środa, 19 listopada, 2025
Strona główna Blog Strona 866

Jak wygląda sytuacja europejskich dealerów maszyn i urządzeń rolniczych w dobie epidemii COVID-19?

0

80% europejskich dealerów odczuwa wpływ COVID-19, 70% spodziewa się znacznego spadku obrotów i portfeli zamówień.

Wyniki badania przeprowadzonego przez CLIMMAR dot. wpływu pandemii na europejskich dealerów pokazują, że 80% uczestników badania odczuwa negatywne skutki zaistniałej sytuacji.  Dotyczy to w szczególności sprzedaży nowych maszyn. Patrząc w przyszłość, w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, 70% uczestników badania przewiduje znaczny spadek obrotów i spadek zamówień.
W sumie na ankietę odpowiedziało 660 dealerów z 14 różnych krajów. Daje to dobrą wskazówkę o skutkach i wpływie kryzysu COVID-19 na ich firmy. Badanie pokazuje, że skutki kryzysu COVID-19 są silnie odczuwalne przez firmy handlowe i dystrybutorów w europejskim sektorze maszyn i urządzeń rolniczych. Główny „ból” odczuwany jest w dziale sprzedaży firm dealerskich, w szczególności dotyczy stagnacji sprzedaży nowych maszyn. Obecna sytuacja znacząco wpłynęła również na sprzedaż używanych maszyn, ale w mniejszym stopniu niż na sprzedaż nowych.

Wpływ kryzysu na obroty warsztatów naprawczych jest mniejszy. Generalnie firmy dealerskie wciąż mają tu dość pracy. Wynika to częściowo z faktu, że klienci, zwłaszcza w sektorze rolnym, po prostu musieli wykonywać prace wiosenne, a maszyny były do ​​tego w pełni wykorzystywane. Naprawa i serwis tych maszyn były zatem wykonywane konsekwentnie, co zapewniło, że praca w warsztatach firm handlowych ogólnie pozostaje na akceptowalnym poziomie.

Zasadniczo, około 45% firm dealerskich twierdzi, że oczekuje pomocy (finansowej), aby przetrwać kryzys. W przeciwieństwie do tego 13% firm wyraźnie wskazuje, że nie potrzebuje środków pomocy i może sobie bez nich poradzić. Dalsze pytanie dotyczące tego, jakie środki pomocy są potrzebne, jasno pokazuje, że firmy chcą głównie akceptowalnych warunków kredytu w bankach, ale także korzystnych warunków finansowania zapasów od producentów i dostawców maszyn.

Perspektywy na nadchodzące miesiące są pesymistyczne w odniesieniu do rozwoju portfela zamówień i obrotów firm dealerskich. Ponad 70% z nich wskazuje, że oczekuje znacznego spadku, z czego 16% firm spodziewa się nawet spadku o ponad 25%.

Źrodło: CLIMMAR, Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych

Śródpolne oczka wodne pomogą w walce z pogodowymi ekstremami?

0

Zmiany klimatyczne i nasilenie ekstremalnych zjawisk, takich jak: gwałtowne burze, huraganowe wiatry, miejscowe podtopienia i powodzie, a także w szerszym ogólnym kontekście mimo wszystko postępująca susza, której towarzyszy spadek poziomu wód powierzchniowych w Polsce (czyli tzw. susza hydrologiczna), sprawiają, że wszyscy a szczególnie rolnicy, z coraz większym niepokojem patrzą na stan krajowej gospodarki wodnej. Wiele się też ostatnio mówi o stanie sieci melioracyjnej i tzw. małej retencji. Coraz częściej stawia się także na rozbudowę indywidualnych systemów zatrzymywania wody. Są też na to fundusze. W powyższym kontekście do łask zaczynają powracać małe zbiorniki wodne m.in. jako ważny czynnik miejscowego zatrzymywania wód – zapobiegania ich szkodliwemu spływowi lub też brakom.

– Do tej pory, śródpolne oczka wodne traktowano jak nieprzydatny element krajobrazu, dlatego w sposób niekontrolowany zmniejszano ich powierzchnię oraz liczbę – mówi dr Sofia Celewicz z Katedry Botaniki, Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Mało tego, dotychczas, w szerszej skali prowadzone były działania pośrednio wpływające na ich szybką degradację, np. przez prowadzenie prac melioracyjnych na terenach przyległych do oczek wodnych, co powodowało ich wysychanie i stopniowy zanik. Niekorzystne dla śródpolnych oczek wodnych jest też intensywne nawożenie pól uprawnych, co skutkuje tzw. przeżyźnieniem wody i w efekcie ich zarastaniem, co także prowadzi do ich zaniku.

