środa, 19 listopada, 2025
Strona główna Blog Strona 865

Na zachodzie susza, a na wschodzie plantacje pod wodą

0

Jak wynika z ostatniego raportu IUNG w ramach Systemu Monitoringu Suszy Rolniczej, suszą zagrożone są północno-zachodnie rejony kraju. Inaczej jest na wschodzie i południu kraju. Tam nadmiar wody wynosi od 100 do nawet 200 mm.

Siano nie zebrane, uprawy pod wodą

W wielu miejscach na Lubelszczyźnie siano nie zostało zebrane. Producenci bydła obawiają się, że nie będą mieli czym skarmiać zwierząt. W wielu miejscach siano pozostało na łąkach, a występujące w krótkich odstępach czasu opady powodują, że nie widzą oni szans na jego zebranie.

 

Rzepak – Poznaj tajniki uprawy (e-book)

Obfite i częste deszcze i gradobicia sprawiły, że na wschodzie i południu kraju obserwujemy liczne podtopienia i uszkodzenia upraw. Dodatkowo ciepła i wilgotna pogoda sprawiła, że na zbożach obserwuje się wysoką presję fuzariozy i septoriozy kłosów. Niestety w tym rejonie kraju zabieg T-3 nie był wystarczający. Rolnicy z Lubelszczyzny zdecydowali się na czwarty, a niekiedy piąty zabieg na kłos. Należy dodać, że każdy dodatkowy zabieg zwiększa koszty prowadzenia produkcji, a nie wiemy, jakie będą ceny w skupach.

Plantacje truskawek gniją a ceny w skupach niskie

Obfite opady sprawiły, że znaczna część plantacji truskawek wymokło i zostało na polu. Dodatkowo na wielu z nich wystąpiła szara pleśń. Plantatorzy truskawek musieli zainwestować w nawożenie i ochronę, a ceny w skupach są niskie. Wysokie ceny truskawek na targach i przydrożnych miejscach sprzedaży odstraszają klientów. Wszystko to sprawia, że plantatorzy liczą w tym roku straty.

Więcej na temat plantacji truskawek TUTAJ.

 

 

Aleksandra Wieremczuk
Zdjęcia: IUNG, Wiesław Gryn

 

Minister o pomocy suszowej – przygotowaliśmy „inne rozwiązanie”

0

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej dotyczącej wsparcia dla rolników poszkodowanych przez pandemię koronawirusa Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski odniósł się też do kwestii opóźnień w wypłatach, a także do informacji o rzekomym braku środków na wypłatę zaległej pomocy suszowej za rok 2019.

– Nie jest prawdą, że nie ma środków na pomoc suszową. Te pieniądze są zabezpieczone, ale Komisja Europejska zabroniła realizacji tej pomocy w formule de minimis wyjaśniał Minister Rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.Wystąpiłem do Komisji Europejskiej o zwiększenie limitu de minimis na rok 2020 lub na skorzystanie z limitu na rok następny, ale otrzymaliśmy absolutny zakaz wypłaty należnych rolnikom środków w formule de minimis.

Rzepak – Poznaj tajniki uprawy (e-book)

Inne rozwiązanie dla oczekujących

Minister zapewnił też, że przygotowane zostało, jak to określił:

 

Inne rozwiązanie, które pozwoli na wykorzystanie środków przeznaczonych na pomoc suszową. Wszyscy uprawnieni taką pomoc otrzymają w dotychczasowej, ustalonej wysokości – podkreślił minister.

 

Jednak tego, jakie to rozwiązanie szef resortu niestety nie sprecyzował. Ponieważ problem dotyczy sporej grupy rolników i jest przedmiotem wielu poważnych obaw i dyskusji do tematu z pewnością powrócimy.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło i foto: MRiRW

Pomoc suszowa – kiedy rolnicy dostaną pieniądze?

Miliard złotych wsparcia dla rolników poszkodowanych podczas pandemii?

0

Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski i Podsekretarz Stanu Ryszard Kamiński przedstawili dziś szczegóły nadzwyczajnego, jednorazowego działania w ramach PROW 2014-2020 wspierającego gospodarstwa rolne dotknięte skutkami COVID-19.

W związku z tym, że nie wszystkie gospodarstwa poniosły straty w wyniku pandemii koronawirusa pomoc została skierowana przede wszystkim do tych gospodarstw, które specjalizują się w produkcji zwierzęcej, zwłaszcza w tych segmentach, które uzależnione są od eksportupoinformował Minister Ardanowski.

 

Szef resortu podkreślił też, że w pierwszej kolejności dotyczy to producentów bydła mięsnego, drobiu, jagnięciny, a także w jakimś stopniu producentów roślin ozdobnych.

Zgoda Komisji na 1 miliard złotych

Strona polska wystąpiła do Komisji Europejskiej z prośbą o zgodę na przesunięcie niewykorzystanych do tej pory środków z PROW 2014-2020 w wysokości 1 mld euro. Jednak Komisja przystała na alokację 1 miliarda ale… złotych.

Podczas dzisiejszej konferencji Minister dodał, że przesunięcie środków dotyczyło tych działań, które cieszyły się małym zainteresowaniem rolników.

Szef resortu rolnictwa nadmienił także, że około 70 proc środków z PROW 2014-2020 zostało już zakontraktowanych a rolnicy nie musza obawiać się, że z tego programu zmarnuje się, jak to ujął: nawet jedno euro.

Kto dostanie wsparcie?

Ministerstwo planuje, że wsparciem zostaną objęci rolnicy z następujących sektorów (rodzaje produkcji rolnej):

  • bydło mięsne (wołowina),
  • krowy mleczne (krowy)
  • świń (prosięta/lochy),
  • owiec,
  • kóz,
  • drobiu rzeźnego (kurczęta, gęsi i indyki),
  • drobiu nieśnego (produkcja jaj kur mięsnych) oraz
  • upraw roślin ozdobnych (pod osłonami ogrzewanymi).

Nabór i kwoty

Nabór wniosków ruszyć ma na przełomie sierpnia i września 2020 r., zaraz po zakończeniu prac legislacyjnych.

Kwoty wsparcia zależne będą od spełnienia minimalnej skali produkcji w gospodarstwie:

– co najmniej 3 szt. bydła mięsnego płci męskiej, w wieku od 12 do 24 miesięcy – od 5 100 zł;

– co najmniej 3 krowy typu użytkowego mlecznego lub typu użytkowego kombinowanego, w wieku powyżej 24 miesięcy –  od 1 000 zł;

– co najmniej 21 świń urodzonych w gospodarstwie rolnika – od 4 500  zł;

– co najmniej 10 owiec płci żeńskiej, w wieku od 12 miesięcy – od 1 800 zł;

– co najmniej 5 kóz płci żeńskiej, w wieku od 12 miesięcy –od  1 000  zł;

– co najmniej 1 000 szt. drobiu rzeźnego (kurczęta, gęsi, indyki) – od 2 200 zł;

– co najmniej 1 000 szt. drobiu nieśnego (w przypadku produkcji jaj wylęgowych kur mięsnych) – od 2 200 zł;

– co najmniej 25 m2 powierzchni upraw roślin ozdobnych w szklarniach ogrzewanych lub co najmniej 50 m2 powierzchni upraw roślin ozdobnych w ogrzewanych tunelach foliowych – od 1 400 zł.

