czwartek, 10 kwietnia, 2025
spot_img

Europejskie Forum Rolnicze: Innowacyjność jest kluczem do zwiększenia produktywności w rolnictwie

0

Postęp w technologiach rolniczych — od nowoczesnych technik hodowlanych po biologiczną ochronę upraw — umożliwia rozwój odporniejszych i bardziej wydajnych upraw, które są w stanie sprostać wyzwaniom zmian klimatu i zmieniającym się wymaganiom rynku.

Europejskie Forum Rolnicze w Jasionce

W dniach 26–27 marca w Jasionce odbyło się Europejskie Forum Rolnicze, na którym spotkali się kluczowi przedstawiciele sektora rolno-spożywczego z całej Europy. W wydarzeniu uczestniczyła Corteva Agriscience, globalna firma rolnicza, która łączy branżową innowacyjność, zaangażowanie na rzecz klientów i działalność operacyjną.

Oferuje zróżnicowane portfolio nasion, środków ochrony upraw, produktów biologicznych i produktów cyfrowych. Corteva działa w 125 krajach, zatrudniając 22 500 pracowników. Posiada 100 zakładów produkcyjnych i 120 centrów badawczo-rozwojowych, a jej roczne inwestycje w badania i rozwój wynoszą 1,3 miliarda dolarów.

Vasyl Golubka, lider ds. marketingu i efektywności komercyjnej Corteva Agriscience Polska, podkreślił, że zaawansowane techniki hodowlane, rolnictwo regeneratywne i innowacyjne produkty biologiczne odgrywają kluczową rolę we wspieraniu bezpieczeństwa żywnościowego i poprawie odporności systemów rolniczych.

– Dzięki ukierunkowanej hodowli i innowacjom opartym na nauce pomagamy rolnikom reagować na zagrożenia związane ze szkodnikami, zmiennością klimatu i wyzwaniami związanymi ze zdrowiem gleby. Innowacje biologiczne pomagają przekształcać nowoczesne rolnictwo – poprawiają odporność i umożliwiają rolnikom osiąganie produktywności w zrównoważony sposób – powiedział Golubka.

Innowacje w rolnictwie

Według eksperta Cortevy produkty biologiczne stają się jednym z najbardziej dynamicznych segmentów w rolnictwie. „Nazwałbym produkty biologiczne nowym obszarem rozwoju rolnictwa i dynamicznie rosnącym segmentem — również w Polsce. Szacuje się, że do 2035 r. globalny rynek produktów biologicznych osiągnie wartość około 25 miliardów dolarów, czyli 20–25% całkowitego rynku ochrony upraw”.

Dodał, że produkty biologiczne nie zastąpią chemii syntetycznej, ale są powszechnie stosowane  jako narzędzia uzupełniające. „Rolnicy potrzebują elastycznych rozwiązań, a produkty biologiczne mogą odgrywać ważną rolę w zintegrowanych systemach zarządzania uprawami” — powiedział.

Golubka wspomniał również o rosnącym zainteresowaniu osiągnięciami biotechnologicznymi, takimi jak nowe techniki genomiczne (NGT). „Są one częścią szerszego zestawu przyszłościowych  narzędzi innowacyjnych, szczególnie pod kątem dostosowania upraw do zmieniającego się klimatu i presji chorób” — zauważył.

Corteva podążą za wyzwaniami

Odnosząc się do działań Cortevy, Golubka stwierdził: „W Corteva współpracujemy z rolnikami w całej UE i na świecie, aby zapewnić im dostęp do potrzebnych narzędzi, technologii i szkoleń. Wierzymy we współpracę międzysektorową, przynoszącą realną wartość gospodarstwom rolnym każdej wielkości”.

Mówiąc o kwestiach regulacyjnych zauważył, że jednym z kluczowych wyzwań w Europie pozostaje czas potrzebny na wprowadzenie nowych technologii na rynek: „Widzimy wyraźną potrzebę proporcjonalnego, opartego na wiedzy naukowej środowiska regulacyjnego, które wspiera innowacje, jednocześnie chroniąc ludzi i środowisko”.

Sucha zima i suchy marzec. Skutki widoczne są na rzekach, polach i stawach

0

Po suchej, ciepłej i słonecznej zimie nadszedł marzec, pierwszy miesiąc wiosny, który zapisuje się jako miesiąc skrajnie suchy na zachodzie i północy Polski oraz suchy/ przeciętny na wschodzie, południu i w centrum kraju. W województwach Polski środkowej, wschodniej i południowej powierzchownie na polach suszy nie widać, bowiem przeszły w równym odstępie czasu strefy z przyzwoitym deszczem to jednak sytuacja na rzekach, stawach czy jeziorach pozostaje opłakana.

Jeszcze gorzej jest na zachodzie i północy kraju, gdzie do 28 marca spadło mniej niż 10 mm deszczu. Duże usłonecznienie- znacznie wyższe od normy; silne wiatry i wyższa niż zwykle ma to miejsce w marcu temperatura przyczyniły się do większego parowania wody z gleby oraz roślin. Temperatury przyspieszyły wegetację o około 2 tygodnie na północy i wschodzie kraju a na południu, zachodzie i w centrum o blisko 3 tygodnie.

Po zimie mamy małe zapasy wody dostępnej dla roślin

Prognozy na kwiecień nie pozostawiają złudzeń i nadal będzie suszej niż powinno być o tej porze roku ale skrajnej suszy jak miało to miejsce w ostatnich latach być nie powinno i 50-90% normy opadowej dla kwietnia ma szansę spaść na sporym obszarze kraju a to powinno podratować uprawy zbóż jarych i ozimych przed przesuszeniem.

Mniejsze sumy opadów najbardziej w najbliższym czasie odczują rolnicy zajmujący się hodowlą ryb w stawach, gdzie po zimie wody jest mało a opady będą mniejsze od parowania wody. Z problemami zmierzą się również leśnicy i sadownicy. Według danych wilgotność gleby w warstwie korzeniowej krzewów i drzew jak na obecną porę roku jest skrajnie niska co grozi dalszym podsychaniem i usychaniem drzew, które będą również bardziej podatne na choroby i szkodniki.

We wtorek o świcie od 0 stopni na Pomorzu Zachodnim do 7 stopni na Podkarpaciu [POGODA]

0

Przed nami noc z umiarkowanym zachmurzeniem na zachodzie, północy i w centrum kraju oraz dużym i całkowitym na wschodzie ( od Siemiatycz) po Bieszczady, Małopolskę i Świętokrzyskie. Na termometrach od 0 stopni na Pomorzu Zachodnim, północy Lubuskiego i północnym zachodzie Wielkopolski do 1-2 stopni na Ziemi Lubuskiej, Kaszubach; 3 stopni od Warmii po centrum i Dolny Śląsk do 5-7 stopni od południowego Podlasia i wschodniego Mazowsza po Lubelskie, Podkarpacie, Małopolskę.