Agro Profil pomaga poszkodowanym na Podkarpaciu

Cisi przyjaciele rolnika

Badania wykazują, że najbardziej zagrożone są małe zbiorniki wodne (o powierzchni do 1 ha) na obszarach rolniczych. Wynika to z faktu, że gospodarka wodna w Polsce, przez wiele lat była nastawiona na intensywne odwadnianie tych terenów w celu zwiększenia areału upraw.

Dopiero w ostatnich latach zaczęto zdawać sobie sprawę z niezwykle istotnych i wielorakich funkcji, jakie pełnią te niepozorne i niedoceniane dotąd ekosystemy.
Należą do nich m. in. funkcje hydrologiczne (retencja wody, cykl hydrologiczny), biologiczne (wzbogacenie i ochrona bioróżnorodności), chemiczne (przechwytywanie metali ciężkich, kontrola przepływu biogenów), rekreacyjne oraz gospodarcze. Natomiast w dobie globalnego ocieplenia i deficytów wody szczególnie istotna jest ich ogromna rola w zwiększaniu lokalnej retencji wodnej, tzw. „małej retencji”.

Zbawienne dla retencji

Trudno też przecenić rolę oczek wodnych w procesach gromadzenia wody, opóźnienia odpływu i zmniejszania strat na parowanie, co jest w obecnych czasach niezbędne, zwłaszcza na terenach o małej intensywności występowania jezior (Np. na obszarach z niekorzystnym bilansem wodnym jak środkowa Wielkopolska).
Badacze tematu potwierdzają również, że dla zwiększenia wewnętrznego obiegu wody, małe zbiorniki w dużej liczbie przynoszą większe korzyści niż jeden duży. Śródpolne oczka wodne nie tylko zwiększają retencję powierzchniową, ale też wspomagają zasilanie wód gruntowych na obszarach doń przyległych. Zwiększa się przez to wilgotność gleb a jednocześnie zmniejsza ich erozja.

Występujące w Polsce małe zbiorniki, także pod względem biologicznym są niezwykle cennym, choć najsłabiej rozpoznanym rodzajem wód powierzchniowych.

To ważne składowe tzw. korytarzy ekologicznych dla migrujących organizmów, co w trudny do przeceniania sposób, przyczynia się do rozwoju bioróżnorodności.

Niestety, przez wiele lat nie cieszyły się szczególnym zainteresowaniem wśród naukowców i traktowane były jako mniej wartościowe odpowiedniki jezior. Były więc pomijane w badaniach hydrobiologicznych i w ochronie przyrody. A to duży błąd – zauważa dr Sofia Celewicz.

Raj dla ginących gatunków

Tymczasem najnowsze badania pokazują że pomimo niewielkich rozmiarów, „oczka wodne” charakteryzują się największym bogactwem gatunkowym i największym udziałem gatunków rzadko występujących, unikatowych, a często też zagrożonych. I  to spośród wszystkich typów ekosystemów słodkowodnych.
Mało tego, zdaniem naukowców, nawet niewielkie zbiorniki wodne oferują lepsze warunki życia dla większości organizmów je zasiedlających niż większe akweny (np. jeziora). Jest tak z uwagi na szybsze nagrzewanie wody, odpowiednią ilość i dużą dostępność substancji pokarmowych, Ważny jest również korzystny dopływ światła, duża różnorodność siedlisk, szybkie procesy sukcesyjne oraz często brak drapieżników, czyli ryb.

 

Uczeni i rolnicy

Tego rodzaju ekosystemy są też doskonałym miejscem do badań z dziedziny ekologii, ochrony przyrody i monitoringu globalnych zmian środowiska.
Wiedzą o tym specjaliści z Katedry Botaniki Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który we współpracy z Zakładem Ochrony Wód, Zakładem Hydrobiologii oraz Zakładem Zoologii Ogólnej Uniwersytetu Adama Mickiewicza, dla  lepszego poznania funkcjonowania i stanu ekologicznego tego rodzaju miejsc, od kilkunastu lat prowadzą interdyscyplinarne badania drobnych zbiorników stałych i okresowo wysychających, m.in. na obszarach rolniczych Wielkopolski.
Poznańscy uczeni prowadzili też szkolenie dla rolników, dotyczące roli zbiorników wodnych w krajobrazie rolniczym. Wynika to z faktu, że istnieje konieczność zmiany dotychczasowego podejścia do gospodarowania zasobami wodnymi w celu zniwelowania niekorzystnych zmian w bilansie wodnym Polski. I tutaj współpraca rolników jest nie do przecenienia. Ważna jest świadomość a także konkretne działania.