W przypadku większej skali produkcji w gospodarstwie, ww. kwoty wsparcia będą odpowiednio wyższe. Pomoc będzie sumą kwot przysługujących z tytułu poszczególnych sektorów, przy czym maksymalna kwota nie przekroczy 7 000 euro na rolnika.


Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło i foto: MRIRW

 

Nowy Prezes Polskiej Izby Mleka o roli organizacji branżowej

0

6 lipca 2020 r. odbyło się pierwsze posiedzenie Zarządu Polskiej Izby Mleka IV kadencji.
Siedmioosobowe kolegium zadecydowało, że przez najbliższe pięć lat funkcję Prezesa PIM sprawował będzie Edward Bajko. (Prezes Spółdzielni Mleczarskiej Spomlek). Funkcje Wiceprezesów powierzono: Dariuszowi Sapińskiemu (SM Mlekovita) i Zbigniewowi Kalinowskiemu (OSM Piątnica). Natomiast Członkami Zarządu Polskiej Izby Mleka zostali: Grzegorz Gańko (OSM Sierpc) i Peter Knauer (Hochland Polska Sp. z o. o.). Na funkcję Skarbnika Polskiej Izby Mleka wybrano Pawła Pasternaka (SM Mlekpol). A Sekretarzem  Polskiej Izby Mleka  została Agnieszka Maliszewska (Dyrektor Polskiej Izby Mleka).

 

Skuteczny lobbing i fachowcy

Nowy Prezes Polskiej Izby Mleka Edward Bajko uważa, że rola organizacji branżowej, takiej jak PIM jest bardzo ważna i istotna. A najlepsze jej narzędzie to skuteczny i rzeczowy lobbing.

– Skuteczność wymaga koncentracji na celach strategicznych, istotnych dla całej branży. Dzisiaj pewnym problemem jest duża różnorodność organizacji mleczarskich, która sama w sobie nie jest zła, natomiast fakt, że choćby w rozmowach z ministrem rolnictwa nie mówimy jednym głosem prowadzi do obniżenia skuteczności naszych działań – wyjaśnia Prezes Bajko.

Dodajmy, że obecnie w branży mleczarskiej funkcjonuje pięć różnych związków a Prezes Edward Bajko stawia na szczerą rozmowę pomiędzy konkretnymi fachowcami i inicjowanie branżowych kontaktów którego konsekwencją będzie równorzędny dialog i wspólne działanie.

 

Stabilność i eksport

Nowy Prezes Polskiej Izby Mleka do branżowych priorytetów zalicza utrzymanie bezpieczeństwa i stabilności w eksporcie nadwyżek produktów mleczarskich. Kluczowa jest też pozycja Polski jako eksportera. Nawet dla tych podmiotów, które nie zajmują się eksportem, a to dlatego jak mówi Prezes PIM, że rynek wewnętrzny nie wchłonie całej polskiej produkcji mleka. Prezes Bajko podkreśla, że swobodna wymiana handlowa jest kwestią najwyższej wagi, a nawet jak to ujął: „to kwestia życia i śmierci”. Dużym zagrożeniem są natomiast wzmagające się na Świecie nastroje protekcjonistyczne.

Kim jest Prezes Edward Bajko?

Nowy Prezes Polskiej Izby Mleka Edward Bajko jest absolwentem Wydziału Technologii Żywności Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie. Ukończył też podyplomowe studia z zakresu zarządzania funduszami Unii Europejskiej w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania w Warszawie. Od początku swojej kariery zawodowej, czyli od ponad 30 lat, związany jest ze  Spółdzielczą Mleczarnią Spomlek w Radzyniu Podlaskim. Zawodowego doświadczenia nabierał pracując tam na stanowiskach: kierownika zmiany, kierownika działu produkcji, głównego mechanika – szefa działu technicznego.
Później, przez kolejne 20 lat, sprawował funkcję wiceprezesa, odpowiedzialnego m.in. za produkcję, inwestycje i dział techniczny. A w 2008 roku powierzono Edwardowi Bajko stanowisko Prezesa SM Spolmlek. Pod jego kierownictwem spółdzielnia stawiała na rozwój organiczny i konsolidacje.  Fundamentalną decyzją było tez wyprofilowanie zakresu pracy spółdzielni na produkcję serów. Ponadto, w ciągu ostatnich 12 lat SM Spomlek w Radzyniu Podlaskim na prawach spółdzielczych przejął dwie mleczarnie – Elbląską Spółdzielnię Mleczarską oraz Chojnicką Spółdzielnię Mleczarską. Do osiągnięć Prezesa i Spółdzielni zaliczyć można również gruntowną modernizację obydwu zakładów, blisko czterokrotnie zwiększenie przychodów oraz budowę dwu silnych marek żółtych serów: Serenady i Skarbów Serowara. W konsekwencji Spomlek zalicza się do grupy najsilniejszych graczy na polskim rynku mleczarskim. Jest też liderem w kategorii producentów serów długo dojrzewających. Spolmlek to również czołowy producent proszków serwatkowych z zaawansowanym technologicznie przerobem.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło i fot.: Polska Izba Mleka

MRiRW publikuje listy importowe surowców – mleczarnie odpowiadają

Jutro wieczorem nastąpi zmiana pogody? [POGODA]

0

Wieczorem na południu kraju pojawią się jeszcze zanikające opady deszczu. Po północy już w całym kraju sucho i pogodnie. O poranku na Warmii, Mazurach, Podlasiu niebo w wielu regionach zupełnie bezchmurne. Zimno. Temperatura spadnie na wschodzie i południu kraju do zaledwie 5-7 stopni. Przeważnie jednak zobaczymy na termometrach 8/11 stopni.

Przed południem w całym kraju sucho i sporo słońca. Nieco więcej chmur na północnym zachodzie kraju. Po południu na wschodzie, południu i w centrum sucho- delikatny deszcz do 2 mm spadnie tylko na powierzchni 10% omawianego obszaru. Im dalej na północny zachód tym opadów więcej. Po godzinie 14/00 na Podlasiu, Warmii i Mazurach pojawią się przelotne opady deszczu. W okolicy Piły, Gorzowa, Słubic, Trzcińska Zdroju będzie to delikatny ale ciągły opad deszczu. Na Kaszubach najpierw popada delikatna mżawka, późnym popołudniem pojawi się konwekcja z przelotnymi opadami deszczu.

Wiatr osłabnie. Na zachodzie, południu, wschodzie i w centrum powieje do 10-30 km/h. Na północy do 20-40 km/h. O poranku i wieczorami można będzie wykonywać zabiegi za wyjątkiem północy- tam opady pojawiać się będą również w ciągu całej następnej nocy.

W najcieplejszym momencie dnia temperatura wyniesie 17-19 stopni na północy i północnym zachodzie, 20 stopni w centrum, 21/22 stopni na południu, wschodzie i zachodzie. Punktowo możemy odnotować 23 stopnie- okolica Tarnowa, Przemyśla, Opola, Legnicy.

Łukasz Sieligowski 

Duda kontra Trzaskowski – czy pamiętają o rolnikach?

