sobota, 12 lipca, 2025
spot_imgspot_img
Strona główna Blog Strona 938

Spadek na rynku ciągników

0

W listopadzie zarejestrowano 561 nowych ciągników rolniczych. Oznacza to 28% spadku w stosunku do poprzedniego miesiąca. Wolumen był również o 22% niższy od tego z listopada ubiegłego roku – tak wynika z informacji agencji Martin & Jacob, która monitoruje rynek rolniczy.

Na pierwszym miejscu uplasowała się marka New Holland. Wydano 115 tablic do niebiesko-białych ciągników rolniczych. Jest to o 9% mniej niż przed miesiącem. Taki wynik przełożył się jednak na 34% wzrostu w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Na drugim miejscu jest Kubota, z liczbą 69 rejestracji. Jest to o 11% więcej niż w październiku, ale o 23% mniej niż w listopadzie 2017 roku. Trzecie miejsce należy do marki Deutz-Fahr. Rejestracja 63 traktorów tego producenta oznacza 11% wzrostu w ujęciu miesięcznym. Taki wolumen przełożył się jednak na 43% spadku w porównaniu z listopadem ubiegłego roku, gdy marka ta obejmowała szczyt podium.

Najchętniej rejestrowanym ciągnikiem w listopadzie 2018 roku był Zetor Proxima 90. Wydano tablice do 18 takich traktorów. Drugi pod względem popularności był New Holland TD 5.85. Wydano 16 tablic rejestracyjnych to tego modelu. Podium najczęściej wybieranych ciągników zamknął John Deere 5090M, z liczbą 13 rejestracji.

Patrząc przez pryzmat najlepszych regionów z rejestracją to na pierwszym miejscu jest Mazowsze. W listopadzie wydano tam tablice do 111 ciągników – to o 4% mniej niż przed miesiącem. Sprzedaż w tym regionie wzrosła jednak o 7% w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku. Drugim regionem jest Wielkopolska, gdzie zarejestrowano 57 maszyn. Oznacza to 48% spadku w ujęciu miesięcznym. Potrzeby maszynowe tamtejszych rolników zmalały również o 42% w porównaniu z listopadem 2017 roku. Na trzecim miejscu jest Lubelszczyzna, z liczbą 54 rejestracji. Wydano tam o 8% mniej tablic niż przed miesiącem. Wynik przełożył się także na 27% spadku w porównaniu z analogicznym okresem 2017 roku. KG

Marka Liczba ciągników rolniczych w listopadzie Udział rynkowy (%)
NEW HOLLAND 115 20,50
KUBOTA 69 12,30
DEUTZ-FAHR 63 11,23
JOHN DEERE 60 10,70
CASE IH 54 9,63
ZETOR 49 8,73
TYM 26 4,63
VALTRA 20 3,57
STEYR 16 2,85
URSUS 15 2,67
POZOSTAŁE 74 13,19
  561 100

 

Kobiety w rolnictwie – czy istnieje równość?

0

Kobiety uważają, że w rolnictwie nadal są bariery na drodze do równości, a ich usunięcie może potrwać dziesiątki lat – według badania obejmującego 17 państw przeprowadzonego przez Corteva AgriscienceTM, Dział Rolniczy DowDuPont. W badaniu kobiety twierdzą, że postęp jest dostrzegalny, ale następuje powoli. Oprócz często wymienianych nierówności finansowych, mniej niż połowa kobiet czuje się doceniana, wysłuchana lub uwzględniana przy podejmowaniu decyzji.

Kobiety w branży rolniczej na całym świecie, zarówno w państwach rozwiniętych, jak i rozwijających się, mówią, że dyskryminacja ze względu na płeć utrzymuje się i stanowi przeszkodę, która utrudnia im możliwość niesienia pomocy w wyżywieniu świata. Tak wynika z nowego badania przeprowadzonego przez firmę Corteva AgriscienceTM, Dział Rolniczy DowDuPont.

Corteva Agriscience zamówiła obejmujące 17 państw badanie, aby podkreślić znaczenie kobiet w rolnictwie oraz zidentyfikować bariery ograniczające ich pełny i skuteczny udział. W badaniu wzięło udział 4160 respondentek, mieszkających zarówno w państwach rozwiniętych, jak i rozwijających się, na pięciu kontynentach.

„Przeprowadziliśmy to badanie, aby lepiej zrozumieć aktualny status kobiet w rolnictwie na całym świecie – od największych farm w najbardziej rozwiniętych gospodarkach, po najmniejsze gospodarstwa w krajach rozwijających się – a także, by stworzyć podstawę, według której będziemy mogli mierzyć zachodzące postępy”, mówi Krysta Harden, wiceprezes do spraw zewnętrznych i dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju Corteva Agriscience.

Bariery na drodze do sukcesu?

Wyniki badania pokazują, że chociaż kobiety w większości są dumne z bycia częścią branży rolniczej, uważają, że dyskryminacja ze względu na płeć jest powszechna – od 78 procent.

w Indiach do 52 procent w Stanach Zjednoczonych. Tylko połowa z nich mówi, że odnosi sukcesy na równi ze swoimi męskimi odpowiednikami; 42 procent jest zdania, że ma takie same możliwości co mężczyźni, a tylko 38 procent – że mogą podejmować decyzje w sprawie wykorzystania dochodów w farmerstwie i rolnictwie.Niemal 40 procent respondentek zgłosiło, iż ma niższe dochody niż mężczyźni i mniejszy dostęp do finansowania. Wysoko na liście problemów i obaw znajdowały się stabilność finansowa, dobrobyt rodziny oraz osiągnięcie równowagi między pracą i życiem.

Wiele kobiet przyznawało, że potrzebuje więcej szkoleń, aby móc korzystać z technologii rolniczej, która stała się niezbędnym elementem sukcesu finansowego i należytej troski o środowisko. Ta potrzeba szkolenia była przez respondentki wymieniana najczęściej wśród sposobów na usunięcie barier na drodze do równości płci. Liczby zdecydowanie przekraczały 50 procent dla wszystkich 17 państw. Na czele znalazły się Brazylia, Nigeria, Kenia, Meksyk i RPA.

