poniedziałek, 10 listopada, 2025
Strona główna Blog Strona 992

Kombinat Rolny Kietrz – skąd wynika sukces jednego z największych gospodarstw w kraju?

1

Niemal 60-letnia tradycja, 8 500 ha ziemi przeznaczonej pod uprawę, 9 000 sztuk bydła – tak w skrócie prezentuje się Kombinat Rolny Kietrz w woj. opolskim, jedno z najważniejszych gospodarstw rolnych w kraju. Z czego wynika sukces KR Kietrz? Z dobrego zarządzania, świetnej organizacji pracy, korzystania ze sprawdzonych rozwiązań, ale też otwartości na zmiany i nowoczesne technologie przetestowane w swoim gospodarstwie.

 

Wieloletnia tradycja

Kombinat Rolny Kietrz to nie tylko jedno z większych i prężnie działających gospodarstw rolnych w Polsce, ale też przedsiębiorstwo o wielkich tradycjach. Kombinat rozpoczął swoją działalność w 1961 roku i było to drugie tak duże przedsiębiorstwo rolne w Polsce, w skład którego weszło 8 zakładów rolnych, gospodarujących na powierzchni 5877 ha, położonych na południu woj. opolskiego, tuż przy granicy z ówczesną Czechosłowacją. W roku 1969 dołączono dziewiąte – to gospodarstwo PGR Ściborzyce Wielkie. W następnych latach kombinat obligatoryjnie przejmował grunty z funduszu ziemi oraz częściowo z wykupu od rolników indywidualnych. Kombinat prężnie się rozwijał, powiększając stan posiadania nie tylko ziemi, ale również majątku trwałego, wprowadzając równocześnie innowacyjność i postęp w produkcji oraz doskonalił metody zarządzania i organizacji pracy. W 2013 r. do kombinatu włączono Stadninę Koni Huculskich w Gładyszowie, poszerzając tym samym zakres działalności o kolejny obszar produkcji rolnej.

 

Największe gospodarstwo i czołowy pracodawca regionu

Skala współczesnej działalności kombinatu również robi wrażenie. KR Kietrz to prawdziwe przedsiębiorstwo, prowadzące działalność w wielu obszarach.

– Powierzchnia przeznaczona pod uprawę to prawie 8 500 ha,  na której uprawiamy pszenicę ozimą, buraki cukrowe, kukurydzę, rzepak ozimy oraz rośliny z przeznaczeniem na paszę. Prawie 1 500 ha przeznaczonych pod uprawę buraków cukrowych sprawia, że nie mamy najmniejszego problemu z płodozmianem, będąc przy tym największym producentem buraka zarówno w Polsce, jak i Unii Europejskiej. Średnia wielkość pola to około 100 ha – opisuje Marek Oblicki, dyrektor ds. produkcji roślinnej Kombinatu Rolnego Kietrz.

Obecnie kombinat jest jedną z 41 spółek strategicznych należących do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

Do olbrzymiej skali upraw dostosowana jest też infrastruktura.

– Centralny magazyn o pojemności około 70 tys. ton pozwala nam nie tylko przechowywać plony zebrane w kombinacie, lecz także te odkupione od lokalnych rolników (głównie kukurydza i rzepak). To otwiera wielkie możliwości i świetnie wpływa na naszą wydajność. W okresie letnim i jesiennym praktycznie pracujemy przez 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Wówczas przechodzimy na tryb dwuzmianowy, a specjalny serwis dba o stan techniczny maszyn. Tankowanie oraz wymiana operatorów odbywa się podczas pracy na polu – mówi Mariusz Sikora, prezes zarządu Kombinatu Rolnego Kietrz.

KR Kietrz od lat jest jednym z ważniejszych pracodawców w regionie, zatrudniając na stałe ponad 300 osób. Choć rynek pracy w branży rolniczej co roku stoi przed wieloma wyzwaniami, akurat w Kietrzu chętnych do zatrudnienia nie brakuje – zakład cieszy się dobrą reputacją jako pracodawca.

Litr na każdego Polaka

Druga bardzo ważna gałęź działalności to produkcja mleczna. W sumie około 9 000 sztuk bydła (w tym około 3 700 krów mlecznych) znajduje się w trzech lokalizacjach: Pilszczu, Krotoszynie oraz Langowie. To z kolei gwarantuje aż 108 tys. litrów mleka każdego dnia, w rok fermy KR Kietrz produkują ok. 39 milionów litrów mleka na rok. Oznacza to, że w ciągu dwunastu miesięcy statystyczny Polak mógłby wypić rocznie litr mleka pochodzący właśnie z tej fermy. Mleko jest wysyłane do Firmy Danone oraz do mleczarni we Włoszczowej.

Co ciekawe, obok typowo rolniczej działalności, KR prowadzi własną stację  paliw, udostępniając ją mieszkańcom, a nawet sprzedaje energię cieplną wytwarzaną przez własną ciepłownię.