0

II tura Kampanii Wyborczej na Urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej budzi obecnie wiele emocji, szczególnie w środowiskach rolniczych, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom naszych czytelników, w ubiegłym tygodniu skierowaliśmy do sztabów Wyborczych obydwu Kandydatów: Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego równoległe prośby o przekazanie programowych propozycji adresowanych do: rolników, producentów rolno-spożywczych, przetwórców i wszystkich innych przedstawicieli sektora rolnego a także mieszkańców obszarów wiejskich. Niestety, jak do tej pory, mimo kilku prób nawiązania kontaktu, ani Sztab Wyborczy Andrzeja Dudy, ani Rafała Trzaskowskiego nie udzieliły nam żadnej informacji.
W związku z tym, aby choć w części wspomóc Naszych Czytelników w pozyskiwaniu wiedzy na temat programowych propozycji Kandydatów, sami postanowiliśmy dokonać zestawienia informacji o tym jak Kandydaci widzą swoją rolę w odniesieniu do rolnictwa i obszarów wiejskich. O kolejności poniższego zestawienia zdecydowała alfabetyczna kolejność nazwisk.

 

Kandydat Andrzej Duda

W wyborczym programie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej Kandydata (a zarazem urzędującego Prezydenta RP) Andrzeja Dudy, zamieszczono oddzielny rozdział pt.: „Rozwój wsi i przeciwdziałanie niedoborowi wody”.
W tekście tym znalazło się zapewnienie Kandydata, że będzie on intensywnie zabiegał o to by pomoc suszowa była sprawnie wypłacana rolnikom. Kandydat stwierdza, że ma to  fundamentalne znaczenie dla gospodarstw i sprawnej polityki rolnej państwa. Andrzej Duda deklaruje też, że Polska potrzebuje lepszego systemu retencji – takiego który pozwoli  właściwie nawadniać uprawy. Kandydat zapewnia, że przy  realizacji tego zadania, będzie ściśle współpracował z rządem.

Promocja polskich produktów

W swym wyborczym programie Andrzej Duda deklaruje też, że Akcja „Produkt Polski” musi mieć swoją kontynuację i jako  Prezydent Rzeczypospolitej, także podczas swej potencjalnej II kadencji, będzie on promował polskie produkty za granicą. Zdaniem Kandydata ważne jest także to, by Polacy kupowali więcej rodzimych produktów i mieli pewność, że nie są oni wprowadzani w błąd. Kandydat deklaruje działania na rzecz ustawowej ochrony krajowych produktów a informacje o tym, które produkty zostały wyprodukowane w  Polsce, powinna znaleźć się na paragonach.
W tym kontekście Andrzej Duda składa następujące zapewnienie:
Deklaruję, że na koniec mojej drugiej kadencji, na każdym paragonie znajdzie się suma wydana na zakupy, które wyprodukowano w Polsce. Natomiast duże sieci handlowe działające na terenie Polski zostaną zobligowane do zaopatrzenia się w określony przez państwo asortyment rolno-spożywczy pochodzący z naszego kraju, a nawet powiatu, w którym działają. Tak by pieniądz krążył w  lokalnej gospodarce i generował miejsca pracy.

W opinii Andrzeja Dudy skorzystają na tym także ci klienci, którzy zyskają możliwość zakupu pieczywa, nabiału, warzyw, owoców czy wędlin od krajowych producentów. Zdaniem Kandydata przyniesie to dobre skutki zdrowotne związane ze skróceniem czasu transportu. Pozytywnie wpłynie to też na kondycję oraz rozwój lokalnych, mniejszych podmiotów handlowych. Andrzeja Duda stwierdza także, że sieci handlowe muszą włączyć się w proces napędzania lokalnej gospodarki dając ludziom zamówienia a przez to pracę np.: w małych i rodzinnych piekarniach, masarniach, przetwórniach czy w transporcie.

Plan Dudy

Intersującym rozwinięciem programowych propozycji Andrzeja Dudy jest tzw.: Plan Dudy”, w którym wymieniono  wiele inicjatyw adresowanych do różnych sektorów.
Z tej szerokiej palety pomysłów i koncepcji, rolnictwa i obszarów wiejskich dotyczy rozdział pt.: „Inwestycje lokalne. Inwestycje i miejsca pracy blisko naszych domów”

Kandydat wspomina w nim o tym, że podejmie działania na rzecz wdrażania: Funduszu Inwestycji Lokalnych rozumianego jako wsparcie dla samorządów przy finansowaniu wkładu własnego dla inwestycji rozwojowych. Poprze też Rządowy Program Dróg Lokalnych w ramach którego dofinansowanie zyska 3000 km dróg lokalnych rocznie. Kandydat wspierać będzie także programy: Bezpieczne przejścia i ulice – poprawa bezpieczeństwa na drogach; Żłobek w każdej gminie – program budowy, remontów i rozbudowy żłobków publicznych; Fundusz Modernizacji Szkół – budujemy szkołę XXI wieku, w ramach którego zmodernizowanych zostanie kilka tysięcy szkół we wszystkich gminach w Polsce. Poparcie Kandydata zyska  również program pod nazwą: Bon turystyczny – bodziec dla lokalnego rozwoju, a także program wsparcia dla branży turystycznej.

Środowisko i czysta woda

Spraw rolniczych i wiejskich dotyczy tez inny segment tzw. „Planu Dudy” pt.: Inwestycje w Środowisko. Czysta i zasobna w wodę Polska”. W tym przypadku wspomnieć należy o poparciu Andrzeja Dudy dla realizacji: Krajowego Programu Retencji – poprzez budowę zbiorników retencyjnych dla rolnictwa i zapobieganiu suszy i powodzi; Programu Moja Woda – czyli dotacji w kwocie 5000 zł do budowy przydomowych zbiorników retencyjnych na wodę deszczową, a także programu dofinansowania studni głębinowych. Kandydat na Prezydenta RP zamierza też wspierać realizację Programu pn.: Polskie Lasy, czyli narodowego programu sadzenia drzew.

 

Rafał Trzaskowski rolnikom

Na oficjalnej stronie internetowej Kandydata na Prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego, w zakładce pod nazwą: „Nowa Solidarność – Program Rafała Trzaskowskiego 2020” w punkcie 2 pt.: Nowa umowa społeczna”, zamieszczono specjalny punkt pn.: „Wieś” w którym Kandydat podzielił się z wyborcami swoimi propozycjami dotyczącymi rolnictwa i wsi.

Zrównać jakość życia

Zdaniem Rafała Trzaskowskiego gospodarka rolna, przetwórstwo żywności, a także rozwijający się sektor usług okołorolniczych, takich jak agroturystyka, są i będą jednym z filarów polskiej gospodarki narodowej. Natomiast potrzeby mieszkańców wsi są w gruncie rzeczy takie same jak mieszkańców miast. W opinii Rafała Trzaskowskiego mieszkańcy wsi i rolnicy pragną dobrej edukacji dla swoich dzieci, dostępu do profesjonalnej opieki medycznej i do usług związanych z codziennym życiem. A więc, jak zapewnia Rafał Trzaskowski jakość życia na obszarach wiejskich nie może być gorsza niż w miastach.

– Młodzi będą chcieli zostać na wsi jeśli będą mogli zapewnić sobie i swoim rodzinom godziwe utrzymanie – stwierdza Kandydat na Prezydenta RP Rafał Trzaskowski. – Dzięki wsparciu staną się uznanymi na świecie producentami wysokiej jakości towarów rolnych i usług.

