poniedziałek, 8 września, 2025
spot_imgspot_img
Strona główna Blog Strona 1010

Jedna maszyna, jeden przejazd!

0

Iwona Jaskulska, Dariusz Jaskulski, Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy

Tradycyjna uprawa roli to kilka, a nawet kilkanaście uprawek wykonywanych w okresie od zbioru rośliny przedplonowej do siewu rośliny następczej. Taka liczba zabiegów, zwłaszcza głęboka orka, wymaga jednak dużych nakładów czasu pracy i paliwa. Dlatego modyfikacja uprawy klasycznej polega na: eliminowaniu niektórych uprawek, zmniejszaniu głębokości, agregatowaniu narzędzi. Chęć ograniczenia nakładów i skrócenia czasu pracy skłania do zastępowania orki tylko zabiegami spulchniającymi lub do zupełnej rezygnacji z uprawy roli przed bezpośrednim siewem roślin (rys. 1).

Działania takie nie mogą jednak pogarszać właściwości gleby, tym bardziej prowadzić do jej degradacji. Ewentualna niewielka utrata plonu musi być natomiast rekompensowana znacznie większymi oszczędnościami. W praktyce rolniczej akceptowane są tylko te uproszczenia klasycznej uprawy roli, które niosą ze sobą wymierne korzyści ekonomiczne lub/i organizacyjne. Ważny przy tym jest nie tylko ich wymiar bieżący, ale również wpływ na przyszłą produkcyjność gleby i szeroko rozumiane środowisko. Aktualnie takim sposobem uprawy roli wydaje się uprawa pasowa (ang. strip-till). Jej istotą jest uprawa tylko wąskich pasów roli, w których wysiewane są nasiona roślin. W międzyrzędziach stanowiących co najmniej 2/3 powierzchni pola gleba nie jest uprawiana, podobnie jak w uprawie zerowej i siewie bezpośrednim. Pasy gleby uprawionej zajmują natomiast nie więcej niż 1/3 powierzchni, na której pozostaje średnio 50–75% resztek roślinnych. Ze względu na głębokość spulchnionej warstwy gleby oraz brak jej odwracania strip-till można uważać za uprawę bezpłużną. Może być ona jednak stosowana również po wcześniej wykonanej uprawie powierzchniowej ograniczającej zachwaszczenie, a zwłaszcza straty wody z gleby. Natomiast brak jakichkolwiek zabiegów uprawowych do momentu siewu danej rośliny i duże oszczędności nakładów kwalifikuje tę technologię jako siew bezpośredni (rys. 1). Uprawa pasowa łączy bowiem w sobie walory głębokiej uprawy przygotowującej glebę do wzrostu i fizjologicznej aktywności systemów korzeniowych roślin z zaletami siewu bezpośredniego, wynikającymi m.in. z zalegania mulczu w międzyrzędziach (rys. 2) i daleko idącej redukcji nakładów. Nowoczesne narzędzia do pasowej uprawy i siewu, nazywane przez niektórych hybrydowymi, pozwalają nie tylko uprawiać w ten sposób rolę, ale podczas jednego przejazdu wnosić do gleby nawozy mineralne, wysiewać nasiona rośliny uprawnej, a także aplikować mikrogranulaty, niektóre środki ochrony roślin lub nasiona międzyplonu. Takie przygotowanie pola i siew można więc nazywać „technologią jednego przejazdu” (rys. 3).


Rys. 2. Istota uprawy pasowej: 1 – ściernisko; 2 – rozdrobnione resztki roślinne; 3 – niespulchniona
gleba z wodą kapilarną; 4 – nieuprawiana gleba bogata w składniki pokarmowe,
tlen, wodę; 5 – pas gleby uprawionej, miejsce kiełkowania nasion i wzrostu korzeni roślin (na
podstawie http://mzuri.eu/about-us/strip-tillage.php).


Rys. 3. Schemat technologii Mzuri Pro-Til (http://mzuri.eu/wp-content/uploads/pro-til-
-advantages-1-700×700.jpg, uzupełnione).

