Autor: mgr inż. Agnieszka Zawieja, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznań
Prawidłowe nawożenie obornikiem ma wiele zalet pod względem rolniczym: poprawa właściwości fizyko-chemiczno-biologicznych gleby, dobra reakcja roślin, zwyżka plonów i niższe koszty nawożenia w porównaniu z nawożeniem mineralnym. Wśród korzyści ekologicznych należy wymienić: niższe zanieczyszczenie środowiska, zagospodarowanie nawozu, który inaczej byłby uciążliwym odpadem produkcji rolniczej.
Pod co stosować obornik
Obornik stosowany jest przede wszystkim pod rośliny okopowe (buraki cukrowe, pastewne oraz ziemniaki) i kukurydzę, gdyż wykorzystują one najlepiej zawarte w nim składniki. Sprzyja temu uprawa w szerokiej rozstawie oraz stosowanie intensywnych zabiegów pielęgnacyjnych, które stwarzają tym samym dobre warunki dla mineralizacji nawozu organicznego. Obornikiem można nawozić rzepak i niektóre warzywa. Jednak wymienione rośliny dają równie dobre plony wyłącznie na nawozach mineralnych, toteż obornik pozostawia się zwykle tylko dla buraków, ziemniaków i kukurydzy.
Termin stosowania oraz dawka obornika
W przypadku trwałych użytków zielonych najlepszym terminem stosowania obornika jest końcowy okres wegetacji roślin, czyli późna jesień w dawce 20– 30 ton/ha w cyklu 3–4 letnim. Nie stosuje się na ogół pod zboża, choć w słabszych stanowiskach może być wnoszony, np. pod pszenicę – w dawce 15–20 t/ha. Nie powinien być natomiast stosowany pod jęczmień browarny oraz rośliny z rodziny motylkowatych (koniczyny, lucerny, strączkowe) oraz rośliny o małych potrzebach pokarmowych, a przy tym łatwo wylegające, np. grykę, len.
Należy pamiętać, że zgodnie z Ustawą o nawozach i nawożeniu (Dz.U. z 2003 r., nr 4, poz. 44) rocznie w nawozach naturalnych można dostarczyć maksymalnie 170 kg N/ha, co w przeliczeniu na obornik daje ok. 34 t/ ha. Ograniczenia co do ilości stosowania nawozów naturalnych zostały wprowadzone w celu ochrony środowiska. Chodzi głównie o ochronę gleb i wód przed zanieczyszczeniem azotem i fosforem, gdyż te składniki, oprócz cennych podstawowych właściwości plonotwórczych, stanowią potencjalne i poważne źródło zanieczyszczeń rolniczych gleb i wód.
Najlepsze efekty produkcyjne, jak wykazano w licznych doświadczeniach polowych, uzyskuje się na łącznym nawożeniu organicznym i mineralnym. Nawozy organiczne korzystnie wpływają na właściwości gleb i są źródłem wszystkich składników pokarmowych. Jednak ilość tych składników jest niewystarczająca do otrzymania wysokich plonów, dlatego nawożenie mineralne ma decydujące znaczenie w produkcji biomasy roślinnej (tab. 1).
wczesnowiosennym (pod późne ziemniaki, kukurydzę, niektóre warzywa).
Z reguły lepsze wyniki daje letnie lub wczesnojesienne wniesienie obornika.
Termin przyorywania obornika
Termin przyorywania obornika jest również uzależniony od rodzaju (składu mechanicznego) gleb, ukształtowania terenu i warunków klimatycznych. Ogólnie rzecz biorąc, na glebach cięższych jesienne nawożenie obornikiem daje lepsze efekty od nawożenia wiosennego, natomiast na glebach lekkich lepsze efekty daje wiosenne stosowanie.
Na glebach lekkich, zwłaszcza położonych na dużych skłonach i w rejonach o dużej ilości opadów atmosferycznych, rozkład obornika jest szybki i po jesiennym zastosowaniu występuje silne wymywanie azotu i częściowo też potasu. Na glebach cięższych rozkład obornika odbywa się powoli, a lepsze właściwości sorpcyjne tych gleb ograniczają nadmierne wymywanie składników.
Najlepsza pora na rozprzestrzenianie obornika to dzień bezwietrzny, pochmurny, a nawet lekko dżdżysty, ponieważ wtedy zachodzą najmniejsze straty azotu do atmosfery (w postaci amoniaku). Wywóz obornika powinno zaczynać się od najstarszej pryzmy, nie biorąc pod uwagę warstw poziomo, ale w przekroju poprzecznym od góry do dołu, aby obornik był bardziej wyrównany, o jednakowej wartości nawozowej. Stosowany nawóz organiczny powinien być dobrze przefermentowany, nie słomiasty, by dodatkowo nie przesuszać gleby i w miarę szybko udostępnić roślinom zawarte w nim składniki pokarmowe w wyniku mineralizacji przez mikroorganizmy.
Przyoranie świeżego obornika o dużej ilości słomy może wywołać zniżkę plonów. Nie zaleca się na ogół stosowania obornika w latach, kiedy planowane jest wapnowanie, gdyż wapń przyśpiesza rozkład (mineralizację) obornika, powodując przy tym pewne straty azotu, a także uwstecznienie fosforu. Jeśli jednak obydwa zabiegi muszą zostać wykonane, to nawozy wapniowe należy wywieźć na ściernisko, zaś obornik późną jesienią lub wiosną w odstępie czasowym minimum 6 tygodni.
Wymieszanie nawozu z glebą należy przeprowadzić w sposób najszybszy z możliwych (zaleca się termin maksymalnie 12 godzin od zastosowania) z uwagi na to, że znaczna część amoniaku ulatnia się w ciągu pierwszych 12 godzin od zaaplikowania na polu. Im szybciej obornik zostanie wymieszany z glebą, tym straty azotu będą mniejsze. Późne przyoranie obornika powoduje obniżenie jego wartości nawozowej, przekładając się tym samym na zmniejszone plony rośliny uprawnej (wykres 1 i 2).
Na jaką głębokość przyorać obornik
Przykrycie masy organicznej ciężką, mokrą glebą zamyka dostęp do powietrza, a w takich warunkach obornik rozkłada się długo – gnije i pleśnieje. Proces gnicia oznacza, że nie odkładają się w glebie związki humusowe tworzące próchnicę. Powstają one bowiem tylko z materii organicznej podlegającej humifikacji, a nie z masy nawozów mineralnych.
Obornik powinien być przyorany na taką głębokość, aby w ciągu okresu wegetacyjnego mógł on w znacznym stopniu ulec rozkładowi. Optymalna głębokość przykrycia obornika zależy od zwięzłości gleby, okresu stosowania obornika i stopnia jego dojrzałości, czyli przefermentowania nawozu w czasie przechowywania. Ze względu na duże tempo mineralizacji na glebach lekkich (kilka tygodni) obornik powinno stosować się w mniejszych dawkach (15–20 t/ha), ale częściej (co 2 lata), z przyoraniem na głębokość 18–22 cm.
Na glebach cięższych rozkład nawozu trwa kilka miesięcy, dlatego zaleca się nawozić obornikiem odpowiednio wczesną jesienią z przyoraniem, a najlepiej wymieszaniem na głębokość kilkunastu centymetrów. Należy pamiętać, że zbyt głębokie przyorywanie obornika utrudnia jego rozkład, natomiast zbyt płytkie przyspiesza. Wartość ta zależy również od dawki obornika: im więcej masy zostaje przyorana, tym głębsza musi być praca pługa.