W powyższym kontekście Rafał Trzaskowski stwierdza też, że przez ostatnie pięć lat ani rząd, ani prezydent nie rozwiązali głównych problemów polskiego rolnictwa. Wręcz przeciwnie. Kandydat twierdzi, że Rząd PiS złamał dane obietnice – nie podwoił puli pieniędzy na rolnictwo, nie wyrównał dopłat bezpośrednich do poziomu dopłat niemieckich czy francuskich. Zaś faktyczne wydatki krajowe na rolnictwo spadły do poziomu 1,2% PKB, choć jak wspomina – obiecywano 3%.

Pandemia, ASF i susza

Rafał Trzaskowski zauważa, że epidemia COVID-19 bardzo ciężko dotknęła rolników i cały przemysł przetwórstwa żywności. Jednak wcześniej, w opinii Kandydata widać było, że państwo nie dość dobrze chroni rodzinne gospodarstwa rolne przed skutkami klęsk żywiołowych i innych, niedających się przewidzieć zdarzeń. Tu Rafał Trzaskowski podaje przykład 2019 roku w którym jak stwierdza: aż 40% rolników nie dostało odszkodowania za świnie zabite z powodu wirusa ASF.
Rafał Trzaskowski stwierdza także, że polska wieś nie jest dziś właściwie zabezpieczona przed suszą ani innymi klęskami żywiołowymi. Cierpi również z powodu utrzymującego się wykluczenia cyfrowego. Kandydat stwierdza, że kryzys koronawirusa boleśnie pokazał, że wiele dzieci mieszkających na wsi nie mogło korzystać z nauczania online, bo nie miało dostępu do internetu.

Na tej płaszczyźnie Kandydat proponuje nową politykę dla polskiego rolnictwa i nową solidarność ze wszystkimi mieszkańcami obszarów wiejskich.

Dopłaty i rodzinne gospodarstwa

Rafał Trzaskowski deklaruje, że będzie wspierał rząd w negocjacjach korzystniejszego dla Polski budżetu Unii Europejskiej na lata 2021–2027. Obowiązkiem rządu jest wynegocjowanie dla polskiego rolnictwa co najmniej 32 mld euro – tyle, ile wynegocjował rząd PO-PSL.

Kandydat zapewnia także, że będzie domagał się od rządu znaczącego zwiększenia wydatków na rolnictwo ze środków krajowych oraz wstrzymania decyzji, które mogą pogrążyć rolników produkujących na rynek. Rafał Trzaskowski zamierza  dokładać starań, by w przyszłości wydatki krajowe na rolnictwo wzrosły do poziomu 3% PKB.

Jak informuje, będzie się też upominał o natychmiastową wypłatę rolnikom wszystkich należnych odszkodowań – za suszę, ASF i inne klęski. Do Kandydata przemawia argument, że rolnicy za długo czekają na te pieniądze. Jego zdaniem, rząd powinien przyspieszyć też wypłaty dopłat unijnych. Te, w całości powinny być wypłacane do końca roku budżetowego. A w obecnej, trudnej sytuacji rolników do końca 2020 roku.

Specjalny fundusz klęskowy

Rafał Trzaskowski zapewnia, że we współpracy z rządem wystąpi na forum Unii Europejskiej z inicjatywą utworzenia specjalnego funduszu klęskowego, którego celem będzie pomoc dla rolników którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, na przykład ucierpieli w skutek klęsk żywiołowych.

Interwencje rynkowe i eko-żywność

W ramach walki ze skutkami koronawirusa, we współpracy z rządem i Komisją Europejską Rafał Trzaskowski planuje podąć działania zmierzające do zwiększenia skupu interwencyjnego oraz prywatnego przechowalnictwa produktów rolno-spożywczych, między innymi masła, serów, mleka w proszku i wołowiny.
Rafał Trzaskowski w swoim programie podkreśla też, że Polska ma potencjał ku temu, by stać się europejskim liderem w produkcji ekologicznej żywności i w agroturystyce. Państwo natomiast powinno ułatwić działalność ekologicznych gospodarstw i wesprzeć promocję agroturystyki jako atrakcyjnej formy odpoczynku dla Polaków i gości z zagranicy

Wychowawczy zaliczony do emerytury

Kandydat w swym programie zadeklarował też działanie na rzecz  wprowadzenia zasady, że kobiety ubezpieczone w KRUS, do wyznaczenia wysokości emerytury będą mogły zaliczyć także okres przebywania na urlopie wychowawczym. Dzięki temu, zdaniem Rafała Trzaskowskiego, ich emerytury będą wyższe o kilkaset złotych. Taką zasadę wprowadzono w 2015 roku w ZUS.

Ochotnicze Straże Pożarne

Kandydat na Prezydenta RP Rafał Trzaskowski ma też propozycje do strażaków  – ochotników z OSP, szczególnie tych działających w mniejszych miejscowościach i na terenach wiejskich. Z myślą o nich, Rafał Trzaskowski deklaruje, że podejmie starania na rzecz przyznania 5 procent dodatku emerytalnego strażakom z dziesięcioletnim stażem w OSP.

Zdecydują rolnicy

Oczywiście w przestrzeni publicznej, np. podczas licznych spotkań w różnych regionach polski, z ust Kandydatów mogło paść wiele innych zapewnień i obietnic. Jednak przygotowując powyższy tekst, uznaliśmy że ważne jest zachowanie równowagi, a treści opublikowane na oficjalnych stronach kandydatów winny być syntezą ich propozycji i zapatrywań.
Oczywiście, jeśli Komitety Wyborcze Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego zdecydują się odpowiedzieć na nasze prośby i nadeślą specjalnie przygotowane materiały, to je zaprezentujemy. Jednak pod warunkiem, że dotrą one do Redakcji przed rozpoczęciem się wyborczej ciszy.
Zapraszamy do dyskusji.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródła: oficjalne strony internetowe Kandydatów

Wybory Prezydenckie: jak zagłosowała wieś?

Ochrona herbicydowa rzepaku ozimego – doglebowa czy nalistna?

0

Wraz z wysiewem rzepaku ozimego zbliża się również czas decyzji, jaki wybrać wariant jesiennej ochrony herbicydowej. Warto skorzystać z wiedzy specjalistów i postawić na sprawdzone substancje czynne, stosowane w kombinacjach dokładnie przebadanych pod kątem skuteczności na poletkach doświadczalnych.

Ochrona herbicydowa rzepaku ozimego to wyzwanie, z którym co roku muszą mierzyć się plantatorzy. Największy dylemat dotyczy tego, jaki wariant jesiennego zwalczania chwastów zastosować: doglebowy czy nalistny. Zbliża się czas podjęcia decyzji, którą opcję wybrać w nadchodzącym sezonie. Jak podkreślają eksperci, nie ma uniwersalnego rozwiązania. Ważne, żeby kierować się analizą sytuacji pogodowej i przede wszystkim wziąć pod uwagę poziom wilgotności w glebie. To kluczowy czynnik, wpływający na wybór wariantu odchwaszczania. Drugim ważnym aspektem jest korzystanie ze sprawdzonych preparatów i kombinacji, których skuteczność została potwierdzona zarówno w badaniach, jak i w praktyce.