 

Niezawodne maszyny to podstawa

Przez ostatnie kilkanaście lat kombinat przeszedł wiele zmian – tak w zakresie infrastruktury, jak i zastosowanych w codziennej pracy maszyn i technologii, co miało znaczący wpływ na wydajność prowadzonych prac. Na infrastrukturę wydano ponad 200 milionów zł, dzięki czemu gospodarstwo w województwie opolskim dziś jest kluczowym przedsiębiorstwem rolnym w kraju.

Jednym z ważniejszych aspektów wpływających na bieżące funkcjonowanie KR Kietrz jest niezawodność maszyn rolniczych, zwłaszcza ciągników. W sumie pracuje tu 126 ciągników, z czego aż 40 to modele John Deere. Dlaczego zdecydowano, by akurat ta marka była tak licznie obecna szczególnie w pracach polowych?

– Każdy rolnik wybiera dla siebie najbardziej optymalne rozwiązanie. Korzystamy z ciągników różnych marek, natomiast z naszego doświadczenia wynika, że najlepiej sprawdził się John Deere – mówi Wojciech Kwaśnik, dyrektor ds. mechanizacji w Kombinacie Rolnym Kietrz. – Po pierwsze, w naszych warunkach polowych, które nie są łatwe, te ciągniki spisują się bardzo dobrze, są wytrzymałe, a trzeba pamiętać, że w  okresach natężonych prac polowych muszą pracować bez przerwy przez wiele dni i nocy. Takim modelowym przykładem jest egzemplarz  8400, który bez remontu silnika przepracował aż 36 000 godzin. To ewenement.

Po drugie, bardzo istotna jest też dla nas bieżąca opieka i współpraca dealera z naszego regionu firmy Chempest z Rudnika, dzięki czemu możemy liczyć na specjalistyczny serwis w razie potrzeby, ale też na elastyczność przy kolejnych zakupach w przypadku potrzeby rozszerzenia floty.

Po trzecie, komfort pracy i intuicyjność obsługi w ciągnikach John Deere jest na wysokim poziomie, co sprawia że młodzi operatorzy szybko się uczą. Staramy się być wierni danym markom, by możliwie szybko przeprowadzać podstawowy serwis, jak np. wymiana filtrów czy oleju – dodaje dyrektor ds. mechanizacji.

Otwartość na nowe technologie, np. w zakresie rolnictwa precyzyjnego czy całkowicie nowe kierunki upraw, jak soja, ale też stałe poszerzanie zakresu działalności pozwala dyrekcji kombinatu z optymizmem spoglądać w przyszłość.

 

źródło/fot. mat. prasowe JD

Oficjalny rekord Polski na największą zawartość energii w kiszonce z kukurydzy

0

Wspólny sukces

We wrześniu 2018 roku na polach należących do Sano Agrar Institut została podjęta próba  ustanowienia oficjalnego rekordu Polski na największą zawartość energii w kiszonce z kukurydzy. Założenia inicjatywy Razem dla Rekordów Polski podjęły się firmy IGP Polska, K+S Polska, Class Polska oraz Sano Nowoczesne Żywienie Zwierząt. W dniu 4.03.2019r. w Lubiniu odbyło się wręczenie firmom przez Biuro Rekordów certyfikatów w kategorii „Największa zawartość energii w kiszonce z kukurydzy”. Odmianą poddaną kiszeniu był Quentin, który uzyskał tytuł Lidera Plonowania w UE. Spotkanie otworzył dr Ryszard Kujawiak, doradca Prezesa Sano. Został przedstawiony profil działania firmy Sano Agrar Institut, jak ważne jest prawidłowe żywienie bydła, kiszonką o wysokich parametrach. Po krótkiej prezentacji nastąpiło wręczenie certyfikatów. |JS

II edycja Europejskiego Forum Rolników już za nami

0

W dniach 1-2 marca w Jasionce koło Rzeszowa odbyło się Europejskie Forum Rolników. Ideą spotkania była debata na temat przyszłości europejskiego rolnictwa. Uczestnikami tego najważniejszego wydarzenia w branży rolno-spożywczej byli rolnicy, doradcy rolni, producenci i przetwórcy, przedstawiciele jednostek samorządu terytorialnego, instytucji naukowych i branżowych całej Europy oraz firm z sektora rolno-spożywczego. Do poszczególnych debat zaproszeni zostali przedstawicie polskiego oraz europejskich resortów rolnictwa wraz z ekspertami z Komisji Europejskiej i Polski. Forum zostało objęte Patronatem Honorowym Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Wspólna Polityka Rolna