Usuwanie przeszkód

Większość kobiet wspomniała o postępie w równości między płciami, jednak 72 procent spodziewa się, że osiągnięcie pełnej równości zajmie od jednej do trzech dekad albo więcej. Respondentki określiły pięć kluczowych działań, mogących usunąć przeszkody na drodze do równości:

• Więcej szkoleń w dziedzinie technologii (podało 80 procent);
• Więcej edukacji akademickiej (podało 79 procent);
• Więcej wsparcia – prawnego i innego – dla kobiet w rolnictwie, które doświadczają dyskryminacji ze względu na płeć (podało 76 procent);
• Zwiększenie świadomości społecznej na temat sukcesów osiąganych przez kobiety w rolnictwie (podało 75 procent);
• Zwiększenie świadomości społecznej na temat dyskryminacji ze względu na płeć w rolnictwie (podało 74 procent);

– Mimo że kobiety stanowią prawie połowę rolników na świecie, badanie to potwierdza, że wciąż istnieją wyzwania utrudniające sytuację nie tylko kobiet w rolnictwie, ale także tych, którzy od nich zależą: ich rodzin, ich społeczności, a także społeczeństw. Określenie istnienia tych wyzwań jest pierwszym krokiem na drodze do usunięcia przeszkód, uniemożliwiających kobietom rolniczkom osiągnięcie ich pełnego potencjału – mówi Harden.

W Europie 68% kobiet w rolnictwie uważa, że dyskryminacja ze względu na płeć jest problemem w branży rolniczej, chociaż widoczny jest pozytywny trend i dyskryminacji jest dzisiaj mniej niż 10 lat temu. 67% kobiet zajmujących się rolnictwem w Europie, które uczestniczyły w badaniu, uważa, że głównym sposobem na usunięcie przeszkód na drodze do równości płci jest zwiększenie świadomości społecznej na temat dyskryminacji ze względu na płeć w farmerstwie i rolnictwie. „Wierzymy, że Corteva Agriscience ma do odegrania ważną rolę w przyspieszaniu postępów, rozważamy podjęcie dodatkowych kroków, w tym dalszych badań, działań bezpośrednich oraz partnerstwa z agencjami rządowymi, pozarządowymi i innymi grupami, by w dalszym ciągu usuwać bariery utrudniające pełną równość”, mówi Clara Serrano, marketing leader na Europę z Corteva Agriscience.

O badaniu

  • Przeprowadzone w okresie sierpień–wrzesień 2018 r.
  • Około 4160 respondentek z 17 państw leżących w regionie Azji i Pacyfiku (24 procent), Ameryki Północnej (21 procent), Ameryki Łacińskiej (21 procent), Europy (19 procent) oraz Afryki (15 procent).
  • Większość kobiet zajmuje się uprawą rolną, pozostałe zajmują się innymi rodzajami rolnictwa oraz działaniami związanymi z rolnictwem.
  • Farmy miały wielkość od drobnych gospodarstw produkujących na własne potrzeby po przedsiębiorstwa zatrudniające ponad 300 pracowników.
  • Wśród respondentek były właścicielki i kierowniczki, na pracownicach i robotnicach kończąc.
  • Średni wiek respondentek to 34 lata.
  • Badane państwa: APAC – Chiny, Indie, Indonezja, Australia; NA – USA, Kanada; LATAM – Brazylia, Meksyk, Argentyna; EUROPA – Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Zjednoczone Królestwo; AFRYKA – Kenia, Nigeria, RPA.

Kobiety w rolnictwie

Źrodło: pixabay.com

Dobry czas dla rynku przyczep rolniczych

0

W listopadzie rolnicy kupili i zarejestrowali 324 nowych przyczep. Jest to o 17% mniej niż przed miesiącem. Taki wynik przełożył się jednak na 28% wzrostu w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku – informuje agencja Martin & Jacob, monitorująca rynek rolniczy.

Blisko połowa zarejestrowanych przyczep pochodziła z firmy Pronar. Sprzedaż 150 pojazdów przełożyła się na 19% spadku w porównaniu z październikiem. Producent z Narwi odnotował jednak 19% wzrostu w stosunku do listopada ubiegłego roku. Na drugiej pozycji uplasował się Metal-Fach, z liczbą 37 przyczep. Jest to o 16% mniej niż przed miesiącem, ale o 48% więcej niż w analogicznym okresie 2017 roku. Na trzecim miejscu uplasował się Wielton. W listopadzie zarejestrowano 27 pojazdów z oferty tego producenta, a więc o 16% mniej niż w październiku. Taki wynik przełożył się jednak na 4% wzrostu w ujęciu rocznym.

W listopadzie najczęściej rejestrowano przyczepy z przedziału 10–13 t. Wydano tablice do 80 takich pojazdów. Jest to o 11% mniej niż przed miesiącem, ale o 10% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Drugi pod względem popularności był tonaż 13–17 t. Zarejestrowano 45 takich przyczep. Wynik ten przełożył się na 21% spadku w ujęciu miesięcznym. Był jednak o 29% wyższy od tego z listopada 2017 roku. Trzecia lokata przypadła ładowności 5–6 t, reprezentowanej przez 37 przyczep. Przedział odnotował 30% spadku w porównaniu z październikiem. Jego popularność wzrosła jednak o 311% w ujęciu rocznym.