Rzepak – Poznaj tajniki uprawy (e-book)

Zabiegi doglebowe, czyli potrójna ochrona

Pierwszym warunkiem wysokiej skuteczności jesiennych zabiegów doglebowych jest właśnie odpowiedni poziom wilgotności w glebie. Drugi warunek to właściwy dobór herbicydów. Na rynku nie ma obecnie jednej substancji aktywnej, która zwalczałaby wszystkie chwasty, dlatego zawsze trzeba łączyć dwa, a najlepiej trzy środki, żeby spektrum ich działania było jak najszersze.

Takim rozwiązaniem może być kombinacja trzech preparatów, czyli potrójna ochrona, składająca się z preparatów Metax/Mezotop 500 SC (metazachlor), Efector/Boa 360 CS (chlomazon) i Baristo 500 SC (napropamid) – radzi Marcin Kanownik, Menedżer ds. upraw rolniczych w INNVIGO.

Metazachlor jest jedną z najbardziej popularnych herbicydowych substancji aktywnych. Charakteryzuje się bardzo dużą skutecznością i działa na szerokie spektrum chwastów. Jednak na polach, gdzie występuje bardzo uciążliwa w rzepaku przytulia czepna, zabieg doglebowy musi być rozbudowany o chlomazon, najlepiej w formulacji CS, czyli w postaci mikrokapsuł. Jest on bardzo skuteczny w zwalczaniu tego chwastu, a jednocześnie nie wywołuje skutków ubocznych w rzepaku. Trzeci komponent to napropamid, który zwiększa skuteczność mieszaniny metazachloru i chlomazonu. Pełni on bardzo ważną rolę w zwalczaniu chwastów dwuliściennych, a jednocześnie ogranicza bank nasion chwastów jednoliściennych w glebie. Napropamid wykazuje skuteczność w walce z uciążliwymi, odpornymi gatunkami z grupy traw: życicą, wyczyńcem polnym, miotłą zbożową i stokłosą żytnią, które w ostatnich latach sprawiają rolnikom coraz większy problem. Włączenie do zabiegu na etapie uprawy rzepaku preparatu zawierającego napropamid ułatwia wyeliminowanie tych chwastów w całym cyklu płodozmianu.

Ogromnym atutem tej trójskładnikowej kombinacji jest fakt, że każda z tych substancji aktywnych zupełnie inaczej przemieszcza się w profilu glebowym. Metazachlor jest bardzo mobilny i zwykle działa na głębokości do 8 cm. Jeżeli po zabiegu wystąpią gwałtowne opady deszczu, substancja ta bardzo szybko zacznie przemieszczać się w głąb profilu glebowego. Im głębiej wniknie, tym niższa będzie jej skuteczność. Głębokość działania chlomazonu to ok. 5 cm – właśnie w tej warstwie kiełkują chwasty. Natomiast napropamid bardzo słabo przemieszcza się w glebie i będzie utrzymywał się na głębokości do 3 cm. Co więcej, nie zostanie przepłukany nawet po intensywnym deszczu.

Kombinacja preparatów zawierających te substancje, czyli Metaxu/Mezotopu 500 SC, Efectora/Boa 360 CS i Baristo 500 SC, gwarantuje wysoką skuteczność zabiegu także w przypadku suszy, gdyż napropamid będzie się utrzymywał wysoko, chlomazon po środku, a metazachlor pozostanie w głębszej warstwie gleby. W razie wystąpienia po zabiegach gwałtownych opadów jedynie metazachlor przemieści się głębiej, a napropamid i chlomazon utrzymają się we właściwiej warstwie glebypodkreśla ekspert z INNVIGO. – Przy zmiennych warunkach pogodowych, takich jak susza czy duże opady po zabiegu, ma to szczególnie duże znaczenie właśnie w przypadku chwastów wschodzących z bardzo płytkich warstw, np. maruny bezwonnej.

Zabieg herbicydowy z wykorzystaniem preparatów zawierających metazachlor, chlomazon i napropamid powinien być wykonany do 3 dni po siewie rzepaku ozimego. Rekomendowane dawki wynoszą: Metax/Mezotop 500 SC – 1 l/ha, Efector/Boa 360 CS – 0,2 l/ha, Baristo 500 SC – 1,5 l/ha. Jak pokazały doświadczenia, prowadzone na poletkach INNVIGO w sezonie 2019/2020 w Chlewiskach (woj. wielkopolskie), jesienna aplikacja doglebowa tych środków przyniosła bardzo dobre efekty. Podczas oględzin w kwietniu 2020 r. łan był zdrowy, czysty, nie występowało żadne zachwaszczenie. Po rozchyleniu roślin rzepaku widać było wyłącznie gołą ziemię, co dowiodło, że badane rozwiązanie pozwoliło zwalczyć wszystkie chwasty – bardzo silnie obecne natomiast na poletku kontrolnym.

Nalistne zwalczanie chwastów w rzepaku ozimym

Drugi wariant, który sprawdzi się zwłaszcza na bardziej suchych i lżejszych glebach, to nalistna technologia herbicydowa. Rekomendowana kombinacja zawiera chlopyralid, jedną z najlepszych substancji do tego typu zabiegów, oraz pikloram, który efektywnie zwalcza chwasty, takie jak komosa, rdesty, a także przytulię czepną, mogącą niekiedy zdominować i poprzerastać łan rzepaku. Ich uzupełnieniem jest metazachlor, wykazujący działanie zarówno doglebowe, jak i nalistne. Zapewni on utrzymanie czystego pola przez dłuższy okres.

 

Stosując preparaty Major 300 SL, czyli chlopyralid, Zorro 300 SL, czyli pikloram i Metax/Mezotop 500 SC, czyli metazachlor, uzyskujemy silne działanie nalistne, dzięki czemu zwalczamy praktycznie wszystkie chwasty dwuliściennemówi Marcin Kanownik. – Metazachlor poprzez działanie doglebowe wydłuża okres aktywności zabiegu i chroni przed wtórnym zachwaszczeniem w rzepaku, co jest niezwykle ważne, kiedy aplikujemy preparaty nalistne przy relatywnie suchej glebie. Dzięki metazachlorowi skutecznie eliminujemy nowe chwasty, jakie mogą powschodzić po deszczach.

W rozwiązaniu tym warto podkreślić rolę herbicydu Zorro 300 SL. Jest to jedyny na polskim rynku produkt, który zawiera wyłącznie pikloram. Jego użycie pozwala uporać się z dużym nasileniem przytulii czepnej, będącej w zaawansowanych fazach rozwojowych. Kolejne atuty tej substancji to wzmacnianie działania mieszaniny chlopyralidu i metazachloru na chwasty ciepłolubne oraz brak konsekwencji związanych z pozostałościami.

Dawki preparatów, które INNVIGO zaleca w kombinacji nalistnej, to: Major 300 SL – 0,2 l/ha, Zorro 300 SL – 0,078 l/ha i Metax/Mezotop 500 SC – 1,5 l/ha. Zabieg powinien być wykonany w fazie 3-4 liści rzepaku. Również ten wariant ochrony herbicydowej testowany był na poletkach doświadczalnych INNVIGO w Chlewiskach. Wiosną rzepak tworzył bardzo zwarty łan, zdrowy i wolny od chwastów – podczas gdy na kontroli występowało silne zachwaszczenie, z dużą ilością rumianów, maków i chabrów, a rośliny uprawne, pozbawione przez chwasty składników pokarmowych, były w znacznie gorszej kondycji.