Taką technologią jest Mzuri Pro-Til, która może być stosowana zarówno w agrotechnice roślin uprawianych tradycyjnie w rzędach o szerokiej rozstawie – kukurydza czy okopowe, jak również do zasiewu rzepaku, a zwłaszcza zbóż. W wypadku tych ostatnich, uprawianych w wąskiej rozstawie rzędów, bardzo ważne jest dobre rozdrobnienie i rozrzucenie resztek pożniwnych, np. słomy, po całej powierzchni pola, a nie tylko na szerokości pracy elementów czyszcząco-wytrząsających kombajnów. W przeciwnym razie mogą one utrudniać uprawę roli i siew, a u rolników tworzyć negatywną opinię o uprawie pasowej. Dlatego większość resztek roślinnych po uprawie pasowej powinna znajdować się w międzyrzędziach, gdzie spełniają korzystne zadania, jak ochrona gleby i jej struktury gruzełkowatej przed degradacją oraz utratą wody. Odsunięte z rzędów umożliwiają precyzyjny siew nasion oraz szybkie i równomierne wschody roślin. Taki stan gleby po jednym przejeździe agregatów do uprawy roli, nawożenia przedsiewnego i siewu warunkuje dobrą kondycję roślin w dalszym okresie ich wegetacji. Uzyskanie korzystnych warunków dla wzrostu i plonowania roślin po zastosowaniu do uprawy roli, nawożenia przedsiewnego i siewu tylko jednej maszyny Mzuri jest możliwe dzięki jej konstrukcji. Zęby spulchniające mogą być poprzedzone elementami rozcinającymi materiał roślinny. Są one szczególnie przydatne, gdy po zbiorze przedplonu lub w efekcie uprawy międzyplonów pozostają długie, wiotkie, niekruszące się łodygi roślin. Przecięcie umożliwia odsunięcie resztek w międzyrzędzia i ogranicza ryzyko gromadzenia się ich na łapach uprawowych maszyny. Zęby uprawowe zespolone są z końcówkami aplikującymi nawozy mineralne. Nawóz podawany jest pneumatycznie ze zbiornika, który składa się także z komory na materiał siewny. Jego pojemność pozwala, w zależności od dawki, na nieprzerwaną pracę na kilku, kilkunastu hektarach. Konstrukcja zębów-łap uprawowych pozwala na głębokie spulchnienie wąskiego pasa roli bez „wynoszenia” bardzo wilgotnej gleby z głębszych warstw na powierzchnię. Zabezpiecza to warstwę spulchnioną przed zgruźlaniem i zaskorupieniem, co ma korzystny wpływ na wschody roślin. Za każdym elementem spulchniającym występuje ogumione koło. Konstrukcyjnie pełni ono rolę trakcyjną – jezdną, a agrotechnicznie ugniatającą. Koła zagęszczają glebę nadmiernie rozluźnioną i napowietrzoną przez zęby spulchniające i „zamykają” szczeliny po ich przejściu. Szczeliny te, co prawda nie są szerokie, ale na glebach ciężkich gliniastych czy ilastych samoistnie się nie zamykają. W takich warunkach korzenie roślin, nie mając kontaktu z glebą, nie mogłyby pobierać wody i składników pokarmowych. W spulchnione, a następnie zagęszczone pasy roli wprowadzane są redlice wysiewające. Każda z nich, zawieszona niezależnie i wyposażona w koło kopiujące, doskonale dostosowuje się do nierówności pola i umieszcza nasiona na jednakowej głębokości. Wymienne elementy robocze redlic, w zależności od konstrukcji, umożliwiają rzędowy lub pasowy wysiew nasion w spulchnionej glebie. Wybór sposobu rozmieszczenia nasion w glebie zależy od wymagań uprawianej rośliny oraz warunków glebowych. Końcówki wysiewające redlic wyposażone są konstrukcyjnie w skrzydełka. Ich rolą, oprócz umieszczenia nasion w lekko zagłębionej bruździe, jest również odsunięcie resztek roślinnych i gleby z pasa siewnego w międzyrzędzia i uformowanie „miniredliny”. Taka konfiguracja pola po przejściu agregatu sprzyja zatrzymywaniu śniegu wokół szyjek korzeniowych i węzłów krzewienia roślin ozimych, infiltrowaniu większej ilości wody w strefie wzrostu korzeni podczas opadów deszczu, a także gromadzeniu się w bruzdkach granul nawozów mineralnych stosowanych pogłównie. W agrotechnice roślin wymagających bardzo niskiego koszenia, np. soja, aby uniknąć nierówności pola można natomiast używać końcówek redlic o innej konstrukcji i/lub elementu zagarniającego oraz wyrównującego powierzchnię pola montowanego opcjonalnie za redlicami siewnymi. Ważnym elementem sekcji wysiewającej agregatów jest koło kopiujące. Oprócz wspomnianej wcześniej roli utrzymywania określonej głębokości siewu pełni również rolę posiewnego wału ugniatającego. Zagęszcza ono glebę w strefie wysianych nasion, zwiększając podsiąk wody, co przyspiesza ich kiełkowanie. O roli tego elementu konstrukcyjnego dla jakości siewu w technologii Mzuri Pro-Til świadczy możliwość wyboru kół kopiujących w zależności od gatunku uprawianej rośliny, sposobu jej siewu (w rzędach lub pasach) oraz warunków glebowych. Dzięki temu w każdych warunkach agrotechniczno-siedliskowych możliwe jest uzyskanie szybkich, pełnych i równomiernych wschodów roślin. Mimo tylko jednego przejazdu maszyn o budowie hybrydowej, oprócz wykonania przez nie podstawowych czynności agrotechnicznych, jak uprawa, nawożenie przedsiewne i siew, możliwa jest ponadto również aplikacja mikrogranulatów nawozowych stymulujących początkowy wzrost roślin. Urządzenie aplikujące, będące na dodatkowym wyposażeniu agregatu, pozwala stosować niektóre środki ochrony roślin. Z pełnym powodzeniem może być ono wykorzystane również do siewu drobnych nasion roślin międzyplonów. Jak widać, nowoczesna konstrukcja maszyn do pasowej uprawy roli i siewu umożliwia wykonanie w jednym przejeździe wielu zabiegów agrotechnicznych.

Jak usunąć nadmierne uwilgotnienie?

0

Wysokie opady deszczu dają się we znaki podczas prowadzenia prac polowych. Wykonanie niektórych, prostych zabiegów pozwala na przyspieszenie procesu osuszania i ułatwienie wykonania prac polowych. | dr hab. inż. Mariusz Korytowski, UP Poznań

W zmiennym i kontrastowym klimacie naszego kraju w ostatnich latach z coraz większym nasileniem występują zjawiska ekstremalne, często związane z niedoborem wody (susze) lub jej nadmiarem (powodzie). Zjawiska te nierzadko wywołują nieodwracalne skutki i szkody w wielu dziedzinach gospodarki, w tym także w rolnictwie. W największym stopniu niedobory wody występują w rejonie Wielkopolski, a także w województwach mazowieckim i lubelskim. Należy jednak podkreślić, że często w okresach wegetacyjnych występują na tych obszarach przedziały czasowe, w których występuje nadmierne uwilgotnienie gleb, wywołane często opadami atmosferycznymi cechującymi się niekorzystnym rozkładem. W kontekście użytkowania gruntów ornych szczególnie niesprzyjające dla upraw są krótkotrwałe opady o dużym natężeniu, niejednokrotnie przewyższające zdolności infiltracyjne użytkowanych gleb. Deszcze nawalne często prowadzą, zwłaszcza na obszarach o większych spadkach, do powstawania spływów powierzchniowych, które skutkują procesami erozyjnymi. Natomiast na terenach o niewielkim zróżnicowaniu pod względem rzeźby często dochodzi do stagnowania wody na powierzchni pola lub wysokim poziomem zwierciadła wód gruntowych. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku optymalne prowadzenie zabiegów uprawowych jest bardzo utrudnione lub wręcz niemożliwe. Zazwyczaj w wyniku tak niekorzystnych czynników rolnik jest zmuszony rozpocząć prace polowe z opóźnieniem, co często przejawia się skróceniem okresu wegetacyjnego i w konsekwencji słabo rozwiniętym systemem korzeniowym roślin uprawnych. Nieoptymalnie rozwinięty system korzeniowy roślin stanowi dla upraw zagrożenie o tyle, że w momencie wystąpienia w trakcie wegetacji okresów bezopadowych, rośliny nie są przystosowane do pobierania wilgoci z głębszych warstw.