Patrząc przez pryzmat regionów z największą rejestracją przyczep to na pierwszym miejscu jest Wielkopolska. Na terenie tego województwa wydano tablice do 49 pojazdów. Jest to o 6% mniej niż przed miesiącem, ale o 113% więcej niż w listopadzie ubiegłego roku. Na drugiej pozycji uplasowało się Podlasie z liczbą 43 rejestracji. Popyt na przyczepy zmalał tam o 12% w ujęciu miesięcznym, ale wzrósł o 139% w porównaniu z analogicznym okresem 2017 roku. Czołówkę zamknęło Mazowsze. W listopadzie zarejestrowano tam 42 przyczepy, a więc dokładnie tyle samo, co w październiku. Taki wynik oznacza również 91% wzrostu w ujęciu rocznym. KG

Marka Liczba przyczep rolniczych w listopadzie Udział rynkowy (%)
PRONAR 150 46,30
METAL-FACH 37 11,42
WIELTON 27 8,33
PPHU WODZINSKI 16 4,94
METALTECH 15 4,63
ZASŁAW 12 3,70
CYNKOMET 11 3,40
MEPROZET 10 3,09
POMOT 9 2,78
GOMAR 6 1,85
POZOSTAŁE 31 9,57
  324 100

 

SIMA 2019: John Deere z dwoma srebrnymi medalami

0

Za dwa miesiące rozpocznie się jedna z największych europejskich wystaw rolniczych – SIMA 2019 w Paryżu. Firma John Deere otrzyma dwa srebrne medale za innowacyjne rozwiązania.

Zdalna diagnostyka

Machine Dashboard (Pulpit Zarządzania Maszyną) to najnowsze zdalne narzędzie diagnostyczne opracowane przez John Deere. To narzędzie jest częścią inicjatywy Connected Support (Połączone Wsparcie ) firmy John Deere, zaprojektowanej w celu umożliwienia aktywnego podejścia do usług dealerskich i możliwość zapewnienia łączności maszynowej i zaawansowanej analizy danych. Narzędzie pozwala zredukować czas ewentualnej diagnostyki i minimalizuje przestoje w pracy, czego efektem są: wyższy poziom dostępności maszyny, lepsze osiągi maszyny i niższe koszty eksploatacji.

Nowa usługa daje możliwość zdalnego monitorowania maszyny i wysłania powiadomienia za pośrednictwem systemu telematycznego JDLink do dealerów John Deere. Na podstawie zgody klienta dane telematyczne maszyny JDLink są automatycznie analizowane dzięki opatentowanemu algorytmowi. Wyniki są przedstawiane dealerowi John Deere w czasie rzeczywistym. Umożliwia to łatwą i szybką identyfikację maszyny wymagającej natychmiastowej obsługę serwisową, aby zminimalizować ryzyko niespodziewanego przestoju maszyny.

Co więcej, Machine Dashboard w pełni integruje i wykorzystuje możliwości narzędzia Expert Alerts (Alarm Eksperta). Dzięki temu narzędziu dealer jest informowany o potencjalnym ryzyku  zużycia elementów  maszyny, z jasnymi instrukcjami, jak rozwiązać rozpoznane problemy. To z kolei klientom i dealerom pozwoli obniżyć koszty usług i poprawić wydajność operacyjną, a tym samym wykonać pracę na czas przy mniejszej liczbie przerw w  pracy.

Narzędzia John Deere Connected Support (Połączone Wsparcie), w tym  Alarm Eksperta i pulpit nawigacyjny maszyny, są fabrycznie instalowane w nowych  maszynach samobieżnych John Deere i mogą być oferowane przez dealerów w najnowszych modelach, w tym ciągnikach serii od 6M do 9R, opryskiwaczach samojezdnych, kombajnach i sieczkarniach.

Prawie 100 europejskich dealerów John Deere dostarcza usługi w oparciu o Connected Support (Połączone Wsparcie). Te innowacyjne nowe narzędzia serwisowe będą dostępne we wszystkich krajach UE-28, a także w większości krajów WNP.

Monitorowanie bilansu azotowego

Dzięki narzędziu „Live Nbalance”, marki Airbus i John Deere są w stanie zaoferować po raz pierwszy monitorowanie na żywo bilansu azotowego w glebie. Ten unikalny projekt opiera się na połączeniu obrazów satelitarnych i danych z maszyn, które stale obserwują pobieranie azotu przez rośliny uprawne w każdej części pola. Z kolei w sezonie wegetacyjnym usługa umożliwia rolnikowi podejmowanie bardziej świadomych decyzji w sprawie  dozowania nawozów.

Rolnicy obecnie nie są w stanie uzyskać dokładnych, specyficznych  informacji na temat zużytego azotu na swoich polach w każdym miejscu w trakcie sezonu.  Muszą podejmować decyzje dotyczące zarządzania dozowaniem nawozami w oparciu o własne doświadczenia i dokumentowane bilanse. Ponadto nie mają oni możliwości dokładnego sprawdzenia skuteczności  zastosowania konkretnego nawozu. Dlatego John Deere i Airbus połączyły siły, wykorzystały swoje technologie  łącząc zalety zarówno maszyn, jak i wykorzystania obrazów satelitarnych.

System umożliwia rolnikom także dostęp do informacji o zawartości azotu na początku sezonu wegetacyjnego na polu. Zawartość azotu i NH4-N w nawozach organicznych można dokładnie zmierzyć za pomocą systemu John Deere  do analizy składu obornika  przy użyciu HarvestLab 3000 na wozie asenizacyjnym. Live NBalance uwzględnia również całkowite zaopatrzenie w azot organiczny i mineralny w miarę upływu czasu, wykorzystując dostępne dane.

Podczas sezonu wegetacyjnego, bardzo dokładne obrazy satelitarne obserwują rozwój upraw i dostarczają informacje o całkowitym poborze azotu w danych okresach. Wykorzystanie rozwiązania pozwala także zidentyfikować wskaźniki wchłaniania i opóźnienia wzrostu roślin, dzięki czemu rolnik jest w stanie dostosować ilość stosowanego nawozu w terenie oraz sprawnie ocenić skuteczność aplikacji.

Wiarygodne informacje

Podczas żniw czujnik HarvestLab 3000 mierzy zawartość azotu w plonie, a suma azotu zastosowanego i usuniętego jest podsumowana jako gotowa do użytku. Dzięki temu rolnicy otrzymują bardziej wiarygodne informacje zwrotne na temat wydajności swoich zastosowanych nawozów. Mogą również odtworzyć bilans sezonu, aby przedstawić swoje codzienne operacje rolnicze wraz z ostatecznymi rezultatami i tym samym dostosować, jeśli to konieczne, długoterminową strategię.

