wtorek, 18 listopada, 2025
Strona główna Blog Strona 871

Gryzonie przenoszą się w inne uprawy!

0

O problemie z plagą gryzoni pisaliśmy już wcześniej [CZYTAJ TUATJ]. Docierają do nas kolejne sygnały od rolników, zwłaszcza z Opolszczyzny, że gryzonie przeniosły się w inne uprawy. Najpierw robiły szkody w zbożach, teraz są już to uprawy buraka cukrowego i kukurydzy a nawet soi. Im bliżej żniw, tym gryzonie przemieszają się na inne plantacje.

W ostatnim czasie spadły ogromne ilości deszczu [nawet 150mm!] które niestety nie koniecznie pomogły rozwiązać problem z gryzoniami. Najgorzej jest w województwie opolskim, gdzie rolnicy załamują ręce, bo jest tam po prostu ogrom tych zwierząt.

Instytut Ochrony Roślin PIB w Poznaniu w komunikacie rekomenduje chemiczną walkę z gryzoniami. Przed rozpoczęciem wykonywania zabiegów chemicznych warto znać kiedy gryzonie się przemieszczają. Na polach uprawnych pojawiają się jak oziminy podrastają i tam żerują praktycznie do żniw. Jak można teraz zauważyć, przedostają się również na inne uprawy.

Z gryzoniami można walczyć poprzez: wykładanie zatrutego ziarna (na wiosnę), gazowanie nor świecami dymnymi (wczesną jesienią) oraz za pomocą opryskiwania preparatami chemicznymi i rozkładania zatrutego ziarna (późną jesienią).

Należy również pamiętać o obserwacjach, które według wskazań powinny być min. trzy razy w roku.

Polska Smakuje w turystyce – współpraca w branży?

0

W obecności ministra rolnictwa i rozwoju wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego oraz sekretarza stanu w ministerstwie rozwoju Andrzeja Gut-Mostowego przedstawiciele kierownictwa Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i Polskiej Organizacji Turystycznej podpisali dziś list intencyjny dotyczący współpracy branży turystycznej z lokalnymi producentami żywności. Celem sygnatariusz listu jest  zarówno promocja Polski jako kraju atrakcyjnego turystycznie, oferującego dobrą i bezpieczną żywność, jak i wzmocnienie działań mających na celu współpracę branży turystycznej z lokalnymi producentami żywności, w szczególności z rolnikami prowadzącymi działalność w ramach rolniczego handlu detalicznego.

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski podkreślał, że budowanie skróconego łańcucha dostaw od producenta do konsumenta, jest w tym przypadku także budowaniem społecznych więzi i wzajemnego zaufania.

– Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Ta stara prawda dziś się potwierdza. Koronawirus zmienił wiele rzeczy, ale życie musi toczyć się dalej. Nadchodzi czas wakacji. Ludzkie obawy są zrozumiałe, a każdy chce odpocząć, tym bardziej po tak długim czasie izolacji i ograniczeń. Prezydent RP Andrzej Duda wyszedł z inicjatywą bonu turystycznego, a my umożliwiliśmy rolnikom sprzedawanie produktów żywnościowych wytworzonych we własnym gospodarstwie. To idealne połączenie – mówił szef resortu rolnictwa.

Do idei utworzenia Polskiego Bonu Turystycznego oraz do możliwości jego realnego wykorzystania nawiązywał także Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister rozwoju odpowiedzialny za turystykę, Pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów do spraw promocji polskiej marki.

– Będzie to zachęta dla polskich rodzin do podejmowania aktywności turystycznej – jakże wartościowej pod względem krajoznawczym, kulturowym i zdrowotnym. Z dopłaty do wakacji lub ferii zimowych skorzysta ponad 6 mln dzieci – mówił wiceminister.

Szczegóły działań związanych z akcją „Polska Smakuje w turystyce” przedstawiał Marcin Wroński – zastępca dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

– Specyfika i szybkie tempo prowadzenia działalności gospodarczej, zwłaszcza podczas sezonu turystycznego, nie pozwala często restauratorom i hotelarzom na szukanie dostawców żywności i surowców w najbliższej okolicy. Turyści chcą degustować lokalną żywność, dlatego Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa wychodząc naprzeciw oczekiwaniom branży turystycznej, lokalnych rolników i producentów żywości pomoże w nawiązywaniu kontaktów między dostawcami, a punktami gastronomicznymi. Każdy właściciel hotelu, czy restauracji, będzie mógł zgłosić się do jednego z 17 Oddziałów Terenowych KOWR, a my wskażemy mu lokalnego rolnika, lub przetwórcę żywności. Zorganizujemy także regionalne pokazy i degustacje dedykowane branży hotelowej – zadeklarował dyrektor KOWR.

Organizatorzy są przekonani, że kampania, której efektem jest podpisanie listu intencyjnego ma ogromny potencjał i będzie miała szeroki odzew społeczny.

– Polskie obszary wiejskie kojarzone są z gościnnością, dziedzictwem kulturowym, bogactwem natury, wspaniałą kuchnią bazującą na naturalny składnikach.  Jestem przekonany, że dzięki wspólnym działaniom informacyjno-promocyjnym ten uświadomimy przedsiębiorcom turystycznym jak ogromny potencjał ma turystyka kulinarna i bogactwo oferty regionalnych dostawców – powiedział Robert Andrzejczyk, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej.

Obecni na spotkaniu patroni wydarzenia podkreślali bogactwo kulinarne wszystkich regionów naszego kraju.

