Co znajdziesz w artykule?
Afrykański pomór świń (ASF) nie zwalnia tempa. Tylko w ostatnim tygodniu Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził ponad 120 nowych ognisk wśród dzików, a całkowita liczba przypadków w tym roku zbliża się do 1300. Sytuacja staje się coraz bardziej niepokojąca, zwłaszcza w regionach o wysokiej koncentracji produkcji trzody chlewnej.
ASF koncentruje się w kluczowych regionach
Największe skupiska nowych przypadków odnotowano w województwach pomorskim i wielkopolskim. Trójmiasto oraz aglomeracja poznańska pozostają epicentrami choroby, jednak sytuacja niepokojąco rozwija się również w innych regionach. Szczególnie alarmujące są przypadki na pograniczu Mazowsza i Łódzkiego – zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od powiatu piotrkowskiego, który jest jednym z najważniejszych ośrodków hodowlanych trzody chlewnej w Polsce.
Nowe ogniska ASF – gdzie wykryto wirusa?
W ostatnich dniach potwierdzono obecność ASF w siedmiu województwach:
- Pomorskie – Gdańsk, Gdynia, Sopot oraz powiaty: gdański, kartuski, pucki i kwidzyński.
- Wielkopolskie – Poznań oraz powiaty kościański, poznański, obornicki i szamotulski.
- Mazowieckie – powiat przysuski.
- Lubelskie – powiaty bialski, radzyński, lubartowski i łukowski.
- Zachodniopomorskie – powiaty choszczeński, gryfiński i stargardzki.
- Warmińsko-mazurskie – powiaty bartoszycki, elbląski i węgorzewski.
- Kujawsko-pomorskie – powiaty grudziądzki i świecki.
Skalę problemu pokazują liczby
W ciągu tygodnia wykryto 126 nowych ognisk ASF, a infekcję potwierdzono u 172 dzików. W większości przypadków były to padłe osobniki, choć zdarzały się również zakażone dziki zabite w wypadkach drogowych lub odstrzelone.
Od początku 2025 roku liczba ognisk ASF przekroczyła już 1280, co stanowi ponad trzykrotny wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Eksperci alarmują, że jeśli wirus przedostanie się do gospodarstw hodowlanych, straty mogą być ogromne.
ASF a bezpieczeństwo hodowli
Na ten moment województwa łódzkie, śląskie i małopolskie pozostają wolne od wirusa, ale tempo jego rozprzestrzeniania się każe postawić pytanie: jak długo? ASF nie zna granic, a każde kolejne ognisko to wzrost ryzyka dla rolników.