Głębsze przyoranie na glebach lżejszych wynika z zapewnienia do rozkładu nawozu większej ilości wilgoci, natomiast ilość powietrza jest tam wystarczająca, a nawet zbyt duża, przez co jego rozkład w tym miejscu następuje zbyt szybko, a niewielkie ilości cząstek koloidowych ograniczają kumulację humusu. Ważne jest także równomierne rozmieszczenie nawozu na polu, co znacznie ułatwia jego przyoranie/wymieszanie z glebą.
Ograniczenia stosowania obornika według Ustawy o nawozach i nawożeniu
Poprawne stosowanie obornika ogranicza straty składników pokarmowych, wpływa na plon nawożonej nim rośliny oraz korzystnie oddziałuje na glebę i środowisko. Obornik należy aplikować pod rośliny okopowe i kukurydzę, w dni pochmurne, jak najszybciej trzeba go wymieszać z glebą, aby ograniczyć straty azotu. Podczas aplikacji obornika powinno się pamiętać o przestrzeganiu zasad dobrej praktyki rolniczej.
W dniu 13 lipca 2018 r. Agromix z Niepołomnic otrzymał patent nr 229494 na wynalazek Pt. „Adiuwant do agrochemikaliów stosowanych doglebowo” wydany przez Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej, a występujący pod nazwą handlową ATPOLAN SOIL MAXX.
Atpolan Soil Maxx to adiuwant nowej generacji przeznaczony do środków ochrony roślin, biostymulatorów i innych agrochemikaliów stosowanych doglebowo. Dzięki starannie dobranej mieszaninie olejów oraz substancji powierzchniowo-czynnych wykazuje wielokierunkowe działanie. W przypadku herbicydów doglebowych zapewnia:
ich aktywację poprzez zwiększenie rozpuszczalności substancji aktywnej
optymalne rozmieszczenie i utrzymanie substancji aktywnej w strefie kiełkowania nasion chwastów
lepszy kontakt z cząsteczkami glebowymi, penetrację gruzełków i pobranie przez chwasty
wzrost skuteczności chwastobójczej, zwłaszcza w warunkach mniej korzystnych (susza glebowa, silne opady)
ograniczenie fitotoksyczności w stosunku do roślin uprawnych
ograniczenie przemieszczania herbicydu w głąb profilu glebowego i skażenia wód gruntowych
Na efektywność agrochemikaliów stosowanych doglebowo wpływa wiele czynników ograniczających. Na przykład działanie herbicydów doglebowych jest często zawodne na skutek:
nierównomiernego rozmieszczenia substancji aktywnej na powierzchni gleby i w strefie kiełkowania chwastów
niskiej wilgotności gleby uniemożliwiającej dotarcie herbicydu do chwastów i jego pobranie w odpowiedniej ilości
wymycia herbicydu poza strefę kiełkowania chwastów przez nadmierne opady – do strefy korzeniowej roślin uprawnych lub poza nią; skutkować to może uszkodzeniami chronionej rośliny oraz skażeniem wód gruntowych
Atpolan Soil Maxx może być stosowany ze wszystkimi agrochemikaliami doglebowymi. W przypadku herbicydów jest szczególnie wskazany z preparatami zawierającymi chlomazon i jego mieszaniny z innymi substancjami aktywnymi (np. metazachlor) zalecanymi do odchwaszczania rzepaku.
Wykaz substancji czynnych herbicydów i ich mieszanin zalecanych do stosowania doglebowego w ważniejszych roślinach uprawnych
Kluczowym problemem w jesiennym odchwaszczaniu zbóż jest miotła zbożowa (Apera spica-venti). W ofercie firmy Nufarm znajdują dwa, doskonale radzące sobie z tym chwastem herbicydy. Pierwszym jest powszechnie znamy rolnikom LENTIPUR FLO 500 SC, zawierający substancję czynną chlorotoluron. Produkt ten może być stosowany w pszenicy ozimej, pszenżycie ozimym, życie oraz jęczmieniu ozimym. Warto dodać ze LENTIPUR FLO 500 SC zwalcza nie tylko miotłę zbożową, ale również niektóre chwasty dwuliścienne w tym chabra bławatka (Centaurea cyanus) w młodych stadiach rozwojowych. Jesienią bez względu na fazę rozwoju czy występującą odporność miotły zbożowej na sulfonylomoczniki rekomendujemy dawkę 2 l/ha. Zastosowanie rekomendowanej dawki środka LENTIPUR FLO 500 SC podczas jesiennego zabiegu skutecznie ogranicza pierwotne zachwaszczenie zbóż, co pozytywnie wpływa na rozwój wegetatywny ozimin wiosną, a w konsekwencji zwiększa ich plon.
Drugim jesiennym herbicydem zbożowym w palecie firmy Nufarm jest kompletne rozwiązanie o nazwie SNAJPER 600 SC zawierające dwie substancje czynne: chlorotoluron oraz diflufenikan. Snajper stanowi doskonałe rozwiązanie problemu uciążliwej miotły zbożowej oraz wielu chwastów dwuliściennych, w tym uciążliwego fiołka polnego (Viola arvensis) oraz przetaczników (Veronica sp.). Preparat ten należy stosować od fazy szpilkowania pszenicy do końca fazy krzewienia, natomiast w jęczmieniu i pszenżycie od fazy 3-go liścia zbóż do końca krzewienia. Rekomendowana dawka: 1,25-1,5 l/ha. Nufarm od kilku lat poddaje preparat testom polowym w lokalizacjach o skrajnie wysokim zachwaszczeniu różnymi gatunkami. W każdym roku preparat SNAJPER 600 SC jest jednym z najlepszych rozwiązań herbicydowych w porównaniu do standardów rynkowych.
Warto dodać że zarówno Herbicyd Snajper jak i Lentipur Flo skutecznie zwalczają biotypy miotły zbożowej odporne na herbicydy z grupy sulfonylomoczników.
IUNG- PIB w dziewiątym okresie raportowania tj. od 11 czerwca do 10 sierpnia 2018 roku, stwierdza wystąpienie suszy rolniczej na obszarze Polski.
Średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW) dla kraju, na podstawie którego dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą była ujemna, wynosiła -110,2 mm. W obecnym sześciodekadowym okresie wartość KBW uległa zmniejszeniu o 0,9 mm w stosunku do poprzedniego okresu.
Gdzie najgorzej?
We wschodnich rejonach Polski zanotowano wzrost wartości KBW od 10 do 20 mm. Natomiast w zachodniej części kraju odnotowano obniżenie tych wartości od kilku do 30 mm. Najniższe wartości KBW występowały w Poznaniu i na terenach przyległych do tego miasta oraz na terenie Ziemi Lubuskiej od -190 do 209 mm. Duży deficyt wody od –170 do -189 mm notowany jest na terenie Niziny Szczecińskiej, Wzniesieniach Zielonogórskich, na Wale Trzebnickim na Wysoczyźnie Lubińskiej oraz na Równinie Legnickiej. W pozostałej zachodniej części kraju niedobory wody wynoszą od -100 do – 169 mm. We wschodniej części Polski notowany jest mniejszy deficyt wody od 0 do -100 mm z wyjątkiem Równiny Wołomińskiej, Garwolińskiej oraz Łukowskiej gdzie deficyt ten wynosi od -110 do -129 mm.
