Najbliższej nocy solidnie ma padać punktowo od Dolnego Śląska po Opolskie, Górny Śląsk, Małopolskę, Podkarpacie- spadnie tutaj od 5 do 40 mm deszczu. Około 15-30l spadnie na południu i zachodzie Świętokrzyskiego. Na południu, wschodzie Wielkopolski po okolice Łęczycy, Kutna, Łowicza w Łódzkiem również popada- od 3-5 mm w rejonie Łowicza do 5-15 w rejonie Kutna, Łęczycy i nawet 8-20 mm od Konina po Kalisz, Rawicz, Leszno. Na zachodzie, wschodzie, południu i w centrum Mazowsza oraz Lubelskim i nad resztą Świętokrzyskiego oraz Łódzkiego spaść może od 0 mm do 4 mm.
Na termometrach od 0 stopni w rejonie Reska i Miastka gdzie niebo będzie bezchmurne do 5-8 nad resztą kraju. Najcieplej na południu i wschodzie- około 10 stopni na plusie. Przed południem opady z centrum kraju z upływem godzin mają zanikać i przesuną się nad Lubelskie, Świętokrzyskie i tu spadnie miejscami 1-8 mm deszczu. Na południu dodatkowo miejscami zagrzmi- zwłaszcza w górach i ulewnie popada do 20 mm. Padać ma także na południowym zachodzie- tu bez burz. Na północy niebo bezchmurne i po południu słońce zacznie pokazywać się także na północy Łódzkiego, południu Wielkopolski, w centrum Mazowsza. Po południu deszcz już tylko w województwach południowych a przed zachodem słońca w centrum, na wschodzie i zachodzie będzie już bezchmurnie przed nadchodzącym przymrozkiem.
Nim wieczorem wiatr osłabnie w ciągu dnia powieje dość silnie z północy. Po chłodniejszej sobocie i niedzieli oraz przymrozkowym poranku w poniedziałek od godzin południowych zacznie napływać ciepłe powietrze z zachodu i temperatura znów przekroczy 18-22 stopnie. Niestety opady wycofają się z Polski i szanse znikną na jakikolwiek opad.