– Zdrowa i naturalna żywność oraz zróżnicowane regionalnie tradycje kulinarne – od oscypków po truskawki kaszubskie to niewątpliwy atut naszego kraju. Wszyscy cieszymy się nimi na co dzień, ale potencjał zasługuje na jeszcze większe wyeksponowanie i pokazanie światu. Dlatego podjęliśmy inicjatywę polegającą na łączeniu rolników  i lokalnych producentów żywności z przedstawicielami branży hotelarskiej. Dzięki temu hotele i pensjonaty  uatrakcyjnią swoją ofertę siłą regionalnych przysmaków, a producenci żywności zyskają nowe kanały dystrybucji – powiedział Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister rozwoju odpowiedzialny za turystykę.

– Proponujemy „Polskę smakować w turystyce”. Agroturystyka to „strzał w dziesiątkę” – pieniądze zostają w kraju, ludzie odpoczywają i poznają tradycyjne smaki. Z pewnością na naszej wsi każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Polska jest piękna i w każdym jej zakątku czekają inne turystyczne atrakcje. Nasze dziedzictwo kulinarne jest bardzo bogate – specjały poszczególnych regionów, różne smakołyki i miejscowe dania łączące często smaki różnych kuchni. Czy trzeba czegoś więcej? – przekonywał minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski.

Z badań przygotowanych na zlecenie Polskiej Organizacji Turystycznej wynika, że aż 82 proc. Polaków, którzy planują urlop w najbliższych miesiącach, zamierza spędzić go na terenie naszego kraju. Resort rolnictwa akcją „Odpoczywaj na wsi” zachęca, by robić to w zgodzie z naturą. To szansa nie tylko na wsparcie lokalnych producentów i właścicieli gospodarstw agroturystycznych, to także wyraz troski o nasze zdrowie, i zdrowie naszych najbliższych.

 

Minister Ardanowski odpowiada na list Prezesa PSL

0

Odpowiedź Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na list Prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Szanowne Panie!

Szanowni Panowie!

Koleżanki i Koledzy Rolnicy!

Jestem jednym z Was. Nie udaję nikogo innego, jestem Waszym przedstawicielem, któremu dane zostało być ministrem rolnictwa i rozwoju wsi.

Od dwóch lat wsłuchuję się w Wasze głosy i podejmuję konkretne działania służące poprawie życia na wsi oraz rozwojowi rolnictwa.

Po raz pierwszy w naszej historii polski rząd, wszyscy ministrowie z Premierem, oraz Prezydent RP Andrzej Duda podpisali deklarację, w której uznają, że rozwój wsi i rolnictwa jest strategicznym zadaniem państwa. Udowadniamy, że państwo jest rzeczywiste, a nie teoretyczne, jak sami mówili nasi poprzednicy.

Obrońców wsi zawsze jest wielu przy okazji wyborów, czy dożynek. Gorzej wygląda to na co dzień.

Dziś, szef partii, nazywającej się „ludową”, która uczestniczyła w zdecydowanej większości rządów po roku 1989, znów „kocha” rolników. A to przecież jego ugrupowanie zgodziło się na niższe dopłaty dla Was, rezygnując z kilku miliardów złotych w czasie, kiedy sytuacja budżetu Unii Europejskiej była znacznie lepsza. To ten sam człowiek, który był za wydłużeniem wieku emerytalnego, w tym dla kobiet wiejskich aż o 12 lat. To ta partia nie potrafiła, a może nie chciała, pozwolić Wam na sprzedaż produktów wytworzonych w Waszych gospodarstwach. Nasz rząd wprowadził takie rozwiązania prawne i fiskalne, które wreszcie zrównały, a nawet polepszyły, możliwości sprzedaży w ramach rolniczego handlu detalicznego, sprzedaży bezpośredniej, czy też produkcji marginalnej, ograniczonej i lokalnej. Przez lata okłamywali Was, że to Unia nie pozwala, a to oni właśnie sami blokowali takie możliwości sprzedaży.

Nie potrafili też, choć mienią się partią o chłopskich korzeniach, pomóc Kołom Gospodyń Wiejskich. Pamiętacie, że to za ich rządów aktywne Panie, będące ostoją tradycji i kultury na polskiej wsi, były ścigane za sprzedaż swoich wyrobów na kiermaszach i festynach. Myśmy to ukrócili. Daliśmy możliwość uzyskania osobowości prawnej przez koła. Przeznaczyliśmy środki, w tym roku 40 mln zł, na wsparcie działalności tych niezwykle zasłużonych dla polskiej wsi wręcz instytucji.

Wmawiają Wam, że niski jest stopień wykorzystania środków z PROW 2014-2020. Nie wspominają jednak, że ten program pod rządami ministra z PSL i PSL-owskiego kierownictwa ARiMR był kompletnie nieprzygotowany, co stwierdziliśmy obejmując władzę pod koniec 2015 roku. Zawinione przez partię Pana Kosiniaka-Kamysza opóźnienie pomocy dla rolników wynosiło ponad 2 lata. Dobrze wiecie, że realizacja programu nie kończy się wraz z upływem tego roku i zapewniam, że żadne należne polskim rolnikom pieniądze nie zostaną utracone.