We wtorek powieje umiarkowany a na wschodzie i w centrum dość silny wiatr z północy. Znad Ukrainy i Białorusi na południowe Podlasie, Lubelskie, Świętokrzyskie nasuwać się będą chmury, które przyniosą miejscami słaby przelotny deszcz do 0-3 mm. Intensywniejsze opady znad Ukrainy dotrą na Roztocze, Podkarpacie, południe Małopolski- głównie wieczorem, gdzie spadnie od 2-5 mm na Roztoczu do 5-15 mm na południu Podkarpacia i Małopolski. Nad resztą kraju niestety sucho z umiarkowanym i dużym zachmurzeniem. Najwięcej słońca od Podlasia po środkowe Mazowsze i północ Łódzkiego

Pierwszy pokos coraz bliżej! Sprawdź, czy Twoja maszyna jest gotowa

0

Zbliża się pierwszy pokos traw, a to oznacza jedno – czas zadbać o kondycję swojej sieczkarni! Odpowiednio przygotowana maszyna to gwarancja wydajnej pracy przez cały sezon, bez ryzyka nieoczekiwanych awarii. Dowiedz się, dlaczego warto przeprowadzić dokładny przegląd i jak usługa Expert Check od John Deere może pomóc w utrzymaniu sprzętu w doskonałym stanie.

Pierwszy pokos – dlaczego jest tak istotny?

Pierwszy pokos traw ma kluczowe znaczenie dla jakości paszy i plonu kolejnych zbiorów. Optymalny termin koszenia przypada na fazę kłoszenia traw, gdy około 50% pędów dominujących gatunków osiągnie ten etap. Zbyt późne koszenie może obniżyć wartość odżywczą zielonki, zmniejszyć strawność paszy oraz zwiększyć ryzyko rozwoju chwastów i gnicia roślin. Właśnie dlatego odpowiednio przygotowana sieczkarnia to podstawa sukcesu!

Expert Check – profesjonalna diagnostyka Twojej sieczkarni

Chcesz uniknąć nieoczekiwanych przestojów w trakcie sezonu? Postaw na Expert Check – usługę kompleksowego przeglądu maszyn John Deere. Specjaliści sprawdzą każdy kluczowy element Twojej sieczkarni, bazując na najnowszych wytycznych producenta oraz doświadczeniach użytkowników. Co więcej, w ramach przeglądu możesz zaktualizować oprogramowanie, eliminując ewentualne błędy techniczne przed startem sezonu.

Jak przebiega przegląd krok po kroku?

Eksperci analizują stan maszyny, podążając dokładnie tym samym torem, którym przepływa masa roślinna:

  • Rolki podające – kontrola stopnia zużycia, sprawność czujników detekcji metalu i kamieni.
  • Głowica tnąca – aż 40 punktów kontrolnych! Weryfikacja noży, prowadnicy oraz opcjonalna wymiana stalnicy i ostrzenie noży.
  • Kanał wyrzutowy i wentylator – analiza zużycia łopatek, regulacja ustawień.
  • Układ napędowy i silnik – sprawdzenie przekładni mocy, poziomu oleju oraz stanu układów hydraulicznych i hydrostatycznych.

Po zakończeniu przeglądu operator otrzymuje szczegółowy raport z zaleceniami dotyczącymi napraw i konserwacji, co pozwala świadomie zarządzać serwisowaniem maszyny.

Przegląd to mniejsze ryzyko awarii – także w starszych modelach

Nawet starsze maszyny mogą pracować jak nowe! Specjalna oferta Expert Check 7+ dedykowana jest posiadaczom sieczkarni starszych niż 7 lat, także tych zakupionych poza siecią dealerów John Deere. Regularny przegląd pozwoli Ci uniknąć kosztownych awarii i cieszyć się niezawodnym sprzętem przez długie lata.

Nie czekaj na pierwsze objawy problemów – zadbaj o swoją sieczkarnię już teraz! Skontaktuj się z autoryzowanym serwisem John Deere i skorzystaj z usługi Expert Check, aby mieć pewność, że Twój sprzęt jest gotowy na intensywną pracę w sezonie.

Case IH Quadtrac 715 doceniony za innowacyjność

0

Model Quadtrac 715 od Case IH został wyróżniony Złotym Medalem na prestiżowych targach Agrotech 2025 w Kielcach. Ten potężny ciągnik, o imponującej mocy 778 KM i nowoczesnym systemie zawieszenia, zdobył uznanie jury za innowacyjność oraz znaczący wpływ na wydajność pracy w rolnictwie.

Lider innowacji na Agrotech 2025

Targi Agrotech to jedno z kluczowych wydarzeń w branży rolniczej, przyciągające najnowsze technologie i rozwiązania dla gospodarstw. W jubileuszowej 30. edycji oceniano szeroki wachlarz produktów – od wysokowydajnych ciągników po zaawansowane technologie precyzyjnego rolnictwa. W tym prestiżowym konkursie Quadtrac 715 wyróżnił się jako maszyna łącząca potężną moc z doskonałą ergonomią i inteligentnym zarządzaniem.

Technologia przyszłości dla rolnictwa

Nagrodę w imieniu Case IH odebrał Tomasz Koperski, Product Manager ds. ciągników o dużej mocy, podkreślając, że wyróżnienie to stanowi potwierdzenie zaawansowanych rozwiązań technologicznych wprowadzonych w tym modelu.

– „Quadtrac 715 to połączenie najwyższej mocy i precyzji, co przekłada się na wzrost efektywności pracy w gospodarstwach. Dzięki nowoczesnemu, hydraulicznie amortyzowanemu zawieszeniu operatorzy mogą cieszyć się większym komfortem, a system automatycznego prowadzenia AccuGuide oraz aplikacja FieldOps™ ułatwiają monitorowanie i zarządzanie pracami. To wyróżnienie dowodzi, że Case IH konsekwentnie dostarcza rozwiązania idealnie dopasowane do potrzeb współczesnego rolnictwa” – powiedział Koperski.

Zdobycie Złotego Medalu, w połączeniu z tytułem Ciągnika Roku 2025, potwierdza pozycję Case IH jako lidera innowacji i niezawodności w sektorze nowoczesnych maszyn rolniczych.