Aktualnie susza rolnicza występuje w Polsce wśród wszystkich monitorowanych upraw:
Tegoroczny czerwiec był bardzo ciepły na większości terytorium kraju z temperaturą ponad 18oC a miejscami na Mazowszu, Ziemi Lubuskiej, Wielkopolsce oraz na Dolnym Śląsku nawet ponad 19oC. Temperatura powietrza była wyższa od normy wieloletniej od 2 do 3oC. Jedynie na północnych obszarach Polski było nieco chłodniej (ale też ciepło) od 16 do 18oC i na tych terenach było cieplej w stosunku do normy od 1 do 2oC.
Pierwsza dekada lipca nie była zbyt ciepła od 17 do 19oC. Najchłodniej było na północnym-wschodzie od 16,5 do 17oC, a najcieplej na południowym zachodzie od 19 do 19,5oC. W drugiej dekadzie tego miesiąca rozkład temperatury powietrza był dokładnie odwrotny, tzn. na północnym wschodzie było najcieplej od 20 do 20,5oC, a najzimniej było w południowo-zachodniej części kraju od 17 do 19oC. Trzecia dekada była już gorąca w całym kraju. Na bardzo dużym obszarze Polski zachodniej i środkowej temperatura powietrza wynosiła od 22,5 do ponad 23,5oC. Na pozostałym terytorium kraju również było bardzo ciepło od 21,5 do 22,5oC.
Pierwszej dekada sierpnia była bardzo ciepła, zdecydowanie najcieplej było na terenie Ziemi Lubuskiej od 25 do ponad 25,5oC. Im dalej od tego obszaru w kierunku wschodnim tym temperatura była nieco niższa, osiągając 22oC na krańcach tej części Polski.
Niskie opady w całym kraju
W czerwcu notowano bardzo niskie opady w północno-zachodniej i północno-wschodniej części kraju od 20 do 30 mm, stanowiące od poniżej 30 do 50% normy wieloletniej. Na przeważającym obszarze Polski opady wynosiły od 30 do 60 mm tj. od 50 do 70% normy. Jedynie w Polsce południowej notowano opady większe od 60 do 100 mm, a miejscami nawet do 200 mm i na tych obszarach stanowiły od 70 do 130% normy.
Pierwszą dekadę lipca na przeważającym obszarze kraju charakteryzowały bardzo niskie opady wynoszące maksymalnie do 10 mm, a w niektórych rejonach Polski w ogóle ich nie notowano. Jedynie we wschodnich i zachodnich krańcach kraju odnotowano opady nieco większe od 10 do 20 mm. Drugą dekadę tego miesiąca charakteryzowały bardzo wysokie opady wynoszące nawet ponad 200 mm. Szczególnie duże notowano w zachodniej części Pojezierza Pomorskiego i Wielkopolskiego od 100 do 200 mm. Nieco niższe notowano na obszarze Wyżyny Małopolskiej i Śląskiej od 75 do 150 mm. Jedynie w zachodniej i południowo-wschodniej części kraju opady były mniejsze wynoszące mniej niż 50 mm. W trzeciej dekadzie w całej zachodniej części kraju notowano bardzo małe opady od poniżej 5 do 10 mm, natomiast w części północno-wschodniej oraz południowo-wschodniej były już wyższe od 10 do ponad 50 mm.
W pierwszej dekadzie sierpnia odnotowano bardzo zróżnicowane wielkości opadu atmosferycznego, W wielu miejscach opady były bardzo małe poniżej 5 mm a w niektórych obszarach w ogóle nie wystąpiły. Największe terytorium z niskim opadami notowano w zachodniej części kraju oraz w mniejszym stopniu na wschodzie Polski. Natomiast największe opady od 30 do ponad 50 mm zanotowano na ternie Wyżyny Małopolskiej oraz w Beskidzie Śląskim.
Najgorzej na zachodzie
Średnia wartość KBW dla kraju uległa nieznacznemu zmniejszeniu, jednakże znaczne obniżenie tych wartości odnotowano na terenie zachodniej Polski oraz wzrost w części wschodniej.
Występujące warunki pogodowe w monitorowanym okresie w stosunku do poprzedniego okresu spowodowały w zachodniej części Polski zwiększenie deficytu wody dla roślin, czego wynikiem jest wzrost liczby upraw z suszą (z czterech do ośmiu). Uległa też zwiększeniu liczba gmin ogarniętych suszą z 55 do 178 oraz powierzchnia o 1,86 punktów procentowych z deficytem wody powodującym obniżenie plonów przynajmniej o 20% w stosunku do plonów uzyskanych przy średnich warunkach pogodowych. W tym okresie szczególnie niesprzyjające warunki pogodowe powodując dotkliwą suszę notowano zwłaszcza w województwie lubuskim, wielkopolskim oraz zachodniopomorskim.
Hodowla Roślin Danko wychodząc naprzeciw coraz wyższym oczekiwaniom rolnikom, wprowadza w życie nowy program jakościowy – KWALIFIKAT PLUS VIGOR. Celem programu jest promowanie i zachęcanie rolników do stosowania efektywnych i nowoczesnych technologii produkcji zbóż w oparciu o najtańsze dostępne metody budowania plonu, tj.:
właściwy dobór odmian dla każdego gospodarstwa,
kwalifikowany materiał siewny o podwyższonych parametrach siewnych zakupiony w renomowanych i wiodących firmach nasiennych w Polsce,
wysoka jakość nasion.
Program gwarantuje , że kupując kwalifikat oznaczony logiem „KWALIFIKAT PLUS VIGOR” otrzymuje się materiał siewny o najwyższych parametrach jakościowych (czystość nasion pod względem zanieczyszczeń obcymi gatunkami odpowiednia dla nasion kategorii elitarnych) i o zdolności kiełkowania wynoszącej minimum 90%. Ponadto, nasiona są wcześniej zaprawiane nawozem donasiennym DANKO VIGOR. Jest to nowy nawóz, poprawiający wschody i rozwój początkowy siewek. Dzięki temu, że jest nawozem bez zawiesinowym, nie powoduje wzrostu pylenia i osypywania się zaprawy nasiennej z zaprawionych nasion, dzięki czemu zaprawa maksymalnie skutecznie ochrania nasiona przed patogenami i nie uwalnia się niepotrzebnie do środowiska. Na opakowaniach materiału siewnego Kwalifikat Plus Vigor znajdują się informacje o parametrach nasion jak MTZ czy kiełkowanie, dzięki czemu można precyzyjnie wysiać materiał siewny i ograniczyć normę wysiewu co daje dodatkowe korzyści. Na opakowania znajdzie się też informacja o podmiocie, który jest producentem nasion.
Hodowla Danko oraz partnerzy programu Kwalifikat Plus Vigor oferują doradztwo i pomoc w doborze właściwej odmiany oraz w trakcie sezonu wegetacyjnego. W programie uczestniczy 38 firm produkujących nasiona pod marką KPV, co sprawia, że będą one dostępne w szerokiej sieci dystrybucji na terenie całego kraju.
Senator RP Tadeusz Romańczuk został sekretarzem stanu w ministerstwie rolnictwa i rozwoju wsi.
Nowy sekretarz stanu ma 61 lat. W latach 1980–85 pracował w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych jako kierowca. W latach 1985–98 prowadził gospodarstwo rolne w miejscowości Mień, a od 1998 r. został prezesem zarządu Spółdzielni Mleczarskiej „Bielmlek” w Bielsku Podlaskim, a w 1999 r. – „Mlekovita” Spółka z o.o.
