Co znajdziesz w artykule?
Materia organiczna jest kluczem do żyznej gleby i uzyskania dobrych plonów. Intensyfikacja produkcji roślinnej i wzrost plonów niesie za sobą wiele skutków – pozytywnych jak i również negatywnych. Nieodpowiednie gospodarowanie oraz intensywna agrotechnika zubożają nasze miejsce pracy jakim jest gleba.
Materia organiczna cennym składnikiem gleby
Próchnica odgrywa kluczową rolę w życiu naszej gleby, absorbuje podstawowe pierwiastki niezbędne do życia roślin i odpowiada za gospodarkę wodną. Materia organiczna podlega procesowi mineralizacji i stopniowo uwalnia składniki odżywcze dla roślin. W skład materii organicznej wchodzą pozostałości przedplonowe roślin (nadziemne i podziemne), mikroorganizmy oraz humus.
Próchnica tworzy strukturę gruzełkowatą i działa jako lepiszcze powodując sklejanie drobnych frakcji w większe cząsteczki. Proces ten poprawia kondycję warstwy ornej i stwarza korzystne warunki do kiełkowania nasion i wzrostu organów wegetatywnych i generatywnych.
Gospodarka rabunkowa, czyli jak sami siebie okradamy z materii organicznej
Jeszcze kilka lat wstecz powszechnym zjawiskiem było nagminne wywożenie słomy z pól, nie tylko zbożowej, ale również kukurydzianej i rzepaczanej. Materiał przeznaczany był wówczas do produkcji modnego brykietu opałowego, sektor jednak podupadł, a wiele firm zamknęło swoją działalność.
Skutki gospodarki rabunkowej są widoczne jednak na wielu gruntach po dzień dzisiejszy i choć zysk wówczas był bardzo duży, to obecnie więcej na tym straciliśmy. Rokrocznie skradziona materia przyczyniła się do degradacji gleby, szczególnie najlżejszej oraz o niskim poziomie próchnicy.
Nasza mentalność i podejście jednak stopniowo się zmienia. W warunkach niekorzystnej aury i horrendalnie drogich nawozów zwracamy coraz częściej uwagę na naszą glebę. Mamy mimo to jeszcze wiele do zrobienia w tej kwestii, jednak widok pozostawionej słomy na polu bardzo cieszy.
Gatunki in minus
Najsilniej degradującą grupą roślin uprawnych są okopowe. Ich uprawa ze względu na konieczność intensywnej uprawy przedsiewnej, dużą ingerencję w strukturę gleby podczas zbiorów, a także stosunkowo małą ilość pozostawianych resztek w największym stopniu przyczynia się do spadku zasobności gleby w związki organiczne. Nie bez przypadku zaleca się od wielu lat stosowanie obornika i poplonów w płodozmianie właśnie pod tę grupę roślin uprawnych.
Szczególną rośliną goszcząca na naszych polach od kilku dekad i wpisująca się w krajobraz polskiej wsi jest kukurydza. Duża ilość biomasy, a szczególnie części nadziemnej, jaką wytwarza ten gatunek, wymaga od roślin pobrania ogromnej ilości makroelementów. Gatunek pozostawia także przez długi czas nieokryte międzyrzędzia (nawet do czerwca), przez co gleba wystawiona jest na silne nasłonecznienie, zwiększa to również negatywne oddziaływanie erozji wietrznej. Ważne, aby rozgraniczyć tutaj uprawy kukurydzy przeznaczone na ziarno oraz na kiszonkę. Wywieziona z pola cała zielona masa roślinna w trakcie zbiorów powoduje, że do gleby wprowadzana jest znacznie mniejsza ilość resztek roślinnych, niż to ma miejsce w przypadku uprawy na nasiona. Podczas żniw kukurydzianych jesienią na polu pozostaje zazwyczaj znacznie więcej resztek, które wzbogacają glebę.
Zboża i rośliny oleiste w bilansie materii organicznej plasują się na trzecim miejscu pod względem współczynnika degradacji gleby. Mimo mniejszej ilości organów wegetatywnych, jakie wytwarzają te grupy roślin, współczynnik ten jest również ujemny w przypadku, gdy oprócz nasion wywozimy również słomę.