Zarośnięty i zamulony przepust na rowie melioracyjnym (fot. M. Korytowski)

Zarośnięty i zamulony rów melioracyjny (fot. M. Korytowski)

Właściwe odwodnienie 

W praktyce melioracyjnej, poza wcześniej wymienionymi deszczami nawalnymi, możemy się spotkać z wieloma przyczynami nadmiernego uwilgotnienia gleb, z których najbardziej powszechne to: brak właściwego odpływu w ciekach wywołanego przez sztuczne spiętrzenia, odcięcie doliny od odbiornika, okresowe wylewy rzek, napływ wód obcych z terenów wyżej położonych, wadliwa budowa profilu glebowego (warstwy nieprzepuszczalne), brak konserwacji oraz niewłaściwa eksploatacja systemów melioracyjnych. Ze względu na złożoność problemu oraz szereg czynników, które mogą decydować o występowaniu nadmiernego uwilgotnienia użytków rolnych, poprawę powietrzno-wodnych warunków uprawianych gleb na potrzeby niniejszego artykułu należałoby rozpatrywać w dwóch aspektach. W pierwszym, gdy dany obszar nie jest wyposażony w urządzenia drenarskie i w drugim przypadku, gdy takie urządzenia zostały zainstalowane, a problem z nadmiarem wody (ciągłym lub okresowym) nadal pozostał. W pierwszym przypadku (nieco bardziej skomplikowanym) należałoby zastosować określony zabieg agromelioracyjny. Zabiegi agromelioracyjne, jak podaje Cieśliński (1997), w odróżnieniu od zabiegów agrotechnicznych oddziałują na warstwę podorną gleby do głębokości ok. 80 cm. Autor ten wyróżnił dwie kategorie zabiegów: usprawniające odpływ wód powierzchniowych oraz podpowierzchniowych. W pierwszej kategorii uwzględnił takie zabiegi, jak: wykonanie bruzd i przegonów, gdzie przy gęstej sieci bruzd (10–20 cm, głębokość 25–30 cm) woda zbierająca się w lokalnych zagłębieniach odpływa do bruzdy zbierającej, a z niej do rowu. Przy czym bruzdowanie pola wykonujemy w układzie regularnym, a przegony tylko z dostosowaniem do występujących na polu zagłębień terenowych. W kategorii tej autor wyróżnił także orkę zagonową, orkę profilującą lub wyrównanie powierzchni. Natomiast w drugiej kategorii: orkę z pogłębiaczem, spulchnianie, drenowanie krecie, wgłębne wapnowanie oraz nawożenie. Stagnowanie wody na powierzchni pola, które nie jest wyposażone w systemy odwadniające, często może być wywołane wadliwą budową profilu glebowego.

Podeszwa płużna 

Najbardziej powszechnym i najczęściej występującym niekorzystnym czynnikiem jest występowanie tzw. podeszwy płużnej. Jest to silnie zagęszczona warstwa, o miąższości około 10 cm, występująca pod warstwą orną, powstała na skutek wieloletniej uprawy na głębokość do ok. 30 cm. Jest ona wywołana naciskiem spowodowanym przez przejazd ciągników i maszyn. W badaniach Domżała i Hodary (1989) autorzy podają, że w całym okresie wegetacji powierzchnia gleby niezagęszczonej może stanowić tylko ok. 10% całej powierzchni pola, a łączna długość przejazdów maszyn i ciągników na powierzchni 1 ha może dochodzić nawet do 100 km. W takiej sytuacji najprostszym do wykonania przez użytkownika danego pola zabiegiem jest tzw. orka z pogłębiaczem. Zabieg niwelujący podeszwę płużną, oddziaływający na głębokość ok. 40 cm, wprowadzający do głębszych warstw substancję organiczną, przyczyniający się do szybszego wsiąkania nadmiaru wody w głąb profilu glebowego. Alternatywą dla tego zabiegu, powodujący również niwelację podeszwy płużnej, jest spulchnianie przy założeniu głębokości pracy spulchniacza maksymalnie do 50 cm. Jednocześnie sugerowanym zabiegiem towarzyszącym podczas wykonania wyżej wymienionych powinno być wapnowanie (czynnik poprawiający strukturę gleby) w ilości od 5–10 t/ha. Tym samym należałoby zasugerować użytkownikowi danego pola, że poza wymienionymi wyżej działaniami „naprawczymi” dobrze byłoby rozważyć zainstalowanie w niedalekiej przyszłości na danym obszarze sieci drenarskiej. Ze względu na fakt, iż koszt wykonania drenowania systematycznego wynosi ok. 18 tys. zł/ha, można wykonać tańsze rozwiązanie w postaci drenowania niesystematycznego, charakteryzującego się mniejszą ilością niezbędnych elementów drenarskich, z dostosowaniem tras zbieraczy i sączków tylko do lokalnych zagłębień terenowych. W odniesieniu do analizowanego drugiego przypadku, gdy na obszarze pola zostały zainstalowane urządzenie drenarskie w pierwszej kolejności należałoby odmulić i pogłębić odbiorniki – istniejące rowy melioracyjne oraz zlokalizować wyloty zbieraczy do tych rowów i również sprawdzić, czy nie są zamulone. Ważną kwestią jest także sprawdzenie stanu istniejących na sieci studzienek drenarskich, szczególnie ich osadników, które z biegiem czasu też ulegają zamuleniu.

Tydzień należał do kukurydzy – tygodniowe spojrzenie na rynki terminowe

0

Co znajdziesz w artykule?

Ten tydzień przebiegał na rynkach towarowych bardzo spokojnie, poza cenami kontraktów na kukurydzę – zmiany na koniec tygodnia można uznać za kosmetyczne. Swojej szansy nie wykorzystała pszenica – informacje o suszy w niektórych stanach USA spowodowały chwilowy wzrost cen kontraktów na to zboże, jednak ostatecznie pszenica na CBOT zakończyła tydzień na lekkim minusie (- 0,5%). Zapewne istotny wpływ na takie zakończenie tygodnia miały prognozy w ostatnim raporcie USDA, wskazujące na wzrost zapasów pszenicy i spadek konsumpcji w tym kraju. Cały czas należy pamiętać o rosnących z roku na rok zapasach tego zboża. Na MATIF miniony tydzień notowania pszenicy zakończyły na poziomie 157,25 € (spadek od ceny poniedziałkowego zamknięcia o 1,5 €). W najbliższym czasie można spodziewać się niewielkich wzrostów cen, jednak w ograniczonym zakresie.

