego sytuacji zadecydowały między innymi niezależne od człowieka czynniki przyrodnicze.

– Na zmniejszenie plonów istotnie wpłynęła susza. Pierwsze niedobory wody wystąpiły pod koniec czerwca i nasiliły się w zależności od rejonu w lipcu i sierpniu. Co prawda sierpień przyniósł większe opady, ale miały one charakter burzowy i przy wysokich temperaturach zapasy wody w glebie nie uległy zwiększeniu. Temperatura w czerwcu była wyższa o prawie 4°C od średniej, co powodowało utratę wody i szybkie pojawianie się objawów suszy. Na wielu obszarach ogłoszono wystąpienie suszy glebowej – wyjaśnia Michał Gawryszczak ze Związku Producentów Cukru w Polsce.

 

Na ilość plonów wpłynęły także utrudnienia związane z terminowym wykonaniem oprysków herbicydowych. Wymagały ich szczególnie plantacje na wschodzie kraju narażone na wzmożoną aktywność szarka komośnika, mszyc i pchełki burakowej, która żerowała na młodych liściach. W wyniku aktywności szarka komośnika, który niszczy pojawiające się siewki oraz młode rośliny, wiele plantacji zostało przesianych.

Skuteczność insektycydów w walce z szarkiem komośnikiem była niezadowalająca, ale przebieg pogody spowodował, że straty nie były tak duże jak w ubiegłym roku. I to dobra wiadomość, ponieważ szkody mogły być znacznie większe. Jak wskazują badania, jeden dorosły owad szarka komośnika może w ciągu zaledwie 24 godzin zniszczyć co najmniej pięć jednodniowych siewek buraka cukrowego. Poza tym występowały też pewne problemy z dostępnością środków herbicydowych.

– Od kilku dekad sektor buraka cukrowego UE stale podnosi wydajność stosowania środków ochrony roślin na polu. Jednak pogarszająca się dostępność tych produktów stanowi coraz większe wyzwanie dla rentowności produkcji cukru w Europie – dodaje Gawryszczak.

 

Burak – Identyfikacja agrofagów oraz niedoborów pokarmowych

Spór COPA-COGECA z KE – koronawirus kontra susza

0

Na 29 kwietnia br. Komisja Europejska wyznaczyła termin ogłoszenia komunikatu w sprawie Strategii „Od pola do stołu” Dokument będzie dotyczył planu wprowadzenia systemu zrównoważonej produkcji żywności i jest częścią polityki Nowego Zielonego Ładu. Negatywne stanowisko w tej sprawie zajęli natomiast przedstawiciele Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych (Członek COPA – COGECA). Ich argumentacja wyraża obawy dotyczące obecnej sytuacji społeczno- gospodarczej związanej z pandemią koronawirusa.

 

– Rolnicy w całej Europie wskazują, że to nie miejsce i nie pora na tego rodzaju decyzje i dyskusje – mówi Marian Sikora przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych oraz Wiceprezydent COPA. – Obecnie ważniejsza jest walka ze skutkami epidemii koronawirusa. A tu szczególne miejsce odgrywa rolnictwo, które musi zapewnić nieprzerwane dostawy żywności dla całego pogrążonego w kryzysie kontynentu.

 

Negatywne skutki pandemii

Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych przypomina też, że rolnicy w całej Europie doświadczają negatywnych skutków oddziaływania pandemii. A przerwanie łańcuchów dostaw wewnątrz jednolitego europejskiego rynku oraz trudności w dostarczeniu towarów na rynki eksportowe już odbijają się na dochodach rolników i stanowią zagrożenie dla ciągłości produkcji. Rolnicy obawiają się również, że niektóre z aktualnie rozważanych celów Strategii „Od pola do stołu”  mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla ilości żywności wytwarzanej w Unii Europejskiej, a co za tym idzie dla bezpieczeństwa żywnościowego kontynentu.
Copa – Cogeca popiera też przejście na bardziej zrównoważone systemy produkcji rolnej, ale w obecnej sytuacji potrzeba na to więcej czasu. Stąd tez apel o odroczenie publikacji komunikatu w sprawie strategii „Od pola do stołu” i dalsze analizy w późniejszym czasie.

 

Poparcie dla WPR 2020

Jednocześnie COPA-COGECA opowiada się za podjęciem szybkich decyzji w ramach trwającego procesu legislacyjnego dotyczącego kształtu Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 r. Zdaniem COPA – COGECA rolnicy potrzebują rozporządzeń przejściowych aby mieć pewność co do zasad, które będą obowiązywać w nowej WPR. Przemawia za tym potrzeba  odpowiedniego planowania produkcji i utrzymania bezpieczeństwa żywnościowego w UE.

https://agroprofil.pl/p/prenumerata-magazynu-agroprofil-12miesiecy/

Działania Komisji

W odpowiedzi na powyższe wątpliwości przedstawiciele Komisji Europejskiej podkreślają, że gremium to uważnie śledzi rozwój rynków rolnych i żywnościowych. Pracuje też nad zapewnieniem sprawnego funkcjonowania łańcucha dostaw żywności w Unii Europejskiej.

