niedziela, 13 lipca, 2025
spot_imgspot_img
Strona główna Blog Strona 931

Oficjalna premiera w Polsce nowego modułu od 365FarmNet

0

Zakończone już Centralne Targi Rolnicze w Nadarzynie były okazją do zaprezentowania nowego modułu 365FarmNet. Ale to nie koniec – już niedługo planowane są kolejne nowości.

Dla 365FarmNet, Centralne Targi Rolnicze w Nadarzynie zakończyły się z potrójnym sukcesem. Po pierwsze, odbyła się tu oficjalna premiera nowej funkcjonalności programu: Protokołu Transportu Zbiorów. Po drugie, nagroda targów – Złoty Żuraw Rolnictwa – trafiła właśnie do 365FarmNet. I w końcu, po trzecie, program oraz stoisko firmy spotkało się z dużym zainteresowaniem rolników, obecnych na miejscu mediów, przedstawicieli świata nauki, a nawet wiceministra rolnictwa Ryszarda Zarudzkiego.

 

Premiera najnowszego rozwiązania od 365FarmNet

Protokół Transportu Zbiorów, bo o nim mowa, to rozwiązanie, dzięki któremu rolnik może prześledzić jeszcze bardziej szczegółowo drogę produktu od pola do przetwórni. Uściślając – wykorzystując ActiveBox’y oraz aplikację na smartfonach w naszych maszynach, można prześledzić drogę przyczepy do kombajnu lub sieczkarni i dalej do wagi oraz od wagi do miejsca rozładunku (np. silosu czy odbiorcy końcowego). W programie, dodatkowo, zapisywane są dane z urządzenia ważącego – takie jak waga netto, brutto i tara oraz parametry plonu, jak zawartość suchej masy. Zapisywany jest również czas przejazdu.

Kluczowe jest tu pytanie: jakie korzyści płyną z zastosowania tego właśnie modułu? Podstawową, jest wiedza dotycząca naszych pól i plonów. Mając informację bardziej szczegółową, niż tylko ta o średnim plonie, uzyskanym ze wszystkich pól lub wszystkich ich części, możemy odpowiednio zadbać o to, aby w przyszłym sezonie zaingerować tam, gdzie ten plon był gorszy.

To jednak tylko jedna z wielu zalet nowości od 365FarmNet. – Protokół Transportu Zbiorów znacznie ułatwi pracę usługodawcom – można tu usprawnić rozliczanie pracy. Nowa funkcjonalność optymalizuje logistykę zbioru i odbioru plonów czy upraszcza monitoring procesu zbiorów – wymieniał Jerzy Koronczok z firmy Agrocom Polska, koordynator ds. rozwoju w firmie 365FarmNet w Polsce. – Dodatkowo, Protokół może mieć zastosowanie nie tylko przy zbiorze kukurydzy czy zbóż, ale też np. zielonki – mówił.

 

Złoty Żuraw Rolnictwa wylądował w 365FarmNet

Protokół Transportu Zbiorów został doceniony przez kapitułę konkursową targów. Po wnikliwej ocenie, przyznała ona firmie 365FarmNet cenne wyróżnienie: Złotego Żurawia Rolnictwa.

Przyjechaliśmy tu po Złotego Żurawia i… wracamy z Żurawiem – śmiała się Monika Cieniawska z firmy 365FarmNet. – Chociaż to nie sama nagroda jest dla nas ważna, a fakt, że nowe rozwiązanie zostało docenione przez ekspertów i znawców tematu. Szczególnie, że dopiero zostało ono zaprezentowane. To daje nam pewność, że nasze przypuszczenia o jego przydatności i skuteczności sprawdzą się i również użytkownicy docenią nową funkcjonalność programu – podkreślała.

Jury konkursowe doceniło innowacyjność nowego modułu 365FarmNet, ale też sprawność i szybkość pozyskiwania danych oraz możliwość wykorzystania uzyskanych informacji w poprawieniu wyników ekonomicznych gospodarstwa i usprawnieniu pracy w gospodarstwie oraz poprawieniu skuteczności dokumentowania pełnej ścieżki produkcji żywności od pola do stołu konsumenta.

 

365FarmNet przyciąga

Na stoisku 365FarmNet odwiedzający nie mogli się nudzić. Już z daleka uwagę zwiedzających przyciągał pomarańczowy Star 744 4×4 z 1994 roku. Brał on udział wraz z załogą Agrodex Rally Team w zeszłorocznym Złombolu – charytatywnym rajdzie po Europie. Firma 365FarmNet była darczyńcą, dzięki czemu załoga zaprzyjaźnionych rolników mogła wziąć udział w rajdzie.

Na stoisku była również interaktywna piaskownica Sandbox – świetna zabawa nie tylko dla dzieci. Jest to swojego rodzaju wirtualna mapa, na której z piasku można usypywać dowolne wzniesienia, tworzyć zagłębienia „terenu” z wodą, a w tym samym czasie mapa ta jest oświetlana odpowiednim kolorem, tworząc efektywne poziomice.

Jednak to nie te atrakcje przyciągały najbardziej. Rolnicy mogli dowiedzieć się sporo nt. usprawnienia pracy w gospodarstwie poprzez zautomatyzowanie dokumentacji. Przedstawiciele firmy 365FarmNet wyjaśniali wszelkie wątpliwości, odpowiadali na pytania i podpowiadali, jak korzystać z programu.

Tegoroczne Centralne Targi Rolnicze są dla nas świetną okazją do zaprezentowania możliwości programu 365FarmNet oraz naszej nagrodzonej nowości: Protokołu Transportu Zbiorów. Najbardziej jednak liczy się dla nas kontakt z użytkownikami programu. Możemy im podpowiedzieć, jak jeszcze bardziej usprawnić korzystanie z platformy 365FarmNet, jak usprawnić pracę i dokumentowanie tej pracy w gospodarstwie… A co najważniejsze – możemy dowiedzieć się, czego naszym użytkownikom brakuje w programie, czego jeszcze potrzebują. To ich sugestie i podpowiedzi są dla nas kluczowe w rozwijaniu i usprawnianiu programu – mówiła Monika Cieniawska.