Kukurydza

To był bardzo dobry tydzień dla kukurydzy handlowanej w Europie. Na MATIF ceny wzrosły o blisko 5% do 158,25 € (659 zł). Tym samy kukurydza stała się droższa od pszenicy. Również wzrosty odnotowano w USA. Wyniosły 1,36% od poniedziałkowego otwarcia. Na wzrost cen kukurydzy wpływa susza w Argentynie, która sprawia że farmerzy wstrzymują się z zasiewami oraz prognozuje się niższe zbiory. Niekorzystne warunki dla kukurydzy występują także w RPA. Kraj ten będący eksporterem, w tym roku będzie musiał prawdopodobnie posiłkować się importem. Na 24 stycznia obsiano 92,4% planowanego areału kukurydzy. Co prawda, niższe zbiory nie przyczynią się do deficytu kukurydzy, ale mogą wpłynąć na obniżenie się zapasów na Świecie. W najbliższym czasie jest spora szansa na wzrost cen kukurydzy, szczególnie w USA.

Rzepak

Cena w ciągu tygodnia spadła o 0,37%. Nie jest to znaczący spadek, jednak perspektywa dla rzepaku nie przejawia się dobrze. WTO wywiera na UE presję dotyczącą zniesienia ceł na biodiesel pochodzący z Indonezji. Jak podaje Reuters, Minister Handlu Indonezji Enggartiasto Lukita twierdzi, że eksport biodiesla z Indonezji wzrośnie z 150 mln $ w 2016 roku do poziomu 1,7 mld $ w 2020 roku.

Stabilizacja na rynku walut i ropy

W minionym tygodniu złotówka nie umacniała się tak jak w poprzednich tygodniach. W piątek dolara wyceniono a 3,35 zł, a euro na 4,14 zł. Na rynku ropy zanotowano niewielkie spadki. Może to zwiastować stabilizację cen tego surowca.

Nowa generacja herbicydu Atlantis Star

0

Bayer Crop Science wprowadza nową generację selektywnego herbicydu Atlantis Star do ochrony pszenicy ozimej, pszenżyta ozimego i żyta. Jest to odpowiedź na narastający w ostatnich latach problem zagrożenia ze strony ekspansywnych i trudnych do zwalczenia chwastów, w tym miotły zbożowej, wyczyńca polnego, stokłosy.

Atlantis Star jest herbicydem selektywnym, bezpiecznym dla upraw; będzie dostępny na polskim rynku wiosną br.

Atlantis Star zawiera innowacyjną substancję: tienkarbazon metylu, dzięki czemu zwalcza najwięcej gatunków chwastów jednoliściennych spośród wszystkich herbicydów dostępnych na polskim rynku do ochrony zbóż. Nowy skład pozwala jednocześnie na poszerzenie spektrum zwalczanych chwastów dwuliściennych. Dodatkowo, elastyczne dawkowanie Atlantis Star zapewnia optymalizację kosztów zwalczania poszczególnych gatunków.

Formulacja

Atlantis Star ma formę granul do nalistnego stosowania wyłącznie w mieszaninie z adiuwantem Biopower. W skład herbicydu wchodzą: mezosulfuron – 45 g/kg, tienkarbazon – 22,5 g/kg i jodosulfuron – 9 g/kg. Jest zarejestrowany w uprawie pszenicy ozimej i pszenżyta ozimego w dawkach 0,2-033 kg/ ha + Biopower 1 l/ha oraz w uprawie żyta w dawce 0,2 kg/ha + Biopower 1 l/ha. Działa natychmiast po aplikacji, zatrzymując wzrost chwastów, które całkowicie giną po 4 – 6 tygodniach od aplikacji.

Zwalczane chwasty przy zarejestrowanej dawce 0,2 kg/ha + Biopower 1,0 l/ha, to:

  • chwasty wrażliwe: gwiazdnica pospolita, mak polny, maruna bezwonna, miotła zbożowa, niezapominajka polna, przetacznik bluszczykowy, przetacznik perski, przetacznik polny, rumian polny, rumianek pospolity, samosiewy rzepaku, tasznik pospolity, tobołki polne, wiechlina roczna, wyczyniec polny;
  • chwasty średnio wrażliwe: chaber bławatek, fiołek polny, jasnota purpurowa, jasnota różowa, przytulia czepna.

Zwalczane chwasty przy maksymalnej zarejestrowanej dawce 0,333 kg/ha + Biopower 1,0 l/ha, to:

  • chwasty wrażliwe: bodziszek kosmaty, bodziszek porozcinany, chaber bławatek, fiołek polny, gwiazdnica pospolita, jasnota purpurowa, jasnota różowa, mak polny, maruna bezwonna, niezapominajka polna, owies głuchy, przetacznik bluszczykowy, przetacznik perski, przytulia czepna, rumianek pospolity, samosiewy rzepaku, stokłosa dachowa, tasznik pospolity, wyczyniec polny, życica trwała, życica wielokwiatowa.

Mieszanie z innymi herbicydami

Atlantis Star – dzięki elastycznej dawce i doskonałej mieszalności z innymi herbicydami – pozwala na komponowanie indywidualnych rozwiązań. Np. przy zwalczaniu miotły zbożowej i chwastów dwuliściennych świetne efekty uzyskuje się przy łącznym stosowaniu Atlantis Star 0,15 kg/ha + Biopower 1 l/ha + Sekator 125 OD 0,15 l/ha. |PS

Sumi Agro Poland wchodzi w Nowy Rok z optymizmem i nowymi produktami

0

Na konferencji prasowej podsumowującej miniony rok, firma pochwaliła się wysoką pozycją na rynku środków ochrony roślin. Przewiduje się wzrost znaczenia Sumi Agro, wynikający m. in. z wprowadzania na rynek nowych produktów, rozszerzania rejestracji czy ulepszania już dostępnych produktów. Po insektycydzie Inazuma (acetamipryd i lambda-cyhalotryna), który dołączył do portfolio firmy jesienią, od tego sezonu będzie dostępny nowy herbicyd – Raikiri 100 SC zawierający mezotrion, który jest przeznaczony do zwalczania chwastów dwuliściennych w kukurydzy. Nowością dostępną dla sadowników będzie Isonet Z, będący biodegradowalną zawieszką uwalniającą feromon przeznaczony do wabienia i dezorientacji samców przeziernika porzeczkowca. Również w tym roku na rynek zostaną wprowadzone biostymulatory z linii Seipro, zawierające aminokwasy i składniki pokarmowe. Zmian muszą spodziewać się użytkownicy insektycydu Mospilan 20 SP, który będzie pakowany w łatwo rozpuszczalne woreczki. Zdaniem Sumi Agro ta zmiana ma zapobiegać pyleniu się insektycydu podczas przygotowywania cieczy użytkowej.