Pan prezes Kosiniak-Kamysz to lekarz i być może nie ma specjalnego pojęcia o funkcjonowaniu rolnictwa, ale czy nie ma koło niego kogoś, kto wyjaśniłby mu sprawy, o których chce się wypowiedzieć? Ktoś wprowadził go w błąd, o on, niestety, dalej brnie w kłamstwie. Ale jak to PSL, mówi pod koniec czerwca, a podaje dane z maja.  Kłamstwo polega na tym, że do świadomości społeczeństwa poszła informacja o wykorzystaniu tylko 40 proc. środków z PROW 2014-2020, a na 21 czerwca było to dokładnie 69,8 proc., czyli prawie 70%. Jest różnica? Jest i to znaczna. Kampania wyborcza nie uprawnia do takiej manipulacji.  Problemem PSL-u i pana Kosiniaka-Kamysza jest to, że aktualne, prawdziwe dane nie odpowiadają głównej tezie, iż my nie umiemy zagospodarować środków unijnych i krajowych. Umiemy i polscy rolnicy wykorzystają środki z PROW 2014-2020 co do eurocenta. Tak samo, jak potrafiliśmy skutecznie przeciwdziałać mafii VAT-owskiej. Tak samo, jak potrafiliśmy dzięki temu znaleźć środki na programy socjalne.

Nie wspominają, że po suszy w 2015 roku, podobnej jaka miała miejsce w roku 2018 i 2019, udzielili Wam wsparcia w wysokości niespełna 0,5 mld złotych. My udzieliliśmy takie wsparcia, i to rok po roku, w łącznej wysokości 4,5 mld zł., choć pandemia koronawirusa skomplikowała szybkość wypłat należnych rolnikom środków za 2019 rok. Nawet o wiele bogatsze od nas kraje nie wspierały tak swoich rolników poszkodowanych przez suszę.

Prezes ludowców wiele obiecuje, ale nie mówi o tym, podobnie jak inni kandydaci, jak to zrealizuje. Żeby wypełnić te zobowiązania, trzeba mieć odpowiednie poparcie w parlamencie, bo bez tego pozostaną tylko puste obietnice. A może o to właśnie chodzi – zawsze będzie można powiedzieć, że chciałem, ale mi nie dali. Tak samo było we wszystkich rządach koalicyjnych, w których ludowcy uczestniczyli – chcieli, ale im nie dali. PSL ponoć bardzo chciał i się starał, ale, albo SLD w jednej koalicji, albo Platforma Obywatelska w drugiej, nie pozwalały pomagać rolnikom. Ale stołki dla działaczy PSL u koalicjantów można było jednak wywalczyć.

Minęły dwa lata od momentu, w którym objąłem urząd ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Szczegółowo przedstawiłem sprawozdanie z mojej pracy. Nie osiągnąłbym tego bez zaangażowania całego rządu z Premierem Matuszem Morawieckim na czele i bez bardzo silnego wsparcia Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Szanowni Państwo!

Idąc spełnić swoją obywatelską powinność proszę przeanalizujcie wszystko bardzo dokładnie i wybierzcie kandydata, który w Waszej ocenie najlepiej spełni, i Wasze oczekiwania, i to co jest najlepsze dla dalszego rozwoju naszego rolnictwa, a przez to i dla budowania silnej, zasobnej naszej Ojczyzny.

W sobotę burze odsuną się na wschód [POGODA]

0

W nocy front burzowy z południa i centrum kraju przesunie się nad Warmię, Mazowsze, Świętokrzyskie, Lubelszczyznę znacznie tracąc na sile. Przelotne opady możliwe będą w wyżej wymienionych regionach a także na Ziemi Łódzkiej, Kujawach i w Małopolsce aż do godzin porannych- powinno obyć się bez burz. Na zachodzie i północy sucho. Temperatura spadnie do około 12-14 stopni na zachodzie do 17-18 stopni na południu, wschodzie i w centrum kraju.

W ciągu dnia burze pojawią się na wschodzie kraju.

Przed południem zagrzmi i popada już miejscami między Łodzią a Warszawą, Płockiem, Mławą oraz na Podkarpaciu. Po południu burze ucichną w centrum i przeniosą się nad Warmię, Mazury, Podlasie, Mazowsze (szczególnie wschód regionu), Lubelszczyznę- najwięcej zjawisk na południu i północy regionu, Podkarpacie i wschód oraz południe Małopolski. Podczas burz możliwy będzie opad gradu do 1-3 cm oraz wiatr w porywach do 80 km/h.

Na zachodzie, północy i w centrum po południu również pojawią się przelotne opady deszczu, jednak popada słabo i tylko na około 30% tej części kraju.

Temperatura podniesie się do około 27-28 stopni na Suwalszczyźnie oraz na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej. Około 29 stopni będzie miejscami wzdłuż wybrzeża. Na pozostałym obszarze również ciepło- w granicach 25-27 stopni. Nieco chłodniej na burzowym Podkarpaciu i środkowym Mazowszu do 22-24 stopni.

Wiatr na Pomorzu Zachodnim dość słaby. Na pozostałym obszarze powieje umiarkowanie z południa i południowego zachodu.

Łukasz Sieligowski 

Miliardy dla wsi z Funduszu COVID-19?

0

– Ponad 2,6 mld złotych z Funduszu Inwestycji Samorządowych trafi do gmin wiejskich i miejsko-wiejskich – poinformował w specjalnym komunikacie Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski.Te miliardy wsparcia wydane zostaną na inwestycje, które będą wykonywane w każdej gminie. A obok uruchomianego w ubiegłym roku funduszu dróg samorządowych, będzie to olbrzymia pomoc dla mieszkańców obszarów wiejskich.