Gatunki in plus
Prym w poprawie bilansu wiodą rośliny motylkowe drobnonasienne oraz ich mieszanki, które oprócz cennych ilości azotu zgromadzonego z symbiozy z bakteriami brodawkowymi, wprowadzają do gleby również znaczne ilości materii organicznej, wytwarzając szczególnie obfitą podziemną masę korzeniową, przez co oddziaływują na glebę strukturotwórczo. Nie bez kozery można stwierdzić, że pszenica wysiana po lucernie lub koniczynie będzie miała najkorzystniejsze warunki do wzrostu, co wpłynie w znacznym stopniu na plonowanie. Kolejnym gatunkiem poprawiającym bilans materii organicznej w glebie są trawy w uprawie polowej. Wytworzona darń nieraz przysparza wielu problemów w przywróceniu gruntu do użyteczności, jednak wprowadza jedne z największych ilości biomasy do roli.
To jednak bobowate grubonasienne spośród wszystkich gatunków mających dodatni współczynnik reprodukcji są najchętniej uprawianymi gatunkami. Wielu rolników doceniło już ich oddziaływanie na glebę, uzyskując wymierne plony z zebranych roślin następczych. Łubiny i grochy pozostają od wielu lat najpopularniejszymi strączkami, na gruntach o wyższych klasach bonitacyjnych i w dobrej kulturze warto wybrać również soję lub bobik.
Przykład oddziaływania gatunków w cyklu 4 letnim
gleba średnia
burak cukrowy (30 t obornika) + groch siewny + rzepak ozimy (słoma 7 t) + pszenica ozima
2,1 – 1,4 + 0,35 – 0,53 + 1,26 – 0,53 = 1,25 / in plus bilans
Nawozy naturalne i resztki pożniwne, a materia organiczna
Nieocenionym źródłem humusu są nawozy naturalne oraz resztki pożniwne, które poprawiają właściwości strukturotwórcze gleby, zatrzymują wodę oraz wymywane składniki i tworzą idealne środowisko życia dla dżdżownic i mikroorganizmów. Pozostawiona biomasa roślinna w postaci wierzchniej okrywy chroni glebę przed suszą i silnymi wiatrami. W Polsce jest coraz więcej gospodarstw nieposiadających produkcji zwierzęcej, a co za tym idzie nawozów naturalnych. Jest jednak na to recepta, pozostawmy każde możliwe resztki na polu np. sieczona słoma, liście buraczane i wysiewajmy wielogatunkowe poplony pod rośliny jare.
Wpływ zabiegów uprawowych na bilans materii organicznej
Drugim czynnikiem warunkującym bilans materii organicznej są zabiegi uprawowe. Każde wzruszenie ziemi ma negatywny wpływ na zawartość humusu i niszczy strukturę gleby. Przyjmuje się, że każdy wzruszony centymetr wpływa ujemnie o jeden punkt (wg Heylanda). Warto ograniczać wjazdy w pole do niezbędnego minimum, szczególnie w niekorzystnych warunkach pogodowych i glebach silnie podatnych. Widoczne trendy w krajowych gospodarstwach idą w kierunku upraw uproszczonych, które nie oddziaływają tak silnie jak technologie orkowe.
Przykładowe wyliczenie bilansu materii organicznej wg Heylanda
pszenica ozima z postawioną słomą
podorywka + orka głęboka + doprawianie roli / ( -5) + (-25) + (-10) = -40
słoma (5t) + korzenie i ścierń / 38,5 + 20 = 58,5
-40 + 58,5 = 18,5 / bilans in plus
Degradacja gleby w obliczu zmian klimatu
Intensyfikacja rolnictwa jest zjawiskiem nadzwyczaj normalnym w czasach, gdy musimy wykarmić coraz więcej ludzi. Każdy gospodarz stara się prowadzić swoje uprawy w najefektywniejszych warunkach, aby osiągać urodzajne plony. Wszystkie działania musimy jednak równoważyć i spoglądać poprzez długofalowy pryzmat, aby nie zapędzić się w przysłowiowy “kozi róg”.
Miniony marzec dosadnie pokazał jak warto dbać o nasze pola poprzez odpowiednią uprawę. Wysuszone i nieokryte wierzchnie warstwy gleby uległy silnej erozji wietrznej, straciliśmy najcenniejsze frakcje ilaste. Zmiany klimatu są nieuniknione, zrównoważona i sumienna praca może jednak w znacznym stopniu im zapobiec.