 

Ochrona sekwencyjna

Uzupełnieniem oferowanej przez INNVIGO technologii doglebowej i nalistnej są tzw. zabiegi sekwencyjne, składające się z aplikacji herbicydu doglebowego oraz poprawki wykonywanej preparatami typowo nalistnymi. To opcja dla tych plantatorów, którzy zdecydowali się na bezorkową uprawę rzepaku, ponieważ przy siewie bezpośrednim w glebie występuje bardzo dużo materii organicznej, blokującej dotarcie substancji aktywnej do warstw, gdzie kiełkują chwasty. W takim wariancie zalecane jest zastosowanie doglebowe środka Efector/Boa 360 CS, a po wschodach nalistna aplikacja preparatów Major 300 SL i Zorro 300 SL. Użyty doglebowo chlomazon częściowo zwalcza chwasty i opóźnia ich wschody, natomiast stosowana nalistnie mieszanina chlopyralidu i pikloramu eliminuje pozostałe chwasty dwuliścienne.

Preparaty do ochrony sekwencyjnej należy aplikować w następujących dawkach: do 3 dni po siewie Efector/Boa 360 CS – 0,2 l/ha, a następnie, w fazie 3-4 liści rzepaku, Major 300 SL – 0,3 l/ha, Zorro 300 SL – 0,078 l/ha. Wariant ten można zmodyfikować, stosując silniejszy zabieg doglebowy, czyli Metax/Mezotop 500 SC – 1,5 l/ha i Efector/Boa 360 CS – 0,15 l/ha, a następnie wykonać poprawkę preparatem Zorro 300 SL – 0,078 l/ha w celu zwalczenia przytulii czepnej. Oba zabiegi sekwencyjne wykazują bardzo silne, podwójne działanie na przytulię czepną – dzięki chlomazonowi doglebowe, natomiast dzięki pikloramowi nalistne.

Rzepak – Identyfikacja agrofagów oraz niedoborów pokarmowych (NOWOŚĆ! )

Sprzedajesz rośliny przez Internet – zaopatruj je w paszporty roślin

0

W przypadku sprzedaży roślin do sadzenia, poprzez umowy zawierane na odległość (np. aukcje internetowe, sklepy internetowe, platformy sprzedażowe, serwisy społecznościowe poczta kwiatowa), rośliny obowiązkowo muszą zostać zaopatrzone w paszport roślin. Oznacza to, że osoba sprzedająca przez Internet nawet małe ilości roślin, nadwyżki z własnej produkcji podlega obowiązkowi wpisu do rejestru podmiotów profesjonalnych i musi zaopatrywać te rośliny w paszporty roślin.

Nowe prawo w zakresie zdrowia roślin

Zgodnie z nowym prawem w zakresie zdrowia roślin wszystkie rośliny przeznaczone do sadzenia, przemieszczane na terytorium Unii Europejskiej wymagają zaopatrzenia w paszport roślin (art. 79 i 88 Rozporządzenia 2016/2031), a podmioty profesjonalne przemieszczające te rośliny muszą być wpisane do rejestru podmiotów profesjonalnych.

W art. 81 ust. 1 ww. Rozporządzenia określono wyjątek od powyższego obowiązku i wskazano, że paszport roślin nie jest wymagany w przypadku przemieszczania roślin, dostarczanych bezpośrednio użytkownikom ostatecznym, w tym ogrodnikom amatorom. Jednak wyjątek ten nie ma zastosowania do użytkowników ostatecznych, otrzymujących te rośliny w ramach sprzedaży poprzez umowy zawierane na odległość – art. 81 ust. 1a) ww. Rozporządzenia.

 

Sprzedaż stacjonarna

W przypadku stacjonarnej sprzedaży roślin wprost z gospodarstwa lub na targowisku:
• rośliny sprzedawane podmiotom profesjonalnym, tj. do hurtowni, sklepów, marketów, centrów ogrodniczych itp. – muszą być zaopatrzone w paszport roślin,
• rośliny sprzedawane użytkownikom ostatecznym (np. do wysadzenia we własnym domu/działce/ogrodzie) – nie muszą być zaopatrzone w paszport roślin.

 

Sprzedaż przez Internet

W przypadku sprzedaży roślin przez Internet (sprzedaż poprzez umowy zawierane na odległość ) – wszystkie rośliny do sadzenia muszą być zaopatrzone w paszporty roślin, niezależnie od tego czy nabywcą będzie podmiot profesjonalny czy użytkownik ostateczny. W przypadku sprzedaży większej liczby roślin tego samego gatunku do
1 nabywcy, np. 100 szt. pelargonii, to do całej jednostki handlowej, sprzedawanej do jednego nabywcy może być dołączony 1 paszport roślin.

Dystrybucja

Jeżeli podmiot zakupi rośliny do sadzenia w hurtowni z przeznaczeniem ich do dalszej sprzedaży/dystrybucji, to powinien je nabyć z co najmniej 1 paszportem roślin dołączonym do danej jednostki handlowej (jednostką handlową może być np. doniczka/paletka/wózek danego gatunku roślin). W przypadku dalszej odsprzedaży tych zakupionych roślin, zasady zaopatrywania ich w paszporty są takie same jak opisane powyżej.

Ogłoszenia w Internecie/gazecie/bilbordzie

Jeżeli podmiot zamieszcza reklamę/ofertę/ogłoszenie w gazecie/Internecie/na bilbordzie itp., w której wskazany jest np. towar znajdujący się w ofercie i miejsce sprzedaży stacjonarnej, a zakup możliwy jest tylko po osobistej wizycie w tym miejscu/punkcie sprzedaży – to uznajemy, że jest to oferta/ogłoszenie/reklama i w tej sytuacji należy stosować zasady zaopatrywania roślin w paszporty takie jak w przypadku sprzedaży stacjonarnej.

Natomiast, jeśli po zapoznaniu się z reklamą/ofertą/ogłoszeniem zamieszczonym w Internecie/gazecie/bilbordzie, osoba kupująca może zamówić i zakupić konkretne rośliny z dostarczeniem przez sprzedającego lub kuriera – to w takiej sytuacji jest to „sprzedaż poprzez umowy zawierane na odległość” i wówczas należy stosować zasady zaopatrywania roślin w paszporty takie jak w przypadku sprzedaży przez Internet.

W celu uzyskania szczegółowych informacji o procedurze rejestracji i paszportowania, skontaktuj się bezpośrednio z Oddziałem WIORiN Bydgoszcz właściwym ze względu na miejsce zamieszkania/siedzibę.
Adresy wszystkich naszych jednostek znajdują się pod adresem http://piorin.gov.pl/kp-struktura/kp-ot/

Zgodnie z obowiązującą ustawą z dnia 13 marca 2020 r. o ochronie roślin przed agrofagami (Dz. U z 2020 r. poz. 424), podmiot, który będąc do tego zobowiązany nie umieszcza paszportu roślin podlega administracyjnej karze pieniężnej w wysokości od 500 do 5000 zł za każdą przesyłkę roślin, której dotyczy to naruszenie.