Oświata, wodociągi, drogi

Środki przekazane przez rząd będzie można wykorzystać na inwestycje takie jak, m.in.: remonty szkół i przedszkoli, inwestycje w wodociągi i kanalizację, budowę żłobków, drogi, a także inne niezbędne lokalnie działania.

Fundusz Inwestycji Samorządowych nadzoruje Ministerstwo Rozwoju. Dodajmy, że w ramach FIS realizowane są dotacje dla gmin, powiatów i miast na ogólną sumę 6 mld złotych. Natomiast źródłem finansowania wyżej opisanego projektu jest Fundusz COVID-19. Wsparcie jest bezzwrotne. O dalszych szczegółach realizacji wsparcia poinformujemy.

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło i grafika: MRiRW

Modernizacja i restrukturyzacja – ostatni moment na złożenie wniosków!

Od lipca rusza nabór wniosków – dla kogo 30 tys. euro?

0

1 lipca 2020 r. rusza nabór wniosków o wsparcie dla rolników, którzy w związku z wystąpieniem suszy lub powodzi w 2019 r. ponieśli straty w chowie lub hodowli ryb słodkowodnych. Wnioski można składać w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nabór potrwa do 15 lipca 2020 r .

Użytki zielone – Publikacja specjalna Agro Profil

Kto może się ubiegać?

O pomoc może wystąpić producent rolny, który:

– w 2019 r. prowadził chów lub hodowlę ryb słodkowodnych w stawach rybnych położonych na obszarze gmin, w których wystąpiła w 2019 r. susza lub powódź w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich;

– posiada numer identyfikacyjny nadany w trybie przepisów o krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności (EP), lub weterynaryjny numer identyfikacyjny nadany
przez powiatowego lekarza weterynarii;

– złożył do Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie sprawozdanie RRW-22 za rok 2017 oraz rok 2018, zawierające zestawienie dotyczące powierzchni stawów rybnych oraz ilości ryb wyprodukowanych w stawach rybnych i innych urządzeniach służących do chowu lub hodowli.

 Nawet 30 tysięcy euro

Stawka pomocy wynosi 300 zł na 1 ha powierzchni gruntów pod stawami zarybionymi. Rzeczywista wysokość dofinansowania będzie ustalana jako iloczyn powierzchni gruntów pod stawami zarybionymi oraz stawki pomocy na 1 ha tej powierzchni. Przy czym, wysokość pomocy dla jednego podatnika podatku rolnego nie może przekroczyć  równowartości 30 tys. euro wyrażonej w złotówkach. Wsparcie zostanie przyznane w ramach pomocy de minimis w sektorze rybołówstwa i akwakultury.

 

Jak złożyć wniosek?

Wnioski w biurach powiatowych ARiMR składać można osobiście (o ile z uwagi na pandemię koronawirusa w danej placówce Agencji istnieje taka możliwość) lub dostarczać je  do specjalnych wrzutni ustawionych w jednostkach terenowych ARiMR. Jednak w tym drugim przypadku do wniosku należy dołączyć dane kontaktowe (adres e- mail bądź nr telefonu komórkowego), na które Agencja przekaże informację o przyjęciu wniosku. Dokumenty można też przekazać za pośrednictwem platformy ePUAP
lub wysłać je rejestrowaną przesyłką pocztową. Osoby  pragnące zadać dodatkowe pytania dotyczące naboru wniosków o przyznanie tego rodzaju pomocy finansowej, mogą to zrobić mailem na adres: info@arimr.gov.pl

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: Rzecznik ARiMR
Foto: Pixabay

Modernizacja i restrukturyzacja – ostatni moment na złożenie wniosków!

Zmuszają rolników do uboju zdrowych zwierząt

0

Ubój zdrowych świń i zdaniem rolników nieuzasadnione interwencje Zastępcy Powiatowego Lekarza Weterynarii z Nowej Soli oraz policyjne sankcje karne, to główne tematy o których dyskutowano podczas niedawnego spotkania Burmistrz Otynia, Barbary Wróblewskiej z rolnikami zajmującymi się drobną hodowlą trzody chlewnej na terenie gminy.

 

Ubój mimo starań rolników?

Jak wynika z relacji rolników które przedstawiła gmina, od miesięcy są oni zmuszani przez zastępcę Powiatowego Lekarza Weterynarii do uboju wszystkich swoich świń mimo, że są one zdrowe, a gospodarstwa na bieżąco dostosowują się (ponosząc bardzo wysokie koszty) do wytycznych bioasekuracji związanej z ASF.

– Podczas notorycznych kontroli na siłę szuka się uchybień z naszej strony i dochodzi do absurdów, jak np. uwagi o muchach czy ptakach, które kontrolujący zobaczył z otwartej, prowadzonej zgodnie z rozporządzeniami hodowli. Jednocześnie z wizyt nie powstają protokoły, co jest niezgodne z prawem. Nie ma to nic wspólnego z komunikacją, pomocą czy doradzaniem, a to od tego w pierwszej kolejności jest Powiatowy Lekarz Weterynarii. Nakazuje nam się ubój zwierząt i sprzedaż mięsa, ale nie dostajemy wyników krwi na czas, żeby móc to zrobić w specjalnie wyznaczony na to dzień tygodnia. Nasyłana jest na nas policja, która wlepia mandaty za rzekome niedostosowanie do zasad bioasekuracji. Mamy dowody na przekraczanie uprawnień w postaci nagrań z rozmów z panią weterynarz – relacjonowali podczas spotkania rolnicy.