 

Zapowiedź kolejnych nowości

Przedstawiciele firmy zapowiadają również, że w najbliższej przyszłości program będzie jeszcze bardziej usprawniony.

Planujemy stworzyć kolejny moduł, którzy na pewno doceni większość rolników. Sytuacja na rynku się zmienia, a naszym celem jest jak najszybsze dostosowanie się do niej i sprostanie wymaganiom naszych użytkowników. Podczas Centralnych Targów Rolniczych w Nadarzynie wskazywali oni na swoje potrzeby. Teraz, w odpowiedzi na to, będziemy wcielać w życie kolejne nowe rozwiązania – zapowiadał Jerzy Koronczok.

Co nowego pojawi się wkrótce w programie 365FarmNet? Tego przedstawiciele firmy nie zdradzili. Zapowiedzieli jednak, że uchylą rąbka tajemnicy już podczas targów Agrotech w Kielcach. Szczegóły będzie można poznać na stoisku 365FarmNet w hali F (przy stoisku Claas). Zapraszamy!

Autor: Renata Struzik
fot. pixabay

Oświadczenie zamiast e-wniosku

0

Już po raz drugi polscy rolnicy będą składali wnioski o przyznanie płatności bezpośrednich oraz płatności obszarowych z PROW 2014-2020 obowiązkowo przez internet – za pomocą aplikacji eWniosekPlus. Podobnie jak w roku ubiegłym właścicielom małych gospodarstw pozostawiono możliwość złożenia oświadczenia. Agencja będzie je przyjmowała od 15 lutego do 14 marca 2019 r.

Uwaga! Oświadczenia składa się JEDYNIE w wersji papierowej, a nie za pośrednictwem aplikacji eWniosekPlus.

Oświadczenie może złożyć jedynie rolnik, który we wniosku o przyznanie płatności na rok 2018 deklarował powierzchnię gruntów ornych mniejszą niż 10 ha i ubiegał się wyłącznie o:

  • jednolitą płatność obszarową, płatność za zazielenienie, płatność dodatkową, płatność związaną do powierzchni uprawy chmielu, płatność do owiec, płatność do kóz, płatność niezwiązaną do tytoniu,
  • płatności dla obszarów z ograniczeniami naturalnymi lub innymi szczególnymi ograniczeniami (płatność ONW) (PROW 2014-2020),
  • wypłatę pomocy na zalesianie (PROW 2007-2013),
  • premię pielęgnacyjną i premię zalesieniową (PROW 2014-2020).

Dodatkowo rolnik składający oświadczenie powinien potwierdzić brak zmian w odniesieniu do wniosku o przyznanie płatności złożonego w 2018 r. oraz fakt ubiegania się w 2019 r. o te same płatności, co w roku 2018.

Oświadczenia od rolników przyjmują biura powiatowe ARiMR. Można złożyć je osobiście, przez upoważnioną osobę lub przesłać za pośrednictwem Poczty Polskiej – wówczas o terminie wpływu zadecyduje data stempla pocztowego.

W ubiegłym roku z możliwości złożenia oświadczeń w formie papierowej skorzystało ok.  431 tys. rolników. Z kolei blisko 900 tys. rolników przesłało do Agencji wnioski o dopłaty drogą elektroniczną za pośrednictwem aplikacji eWniosekPlus.

źródło: ARiMR
fot. firmowe

 

Dodatkowe wyposażenie dla bron talerzowych

0

Rama przednia z Crushboard lub ze spulchniaczem śladów kół ciągnika do Catros Special lub CatrosXL

Do sztywnych kompaktowych bron talerzowych Catros Special i CatrosXL o szerokości roboczej 3 m, 3,50 m i 4,00 m AMAZONE oferuje teraz opcjonalną ramę przednią z Crushboard. Dzięki temu te kompaktowe brony talerzowe są idealne do upraw przedsiewnych – Crushboard osiąga silny efekt rozdrabniania i wyrównywania gleby. Wyposażenie to można również wykorzystać podczas uprawy ścierniska. Crushboard np. rozdrabnia strąki rzepaku i stymuluje rzepak leżący na ściernisku do silniejszego kiełkowania. Ścierniska po rzepaku, słoneczniku i  kukurydzy są również rozdrabniane przez Crushboard, dzięki czemu wspierany jest proces użycia słomy jako nawozu.

Rama przednia jest montowana przed polem talerzy. Dzięki temu można regulować Crushboard niezależnie od głębokości roboczej pola talerzy. Głębokość roboczą, a tym samym intensywność pracy Crushboard można regulować mechanicznie lub hydraulicznie za pomocą zdalnego sterowania. Dzięki regulacji hydraulicznej kierowca może wygodnie, nie opuszczając siedzenia w ciągniku, dopasować ustawienie do odpowiednich warunków. Pomaga mu w tym łatwa do odczytania skala. Alternatywnie do Crushboard ramę przednią można wyposażyć w spulchniacze śladów kół, które mogą spulchniać ślady ciągnika na glebach wrażliwych na nacisk.

 

Kompaktowa brona talerzowa Catros Special z Crushboard na ramie przedniej

 

Alternatywnie ramę przednią można wyposażyć w spulchniacze śladów kół ciągnika.

Eksport pszenicy maleje, import rośnie, a ceny w dół – przegląd sytuacji na rynkach

0
Tempo eksportu polskiej pszenicy poza UE jest o połowę wolniejsze niż rok temu

W tygodniu kończącym się 10-lutego kraje Unii Europejskiej wyeksportowały (poza UE) tylko 118,02 tys. ton pszenicy miękkiej. W skali roku eksport tego zboża spadł o 22%. Jak co tydzień, dane te zostaną zapewne skorygowane w górę, mimo to wynik ten jest bardzo słaby. Od początku lipca wywieziono poza UE 10,12 mln ton pszenicy miękkiej, czyli o ponad 1/5 mniej niż w analogicznym okresie sezonu 2017/18. Polski udział w eksporcie pszenicy poza UE wynosi 6,3 tys. ton w analizowanym tygodniu i 737,3 tys. ton od początku sezonu, co daje nam 4 miejsce w rankingu eksporterów unijnej pszenicy. Pszenica pochodząca z Polski stanowi 7,3% unijnego eksportu (737,32 tys. ton), a wyprzedzają nas Niemcy (7,8%), Rumunia (22,2%) i Francja (48,7%).