Pierwszym z poruszanych tematów była Wspólna Polityka Rolna Unii Europejskiej. 2019 to kluczowy rok dla WPR w sensie wypracowania jej kształtu i budżetu. Jak podkreślał Minister Rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski, nowa polityka rolna ma być elastyczna i przejrzysta. Jak dotychczas Polska dobrze wykorzystała założenia WPR, a efektywność spożytkowania środków europejskich jest wysoka. W związku z rosnącą populacją ludności to Europa musi przygotować się na przyjęcie na siebie ciężaru wyżywienia świata. Polska jako znaczący producent żywności musi produkować ją w sposób zrównoważony. Należy wykorzystywać potencjał  jakim są nowe technologie, informatyzacja oraz cyfryzacja. Innowacyjność to możliwość wykorzystania potencjału jaki drzemie w polskim rolnictwie. Jak podkreślał Minister Ardanowski, rolnictwo jest światu potrzebne, nie mniej nie można zapominać o nowych celach społecznych oraz środowiskowych, które są również bardzo ważne. Według Ministra Ardanowkiego małe gospodarstwa są ogromną wartością, o które trzeba dbać. Polskie rolnictwo może być odpowiedzią na zmiany klimatyczne poprzez gospodarkę niskoemisyjną, ale również możliwość pochłaniania przez nie dwutlenku węgla. Ważne aby rolnicy powrócili do prawidłowego płodozmianu, dobrze funkcjonującej struktury zasiewów, dbałości o jakość glebę oraz utrzymanie środowisk wilgotnych.

Ważne polskie rolnictwo

Debata pt: „Polityka zrównoważonego rozwoju szansą dla obszarów wiejskich w Polsce” w trybie dialogu obywatelskiego odbyła się z Prezesem Rady Ministrów RP Mateuszem Morawiecki, Komisarzem UE ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Philem Hoganem oraz Prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Wśród unijnych priorytetów w Polsce komisarze unijni widzą wzrost konkurencyjność i produktywności sektora produkcji żywności, zapewnienie zrównoważonego zarządzania zasobami naturalnymi,  działań na rzecz klimatu oraz wspieranie gospodarki rolnej przez poprawianie lokalnej infrastruktury, inwestowanie w edukację i kulturę, ochronę i tworzenie nowych miejsc pracy. Premier Morawiecki podkreślał, że WPR jest jednym z kluczowych instrumentów całej polityki gospodarczej państwa polskiego i dlatego rząd mocno zabiega o jej wzmacnianie, a nie osłabianie. Podział środków w ramach WPR będzie rozpatrywany pod kątem przesuwania środków i wpierania gospodarstw mniejszych. Ważną kwestią jest stwarzanie mechanizmów buforujących chociażby skutki anomalii pogodowych ponieważ dla rolnika istotne jest bezpieczeństwo i stabilizacja produkcji. Sektor rolno-spożywczy to ogromna marka eksportowa, dlatego wymagana jest wysoka jakość produktów rolnych. Premier Morawiecki nadmienił, że w walce z ASF bardzo ważna jest bioasekuracja,  sugerując jednocześnie, że Polska jako „linia obrony dla Unii Europejskiej” do walki z tą chorobą powinna otrzymać wsparcie i pomoc z budżetu UE. Przyszłością dla naszego rolnictwa jest wysoka specjalizacja, intensywność produkcji połączona z wysoką kontrolą jakości wyprodukowanej żywności, również tej tradycyjnej. Działania te powinny spowodować wzrost eksportu mięsa oraz produktów roślinnych, również tych przetworzonych. Premier Morawiecki zapewnił, że została wypracowana zasada wzajemności i przedsiębiorcy rolni nie ucierpią z powodu Brexitu. Również pomimo rosyjskiego embarga eksport produktów rolnych rośnie, a to dzięki znalezieniu innych rynków zbytu i powstaniu ponad 60 biur handlowych na całym świecie. Polski rząd pracuje nad mechanizmami pozwalającymi rozwijać się małym przedsiębiorstwom rolnym, między innymi przez rozszerzenie możliwości handlu detalicznego. W celu zwiększenia siły negocjacyjnej na rynku konieczne jest również zrzeszanie się producentów rolnych w spółdzielnie. Phil Hogan stwierdził, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE stanowi pewne utrudnienie, ale zapewnił, że Komisja Europejska przygotowuje się na wszelkie ewentualności i wprowadza mechanizmy wspierania agrobiznesu pozwalające poradzić sobie w tej sytuacji.  Również w kwestii embarga rosyjskiego prowadzone są prace zmierzające do minimalizowania jego skutków. Obecnie prowadzone są negocjacje z Japonią w kwestii zagospodarowania nadwyżki żywności z UE.

Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że Polska spełnia cel WPR, którym jest wytwarzanie żywności wysokiej jakości w cenach przystępnych dla konsumenta, jednocześnie wspominając, że drugi cel jakim jest godny dochód producentów rolnych nie jest realizowany ani w Polsce ani w Europie. Obok bezpieczeństwa militarnego i energetycznego ważne jest bezpieczeństwo żywności, które ma być realizowane przez WPR, dlatego konieczne jest zwiększenie inwestycji i ujednolicenie dopłat w całej Unii. Prezes PSL stanowczo podkreślił, że nie zgadza się na ponoszenie konsekwencji przez polskich i europejskich rolników za umowy o wolnym handlu, które znów są negocjowane. Jego zdaniem należy wspierać swoich rolników sprawdzając normy jakości żywności sprowadzanej z krajów spoza Europy. Konieczne jest również poszukiwanie nowych rynków zbytu dla polskiej i europejskiej żywności. Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że ważną kwestią jest  poszerzenie gospodarki energetycznej chociażby przez biogazownie jako odnawialnych źródeł energii. Dzięki nim polski rolnik mógłby zagospodarowywać materiał ze swojego gospodarstwa. W ramach WPR w kontekście całej UE konieczne jest również wzmocnienie relacji drobnych przedsiębiorstw rolnych z dużymi sieciami handlowymi.