Ruszyły konferencje zimowe Syngenta!

0

Za nami pierwsze spotkanie. W tym roku głównym produktem omawianym podczas prezentacji jest fungicyd zawierający całkowicie nową substancję czynną – solatenol. Doradcy Syngenty prezentując Elatus Era zwracają uwagę na jego mocne strony jakimi jest wysoka skuteczność zwalczania septoriozy paskowanej, DTR czy rdzy żółtej i brunatnej oraz bardzo dobre przemieszczanie się w roślinie. Specjaliści wskazują również jakie korzyści daje stosowanie regulatora wzrostu Modus i Modus Start w formulacji DC, który działa w niższych temperaturach. Podczas konferencji prelekcję prowadzi dr Marta Damszel z UWM w Olsztynie na temat patogenów występujących w zbożach, a dr Marek Miszczyk z IOR w Gliwicach poruszył temat fałszowania środków ochrony roślin. Informacje na temat ograniczenia znoszenia i efektywnego wykonywania zabiegów ochrony roślin przekazuje firma Kverneland, natomiast firma Bolte prezentuje odzież ochronną. Kolejne lokalizacje zimowych konferencji Syngenta:

– 1 luty Goleniów (zachodniopomorskie)
– 6 luty Stare Jabłonki (warminsko-mazurskie)
– 8 luty Wieniec Zdrój (kujawsko-pomorskie)
– 13 luty Lublin (lubelskie)
– 15 luty Wrocław (dolnośląskie)

Kubota M5001 w ofercie na 5!

0

Ciągniki Kubota wchodzące w skład serii M5001 są dostępne u autoryzowanych dilerów japońskiej marki w cenach niższych aż o 26 300 zł netto. Upust liczony jest od cennikowych cen netto tych traktorów.

Na serię M5001 składają się ciągniki Kubota M5091 i M5111 o mocy odpowiednio 96,4 i 114,8 KM. Traktory zastąpiły popularną serię M60 i stanowią jej udoskonaloną wersję. Zmiany zostały wprowadzone w oparciu o opinie użytkowników i dotyczą praktycznie wszystkich aspektów maszyny – od odświeżonej linii nadwozia, poprzez powiększoną, dwuosobową kabinę z klimatyzacją, szyberdachem i fotelem operatora amortyzowanym pneumatycznie, po liczne usprawnienia funkcjonalne. W ciągnikach Kubota M5091 i M5111 w standardowym wyposażeniu znajduje się rewers elektrohydrauliczny, zsynchronizowana przekładnia z nadbiegiem przydatnym w transporcie, wydajny układ hydrauliczny oraz tylny TUZ o wysokim udźwigu.

– Zmiany wprowadzone przez japońskich inżynierów sprawiły, że seria M5001 to ciągniki na piątkę – uniwersalne, oszczędne i niezawodne. Dlatego przygotowaliśmy ofertę, która będzie równie dobra. Mimo że seria jest na rynku dopiero od czerwca ubiegłego roku, już 100 ciągników Kubota M5001 trafiło do polskich użytkowników.  Jesteśmy dumni z serii M5001 i organizując promocję na te modele chcemy, aby jeszcze więcej polskich rolników przekonało się, iż mamy ku temu powody – mówi Andrzej Sosiński, Manager ds. Marketingu marki Kubota.

Promocja na ciągniki Kubota serii M5001 trwa do końca czerwca, a oba modele są dostępne również w atrakcyjnej ofercie finansowania fabrycznego Kubota Finance. Żeby skorzystać z promocji, należy wejść na stronę http://kubotapromocja.pl/, wygenerować bon rabatowy i udać się do najbliższego dilera ciągników Kubota.

Elvita mocna w wielu uprawach

0

Założona trzy lata temu spółka z siedzibą w Różewie intensywnie poszerza swoją działalność. Firma specjalizuje się w doradztwie. Posiada również własną linię stymulatorów wzrostu i nawozów mikroelementowych, do których wkrótce dołączą środki ochrony roślin. Jednym z wprowadzanych przez Elvitę fungicydów będzie Inovor zawierając fluksapyroksad, piraklostrobinę i propikonazol. Firma bada również inne rozwiązania fungicydowe, które niedługo będą proponowane klientom. Elvita wprowadziła na rynek sprzedaż w pakietach. Jednym z flagowych połączeń jest żePAK. Firma proponuje pakiet do stosowania jesiennego, wczesnowiosennego oraz w fazie opadania płatka. W skład pakietów wchodzą środki ochrony roślin oraz nawozy i stymulatory wzrostu. Inne pakiety są przeznaczone dla zbóż i kukurydzy. Dla tej ostatniej uprawy firma proponuje Vitalpak Standard do stosowania w technologii jednozabiegowej oraz Vitalpak Premium dla gospodarstw nawożących kukurydzę dolistnie w dwóch zabiegach. Po więcej informacji zapraszamy do Magazynu Agro Profil.

Kubota M5001 teraz także w sadach

0

Oferta polskich dilerów ciągników Kubota niedługo poszerzy się o dwa nowe ciągniki przeznaczone do prac w winnicach, sadach, oraz wszędzie tam, gdzie niezbędna jest wąska maszyna o mocy znanej z serii M. Nowe japońskie ciągniki o oznaczeniach M5071N oraz M5091N oferują moc silnika o wartości odpowiednio 73,6 i 94,4 KM. Czyni je to jednymi z najmocniejszych traktorów sadowniczych dostępnych na rynku. Nowe modele zastępują dwie popularne maszyny Kubota – M8540N i M7040N.