Tempo eksportu zbóż z UE spadło  o ponad 1/5 – licząc rok do roku

Najnowsza prognoza eksportu pszenicy (poza UE) na cały sezon została obniżona przez KE do 18 mln ton – pszenica miękka i do 19 mln ton – pszenica razem. Co wydaje się dziwne USDA w lutowej prognozie pozostawił unijny eksport pszenicy na poziomie 22 mln ton. Do spełnienia prognozy KE potrzebny jest średni tygodniowy eksport pszenicy miękkiej na poziomie powyżej 400 tys. ton do końca czerwca tego roku. Natomiast, import zbóż do UE wzrósł o ponad 1/3, a kukurydzy o blisko połowę – licząc rok do roku. Import wszystkich zbóż do UE od początku tego sezonu wynosi 19,679 mln ton i jest o 36% większy niż przed rokiem (w analogicznym okresie).

Kukurydza również przyjeżdża

W raportowanym tygodniu (kończący się 10-lutego) sprowadzono do UE: 360.355 ton kukurydzy. Łącznie w tym sezonie jest to już 15,058 mln ton. Oznacza to wynik o 43% lepszy niż przed rokiem. Nieco ponad 80% kukurydzy importowane jest z dwóch krajów. Są to Ukraina (8,39 mln ton=56%) i Brazylia (3,88 mln ton=26%). Pozostałe liczące się kierunki importu to: Kanada (8%) i Argentyna po 2%. W ujęciu rocznym import kukurydzy z Ukrainy wzrósł ponad 2 razy – częściowo  kosztem ziarna pochodzącego z Brazylii.

Pszenicy 100 tys. ton więcej z poza wspólnoty

W analizowanym tygodniu sprowadzono na teren UE 102.392 ton pszenicy (miękka, durum oraz mąka w ekwiwalencie ziarna). Łącznie od początku sezonu zaimportowano 3,887 mln ton pszenicy (razem z mąką w ekwiwalencie ziarna). Jest to wynik o 12% lepszy niż rok temu. Blisko połowa pszenicy miękkiej pochodzi z Rosji i Ukrainy. Źródłem importowanej do UE pszenicy miękkiej jest głównie Rosja (0,85 mln t=27%), Ukraina (0,58 mln ton=18%), Kanada (0,55 mln ton=17%, . Warto zauważyć, że import rosyjskiej pszenicy miękkiej 3,5 raza – licząc rok do roku.  Pszenica durum sprowadzana jest przede wszystkim z Kanady (0,33 mln ton=48%) i USA (0,173 mln ton=25%).

Saldo handlu zbóż w Polsce (w okresie od 1-lipca 2018 do 10-lutego 2019)

Po 33 tygodniu sezonu 2018/19 zajmujemy 4 miejsce w rankingu eksporterów unijnej pszenicy. Pszenica pochodząca z Polski stanowi 7,3% unijnego eksportu (737,3 tys. ton). Kolejne kraje to: Niemcy (7,8%), Rumunia (22,2%) i Francja (48,7%).

W tygodniu (04-10.02.2019) Polska wyeksportowała poza UE: 6.300 ton pszenicy, 200 ton mąki pszennej (w ekwiwalencie ziarna) i 309 ton słodu (w ekwiwalencie ziarna jęczmienia). Kraj nasz wyeksportował poza Unię Europejską od początku tego sezonu (od 1-lipca 2018): 786.268 ton wszystkich zbóż, w tym 737.317 ton pszenicy. Stanowi to tylko 5% całego eksportu zbóż i 7% eksportu unijnego pszenicy. Tygodniowy  (04-10.02.2019) import do Polski to 5,447 tys. ton zbóż w tym 3,426 tys. ton kukurydzy. Import zbóż do Polski (spoza UE) od początku sezonu: 234,57 tys. ton, w tym 170.03 tys. ton kukurydzy. Odpowiada to za tylko 1,2% unijnego importu ziarna zbóż.

Produkcja zbóż w Polsce na tle Unii Europejskiej (2018 r.)

W 2018 roku zboża w Polsce uprawiano na 7,850 mln ha, a zbiory wyniosły 26,71 mln ton. Stanowi to (w skali UE): 14% areału i tylko 9% produkcji zbożowej. Plonowanie zbóż w naszym kraju było o ok. 40% mniejsze od średniej unijnej. Średnia wydajność wszystkich zbóż wyniosła w naszym kraju tylko 3,40 t/ha, w porównaniu do 5,28 t/ha w całej UE. Pszenica plonowała w Polsce na poziomie 4,08 t/ha, a średnio w UE było to 6,62 t/ha.