W latach 1990–92 sprawował mandat radnego Rady Miasta Brańska, a w okresie 1994–98 pełnił funkcję przewodniczącego Rady Gminy Brańsk. W 2001 r. ukończył studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Białymstoku. Należy do Prawa i Sprawiedliwości.
W ramach podziału kompetencji będzie odpowiadał za rynki rolne i gospodarkę ziemią.
Akt powołania wręczył minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski.
Sąd w Kaliforni przyznał 289 mln $ Dewayne Johnsonowi, który twierdzi, że w wyniku wielokrotnego stosowania glifosatu choruje na chłoniaka nieziarnicznego. Johnson jako ogrodnik kilkadziesiąt razy w roku stosował Roundup i według niego, to właśnie herbicyd wpłynął na powstanie nowotworu. Rozprawa odbyła się w sądzie pierwszej instancji. Po decyzji ławy przysięgłych, sąd ogłosił werdykt na korzyść cierpiącego na nowotwór złośliwy Amerykanina. Monsanto zapowiada odwołanie się od decyzji sądu. Posiada ponad 800 wyników badań , które świadczą o braku wpływu glifosatu na powstawanie raka. Według Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) glifosat nie powoduje raka, a stosowany zgodnie z dobrą praktyką rolniczą nie stanowi też niedopuszczalnego ryzyka dla środowiska.
Producenci trzody chlewnej w całym kraju będą mogli ubiegać się o uzyskanie refundacji w wysokości do 75% wydatków poniesionych na dostosowanie gospodarstwa do wymogów utrzymywania świń w związku z występowaniem ASF.
Pomoc taka wynika z rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 11 lipca 2018 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, które weszło w życie 8 sierpnia 2018 r.
Pomoc finansową będzie można otrzymać na refundację wydatków poniesionych na:
zakup mat dezynfekcyjnych,
zakup sprzętu do wykonywania zabiegów dezynfekcyjnych, dezynsekcyjnych lub deratyzacyjnych oraz produktów biobójczych, środków dezynsekcyjnych lub deratyzacyjnych,
zakup odzieży ochronnej i obuwia ochronnego,
zabezpieczenie budynków, w których utrzymywane są świnie, przed dostępem zwierząt domowych.
Wzór wniosku o udzielenie pomocy finansowej będzie udostępniony na stronie internetowej ARiMR po ogłoszeniu przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi naboru wniosków.
Wnioski o udzielenie pomocy będzie można składać w Biurach Powiatowych Agencji właściwych ze względu na miejsce zamieszkania albo siedzibę producenta świń. O terminie uruchomienia pomocy ARiMR poinformuje w osobnym komunikacie.
Współczesne opryskiwacze są coraz bardziej wydajne, większe, szybsze i o coraz większych szerokościach roboczych. Wymagania jakie muszą przy tym spełniać to wysoka równomierność nanoszenia środków ochrony roślin i zróżnicowana aplikacja zmiennymi dawkami zgodnymi z wymogami rolnictwa precyzyjnego z uwzględnieniem warunku minimalizacji zagrożenia dla środowiska naturalnego (znoszenie cieczy użytkowej). Za wszystkie z tych warunków w największym stopniu odpowiada belka polowa opryskiwacza. Autor: Eugeniusz Tadel, Centrum Szkoleniowe Techniki Ochrony Roślin w Tarnowie
Prezentacja stabilizacji belki opryskiwacza Agrifac – Condor.
Belka polowa wydaje się być tym elementem opryskiwacza, na którym trzeba się skupić najbardziej ze względu na opcjonalność wyboru samego jej typu dla danego modelu. Szerokość robocza belki powinna uwzględniać system ścieżek przejazdowych wynikający z szerokości roboczej siewnika. Ważna może okazać się także możliwość podniesienia belki na określoną wysokość zwłaszcza w przypadku, gdy planujemy chronić rośliny wysokie (kukurydza, słonecznik czy szkółka drzewek). Istotna jest także odległość belki (jej środkowej części) od reszty konstrukcji opryskiwacza (rama, zbiornik, koła), tak aby wyeliminować niedopuszczalne zjawisko samooprysku zwłaszcza w przypadku użycia coraz powszechniejszych rozpylaczy dwustrumieniowych (niestety dość powszechna wada wielu opryskiwaczy).
Dodatkowe wyposażenie belki polowej
W niektórych wypadkach szerokość belki polowej już po złożeniu w pozycji transportowej może mieć znaczenie w przypadku wąskich przejazdów czy miejsc parkowania sprzętu. Również wysokość położenia belki w położeniu transportowym może mieć wpływ na stabilność opryskiwacza (położenia środka ciężkości) w czasie transportu z prędkościami nieraz rzędu 40 km/h i więcej. Planując nawożenie płynne doglebowe roztworami saletrzano-mocznikowymi (RSM, RMS) przy użyciu węży (zboża w późniejszych fazach) lub rur rozlewowych (do upraw rzędowych) należy wybrać belkę, której sposób składania do pozycji transportowej umożliwi jej złożenie bez konieczności demontażu standardowych węży lub rur.
Belki o szerokości roboczej powyżej 12 metrów powinny być wyposażone w system zawieszenia niezależnego (trapezowy, wahadłowy) najlepiej z kompensacją położenia całej belki lub niezależnie prawej lub lewej strony w przypadku belek szerokich, a czasami nawet jej fragmentu. Bardzo przydatna okazuje się możliwość złożenia jednego z ramion w sytuacji oprysku w sąsiedztwie przeszkody lub obiektu wrażliwego. Belki od 15 m szerokości wyposażane są w hydrauliczny system podnoszenia oraz posiadają zwykle również hydrauliczny system rozkładania i składania.
Pełna kontrola belki opryskiwacza
Belka polowa może być dodatkowo wyposażona także w opcjonalne rozwiązania poprawiające jakość pracy. Ostatnim hitem wydaje się być system podświetlania strugi cieczy oświetleniem typu LED. Rzeczywiście możliwość monitorowania oprysku w nocy podnosi kulturę techniki ochrony roślin. Zabieg w nocy może być bezpieczniejszy oraz często w ogóle możliwy ze względu na z reguły mniejszy wiatr, temperaturę powietrza oraz zakończenie oblotu pszczół. Dodatkowe mocniejsze oświetlenie na krańcach belki pozwala w porę dostrzec ewentualne przeszkody znajdujące się na polu. Poza tym oświetlenie zwiększa bezpieczeństwo czynności pomocniczych odbywających się w nocy (obsługa, napełnianie).
System cyrkulacji cieczy roboczej w belce
Osobnym problemem jest zapewnienie wyrównanego, dostępnego natychmiast po włączeniu oprysku ciśnienia cieczy roboczej (eliminacja efektu „parasola”) oraz jednorodnego stężenia w każdym miejscu belki. Zapewnia to może system cyrkulacji cieczy roboczej w belce. Dwustronne zasilanie każdej sekcji umożliwia również jej przepłukanie mimo obecności cieczy roboczej w zbiorniku. Aby zminimalizować pozostałość cieczy roboczej w magistrali cieczowej belki po skończeniu oprysku jest ona przepłukiwana, a nawet może być dodatkowo „przedmuchana” sprężonym powietrzem.