Wilki sieją terror. „To jest patologia, to trzeba wprost powiedzieć” [ZDJĘCIA]

0

O atakach wilków na zwierzęta gospodarskie słychać coraz częściej. Tydzień temu wtargnęły do obory i rozszarpały jałówkę rolnikowi z Augustowa (woj. podlaskie). Kilka dni później, kilkanaście kilometrów dalej, w okolicach Bargłowa Kościelnego ,wyciągnęły zwierzęta z igloo grupowego.

Ataki wilków. To jest patologia, to trzeba wprost powiedzieć.

– Rozumiemy pojęcie lisa w kurniku, ale wilka w oborze? Kiedy zadzwoniłem do weterynarza i poinformowałem go, żeby przyjechał zobaczyć, co się stało, to za głowę się złapał. Powiedział, że to niesłychane rzeczy, żeby wilk wszedł do obory – opowiada pan Krzysztof Chrulski.  

– To jest patologia, to trzeba wprost powiedzieć. Wilki nie powinny, nie mają prawa żerować, wchodzić na podwórza, wyciągać zwierząt z pomieszczeń. Te wilki, które teraz buszują w okolicach Augustowa, one już się wcześniej rozpędzały i w ten sposób zachowywały, że skracały dystans, zjadały zwierzęta, tylko nie w tak spektakularny sposób – tłumaczy lek. wet. Maciej Perzyna z SGGW.

Gospodarze z Augustowa zastali zagryzionego 5-miesięcznego cielaka nad ranem. 

– Przyszliśmy o 5 rano do obrządku. Ile tych wilków było, nikt nie wie. Z szacunków wynika, że cztery, bo mówią, że wilk więcej niż 5 kg na raz nie zje, a jednej czwartej zwierzęcia nie było. Przed oborą była wielka plama krwi, porozciągane wnętrzności – relacjonuje pan Krzysztof.

Gospodarstwo pana Chrulskiego znajduje się 100 metrów od obwodnicy Augustowa. 

– Wilki zaatakowały nie od wewnątrz gospodarstwa, gdzie mamy monitoring, ale od zewnątrz. Mamy niedaleko obwodnicę, gdzie jest oświetlenie, a mówią, że jak jest oświetlenie, to wilki nie przychodzą. Byłem bardzo zmieszany. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Zadzwoniłem do IzbRolniczej po poradę. Skierowano mnie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Tam polecono mi wezwać lekarza weterynarii, który stwierdzi, jakie zwierzę zaatakowało, stwierdzi zgon i wystawi dokument. Póżniej miałem zgłosić potrzebę utylizacji zwierzęcia. Tak też zrobiliśmy – opowiada rolnik z Augustowa. 

Niczego się nie boją

Strach, bo okazuje się, że wilk może przyjść do każdego. Niczego się nie boją. Przychodzą, robią co chcą i wychodzą. 

– Dwie noce reagowałem na każde odgłosy, wychodziłem na zewnątrz i sprawdzałem, czy coś się złego nie dzieje. Jesteśmy w miarę zwartej zabudowie gospodarczej, Gospodarstwo jest widoczne gołym okiem. Wilk może przyjść do każdego. Moje gospodarstwo było pewnie przypadkowe. ale Po drodze z lasu, w moim kierunku, było kilka gospodarstw. Były przypadki, że zwierzęta były atakowane na wolnym wybiegu, gdzieś pod lasem – to normalne, ale nie w obejściu. W ciągu dnia wilk też jest widoczny. Mówili o tym sąsiedzi, nawet nagrywali – mówi pan Krzysztof Chrulski. 

Kilka dni później, w Bargłowie Kościelnym (woj. podlaskie), wilki wtargnęły do igloo, gdzie znajdowały się cielaki. 

– Ludzie lokalnie o tym mówią, ale jest bardzo duża nagonka na tych, który mierzą się z tym problemem. Jeżeli ktoś zaniepokojony, pełen żalu, czy pozbawiony pomocy ze strony organów państwa, wrzuca materiały do sieci o tym, co godotknęło, to zostaje zakrzyczany. Poziom hejtu jest ogromny. Tych zdarzeń było dużo i jest dużo. Wielu ludzi nie chce się narażać. Osoby, które bezkrytycznie wierzą w to, że wilk jest zagrożony, płochliwy, nieszkodliwy uważają takie informacje o atakach za element nagonki na wilki, czy lobbowania na rzeczpolowań. Te osoby są bardziej aktywne niż osoby, które mierzą się z konsekwencjami żerowania i bytowania wilków – zauważa lek. wet. Maciej Perzyna z SGGW. 

Screenshot

Ataki są coraz częstsze

Wilki robią szkody w tych samych gospodarstwach, ale dwa razy w roku, albo raz w roku. Potrafią wrócić w te same miejsca, ale nie co tydzień, czy co dwa. Kwestie ataków na zwierzęta w pobliżu ludzi są coraz bardziej powszechne, bo wilki bytują w takich lokalizacjach, w których nie bytowały do tej pory. 

– Skala prawdopodobnie wzrasta, trzeba się tego spodziewać w związku z tym, że tych wilków przybywa i one wypełniają coraz bardziej abstrakcyjne siedliska – takie, gdzie się ich w ogóle nie spodziewaliśmy – mocno zurbanizowany teren, krajobraz typowo rolniczy, gdzie jest mała lesistość, z laskami śródpolnymi i te wilki tam bytują i bytują w sposób stały, okresowo dopuszczając się brewerii. Trzeba pamiętać, że tam, gdzie wilki są w sposób ciągły, ludzie są na nie wyczuleni – zauważa specjalista. 

Brakuje centralnego systemu zbierania informacji i brak centralnej bazy o wilkach. 

– Jeżeli ktoś chce uzyskać informację, jaki jest stan występowania wilków, czy jakie są ich zachowania w danym rejonie, nie ma możliwości uzyskania tego „z marszu”. Niektóre informacje można uzyskać od RDOŚ-u, ale regionalne dyrekcjeodpowiadają na większość pytań w taki sposób, że zbierają informacje, które są zobowiązane gromadzić na mocy ustawy i rozporządzeń, czyli na temat ataków, zgłoszonych szkód. Jeżeli mamy do czyniena z wilkiem śmiałym, który się zbliża, zagraża albo jeżeli mamy do czynienia z takim atakami na zwierzęta, czy ludzi, które zostały odparte – czy to werbalnie, czy przy użyciu narzędzi, to regionalne dyrekcje tego nie gromadzą, nie wymieniają tego między sobą. Zarówno z punktu widzenia naukowego, naukowej analizy stanu populacji i zachowania tej populacji, jak i z puntu widzenia administracyjnego, czyli samorządów – bo zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom należy do zadań własnych samorządu gminnego – powinien być dostęp do informacji, bo to jest podstawa, by móc prowadzić rozmowy, czy teżwystępować o określone zakazy. 