 

Skargi do ministra i wojewody

– Doskonale rozumiemy państwa problem i zrobimy co w naszej mocy, żeby pomóc. Bezpośrednio do wojewody lubuskiego, ale też do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi napiszemy skargę na działania zastępcy Powiatowego Lekarza Weterynarii. Skontaktujemy się w tej sprawie z Lubuską Izbą Rolniczą i Starostwem Powiatowym – zapewniła burmistrz Wróblewska.

 

Pytania do Powiatowych Lekarzy Weterynarii

W związku z zaistniałą sytuacją, zwróciliśmy się do Powiatowego Lekarza Weterynarii – lekarza weterynarii Eweliny Lis i Zastępcy Powiatowego Lekarza Weterynarii – lekarza weterynarii Małgorzaty Matysek w Nowej Soli z prośbą o odpowiedź na poniższe pytania:

  1. Czy i na jakiej podstawie przeprowadzano opisane w artykule wizyty i kontrole?
  2. Czy i na jakiej podstawie wydawano nakazy uboju zwierząt i sprzedaży mięsa?
  3. Czy, na jakiej podstawie, w jakich okolicznościach i z jakim skutkiem interweniowała Policja?

Ponadto, dla pełniejszego obrazu sprawy poprosiliśmy wyżej wymienione adresatki pytań o ustosunkowanie się do sytuacji opisanych w powyższym artykule.
Zapytaliśmy też Burmistrz Otynia Barbarę Wróblewską o ewentualne efekty skarg do Ministra Rolnictwa i Wojewody. Do sprawy powrócimy jak tylko otrzymamy odpowiedzi.


Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło i foto: Urząd Miasta i Gminy Otyń

ASF: to już piąte ognisko w tym roku!

 

Spłonęła stodoła pełna siana i słomy

0

W środę, 24 czerwca 2020 r. po godz. 3:30 w nocy, strażacy otrzymali informację o pożarze stodoły w miejscowości Mierzym pod Koszalinem. Obiekt wypełniony był sianem i słomą.
Z uwagi na skalę zagrożenia do akcji zadysponowano aż 8 zastępów straży: z JRG w Koszalinie, OSP Świeszyno, OSP Szczekęcino oraz OSP Niedalino.

Po przybyciu na miejsce strażacy stwierdzili, że ogień pojawił się w wolnostojącej stodole, wypełnionej łatwopalnymi materiałami – sianem i słomą. Pożar nie zagrażał innym budynkom
Zasadnicza akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Nikomu też nic się nie stało. Dogaszanie ognia trwało natomiast do godzin porannych. Na obecnym etapie policyjni śledczy ustalają przyczynę wybuchu pożaru. Trwa też szacowanie strat.

 
Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło i foto: OSP Świeszyno

Ogromny pożar magazynu produktów rolnych. Straty liczone w milionach

Groźny pożar w Mikołajkach Pomorskich. Zaczęło się od uderzenia pioruna

Pół roku przewodnictwa Niemiec w Radzie UE. Jakie działania są priorytetem?

0

Zrównoważony rozwój rolnictwa i obszarów wiejskich, wykorzystanie ich potencjału rozwojowego oraz zabezpieczenie niezależności żywnościowej Europy to główne priorytety rozpoczynającego się z dniem 1 lipca 2020 roku półrocznego przewodnictwa Niemiec w Radzie Unii Europejskiej.

Wczoraj minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski uczestniczył w wideo-konferencji z minister wyżywienia i rolnictwa Republiki Federalnej Niemiec Julia Klöckner, która chciała poznać oczekiwania Polski co do niemieckiej prezydencji.

Niemcy dążą do zasadniczych zmian strukturalnych rolnictwa i chcą ukierunkować dyskusję nad strategią KE „Od pola do stołu” na powiązanie nowych wyzwań dla rolników z oczekiwaniami społeczeństwa w zakresie zrównoważonej produkcji żywności. Ważnym tematem będzie dobrostan zwierząt, etykietowanie żywności oraz zastosowanie cyfryzacji i nowych technologii  w rolnictwie.

Rolnictwo poniosło szkody w związku z koronawirusem, przede wszystkim te sektory, które są uzależnione od eksportu, głównie produkcja zwierzęca – pokreślił Minister Ardanowski.

Minister przedstawił polskie priorytety, nad którymi chcemy pracować wspólnie z prezydencją niemiecką w drugiej połowie 2020 roku. Podkreślił, że kierunek związany z ochroną przyrody i środowiska jest ważny, niemniej jednak nie może oznaczać nadmiernego, jednostronnego obciążenia rolnictwa i przemysłu spożywczego. Nadrzędnym celem rolnictwa jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego dla społeczeństwa UE, a obciążenia nakładane na rolników muszą być odpowiednio kompensowane, tak, aby nie nastąpiło zmniejszenie dochodów rolniczych.

Dlatego tak ważny jest odpowiedni budżet na WPR na lata 2021-2027.

Dla Polski kluczowe jest również wyrównanie płatności bezpośrednich w UE, które zyskuje jeszcze bardziej na znaczeniu po kryzysie COVID-19, kiedy sytuacja ekonomiczna rolników jest równie trudna we wszystkich państwach UE, a nowe obowiązki nakładane na wszystkich rolników nie uzasadniają istniejących różnic w poziomie wsparcia w UE – zwrócił uwagę minister Ardanowski.