 

Przywracać i zabezpieczać oczka

Zdaniem poznańskich specjalistów, rośnie też potrzeba retencjonowania wód, ograniczenia spływu powierzchniowego w zlewniach rolniczych i zachowania różnorodności biologicznej. Natomiast postępujący proces degradacji małych zbiorników wodnych o dużej wartości ekologicznej, wymusza konieczność ich badań, monitoringu, objęcia ochroną prawną, a w razie potrzeby również rekultywacji, czyli wykonania szeregu zabiegów przywracających im pierwotną postać.
Zachodzi też bezwzględna konieczność tworzenia nowych oczek wodnych oraz odtwarzania tych, które zostały niefrasobliwie zakopane w przeszłości.
Należy działać, bo stawką jest postępujące wyjaławianie ziemi i galopujące skutki suszy hydrologicznej.  Oczka, poprzez miejscowe zatrzymywanie wody, przyczyniają się również do zapobiegania jej nadmiernemu spływaniu np. podczas gwałtownych burz, i zbyt obfitych opadów, jak np. obecnie na Lubelszczyźnie.

 

A co wy o tym sądzicie?

Jak wyglądają i w jakim stanie są śródpolne oczka wodne w waszej okolicy?
Co waszym zdaniem należy zrobić, by ich sytuacja uległa poprawie?
Czy problem ten dociera do wsi i jest już przedmiotem starań?
Może też można pochwalić się konkretnymi przykładami zadbanych i dobrze funkcjonujących śródpolnych oczek?

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło i fotografie: Wydział Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu

Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie z nowym rektorem

0

6 lipca 2020 na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie odbyły się wybory rektora na kadencję 2020-2024. Reprezentujące poszczególne grupy społeczności akademickiej Uniwersytetu Kolegium Elektorów, poprzez głosowanie zdecydowało, że nowym rektorem zostanie prof. dr hab. Krzysztof Kowalczyk. Obecnie pełni funkcję dyrektora Instytutu Genetyki, Hodowli i Biotechnologii Roślin oraz dziekana Wydziału Agrobioinżynierii.

Panu Profesorowi serdecznie gratulujemy i życzymy sukcesów w pełnieniu nowej funkcji.

Źródło tekst i zdjęcia : UP w Lublinie

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu z nowym rektorem

 

Będzie pomoc dla gospodarstw, które ucierpiały podczas epidemii COVID-19?

0

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski przebywał na Podlasiu, gdzie odbył szereg spotkań z rolnikami oraz mieszkańcami obszarów wiejskich m.in. w Sokołach, Krzyżewie, Marianowie, Stawiskach i w Tykocinie.

My walczymy o poziom życia na obszarach wiejskich pod każdym względem, materialnym i duchowym. Chcemy, żeby Polska się rozwijała właśnie tak, jak jest zawarte w polityce, w myśli politycznej prezydenta Andrzeja Dudypodkreślił minister.

Szef resortu rolnictwa zwrócił przy tym uwagę, że wszyscy ministrowie, premier i prezydent podpisali wspólną deklarację, w której stwierdzają, że rozwój wsi i rolnictwa jest strategicznym zadaniem państwa.

Chcemy Polski sprawiedliwej, Polski rozwijającej się w każdym swoim fragmencie. Polski, która szanuje ludzi niezależnie od tego, gdzie wybrali sobie miejsce do życia. Tu są nasze korzenie, tu są nasze cmentarze, tu są nasze kościoły i tu chcemy żyć i realizować nasze aspiracje życiowe, nasze marzenia. Mamy do tego prawo, a obowiązkiem państwa jest wyrównywać szanse, niezależnie od tego, czy ktoś mieszka w centrum Warszawy, czy mieszka tu w Sokołachpowiedział minister podczas spotkania z mieszkańcami.

– Ogromna jest rola edukacji rolniczej w przygotowaniu przyszłych adeptów rolnictwa. To także nauczenie radzenia sobie w zmieniającym się świecie, bo jak mówi stara maksyma: tempora mutantur et nos mutamur in illis – świat się zmienia i my zmieniamy się wraz z nim – stwierdził minister Ardanowski odwiedzając resortową szkołę rolniczą w Marianowie.

Podczas pobytu na Podlasiu minister zapowiedział udzielenie pomocy finansowej dla tych gospodarstw rolnych, które ucierpiały z powodu epidemii koronawirusa. Na ten cel będzie przeznaczony dodatkowy miliard złotych, choć minister wnioskował do Komisji Europejskiej o sumę 1 miliarda euro.

 – Pomoc będzie skierowana szczególnie do sektora produkcji wołowiny, baraniny, produkcji mleka, ale także do produkcji wieprzowiny i drobiu oraz w pewnym zakresie do produkcji roślin ozdobnych – poinformował minister.