Powinniśmy  więc stworzyć specjalnąaplikację. Aplikację, w której każdy będzie mógłstworzyć swój profil i w oparciu o weryfikację, czyli np. zestaw pytań, które sprawdzają poziom jego wiedzy o wilkach, uzyskuje określony status walidacji jego wpisów. Natomiast, co do zasady, każdy będzie mógł dodać swoją obserwację. Chcemy stworzyć taką aplikację, która będzie powszechnie dostępna – i do dokonywania wpisów, i do korzystania z zebranych tam informacji – wyjaśnia lek. wet. Maciej Perzyna. 

Chcesz wesprzeć proces tworzenia aplikacji? Wejdź na pomagam.pl!

W marcu 2025 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 4,9% w skali roku – nieco poniżej oczekiwań

0

Według poniedziałkowych danych GUS w marcu 2025 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 4,9% w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. Roku. Marcowy, szybki szacunek okazał się niższy od rynkowych prognoz (ok. 5,0%) i równy wartości wskaźnika finalnego w lutym (4,9%).

Zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych w skali roku (%)

Żywność i nośniki energii mocno podrożały w skali roku

W marcu przyspieszył wzrost cen żywności i jest to niedobra informacja dla konsumentów. Z tabeli GUS wynika, że żywność i napoje bezalkoholowe podrożały w marcu o 6,7 proc. rok do roku wobec 6,5 proc. rdr w lutym. Miesiąc do miesiąca, wzrost cen w tej kategorii wyniósł 0,3 proc. (tak samo jak w lutym). Wzrost cen w kategorii „Nośniki energii” dalej był dwucyfrowy – wyniósł w lutym 13,3 proc. wobec 10,7 proc. w lutym, a więc nawet przyspieszył.

Szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2025 roku

Spadki odnotowano w cenie paliw

Spadały za to ceny w kategorii „Paliwa do prywatnych środków transportu” – w marcu o 4,7 proc. rok do roku po spadku o 2,5 proc. rdr w lutym.

Źródło: GUS

Chiny stawiają na rozwój gruntów rolnych w celu zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego

0
Więcej rosyjskich zbóż trafi do Chin

Chiny będą podnosić standard gruntów rolnych

Chiny zamierzają do 2030 roku przeznaczyć 90 milionów hektarów wysokiej jakości gruntów rolnych na cele zapewniające bezpieczeństwo żywnościowe. Jak podała oficjalna agencja prasowa Xinhua, kraj zamierza do 2035 roku przekształcić wszystkie stale użytkowane grunty rolne w grunty rolne o wysokim standardzie.

Wysokiej jakości użytki rolne, zwane także ulepszonymi użytkami rolnymi, charakteryzują się wysokim stopniem wsparcia naukowego i technologicznego w zakresie łagodzenia skutków klęsk żywiołowych i ich kontroli, lepszą jakością gleby i wysoką żyznością oraz zarządzaniem opartym na technologii informatycznej.

Zbiory podstawowych czterech upraw w Chinach według FAO

Chińczycy stawiają na nawadnianie

Do końca 2025 roku Chiny zamierzają zagospodarować ponad 1 miliard hektarów wysokiej jakości gruntów rolnych i wybudować sieci irygacyjne o łącznej długości ponad 10 milionów km.

Chiny również uruchomiły 10-letni plan mający na celu zwiększenie spożycia zbóż, a Narodowa Agencja ds. Żywności i Rezerw Strategicznych oraz inne agencje rządowe zachęcają przedsiębiorstwa i kapitał prywatny do tworzenia funduszy rozwojowych w celu wsparcia przemysłu zbożowego.

Chiny chcą nadal zwiększyć krajową produkcję zbóż

Rząd zamierza  zwiększyć produkcję zbóż o 50 milionów ton do 2030 roku.  Przypomnijmy, że produkcja zbóż w Chinach w 2024 roku osiągnęła rekordowy poziom 706,5 miliona ton, co stanowi wzrost o 1,6% w porównaniu z rokiem 2023.

Źródło: Xinhua, FAO

Kontrakty na zboża taniały, ale rzepak nadal drożał w minionym tygodniu

0

Giełda w Chicago – pszenica taniała na wszystkich ubiegłotygodniowych sesjach

W Chicago ceny pszenicy pozostały przez cały tydzień pod presją zapowiedzi korzystnych opadów na głównych terenach amerykańskich upraw w najnowszej prognozie pogody, ale też poprawy warunków pogodowych na innych głównych obszarach upraw na półkuli północnej. Kolejnym czynnikiem spadkowym (zachęcającym do sprzedaży zbóż przez kapitał spekulacyjny) było ogłoszenie zawarcia rozejmu na Morzu Czarnym, co oczywiście zmniejszy koszty logistyki, ale w krótkim terminie nie poprawi dostępności zbóż, ponieważ potencjał Rosji i Ukrainy się wyczerpuje w końcówce sezonu.

Notowania pszenicy SRW osiągnęły w Chicago 2,5 miesięczne minima

Ceny pszenicy w Chicago po raz piąty z rzędu spadły w piątek, osiągając najniższy poziom od dwóch i pół miesiąca. Prognozy opadów dla regionu Środkowego Zachodu jeszcze bardziej pogorszyły tę sytuację. Według USDA tygodniowe zamówienia na pszenicę w USA (ok. 100 tys. ton) pozostały w ubiegłym tygodniu na bardzo niskim poziomie.

Na zamknięciu piątkowej sesji w Chicago cena pszenicy SRW z terminem dostawy w maju 2025 r. spadła o 0,7% do 178,4 usd/t. W skali tygodnia kontrakt potaniał aż o 5,4%.

Zamówienia na amerykańską kukurydzę są dobre, ale rynek czeka na dane o wzroście areału

Tygodniowe dane o sprzedaży amerykańskiej kukurydzy były zgodne z oczekiwaniami rynku (1,04 mln ton) i wsparły w piątek delikatne odbicie po drugiej stronie Atlantyku, gdzie przez cały tydzień widoczna była spadkowa tendencja, także ze względu na spadek produkcji bioetanolu w ostatnim tygodniu (dane z wtorku). Uczestnicy rynku z niecierpliwością czekają na raport USDA dotyczący obszaru zasiewów w USA, który zostanie opublikowany w poniedziałek. Analitycy przewidują w nim znaczny wzrost powierzchni upraw kukurydzy.