Źródło: PIORIN

Obrót nawozami pod nadzorem PIORiN?

Ruszyła aplikacja suszowa! Jak z niej korzystać?

0

Jak już informowaliśmy, zgodnie z zapewnieniami Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, rolnicy mogą już korzystać z internetowej aplikacji suszowej 2020. Dzięki niej złożyć można  wniosek o oszacowanie strat powstałych przez suszę.

Obsługa i korzystanie z tego narzędzia jest stosunkowo proste. Do aplikacji zalogować się można przez Profil Zaufany, e-dowód lub przez stronę banku na przykład PKO lub Banku Spółdzielczego w ramach tak zwanej e-Tożsamości.

Aplikację udostępniono pod linkiem:  https://aplikacje.gov.pl/app/susza/

Po zalogowaniu się wymagane jest podanie: imienia i nazwiska, numeru telefonu i adresu e-mail.

Jeśli to zrobimy, aplikacja poprosi o nas dane dostępowe do eWniosku Plus. Dzięki tej operacji nastąpi zalogowanie i import danych z aplikacji eWniosek Plus.
Wtedy należy zamieścić załączniki, takie jak: skan polisy ubezpieczeniowej oraz dokumentację fotograficzna szkód spowodowanych przez suszę. Warto jednak wiedzieć, że  fotografie nie są obowiązkowe.

Wymagane jest wystąpienie suszy

Warunkiem koniecznym skutecznego złożenia wniosku jest wystąpienie na obszarze prowadzonych przez nas upraw rolnych, suszy w rozumieniu zgodnym z definicją określoną w ustawie o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Definicja ta brzmi następująco:

„Suszę oznaczają szkody spowodowane wystąpieniem w dowolnym sześciodekadowym okresie od dnia 21 marca do dnia 30 września danego roku – klimatycznego bilansu wodnego poniżej określonej wartości dla poszczególnych gatunków lub grup roślin uprawnych oraz kategorii glebowych.”

Kto może złożyć wniosek?

Wniosek o oszacowanie strat za pośrednictwem aplikacji może złożyć rolnik:

  • posiadający numer identyfikacyjny (numer EP) nadany przez ARiMR,
  • w którego gospodarstwie rolnym powstały szkody spowodowane suszą,
  • będący mikro, małym, średnim albo dużym przedsiębiorstwem.

Zakończenie procedury

Po dokonaniu wyżej opisanych czynności aplikacja suszowa 2020 wygeneruje protokół oszacowania szkód.  Jest on niezbędny np.  do ubiegania się o pomoc w formie preferencyjnego kredyt na wznowienie produkcji rolnej.
Aplikacja do część szerszej strategii informatycznej realizowanej przez MRiRW, ARiMR i KOWR, której efektem ma być pełna informatyzacja usług tych instytucji.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: MRiRW

Susza rolnicza w Polsce – jest czy nie ma?

Środa zimna i z przelotnymi opadami deszczu [POGODA]

0

Noc z wtorku na środę w niemal całym kraju pogodna i bez opadów. Więcej chmur pojawi się nad ranem na Ziemi Lubuskiej, Pomorzu Zachodnim, wybrzeżu i zachodzie Dolnego Śląska gdzie lekko popada do 0-3 mm. Temperatura spadnie do 7-9 stopni na południu i wschodzie, 10 w centrum i 11-14 stopni na zachodzie i północy.

Przed południem chmury z lokalnymi, niewielkimi opadami dotrą do Wielkopolski, Kaszub, Opolszczyzny. Po południu te opady zanikną a w ich miejsce pojawią się przelotne opady deszczu. Na południu i wschodzie będą one słabe. Na zachodzie miejscami umiarkowane. Największa szansa na opady wystąpi na wybrzeżu oraz w pasie od Szczecina po Piłę, Grudziądz, Olsztyn, Suwałki- być może późnym popołudniem powstanie tutaj struktura liniowa z wiatrem do 80 km/h- i krótkim kilkuminutowym nawalnym opadem deszczu.

Temperatura podskoczy do maksymalnie 17 stopnio na północy, południu i w centrum, 18 stopni na wschodzie i 19 stopni na Ziemi Lubuskiej oraz Podkarpaciu. Po opadach spadek temperatury do 13/16 stopni.

W środę pogoda pozwoli na koszenie jęczmieni od okolic Terespola, Włodawy po Radom, Skierniewice, Łowicz- ale osobiście bym odradzał.

W czwartek i piątek pogoda będzie zdecydowanie lepsza w centrum i na wschodzie kraju- będzie wiele godzin z zupełnie bezchmurnym niebem i niższą niż jutro wilgotnością powietrza.

Łukasz Sieligowski 

Jak zwiększyć skuteczność fungicydów na chwościka w burakach?

0

Chwościk buraka (Cercospora beticola) jest jednym z najgroźniejszych patogenów buraka. Poza wysoką szkodliwością dla uprawy wykazuje też coraz wyższą odporność na stosowane fungicydy (wykazaną m. in. przez ST IOR-PIB w Toruniu), przez co spada efektywność zabiegów.

Ostatecznie, do uzyskania pełnej skuteczności producent musi wykonać więcej zabiegów fungicydowych stosując wyższe dawki preparatów. Stosowane fungicydy pod wpływem wielu czynników, jak np. znoszenie, hydroliza w cieczy roboczej i na liściu, czy słabe wnikanie substancji czynnej do rośliny ulegają nieodwracalnej utracie.

Szacuje się, że do miejsca działania dociera  jedynie 15% aplikowanej substancji czynnej. Zwiększenie tej ilości tylko o kilka procent, daje znaczący wzrost skuteczności. Adiuwanty w rolnictwie mogą spełniać taką funkcję.

Jak skutecznie zwalczyć chwościka w burakach?

Jednym z rozwiązań zwiększających efektywność zabiegów jest włącznie do ochrony roślin adiuwantów. Są to dodatki, które mają za zadanie podwyższyć efektywność zabiegów. Co prawda, substancje wspomagające działanie występują także w środkach ochrony roślin, jednak jest ich za mało do uzyskania maksymalnego działania. Dowodzą temu licznie przeprowadzane doświadczenia przez jednostki naukowe oraz przez samych rolników, którzy poprzez dodatek właściwego adiuwanta podwyższają skuteczność środka ochrony roślin.

Adiuwanty – czym są i jak działają?

W Polsce mamy dostępnych wiele adiuwantów, większość jednak działa jednokierunkowo (zwilżacze) bądź ich działanie nie jest w pełni skuteczne, gdyż opierają się na starych rozwiązaniach działając głownie na obniżenie pH (adiuwanty zakwaszające z wbudowanym kolorantem). Rolą nowoczesnego adiuwanta jest wielokierunkowe działanie i znaczący wzrost skuteczności środka ochrony roślin przy pełnym bezpieczeństwie dla rośliny uprawnej i środowiska. Dzięki redukcji wpływu wielu czynników uzyskuje się bardzo wysoki efekt, nawet w miarę sprzyjających warunkach dla działania środków.

