sobota, 27 kwietnia, 2024
spot_imgspot_img

Rolnicy na Podlasiu szykują się do protestów! „Stoimy przed widmem bankructwa” [WIDEO]

spot_img

9 lutego w całym kraju rolnicy zapowiadają kolejne protesty. Mapa blokad i strajków zapełnia się kolejnymi zgłoszeniami. Zapowiadany jest m. in. ogromny protest w Poznaniu, na którym pojawić ma się ponad 1000 ciągników. Swój sprzeciw wobec narzucaniu na rolników kolejnych ograniczeń będą manifestować także rolnicy z woj. podlaskiego.

Rolnicy na Podlasiu: „Jeżeli tego nie zatrzymamy, zginiemy wszyscy”

Narastająca fala rolniczych protestów jaka ma miejsce w ostatnich tygodniach m. in. w Niemczech, Francji, Holandii czy w Polsce to sprzeciw wobec ograniczeniom jakie na gospodarstwa narzuca unijna polityka. Polscy rolnicy zapowiedzieli kolejny ogólnokrajowy protest na piątek 9 lutego. Duża manifestacja planowana jest m. in. w Poznaniu, gdzie pod Urzędem Marszałkowskim pojawić ma się ponad 1000 ciągników rolniczych. Również rolnicy z woj. podlaskiego zapowiedzieli swój udział w rolniczych protestach.

Marcin Szarejko, organizator protestu w Białymstoku oraz Dariusz Ciochanowski tłumaczą dlaczego rolnicy protestują.

Rolnicy są po rozmowach z sztabem kryzysowym odnośnie protestów z 9 lutego, które odbędą się pod urzędem Wojewódzkim w Białymstoku. Jak informują, wszystko jest zgłoszone według ustawy o zgromadzeniach.

Chciałbym podkreślić, że rolników to masa się wybiera na te protesty. Tylko ten protest akurat jest apolityczny i arządowy, bo żaden z nas nie pełni żadnej funkcji w rządzie. Jesteśmy apolityczni i my organizujemy ten protest pod urzędem wojewódzkim. Nie będziemy dla naszych kolegów, burmistrzów czy społeczeństwa w miasteczkach naszych czy wsiach, w których mieszkamy, blokować dróg – tłumaczy Marcin Szarejko.

Protest rolników jest po to, aby ustalić priorytety

Problem jest na szczeblu rządowym i wojewoda jest przedłużeniem ręki rządu i ten problem powinien być tutaj rozwiązany na miejscu, u decydenta, a nie u burmistrza. Uważamy, że powinien i mamy taką nadzieję, że wyjdzie i będzie rozmawiał, bo ten protest jest po to, żeby ustalić priorytety, które rząd powinien natychmiast wprowadzić, bo dzisiaj to co się dzieje z napływem zboża z Ukrainy, w tej chwili także z napływem mleka i innych produktów do Polski z tej Ukrainy to jest tragedia i my stoimy przed widmem bankructwa. Nie mówmy tu już o samych rolnikach, tylko to społeczeństwo tymi produktami jest trute poniekąd, bo te produkty nie spełniają żadnej normy unijnej – dodaje organizator protestu rolników w Białymstoku.

Marcin Szarejko podkreśla absurdy polityku unijnej względem rolników. Jego zdaniem to Unia Europejska jest dla Polski, a nie odwrotnie. Rolnik z Podlasia proponuje, aby unijni urzędnicy w podobny sposób, jak za sprawą Zielonego Ładu chcą ograniczać produkcję rolniczą, tak samo ograniczyli swoje wynagrodzenia.

Też chciałbym podkreślić, że mamy duży problem z Unią Europejską. My nie jesteśmy dla Unii, tylko Unia dla nas. Ja to bym proponował, żeby urzędnicy tam w Unii sobie wprowadzili i zmniejszyli poprzez taki zielony ład swoje wynagrodzenia, a nie dla nas zakaz tutaj. Wszelkie zakazy, które napływają, te dyrektywy unijne to jest głupota. No i nie wiadomo skąd one się biorą – mówi Szarejko.

Protesty rolników 9 lutego – jakie są ich postulaty?

Dariusz Ciochanowski, przewodniczący protestu w Białymstoku przedstawił dwa najważniejsze postulaty rolników. Przede wszystkim rolnicy domagają się ograniczenia importu produktów rolnych z Ukrainy oraz zmiany kierunku zielonej polityki Unii Europejskiej.

Dwa takie główne postulaty, bo tych postulatów jest kilkanaście, to import produktów rolnych z Ukrainy i ta Zielona polityka Unii Europejskiej. My nie możemy ugorować 4% naszych gospodarstw, gdzie ta ziemia już jest bardzo droga. Rolnicy pobrali kredyty, to są małe, średnie gospodarstwa. Mam kolegów, którzy potrafią zaorać zboża ozime, bo im na wiosnę brakuje pola, żeby zasiać kukurydzę, bo jeżeli susza zniszczy plony tak to muszą kombinować, aby zasiać takie rośliny, żeby dało dużo paszy objętościowej – tłumaczy Dariusz Ciochanowski.

Czara goryczy się przelała. Rolnicy chcą deklaracji ministra rolnictwa

Zapraszamy tutaj władzę, czyli ministra rolnictwa o wyjaśnienie tej sytuacji i deklaracje co on z tym zrobi. Szala goryczy się przelała po prostu, no tego już nikt nie wytrzyma. Ta sytuacja jest patowa i najtrudniejsza. Tylko ja uważam, że mamy po to rząd, żeby zadbał o nasze interesy. Rząd nie dba tylko o nasze interesy rolników, a dba o interesy całego społeczeństwa i dzisiaj żeby nasze dzieci nie stały przed widmem głodu, to dziś już się trzeba tym zająć, bo sytuacja jest tragiczna. Jeżeli dzisiaj tego nie zatrzymamy, zginiemy wszyscy. Już nam nie będzie potrzebny ani minister, ani wojewoda – podsumowuje Szarejko.

Rolnicy na Podlasiu szykują się do protestów – WIDEO

Bernadetta Ryńska
Bernadetta Ryńska
Rolnik z pasji i wykształcenia, doświadczenie czerpie prowadząc rodzinne gospodarstwo. Zainteresowania: hodowla roślin, nasiennictwo, innowacje w rolnictwie.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x