Gromadzenie danych NBalance odbywa się  w chmurze i jest łatwo dostępne dla użytkowników, przy jednoczesnym przestrzeganiu wysokich standardów ochrony prywatności danych. Interaktywny pulpit nawigacyjny zapewnia doskonały przegląd i umożliwia rolnikom dokładne wykrycie wszelkich odchyleń od norm.

Pierwsza wersja Live NBalance, która wkrótce zostanie udostępniona, jest przeznaczona do pracy w całości sezonu. Kolejny krok to możliwość monitorowania całkowitego płodozmianu, co umożliwi użytkownikom bardziej wszechstronną ocenę ogólnych wyników swojej strategii nawożenia azotem.

Źródło/fot. mat prasowe JD

ARiMR: ważne informacje dla posiadaczy bydła

0

1 stycznia 2019 r. wchodzi w życie ustawa z 9 listopada 2018 r. o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej  (Dz. U. 2018, poz. 2247).

Zgodnie z nią producenci rolni mogą ubiegać się o zwrot podatku akcyzowego m.in. na podstawie średniej rocznej liczby dużych jednostek przeliczeniowych bydła będącego w posiadaniu producenta rolnego w roku poprzedzającym rok, w którym został złożony wniosek o zwrot podatku.

Na potrzeby wniosku, który należy złożyć do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta właściwego ze względu na położenie gruntów, producent rolny można wystąpić do kierownika biura powiatowego ARiMR o wydanie dokumentu zawierającego informację o liczbie DJP bydła na potrzeby wniosku o zwrot podatku akcyzowego.

Wzór wniosku dostępny będzie od 2 stycznia 2019 r. w biurach powiatowych ARiMR oraz na stronie internetowej Agencji pod adresem: www.arimr.gov.pl/identyfikacja-i-rejestracja-zwierzat.html

Źródło: arimr.gov.pl
fot. pixabay

 

New Holland wprowadza produkty rolnictwa precyzyjnego marki AGXTEND

0

Firma New Holland zapowiedziała wprowadzenie produktów rolnictwa precyzyjnego marki AGXTEND na rynek CNH Industrial, przy czym głównym obszarem zainteresowania będzie rynek wtórny. AGXTEND dostarcza najnowszych technologii w dziale precyzyjnego rolnictwa, których zalety obejmują cały cykl uprawowy.

Najlepsze rozwiązania dla klientów

AGXTEND jest pierwszą marką wyspecjalizowaną w łączeniu technologii precyzyjnego rolnictwa i magistrali ISOBUS, w celu umożliwienia klientom dostępu do szeregu przełomowych oraz dynamicznych systemów opracowanych przez jej strategicznych partnerów biznesowych. CNH Industrial przeprowadziła dogłębną analizę porównawczą branży, aby udostępnić użytkownikom najlepsze rozwiązania na rynku.

New Holland będzie rozprowadzać produkty i usługi marki AGXTEND za pośrednictwem swojej sieci dealerskiej. Będą one stopniowo wprowadzane do sprzedaży w pierwszym kwartale 2019 r. w regionie EMEA (Europa, Środkowy Wschód i Afryka). Wraz z wprowadzeniem produktów na rynek oferowane będą kompleksowe usługi wsparcia klienta, takie jak doradztwo przed zakupem, szkolenia oraz pomoc w sprawach bieżącego użytkowania.

Produkty marki AGXTEND można w pełni zintegrować z dostępnymi aktualnie platformami precyzyjnego rolnictwa New Holland. Stanowią one część większego programu mającego na celu zwiększenie precyzji, wydajności oraz zysków klientów, dzięki najlepszym na rynku i łatwym w obsłudze nowoczesnym technologiom rolniczym.

Za pomocą tych pięciu innowacyjnych rozwiązań klienci marki New Holland, będą korzystać z wiodących systemów w branży precyzyjnego rolnictwa.

 

Nowy czujnik CropXplorer 

Nowy CropXplorer to więcej niż zwykły czujnik do pomiarów biomasy. Stanowi on rozwiązanie systemowe, wykorzystujące algorytmy i kompleksowe funkcje w celu określenia częstotliwości nawożenia w zależności od potrzeb rośliny.

Dwa precyzyjne czujniki optyczne dokonują pomiarów biomasy oraz zapotrzebowania roślin na azot, natomiast tryb pracy na warstwach, umożliwia korzystanie z map potencjału plonów i nanoszenia na bieżąco pomiarów.

Będąc bez wątpienia najbardziej zaawansowanym czujnikiem w branży, CropXplorer należy również do najłatwiejszych w obsłudze, pod względem konfiguracji i użytkowania:

  • można go zamontować na standardowym zaczepie TUZ lub obciążeniu przednim,
  • nie wymaga kalibracji,
  • posiada dedykowany terminal kompatybilny z rozsiewaczami nawozów z magistralą ISOBUS, a także z większością rozsiewaczy nawozów bez magistrali ISOBUS z funkcją VRA.

 

Nowy czujnik SoilXplorer – pozwala rolnikowi poznać pełen potencjał swoich gleb

Dzięki nowemu czujnikowi użytkownik będzie mógł dokładnie zbadać właściwości gleby na swoim polu. SoilXplorer składa się z bezdotykowego czujnika, który wykorzystuje sygnały elektromagnetyczne do pomiaru przewodnictwa gleby, na czterech różnych głębokościach: 0-25 cm, 15-60 cm, 55-95 cm i 85-115 cm.

Precyzyjne pomiary można wykorzystać do dwóch głównych zadań precyzyjnego rolnictwa:

  • mapowania zróżnicowania glebowego i tworzenia map typów gleby z określeniem poziomu wilgotności;
  • prowadzenia prac kultywacyjnych gleby na różnej głębokości z uwzględnieniem stopnia zagęszczenia gleby, co pozwala regulować głębokość roboczą narzędzia w czasie rzeczywistym i pracę na pełnej głębokości tylko, gdy jest to niezbędne.