Kontrakty terminowe na kukurydzę na maj 2025 r. wzrosły w piątek o 0,7% do 178,4 USD/t, ale potaniały o 2,4% w skali tygodnia.

Soja korzystała w ostatnich dniach z zapowiedzi wsparcia przemysłu biopaliw przez administrację Trumpa

Tygodniowa międzynarodowa sprzedaż amerykańskiej soi pozostała na poziomie 339 tys. ton, niższym od oczekiwań rynkowych, jednak sprzedaż oleju ponownie przekroczyła konsensus, wzrastając do 44,5 tys. ton. Czynnik jakim jest oczekiwany mniejszy areał soi w USA tej wiosny jest równoważony przez rekordowe zbiory w Brazylii (zbliżają się do 80%) i niepewność związana z polityką celną Donalda Trumpa wobec Kanady, Meksyku w stosunku do których cła amerykańskie zostały odłożone do 2 kwietnia. W Chicago olej sojowy, a za nim soja odbiły gwałtownie w górę w czwartek na wiadomość, że administracja Trumpa chce rozmawiać z branżą na temat wsparcia ryku biopaliw (zwiększenia mandatu biodiesla).

Soja z dostawą w maju 2025 r. zyskała na wartości o 0,6% w piątek do 376,1 usd/t. W skali minionego tygodnia najbliższy kontrakt na soję podrożał 1,3%.

O dalszych notowaniach mogą zdecydować decyzje Trumpa w sprawie ceł

Na giełdzie w Chicago panuje duża nerwowość w oczekiwaniu na dalsze szczegóły dotyczące działań administracji Trumpa do 2 kwietnia. Do tego czasu odłożone zostały cła na import z Kanady i Meksyku i ewentualne cła odwetowe ze strony najbliższych sąsiadów USA. Także ważą się losy unijnej odpowiedzi w sprawie ceł na towary importowane z USA, w tym towary rolne. Na razie wejście w życie unijnych działań w tym zakresie odłożono do połowy kwietnia. Wszystko to sprawia, że rynek obecnie bardziej skupia się na geopolityce niż na czynnikach fundamentalnych (relacjach podaży do popytu).

Rynki czekają na publikację kluczowych raportów na temat areału zasiewów i zapasów w USA

W zakresie fundamentów rynku będzie sporo informacji w najbliższych dniach. Już 31-go marca USDA opublikuje swoje prognozy tegorocznych zasiewów krajowych i kwartalnych zapasów. Będzie to baza do pierwszych bardziej szczegółowych szacunków produkcji i bilansów w USA. Te zaś dane będą uzupełniane cotygodniowymi ocenami kondycji upraw i tempa zasiewów wiosennych (raporty ruszają 7-go kwietnia).

Na razie rynek oczekuje znacznego przesunięcia areału z soi do kukurydzy i pszenicy. Wywiera to presję na ceny kukurydzy za oceanem, która tylko częściowo jest równoważona dobrym dotąd eksportem i przerobem krajowym na bioetanol.

Amerykańska pszenica cieszyła się do niedawna dużym zainteresowaniem zagranicznych nabywców, ale ostatnie dwa tygodnie przyniosły gwałtowne osłabienie popytu.

Z kolei soja cierpi z powodu potencjalnego załamania amerykańskiego eksportu na skutek odwetowych, w stosunku do USA, działań ze strony Chin przy równocześnie rosnącej podaży soi z rekordowych zbiorów w Ameryce Południowej. W ostatnich dniach kontrakt uzyskał wsparcie w obietnicy zwiększenia mandatu mieszania biodiesla w USA. Cenom oleju sojowego i soi w Chicago pomogłoby również potencjalne zatrzymanie importu kanadyjskiej canoli i przetworów (cła na import z Kanady zostały przełożone do 2-go kwietnia).

Giełda w Paryżu (Matif) – Unijne kontrakty na zboża straciły na wartości w skali tygodnia

Na giełdzie Euronext-Paryż kontrakty na zboża taniały przez większość sesji pod silną presją spadkową płynącą z giełdy w Chicago.

W drugiej połowie tygodnia euro słabło do dolara, zmniejszając presję na notowania unijnych zbóż

Wzrosty na eurodolarze osiągnęły swoje 5-miesięczne maksima w miniony wtorek (1,095) by spaść do 1,080 w piątek. Stąd unijna pszenica i kukurydza potaniały nieco mniej w skali tygodnia niż amerykańskie kontrakty na te zboża.

Kukurydza – ostatnie przeceny zniwelowały cały wzrost z I połowy marca

Najbliższa seria kukurydzy potaniała o 4,5 euro w skali tygodnia do 211,25 eur/t w piątek. Kontrakt na nowy zbiór kosztował na zamknięciu tygodnia o 1 euro więcej. Ostatnie przeceny zniwelowały całe wybicie z I dekady marca.

Pszenica – majowa seria była w czwartek najtańsza od listopada 2024 roku

Pszenica z dostawą w maju kosztowała w piątek 218,75 eur/t po spadku tygodniowym o 7,5 euro. Czwartkowe zamknięcie kontraktu było najniższe od listopada 2024 roku. Kontrakt na nowy zbiór wyceniany był tylko nieco niżej, bo na 217,5 eur/t.

Popyt na unijną pszenicę pozostaje słaby

Do 23 marca kraje UE wyeksportowały tylko 15,46 mln ton pszenicy miękkiej w porównaniu do 23,75 mln ton w analogicznym okresie poprzedniego sezonu. Oznacza to 35% spadek tempa eksportu. Skrajnie niski popyt dotyczy zwłaszcza francuskiego ziarna. Przynajmniej na razie, ograniczenie podaży pszenicy przez dwóch głównych konkurentów, czyli Rosję i Ukrainę nie przełożyło się na lepszą sprzedaż z UE.

Unijny kontrakt na rzepak odrobił straty z I połowy marca

Kontrakt na rzepak z realizacją w maju dotarł w piątek do poziomu 525,5 eur/t, zyskują w całym tygodniu aż 31,5 euro (6,4%) po odbiciu o 25,5 euro tydzień wcześniej. W ostatnie 2 tygodnie rzepak odrobił stratę z I połowy miesiąca, a notowania najbliższej serii wróciły w okolice średniej z okresu listopad 24 – luty 25. Unijnemu rzepakowi pomaga silny popyt na surowiec ze strony krajowych przetwórców i ubiegłotygodniowa korekta wzrostowa notowań kanadyjskiej canoli.