Rolą nowoczesnego adiuwanta jest:

  • ustabilizowanie pH cieczy roboczej na optymalnym dla preparatów poziomie,
  • zwiększenie zatrzymywania się kropel cieczy roboczej na roślinach (retencji),
  • zwiększenie pokrycia rośliny przez ciecz roboczą,
  • ułatwienie i wydłużenie czasu wnikania,
  • skuteczne ograniczenie znoszenia.

Adiuwanty w rolnictwie – rodzaje

Jak wykazały prowadzone w wielu ośrodkach prace naukowe, adiuwanty o jednokierunkowym działaniu nie sprawdzają się w każdych warunkach. „Zwilżacze” pozwalają uzyskać bardzo dobre pokrycie, jednak np. przy występowaniu rosy ciecz robocza może spływać z liści roślin i trafiać na glebę, z której nie jest pobierana. Natomiast, przy suchym powietrzu takie adiuwanty mogą sprzyjać szybszemu parowaniu wody, przez to substancja czynna krystalizuje się na powierzchni roślin i proces wnikania do rośliny ulega znacznemu spowolnieniu lub nawet zatrzymaniu. Rozwiązaniem tego problemu może być stosowanie dobrych adiuwantów, o wielokierunkowym działaniu oraz o potwierdzonej skuteczności. Jest to bardzo ważne, ponieważ nawet najlepsze rozwiązania nie muszą poprawiać w polu skuteczności.

Adiuwanty do fungicydów

Firma Agromix opracowała dedykowany do fungicydów adiuwant Lewar pH- Fungi Premium. Jest to adiuwant wyróżniający się wielokierunkowym działaniem. Dzięki wbudowanemu komponentowi Anty-Dryft Maxx (w trakcie patentowania) skutecznie ogranicza znoszenie cieczy roboczej poprzez redukcję powstawania najdrobniejszych kropli. Ocenę efektywności wykonano w niezależnym laboratorium Croda Crop Care w USA.  Stwierdzono, że komponent Anty-Dryft Maxx ogranicza powstawanie najdrobniejszych kropli o prawie 50% co jest bardzo dobrym rezultatem. Dzięki niemu znacząco spada znoszenie, a do miejsca działania może dotrzeć dodatkowe 10-15% substancji czynnej.

Adiuwanty w buraku tabelaWpływ dodatku Anty-Dryft Maxx na średnicę kropli (Croda Crop Care 2019)

Dodatkowo, adiuwant został przebadany pod kątem skuteczność na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. W wyniku niezależnych doświadczeń okazało się, że zastosowanie wielofunkcyjnego adiuwanta jakim jest Lewar pH- Fungi Premium znacząco podnosi skuteczność zabiegu, nawet przy znacząco zredukowanych dawkach fungicydu.

Adiuwanty skuteczność zwalczania chwościka tabela

Wpływ adiuwanta na ograniczenie występowania chwościka buraka i rdzy buraka przez tebukonazol (ZDD Przybroda 2018-2019 UP Poznań).

Burak – Identyfikacja agrofagów oraz niedoborów pokarmowych

W czerwcu najwyższa sprzedaż traktorów od 16 miesięcy!

0

Sprzedaż nowych traktorów stale rośnie. W czerwcu rolnicy zarejestrowali 980 nowych maszyn. Był to najlepszy wynik w tym roku oraz najwyższa sprzedaż od grudnia 2018 roku.

 

Od początku zarejestrowano 4734 nowe traktory. Jest to wynik lepszy od ubiegłorocznego pierwszego półrocza o 808 sztuk, zatem rynek urósł o blisko 21%. W samym czerwcu sprzedaż nowych traktorów była lepsza od tej ubiegłorocznej o 141 sztuk.

Magazyn Agro Profil

New Holland liderem sprzedaży nowych traktorów po pierwszym półroczu

W czerwcu zostało zarejestrowanych w Polsce 181 nowych traktorów New Holland.  Łącznie od początku roku to 964 sztuki. Wynik taki daje firmie pierwsze miejsce w rynku oraz ponad 20% udział. New Holland lideruje również pod względem wzrostu sprzedaży rok do roku. Obecnie jest to lepszy o 262 ciągniki, czyli ponad 37% wzrost.

Tym razem rywalizację o drugie miejsce wygrała marka Kubota, która poprawiła swój majowy wynik i w czerwcu sprzedała rekordowe dla siebie 152 nowe maszyny. To niespełna 16 proc. udział w rynku. Również Kubota radzi sobie w tym roku znacznie lepiej i po sześciu miesiącach odnotowuje wzrost sprzedaży do ubiegłego roku o 79 maszyn. Łączna sprzedaż od stycznia do czerwca to 561 maszyn i jest to również drugi najlepszy wynik w rynku.

Trzecie miejsce w czerwcu i po sześciu miesiącach należy do koncernu John Deere. Zielono-żółte ciągniki sprzedały się w czerwcu w liczbie 102 sztuk i był to gorszy wynik od ubiegłorocznego o 45 sztuk. Ten rezultat zaważył na wyniku pierwszego półrocza, który również był słabszy od tego z 2019 roku o 8%. Łączna sprzedaż nowych traktorów John Deere w okresie od stycznia do czerwca wyniosła 544 sztuki.

Czwartą marką w czerwcu a szóstą w pierwszym półroczu był Case IH. Ciągniki tej marki sprzedają się wyraźnie lepiej niż przed rokiem. Jest to wzrost o 113 sztuk – trzeci największy ilościowo wzrost w branży. Na koniec czerwca wyniki Case IH to ponad 7% udział w rynku oraz 339 zarejestrowanych nowych traktorów.

Deutz-Fahr był piątą najczęściej wybieraną marką ciągnikową. Rolnicy kupili 80 nowych traktorów. Od początku roku jest to 486 maszyn, czyli czwarty najlepszy rezultat w rynku. Deutz-Fahr jest również marką z drugim największym przyrostem sprzedaży nowych maszyn (+157 szt.).

Ciągniki o mocy 75-99 KM są wybierane najczęściej

1287 nowych traktorów o mocy 75-99 KM stanowi najliczniejszą grupę sprzedażową w tym roku. Dla porównania ciągniki o mocy 100-119 KM to 941 sztuk, 120-149 KM oraz 150-199 KM to odpowiednio 605 i 602 sztuki. Najmniej liczną grupę stanowią traktory najmocniejsze tj. od 200 KM (227 szt.). Duży rynek stanowią traktory małej i średniej mocy. Maszyny to mocy <50 KM to 518 sztuk. Ciągniki od 50 do 74 KM sprzedały się w liczbie 554 sztuk.

Najczęściej wybieranym ciągnikiem w pierwszym półroczu 2020 r. był Zetor Major 80 CL, który sprzedał się w liczbie 140 sztuk. John Deere 6120M to drugi najpopularniejszy model w kraju, który znalazł 131 nabywców w tym roku. Jest to jednocześnie pierwszy wybór w segmencie 120-149 KM. Liderem segmentu 110-119 KM a jednocześnie trzecim najpopularniejszym traktorem jest Deutz-Fahr 5110G (104 szt.).

*Każdorazowo gdy w materiale jest mowa o sprzedaży ciągników rolniczych, należy ją rozumieć jako sprzedaż mierzoną liczbą rejestracji.

Źródło: Martin & Jacob

Nowe kombajny serii X już dostępne w Europie! Kiedy w Polsce?