Noc z czwartku na piątek ze sporą ilością pogodnego nieba zapisze się na południu i północy kraju- tutaj temperatura spadnie do 5/7 stopni. Pojawią się jednak miejsca w okolicy Kielc, Szczecinka, Miastka, Olecka, Mławy gdzie temperatura na wysokości 2 metrów spadnie do zaledwie 3 stopni.
Od Lubelszczyzny po Mazowsze, Ziemię Łódzką, środkową Wielkopolskę i Ziemię Lubuską pojawi się sporo chmur, dzięki czemu temperatura nie spadnie o poranku poniżej 10 stopni.
W ciągu dnia sporo chmur utrzyma się od Ziemi Lubuskiej po centrum i wschód kraju, stopniowo obejmując również Podlasie, południe Mazur, Warmii i Pomorza Gdańskiego. Na południu kraju przewaga słońca nad chmurami, a w okolicy Katowic niebo niemal bezchmurne przez większość dnia.
W najcieplejszym momencie dnia temperatura podniesie się do 17/18 stopni na północy, 20 stopni w centrum i na wschodzie do 22/24 stopni na zachodzie i południu.
Wiatr na północy słaby z południowego zachodu. Na pozostałym obszarze ledwie wyczuwalny, zaś na południu kraju będzie bezwietrznie.
Ostatnio wspomniałem, że szybko nie popada i odwiedzi nas babie lato. Dziś dodatkowo mogę napisać, że powietrze od soboty będzie niekiedy tak suche, że wilgotność wynosić w godzinach południowych będzie na poziomie zaledwie 25/45%. Kukurydze będą dosychać w oczach.