Sytuacja na granicy polsko-ukraińskiej w Dorohusku staje się coraz bardziej napięta. Protestujący polscy rolnicy zdecydowali się na wymowny krok, wysypując zboże z ukraińskich ciężarówek. Całe zajście skomentował Mer Lwowa, Andrij Sadowy, który ostro potępił te działania, nazywając je „podłością i wstydem” w mediach społecznościowych.
Pseudoblokada i prorosyjscy prowokatorzy
Andrij Sadowy posunął się do oskarżeń pod adresem polskich rolników, sugerując ich rzekomą współpracę z prorosyjskimi prowokatorami.
„Nazwijmy rzeczy po imieniu. Na tym zdjęciu widać ukraińskie zboże, które z ukraińskich ciężarówek wyrzucili polscy, choć w rzeczywistości prorosyjscy prowokatorzy. Pseudoblokada na granicy trwa” – skwitował dosadnie na platformie X (dawniej Twitter).
Назвемо речі своїми іменами.
— Андрій Садовий (@AndriySadovyi) February 12, 2024
На цьому фото — українське зерно, яке висипали польські, а насправді проросійські провокатори, з українських вантажівок.
Псевдоблокада на кордоні триває. pic.twitter.com/1v0xtpZ2mP
Sadowy podkreślił dramatyczną sytuację, zauważając, że „Ukraińcy dosłownie podlewają pola krwią, z której zrodzi się to ziarno”. Porównał zbieranie pszenicy na polu dotkniętym wojną do „trudności pracy sapera”. Wysypanie zboża na ulicę nazwał „podłością i wstydem”, wyrażając tym samym dezaprobatę dla takiej formy protestu.
źródło: WP Wiadomości