Opryskiwacze samobieżne – rodzaje belek polowych
Decydując się na opryskiwacz samobieżny do wyboru mamy te z belka polową z przodu lub z tyłu. Z ergonomicznego punktu widzenia lepiej widzieć belkę, a oczy mamy z przodu. Obawa niegdyś słuszna, że strefę oprysku mamy stale przed sobą i jesteśmy ciągle narażeni na skażenie obecnie, kiedy mamy szczelne z minimalnym nadciśnieniem kabiny z wielostopniowym systemem filtracji powietrza nie jest już uzasadniona.
Ocena belki w polu
Podczas wielu wystaw maszyn rolniczych (Agro Show, Dni Pola) do głównych atrakcji niewątpliwie należą pokazy opryskiwaczy w tym wyposażonych w techniki sensorowe, a to ze względu na możliwość oceny pracy belki polowej podczas przejazdu przez tor przeszkód imitujący trudne warunki polowe. To właśnie stabilność belki polowej zarówno w płaszczyźnie pionowej, ale także poziomej (na co dotychczas nie zwracano należytej uwagi) jest tym parametrem, który ocenić możemy wyłącznie w ruchu. Dotyczy to zwłaszcza belek o większych szerokościach roboczych przekraczających obecnie nawet 50 m.
Kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o precyzję aplikacji środków ochrony roślin ma utrzymanie odpowiedniej odległości rozpylacza od opryskiwanej powierzchni na całej szerokości belki roboczej. Ważną rolę odgrywają zatem: system zawieszenia, kierowania, kompensacji położenia belki polowej, a nawet podświetlenie i monitoring poszczególnych rozpylaczy oraz automatyzacja tych procesów.
Prezentacja opryskiwaczy – Dni Pola DLG
Jedna z najciekawszych, polowa prezentacja opryskiwaczy podczas Dni Pola DLG (Niemcy) różni się od większości innych podobnych pokazów tym, że tor przeszkód wymuszający wibrację belki umieszczony został w rosnącym łanie. Procedura przejazdu opryskiwacza podlega standardowym regułom. Pierwsza część przejazdu po torze przeszkód odbywa się z prędkością 8 km/h i służy ocenie stabilności belki. Druga część przejazdu po nawrocie odbywa się przy prędkości 12 km/h i ma pokazać reakcję belki na zmianę konturu pola, który stanowi przeszkoda w postaci usypanego wału ziemnego. W praktyce widać jak jedna strona belki unoszona jest nad przeszkodą, a druga mniej lub bardziej pozostaje równoległa do powierzchni bez przeszkody.
Większość obserwatorów pokazu ma możliwość ustawienia się na wprost do jadącego opryskiwacza i słusznie, jeżeli chcą oceniać stabilność poprzeczną belki. Będąc na takim pokazie warto jednak również, jeżeli jest taka organizacyjna możliwość, stanąć z boku i ocenić wibrację belki w płaszczyźnie poziomej, która może mieć większy wpływ na jakość oprysku (nierównomierność wzdłużna) niż wahania belki w płaszczyźnie pionowej (nierównomierność poprzeczna). Zjawisko to jest przez większość użytkowników opryskiwaczy ignorowane i trudne do oszacowania również w momencie badania technicznego opryskiwaczy. Najbliższe Dni Pola DLG Feldtage zaplanowano na 12–14 czerwca 2018 r., a odbędą się one tym razem w Bernburg-Strenzfeld (International DLG Crop Produktion Center).
Stabilizator belki polowej
Stabilizacja wahań belki w płaszczyźnie poziomej dotychczas rozwiązywana była w sposób „ mechaniczny” poprzez zapewnienie odpowiedniej sztywności belki oraz wyposażenie jej zawieszenia w stabilizatory wibracji. Firma Kuhn wyposaża belki w system EQUILIBRA z akumulatorami gazowymi (azot) na siłownikach ramion belki. Chroni to konstrukcję belki w przypadku nagłego przyspieszania i hamowania. Odchylenia belki polowej stabilizowane są poprzez automatyczna korektę przechyłu (sprężyny) oraz hydrauliczną korektę przechyłu i blokady ramy. Oryginalną koncepcję kompensacji wibracji belki w płaszczyźnie poziomej zaproponowała firma Amazone. System ten o nazwie SwingStop powoduje zmniejszenie dawki podczas wychyłu belki w kierunku jazdy i odwrotnie zwiększenie dawki w przypadku wychyłu do tyłu. System ten został rozwinięty wspólnie z firmą Rometron i znany jest jako SwingStop pro. Istotą rozwiązania jest uzupełnienie systemu w innowacyjne rozpylacze o zmiennej dawce regulowanej modulacją częstotliwości i czasu trwania impulsu otwarcia-zamknięcia rozpylacza.
Koncepcja regulacji dawki pojedynczego rozpylacza w tym systemie pierwotnie opracowana została na potrzeby Rolnictwa Precyzyjnego z zastosowaniem inteligentnych sensorów rozpoznających na przykład zachwaszczenie. W 2015 r. system ten po nazwą AmaSpot opracowany został we współpracy przez firmy Amazone, Agrotop i Rometron z wykorzystaniem specjalnych modulowanych rozpylaczy SpotFan 40-03 o precyzyjnym wąskim kącie strumienia. Istotą rozwiązania jest modulacja czasu trwania i częstotliwości impulsu (PWFM – pulse width frequency modulation), który otwiera/zamyka rozpylacz, dzięki czemu można regulować jego wydatek w zakresie 100% do 20% bądź wyłączyć indywidualnie poszczególne rozpylacze. System modulowanych impulsowych rozpylaczy został zaproponowany również przez firmę TeeJet na Polagra Premiery 2018.
Polowa ocena stabilizacji belki – Horsch
Precyzja aplikacji nawozu
Wymagania ciągle rosną, jeśli chodzi o precyzję aplikacji, wybór odpowiednich rozpylaczy, kategorii kroplistości, automatyzację wyłączania poszczególnych sekcji czy nawet indywidualne sterowanie poszczególnych rozpylaczy dające w konsekwencji możliwość zmiennego dawkowania (rolnictwo precyzyjne) oraz unikanie podwójnego opryskiwania (szczególnie na uwrociach oraz przy omijaniu obiektów stanowiących przeszkody na polu). Jednym z pierwszych najbardziej wyrafinowanych systemów może pochwalić się firma Dammann oferująca opryskiwacze z systemem C.C.A (Curve Controle Aplication). Polega on na możliwości wyboru jednego z 4 różnych rozmiarów rozpylaczy zamontowanych w poczwórnej oprawie rozpylaczy bądź równoczesnej pracy dowolnej ich kombinacji. Ma to szczególne znaczenie przy pracy opryskiwaczy na łukach, zakrętach, a także w czasie manewrów omijania przeszkód.
W konwencjonalnym opryskiwaczu w czasie wykonywania manewru skrętu miejscowa dawka cieczy na ha zależy od odległości rozpylacza od osi obrotu opryskiwacza (można uznać, że jest to środek opryskiwacza). Prędkość liniowa rozpylacza zamontowanego na końcu belki może być zatem wielokrotnie wyższa niż tego bliższego zbiornika, a zatem również miejscowe dawki cieczy roboczej będą się różnić. Dzięki zamontowanemu układowi zmiany kierunku ruchu automatycznie są uwzględniane i następuje korekta dawki cieczy roboczej z dokładnością równą rozstawowi opraw rozpylaczy, czyli standardowo co 0,5 m. Systemy tego typu oferuje obecnie wielu producentów opryskiwaczy, gdzie różnicowane są dawki poszczególnych sekcji belki (Section Control). Niezmiernie istotną cechą jest podział belki na odpowiednią ilość sekcji.