 

Jakie innowacje ?

Rolnictwo wchodzi w erę nowych możliwości. W produkcji rolniczej ważne jest wytwarzanie wysokiej jakości żywności, ale z zachowaniem ochrony środowiska i dbałości o klimat. Marek Zagórski, Minister Cyfryzacji Polski podkreślał, że kluczem do przyszłości rolnictwa jest wiedza i jej transfer. Bardzo ważne jest gromadzenie danych oraz odpowiednie ich przetworzenie. Dzięki zdjęciom z satelit, które mają być umieszone na orbicie, będzie można gromadzić dane pozwalające zapobiegać skutkom suszy poprzez rozpoznanie warunków wilgotnościowych gleby na danym obszarze. Minister Zagórski podkreślał, że na chwilę obecną elementem niezbędnym do rozwoju obszarów wiejskich są światłowody. W Polsce realizowany jest program budowy szerokopasmowych sieci światłowodowych, który zapewni 2 mln gospodarstw domowych oraz wszystkim szkołom dostęp do szybkiego internetu. 70% inwestycji zrealizowane będzie w miejscowościach poniżej 5 000 mieszkańców.  Nieustannie musimy unowocześniać nasz przemysł, jeśli tego nie zrobimy  możemy stracić możliwość konkurowania na rynkach zbytu. Naszą przyszłością są chociażby autonomiczne pojazdy, a żeby móc takie wprowadzać na nasze pola, konieczne są sieci światłowodowe i dobry zasięg sieci bezprzewodowej 5G.

 

Szukajmy nowych rynków

W przemyśle elektromaszynowym Polska notuje największe sukcesy eksportowe. Na drugim miejscu plasuje się przemysł chemiczny, natomiast trzecie miejsce zajmuje eksport produktów żywnościowych. Ryszard Zarudzki, Podsekretarz Stanu w MRiRW nadmienił, że 82% produktów wytworzonych w Polsce wysyłane jest do krajów UE. Wymagane jest aby Polska wzmocniła wysyłkę produktów przetworzonych, ponieważ na chwilę obecną jesteśmy postrzegani jako zaplecze surowcowe. MRiRW przyjęło strategię promocji produktów żywnościowych z Polski na rynkach afrykańskich i azjatyckich. Rolą Państwa jest wspólna walka o te rynki. Waldemar Dubaniowski, Ambasador RP w Królestwie Tajlandii wskazywał, że warto zwrócić uwagę i spróbować zdobyć rynki państw należących do Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej ASEAN, ponieważ to rynek otwarty na działania gospodarcze. Potencjalnie najbardziej interesującymi krajami spośród 10 krajów AESANU do eksportu naszych produktów według ambasadora są Tajlandia, Indonezja i Wietnam, które mogą wchłonąć nasze produkty eksportowe, mają ku temu największy potencjał. Amit Lohani, Prezes Federacji Importerów Indyjskiej Żywności przyznał, że istnieje potrzeba promocji polskich produktów, chociażby jabłek, na rynku indyjskim. Ważne jest budowanie strategii długofalowej i mocna reklama naszych produktów, ponieważ w świadomości mieszkańców Indii nie istnieje polska marka. Podobnie wygląda sytuacja na rynku afrykańskim, o czym mówił Simplice Nouala Fonkou, Przedstawiciel Komisji ds. Rolnictwa Unii Afrykańskiej. Afryka jako kraj o ogromnej populacji jest bardzo dobrym rynkiem zbytu. Polska powinna zadbać o promocję swoich produktów na rynku afrykańskim, do tej pory w ogóle nie jest to robione. Podczas debaty zostało podkreślone, że nasze produkty są bardzo dobrej jakości, a ceny są konkurencyjne z innymi produktami z UE. Brak tylko promocji.

 

Nagroda im. Józefa Ślisza

Nagroda im. Józefa Ślisza przyznawana jest przez Fundację Europejskie Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej od 2017 roku. Celem jej przyznawania jest uhonorowanie organizacji lub osób, które wyróżniają się zaangażowaniem w propagowaniu postaw obywatelskich i demokratycznych, wartości chrześcijańskich oraz szeroko pojęty rozwój obszarów wiejskich. Nagrodę przyznaje Collegium Nagrody, w którego skład wchodzą: Elżbieta Bieniasz – córka Józefa Ślisza, Jarosław Kaczyński – Prezes Prawa i Sprawiedliwości oraz Artur Balazs – Prezes Kapituły Fundacji EFRWP. Laureatami nagrody w 2019 roku zostało 10 kół gospodyń wiejskich z terenu całego kraju, które podtrzymują lokalną produkcję żywności, pielęgnują tradycje oraz kulturę. Poniżej prezentujemy ich sylwetki.