Jan Krzysztof Ardanowski zwrócił uwagę, że problemy gospodarstw wynikały m.in. z ograniczeń eksportu po zamknięciu granic w związku z epidemią. Przypomniał jednocześnie, że na jego prośbę polscy ambasadorzy przesyłają informacje z całego świata, gdzie jest zapotrzebowanie na żywność.

– Staramy się natychmiast reagować i w Singapurze, i w Chinach, i w Emiratach Arabskich, w innych krajach, w północnej Afryce. Odbudujemy naszą pozycję po tym koronawirusie – zapewnił minister.

Szef resortu rolnictwa poinformował ponadto, że wkrótce zakończy się realizacja wypłat pomocy suszowej za rok 2019.

Zwracając się do mieszkańców minister podkreślał także nieocenioną rolę Kół Gospodyń Wiejskich w życiu społecznym na obszarach wiejskich. Z nowych możliwości i wsparcia przeznaczonego specjalnie na ich działalność, skorzystało już około 10 tysięcy kół, które się zarejestrowały. W tym roku będzie im udzielone wsparcie w kwocie 40 mln zł.

Ruszają internetowe szkolenia dla rolników!

0

Już jutro, 7 lipca br. rozpocznie się cykl internetowych szkoleń tzw. Webinariów pt.: „Dotacje dla rolnictwa”, podczas których szczegółowo omawiane będą programy pomocowe obsługiwane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Ma to również związek z tym, że 20 lipca 2020 r. w oddziałach regionalnych ARiMR kończy się nabór wniosków o dotacje na inwestycje w nawadnianie gospodarstw.
Rolnicy którzy chcą złożyć wnioski, a mają kłopot z ich wypełnieniem, także będą mogli skorzystać z tej formy doradztwa. Jednak tematyka będzie znacznie szersza. Szczegółowo omówione zostaną i inne programy.

 

Plan szkoleń dla województw

– Pierwsze szkolenie online, które odbędzie się we wtorek 7 lipca, kierowane jest do rolników z pięciu województw: dolnośląskiego, małopolskiego, opolskiego, podkarpackiego i śląskiego. Prowadzone będzie z centrali ARiMR z udziałem grona ekspertów.
8 lipca w webinarium będą mogli wziąć udział rolnicy z województw: lubelskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego i wielkopolskiego.
9 lipca – mazowieckiego, podlaskiego, warmińsko-mazurskiego i kujawsko-pomorskiego,
10 lipca – pomorskiego, zachodniopomorskiego i lubuskiego.

Najważniejsze dotacje

Do tematów omawianych podczas szkoleń zaliczono informacje o programach pomocowych cieszących się dużym zainteresowaniem rolników, czyli m.in.: Modernizacja gospodarstw rolnych w obszarze D – nawadnianie, Restrukturyzacja małych gospodarstw, Premie dla młodych rolników, Premie na rozpoczęcie działalności pozarolniczej i Inwestycje odtwarzające potencjał produkcji rolnej.

 

Jak się zgłosić?

Żeby wziąć udział w szkoleniu online, należy skorzystać z aplikacji ZOOM. Uczestnicy spotkania będą też mieli możliwość zadawania pytań ekspertom ARiMR za pośrednictwem skrzynki mailowej: webinar@arimr.gov.pl.

Debiut Agencji

To pierwsza tego typu inicjatywa szkoleniowa ARiMR „Krajowe webinarium: dotacje dla rolnictwa” jest wspólnym dziełem ARiMR i Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju i Wsparcia Przedsiębiorstw.
Patronat nad nim objęły: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Wody Polskie.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: ARiMR
Fot.: Pixabay

Nakręć film o klubie – zgarnij nagrody!

 

 

 

Jak kształtują się prognozy zbiorów w Unii Europejskiej?

0

Przełom czerwca i lipca przyniósł gwałtowny wzrost giełdowych notowań zbóż i soi w Chicago

W tygodniu 29.06-03.07.2020 cena kukurydzy w Chicago wzrosła o 8% do poziomu najwyższego od 3,5 miesiąca. Kilkumiesięczne maksima zaliczała także soja, po wzroście o 3,2% i kilkutygodniowe szczyty amerykańska pszenica, która podrożała o 3,5% w analizowanym tygodniu. Za wzrosty notowań odpowiada ubiegłotygodniowy raport USDA, który pokazał silny spadek areału zasiewów kukurydzy w USA w stosunku do wcześniejszych założeń. Jednocześnie nie nastąpił oczekiwany duży przepływ areału z kukurydzy do soi, a to oznacza, że amerykańscy farmerzy zrezygnowali z zasiewów wiosennych na części pól.