Notowania giełdowe zbóż i rzepaku

W minionym tygodniu (9-15.02.2018) kontrakty na unijną pszenicę, kukurydzę i rzepak straciły mocno na wartości na giełdzie Eronext-Paryż. Wyceny kontraktów na zboża spadły na zamknięciu tygodnia do poziomów obowiązujących w okresie żniw. Rzepak tak tani nie był od przełomu 2018/19 roku. W miniony czwartek (14-02-19) ceny pszenicy przebiły ważny poziom wsparcia technicznego (200 eur/t) i ruszyły w dół z trwającej pół roku konsolidacji w przedziale 200 – 208 eur/t. Spadki cen pszenicy i kukurydzy obserwowane są na całym świecie, a wynikają z walki o rynki zbytu i dobre prognozy na kolejny sezon. Wyniki unijnego eksportu pszenicy były bardzo słabe także w ostatnim tygodniu, a import taniej ukraiński bardzo silny. Zima powoli ustępuje na półkuli północnej, pozostawiając oziminy w dobrym stanie. Rosja i Ukraina podnoszą prognozy najbliższych zbiorów, a kontrakty eksportowe na rosyjską pszenicę z nowych zbiorów są dużo tańsze od obecnych. Zapowiada się zatem kolejny sezon z dominacją dostawców z basenu Morza Czarnego na globalnym rynku pszenicy. Lepsze zbiory, przy tylko średnich plonach, powinna zanotować też Unia Europejska. Eksperci Strategie Grains przewidują 15% wzrost zbiorów pszenicy miękkiej w UE w 2019 r, ale pozostawili oczekiwany eksport na niskim poziomie z obecnego sezonu. Konsekwencją tego może być znaczny wzrost zapasów na koniec kolejnego sezonu (2019/20).

Zamknięcie piątkowej sesji w Paryżu (15-02-2019) / zmiana tygodniowa:

  • Kukurydza (marzec-19): 173,0 eur/t / -3,5 eur/t (-1,98%);
  • Pszenica (marzec-19): 195,25 eur/t / -7,75 eur/t (-3,82%);
  • Rzepak (maj-19): 364,0 eur/t / -8,0 eur/t (-2,15%).

Rynek paliw i ropy

Ceny na stacjach paliw były stabilne w ostatnim tygodniu, ale można się spodziewać wzrostów w najbliższym czasie. Litr najpopularniejszej benzyny Pb95 kosztuje średnio 4,76 zł, czyli o 2 grosze mniej niż tydzień wcześniej. Olej napędowy nie zmienił swojej ceny średniej i wyceniony został na 5,03 zł/l (ceny z 13 lutego). Ostatni tydzień przyniósł wzrosty cen paliw w hurcie z powodu wysokiego kursu dolara (euro i innym walutom szkodzą problemy wynikające z Brexitu). Ceny hurtowe będą zapewne nadal rosnąć, ponieważ druga część tygodnia przyniosła 5% wzrosty i w konsekwencji wybicie notowań ropy Brent z trwającej ponad miesiąc konsolidacji (trend boczny).

Przypominam, że ropa taniała systematycznie od początku października, do Świąt Bożego Narodzenia, tracąc w tym czasie 40% swojej wyceny. Nasze rafinerie nie nadążały wtedy z obniżaniem cen hurtowych, a stacje paliw ignorowały przeceny w hurcie. W efekcie marże na litrze ON i Pb95 sięgały nawet 55-60 groszy. Zwykle jest to kilkanaście groszy na litrze. W I dekadzie stycznia notowania surowca odrobiły ok. 1/3 wcześniejszych spadków, wymuszając wyższe ceny w hurcie (patrz wykres).

Końcówka tygodnia przyniosła powrót do trendu wzrostowego w notowaniach ropy po ponad miesięcznej stabilizacji. Mamy w tym zapewne swój mimowolny udział poprzez organizację konferencji bliskowchodniej, której przesłanie było wyjątkowo antyirackie. Wypada mieć nadzieję, że państwowe rafinerie i należące do nich stacje paliw zrezygnują z części mocno zawyżonych w ostatnich miesiącach marż.

Ceny średnie paliw w detalu: 13-02-2019 / zmiana tygodniowa (według portalu e-petrol.pl):

• Pb98: 5,09 zł/l (0 gr/l);
Pb95: 4,76 zł/l (-2 gr/l);
ON: 5,03 zł/l (0 gr/l);
LPG: 2,18 zł/l (-1 gr/l).

Średnia marża stacji paliw na 1 litrze Pb95 wyniosła:

  • 2017 r: 17 groszy,
  • 2018 r: 20 groszy,
  • 2019 r: 44 groszy.

Średnia marża na 1 litrze ON wyniosła:

  • 2017 r: 13 groszy,
  • 2018 r: 9 groszy,
  • 2019 r: 27 groszy.

Obliczono na podstawie cen publikowanych przez PKN Orlen (ceny hurtowe) i e-Petrol (ceny średnie na stacjach paliw)

Rynek ropy

W miniony czwartek (14-lutego) ceny ropy ruszyły w górę, wybijając się z zakresu dotychczasowej konsolidacji, po ponad miesięcznej stabilizacji. Przyczyn powrotu do wzrostów w ostatnich dniach jest kilka. Pierwsza z nich to informacja o ograniczeniu wydobycia ropy na największym na świecie morskim polu naftowym należącym do Arabii Saudyjskiej (problemy z zasilaniem w energię po przerwaniu kabla przez kotwicę statku). Kolejny prowzrostowy czynnik to dane pokazujące, że w styczniu OPEC zrealizował uzgodnione wcześniej cięcie wydobycia. I wreszcie konferencja na temat pokoju na Bliskim Wschodzie, której byliśmy organizatorami, była przesycona antyirańską retoryką. Przypominam, że USA przywróciły sankcje na Iran, wbrew pozostałym uczestnikom nuklearnego porozumienia i wymuszają (też na UE) zaniechanie handlu ropą z tym krajem.

Tymczasem na rekordowym poziomie utrzymuje się wydobycie ropy w USA. Już piąty tydzień z rzędu produkcja surowca sięga 11,9 mln baryłek dziennie. W konsekwencji rosną też krajowe zapasy. Trwający konflikt handlowy z Chinami oddziałuje negatywnie na globalną gospodarkę i zmniejsza popyt na surowce.

Zanana i nieznana firma

0

Z okazji rejestracji 50 produktu 13 lutego w Poznaniu odbyła się konferencja prasowa firmy Globachem. Belgijska firma istnieje na rynku od 2000 roku i zajmuje się produkcją, rejestracją oraz dystrybucją środków ochrony roślin. Jak podkreślał Marek Jagusz, Dyrektor ds. regulacji prawnych firma zajmuje się produkcją produktów generycznych, ale z rozszerzoną gamą upraw w jakich można stosować dany preparat lub nową kombinacją substancji aktywnych.