 

Nowy czujnik NIR –  do pomiarów upraw, z możliwym montażem w każdej maszynie

Czujnik NIR można zamontować w każdej maszynie: na kombajnie, sieczkarni samobieżnej, prasie i beczkowozie na gnojowicę.

Przy montażu na maszynie żniwnej pozwala on określić poziom wilgotności plonów oraz zawartość elementów składowych upraw, takich jak: kwaśne włókno detergentowe (ADF), neutralne włókno detergentowe (NDF), skrobia, popiół i tłuszcz surowy.

Te parametry dostarczają cennych informacji w celu optymalizacji ceny sprzedaży upraw jak i żywienia bydła do produkcji mleczarskiej.

Przy montażu na zbiorniku na gnojowicę czujnik umożliwia monitorowanie ilości azotu przy nawożeniu pól, a dzięki temu lepsze wykorzystanie gnojowicy, chroniąc środowisko naturalne i ograniczając koszty transportu beczkowozu.

 

Nowy system Xpower – system elektryczny do ekologicznego zwalczania chwastów

Xpower jest elektrycznym systemem zwalczania chwastów, który użytkownicy mogą stosować zamiast herbicydów do odchwaszczania oraz usuwania wilgoci z roślin przed żniwami. Zastosowanie prądu elektrycznego jest skuteczną, wydajną i przyjazną dla środowiska metodą zwalczania chwastów, ponieważ niszczy całą roślinę aż do korzeni bez wprowadzania na pole szkodliwych środków chemicznych. System składa się z kilku aplikatorów, które stykają się z chwastem i wypalają go. Przy stosowaniu urządzenia na uprawach warzyw efekty są widoczne już po kilku godzinach. Wysięgniki narzędzia mają szerokość roboczą od 1,2 do 3 m.

 

Nowa aplikacja FarmXtend – wieloczujnikowa inteligentna aplikacja pogodowa

Nowa inteligentna aplikacja pogodowa FarmXtend wykorzystuje cały zestaw skomunikowanych czujników. Pozwala ona monitorować dane dotyczące pogody na polu, ułatwiając klientom dopasowanie planowanych operacji do rzeczywistych warunków.

Wspomniany zestaw czujników to:

  • WeatherXact – skomunikowana stacja pogodowa służąca do pomiarów wilgotności i temperatury na wysokości 1 m nad ziemią i na poziomie upraw;
  • RainXact – skomunikowany miernik deszczu;
  • SoilXact – czujnik mierzący wilgotność i temperaturę gleby na różnej głębokości.

To, co wyróżnia aplikację FarmXtend to wyjątkowo wydajne algorytmy, które na podstawie temperatury i wilgotności określają stopień zainfekowania uprawy roślinnej i pozwalają ustalić optymalny czas wykonania oprysków.

Produkty marki AGXTEND mają na celu znacząco poprawić efektywność operacji rolniczych dzięki zmniejszeniu zużycia paliwa oraz ograniczeniu aplikacji nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. Ponadto elektryczna technologia zwalczania chwastów jest dużo bardziej ekologiczna niż tradycyjne metody. Wykorzystywanie precyzyjnych impulsów elektrycznych stanowi wydajną oraz zgodną z ideą zrównoważonego rolnictwa alternatywę dla herbicydów, znacznie ograniczając oddziaływanie gospodarstw rolnych na środowisko naturalne.

źródło/fot. NH

 

Ochrona rzepaku ozimego z produktami firmy INNVIGO

0

Pełna technologia do ochrony rzepaku ozimego – to osiągnięcie, którym od niedawna może pochwalić się firma INNVIGO. Dla rolników dostępność sprawdzonych, kompleksowych rozwiązań od jednego producenta to duża wygoda. Jednak z punktu widzenia klienta jeszcze ważniejsza jest skuteczność oraz konkurencyjna cena.

INNVIGO, polski producent środków ochrony roślin, to firma, która jest obecna na rynku zaledwie od czterech lat. Mimo dość krótkiego okresu działalności ma już w ofercie ponad 40 unikalnych preparatów, a jednym z ambitnych celów, jaki udało się osiągnąć, jest stworzenie pełnych technologii ochrony głównych upraw rolnych – rzepaku ozimego, zbóż, kukurydzy i buraka cukrowego. Dla firmy jest to ważny krok w rozwoju, natomiast dla rolników to oszczędność i wygoda, ponieważ mogą polegać na sprawdzonych, kompleksowych rozwiązaniach, oferowanych w przystępnej cenie.

Ochrona rzepaku

Tak jak w przypadku wszystkich produktów INNVIGO, również ostatnio wprowadzone do sprzedaży środki do ochrony rzepaku ozimego zostały bardzo dokładnie przebadane w warunkach laboratoryjnych i polowych. Ich działanie mogli przetestować również rolnicy. – Naszym założeniem jest to, by po zarejestrowaniu przeprowadzić badania, jak dany preparat działa w praktyce. Przed wprowadzeniem środka na rynek staramy się sprawdzić go jeszcze i wdrożyć na powierzchniach większych niż poletka doświadczalne, czyli na produkcyjnych polach łanowych, aby uzyskać opinie, jak produkty sprawdzają się w warunkach produkcji rolniczej – wyjaśniał Andrzej Borychowski, specjalista ds. badań i rozwoju w INNVIGO. – Dlatego też szukamy gospodarstw innowacyjnych, w których mamy możliwość zastosowania naszych technologii i przekonania rolników do naszych produktów.

Rolnicy sobie chwalą

Jednym z producentów rolnych, który miał już okazję poznać w praktyce zalety stosowania pełnej technologii ochrony rzepaku ozimego od INNVIGO, jest Marek Suchodolski z miejscowości Rozbity Kamień w powiecie sokołowskim na Mazowszu. W 120-hektarowym gospodarstwie, prowadzonym na gruntach własnych i częściowo dzierżawionych, rolnik uprawia głównie zboża do skarmiania trzody chlewnej, rzepak oraz kukurydzę na ziarno. Już od trzech lat stosuje preparaty INNVIGO – a od wiosny 2018 roku korzysta z kompleksowych rozwiązań w rzepaku ozimym. W ramach współpracy firma realizuje w jego gospodarstwie doświadczenia polowe, a latem 2018 roku odbyły się tu Dni Pola. Jak podkreślał Andrzej Borychowski, to jedna z głównych lokalizacji, w których prowadzone są doświadczenia demonstracyjne INNVIGO.