Zmiany okresowe notowań kontraktów futures



Rzut oka na wykresy

Notowania zbóż

Notowania nasion oleistych

Źródło cen: Euronext-Paryż, CBoT

Pokochaj olej rzepakowy i odkryj jego niezwykłe właściwości!

0
Olej rzepakowy

Olej rzepakowy to jeden z najcenniejszych tłuszczów dostępnych na rynku. Jego bogaty skład, wysoka zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz zastosowanie w kuchni sprawiają, że jest niezastąpionym elementem zdrowej diety. 

Olej rzepakowy w kuchni  

Jedną z największych zalet oleju rzepakowego jest jego wszechstronność w kuchni. Dzięki neutralnemu smakowi oraz wysokiej temperaturze dymienia wynoszącej około 204 stopni Celsjusza, idealnie nadaje się do wszelakich metod obróbki termicznej. Jest doskonałym wyborem do smażenia, ponieważ zachowuje stabilność termiczną i nie tworzy szkodliwych substancji podczas podgrzewania. Można go z powodzeniem wykorzystać do przygotowania potraw mięsnych oraz rybnych, warzyw, a także dań smażonych takich jak naleśniki czy placki.  

Olej rzepakowy jest idealnym zamiennikiem masła w wypiekach. Pozwala na obniżenie zawartości tłuszczów nasyconych w diecie, bez utraty walorów smakowych wypieków. Można go wykorzystać do przygotowania domowego majonezu, dipów czy marynat. Jego delikatny smak nie dominuje w potrawach, dlatego świetnie komponuje się z warzywami oraz przyprawami. 

Korzyści zdrowotne wynikające ze spożycia oleju rzepakowego

Olej rzepakowy spośród popularnych tłuszczów roślinnych ma najlepszy stosunek omega-6 do omega-3. Jego proporcja wynosi około 2:1, co czyni go jedną z najzdrowszych opcji w codziennej diecie. Regularnie spożywanie oleju rzepakowego pomaga w obniżaniu poziomu złego cholesterolu LDL, jednocześnie podnosząc poziom korzystnego cholesterolu HDL. Dzięki temu możemy zredukować ryzyko miażdżycy oraz innych chorób sercowo-naczyniowych, takich jak zawał serca czy udar mózgu. Nie bez powodu kardiolodzy i dietetycy zalecają zastąpienie tłuszczów nasyconych takich jak smalec czy masło, zdrowszymi tłuszczami roślinnymi, w tym właśnie olejem rzepakowym.  

Olej rzepakowy jest również doskonałym źródłem witamin, które odgrywają znaczącą rolę w utrzymaniu dobrego stanu zdrowia. Najwięcej znajdziemy w nim witaminy E (33mg/100g) znanej ze swoich silnych właściwości antyoksydacyjnych, pomagających w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym, a także wspierającym kondycję skóry i włosów. W oleju znajdziemy także witaminę K (75µg/100g), niezbędną dla prawidłowego krzepnięcia krwi oraz zdrowia kości. Kwasy omega-3, obecne w jego składzie, wykazują silne właściwości przeciwzapalne, co może przyczyniać się również do łagodzenia stanów zapalnych w organizmie.  

Dodatkowa regularne spożywanie oleju rzepakowego może wspierać funkcjonowanie układu nerwowego oraz zmniejszać ryzyko chorób, takich jak choroba Alzheimera. Jest to szczególnie istotne w kontekście starzejącego się społeczeństwa, w którym zapobieganie takim schorzeniom nabiera coraz większego znaczenia.  

Osoby zmagające się z cukrzycą typu drugiego również mogą czerpać korzyści ze spożycia oleju rzepakowego. Badania sugerują, że pomaga on w regulacji poziomu glukozy we krwi oraz wspiera wrażliwość komórek na insulinę. Włączenie go do codziennej diety może być więc korzystnym rozwiązaniem dla osób dbających o stabilizację cukru we krwi oraz ogólną poprawę metabolizmu. 

Cenny olej rzepakowy 

Olej rzepakowy to bardzo wartościowy produkt, który łączy w sobie korzyści zdrowotne oraz kulinarne. Jego wyjątkowy skład, bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz szerokie zastosowanie sprawiają że stanowi jeden z najlepszych wyborów spośród dostępnych tłuszczów roślinnych. Warto włączyć go do codziennej diety, aby cieszyć się nie tylko doskonałym smakiem, ale przede wszystkim korzyściami dla zdrowia. Niezależnie od tego czy używamy go do smażenia, sałatek czy wypieków, olej rzepakowy pozostaje niezastąpionym elementem zdrowego stylu życia. 

Tab.1 Porównanie wartości różnych olejów roślinnych

Rodzaj olejuStosunek Omega-6 do Omega-3Zawartość nasyconych kwasów tłuszczowychTemperatura dymienia 
Olej rzepakowy2:17%204°C 
Oliwa z oliwek9:114%190°C
Olej słonecznikowy40:110%227°C
Olej kokosowy50:187%177°C

Zrezygnował z produkcji zwierzęcej. Teraz zbiera nawet 10 t/ha ziarna – kukurydza KWS!

0

W miejscowości Czechy, na terenie Gminy Kłecko, funkcjonuje gospodarstwo rolne zarządzane przez Pana Krzysztofa wraz z rodziną. Na powierzchni 250 hektarów uprawiają pszenicę, buraki cukrowe oraz kukurydzę KWS. Historia tego gospodarstwa to przykład ewolucji rolnictwa od tradycyjnej hodowli zwierząt po nowoczesną produkcję roślinną i działalności pozarolnicze.

Zmiana profilu gospodarstwa

Kiedy Pan Krzysztof przejmował gospodarstwo po swoim ojcu, ponad 30 lat temu dominowała w nim hodowla trzody chlewnej oraz uprawa zbóż paszowych. Zmieniające się realia ekonomiczne skłoniły rodzinę do podjęcia decyzji o rezygnacji z produkcji zwierzęcej. Dziś gospodarstwo zajmuje się wyłącznie uprawą roślin, a także prowadzi cztery działalności pozarolnicze – transport ciężarowy, ścinkę drzew, przetwarzanie drewna oraz usługi komunalne. Dzięki temu stworzono blisko 20 miejsc pracy dla lokalnej społeczności.