Czysta moc

Dzięki ulepszonej kabinie, dużemu przepływowi układu hydraulicznego oraz udoskonalonej jednostce napędowej, seria M5001 Narrow dostarcza wszystkie cechy dotychczasowych traktorów Kubota, które pokochali sadownicy oraz plantatorzy owoców i warzyw, oferując przy tym jeszcze większą wydajność. Jednostka napędzająca ciągnik to 4 cylindrowy, turbodoładowany silnik V3800-TIEF4, który spełnia rygorystyczną normę Tier IV. Dzięki wysokiej mocy dostarczonej przez jednostkę napędową, ciągniki M5001 Narrow mogą równocześnie wykonywać dwa zabiegi agrotechniczne podczas jednego przejazdu, poradzą sobie również na trudnym, nierównym terenie.

Smukły i uniwersalny

Wysoka wydajność wymaga wszechstronności i komfortu użytkowania. Oprócz rewersu elektrohydraulicznego w nowej serii ciągników Kubota M5001N użytkownicy znajdą takie funkcje jak pamięć obrotów. Przekładnia w nowych modelach sadowniczych posiada w standardzie 18 biegów do przodu i 18 biegów do tyłu, możliwe jest jednak wyposażenie ciągników Kubota M5071N i M5091N w przekładnię 36×36. Kolejną nowością w sadownikach Kubota jest wprowadzenie regulacji przepływu oleju w sekcji hydraulicznych z poziomu kabiny.

Nowe ciągniki Kubota serii M5001N są standardowo wyposażone w 2 sekcje hydrauliczne z możliwością rozbudowy do 5 sekcji z regulacją przepływu, dzięki temu ciągniki posiadają wszelkie cechy pozwalające im współpracować z wymagającymi maszynami towarzyszącymi.

Jeszcze więcej możliwości

Seria M5001 Narrow przejęła zestaw wskaźników z zaawansowanej serii ciągników Kubota – M7001, co zapewnia lepszą czytelność wszystkich kluczowych parametrów pracy ciągnika. Co więcej, w bieżącym roku Kubota będzie poszerzała swoją ofertę o akcesoria umożliwiające dostosowanie modeli M5071N i M5091N do wymagań rolnictwa precyzyjnego. Jak wszystkie nowe ciągniki Kubota, również serię Narrow będzie można wyposażyć w system ISOBUS, co umożliwi na przykład precyzyjne sadzenie drzewek owocowych.

Ciągniki M5091 oraz M5071 już niedługo trafią do polskich dilerów ciągników Kubota.

 

W roku 2017 obroty firmy Amazone osiągnęły poziom 457 mln euro

0

W roku gospodarczym 2017 grupa przedsiębiorstw Amazone odnotowała dalszy wzrost. Tym samym skonsolidowany obrót łączny, z wyłączeniem obrotów handlowych, wzrósł do poziomu 457 mln euro. Jest to nowa rekordowa wartość w historii przedsiębiorstwa. W porównaniu z rokiem ubiegłym (406 mln euro) stanowi to wzrost obrotów o 12,6%.

Popyt na nowe maszyny wzrósł zadowalająco w równym stopniu na wszystkich obszarach działalności firmy Amazone. Obroty w dziedzinach maszyn do uprawy gleby oraz ochrony roślin rozwijały się w ponadprzeciętnym stopniu. Przy udziale eksportu wynoszącym ok. 80% w szczególności na rynkach Polski, Rumunii, Ukrainy, Kazachstanu, RPA i Białorusi zanotowano znaczny wzrost poziomu sprzedaży. Pozytywny trend obrotów można było odnotować również na ważnych rynkach sprzedaży w Niemczech i Austrii. Lepiej niż pierwotnie zakładano w roku 2017 sprzedaż postępowała we Francji.

Ogółem w roku 2017 firma Amazone zatrudniała około 1850 pracowników, w tym 130 praktykantów. Przedsiębiorstwo to zainwestowało w dziedzinę badań i rozwoju ponad 7% swoich obrotów. Inwestycje w środki trwałe wyniosły ponad 15 mln euro.

 Sukces dzięki innowacjom

Dyrektorzy zarządzający firmy Amazone – Christian Dreyer i dr Justus Dreyer oceniają, że przedsiębiorstwo znajduje się na stabilnej ścieżce do sukcesu: „Bardzo dobry wynik uzyskany w 2017 r. świadczy o tym, że nasze innowacje oraz stale rosnące zaangażowanie na wielu rynkach przynoszą owoce. Wraz z naszymi dystrybutorami, którzy kolejny raz wykonali kawał doskonałej roboty, jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do roli specjalisty w dziedzinie inteligentnej uprawy roślin. Na całym świecie istnieje popyt na innowacyjne maszyny i technologie, które odznaczają się nie tylko wydajnością, lecz również jeszcze większą precyzją działania i jeszcze większym komfortem obsługi. Tym samym oferujemy rolnikom oraz firmom usługowym optymalną technologię w postaci naszego programu przeznaczonego dla wszystkich typów przedsiębiorstw.”

 Wzrost liczby lokalizacji

Ważnym wydarzeniem związanym ze wzrostem liczby zakładów firmy Amazone było zainicjowanie w sierpniu 2017 r budowy pierwszego kompleksu budynków w nowo powstałej lokalizacji w Bramsche. Na ogólnej powierzchni 24 ha firma Amazone wznosi obecnie w pierwszej kolejności hale montażowe i magazynowe o powierzchni całkowitej 16 tys. m² oraz budynek administracyjny. Wartość tej inwestycji budowlanej opiewa na kwotę około 16 mln euro. W nowych halach planuje się w przyszłości wykonywanie montażu końcowego opryskiwaczy zaczepianych UX firmy Amazone.

W kwietniu 2017 r. zgodnie z planem nastąpiło oficjalne otwarcie nowej lakierni KTL w lokalizacji Hude-Altmoorhausen. Ten zakład znajdujący się na zadaszonej powierzchni wynoszącej 8000 m² zaprojektowany został z myślą o obróbce lakierniczej 750 tys. m² powierzchni rocznie.