Marek Suchodolski przetestował działanie wszystkich rodzajów dostępnych w INNVIGO środków: herbicydów, fungicydów i insektycydów oraz regulatorów wzrostu – w rzepaku ozimym, jak również w zbożach ozimych. – Jestem zadowolony z tych produktów. Odnoszę wrażenie, że powinny wybić się na rynku, bo są konkurencyjne. Różnią się ceną, a jakością nie odstają od konkurencji. Cena tutaj odgrywa bardzo dużą rolę, a jakość jest w porządku, nie ma problemów, poprawek ani chwastów – mówił rolnik. Tak wysoka skuteczność, szczególnie w przypadku zabiegów herbicydowych, była zaskoczeniem, ponieważ ok. dwie godziny po oprysku spadł deszcz. Oprócz zaobserwowanej dobrej kondycji rzepaku stosowane zabiegi przyniosły także wymierne efekty w postaci zwyżki plonu: – Miałem rzepak na dwóch polach. Były to pola porównywalne co do jakości gleby i lokalizacji. Na jednym zastosowałem pełną technologię ochrony od INNVIGO. Plon był tam większy o ok. 500 kg na hektarze, czyli przełożyło się to na realne pieniądze. Plantator zwrócił uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt: – Dla mnie jako rolnika bardzo duże znaczenie ma to, że INNVIGO jest firmą polską. Staram się kupować u polskich producentów, żeby wspierać nasz lokalny, polski rynek.

Preparaty od INNVIGO

Również na początku sezonu wegetacyjnego 2018-19 w gospodarstwie w Rozbitym Kamieniu użyte zostały preparaty INNVIGO. W drugiej połowie listopada, podczas oględzin rzepaku ozimego, widać było, że rośliny są zdrowe i odpowiednio przygotowane do zimy. Obsada była właściwa i wynosiła ok. 45 roślin na m.kw. Jesienią warunki meteorologiczne sprawiły, że rzepak miał tendencję do nadmiernego wzrostu wegetatywnego. Ale, co najważniejsze, szyjki korzeniowe były na właściwym poziomie i nie wyrastały za bardzo ponad powierzchnię gleby. Widoczna była skuteczność użytych herbicydów, a intensywnie rozwijające się uprawy nie dopuściły do wtórnego kiełkowania i rozwoju chwastów. Andrzej Borychowski ocenił kondycję plantacji: – Czas zastosowania preparatów był optymalny, czyli panowała właściwa wilgotność i temperatura. W momencie przeprowadzenia zabiegu nie było opadów. Niemniej jednak w późniejszym okresie nastąpił duży stres spowodowany brakiem deszczu. W Polsce wschodniej deficyt nie był tak drastyczny jak w innych rejonach. Na polu, na którym zastosowano preparaty do zwalczania chwastów jesienią – Metax 500 SC, Efector 360 CS i Baristo 500 SC, można zauważyć, że skuteczność zabiegów była bardzo wysoka. Zostały zwalczone uciążliwe chwasty. Przy długiej i słonecznej jesieni rośliny miały bardzo dobre warunki do rozwoju. W związku z tym zaistniała konieczność zastosowania co najmniej jednego zabiegu regulatorami wzrostu – był to Mepik 300 SL w połączeniu z preparatem Bukat 500 SC.

W skład pełnej technologii ochrony rzepaku ozimego od INNVIGO wchodzą następujące preparaty:

  • Jesienne zwalczanie chwastów w terminie przedwschodowym: Metax 500 SC (metazachlor), Efector 360 CS (chlomazon) i Baristo 500 SC (napropamid).
  • Jesienne zabiegi skracające i fungicydowe, jeżeli występuje potrzeba mocniejszego skrócenia roślin: regulator wzrostu Mepik 300 SL (chlorek mepikwatu) i fungicyd Bukat 500 SC (tebukonazol).
  • Jesienne zabiegi fungicydowe, gdy silne skracanie rośliny nie jest wymagane: fungicydy Bukat i Dafne 250 EC (difenokonazol).
  • Wiosenne zabiegi herbicydowe, w razie konieczności wykonania poprawek: Zorro 300 SL (pikloram) i Major 300 SL (chlopyralid) – w kombinacji z preparatami stosowanymi przedwschodowo.
  • Wiosenne i jesienne zwalczanie chwastów jednoliściennych: Jenot 100 EC (chizalofop-P- etylowy).
  • Wiosenne zabiegi fungicydowe: Bukat, Dafne, Makler 250 SE (azoksystrobina), Atropos 500 EC (prochloraz).
  • Wiosenne zabiegi skracania roślin: regulator wzrostu Mepik 300 SL.
  • Insektycydy: Los Ovados 200 SE (acetamipryd), Delux 050 CS (deltametryna) i Insodex 480 EC (chloropiryfos).

 

źródło: INNVIGO
fot. firmowe

Ropa naftowa na nowym minimum, ON bez reakcji

0
Ropa wystrzeliła w górę

W listopadzie pisaliśmy, że ceny ropy naftowej regularnie zniżkują. Pisaliśmy o tym pod tym linkiem. Od połowy listopada ceny oleju napędowego na stacjach oscylują w granicach 5,25 zł/l, natomiast ceny olej napędowego w hurcie spadły o 20- 30 groszy. Obecnie olej napędowy „Ekodiesel” jest wyceniany w hurcie na 3,87 zł/l, czyli cały czas obserwujemy tendencję spadkową. Na giełdach ropa naftowa ląduje na nowych minimach. W ciągu ostatnich pięciu dni ropa staniała o ponad 5%. Ropa WTI jest wyceniana na 48,66 $/bbl, natomiast ropa Brent na 58,05 $/bbl.  Można spodziewać się dalszych przecen ropy na giełdach oraz w Polsce, jednak widać wyraźnie, że tak łatwo jak spadają ceny na giełdach nie spadająw hurcie i na stacjach.