KGW Cikowice, gm. Bochnia, woj. małopolskie

Koło działa od ponad 70 lat. Panie z sukcesami biorą udział w konkursach kulinarnych w regionie, udzielają się społecznie, wykonują prace manualne i dbają o swoją wieś. Ponad 50 lat temu ówcześnie angażujące się w działalność koła kobiety doprowadziły do powstania w Cikowicach przedszkola, które funkcjonuje do dziś.

KGW „Włościanki” z Łoniowa, gm. Dębno, woj. małopolskie

Koło powstało blisko 90 lat temu. Jego działalność rozpoczęła się od organizowania tzw. letnich dziecińców, w ramach których zapewniano opiekę nad dziećmi w okresie nasilonych prac polowych. Następnie organizowano kursy gotowania i pieczenia. Obecnie Koło bierze udział w konkursach kulinarnych, odnosząc liczne sukcesy, a także wspiera lokalne uroczystości własnoręcznie przygotowanymi potrawami. Od lat opiekuje się również chorymi i samotnymi, organizując dla nich Dzień Seniora.

 

KGW Panienka, gm. Jaraczewo, woj. wielkopolskie

Koło powstało pod koniec lat 40-tych XX wieku. W latach 60-tych odbywały się kursy, na których panie mogły uczyć się kroju, szycia czy pieczenia. Koło działa nieprzerwanie, wpierając rozwój wsi i podtrzymując tradycje regionu. Razem z władzami lokalnymi i innymi kołami w gminie organizuje uroczystości dla miejscowej społeczności, m.in. zabawy karnawałowe, Dzień Babci i Dziadka, festyny, dożynki, wigilię oraz niektóre uroczystości kościelne. Członkinie biorą udział także w szkoleniach i pokazach.

KGW w Sudołku, gm. Pałecznica, woj. małopolskie

Koło Gospodyń Wiejskich w Sudołku jest stowarzyszeniem działającym prężnie od pokoleń. Gospodynie swoją działalnością wzbogacają w szczególności dożynki, przygotowując potrawy regionalne, którymi częstują przybyłych gości. Własnoręcznie wykonują także wieńce dożynkowe podtrzymując tradycję przodków. Dzięki istnieniu KGW Sudołek co roku organizowane są imprezy integracyjne, zacieśniające relacje między mieszkańcami, m.in. Małopolskie Dni Bobu.

KGW Świerczynek I, gm. Drobin, woj. mazowieckie

Na początku swojej historii koło miało charakter nieformalny. Panie spotykały się przy okazji wykonywania wieńca dożynkowego czy Dnia Kobiet. Obecnie koło organizuje spotkania grillowe, aby podzielić się doświadczeniami dotyczącymi uprawy roślin, hodowli, przepisów kulinarnych i wydarzeń kulturalnych. Wśród planowanych działań koła są m.in. warsztaty przedsiębiorczości oraz zajęcia dotyczące zdrowia kobiet, a także wyjazdy kulturalne.

KGW „Mokowianki” w Mokowie, gm. Dobrzyń nad Wisłą, woj. kujawsko-pomorskie

Koło istnieje od 1960 roku i początkowo zrzeszało 50 kobiet. Prowadzone były między innymi szkolenia kulinarne, czy roboty ręczne i krawieckie. Obecnie działa tam 25 członkiń oraz kilka seniorek. Organizowane są m.in. pikniki rodzinne oraz Dzień Kobiet. Koło współpracuje z parafią, organizując poczęstunek w czasie pielgrzymek. Od lat wykonuje wieńce na dożynki gminne i parafialne. Współpracuje również z Ochotniczą Strażą Pożarną w Mokowie.

KGW w Zielinie, gm. Mieszkowice, woj. zachodniopomorskie

Koło istnieje od 1958 roku. Do lat 90. Panie działały przy Kółku Rolniczym, spotykając się najpierw we własnych domach, w szkole, a potem w świetlicy wiejskiej. Gospodynie słynęły ręcznie robionych bibułowych kwiatów. Zainicjowały także lokalne imprezy kulturalne i integracyjne. Z inicjatywy koła powstał także zespół Sami Swoi. Koło korzysta także z funduszy unijnych, współpracując z MGOK w Mieszkowicach. Poszczycić się może także współpracą z Frauenzentrum ze Schwedt, biorąc udział w spotkaniach i warsztatach artystycznych.

 

KGW w Zagórzanach, gm. Gdów, woj. małopolskie

Powstało pod koniec lat 50-tych XX wieku. Na początku swojej działalności członkinie zagórzańskiego koła zajmowały się m.in. organizowaniem wiejskich zabaw i spotkań oraz zapraszały na kino objazdowe. Koło organizowało kursy dla kobiet, prowadziło wypożyczalnię naczyń, rozprowadzało sadzonki krzewów ozdobnych i drzewek owocowych, a także pasze
i kurczęta. Wizytówką Zagórzanek są potrawy regionalne, serwowane podczas lokalnych świąt i wydarzeń. Panie podtrzymują tradycje i kulturę poprzez śpiew, kuchnię i regionalne stroje ludowe. Koło jest inicjatorem Dnia Seniora w swojej miejscowości. Włącza się aktywnie w pomoc osobom niepełnosprawnym i pokrzywdzonym, organizując darmowe posiłki podczas lokalnych festiwali charytatywnych.

