W Polskim sektorze mlecznym utrzymanie stabilności finansowej stanowi obecnie niemałe wyzwanie. Od stycznia do sierpnia bieżącego roku ceny mleka w skupie systematycznie spadały, co, według danych GUS, przyniosło średni spadek cen wynoszący aż 32,2 procent. Jesteśmy obecnie blisko punktu, który można uznać za minimum, co sugeruje, że sytuacja być może przestanie się pogarszać, zwłaszcza w kontekście ostatnich zmian na GDT.
Powolne odbicie na rynku międzynarodowym
W październiku zaobserwowano nieznaczny wzrost wartości surowego mleka, o 4 eurocenty, osiągając 39,2 centów za litr. To niewielki, ale najwyższy poziom od dłuższego czasu. Ostatnie wyższe wartości surowca, zarejestrowane przez Instytut „ife” w Kiloni, miały miejsce w styczniu 2023 roku, chociaż wzrost ten też był stosunkowo niewielki. Na arenie międzynarodowej, obserwujemy powolne odbicie cen w niektórych kategoriach produktów, jednak nie jest to jeszcze sytuacja, która przynosi pełny optymizm producentom mleka. Ostatnie miesiące charakteryzują się bardzo niskimi cenami produktów na światowych giełdach, co wpływa na trudności finansowe w sektorze.
Niemniej jednak, mimo tych trudności, produkcja mleka wzrosła. Polski Instytut Mleczarstwa (PIM) tłumaczy to zwiększeniem mleczności krów oraz spadkiem zużycia mleka na cele spożywcze i pasze w gospodarstwach rolnych. Rolnicy zaś wskazują zwiększenie produkcji potrzebą nadrabiania strat.
Gorzej już się nie da? Nadzieja na poprawę w sektorze mlecznym
Ostatnie wzrosty cen mleka na GDT dają nadzieję na to, że sytuacja może ulec poprawie. Jak wspomniano na początku, sektor mleczny w Polsce znajduje się w pewnym sensie na dnie, co otwiera drogę do większego potencjału wzrostu niż dalszego pogorszenia. Niezależnie od trudności, elastyczność, dostosowanie i umiejętność wykorzystania szans na rynku pozostają kluczowe dla przetrwania i rozwoju w sektorze mlecznym.
źródło: pfhb, agrarheute