Rozrzutnik obornika Siroko JOSKIN – typ o małej pojemności z nowym adapterem

0

Na targach EuroTier firma JOSKIN po raz pierwszy pokazała rozrzutnik obornika z serii Siroko, typ o małej pojemności z nowym adapterem.

Rozrzutnik Siroko

Warto przypomnieć, że seria Siroko ma skrzynię ładunkową umieszczoną między kołami. Skrzynia rozrzutnika Siroko jest wąska, co pozwala wyposażyć go w duże niewbudowane koła. Jest całkowicie ocynkowany, a przez to trwały. Model Siroko jest wyposażony w poprzeczne zawieszenie i może mieć wysoki lub niski zaczep. Całkowita średnica wałków adaptera, a tym samym ich wielkość, została zwiększona. Średnica pionowych rur wałków  jest teraz znacznie mniejsza niż w starej wersji. Samochowające łopatki są znacznie dłuższe niż poprzednio. Budowa łopatek pozwala uniknąć kontaktu z ciałami obcymi, z uwagi na ich ruchomość, a także zmniejszyć objętość materiału, w który uderzają. Długie łopatki poprawiają jakość rozrzutu i rozdrabniają rozrzucany materiał. A zatem można go rozrzucać i rozdrabniać w większej ilości. Nowe wałki rozrzucające umożliwiły modyfikację adaptera. Znacznie zwiększyła się jego szerokość i wysokość. W przypadku tego samego materiału dawka na hektar jest również wyższa niż wcześniej.

Łatwy dostęp do maszyny

Siłowniki napędowe zasuwy gilotynowej są teraz luźno zamocowane na skrzyni. Taka konfiguracja zapobiega tworzeniu się zatorów z rozprowadzanego materiału i umożliwia łatwy dostęp do maszyny w celu konserwacji. Kolejna innowacja: sygnalizacja świetlna jest zaprojektowana i zamontowana inaczej. Światła są teraz zamontowane pod adapterem, aby zminimalizować ich zabrudzenie. Jednocześnie na polu są zabezpieczane przezroczystą plastikową płytką, a po wyjeździe na drogę można je łatwo wysunąć i ustawić w kierunku zewnętrznym. Zęby tylnych zębatek łańcuchowych są teraz proste a nie gięte, co zwiększa skuteczność ich działania. W ten sposób poślizg, a w konsekwencji zużycie, jest znacznie ograniczone, a ruch łańcucha jest bardziej równomierny. Noże są teraz wykonane ze stali Hardox (10 mm) 450, zatem są znacznie trwalsze i bardziej wytrzymałe niż wcześniej (6 mm). Trzeba je rzadziej wymieniać, a więc mniejsze jest zapotrzebowanie na części zamienne. Poza tym noże mogą być używane obustronnie. Nowy model SIROKO w optymalny sposób spełnia również rosnące wymagania małych gospodarstw, co do wydajności i jakości rozrzutu.

źródło/fot. mat prasowe JOSKIN

 

 

 

Pogorszy się sytuacja rolników i sadowników przez zmiany w VAT

0

Proponowana przez Ministerstwo Finansów podwyżka stawki VAT na nektary i napoje owocowe lub warzywne z 5% do 23% będzie odczuwalna nie tylko przez polskich producentów, ale również rolników i sadowników. Obecnie w Polsce obserwujemy potężną nadprodukcję owoców i kluczowe jest zagospodarowanie każdej tony produktów rolnych. Zmiana stawek VAT na napoje zmniejszy zapotrzebowanie branży na owoce nawet o 190 tys. ton.

Proponowane zwiększenie stawki

Ministerstwo Finansów proponuje zwiększenie stawki VAT na nektary i napoje owocowe lub warzywne o zawartości min. 20% soku z 5% na 23% podatku. Zmiana dotyczy wszystkich napojów owocowych i warzywnych z wysoką zawartością soku w tym także tych, które oferuje się dzieciom do 3. roku życia. Oznacza to zmiany w strukturze konsumpcji i jakości tych produktów na polskim rynku – wzrost spożycia napojów bez dodatku soku z owoców i warzyw oraz zmniejszenie zawartości soku lub przecieru w napojach.

Wzrost stawki VAT zmniejszy konkurencyjność napojów owocowych i warzywnych, względem innych produktów do picia na rynku. Będzie to miało poważne konsekwencje zarówno dla producentów (najczęściej polskich przedsiębiorców), konsumentów, ale również dla sadowników. Adaptacja branży przetwórczej do nowej sytuacji rynkowej oznacza spadek zapotrzebowania na surowiec o ok. 75%. Będzie to potężny cios również dla sadowników, w sytuacji kiedy niezbędne jest zagospodarowanie każdej tony surowca” – mówi Julian Pawlak, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków.

Największy cios dla sadowników uprawiających jabłka

W Polsce soki, nektary i napoje owocowe i warzywne z zawartością min. 20% soku stanowią najpopularniejszą kategorię (poza wodami). Zawartość soku w rodzimych napojach jest ok. dwukrotnie wyższa od europejskiej średniej (ok. 20% w Polsce w porównaniu z ok. 10% w EU). W celu utrzymania cen i konkurencyjności po ewentualnych zmianach VAT proporcja ta będzie zbliżać się do europejskiej średniej. Zmniejszenie zapotrzebowania na sok najmocniej dotknie producentów jabłek, ale także czarnej porzeczki, wiśni, aronii, czy marchwi. W Polsce produkuje się rocznie ok. 300 tys. ton zagęszczonego soku z jabłek w 51 zakładach. 96% całego przetwórstwa jabłek w kraju stanowi zagęszczony sok, w większości eksportowany, ale też wykorzystywany w dużej części do produkcji soków, nektarów i napojów.