 

KGW „Zastawianki” w Zastawiu, gm. Goraj, woj. lubelskie

Koło działa od ponad 35 lat. Panie czynnie uczestniczą w życiu kulturalnym i społecznym gminy, powiatu i województwa. Są inicjatorkami wielu wydarzeń kultywujących lokalne tradycje, takie jak „pirzaczki” (darcie pierza), kiszenie kapusty czy tradycyjne wykopki. Koło podtrzymuje także tradycje śpiewacze. Jego repertuar pieśni obrzędowych został zawarty w wydanym w 2008 roku „Śpiewniku folkloru wiejskiego i miejskiego gminy Goraj”. Na swoim koncie mają wiele wyróżnień i sukcesów w konkursach oraz przeglądach.

KGW Pigany, gm. Sieniawa, woj. Podkarpackie

KGW w Piganach odnowiło swoją działalność w 2003 r. Od tego czasu koło m.in. organizowało kursy, których intencją było dostarczenie mieszkankom wsi umiejętności wzorowego dbania o dom i rodzinę, poprzez np. pokazy gotowania. Członkinie brały udział w wielu konkursach kulinarnych. Przy kole działa również Zespół Śpiewaczy „Piganeczki”, który w swoim repertuarze ma pieśni obrzędowe, biesiadne, cygańskie, ludowe ballady czy kolędy i pastorałki. Na przestrzeni lat zespół rozszerzył swoją działalność o widowiska teatralne, skecze i kabarety, do których członkowie sami piszą scenariusze, przygotowują stroje i rekwizyty. | JS


 

 

 

 

 

 

 

Nauka – Praktyce czyli jakie problemy nauka ma do rozwiązania w uprawie roślin w Polsce?

0

Dosyć już dawno, bo w połowie lutego Instytut Ochrony Roślin zorganizował coroczną konferencję tym razem pt. Nowoczesne Rozwiązania w Ochronie Roślin. To co mnie zainteresowało najbardziej w niej to obecne problemy agrotechniczne i perspektywy dla poszczególnych roślin uprawnych poruszane w czasie sesji „Nauka-Praktyce”. Zapraszam do lektury.

Unia Europejska vs Środki Ochrony Roślin

System dopuszczania Środków Ochrony Roślin stosowany w UE jest najbardziej restrykcyjny na świecie, mówił Marcin Mucha, dyrektor polskiego stowarzyszenia ochrony roślin, organizacji branżowej zrzeszającej producentów i importerów ŚOR. Podejmowane decyzje w Brukseli mają wpływ na dostępność środków do produkcji w Polsce. Jak mówił Mucha ponowna ocena większości substancji w UE jest planowana do końca 2024 roku. Komisja nie bierze pod uwagę jednak jakie będą konsekwencje dla rolnictwa wycofywania niektórych substancji. Przykładem są neonikotynoidy, gdzie wycofanie zapraw z tą substancją spowodowało zwielokrotnienie wykonywania zabiegów nalistnych. W imię idei ograniczania stosowania chemii w rolnictwie pozbawiamy rolników możliwości ochrony. Nie można więc tu mówić o rolnictwie zrównoważonym jeśli chcemy tylko usuwać substancje nie dając nic w zamian. Większość ministrów rolnictwa krajów UE jest zaniepokojona wprowadzaniem restrykcyjnych ograniczeń, bo to w długiej perspektywie ogranicza konkurencyjność UE rolnictwa.

W 2018 roku wycofano 17 substancji, najbardziej znaną jest tiuram, a jego brak jest problematyczny, np. w roślinach bobowatych. Ile nowych substancji zostało zarejestrowanych w tym samym czasie? Jedna plus trzy biologiczne. Widać zatem skalę problemu, mówił Mucha. Nie jest łatwo zarejestrować nową substancję. Zaledwie 1 na 140 tys. molekuł znajdzie się na rynku. Cały proces kosztować może nawet 1 mld złotych i trwa 11 lat. To pokazuje, że przemysł z dnia na dzień też nie może tego dokonać. Mucha mówił też o presji politycznej, społecznej, restrykcyjnej polityce UE oraz Brexicie jako czynnikach mających wpływ na obecną sytuację. Co można zatem zrobić? Potrzebne jest szersze spojrzenie ze strony UE. Polska powinna silnie się zaangażować się w UE bo Ci, którzy kreują polityką mają największy wpływ na to co się dzieje. Potrzebne jest silne wsparcie ze strony organizacji rolniczych, i konieczne jest silne wsparcie ze strony świata nauki. Proces wycofywania środków jest ciężki do zatrzymania zatem nauka powinna dostarczać wyniki badań, ekspertyzy, które będą miały znaczenie dla decydentów w chwili podejmowania kluczowych decyzji. Ostatnią sprawą są media społecznościowe. To one kreują narracje w dyskusji. Jeśli nie ma w nich głosu środowiska lub branży to nie ma to przełożenia na zmianę myślenia ogółu. We współczesnym świecie ponad faktami i dowodami znaczenie mają emocje. Głos nauki powinien być obecny, żeby kształtował opinie publiczną, mówił dyrektor stowarzyszenia producentów ŚOR.

