Zanim nastanie gorąca jak na kwiecień pogoda, jeszcze przejdzie przez Polskę kilka frontów z opadami. Niestety nie popada wszędzie.
W nocy z wtorku na środę przejdzie ciepły front- popada z niego na zachodzie deszcz do 2-8 mm. Potem rozpada sie na całej północy i miejscami w centrum- najmniejsza szansa na opad będzie w pasie od Koła po Łódź, Łęczycę, Skierniewice, Rawę Mazowiecką- tu miejscami tylko pokropi. Przed południem padać ma na wschodzie i północnym wschodzie. Po południu odsuwające się opady pozostaną na Podlasiu i Mazurach. Na Mazowszu lokalnie utworzy się kilka chmur z przelotnym deszczem- wschód regionu. Na pozostałym obszarze słonecznie i ciepło, na południu halny i bardzo niska wilgotność powietrza.
Na weekend się ochłodzi do 7-11 stopni w dzień i -2/3 nocami. Natomiast od poniedziałku zacznie płynąć zwrotnikowe powietrze z południa. W przyszłym tygodniu poczujemy prawdziwy podmuch lata przy niestety słonecznej aurze i umiarkowanym wietrze.