Ministrowie Polski i Niemiec wyrazili zgodność co do potrzeby korekty polityki handlowej UE tak, aby unijne produkty rolne były w stanie skutecznie konkurować z tańszymi produktami z krajów trzecich, wytwarzanymi w innych standardach. Byli również zgodni, że należy wprowadzić jednolite w UE i rozpoznawalne na całym świecie oznaczenia produktów wytwarzanych zgodnie z zachowaniem dobrostanu zwierząt.

Ponadto zgodzili się co do konieczności przekazania przez Komisję Europejską konkretnych danych i oceny wpływu w odniesieniu do celów wskazanych w strategii „Od pola do stołu”, szczególnie w przypadku rolnictwa ekologicznego i ograniczenia zużycia środków ochrony roślin.

Ministrowie rozmawiali również na temat przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się Afrykańskiego Pomoru Świń m.in. w kontekście zwiększenia odstrzału sanitarnego dzików w obszarze przygranicznym.

Problem na plantacjach truskawek – owoce gniją na potęgę!

0

Do naszej redakcji docierają sygnały od plantatorów truskawek, że pojawia się ogromny problem z owocami. Truskawki będąc jeszcze na krzakach gniją. W wielu regionach w ostatnim czasie spadła duża ilość deszczu, która nie pomaga utrzymać plantacji w dobrej kondycji.

Pani Anna wraz z mężem Pawłem posiadają plantacje truskawek na 23 hektarach (woj. Wielkopolskie). Wspólnie podkreślają, że bez prawidłowego przygotowania plantacji od samego początku wegetacji aż do zbiorów nie pozwoliłoby w dużym stopniu zachować roślin w dobrej jakości.

Nie ukrywamy, że przy zbyt dużym nadmiarze wody nie jesteśmy w stanie uzyskać pięknych, dużych i zdrowych owoców – podkreśla pani Anna. – Należy zauważyć również, że bez prawidłowo dobranej rotacji środków i dobrze wykonanych zabiegów nie uzyskalibyśmy dobrej jakości owoców, a plantacja nie byłaby w tak dobrej kondycji – dodaje.

W naszym gospodarstwie stosujemy standardową ochronę fungicydową w połączeniu z ochroną biologiczną w okresie zbiorów – mówi pani Anna.

Często owoce jeszcze nie zdążą dojrzeć i już na krzakach gniją.

 

Zdjęcia nadesłała do nas również Pani Magda, u której na plantacji truskawek (woj. Kujawsko-Pomorskie) jest ten sam problem. Owoce gniją na potęgę mimo zastosowania odpowiedniej ochrony.

 

Problem gnijących owoców pojawia się nawet w przydomowych ogródkach, gdzie truskawki uprawiane są na własny użytek.

CLAAS connect – Twój osobisty świat CLAAS

0
CLAAS connect

CLAAS przygotował dla właścicieli maszyn nowych i używanych swojej marki specjalną platformę CLAAS connect.  , monitorowania, konserwacji oraz poszerzania floty.

Maszyny rolnicze należą do inwestycji, z których rolnicy korzystają przez kilkanaście lat, a nawet więcej. W tym czasie wielokrotnie poszukują różnych informacji dotyczących maszyny, np. w instrukcji obsługi, w katalogu części czy w innych dokumentach dołączonych podczas zakupu. Co jednak w momencie, kiedy zgubimy dokumentację?

Z pomocą przychodzi platforma CLAAS connect stworzona dla właścicieli maszyn nowych i używanych. Rejestracja jest bardzo prosta – można to zrobić, korzystając ze swojego konta na Facebooku lub Google, bądź wykorzystując swój adres mailowy.

Użytkownik CLAAS connect ma dostęp do budowania osobistego świata CLAAS, który pozwoli na komfortową pracę i obsługę maszyn oraz lepsze zarządzanie gospodarstwemmówi Sławomir Lewczyk z CLAAS Polska.

ClAAS connect – elektroniczna instrukcja obsługi?

Pierwszym ważnym krokiem jest wprowadzenie numerów seryjnych posiadanych maszyn CLAAS, dzięki czemu platforma udostępni do każdej z nich elektroniczną instrukcję obsługi oraz katalog części zamiennych (Parts Doc).

 

Dodatkowo mamy informację o interwałach przeglądów posiadanych maszyn CLAAS. Za pomocą specjalnej aplikacji dobierzemy rodzaje i ilość środków smarnych do maszyny. Po odszukaniu potrzebnych części możemy je zamówić w internetowym sklepie Parts Shop, który również jest zamieszczony na platformietłumaczy Sławomir Lewczyk z CLAAS Polska.

Dostępne jest także narzędzie do odczytu kodów błędów, za pomocą którego możemy uzyskać krótkie wyjaśnienie do wpisanego kodu. Pomocny jest również kalkulator bel, umożliwiający bardzo łatwe obliczenie ilości potrzebnego materiału do oplotu podczas pracy prasą zwijającą lub prasoowijarką.

Konfigurator oraz oferty promocyjne

CLAAS connect pozwala także na przygotowanie dokładnej specyfikacji maszyny, która nas interesuje, za pomocą konfiguratora udostępnionego dla klientów kilka tygodni temu przez polski oddział firmy. Dzięki platformie możemy zapisać konfigurację, aby w każdej chwili do niej wrócić i wprowadzić ewentualne zmiany. Istnieje również opcja skorzystania z ofert promocyjnych modeli zamieszczonych w internetowym salonie maszyn CLAAS (FIRST CLAAS DEALS). Natomiast jeśli poszukujemy używanej maszyny, możemy sprawdzić aktualne ogłoszenia na FIRST CLAAS USED.