Tylko minimalny spadek areału (w stosunku do deklaracji z marca) dotyczył pszenicy, ale raport przypomniał, że zasiewy tego zboża w USA są w tym roku najmniejsze od ponad 100 lat. Dodatkowym wsparciem dla wzrostów w Chicago jest pogoda i raporty o chińskich zakupach nie tylko soi, ale i kukurydzy. Gorąca i sucha pogoda na dużym obszarze zajmowanym przez kukurydzę ma potrać przynajmniej do połowy lipca, a miesiąc ten jest kluczowy dla kukurydzy, która wchodzi w fazę zapylania. Stąd też, to amerykański kontrakt na kukurydzę był rekordzistą ubiegłotygodniowego wzrostu (+8%).

Giełda w Paryżu

W tygodniu 29.06-03.07.2020 unijne kontrakty na zboża naśladowały kierunek zmian obowiązujący na giełdzie w Chicago.

Najbliższa seria kukurydzy (stary zbiór) podrożała o blisko 3 euro (1,7%) do 168,25 eur/t. Skala odbicia notowań unijnej kukurydzy była kilkukrotnie mniejsza, a to za sprawą rosnących prognoz zbiorów tego zboża w UE (+0,5 mln ton w ostatniej prognozie) i zapowiedzi rekordowej produkcji na Ukrainie.

Pszenica (nowy zbiór) podrożała w ciągu tygodnia o 6,5 euro (+3,7%) do 182,75 eur/t. Skala wzrostu notowań pszenicy była bardzo zbliżona do giełdy w Chicago. Unijnemu kontraktowi pomagają słabe perspektywy zbiorów w UE, głównie we Francji. W końcówce czerwca Komisja Europejska kolejny już raz skorygowała w dół prognozę zbiorów tego zboża w Unii Europejskiej.

W Paryżu notowania rzepaku (nowy zbiór) wzrosły w skali tygodnia o 2,5 euro (0,7%) do 376,75 eur/t. Po chwilowej przecenie rzepak powrócił do poziomów na których przebywa od miesiąca. Nasionom rzepaku pomagały rosnące ceny kompleksu sojowego, oleju palmowego i ropy. Ostatnia prognoza Komisji Europejskiej jest minimalnie gorsza niż miesiąc wcześniej i zakłada tegoroczną produkcję nasion rzepaku na poziomie minimalnie wyższym od fatalnego 2019 roku. Jednak już firma analityczna Strategie Grains prognozuje zbiory nasion w UE najgorsze od 2006 roku.

Prognozy zbiorów w Unii Europejskiej

Zbiory pszenicy miękkiej powinny spaść w UE o 7,0% poniżej średniej

W swojej ostatniej prognozie KE obniżyła, o 2,67 mln ton oczekiwane zbiory wszystkich zbóż w UE-27, do 286,82 mln ton w tym roku, w porównaniu do 296,84 mln ton w 2019 roku. Oznacza to ciągle wynik o 1,0% powyżej średniej pięcioletniej (aktualizacja z 25-czerwca 2020).

Najnowsze dane zakładają niższe o 4,4 mln ton (m/m) zbiory pszenicy miękkiej na poziomie 118,11 mln ton (-7,0% w stosunku do średniej), w porównaniu z 131,90 mln ton w 2019 roku. Największy spadek produkcji pszenicy miękkiej (-9,0 mln ton) ma dotyczyć Francji, gdzie ubiegłoroczne zbiory były zbliżone do rekordu.

KE zapowiada najwyższe od 6 lat zbiory kukurydzy w UE

W ostatniej prognozie tegoroczna produkcja kukurydzy w UE została podniesiona o 0,49 mln ton (m/m), do 72,23 mln ton. Jeśli prognoza się sprawdzi oznaczać to będzie wzrost o 1,92 mln ton r/r i aż 10% powyżej średniej pięcioletniej.

Produkcja rzepaku w UE szacowana jest teraz na 15,41 mln ton w porównaniu do 15,36 mln ton w 2019 roku. Oznaczać to będzie zbiory o 17% poniżej średniej 5-letniej.

Prognozy dla Polski

Komisja Europejska prognozuje lepsze niż rok temu zbiory zbóż i rzepaku w Polsce

W swojej najnowszej prognozie KE obniżyła o skromne 0,4 mln ton, do 29,65 mln ton tegoroczne zbiory zbóż w Polsce. Produkcja ziarna w naszym kraju powinna przewyższyć o blisko 3% średnią wielkość z ostatnich pięciu lat. Jeśli prognoza się sprawdzi, to tegoroczne zbiory będą o prawie 1 mln ton wyższe niż w 2019 roku. KE oczekuje, że lepszy niż rok temu średni plon będzie dotyczył wszystkich gatunków zbóż oraz rzepaku. Tegoroczne zbiory rzepaku oceniane są na aż 2,68 mln ton, w porównaniu do 2,30 mln ton w 2019 roku.