Najmocniej zmianę w VAT odczują sadownicy uprawiający jabłka. Szacujemy, że zapotrzebowanie spadnie nawet o 123,5 tys. ton. W kontekście rosyjskiego embarga na eksport tych owoców i coraz większej konkurencji innych owoców z zagranicy takie zmniejszenie krajowego spożycia wygeneruje dalszą nadwyżkę i napięcia na naszym nasyconym rynku” uważa dr Witold Boguta, Prezes Zarządu Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.

Nieopłacalna stanie się także produkcja tradycyjnych i cennych żywieniowo produktów, takich jak nektar z czarnych porzeczek, nektar czy napój z aronii i wiśni. Z owoców tych, z uwagi na wysoką kwasowość, nie można wyprodukować soku 100% bez dodatku cukru, a tylko soki stuprocentowe nie zostaną objęte podwyżką stawki VAT.

Czarna porzeczka, czy aronia to tradycyjnie polskie i cenne żywieniowo owoce, których jesteśmy największym producentem w Europie. Stanowią one ćwierć produkcji wszystkich owoców z grupy jagodowych w naszym kraju. Ich wykorzystanie w produkcji nektarów i napojów jest bardzo ważne. Byłoby dużą stratą nie tylko dla rolników, ale również dla konsumentów, gdyby zniknęły z rynku” – mówi Julian Pawlak, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków.

W założeniach Ministerstwo Finansów mówi, że podwyżka VAT ma charakter niefiskalny i ma służyć uporządkowaniu tabeli stawek. Tymczasem konsumenci zapłacą za wysokiej jakości napoje znacznie więcej, niż teraz. Równocześnie resort zapowiedział obniżenie VAT do 5% dla produktów takich jak: ciastka, wafle, chipsy i krakersy – tym samym wspierając konsumpcję produktów wysoko przetworzonych.

źródło/fot. informacja prasowa Stowarzyszenia Krajowej Unii Producentów Soków

 

 

 

Firma SaMASZ zaprezentowała nowości!

0

Na przełomie listopada i grudnia, podczas targów Agrama w Szwajcarii i Agromek w Danii SaMASZ zaprezentował zarówno dobrze znane maszyny zielonkowe i komunalne, jak również nowości.

Premiera kosiarki dyskowej

Premierą, która budziła ogromne zainteresowanie wśród zwiedzających, była kosiarka dyskowa Alpina 300. Maszyna ze względu na specjalnie skonstruowany zaczep pod ciągniki górskie, kopiowanie terenu w trzech płaszczyznach oraz nisko i blisko położony punkt ciężkości doskonale sprawdza się na górzystych terenach Alp. Kosiarka posiada wytrzymałą konstrukcję. Została wyposażona w lekką listwę tnącą LiteCUT testowaną na łąkach całego świata.

dav

Maszyny komunalne

SaMASZ prezentował na stoisku również maszyny komunalne, jak np. nośnik hydrauliczny Fisher i gamę pługów do odśnieżania. – Duński rynek jest trudnym rynkiem, wymaga on dużo czasu do przekonania klientów, którzy szukają głównie dużej wydajności – poinformował nas Karol Wdziękoński Dyrektor Sprzedaży i Marketingu SaMASZ.

Firma SaMASZ eksportuje swoje maszyny do 50 krajów na świecie, a przychody z eksportu stanowią ok. 60% wartości sprzedaży. Największym rynkiem zbytu są Niemcy. Wartość sprzedaży w tym regionie stanowi prawie 30 % całego eksportu.

źródło/fot. SaMASZ

dav

BASF rozpoczyna produkcję nowej substancji czynnej – Revysol

0

BASF rozpoczyna produkcję swojego najnowszego fungicydu Revysol® w fabryce w Hannibal. Dzięki nowej substancji czynnej, firma BASF chce dostarczyć rolnikom na całym świecie narzędzie, zapewniające zdrowe uprawy na dłuższy czas oraz wzmocni swoją pozycję lidera na rynku fungicydów. Revysol jest pierwszym fungicydem produkowanym w zakładzie w Hannibal. Z uwagi na trwające procedury rejestracyjne, oczekuje się, że produkt zostanie wprowadzony na pierwsze rynki w sezonie 2019/2020.

„Mamy przyjemność ogłosić rozpoczęcie produkcji w zakładzie w Hannibal. Jest to znaczący krok ku udostępnieniu tego wysoce skutecznego fungicydu naszym klientom” — powiedział Markus Heldt, prezes Agricultural Solutions w firmie BASF. Dzięki inwestycji o wartości przekraczającej dziesięć milionów euro, BASF udoskonalił swój istniejący system produkcyjny, aby umożliwić wytwarzanie nowej substancji czynnej.

Umiejscowienie pierwszego zakładu produkcji Revysolu w Stanach Zjednoczonych podkreśla strategiczne znaczenie tego nowego fungicydu na rynkach północnoamerykańskich. „Jesteśmy dumni, że Hannibal to pierwsze miejsce produkcji Revysolu” — powiedziała Anne Berg, wiceprezes ds. produkcji na rynki amerykańskie w BASF Agricultural Solutions.

„Do tej decyzji skłonił nas wysoki poziom technologiczny zakładu i doświadczenie jego pracowników. Jest to inwestycja w jego przyszły rozwój, który zabezpieczy istniejące miejsca pracy oraz pozwoli stworzyć nowe.”

Oczekuje się, że Revysol stanie się nowym bestsellerem firmy BASF na rynku fungicydów. Ma potencjał osiągnięcia sprzedaży o wartości przekraczającej 1 mld euro. Firma BASF złożyła wniosek o rejestrację Revysolu w 60 krajach w Europie, Azji i Amerykach dla ponad 40 rodzajów upraw. Chroniony prawnie związek został opracowany tak, by spełnić restrykcyjne normy przy zachowaniu wyjątkowo wysokiej skuteczności i selektywności w szerokim zakresie upraw. Jego szybkie i długotrwałe działanie pozwoli rolnikom odnieść korzyści w postaci lepszego zarządzania gospodarstwami. Revysol będzie dostępny w specjalnie dopasowanych formulacjach dla rolników na całym świecie i pozwoli im lepiej chronić uprawy w różnych warunkach wzrostu.