Spotyka się już belki, gdzie ilość sekcji przekracza nawet 20, a pojedyncza sekcja posiada tylko 1,5 m (3 rozpylacze) szerokości roboczej. W przypadku belek wyposażonych w indywidualne elektryczne lub pneumatyczne sterowanie każdej oprawy rozpylacza ilość sekcji może być definiowana nawet do 72, a szerokość jednej sekcji to 0,5 m. Rozwiązania takie należy wziąć pod rozwagę myśląc o rolnictwie precyzyjnym z wykorzystaniem nawigacji GPS. Będziemy mieli możliwość uniknięcia podwójnego oprysku (oszczędności środka ochrony roślin na poziomie 3–5 %), a także możemy uniknąć oprysku obiektów wrażliwych (na przykład znajdująca się na polu oraz oczywiście elektronicznej mapie studzienka melioracyjna). Rozwiązanie to umożliwia automatyczny, natychmiastowy wybór optymalnego rozpylacza lub nawet równoczesną pracę dowolnej kombinacji rozpylaczy zamontowanych w jednej głowicy opryskowej w zależności od chwilowej prędkości jazdy ewentualnie deklarowanej miejscowej dawki cieczy na ha. Jest to funkcja umożliwiająca poruszanie się w bardzo szerokim zakresie prędkości roboczej wynikającej na przykład z warunków terenowych bez konieczności manualnej zamiany rozpylacza.
Indywidualny system sterowania pojedynczej oprawy rozpylaczy umożliwia również kompensację nierównomierności naniesienia preparatu w przypadku wykonywania oprysku na zakrętach i łukach oraz omijaniu przeszkód (drzewo, słupy energetyczne). Uwzględniając różnice prędkości liniowych poszczególnych rozpylaczy w zależności od odległości od osi obrotu włączane są po kolei coraz większe rozmiary rozpylaczy bądź ich kombinacje dając coraz większe wydatki jednostkowe w kierunku szybciej przemieszczającego się końca belki polowej (na przykład system CCA – Curve Control Application –Dammann).
Eliminacja samooprysku
Wybierając opryskiwacz unikamy tych, których sekcje robocze w części centralnej znajdują się zbyt blisko ramy opryskiwacza, co w przypadku zastosowania coraz powszechniejszych rozpylaczy dwustrumieniowych (niestety dość powszechna wada wielu opryskiwaczy szczególnie zawieszanych). Zjawisko samooprysku może mieć także miejsce w przypadku rozpylaczy wielootworowych oraz wachlarzowych do płynnych doglebowych roztworów saletrzano- -mocznikowych (RSM), które kierują strumień do tyłu, a elementy konstrukcyjne belki (osłaniające oprawy rozpylaczy) stanowią przeszkodę.
Nie chcąc być skazanym wyłącznie na rozlewacze kierujące nawóz prosto w dół lub chcąc uniknąć dodatkowego wyposażenia w postaci przedłużaczy wybieramy takie belki, które nie powodują tego problemu lub te, gdzie magistrala cieczowa ma możliwość regulacji położenia w pionie w stosunku do konstrukcji belki nośnej. Regulacja ta ma również znaczenie w przypadku konieczności korekty położenia magistrali cieczowej w stosunku do ramy belki w celu wyrównania odległości poszczególnych rozpylaczy od powierzchni docelowej. Przypomnijmy, że różnica ta nie powinna przekraczać 10 cm lub 0,5 % szerokości roboczej belki. Planując nawożenie (RSM) przy użyciu węży (zboża w późniejszych fazach) lub rur rozlewowych (do upraw rzędowych), a szczególnie aplikatorów typu Dropleg należy wybrać belkę, której sposób składania do pozycji transportowej umożliwi jej złożenie bez konieczności demontażu standardowych węży lub rur.
Distance Control
Belki o dużych szerokościach roboczych to niemałe wyzwanie dla konstruktorów. Muszą być one sztywne, stabilne a przy tym lekkie (często ze stopu aluminiowego całe lub zewnętrzne sekcje). Belki o szerokości roboczej powyżej 12 metrów powinny być wyposażone w system zawieszenia niezależnego (trapezowy, wahadłowy) najlepiej z kompensacją położenia całej belki lub niezależnie prawej lub lewej strony w przypadku belek szerokich, a czasami nawet jej fragmentu. System stabilizacji coraz częściej wyposażony jest w sensory odległości umożliwiające równoległe do opryskiwanej powierzchni prowadzenie belki polowej na optymalnej w każdym miejscu wysokości. Większość producentów wykorzystuje ultrasoniczne sensory (sonary) mierzące odległość od gleby lub powierzchni opryskiwanych upraw (na przykład Boom Trac Pro firmy John Deere). Belka może być wyposażona w kilka takich sensorów.
System Boom Sight
Warto rozważyć zaawansowany system Boom Sight będący ulepszoną wersją Boom Control Pro firmy Horsch polegający na skanowaniu przez umieszczone na kabinie maszyny laserowe urządzenie powierzchni 15 m przed opryskiwaczem oraz 20 m po lewej i prawej stronie z wyprzedzeniem identyfikując przeszkody oraz ubytki w łanie. Tradycyjne punktowe ultrasoniczne sensory (sonary) posiadają ograniczoną precyzję związaną z możliwymi zakłóceniami w przypadku natrafienia sensora na zaburzenie jednorodności monitorowanej powierzchni (ścieżki przejazdowe, miejscowe uszkodzenia). Komplementarnie Horsch oferuje także belkę o zagęszczonym rozstawie rozpylaczy co 25 cm, co przy udoskonalonej stabilizacji belki może umożliwić obniżenie odległości belki od powierzchni opryskiwanej do około 30 cm (mniejsze znoszenie, lepsze naniesienie cieczy roboczej). Dodatkowo w wybranych modelach zaczepianych zastosowany żyroskop steruje osią.
Podświetlenie belki
Belki opryskiwaczy od 15 m szerokości oczywiście wyposażane są w hydrauliczne system podnoszenia oraz mogą posiadać również hydrauliczny system rozkładania i składania. Belka może być dodatkowo wyposażona także w opcjonalne rozwiązania poprawiające jakość pracy. Polecany również może być system podświetlania strugi cieczy oświetleniem typu LED. Zabieg w nocy może być bezpieczniejszy oraz często w ogóle możliwy ze względu na z reguły mniejszy wiatr, temperaturę powietrza oraz zakończenie oblotu pszczół. Dodatkowe mocniejsze oświetlenie na krańcach belki pozwala w porę dostrzec ewentualne przeszkody znajdujące się na polu. Poza tym oświetlenie zwiększa bezpieczeństwo czynności pomocniczych odbywających się w nocy (obsługa, napełnianie).
Osobnym problemem jest zapewnienie wyrównanego, dostępnego natychmiast po włączeniu oprysku ciśnienia cieczy roboczej (eliminacja efektu „parasola”) oraz jednorodnego stężenia w każdym miejscu belki. Zapewnia to może system cyrkulacji cieczy roboczej w belce. Dwustronne zasilanie każdej sekcji umożliwia również jej przepłukanie mimo obecności cieczy roboczej w zbiorniku. Aby zminimalizować pozostałość cieczy roboczej w magistrali cieczowej belki po skończeniu oprysku jest ona przepłukiwana a nawet może być dodatkowo „przedmuchana” sprężonym powietrzem.
