Dopłaty suszowe stanowią istotne wsparcie dla licznych polskich gospodarstw, które doświadczyły skutków druzgocącej suszy. Niestety, system aplikacji suszowej nie sprostał oczekiwaniom, prowadząc jedynie do frustracji rolników, a wprowadzona przez rząd tegoroczna komisja suszowa jedynie komplikuje sytuację zamiast ją poprawić. Ma się to jednak zmienić na lepsze, bowiem minister rolnictwa poinformował, że rząd pracuje nad nową aplikacją.
Nowa aplikacja mRolnik
Podczas spotkania z rolnikami z woj. zachodniopomorskiego, przedstawicielami Solidarności RI i Izb Rolniczych wczoraj tj. 10 sierpnia Odpowiadając na pytania rolników dotyczące aplikacji suszowej szef resortu rolnictwa podkreślił, że aplikacja działa, rolnicy mogą wypełniać wnioski, a podpisy będzie można składać po 20 września br. Minister zaznaczył, że komisje klęskowe działają już w terenie i oceniają straty.
“Rozpoczęliśmy rozmowy w sprawie stworzenia nowej aplikacji mRolnik, która będzie podobna do aplikacji mObywatel. Chcemy, aby były w niej zgromadzone wszystkie informacje i aktywności dotyczące rolnictwa” – poinformował Robert Telus.
Aplikacja mRolnik – konieczność czy zbędna zmiana?
Czy wprowadzenie kolejnych zmian i nowej aplikacji ma sens? Z jednej strony obecny niewydolny system skłania do poszukiwania bardziej efektywnych rozwiązań, jednak z drugiej strony, dla rolników, którzy ostatnio doświadczają ciągłych zmian, to kolejny wyzwanie. Kluczem będzie rezultat – jeśli nowa inicjatywa przyniesie oczekiwane efekty, możemy mówić o sukcesie. W innym przypadku znów czeka nas jeden wielki galimatias i frustracja…
A co wy o tym myślicie. Czy aplikacja mRolnik się sprawdzi?
źródło: MRIRW