 

Zboża

W Polsce powstało wiele prężnie działających gospodarstw, w których wykorzystuje się rolnictwo precyzyjne, badania gleby, mapowanie pól. W takich miejscach powinna się odbywać praktyka dla uczniów i studentów, mówił Piotr Doligalski z Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych. Jego zdaniem nauka powinna podjąć działania badawcze związane z możliwością stosowania mieszanin zbiornikowych ŚOR w praktyce, w tym badać fitotoksyczność, mieszalność oraz wypracować gotowe wzorce postępowania. Jak mówił potrzebne są opracowywane na nowo progi szkodliwości dostosowane do warunków Polski, metody biologiczne, badania wpływu ochrony roślin na bioróżnorodność. Nauka powinna ponadto badać efekty stosowania uprawy konwencjonalnej i uproszczonej oraz adiuwantów. Zagrożenia jakie widzi Piotr Doligalski to pojawiające się anomalie pogodowe, wycofywanie niektórych substancji z rynku co powoduje nielegalny import środków niewiadomego pochodzenia z zagranicy. Jego zdaniem w rolnictwie rośnie biurokracja.

Kukurydza

Od kilku lat powierzchnia kukurydzy w Polsce ustabilizowała się i wynosi obecnie 1,2- 1,3 mln ha, mówił prof. dr hab. Tadeusz Michalski z UPP, reprezentujący Polski Związek Producentów Kukurydzy. Jak mówił, kukurydza w płodozmianie w dużej mierze zastąpiła rośliny okopowe. Często jest też uprawiana w monokulturze. Długi okres wegetacji, powolny wzrost wiosną i wysoki pokrój roślin utrudniający wykonanie zabiegów powoduje, że w kukurydzy dobrze sprawdzałyby się środki o przedłużonym działaniu. Jak mówił Profesor w warunkach Polski kukurydza trafia na gleby lekkie lub nawet bardzo lekkie, które są niestety pomijane w monitoringu suszy dla tej rośliny. W przeciwieństwie do ustalonych zasad mówiących, że kukurydzy nie uprawia się na glebach najlżejszych w praktyce jest zupełnie odwrotnie. Jak wskazywał prof. Michalski, wraz ze wzrostem udziału kukurydzy w strukturze zasiewów zmniejsza się zużycie ŚOR w gospodarstwie. Odpadają fungicydy, insektycydy, regulatory wzrostu. Często wykonuje się tylko jeden zabieg herbicydowy.

Kukurydza jest rośliną, która bez pomocy człowieka nie urośnie bo chwasty ją zagłuszą. Wymusza to skuteczną metodę odchwaszczania, która jest selektywna i dobra dla środowiska. W tej materii dokonał się ogromny postęp. W latach 80 mówiono, że nawet na 5 lat powinno się przestać uprawiać kukurydzę, bo nie było można się uporać z chwastami prosowatymi. Pojawiły się jednak substancje, które rozwiązały ten problem, mówił prof. Michalski. Zastosowanie adiuwantów i dawek dzielonych pozwalają silnie zredukować stosowane dawki herbicydów. Według prof. Michalskiego metody uproszczone są dobre dla takich krajów jak USA lub Ukrainy, ale w Polsce niestety ich wadą jest niższa temperatura gleby co powoduje obniżone wschody i przedłużone siewy. Wyjątkiem jest strip –till, w którym gleba jest pasowo uprawiana. Zdaniem Profesora okres ochrony dla uprawy kukurydzy się kończy. Według badań 70 gatunków szkodników może atakować tę roślinę w Polsce. Nasilającym problem jest również głownia. Jest ona nieszkodliwa jeśli występuje na poziomie 1-2 %, ale są takie lata jak np. 2005/06 gdzie poczyniła dużą stratę. Jej występowanie jest powiązane ze suszami letnimi. Inną chorobą mającą znaczenie jest Fusarium, w szczególności w gospodarstwach o dużym udziale kukurydzy i pszenicy.

 

Rzepaku chcemy uprawiać więcej

W roku 2018 rzepakiem obsianych było 785604,13 ha, mówił Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. Średnia powierzchnia plantacji wynosi 10 ha. Był to rok bardzo słaby dla rzepaku, a zbiory szacowane były na 2,1 mln ton. Wyników plonowania nie ma sensu porównywać z Francją czy Niemcami. Pomimo postępu hodowlanego od 2010 roku, plony rzepaku generalnie nie rosną i to nawet z uwzględnieniem odmian mieszańcowych. Wynika to ze specyfiki klimatu oraz gleb w Polsce. Jak mówił prezes Młodecki rok 2020 jest rokiem referencyjnym dla uprawy rzepaku ozimego. W zależności od tego ile Polska wyprodukuje nasion zależeć będzie podział unijnych limitów w kontekście produkcji biopaliw. Są gospodarstwa w Polsce, np. w zachodnio-pomorskim gdzie rzepak zajmuje nawet 28% powierzchni. Jak mówił prezes Młodecki wegetacja rzepaku trwa 11 miesięcy, a w bardzo intensywnych technologiach nawet 12 i schodzi on z pola nawet po pszenicy. Parę lat temu głównym problem był brak herbicydów do zwalczania np. maków. Obecnie to choroby stanowią największe zagrożenie. Na cenę nasion wpływ ma soja, ponieważ rzepaku produkuje się 60 mln ton, a soi 240 mln i to ona decyduje jak wygląda rynek tłuszczu. Chorobami, których problem pozostaje to kiła kapusty oraz żółtaczka rzepy. Walka z nimi w ocenie prezesa jest możliwa z zastosowaniem chemii lub inżynierii genetycznej. Żeby uzyskać cele w ochronie roślin potrzeba stosować płodozmian, coraz więcej mówi się także o bioróżnorodności.