Nie tylko generyki

Jako producent zarówno generycznych, jak i nowych środków przyczynia się do zaspokajania potrzeb żywnościowych na świecie. Globachem poszukuje nowych substancji aktywnych oraz prężnie przeprowadza rejestrację produktów. Swoje działanie opiera również na współpracy z innymi firmami chemicznymi. Mateusz Cieśla, ekspert techniczny, przedstawił statystyki dotyczące doświadczeń. Firma Globachem prowadzi doświadczenia na 39 gatunkach roślin uprawnych w 32 krajach na całym świecie. W Polsce w 2018 roku wykonała na 25 gatunkach upraw 207 doświadczeń, głównie z gamy herbicydów oraz fungicydów. Firma dysponuje magazynami do pakowania, etykietowania oraz przechowywania produktów. Jest bardzo elastyczna, jeśli chodzi o dostosowywanie się do potrzeb zmieniającego się rynku. Opiera swoje działanie na sprzedaży do dużych dystrybutorów krajowych, nie prowadzi sprzedaży bezpośredniej dla rolników.

Ważni partnerzy

Marketing i dystrybucję opiera na współpracy z strategicznymi partnerami biznesowymi, którymi w Polsce są Agrosimex, Belchim Crop Protection oraz SumiAgro. Do portfolio firmy należą takie produkty jak Globagran SL do zwalczania chwastów w ziemiankach czy Glosset 600 SC dedykowany uprawom zbożowym. Z gamy fungicydów Difend 30 FS, jako zaprawa zbożowa oraz Difure Pro EC do zwalczania chwościka w buraku cukrowym. Strategią rozwoju firmy jest automatyzacja, profesjonalizacja, umiędzynarodowienie oraz innowacyjność.

Autor: Jagoda Strzelińska

 

Fot. 1 O rosnącym znaczeniu firmy opowiedział Marek Jagusz. J. Strzelińska

Syngenta podsumowania i plany

0

11 lutego w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono plany rozwojowe oraz nowości produktowe firmy Syngenta. Spotkanie otworzył Marek Łuczak, Prezes Zarządu Firmy Syngenta.

Digitalizacja

Syngenta globalnie dąży do dostarczania rolnikom rozwiązań przez portale internetowe oraz media społecznościowe. Nowością w strategii firmy jest nawiązanie współpracy z vlogerami rolniczymi, którzy z terenu całego kraju przekazują ciekawe i ważne informacje dla branży. Syngenta oferuje również możliwość śledzenia nowości przez serwis Infopole, które jest monitoringiem, doradztwem i miejscem spotkań rolników.

Podsumowanie 2018 roku

W związku z połączeniem z firmą ADAMA, Syngenta zobowiązana była przekazać jej kilka swoich produktów na przykład fungicyd Bontima 250 EC. Dużym problemem w 2018 była trudność w utrzymaniu rejestracji produktów oraz susza. Pomimo trudnego roku firma zanotowała kilka sukcesów produktowych. Jednym z nich jest preparat Elatus Era (solatenol + protiokonazol), dedykowany do zwalczania chorób zbożowych. Należy dodać, że oprócz swoich właściwości fungistatycznych preparat pozytywnie wpływa na procesy fizjologiczne rośliny. Na podstawie doświadczeń polowych stwierdzono, że pomimo suszy na obiektach traktowanych Elatus Era zanotowano wzrost plonu w stosunku do obiektu kontrolnego. Avoxa Pak, to pakiet dwóch preparatów Avoxa 50 EC (pinoksaden + piroksulam) oraz Camaro 306 SE (florasulam + 2,4 D), który wykazuje się dużą skutecznością w walce z miotłą zbożową. Takie połączenie substancji aktywnej zabezpiecza również przed powstawaniem odporności na ten gatunek chwastu. Sukcesem okazała się również sprzedaż nasion kukurydzy SY Talisman. Jest to odmiana o FAO 220-230, sprawdzająca się zarówno przy wczesnym, jak i opóźnionym siewie, posiadająca bardzo silny wigor, dobrze znosząca stanowiska wolniej nagrzewające się wiosną, dedykowana na wszystkie typy gleb, na których uprawiana jest kukurydza. Rok 2018 to czas rejestracji zapraw opartych na substancji sedaksan, Vibrance Star dla zbóż do walki z ostrą plamistością oczkową oraz pałecznicą zbóż i traw, Vibrance SB dla buraka cukrowego oraz Vibrance 500 FS dla kukurydzy. 2018 to również rok rozszerzenia rejestracji. Dobrze znana zaprawa Maxim 025 FS rozszerzona została o ochronę roślin białkowych, grochu, łubinu, bobiku. Karate Zeon mianowicie o ochronę buraka cukrowego przed szarkiem komośnikiem.

Nowości 2019 roku

W 2019 roku firma planuje trzy nowe rejestracje. Maxim Quattro, zaprawa dedykowana dla kukurydzy pastewnej i cukrowej oparta na fludioksonilu, metalaksylu oraz azoksystrobinie.  Rozszerzy się również portfolio rodziny Vibrance o preparat Vibrance XL, zaprawa dla zbóż. Taegro to z kolei pierwszy biofungicyd w ofercie Syngenta, opraty na Bacillus subtilis do ochrony upraw specjalnych, warzyw i owoców. Unia Europejska coraz głośniej mówi na temat wycofywania kolejnych substancji aktywnych, dlatego firmy chemiczne muszą szukać nowych rozwiązań w ochronie upraw. Firma Syngenta planuje rejestracje z nową substancją czynną o nazwie adepidyna, która dedykowana będzie do zwalczania chorób w uprawie zbóż i upraw specjalnych. W najbliższych kilku latach planuje również wyjść naprzeciw potrzebom rynku i sięgnąć po preparaty biologiczne.