Ponadto, Komisja stwierdza, że wcześniejsze przyjęcie przez KE wytycznych w sprawie środków zarządzania granicami w celu ochrony zdrowia i zapewnienia dostępności towarów i podstawowych usług oraz późniejszych dokumentów zawierających odpowiednie wytyczne, na obecnym etapie, pozwoliło zapewnić swobodny przepływ towarów na jednolitym rynku i złagodzić negatywny wpływ COVID-19 na funkcjonowanie łańcuchów dostaw żywności.

 

Susza nie zniknie

Jednak, jak podkreśla KE, zmiany wzorców konsumpcji wynikające z zamknięcia większości usług gastronomicznych mają znaczny wpływ na popyt na różne produkty rolne, a koszty transportu i logistyki wzrosły. Członkowie Komisji są też zdania, że nie ma obecnie dowodów na to, że dostawy żywności mogą nie być dostępne w całej Unii Europejskiej.

– W tym kontekście „Zielony Ład” i związana z nim Strategia „od pola do stołu”, pozostaje sztandarową polityką Komisji Europejskiej – podkreśla Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.Kryzys klimatyczny nie zniknie w tych trudnych czasach, a potrzeba zapewnienia stabilności naszych systemów żywnościowych ma zasadnicze znaczenie dla zapewnienia jego długoterminowej odporności. Jesteśmy teraz w środku kryzysu i jest jeszcze za wcześnie, aby dokładnie wskazać, w jaki sposób wpłynie to na różne propozycje polityki dotyczące „Zielonego Ładu”. Oczywiste jest jednak, że powinniśmy dążyć do ekologicznego i zrównoważonego odzyskiwania równowagi po pandemii.

 

Komunikat jednak 29 kwietnia

Komisja Europejska podtrzymała więc swoją wcześniejszą decyzję i zamierza opublikować Strategię „od pola do stołu” we wcześniej zaplanowanym dniu – 29 kwietnia.
Przedstawiciele KE podkreślają, że strategia zawiera próbę wyjaśnienia konieczności dla których europejskie  systemy żywnościowe muszą być bardziej zrównoważone, Komisja nie zapomina jednak o aspekcie bezpieczeństwa żywności i żywienia. Podejmie też działania na rzecz określenia, które narzędzia są właściwe do realizacji tego celu.
Dodajmy, że: Strategia zrównoważonego rozwoju obejmuje trzy wymiary: wymiar społeczny, gospodarczy i środowiskowy. Natomiast Wspólna Polityka Rolna jest, zdaniem Komisji Europejskiej jednym z kluczowych narzędzi pomocnych rolnikom, producentom i innym podmiotom w ramach łańcucha dostaw żywności.
Do tej gorącej dyskusji zapewne jeszcze powrócimy.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródła: FBZPR (COPA – COGECA), KE, KE ds. RiRW.
Foto: Pixabay

Ochrona herbicydowa – jak dobrze chronić plantacje?

W pogodzie zachodzić będą powolne zmiany [POGODA]

0

W nocy z północnego zachodu przemieszczać się będzie zwiększona strefa wilgoci, która do rana zatrzyma się w pasie od Podlasia po Mazowsze, Ziemię Łódzką i Dolny Śląsk. W tych regionach już jutro nad ranem pojawi się bardzo obfita rosa, miejscami pojawią się zamglenia. W kotlinach sudeckich również mgły. Obfita rosa pojawi się również na północy kraju- jednak tutaj w związku z przymrozkami wystąpi ona pod postacią szronu.

Temperatura spadnie do 0/+3 stopni na zachodzie, północy, wschodzie i południu, do +3/+7 stopni od Podlasia po Mazowsze, Łódzkie i Dolny Śląsk. Noc bezwietrzna.

W ciągu dnia będzie bardzo słonecznie. Na niebie pojawi się tylko kilka niegroźnych cumulusów. W całym kraju wiatr będzie bardzo słaby, w pasie od Podlasia po centrum i południe kraju będzie całkowicie bezwietrznie.

Temperatura podniesie się do 16-17 stopni w Zatoce Gdańskiej, 17-18 stopni na północy, w centrum i na wschodzie, do 18-21 stopni na pozostałym obszarze.

W czwartek wiatr się trochę nasili. Pojawi się nowy front chłodny. Na północy lokalnie przyniesie deszcz z chmury burzowej. Kolejna szansa na opad rysuje się w okolicy soboty na północy, niedzieli na pozostałym obszarze- bez rewelacji.

Łukasz Sieligowski