Kukurydza jako roślina przyszłości

Wraz ze zmianą profilu gospodarstwa pojawiła się konieczność znalezienia roślin, które nie tylko zapewniają stabilne plony, ale także będą mniej wymagające pod względem nakładów pracy. Uprawa kukurydzy okazała się idealnym wyborem. Łatwa w uprawie, nie absorbuje dużo czasu i daje wysokie plony. Średnie zbiory wynoszą powyżej 8 ton ziarna hektara, a w korzystnych warunkach pogodowych mogą przekroczyć nawet 10 ton. W gospodarstwie uprawiane są głównie odmiany KWS, w tym Koletis, Nataelo i Kaspero. Odmiany te charakteryzują się wysoką plennością oraz zdolnością do szybkiego oddawania wody, co pozwala na wcześniejsze zbiory przy niższej wilgotności ziarna.

Nowoczesna uprawa – kukurydza KWS

Jednym z kluczowych elementów sukcesu gospodarstwa jest wdrożenie technologii no-till, dzięki temu gleba nie jest przesuszona, pozwala na lepsze zatrzymanie wilgotności i zwiększenie zawartości próchnicy. Wprowadzenie tej metody sprawiło, że pole z roku na rok staje się coraz bardziej żyzne, a na powierzchni uprawowej pojawiło się bogate życie biologiczne, w tym dżdżownice.

Innowacyjne rolnictwo jako przyszłość

Historia tego gospodarstwa pokazuje, że rolnictwo może być nie tylko efektywne, ale i dochodowe, jeśli podąża się za nowoczesnymi rozwiązaniami. Decyzja o rezygnacji z hodowli zwierząt i inwestycja w produkcję roślinną oraz działalności pozarolnicze pozwoliła na stabilny rozwój i stworzenie miejsc pracy. Dodatkowo wdrożenie nowoczesnych technologii, takich jak uprawa bezorkowa czy precyzyjne nawożenie, przyczyniło się do zwiększenia efektywności produkcji.

Nowe odmiany soi 2025. Co mówią badania i którą z nich wybrać?

0
odmiany soi

Odmiany soi – dynamiczny wzrost areał uprawy soi sprawia, że plantatorzy poszukują nowoczesnych i wysoko plonujących kreacji. W odpowiednim doborze pomogą wyniki PDO szczególnie, że zróżnicowane odmiany soi pod kątem cech użytkowych są znaczące. 

Nie braknie badań i doświadczeń 

W roku 2024 utrzymano zakres badań odmianowych soi zarówno pod względem ilościowym jak i typu analiz. W ramach systemu porejestrowych doświadczeń odmianowych (PDO) testowano podobną liczbę odmian (35) do roku 2023. Ich zdecydowana większość jest badana już od dłuższego czasu, dzięki czemu są one dobrze scharakteryzowane przy pomocy uzyskiwanych corocznie danych wynikowych. Charakterystyka ta obejmuje cechy ważne z punktu widzenia ich wykorzystania w uprawie.
Poszerzanie doboru odmian sprawdzanych w doświadczeniach COBORU następuje poprzez zgłaszanie nowych kreacji do badań i wpisywanie do KR najlepszych z nich lub przyjmowaniu do badań PDO odmian z katalogu wspólnotowego (CCA), ale tylko pod ściśle określonymi warunkami. 

Zagraniczne odmiany soi z CCA 

Nieustannie rośnie zainteresowanie zagranicznych podmiotów hodowlanych, które oferują polskim rolnikom własne odmiany. Tym samym poza badaniami urzędowymi na rzecz rejestracji coraz większego znaczenia nabierają doświadczenia rozpoznawcze, które są dedykowane odmianom z CCA, nie wpisanym do krajowego rejestru (KR). W przypadku uzyskania w tych doświadczeniach bardzo dobrych wyników plonowania i przy wczesności gwarantującej osiągniecie dojrzałości żniwnej w warunkach polskich odmiana zostaje wówczas włączona do systemu PDO. Takie decyzje podejmuje się jednak po minimum dwóch latach doświadczeń mających na celu sprawdzenie ich przydatności.  

W roku 2024 w dwóch seriach doświadczeń  (II i III) badano 11 odmian z CCA, z których część (6 odmian) była testowana pierwszy raz. Trzem odmianom po dwu lub trzyletnim cyklu testowania zaproponowano włączenie do systemu PDO – Apollina, Ascada i Cantate PZO. W minionym sezonie (2024) spora liczba odmian ubiegała się o wpis do krajowego rejestru. W badaniach rejestrowych sprawdzano 30 odmian. Z kolei na sezon badawczy 2025 do badań urzędowych zgłoszono 25 nowych kreacji. 

Firma Wialan zapewnia plantatorom pełną i profesjonalną obsługę w zakresie uprawy soi. fot. M.Piśny

Oceniane w różnych grupach wczesności 

Miniony rok był drugim sezonem wegetacyjnym kiedy odmiany oceniano w osobnych seriach. Kryterium przydzielenia ich do konkretnej grupy była wczesność oznaczona w skali COBORU od 1 do 9 tj. (1 – odmiana bardzo wczesna; 9 – odmiana bardzo późna) na podstawie wyników badań realizowanych na terenie naszego kraju. Takie podejście ułatwia realizację doświadczeń w polu, ale przede wszystkim daje możliwość bardziej precyzyjnego prezentowania wyników. Odmiany są porównywane do podobnych w typie pod względem długości wegetacji.
 
Generalnie korelacja wczesności i potencjału plonowania u roślin uprawnych jest ujemna, co oznacza że odmiany późniejsze plonują wyżej w porównaniu do form wczesnych. Z kolei odmiany soi, które są testowane w doświadczeniach COBORU różnią się wyraźnie wczesnością mimo, że według światowej klasyfikacji wczesności MG (maturity group) uznawane są jako wczesne. Dodatkowo przebieg pogody w sezonie wegetacyjnym może znacząco modyfikować termin ich dojrzewania.  

Odmiany soi testowane w poszczególnych seriach są porównywane do wzorca grupowego, który stanowią odmiany podobne w typie. W ten sposób właściwsze jest porównanie uzyskanych plonów, możliwe jest wychwycenie odmian, które pod względem wczesności do grupy nie pasują (tzn. zazwyczaj mają zbyt długą wegetację) i wykazanie różnic procentu wilgotności nasion z jaką były zbierane.  

40 różnorodnych odmian w krajowym rejestrze 

Aktualny stan krajowego rejestru liczy 40 kreacji, pochodzących głównie z zagranicznych firm hodowlanych. W skład wchodzi 8 odmian o krótkiej wegetacji, 21 o pośrednio długim okresie uzyskiwania dojrzałości i 11 form późnych. Różną się one zasadniczo pod względem wielu cech użytkowych. Najważniejszą jest potencjał i stabilność plonowania.
 