Platforma udostępnia również narzędzia pomocne w zakresie rolnictwa precyzyjnego, czyli 365 FarmNet, a także Telematics umożliwiający zarządzanie maszynami wyposażonymi w telemetryczny odczyt danych.

CLAAS Connect jest bezpłatny i – jako nowoczesna platforma – dostępny nie tylko na komputerze, lecz także na urządzeniach mobilnych, czyli tablecie oraz smartfonie, więc możemy z tego systemu skorzystać nawet podczas pracy w polu.

CLAAS connect

CLAAS udostępnia internetowy konfigurator na claas.pl

Możliwość upadku rolnictwa? Unia Owocowa o euro strategiach

0

Od momentu oficjalnej publikacji przez Komisję Europejską Strategii „Od pola do stołu” oraz różnorodności biologicznej, czyli składowych Europejskiego Zielonego Ładu, w wielu środowiskach związanych z rolnictwem toczy się ożywiona dyskusja, w której dominuje poważne zaniepokojenie nowymi strategicznymi celami i działaniami. Kilka ważnych punktów widzenia już prezentowaliśmy.

Teraz przedstawiamy opinię Unii Owocowej Stowarzyszenia Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw, największej w Polsce organizacji działającej na rzecz wspierania krajowych producentów i dystrybutorów owoców i warzyw.

Niekonkurencyjna polska żywność?

W piśmie nadesłanym do redakcji czytamy:

„Polska i europejska żywność będzie mniej konkurencyjna cenowo w stosunku do żywności z importu. Unia Owocowa informuje, że w ocenie ekspertów skupiających organizacje rolnicze i sadownicze, opublikowane przez Komisję Europejską strategie „Od pola do stołu” oraz różnorodności biologicznej. przyjęte w obecnym kształcie, sprawią, że europejskie i polskie rolnictwo może stać się niekonkurencyjne cenowo w stosunku do żywności pochodzącej spoza obszaru UE.”

Jak zauważa Unia Owocowa, według organizacji rolniczych i sadowniczych, strategie zaprezentowane przez Komisję Europejską oparte zostały na błędnych założeniach, idą w kierunku ograniczania europejskiego rolnictwa, a nawet rezygnacji z produkcji rolnej przez wielu rolników. W przedstawionym przez porozumienie polskich organizacji rolniczych, spółdzielczych i przetwórczych na rzecz otwartego dialogu na temat Europejskiego Zielonego Ładu oraz strategii „Od pola do stołu” rolnicy podsumowują proponowane zmiany w następujący sposób:

„Proponowane zmiany pociągną za sobą wyższe koszty produkcji modelu europejskiego rolnictwa. Sprawią, że żywność europejska będzie mniej konkurencyjna cenowo w stosunku do żywności z importu. Uwzględniając ten fakt, UE musi w pełni zintegrować negocjacje i wdrażanie umów handlowych. Import żywności do UE musi odbywać się na tych samych zasadach dla wszystkich stron, nie tylko w zakresie wymagań, wprowadzania do obrotu, ale także produkcji. Rolnicy i przetwórcy przez nas reprezentowani oczekują wsparcia, zarówno w postaci niezbędnych narzędzi finansowania rolnictwa oraz stabilności legislacyjnej, by móc spokojnie patrzeć w przyszłość i inwestować w swoje gospodarstwa i przetwórnie.”

 

Brak rekompensaty strat

Zdaniem przedstawicieli Unii Owocowej, UE powinna zwrócić uwagę na środki zaproponowane w budżecie w stosunku do wymogów, jakie nowe strategie stawiają przed sadownikami i innymi producentami rolnymi.

– Ograniczenie możliwości ochrony sadów i produkcji sadowniczej przy jednocześnie nasilających się problemach klimatycznych w żaden sposób nie jest rekompensowane przez proponowane programy UE. Jednocześnie środki zaplanowane w budżecie UE na rozwój obszarów wiejskich są niewspółmierne do środków przeznaczanych na ochronę przyrody, a to właśnie rolnictwo i sadownictwo zmaga się dziś z największymi wyzwaniami zapewnienia żywności Europejczykom w dobie pandemii COVID – podkreśla Paulina Kopeć, sekretarz generalna Unii Owocowej.

Szkodliwe wyłączenia gruntów

Jak zauważa Unia Owocowa Projekty Strategii KE zakładają m.in. objęcie 10% gruntów rolnych obszarami nieprzeznaczonymi pod produkcję – poza utratą plonów i dochodów rolników, taki cel prawdopodobnie ograniczy zdolność rolników do reagowania na sygnały rynkowe lub niedobory spowodowane niekorzystnymi warunkami klimatycznymi i rosnącym światowym popytem.

Według organizacji rolniczych KE powinna zobowiązać się do opracowania programów, które pozwolą rolnikom otrzymać wynagrodzenie z rynku za świadczone przez nich usługi ekosystemowe. Jednocześnie zdaniem rolników wyznaczanie celu – 25 proc. gruntów rolnych w UE przeznaczonych na produkcję ekologiczną –  jest nierealistyczne w kontekście zaledwie 7 proc. realizowanych na dzień dzisiejszy. Projekt strategii nie uwzględnia również faktu, że produkcja ekologiczna charakteryzuje się zwykle plonami o 25 proc. niższymi od plonów konwencjonalnych w odniesieniu do średnich światowych.