Andrzej Bąk – eWGT

Źródło: Euronext-Paryż, CBoT, KE, USDA, e-petrol, PKN-Orlen.

Nakręć film o klubie – zgarnij nagrody!

0

Do 17 lipca br. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje prace konkursowe krótkie filmy o długości od 2 do 7 minut – w ciekawy sposób przedstawiające działalność klubów sportowych, czyli np.: prezentacje pokazowych meczy, treningów, sparingów, strzałów do bramki, czy też najlepsze akcje piłkarskie.
Filmy zgłoszone do konkursu powinny zawierać informacje o związku danego klubu i jego członków z obszarem wiejskim, jak również informacje o wsparciu udzielonym przez ARiMR rodzinom członków klubu.

 

Terminy i nagrody

Prace konkursowe, wraz z wypełnionym formularzem zgłoszeniowym i załącznikami, przesłać należy do 17 lipca na adres konkurs@arimr.gov.pl.

Do wygrania cenne nagrody w postaci toreb medycznych z wyposażeniem oraz przydatne klubom sportowym praktyczne nagrody niespodzianki.

Od ponad ćwierć wieku ARiMR wspiera rozwój polskiego rolnictwa i polskiej wsi. Wypłacana pomoc to nie tylko nowe inwestycje budowlane czy zakup maszyn rolniczych, ale także place zabaw, świetlice i domy kultury. Dodatkowo, aby popularyzować aktywne uprawianie sportu ARMiR przygotował powyższy konkurs skierowany do piłkarskich klubów sportowych działających na wsi. Szczegóły na stronie agencji.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: ARiMR

ARiMR rozpoczyna współpracę z Państwową Strażą Pożarną

Czy Niedoradz odżyje? Problemy z odszkodowaniem i lekarzami weterynarii

0

Jak się okazuje, problemy z ASF w Gminie Otyń , o czym pisaliśmy już wcześniej [CZYTAJ TUTAJ] mają więcej aspektów. 

Tym razem sprawa dotyczy fermy w Niedoradzu w gminie Otyń gdzie wykryto wirusa ASF i zlikwidowano stado liczące około 20 tys. świń. Właściciel fermy upomniał się o odszkodowanie za wybicie świń lecz z końcem czerwca otrzymał decyzję odmowną.

https://agroprofil.pl/p/aktualny-numer-magazynu-agro-profil/

Miejsca pracy pozostały

Jak zapewnia Jarosław Szurko, wiceprezes firmy Pol-Ferm, która prowadzi zakład w Niedoradzu, miejsca pracy w zakładzie zostały zachowane. Kierownictwo firmy zapowiada też sądową batalię o uzyskanie odszkodowania z wykorzystaniem wszystkich prawnych możliwości. Jednak przyszłość zakładu budzi poważne obawy. Choć w ocenie kierownictwa Pol-Fermu szansa na otrzymanie odszkodowania jest duża. Dodajmy, że problem dotyczy największej firmowej fermy – nowoczesnego gospodarstwa, a kierownictwo spółki wyraża wolę i determinację ku temu by powróciło ono na polską mapę hodowli trzody.

Mają dość powiatowych lekarzy?

Nowy obrót przybrała też sprawa rolników z gminy Otyń zaniepokojonych stanem i formą współpracy z Powiatowymi Lekarzami Weterynarii z Nowej Soli. W minioną środę, w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Kalsku, spotkali się oni z Głównym Lekarzem Weterynarii dr lek. wet. Bogdanem  Konopką i jego zastępcą dr n. med. Mirosław Welzem. Podczas spotkania poruszono szereg drażliwych kwestii w tej sprawie.

Burmistrz udzieliła odpowiedzi

Dodajmy, że Burmistrz Otynia Barbara Wróblewska, w odpowiedzi na zadane przez nas pytania, poinformowała że skarga na działania Zastępcy Powiatowego Lekarza Weterynarii w Nowej Soli trafiła już do Wojewody Lubuskiego i wysłana została też do wiadomości Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Burmistrz Otynia poinformowała nas również o tym, że Wojewoda Lubuski przekazał treść skargi do Zofii Batorczak – Lubuskiego Lekarza Weterynarii w Zielonej Górze.
Natomiast do tej pory, do naszych pytań dotyczących wspomnianej sprawy, nie ustosunkowała się bezpośrednio zainteresowana strona – Powiatowy Lekarz Weterynarii i Zastępca PLW w Nowej Soli. Do sprawy z pewnością powrócimy.