Zrównoważony rozwój

Firma Syngenta bardzo poważnie podchodzi do kwestii zrównoważonego rozwoju. Od 2014 roku prowadzi program The Good Growth Plan, który podzielony jest na trzy obszary: produktywność, bezpieczeństwo oraz bioróżnorodność. Syngenta swoimi działaniami stara się wpływać na podniesienie wydajności upraw bez zwiększania zużycia wody, gleby oraz innych zasobów. W kwestii bioróżnorodności stara się poprawić urodzajność gleb, które znajdują się na krawędzi degradacji oraz zwiększać bioróżnorodność chociażby przez program Operation Pollinator, który zakłada dostarczanie rolnikom mieszanek roślin atrakcyjnych dla owadów zapylających. Aspekt bezpieczeństwa rozwijany jest przez przeprowadzanie szkoleń z zakresu prawidłowego stosowania środków ochrony roślin. Szkolenia dedykowane są osobom zatrudnionym w rolnictwie.

Ważny problem

Na spotkaniu została również poruszona kwestia opakowań po produktach. Często niestety zdarza się jeszcze, że zużyte opakowania po środkach ochrony nie są odpowiednio utylizowane. Jest to poważny problem, nad którym powinni pochylić się wszyscy użytkownicy tej grupy produktów.

Autor Jagoda Strzelińska

Fot. O trudnym roku 2018 mówił Prezes Zarządu Firmy Syngenta Marek Łuczak

Marka LEMKEN cały czas się rozwija

0

Zwiększone obroty i liczba pracowników

Niemiecka firma LEMKEN, przy ogólnie trudnych warunkach panujących w ciągu ostatniego roku miała możliwość cały czas rozwijać swoją działalność. W 2018 roku obroty firmy wyniosły 380 milionów euro, co odpowiada stopie wzrostu na poziomie 6%. Sprzedaż eksportowa pozostała na niezmienionym poziomie 77%. Ze względu na warunki klimatyczne, polityczne i ekonomiczne rok 2018 był wyzwaniem dla wielu rolników, jednak rok dobrze rozpoczął się serią zamówień, ale z powodu suchych warunków odnotowano spadek zamówień w ciągu roku.

Burzliwa pogoda wywarła ogromny wpływ na nasze plany i harmonogramy, które wystawiły naszych dostawców na ciężką presję. Na szczęście jesteśmy firmą rodzinną, ściśle współpracującą z naszymi klientami i partnerami biznesowymi. Zaangażowanie i elastyczność naszych pracowników umożliwiło nam przetwarzanie wszystkich zamówień i zgłoszeń serwisowych tak szybko, jak to możliwe – podkreślał dyrektor zarządzający, Anthony van der Ley, który  jest zadowolony z rozwoju sprzedaży w ubiegłym roku.

Przy wzroście obrotów wynoszącym 8%, Niemcy pozostają najsilniejszym rynkiem działalności LEMKEN, we Francji po kilku latach również znacząco wzrosła sprzedaż. Beneluks, Hiszpania i Włochy również osiągnęły najwyższe wyniki sprzedaży LEMKEN. Inne znaczące rynki eksportowe to Kanada i USA, ,a po sześciu latach fabryka w Indiach odniosła spory sukces, a LEMKEN z przyjemnością informuje, że w 2018 r. odnotowano zauważalny wzrost sprzedaży pługów od 2 do 3 skib. Ukraina to kolejny udany rynek, na którym firma była w stanie zwiększyć swoje wysokie obroty. Rosja była drugim co do wielkości rynkiem eksportowym dla LEMKEN w 2018 roku, chociaż oczekiwania sprzedaży nie zostały w pełni zrealizowane. Najnowsze, odnoszące sukcesy rynki obejmują Japonię ze znaczącym wzrostem sprzedaży oraz Australię z nowo zrestrukturyzowaną siecią dystrybucji.

Wyniki sprzedaży były ogólnie pozytywne dla wszystkich asortymentów produktów. Sektor pługów i bron talerzowych osiągnął szczególnie pozytywny wzrost, podobnie sprzedaż siewnika i kultywatora okazała się udana.

Powiększona oferta

Oferta profesjonalnych produktów rolniczych firmy LEMKEN została znacznie zwiększona dzięki dodaniu nowego sprzętu do pielenia wyprodukowanego przez holenderską firmę Steketee. W połowie roku firma LEMKEN pozyskała tego odnoszącego sukcesy rodzinnego specjalistę od hodowli w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie na zrównoważone, przyjazne dla środowiska metody uprawy. Dzięki zaawansowanemu systemowi kamer mechanicznych maszyn do kopania, oferującym szerokości robocze do 12 metrów, doskonale nadają się zarówno do warzyw, jak i do roślin zbożowych, co oznacza, że ​​rolnicy mogą teraz wybrać pielenie wolne od chemikaliów. Adaptacja kamer do opryskiwaczy polowych LEMKEN, planowana na przyszłość, umożliwi rolnikom stosowanie swoich danych wejściowych w bardziej ukierunkowany i efektywny sposób. Ponadto, dział LEMKEN Crop Care obejmuje stacje pomiarowe kontrolowane przez czujniki (stacja meteorologiczna firmy LEMKEN) dla codziennych zaleceń dotyczących skutecznych działań ochrony upraw.