Soja jako roślina bobowata grubonasienna poza reakcjami specyficznymi wynikającymi z jej dużych wymagań cieplnych np. spowolnionym wzrostem w okresach chłodów, w wyniku niekorzystnego przebiegu pogody reaguje podobnie jak inne gatunki z tej grupy – redukcją liczby kwiatków i zawiązków strąków. Dzieje się to głównie, gdy w fazach krytycznych (kwitnienie i zawiązywanie strąków) brakuje przez dłuższy czas opadów. Taka reakcja roślin wpływa na plonowanie. Przy dużej zmienności poziomu uzyskiwanych plonów nasion trudno wykazać jego stabilność.  

Soja jest gatunkiem o dużym zróżnicowaniu odmianowym. fot. M.Piśny

Jak przebiegła wegetacja soi w 2024 roku? 

Sezon wegetacyjny 2024, podobnie jak rok wcześniejszy (2023) był dla soi bardzo korzystny. Ominął ją okres wiosennego niedoboru opadów w marcu i kwietniu, który dotknął wiele rejonów Polski, w tym m.in. Mazowsze, Lubelszczyznę, Podkarpacie czy Dolny Śląsk. Soi nie zaszkodziły też znaczne nocne spadki temperatur w drugiej połowie kwietnia, które w rolnictwie i uprawach sadowniczych poczyniły znaczące szkody.
 
Soję wysiewano zazwyczaj w maju, po przejściu wspomnianej fali przymrozków.  Mimo, że miesiąc ten generalnie, podobnie jak wcześniejsze był suchy, co spowalniało rozwój wegetatywny roślin, można było liczyć na lokalne opady o charakterze ulewnym lub burzowym, które poprawiały warunki. W tym czasie znacznie wzrosły już temperatury powietrza, które dla soi są korzystne.  

W miesiącach letnich (lipiec i sierpień) występowały opady ponad normę wieloletnią, ale zazwyczaj miały one nierównomierny rozkład. W sierpniu podobnie jak w roku 2023 warunki atmosferyczne sprzyjały intensywnemu wiązaniu strąków oraz wykształcaniu nasion na zazwyczaj wysokich i bujnych roślinach. Niejednokrotnie notowano opady burzowe i nawałnice, w trakcie których spadały duże a nawet bardzo duże ilości wody. W związku z tym, że zdecydowana większość doświadczeń jest zakładana na glebach żyznych i średnich, woda opadowa przez dłuższy czas był dla roślin dostępna. W tym czasie było bardzo ciepło, a okresy upałów, które już od kilku lat się pojawiają były dłuższe niż w latach wcześniejszych. W niektórych rejonach kraju notowano wyjątkowo wysokie temperatury.  

Soja generalnie dojrzewała we wrześniu w bardzo dobrych warunkach. Sporadycznie pojawiały się opady nawet intensywne, ale mimo wszystko po ich ustaniu, wykonanie zbioru było możliwe w dobrych warunkach i przystępnych terminach. Opóźnienia omłotu zdarzały się rzadko. Pod względem przebiegu zbiorów sezony 2024 i 2023 były wyraźnie korzystniejsze niż lata 2022 i 2021, kiedy soję zbierano późno, gdyż dojrzewała znacznie dłużej, a w przypadku niektórych odmian zwłaszcza na północy Polski, uzyskanie fazy dojrzałości żniwnej było nawet niemożliwe. 
Zarówno rok 2024 jak i 2023 dla uprawy soi były korzystne. Zwłaszcza plony uzyskane w doświadczeniach ścisłych w sezonie 2024 były rekordowe, dzięki którym z pewnością wykazano potencjał plonowania tego gatunku w tych szerokościach geograficznych, gdzie położona jest Polska.  

Krajowe odmiany soi pochodzą między innymi z Hodowli Roślin Danko. fot. M.Piśny

Coraz wyższe plony soi w Polsce 

Średni plon nasion odmian wczesnych (seria I) ze wszystkich doświadczeń wyniósł 3,6 t/ha i był o 13 % wyższy niż uzyskany w roku 2023. Dobre plonowanie danej grupy odmiany soi o najkrótszej wegetacji jest bardzo ważne, gdyż to one mają najszersze zastosowanie do uprawy w północnych rejonach naszego kraju i są gwarancją pewnego zbioru niezależnie od przebiegu pogody w okresie wegetacji. W roku 2024 odmiany te średnio potrzebowały około 125 dni do osiągnięcia gotowości do zbioru, choć w niektórych lokalizacjach np. na Kujawach, Mazowszu, czy w Wielkopolsce, okres ten był zadziwiająco krótki (od około 110 do 120 dni) – wskazujący iż wystąpiły szczególne czynniki skracające wegetację do zakresów wykraczających poza te, które dotychczas obserwowano w uprawie soi w Polsce.
 
Średni plon nasion odmian średniowczesnych i średniopóźnych (seria II) wyniósł 4,0 t/ha, podobnie jak w roku 2023. Z kolei odmiany soi późne i bardzo późne (seria III) plonowały wyżej niż w roku 2023 – średnio 4,5 t/ha. Plon ten w porównaniu do roku 2023 był wyższy o 13%. Odmiany średniowczesne i średniopóźne potrzebowały około 131-136 dni do osiągnięcia dojrzałości żniwnej, a formy najpóźniejsze od 137 do 143 dni. 
Analizując przebieg pogody w roku 2024 zaobserwowano, że mimo iż lokalnie nie zawsze było to odczuwalne np. w czasie znacznego kwietniowego ochłodzenia, temperatury we wszystkich miesiącach wegetacji soi i we wszystkich lokalizacjach były wyższe od średniej wieloletniej.  

W najbliższym czasie do KR zostaną wpisane cztery nowe odmiany soi:  

  • Admiralix – odmiana wczesna do średniowczesnej (ocena 4); zgłaszający: Farmsaat Polska sp. z o.o. 
  • AY Hercules – odmiana późna (ocena 6-7); zgłaszający: Agroyoumis sp. z o.o. 
  • Impala PZO – odmiana wczesna do średniowczesnej (ocena 4); zgłaszający: IGP Polska sp. z o.o. sp. k. 
  • Jolante PZO – odmiana średniowczesna (ocena 5); zgłaszający: IGP Polska sp. z o.o. sp. k. 

Autor – mgr inż. Agnieszka Osiecka, COBORU

Artykuł ukazał się w marcowym numerze Agro Profil 3 / 2025