GLW doradza sądową drogę

Osobno, podczas spotkania w ODR w Kalsku, omawiano kwestię Pol-Fermu. Podczas dyskusji, wiceprezes Pol-Fermu Jarosław Szurko nie zgodził się z treścią uzasadnienia odmowy udzielenia odszkodowania, a sygnalizowana obecność much, czy otwarta bramka wewnętrzna jego zdaniem, nie mogą być dostatecznym powodem negatywnej decyzji.

W odpowiedzi dr n. med. Mirosław Welz podkreślił, że w tej sprawie nie chodzi tylko o muchy, jednakże co także podkreślał Zastępca GLW, zainteresowanemu przysługuje skarga do sądu rejonowego, który po rozpatrzeniu sprawy może przyznać odszkodowanie.
Sprawa jest zatem rozwojowa.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: Gmina Otyń, GIW

Zmuszają rolników do uboju zdrowych zwierząt

Po poniedziałkowym froncie wtorek będzie słoneczny [POGODA]

0

Najbliższa noc zimna. Na Pogórzu temperatura spadnie do 8 stopni. Na wschodzie, południu i w centrum zobaczymy ledwie 9-12 stopni. Nieco cieplej do 13 stopni na północy i północnym zachodzie kraju. Do północy przelotne opady występować będą w rejonie Ustki, Łeby, Darłowa- do 1 km w głąb lądu może popadać mocniej- do 4 mm.

W ciągu dnia na wschodzie, południu i w centrum sucho i słonecznie- po południu miejscami pokropi. Na Pogórzu Sudeckim już przed południem miejscami popada- do 1-3 mm. Na północy do południa sucho- lokalnie pokropi. Po południu chmur ma przybywać i wieczorem pojawi się efekt morza. Na wschodzie pochmurnie do godzin około południowych, po południu słonecznie.

Efekt morza zimą przyniósłby nad wybrzeże śnieżyce. O tej porze roku są to intensywne opady deszczu pochodzenia konwekcyjnego. Między 20:00 we wtorek a środą wieczór miejscami do 10 km w głąb lądu od strony Morza spadnie do 10-30 mm deszczu- na wybrzeżu możliwe trąby wodne.

Będzie zimno i wietrznie. W najcieplejszym momencie dnia słupki rtęci podniosą się do 16 stopni na wybrzeżu, 17-18 stopni na północy, 18-20 stopni na południu, wschodzie, zachodzie i w centrum kraju.

Wiatr powieje miejscami do nawet 45 km/h.

Łukasz Sieligowski

Opolagra 2020 w Kamieniu Śląskim odwołana!

0

Z powodu stale istniejącego zagrożenia epidemiologicznego i w trosce o zachowanie całkowitego bezpieczeństwa wszystkich uczestników, organizatorzy z przykrością postanowili odwołać tegoroczną Opolagrę.

Już dziś organizatorzy zapraszają do udziału w przyszłorocznej edycji, która zaplanowana jest w dniach 11-13 czerwca 2021.

Organizatorzy liczą również na zrozumienie i życzą Wszystkim dużo zdrowia!

 

Kilka dni temu informowaliśmy o odwołaniu największej wystawy AGRO SHOW w Bednarach [CZYTAJ TUTAJ]

AGRO SHOW 2020 w Bednarach odwołane!

 

Targi AGROTECH Kielce odbędą się w listopadzie. 

AgroTech Kielce nie odbędą się w czerwcu!

Tragedia podczas naprawy prasy. Zginął rolnik

0

Do wypadku doszło w jednej z miejscowości w gm. Dobre (pow. radziejowski). Zginął 41-latek, przyciśnięty elementem prasy do słomy. Policjanci apelują o ostrożność przy pracach w gospodarstwach rolnych.

 

Do zdarzenia doszło w miniony czwartek (2.07.20r.) w południe, w jednym z gospodarstw rolnych w gm. Dobre. Policjanci wstępnie ustalili, że 41-letni mężczyzna został przyciśnięty elementem prasy do rolowania słomy. Niestety, na skutek odniesionych obrażeń zmarł. Okoliczności i przyczyny tego tragicznego wypadku wyjaśniają radziejowscy policjanci, pod nadzorem prokuratora.

Policjancie apelują do rolników o zachowanie szczególnej ostrożności podczas prac polowych. Okres lata i jesieni to czas wzmożonych prac w gospodarstwach rolnych. Wiąże się to ze zwiększonym ryzykiem urazów i wypadków, niektórych bardzo tragicznych, zakończonych śmiercią lub kalectwem.

