Co znajdziesz w artykule?
Gorąca atmosfera panowała wczoraj (10 grudnia 2019 r.), pod siedzibą Polskiego Związku Łowieckiego w Warszawie. Stało się tak za sprawą protestu rolników zrzeszonych ogólnopolskim ruchu rolników AGROunia.
O skuteczne zwalczanie ASF!
Protestujący domagali się wdrożenia skuteczniejszych metod eliminacji i zapobiegania dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) przez dziki. W związku z tym, postulowali o usprawnienie działalności właściwych służb, a także o ujednolicenie wykładni przepisów dotyczących bioasekuracji. Wskazywano między innymi na zbyt pasywną, zdaniem rolników, postawę Ministerstw Środowiska oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi, problemy z obsadą stanowiska Krajowego Łowczego, co powoduje rażący brak postępów w działaniach zapobiegawczych i zwalczających rozprzestrzenianie się wirusa ASF.
Protestujący w siedzibie PZŁ
Ważkie postulaty rolników odzwierciedlała dynamika wydarzeń w Warszawie. Początkowo protestujący rolnicy, z liderem AGROunii, Michałem Kołodziejczakiem, przemieszczali się ulicami stolicy. Ich głównym celem była jednak siedziba Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego przy ulicy Nowy Świat w Warszawie.
Ostatecznie przybyło tam około 200 rolników. Protestujący mieli ze sobą baloty słomy i wizerunek dzika. Część rolników przywiązała się łańcuchami do balotów. Protestujący zamierzali też przedostać się do siedziby ZG PZŁ, którą zabezpieczyli funkcjonariusze Policji. Ostatecznie jednak, przedstawiciele Zarządu Głównego PZŁ zdecydowali się wpuścić protestujących do swej siedziby. Rolnicy złożyli tam oficjalne pismo, w którym wyrazili swoje postulaty. Pisma o tej samej treści trafią także do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i Ministerstwa Środowiska.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Strajk ostrzegawczy!
Interweniowała Policja
To jednak nie wszystko, swoim torem biegły wydarzenia na ulicy.
W związku z powiększającą się z godziny na godzinę liczbą protestujących, wzrastała też liczba funkcjonariuszy Policji. W rezultacie, po kilkukrotnym wezwaniu do dobrowolnego rozejścia się, Policja podjęła czynności siłowe. Na co protestujący odpowiedzieli próbą przeciwstawienia się nacierającym policjantom. Odpalono też race. Ostatecznie część rolników została zatrzymana przez Policję, a po pewnym czasie protestujący zostali zwolnieni.
Szerszy kontekst wydarzeń
Wtorkowy protest rolników AGROunii ma swój szerszy kontekst. Wczorajszą akcję poprzedzała cała sekwencja zdarzeń związanych z rozprzestrzenianiem się wirusa ASF za pośrednictwem populacji dzików. Przypomnijmy, że przypadki wirusa u dzików odnotowano już min.: w województwach: lubuskim, dolnośląskim, a ostatnio nawet w Wielkopolsce.
Wywołało to reakcję uprawnionych czynników instytucjonalnych, a także organizacji i środowisk rolniczych.
Przypomnieć tu należy także szeroko artykułowane postulaty Krajowej Rady Izb Rolniczych, która skierowała do Rządu i Ministerstw postulaty dotyczące min.: całkowitej depopulacji dzika w skali kraju.
W tym kontekście, zintegrowania działania różnych służb na szczeblu rządowym, a także skorzystania z rozwiązań zastosowanych w Republice Czeskiej domagało się również kierownictwo Krajowego Związku Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej.
Dodajmy, że na łamach naszego portalu pisaliśmy o tym szeroko już wcześniej.
Zapowiedź reorganizacji Ministerstwa Rolnictwa, KOWR i ARiMR oraz walka z ASF
Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: fb.aagrounia i fb.agrouniasrem
Foto: fb.agrouniasrem