środa, 24 kwietnia, 2024
spot_imgspot_img

Susza w Polsce. Apele to za mało, potrzebna jest edukacja

spot_img

Od kilku lat mamy do czynienia z pustynnieniem Polski, szczególnie centralnej. Zeszły rok obfitował w ekstremalne zjawiska– od lokalnych podtopień, po utrzymującą się suszę. Niemal setka gmin w kraju zaapelowała do swoich mieszkańców o oszczędzanie wody pitnej i ostrzegało, że może zabraknąć jej w kranach. W tym roku sytuacja hydrologiczna nie wygląda lepiej, a jednak wiele osób podlewa ogródki, jakby suszy nie było. Bez zmiany nawyków będziemy mieli spore kłopoty.

Co się dzieje gdy zimą brakuje śniegu?

Zima bez śniegu co to za zima? Jego brak, szczególnie w rejonach centralnej i zachodniej Polski ma ogromny wpływ na to, jak wygląda sytuacja hydrologiczna wiosną. A jest nie najlepiej, bo już od około 7 lat wiosną borykamy się z permanentną suszą meteorologiczną, a w niektórych obszarach Polski także z suszą hydrologiczną, charakteryzującą się obniżeniem stanów wody w rzekach. Gdy połączymy to z letnimi falami upałów rysuje się nam przepis na katastrofę klimatyczną.  Stąd też apele gmin do mieszkańców o oszczędzanie wody i niepodlewanie ogródków wodą wodociągową – wszystko z realnej obawy, że może zabraknąć jej w kranach !

Apele to za mało. Potrzebna jest edukacja

Prośby o ograniczenie zużycia wody to za mało. Kluczem do radzenia sobie z suszą w kraju to wyrobienie dobrych nawyków. Z tego powodu lokalni włodarze coraz częściej stawiają na edukację mieszkańców – szczególnie tych najmłodszych. Coraz więcej gmin i przedsiębiorstw wodociągowych planuje kolejne akcje edukacyjne, równolegle realizując projekty związane z inwestycjami w infrastrukturę zielono-niebieską (m.in. zbiorniki retencyjne, ogrody deszczowe, rewitalizację rowów melioracyjnych i terenów zielonych). Takie inwestycje są niezbędne, ale to właśnie edukacja jest ich najważniejszym wsparciem i drugim filarem przeciwdziałania skutkom suszy. Tym bardziej, że jest tańsza, a jej efekty są wymierne i trwałe.

„Edukacja ma tę zaletę, że wraz z wiedzą przekazujemy mieszkańcom siłę sprawczą, dajemy poczucie wpływu na otoczenie i możliwość zaangażowania się. Akcje edukacyjne przynoszą lepsze efekty niż apele i zakazy. Ważne, aby poprzez nie uświadamiać odbiorcom, że poruszany problem dotyczy także ich i że to oni, dzięki swojemu postępowaniu, mogą poprawić sytuację. Dlatego wśród naszych klientów są przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, którym pomagamy reagować na kryzysową sytuację spowodowaną suszą. Mamy doświadczenie w tym temacie i odpowiednie narzędzia do jego realizacji.” – mówi Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji reklamowej Nonoproblemo, której kampania edukacyjna „Masz wpływ na odpływ” zajęła pierwsze miejsce w konkursie „Głośna woda”, promującym najciekawsze lokalne inicjatywy edukacyjne realizowane przez przedsiębiorstwa 
wod-kan. 

Ograniczenie koszenia istotnym elementem w walce z suszą

Gminy coraz częściej ograniczają koszenie, o to samo prosząc mieszkańców. Bywa także, że to mieszkańcy apelują do samorządów o zaprzestanie lub ograniczenie koszenia do niezbędnego minimum.  Koszenie roślin w okresie ograniczonej ilości wody sprzyja wyparowywaniu wody z liści. Choć panuje pogląd, że dobrze jest skrócić blaszki liściowe, aby ograniczyć powierzchnię asymilacyjną roślin, to jednak nie potwierdza się on w praktyce.

„Wystarczy zobaczyć, jak wyglądają trawniki skoszone podczas suszy, które nie były nawadniane i dodatkowo rosną na glebach lekkich – przypominają wyschnięte stepy” – wyjaśnia dr hab. Paweł K. Bereś, prof. IOR – PIB, a zarazem ekspert na portalu ogrodniczym DIONP.

Nasza świadomość ekologiczna powoli się zmienia

Obecnie mamy do czynienia z suszą klimatyczną, czyli wynikającą z globalnych zmian klimatu i tego nie zmienimy.  Możemy natomiast zrobić wszystko, aby jak najwięcej wody opadowej zatrzymać „na miejscu”, nie pozwalając, by odpłynęła do Bałtyku, w dodatku poprzez kanalizację ściekową. Na szczęście coraz więcej gmin jak i miast decyduje się na kampanie edukacyjne a hasła ekologiczne przelewa na czyny.

Nasza świadomość ekologiczna powoli się zmienia. Widać to także w miastach, których mieszkańcy są szczególnie narażeni na niekorzystne czynniki, np. związane z panującą suszą. Na szczęście coraz częściej słychać głosy sprzeciwu, np. wobec wycinki drzew, nieprzemyślanego wykaszania traw, czy tzw. betonizacji, która odbywa się pod przykrywką wątpliwej jakości rewitalizacji placów i ulic. Miasta z jednej strony się rozrastają, a z drugiej – ich mieszkańcy walczą o to, aby były bardziej ludzkie – czyli zielone. To czasem trudne do pogodzenia, ale wzrastająca świadomość lokalnych społeczności, ich coraz mocniej słyszalny głos i naciski na miejskie władze przynoszą wymierne korzyści, chociażby w postaci zachowania lub utworzenia zielono-niebieskiej infrastruktury, związanej z odpowiedzialnym gospodarowaniem wodami oraz różnymi formami zieleni” – mówi Mariusz Więcek, architekt z „1050. Pracowni architektury”, której realizacja, w postaci wprowadzenia zieleni na placu przed poznańskim Starym Browarem, znalazła się wśród 9 finalistów ubiegających o Nagrodę Prezydenta Miasta Poznania im. J.B. Quadro. 

Co istotne za głosem mieszkańców coraz częściej podążają lokalne władze i jest to przypadek szczególny, gdy edukacja przyniosła owoce – zmieniając świadomość, kreując proekologiczne postawy, a także dając argumenty, narzędzia i siłę do tego, by na poziomie lokalnym walczyć ze skutkami suszy i zmieniającego się klimatu.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x