Asp. szt. Marcin Krasuck podkreśla, że w gospodarstwie trzeba zwracać szczególna uwagę na dzieci, które bardzo często stają się ofiarami różnych wypadków. Pamiętajmy aby maszyny rolnicze obsługiwały wyłącznie dorosłe osoby. Przy pracy pras, kombajnów, kosiarek czy innych urządzeń nie powinny w ich pobliżu przebywać osoby postronne, które mogą zostać wciągnięte przez ruchome elementy. Narzędzia i maszyny rolnicze to nie zabawki. Nawet niewielki błąd może skutkować przykrymi następstwami. Bardzo groźne są też chemikalia używane w rolnictwie. Należy przestrzegać procedur, aby nie doszło do zatruć lub innych zdarzeń z tym związanych.

Kolejne zagrożenie wiąże się z używaniem urządzeń elektrycznych. Porażenia prądem elektrycznym, najczęściej spowodowane są wadliwym działaniem urządzenia lub lekkomyślną obsługą. Bardzo często niewłaściwa instalacja elektryczna powoduje pożary.

Bardzo wiele wypadków w gospodarstwie rolnym ma związek ze zwierzętami gospodarskimi. Są wyjątkowym zagrożeniem, bo dzieci garną się do nich, chcąc się bawić, a duże i silne zwierzęta niekiedy nieświadomie mogą doprowadzić do nieszczęścia.

To tylko kilka podstawowych, niekiedy oczywistych porad, jednak w ferworze prac gospodarskich zapomnianych, co skutkuje wypadkami.

Źródło: www.radziejow.kujawsko-pomorska.policja.gov.pl

Po prostu mocny – HORSCH przedstawia nową rodzinę siewników Taro HD i SL

0

Seria Taro oznacza szyny wysiewające o szerokości 6 metrów, które mogą być zawieszane na tylnym TUZ ciągnika w połączeniu ze zbiornikiem przednim HORSCH Partner FT.

Obecnie dostępna jest szyna Taro 6 HD wyposażona w wał oponowy i redlice PowerDisc. Wał oponowy wyrównuje oraz zagęszcza wtórnie glebę na całej szerokości i dlatego zapewnia takie same warunki dla każdej redlicy siewnej. Sprawdzona redlica PowerDisc gwarantuje optymalną kontrolę głębokości siewu, nawet w trudnych warunkach zbrylonej powierzchni pola. Duża zwrotność zestawu na małych polach o nierównomiernych kształtach zapewnia wysoką wydajność powierzchniową nowej maszyny Taro. Przednie zbiorniki HORSCH o pojemności 1600 litrów lub 2200 litrów przekładają się na optymalny rozkład masy maszyn zawieszonych na ciągniku. Rozdzielenie procesów, tj. osobna uprawa roli i siew, umożliwia wykorzystanie optymalne okien czasowych dla siewu, szczególnie w deszczowych latach.

 

https://agroprofil.pl/p/uprawa-uproszczona-publikacja-specjalna-agro-profil/

Seria Taro będzie rozszerzona o wersję Taro SL od jesieni br. Taro SL będzie wyposażone w wał metalowy typu RollFlex, redlice siewne TurboDisc trzeciej generacji oraz ciekawe opcje wyposażenia umożliwiające dostosowanie tej szyny siewnej do indywidualnych potrzeb klienta. Maszyna charakteryzuje się niskim ciężarem około 3000 kg (w zależności od wyposażenia) przy szerokości roboczej 6 m oraz dużą zmiennością odstępów między rzędami: 12,5 cm, 15 cm, 25 cm lub 30 cm. Opcjonalne wyposażenie w dwie wieże dystrybucyjne wraz ze zbiornikiem przednim HORSCH Partner FT wyposażonym w elektryczne rozłączanie połowy redlic pozwalają na przełączenie między rozstawem rzędów 12,5 a 25 cm lub 15 a 30 cm poprzez naciśnięcie przycisku. Taro 6 SL jest optymalnym wyposażeniem, szczególnie dla gospodarstw, które prowadzą kontrolę chwastów za pomocą mechanicznych agregatów międzyrzędowych. Możliwość siewu w rzędach co 12,5 cm na polach leżących na skłonach w celu późniejszego, a później pielęgnować plantację broną zgrzebłem lub siewu na płaskich powierzchniach w rozstawie rzędów co 25 cm, a później mechanicznie pielęgnować międzyrzędzia jest unikatowa na rynku.

Ale Taro 6 SL jest nie tylko optymalny w połączeniu z transformatorem 12 VF (agregat do mechanicznej uprawy międzyrzędzi). Cała seria oznacza zwrotność, elastyczność, wysoką wydajność i różnorodność. Niezależnie od tego, czy solo wraz z przednim zbiornikiem, czy w połączeniu z Pronto AS lub Focus z 3-punktowym zaczepem – ta seria spełnia wszystkie wymagania.