Belki karbonowe
Belki o dużych szerokościach roboczych to niemałe wyzwanie dla konstruktorów. Muszą być one sztywne, stabilne a przy tym lekkie (często ze stopu aluminiowego całe lub zewnętrzne sekcje, a ostatnio także mocne i lekkie z włókna węglowego). Szczególnie atrakcyjnym tworzywem konstrukcyjnym wydaje się być materiał kompozytowy z włókien węglowych (karbon). Jednym z pierwszych producentów opryskiwaczy, który dostrzegł zalety karbonu była firma John Deere, która od 2015r. we współpracy z firmą KingAgro (którą zresztą kupiła ostatnio) zaproponowała belki z tego materiału. Początkowo były one dostępne w opryskiwaczach sprzedawanych w Ameryce Południowej, gdzie oczekiwane szerokości robocze opryskiwaczy przekraczały 50 m.
Karbon okazał się dobrym substytutem metalu. Współczynnik wytrzymałości do wagi pozwalał konstruować belki lżejsze bądź powiększać ich szerokości robocze bez zwiększenia ciężaru. Mocniejszy materiał dający belce niską bezwładność pozwala na jazdę opryskiwacza z prędkością do 28 km/h. Warto podkreślić także wysoką odporność na korozję mogącą być skutkiem kontaktu z pestycydami bądź płynnymi nawozami, jak również odporność na promienie UV nie powodujące spadku wytrzymałości występującego przy innych tworzywach. Istotnym jest również opracowany zestaw naprawczy umożliwiający szybką naprawę i przywrócenie wytrzymałości. Reperacja nie wymaga użycia specjalnych narzędzi i może odbywać się poza gospodarstwem.
Wybór systemu rozpylania cieczy roboczej
Przykładowo samobieżny opryskiwacz marki Condor firmy Agrifac może być wyposażony opcjonalnie w różne systemy dystrybucji cieczy: klasyczny z rozpylaczami hydraulicznymi, system z rozpylaczami dwuczynnikowymi hydrauliczno-pneumatycznymi (HighTechAirPlus) i wreszcie w wyrafinowany system rękawowy z pomocniczym strumieniem powietrza (AirFlowPlus). Oryginalnym rozwiązaniem jest to, że hydraulicznie napędzane wentylatory rozmieszczone są na całej szerokości belki co 3 m gwarantując równomierność wydatku powietrza. Warto także docenić rozwiązanie firmy Agrifac konstrukcji zawieszenia układu jezdnego StabiloPlus opryskiwacza samojezdnego Condor umożliwiającego poprawę stabilizacji belki polowej. To właśnie możliwa wysoka prędkość jazdy w czasie opryskiwania (20 km/h), szerokie belki (48 m) oraz niskie dawki cieczy roboczej na ha umożliwiły firmie Agrifac bicie kolejnych rekordów wydajności (ponad 2600 ha/24h). Najlepsze godzinowe wyniki przekraczały 150 ha/h.
Specjalistyczna belka do upraw rzędowych – Bury Maszyny Rolnicze.
Technika oprysku z pomocniczym strumieniem powietrza – opryskiwacze rękawowe
Wspomaganie powietrzne w polowych opryskiwaczach rękawowych polega na wytworzeniu kurtyny powietrznej emitowanej przez specjalnie zaprojektowany rękaw wypełniony powietrzem dostarczanym przez wentylator. Kurtyna ta odpowiedzialna jest za zmniejszenie dryfu kropel, z którymi współpracuje, najczęściej drobnych, a więc podatnych na znoszenie. W efekcie pozwala to na pracę przy wyższych prędkościach wiatru na polu. System rękawowy na skutek znacznych prędkości powietrza emitowanego wzdłuż belki powodując turbulencje roślin poprawia jednocześnie dystrybucję cieczy roboczej (penetrację i pokrycie), szczególnie w gęstych, ulistnionych uprawach.
Zabiegi opryskiwania wykonywane w początkowych fazach rozwoju upraw powinny być wykonywane ze zredukowaną wartością pomocniczego strumienia powietrza ze względu na zjawisko wtórnego znoszenia odbitej od powierzchni opryskiwanej cieczy roboczej umieszczonej w strumieniu powietrza. Zasadny wtedy jest wybór rozpylaczy średnio lub nawet grubo kroplistych przy jednoczesnym ograniczeniu lub wyłączeniu wspomagania powietrznego. Niektóre systemy rękawowe wyróżniają się możliwością jednoczesnego zmiennego ustawienia belki powietrznej i cieczowej w stosunku do pionu. System ten charakteryzuje się wysoką zdolnością do reagowania na kierunek wiatru oraz prędkości jazdy zapewniając optymalną dystrybucję cieczy. Kierunek strumienia powietrza ustawiany równocześnie ze strumieniem cieczy do 40 stopni do przodu i 30 stopni do tyłu w zależności od kierunku wiatru, prędkości jazdy oraz wysokości i gęstości uprawy.
Liczne doświadczenia potwierdzają skuteczną walkę ze znoszeniem kropel oraz znakomitą penetrację,, a także wysoki stopień pokrycia w tym dolnych powierzchni liści w gęstych uprawach. Warto wymienić także interesujący system (Dual-Air-System) zaproponowany przez firmę Dammann. Belka cieczowa umieszczona została pomiędzy dwoma kurtynami powietrznymi emitowanymi przez metalowy rękaw stanowiący konstrukcję belki.
Belka Dual- Air -System firmy Dammann.
Belka polowa z rozpylaczami pneumatycznymi (Eurofoil – Danfoil)
Koncepcja proponowana przez firmę Danfoil polega na wyposażeniu belki w sztywny rękaw, który stanowi rura. Zamontowano w niej rozpylacze pneumatyczne typu Eurofoil. Rura ta rozprowadzająca strumień powietrza stanowi równocześnie konstrukcje nośną. Belka ta nie posiada klasycznej armatury cieczowej z rozpylaczami hydraulicznymi. Wytwarzanie kropel uzależnione jest od dostarczenia powietrza. Im większa prędkość i objętość powietrza, tym drobniejsze krople. Kategoria wytwarzanych kropel porównywalna z dyszami płaskostrumieniowymi (średnie, drobne). Bardzo dobra penetracja bujnych, gęstych upraw.
We wczesnych stadiach wegetacji, gdzie wielkość strumienia powietrznego jest ograniczona zjawiskiem odbicia, wytwarzanie grubszych kropel nie sprzyja dobremu pokryciu, jeżeli stosujemy niskie, możliwe w tej technice (30-60 l/ha) dawki cieczy roboczej. Zaletą tej metody jest stosunkowo niskie zużycie powietrza w porównaniu z innymi systemami ze wspomaganiem powietrznym. Wadą jest brak możliwości oprysku konwencjonalnego co uniemożliwia między innymi stosowanie płynnych nawozów doglebowych typu RSM (roztwór saletrzano-mocznikowy). Wadę tę można wyeliminować montując drugi niezależny klasyczny układ dystrybucji cieczy (opcja).
Fragment belki z rozpylaczami pneumatycznymi Danfoil.
Autorem jest: Eugeniusz Tadel, Centrum Szkoleniowe Techniki Ochrony Roślin w Tarnowie
COBORU opublikowało wstępne wyniki plonowania dla rzepaku w 2018 roku. Wyniki są o tyle interesując, że rośliny w okresie wegetacji musiały zmierzyć się z wyjątkowo mroźną zimą, skrajną suszą oraz wysoką presją mszyc jesienią i wirusa TuYV przy braku zapraw zawierających neonikotynoidy. Jak podaje COBORU, niektóre doświadczenia musiały zostać przerwane.