W węgierskiej miejscowości Mosonmagyaróvár, gdzie jesienią 2016 r. firma Amazone zakupiła zakład produkcji pługów firmy Vogel & Noot, rozwijana jest nadal produkcja pługów Cayros. W tym przypadku zainwestowano w pierwszej kolejności w modernizację urządzeń produkcyjnych. Działania te będą kontynuowane w roku 2018, m.in. poprzez zainwestowanie ponad 1 mln euro w nowe centrum obróbcze.

Dni spotkań dystrybutorów i 26 nowości na targach Agritechnica

Do najważniejszych wydarzeń ubiegłego roku należą międzynarodowe dni dystrybutorów firmy Amazone organizowane w lokalizacji Hude-Altmoorhausen. Ponad 700 dystrybutorów z Niemiec i 27 krajów eksportowych skorzystało z tej okazji, aby jeszcze przed rozpoczęciem targów Agritechnica 2017 zasięgnąć wyczerpujących informacji na temat nowości firmy Amazone.

Targi Agritechnika 2017 będące wiodącą imprezą światową w dziedzinie rolnictwa były dla firmy Amazone pełnym sukcesem. W tym miejscu firma ta mogła ponownie zaprezentować dużą liczbę nowości, w tym kilka produktów całkiem nowego typu. Najważniejszymi z nich były zaczepiany rozsiewacz ZG-TS 01, opryskiwacze polowe UF 02 i UX 01, agregaty uprawowo-siewne Cataya i Centaya, jak również agregat uprawowy Ceus.

W przypadku maszyn uprawowych targi wykazały, że firma Amazone należy również w tej dziedzinie do czołowych dostawców bron i kultywatorów wirnikowych, kompaktowych bron talerzowych, kultywatorów i pługów. Po nabyciu fabryki pługów firmy Vogel & Noot firma Amazone oferuje bardzo szeroki asortyment tych maszyn, do których należy również półzawieszany pług obracalny wyposażony w maks. 8  korpusów.

Trzy z innowacji zaprezentowanych przez firmę Amazone na targach Agritechnica zostały nawet wyróżnione srebrnymi medalami przez komisję ds. nowości. Tym samym firma Amazone potwierdziła ponownie swoją pozycję jednego z najbardziej innowacyjnych producentów maszyn rolniczych.

Perspektywy

W bieżącym roku dyrektorzy zarządzający firmą Amazone skupią się na realizacji celów związanych z „widocznym gołym okiem wzrostem przedsiębiorstwa”, jak również kontynuacją roli lidera innowacji w kluczowych dziedzinach jej działalności. Jako najważniejszy temat na najbliższą przyszłość prócz konstruowania maszyn zapewniających coraz wyższą precyzję i oszczędność kosztów postrzegają oni transformację zmierzającą do osiągnięcia poziomu „Rolnictwo 4.0”. Jednocześnie pod kluczowym pojęciem „Amazone 4.0” planowane są opracowania zmierzające do połączenia w cyfrową sieć procesów produkcji agrarnej celem wyzwolenia dalszego potencjału w zakresie optymalizacji.

Dyrektorzy zarządzający oceniają również pozytywnie dalszy wzrost obrotów w roku 2018: „Już ostatnie miesiące ubiegłego roku wykazały pozytywny klimat dla inwestycji w branżę rolniczą. Jednocześnie zainteresowanie klientów nowoczesną techniką rolniczą i naszymi innowacjami jest tak wielkie, że również w przyszłym roku spodziewamy się wzrostu obrotów”. (inf. pras.)

Uprawiasz kukurydzę? Mamy coś dla Ciebie!

0

Na targach Polagra Premiery miała premierę nasza najnowsza publikacja specjalna. Tym razem „na warsztat” wrzuciliśmy kukurydzę. Zawarte informacje dotyczą cech oraz doboru odmian, doboru stanowiska, nawożenia makro i mikroelementami w tym przy zastosowaniu mikrogranulatów, zwalczania chwastów, ochrony przed chorobami i szkodnikami. Specjalną uwagę poświęciliśmy omacnicy prosowiance – najważniejszemu agrofagowi. W części poświęconej technice prezentujemy maszyny do uprawy – od siewników, poprzez agregaty do uprawy strip – till, zbiór, suszenie i rozdrabnianie ścierniska. Autorzy: prof. dr hab Tadeusz Michalski, dr hab. Paweł Bereś, dr hab. Witold Szczepaniak, dr hab. Jarosław Potarzycki, dr inż. Jacek Skudlarski, dr Łukasz Sobiech, dr Zuzanna Sawinska, dr Tomasz Piechota i inni.

Publikację możecie zakupić m.in. za pośrednictwem Allegro: Kukurydza. Publikacja specjalna Agro Profil

Jesteś głodny wiedzy, zapisz się na SP Agrotronika 2018

0

Pomysł uruchomienia studiów dyplomowych o takim profilu powstał w Instytucie Inżynierii Biosystemów Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i wynikał z zapotrzebowania rynkowego. Agrotronika (a właściwie Agromechatronika) jest obecna teraz we wszystkich nowoczesnych maszynach i pojazdach rolniczych. Przekazywana wiedza teoretyczna i praktyczna pozwala rozwiązywać samodzielnie wiele problemów technicznych, a przede wszystkim zrozumieć funkcjonowanie tych systemów.

Aktualnie 12. słuchaczy tego studium kończy I moduł tzw. merytoryczny SP-A, a część będzie kontynuowała naukę na 3. semestrze realizując dodatkowo moduł dydaktyczny. Słuchacze są zadowoleni z programu studiów, o czym świadczą pochlebne wypowiedzi jednego z nich.

Zachęcamy do zarekrutowania się na kolejną edycję, która rozpoczęła się 15 stycznia 2018 r. i będzie trwała miesiąc.

Studia  trwają dwa lub trzy semestry i są skierowane głównie do przedsiębiorców rolnych, którzy chcą pogłębić swoją wiedzę na temat nowoczesnej techniki rolniczej. Oferta edukacyjna IIB UPP jest skierowana także dla serwisantów maszyn rolniczych oraz nauczycieli, chcących kształcić w zawodzie Technik mechanizacji rolnictwa i agrotroniki 311515.