 

Powrót konwencjonalnej produkcji

Unia Owocowa sugeruje też, by wziąć pod uwagę dużą liczbę rolników, którzy co roku decydują się na powrót do produkcji konwencjonalnej. Powodem tego, zdaniem UO są ograniczenia produkcji, związane z nią koszty, brak lokalnego popytu oraz biurokracja i koszty certyfikacji. Z danych UE wynika, że w okresie 2013-2017 przeciętnie 4500 producentów rocznie wycofywało się z produkcji ekologicznej, podczas gdy w tym samym okresie rejestrowano średnio 5400 nowych producentów ekologicznych na rok.

Groźba spadku plonów

Dodatkowo, jak zauważa Unia Owocowa, według danych prezentowanych przez COPA I COCEGA z raportu Zespołu ds. Przyszłości Nauki i Techniki (STOA), znaczne ograniczenie stosowania środków ochrony roślin i nawozów spowoduje duży spadek plonów. Brak środków ochrony roślin, w tym biopestycydów, zagrozi bezpieczeństwu żywnościowemu 11 miliardów osób oraz rentowności gospodarstw rolnych.
Natomiast zdaniem Unii Owocowej, projekty strategii KE nie uwzględniają tych potencjalnych konsekwencji ani nie wspominają, że w tym przypadku rolnicy potrzebowaliby dostępu do odpowiedniego zestawu bezpiecznych, skutecznych oraz przystępnych cenowo rozwiązań alternatywnych, jak również dostępu do najnowszej wiedzy, technologii i najlepszych usług doradczych.

Komisja przecenia turystykę?

W opinii rolników, KE w zbyt dużym stopniu opiera się na turystyce i rekreacji jako głównych źródłach nowych miejsc pracy i wzrostu gospodarczego na obszarach wiejskich. Ponadto, wskazując korzyści gospodarcze obszarów chronionych, które są w dużej mierze związane z turystyką i rekreacją, w opinii UO, Komisja Europejska zapomina, że wpływy gospodarcze generowane przez te sektory mogą mieć również negatywny wpływ na różnorodność biologiczną i ekosystemy.

Rolnicy muszą, inni nie

W opinii Unii Owocowej czytamy także, że:

„Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że większość z wyżej wymienionych działań jest ukierunkowana na działalność rolniczą i leśną, podczas gdy inne przedsiębiorstwa, sektory, a także obszary miejskie będą zachęcane jedynie do dobrowolnego działania i udziału w różnych platformach i partnerstwach, co może spowodować, że Europa nie zajmie się niektórymi pośrednimi przyczynami utraty różnorodności biologicznej.”

Zdaniem Unii Owocowej KE nie powinna zapominać, że gospodarstwa rolne różnią się od innych przedsiębiorstw, gdyż muszą działać w ramach ograniczeń narzuconych przez naturę. Oznacza to, że niekorzystne warunki pogodowe lub zmiany warunków klimatycznych mogą mieć ogromny wpływ na różnorodność biologiczną i dostępność dostaw, a rolnicy mają jedynie ograniczoną kontrolę nad tym, jak wyglądają ich plony w danym roku. Ponadto, produkty rolne potrzebują czasu by „urosnąć”, dlatego też reakcja na wzrost lub spadek popytu może potrwać lata. Unia Owocowa zwraca też uwagę na fakt, że w obliczu COVID-19 i jego skutków nie należy ryzykować przenoszenia krajowej produkcji rolnej za granicę, ze względu bezpieczeństwa żywnościowego.

Utrata produktywności rolnictwa

Unia Owocowa wspiera postulaty organizacji rolniczych i zgadza się, że strategie osłabiają rentowność ich sektorów poprzez zmniejszanie ich produktywności i zdolności do inwestowania, w tym w narzędzia bardziej przyjazne dla środowiska. Zmuszą też sektor rolniczy do dalszego ograniczania sposobów użytkowania gruntów, nakładając dodatkowe podatki oraz wdrażając kampanie piętnujące branżę.

– Potrzebna jest większa liczba wspólnych działań na szczeblu unijnym oraz udzielenie znaczącego wsparcia dla rolnictwa i sadownictwa w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). W sektorze rolnym należy wdrożyć i uruchomić wszystkie niezbędne narzędzia – dotacje, pożyczki i instrumenty finansowe – by zachęcać do wsparcia inwestycyjnego, którego sektor tak bardzo potrzebuje, by wyjść z kryzysu. – Od rolników i sadowników wymaga się o wiele więcej w kwestii zobowiązań w zakresie polityki klimatycznej, strategii zielonego ładu i „od pola do stołu”. Dlatego nie możemy akceptować cięć budżetowych w zakresie polityki rolnej. Pandemia COVID-19 potwierdziła, że zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego oraz jej swobodnego przepływu jest kluczowe – dodaje Arkadiusz Gaik, Prezes Unii Owocowej.

Przypomnijmy: o Strategii „Od pola do stołu” oraz różnorodności biologicznej, czyli składowych Europejskiego Zielonego Ładu szerzej pisaliśmy w artykule pt. „Zielony Ład przyjęty – nowe ograniczenia dla rolnictwa” [CZYTAJ TUTAJ]
Prezentowaliśmy już m.in. opinie Krajowej Rady Izb Rolniczych, międzynarodowej federacji COPA-COGECA, rolniczych organizacji branżowych.
Wywiadu udzielił nam również autorytet naukowy: Profesor dr hab. Marek Mrówczyński, Dyrektor Instytutu Ochrony Roślin.

UE wycofuje więcej substancji czynnych niż wprowadza nowych na rynek [WIDEO]

Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: Unia Owocowa Stowarzyszenie Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw
Foto: Pixabay