Inne inwestycje

Ponadto LEMKEN zainwestował 8,5 miliona euro w rozbudowę fabryki i prace modernizacyjne. Firma rozpoczęła wdrażanie nowej, kompleksowej logistyki fabrycznej, co skutkuje bardziej wydajnym dostarczaniem materiałów na linie montażowe i uwolnieniem wymaganej przestrzeni do produkcji nowych asortymentów.
Pod koniec zeszłego roku personel LEMKEN powiększył się o 165 pracowników do 1635 pracowników, zarówno ze względu na 49 pracowników przejętych ze Steketee, jak i znaczny wzrost pracowników fabryki. LEMKEN Indie również zatrudniły dużą liczbę dodatkowych pracowników.
Na rok 2019 firma rodzinna zakłada kolejny solidny rok obrotowy. Jak dotąd zamówienia były dobre, co świadczy o stale rosnącym popycie na profesjonalny sprzęt rolniczy. Nowości w ofercie 2019 obejmują wielokrotnie nagradzaną kompaktową bronę talerzową Rubin 10, półzawieszany Diamant 16 i nowy 6-skibowy pług. Gama siewników LEMKEN zostanie poszerzona o zamontowany z przodu kosz siewny / nawóz, który łączy się z nową listwą siewną i broną wirnikową, tworząc wysoce produktywną jednostkę. LEMKEN oferuje obecnie 5800-litrową przyczepę do siewnika Azurit, umożliwiającą rolnikom pracę na obszarze do 60 hektarów dziennie – prawdziwą łopatkę dla dużych gospodarstw rolnych. Agritechnica, największa na świecie, zaawansowana wystawa maszyn rolniczych, odbędzie się w listopadzie 2019 roku i ma obietnicę wprowadzenia kolejnych innowacji LEMKEN.

źródło/fot. mat. prasowe LEMKEN

Czy warto odwiedzić fabrykę przed zakupem maszyny rolniczej?

0

Zakup kombajnu zbożowego lub sieczkarni samojezdnej to inwestycja na lata, a rolnicy do decyzji przygotowują się nawet przez kilkanaście miesięcy. Pomóc może wizyta w fabryce, gdzie krok po kroku można zobaczyć, jak powstaje maszyna.

Inwestycja w nowy kombajn zbożowy lub sieczkarnię samojezdną to jedno z ważniejszych wydarzeń dla każdego gospodarstwa bez względu na wielkość prowadzonej działalności. Przede wszystkim, taki zakup wymaga dokładnie zaplanowanego finansowania, a użytkownik nowej maszyny musi mieć absolutną pewność, że inwestycja się sprawdzi w kluczowym momencie, czyli w trakcie żniw. Dlatego też rolnicy rozważają różne marki, modele, biorąc pod uwagę czynniki takie, jak: trwałość, komfort, możliwości finansowania, koszty (także eksploatacyjne), wdrożone innowacje oraz szczególnie wydajność.

Wielomiesięczna analiza oparta jest najczęściej na opiniach innych użytkowników maszyn, pokazach i testach zarówno podczas branżowych targów jak i na własnym polu lub publikacjach w mediach rolniczych bądź wynikach badań niezależnych instytucji. Ciekawą alternatywą pomocną przy podjęciu decyzji jest wizyta najpierw u dealera, który rozwieje wszelkie wątpliwości, a także w fabryce, gdzie przed kupnem, z bliska można zobaczyć, jak krok po kroku powstaje kombajn czy sieczkarnia. Dlaczego warto skorzystać z takiej możliwości?

 

Po pierwsze: Fabryka czy montownia?

 

Odpowiedź na to pytanie może być kluczowa dla wyboru danego modelu konkretnego producenta maszyny. Warto dowiedzieć się, czy podzespoły do kombajnów i sieczkarni, jak: układy hydrauliczne, przekładnie, mechanizm omłotu, kabiny, silniki, rozdrabniacze, sita, przekładnie, zbiorniki ziarna są produkowane przez tego samego producenta, czy maszyna jest jedynie montowana z części i podzespołów w większości dostarczanych przez  zewnętrznych dostawców, których procedury utrzymania wysokiej jakości produkcji mogą się zdecydowanie różnić od finalnego producenta maszyny. To daje pewność co do jakości tych komponentów.

Informacja prasowa John Deere Polska Sp.z o.o.

Zdjęcia: John Deere Polska Sp z o.o. 

Fabryka John Deere

Producent japońskich maszyn rolniczych na podium!

0

Producent japońskich maszyn rolniczych i komunalnych Kubota znalazł się na podium w klasyfikacji sprzedaży ciągników za ubiegły rok. Jednocześnie w dalszym ciągu utrzymuje czołowe miejsce w segmencie ciągników sadowniczych  ̶  wynika z danych Martin & Jacob (Agritrac).

 

Miejsce na podium

Według danych Agritrac w okresie od stycznia do grudnia 2018 roku zarejestrowano 8860 nowych ciągników, z czego 930 sztuk stanowiły ciągniki Kubota. To zapewniło japońskiemu producentowi 3. miejsce wśród najchętniej wybieranych marek i 10,5% udziału w rynku ciągników w Polsce. W omawianym okresie najpopularniejszym modelem marki Kubota był L5040, który wybrało 126 nabywców. W ubiegłym roku rolnicy chętnie kupowali również modele M5111 (112 rejestracji), M5091 (93 rejestracje), L1361 (49 rejestracji) oraz B1241 (45 rejestracji). Pomarańczowe ciągniki często wybierali mieszkańcy województwa mazowieckiego (252 rejestracji), lubelskiego (120 rejestracji), łódzkiego (72 rejestracje), wielkopolskiego (65 rejestracji) oraz podlaskiego (57 rejestracji).

W nowym roku Kubota nie zwalnia tempa. Według raportu Agritrac podsumowującego rynek ciągników za styczeń 2019 r. japońska marka nadal utrzymuje się na trzecim miejscu z liczbą 43 rejestracji. W minionym miesiącu najchętniej wybieranymi były modele L1361 i M4072.

 

Konsekwentna droga do podium

Na polskim rynku Kubota jest obecna od 2004 roku, kiedy firma Marubeni Machinery Distribiution Poland Sp. z o.o. rozpoczęła dystrybucję ciągników rolniczych tej japońskiej marki. Trzy lata później gama oferowanych produktów została poszerzona o pomarańczowe ciągniki kompaktowe i kosiarki profesjonalne. W grudniu 2011 roku przekazano nabywcy tysięczną maszynę sprzedaną w Polsce. Był to ciągnik sadowniczy M7040N.