Hybrydy rzepaku ponad populacyjnymi
Badania COBORU pokazały wyjątkowo duża przewagę odmian hybrydowych nad populacyjnymi. Spośród odmian mieszańcowych największą różnicę pokazała odmiana LG Absolut. Plonowała na poziomie 173% wzorca w pierwszym rejonie. W pozostałych rejonach najwyższe plony osiągały inne odporne na TuYV. W rejonie I (pomorskie i zachodniopomorskie), gdzie plony odmian wzorcowych bardzo dobrze spisała się odmiana o odporności na kiłę kapustnych. Jest to odmiana Augusta, która plonowała na poziomie 147% plonu wzorca. W innych rejonach osiągała co najmniej kilkunastoprocentową przewagę nad wzorcem. W tym rejonie najwyższy plon z odmian populacyjnych dała SY Ilona – 124% plonu wzorca.
Wstępne wyniki plonowania odmian populacyjnych rzepaku w badaniach porejestrowych COBORU
W tabeli pokazano wyniki 15 odmian o najwyższych plonach
Wstępne wyniki plonowania odmian mieszańcowych rzepaku w badaniach porejestrowych COBORU
W tabeli pokazano wyniki 15 odmian o najwyższych plonach
Rejony:
I – woj. zachodniopomorskie, pomorskie
II – woj. warmińsko-mazurskie, podlaskie
III – woj. lubuskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie
IV – woj. łódzkie, mazowieckie, lubelskie
V – woj. dolnośląskie, opolskie, śląskie
VI – woj. małopolskie, świętokrzyskie, podkarpackie
Odmiany z Krajowego rejestru niebadane w trzech ostatnich latach:
populacyjne – Bakara, Bazyl, Bogart, Bojan, Bosman, Californium, Catana, DK Cadet, ES Alegria, ES Astrid,
ES Beata, ES Scarlett, Kana, Polka /k.ol., Starter;
mieszańcowe – Alessio, Artoga, DK Example, DK Exclusiv, DK Exedo, DK Exfile, DK Impression CL /CL, Dobrava, ES Domino, ES Kamillo, ES Mercure, Exotic, Gladius, Konkret, NK Technik, Poznaniak, SY Carlo, SY Marten, SY Samoa, Tores, Vectra (CL/ – odmiana tolerancyjna na substancje aktywne z grupy imidazolin (imazamoks), herbicydów stosowanych w technologii uprawy „Clearfield”).
Kol. 1: wzorzec: 2018, 2017, 2016 – odpowiednio 16, 16, 13 odmian populacyjnych badanych w doświadczeniach PDO; kk./ – odmiana odporna na kiłę kapusty, w zakresie patotypów Plasmodiophora brassicae najczęściej występujących w Polsce;
k.ol./ – odmiana o zmienionym składzie kwasów tłuszczowych, typu „HO”;
pk./ – odmiana półkarłowa;
TuYV/ – odmiana odporna na wirusa żółtaczki rzepy – deklaracja hodowcy.
(CCA) – odmiana ze Wspólnotowego katalogu odmian roślin rolniczych, włączona do doświadczeń PDO na podstawie wyników doświadczeń rozpoznawczych, niewpisana do Krajowego rejestru
Kol. 2: w nawiasie: ( ) – doświadczenia rejestrowe; / / – doświadczenia rozpoznawcze
Niemieckie zbiory zbóż w 2018 roku są na najniższym poziomie od 24 lat po silnej suszy i fali upałów. Zbiory zbóż wyniosły około 36,3 mln t. Ostatnio tak niskie zbiory były w 1994 roku, kiedy susza nawiedziła też Polskę. Tegoroczne zbiory w porównaniu ze zbiorami zbóż, które w 2017 roku wyniosły 45,6 mln t, są niższe o około 20%, a od długoterminowej średniej wynoszącej 47,9 mln, spadły o około 25%. Zbiory rzepaku oceniono na 3,5 mln t. W stosunku do ubiegłego roku wynik jest niższy o blisko 19%. Zbiory jęczmienia ozimego, wykorzystywane głównie do żywienia zwierząt, spadły o 18,1 % w stosunku do ubiegłego roku i wyniosły 7,38 mln t. Niemcy, uznawane za drugiego największego producenta zbóż w UE po tak słabym sezonie staną się importerem zbóż. Dotychczas były zaliczane do grona eksporterów. Temperatury odnotowywane w lipcu były najwyższe od 1881 roku.
Szacunki plonów- największe spadki kukurydzy
Uprawą, która obecnie najbardziej cierpi na wysokie temperatury jest kukurydza. Przewiduje się, że zbiory ziarna kukurydzy spadną w Niemczech 49,4 procent do 2,30 miliona ton – poinformowało stowarzyszenie DRV skupiające spółdzielnie rolnicze w Niemczech . Plantacje , które były początkowo przeznaczone na zbiór ziarna, prawdopodobnie zostaną przeznaczone do zakiszania dla bydła.
Francja równoważy spadek plonów wzrostem powierzchni
We wtorek francuskie ministerstwo rolnictwa mocno obniżyło szacunki dotyczące tegorocznych zbiorów pszenicy miękkiej, prognozując też gwałtowny spadek w produkcji kukurydzy. Produkcja pszenicy miękkiej spadła we Francji o 5% rdr do 35,11 mln t. Całkowita produkcja jęczmienia będzie o 2,7% niższa niż w ubiegłym roku. Całkowite zbiory tego zboża mają wynieść 11,77 mln t. Zbiory kukurydzy spadną o 10% do 12,85 mln t. Spadek plonów o 11% jest rekompensowany wzrostem powierzchni zasiewów. Produkcja rzepaku ozimego spadła o 14% do 4,61 mln t.
Ceny po presją korekty
W tym tygodniu obserwowaliśmy korektę cen zarówno na MATIF jak i na CBoT, gdzie wyniosła blisko 4%, po wcześniejszym wyznaczeniu nowego szczytu.
Ceny pszenicy na giełdach:
CBoT – 200,86 $/t; 173,16 €/t; 755,25 zł/t
MATIF – 212,75 €/t; 912,70 zł/t
Ceny kukurydzy na giełdach
CBoT – 140,85 $/t; 121,42 €/t; 529,58 zł/t
MATIF – 190,50 €/t; 817,24 zł/t
Cena rzepaku
MATIF – 382,25 €/t; 1639,85 zł/t
Przecena ropy
Należy zaznaczyć, że w minionym tygodniu doszło do znacznej przeceny ropy naftowej. Tydzień rozpoczęliśmy od wzrostów. Cena ropy WTI przekroczyła barierę 70 $/bbl, natomiast ropa Brent była wyceniana na ponad 74,50 $/bbl, po czym ceny w środę zanurkowały. Na taki ruch cen wpłynęły dwa czynniki: wzrost zapasów benzyny w USA (spodziewano się spadku zapasów, a to świadczy o spadku zapotrzebowania). Drugim czynnikiem, który odegrał kluczowe rolę są nowe fakty w wojnie handlowej USA – Chiny. Chny ogłosiły zamiar wprowadzenia 25% ceł na kolejne produkty pochodzącce z USA, które są odwetem za wcześniejszą decyzję Donalda Trumpa.