Podczas 230 godzin zajęć ćwiczeniowych, wykładowych i seminariów omawiane są szczegółowo sensoryka, aktoryka, elektronika, automatyka, sterowniki programowalne, układy mechatroniczne w maszynach i pojazdach rolniczych, systemy wymiany danych, diagnostyka komputerowa, systemy informatyczne do zarządzania produkcja roślinną i zwierzęcą, systemy CAD, GNNS i telemetryczne w rolnictwie oraz zagadnienia rolnictwa precyzyjnego. Uwzględnione są także praktyki z produkcji roślinnej (Akademia Claasa w Niepruszewie) oraz produkcji zwierzęcej (Lely East).

Wykładowcami są doświadczeni pracownicy naukowi Instytutu Inżynierii Biosystemów Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu jak również eksperci z firm takich jak Claas Polska Sp. z o.o., John Deere Polska sp. z o.o., Mechatronika Wyposażenie Dydaktyczne Sp. z o. o., KST Konsulting Sp. z o.o., Mechatronika Wyposażenie Dydaktyczne Sp. z o. o. oraz Agrocom Polska.

Nie można nie wspomnieć tu o olbrzymim sukcesie naszego wykładowcy Pana mgra inż. Jerzego Koronczoka właściciela firmy Agrocom, która to firma jako pierwsza w historii znalazła się w gronie medalistów targów Agritechnica. Srebrny medal Innovations Commission 2017 Agrocom Polska zdobyła za system szacowania szkód Smart Crop Damage Identification SCDI.

Więcej informacji o SP-A (regulamin rekrutacji, koszty, program studiów i terminy zjazdów) na stronie http://www1.up.poznan.pl/iib1/agrotronika.php.

Karol Durczak
kierownik SP-A

 

 

Nie zmarnowałem czasu i pieniędzy

Spostrzeżenia Mateusza Ignasiaka, słuchacza I edycji SP Agrotronika na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu

Na początek, skąd pomysł, aby podjąć dalsze kształcenie?

Gospodaruję na 80 ha z rodzicami, co zmusza do ciągłego dokształcania, aby poprawiać efekt ekonomiczny. Prenumeruję prasę fachową i nadal mam chęci się uczyć. Po ukończonych w roku 2016 studiach magisterskich na kierunku Ekoenergetyka UP w Poznaniu, stwierdziłem,  że jeszcze chciałbym poznać systemy mechatroniczne występujące w maszynach rolniczych, stąd taka decyzja.

W jaki sposób dowiedział się Pan o rekrutacji?

O rekrutacji Agrotroniki dowiedziałem się przeglądając udostępniony przez Instytut Inżynierii Biosystemów post, który zawierał ulotkę o rozpoczynającym się studium podyplomowym.

Dlaczego Poznań?

Głównie z racji odległości. Mieszkam w Strzyżewie (gmina Dobrzyca), zatem do Poznania mam blisko i znam tą Uczelnię.

Czy treści zajęć spełniają Pana oczekiwania?

Treści jak najbardziej spełniają moje oczekiwania. Agrotronika to nie tylko produkcja roślinna, poruszane są także  zagadnienia produkcji zwierzęcej, a moja produkcja jest właśnie mieszana. Cenię sobie przede wszystkim zajęcia praktyczne, stanowiące ¼ wszystkich zajęć przewidzianych w programie studiów. Pozwalają one zobaczyć prace tych maszyn w normalnych warunkach użytkowania i różnych producentów.

Jakich zagadnień brakuje w programie SP-A?

Trudno stwierdzić czego brakuje.

Czy uzyskaną wiedzę i nabyte umiejętności wykorzysta Pan w pracy zawodowej?

Tak  dobrze przekazywaną wiedzę i umiejętności zawsze można wykorzystać. Poznaję ciekawe osoby, działające w różnych branżach tym w informatycznej, oferujących aplikacje pomagające mi w prowadzeniu produkcji rolniczej.

Czy będzie Pan kontynuował 3 semestr?

Trzeci semestr pedagogiczny skierowany jest głównie dla nauczycieli z techników rolniczych. Może gdyby dawały uprawnienia do przyjmowania praktykantów.

Czy zwrócą się poniesione koszty?

Najlepiej pasuje tutaj stwierdzenie: „Najlepsza inwestycja to inwestycja w siebie”. Wszystkie zagadnienia, które zostały poruszone podczas dwóch semestrów agrotroniki umożliwiają określenie własnego zdania, opinii na temat danego systemu.

Czy poleci Pan te studia znajomym?

Oczywiście, studia podyplomowe na kierunku Agrotronika, oprócz wiedzy i umiejętności to także możliwość uczestniczenia w różnego rodzaju spotkaniach i wyjazdach np. do Hanoweru na Agritechnica 2017. To także wykładowcy oraz firmy zewnętrzne które swoją pasję do rolnictwa przekazują dalej aby w pełni zaciekawić słuchaczy.

Czy zna Pan projekt NBOR, którego Instytut Inżynierii Biosystemów  jest autorem?

Tak, to Niezależne Badanie Opinii Rolników i sam brałem w nim udział. Oceniłem bardzo dobrze swoje ciągniki model 8560 oraz wersję kanadyjską New Holland G190. Pomimo, że przepracowały około 16 tys. mth to i tak nadal są niezawodne. Nie mam z nimi większych problemów. Wiadomo kwestie eksploatacyjne (oleje, paliwo itp.) Nigdy nie zawiódł, nie było sytuacji aby nie można go było uruchomić. Posiadają skrzynie Powershift, z wystarczającą liczbę przełożeń do różnych prac. Wszystko co najważniejsze znajduje się w zasięgu ręki, a wykonanie i trwałość plastików jest bardzo dobra. Żaden z ciągników nie posada Tur-a, do tego prac wykorzystywana jest ładowarka także New Holland. Do prac z opryskiwaczem agregujemy Zetora 12245.

Wkrótce II edycja SP-A. Co chciałby Pan powiedzieć nowym słuchaczom?

Zapiszczcie się, a nie będziecie żałować. Poznań jest dobrze przygotowany do prowadzenia takich studiów, ma dobrą kadrę, nowoczesną bazę naukowo-dydaktyczną (symulator pracy kombajnu JD – foto) oraz liczne kontakty z firmami produkującymi sprzęt rolniczy (Claas, John Deere, Lely, Kuhn). Poza tym dowiedziałem się, że będzie to prawdopodobnie jedyne miejsce w Polsce, gdzie zostaną uruchomione Studia podyplomowe z Agrotroniki w roku 2018.