Obecny poziom sprzedaży to efekt konsekwentnej strategii. Jeszcze 10 lat temu Kubota zajmowała 18. miejsce w klasyfikacji marek ciągników ze sprzedażą na poziomie 151 maszyn (dane Agritrac za 2009 rok). Olbrzymi skok nastąpił po  tym, jak w listopadzie 2012 roku koncern Kubota otworzył w Polsce swoje własne przedstawicielstwo. W 2014 japońska marka awansowała na 4. miejsce i od tamtej pory utrzymuje się w czołówce.

Od początku swojej obecności na rynku firma zgodnie z filozofią kaizen rozwija swoje sprawdzone rozwiązania i cieszące się popularnością produkty. Efektem tego jest m.in. ubiegłoroczna nowość, czyli seria uniwersalnych ciągników M4002, będąca następcą modeli Kubota M6060 i M7060.

 

Lider w sadach

Według danych Agritrac już kolejny rok L5040 pozostaje najczęściej wybieranym ciągnikiem sadowniczym. W 2018 roku sprzedano 126 sztuk tego modelu. Japoński producent konsekwentnie rozwija ten segment. W ubiegłym roku do polskich dilerów trafiły nowe „wąskie” modele serii M – M5071N oraz M5091N, a L5040 został zmodernizowany i otrzymał oznaczenie L2501. Biorąc pod uwagę egzemplarze L5040, M7040N, M5071N oraz M5101N daje to 167 pomarańczowych maszyn spośród 484 ogólnie sprzedanych w 2018 roku. Tym samym Kubota dzierży 34,5% udziału w rynku ciągników sadowniczych.

 

O firmie Kubota

Koncern Kubota Corporation, założony w 1890 roku przez Gonshiro Kubota, jest przedsiębiorstwem globalnym działającym w wielu różnych branżach. Oprócz produkcji ciągników i urządzeń dla rolnictwa, firma wytwarza m.in. silniki i sprzęt budowlany oraz produkty związane z systemami wodociągowymi oraz z ochroną środowiska naturalnego, jak na przykład stacje uzdatniania wody i oczyszczalnie ścieków. Firma, której oficjalna siedziba znajduje się w Osace (Japonia), obecna jest w 110 krajach i zatrudnia ponad 39 tysięcy pracowników.

źródło: mat. prasowe Kubota
fot. Kubota

 

 

Nowe ciągniki sadownicze Deutz-Fahr serii 5DS TTV

0

Deutz-Fahr wprowadził do oferty nową serię ciągników sadowniczych Deutz-Fahr serii 5DS TTV z bezstopniowym układem napędowym.

Ciągnik sadowniczy Deutz-Fahr 5DS TTV

Skrzynia bezstopniowa

Sercem tych maszyn są 3- i 4-cylindrowe silniki FARMotion Stage IIIB o mocy od 88 do 113 KM, ze zmodernizowanym układem chłodzenia i wentylatorem eVisco. Skrzynia biegów SDF T3500 CVT z dwoma zakresami prędkości pozwala osiągnąć 40 km/h – w trybie Eco ze zmniejszonymi obrotami silnika. Manewrowanie ciągnikiem ułatwia rewers elektrohydrauliczny Powershuttle ze sprzęgłami SenseClutch oraz promień zawracania poniżej 3 m, uzyskany dzięki zmienionej geometrii wspornika przedniej osi i kompaktowym wymiarom maski. Ponadto ciągniki cechuje niezależne, wielowahaczowe zawieszenie kół przednich, hamulec postojowy hydrauliczny, pompa Load-Sensing o wydatku 100 l/min., podnośnik z EHR, a także komfortowa kabina. Jest to pierwszy w historii ciągnik sadowniczy z fotelem, który ma zintegrowany podłokietnik z joystickiem wielofunkcyjnym.

Kabina ciągnika sadowniczego Deutz-Fahr 5DS TTV

Premiera kombajnu Case IH Axial-Flow 250

0

11 lutego br. na terenie kompleksu pałacowego w Krotoszycach (woj. dolnośląskie), przy współudziale dealera marki Case IH – firmy Osadkowski-Cebulski – miała miejsce premiera nowego kombajnu Case IH Axial-Flow serii 250.

Seria 5D Keyline marki Deutz-Fahr

0

Jedną z nowości serwowanych przez markę Deutz-Fahr podczas targów Agrotech w Kielcach będą ciągniki serii 5D Keyline.

Ciąnik rolniczy Deutz Fahr 5D Keyline

Budżetowy kompakt

To gama budżetowych ciągników kompaktowych wyposażonych w 3-cylindrowe silniki FARMotion o pojemności 2887 cm3, spełniające normy Stage 3b/TIER IV Interim. Zostały zaprojektowane w zgodzie z założeniami tzw. downsizingu, czyli ze zredukowaną pojemnością skokową. Posiadają układ CommonRail, bezobsługowy układ oczyszczania spalin z recyrkulacją i zaworem EGR oraz katalizatorem DOC. Ich moc maksymalna przy 2000 obr./min. wynosi w zależności od wersji od 65 do 97 KM. Skrzynie biegów całkowicie mechaniczne, obsługiwane dźwigniami, w zależności od wersji posiadają 2 lub 3 zakresy. Deutz-Fahr 5D Keyline może być wyposażony w skrzynie 15+15ECO lub 30+15ECO, które posiadają 5 biegów i 3 zakresy zmieniane dźwignią w podłodze. Wariant 30+15ECO dodatkowo na dźwigni rewersu mechanicznego na kolumnie kierownicy posiada – oprócz jazdy do przodu i do tyłu – położenie do jazdy do przodu z mini-reduktorem. Układ hydrauliczny wyposażono w pompę o wydatku 50 l/min oraz 2, lub opcjonalnie 3, pary złącz. W opcji znajdziemy m.in. dźwignię sterowania podnośnikiem umieszczoną na prawym tylnym błotniku. Wszystkie modele serii 5D Keyline posiadają nową, przestronną 6-słupkową kabinę z płaską podłogą. Deska rozdzielcza jest zintegrowana i regulowana razem z kierownicą.

Kabina ciągnika Deutz Fahr 5D Keyline