 

Buraki

W Polsce z roku na rok uprawianych jest więcej buraków cukrowych. Obecnie ich powierzchnia zajmuje 240 tys. ha podczas gdy 4 lata temu buraki zajmowały obszar 170 tys. ha, mówił Krzysztof Nykiel, prezes Krajowego Związku Producentów Buraka Cukrowego. Średnia powierzchnia plantacji wynosiła w 2018 roku 7,25 ha, a plon 59,7 t/ha przy polaryzacji 17,75%. Do cukrowni dostarczono ponad 14 301 813 ton buraków. To co martwić może producentów to cena, która wynosi obecnie 23 E/tonę. Jak mówił prezes plony buraków rosną każdego roku. Na przełomie 1999/2000 średnia z 5 lat wynosiła 40 t/ha podczas gdy średnia za ostatnie 5 lat obecnie wynosi 70 t/ha. To wzrost 60%. Każdego roku rolnik z 1 ha produkuje 200 kg więcej cukru i 1,2 tony więcej buraków. Co wpływa na wysokość plonu? Wiedza, umiejętności i zaangażowanie rolników. W tej produkcji zostali najlepsi. Bez odpowiednich odmian, ochrony i techniki zbioru nie udałoby się tego osiągnąć. Problemem przed którym udało się ustrzec polskich producentów to rizomania. Sprzedaż odmian odpornych wprowadzono zanim jeszcze ta choroba u nas zagościła. Obecnie 100 % nasion jest odpornych na rizomanię. Chwościk pozostaje problemem w szczególności, że wykształca się jego odporność na niektóre fungicydy. Nowymi zagrożeniami jest szarek komośnik, guzowatość korzeni i wycofanie zapraw. Szacunki wskazują, że przy braku stosowania neonikotynoidów średnia utrata plonów w Polsce może wynosić 15%, a straty jakości do 10%. Poważną próbą dla producentów będzie również planowane wycofanie popularnych substancji do odchwaszczania: fenmedifamu i desmedifamu !

 

Ziemniaki

Zdaniem Wojciecha Nowackiego, specjalisty w produkcji ziemniaków na tej roślinie można zarobić, ale podstawą jest profesjonalizm. Roczne spożycie tego warzywa na osobę wynosi 96 kg i stawia to Polskę jako wyjątek w Europie. Wyjątkiem są jeszcze może Anglicy ale oni w latach 90 postanowili zwiększyć konsumpcję poprzez wprowadzenie ziemniaka pieczonego. Za przyczynę importu wczesnego ziemniaka do Polski wini brak nowoczesnego przechowalnictwa w Polsce oraz brak świadomości klientów w rozróżnianiu ziemniaków młodych od mytych. Rośnie produkcja ziemniaków z przeznaczeniem na cele przemysłowe. Przed wejściem Polski do UE prawe każde gospodarstwo uprawiało ziemniaki. Dziś pozostało 340 tys. a do 2023 będzie to 200 tys. Zbiory ustabilizowały się na poziomie 7-8 mln ton. Powierzchnia uprawy maleje, a plony ziemniaków rosną, mówił Nowacki. W Polsce ekologiczna produkcja nie cieszy się zbytnim powodzeniem ale produkty takie nabierają na znaczeniu wśród konsumentów. Specyfiką ziemniaka są jego różne kierunki produkcji. Dynamicznie rozwija się sektor ziemniaka konfekcjonowanego do marketów.

Zdaniem Wojciecha Nowackiego producenci powinni dążyć do jakości, nie zaś wysokości plonu. Znaczenie ma produkcja bezpiecznego, zdrowego produktu. Nikt nie kupi ziemniaka ze śladami żerowania rolnicy czy też objawami parchu zwykłego lub srebrzystego. Klimat przejściowy, jaki panuje w Polsce sprzyja uprawie ziemniaka i ogranicza rozwój chorób. Coraz większym problem jest jednak chroniczny niedobór wody i tu należy postawić na deszczowanie.

Jeśli uda znaleźć się fundusze planowane jest wprowadzenie programu mającego na celu uwolnienie polski od bakteriozy pierścieniowej co pozwoliłoby na otwarcie na nowe rynki zbytu. Program obejmie wszystkich producentów ziemniaka, którzy wprowadzają ziemniaki do obrotu. Rolnicy będą mieć obowiązek wysadzania kwalifikatu, a w przypadku stosowania własnego materiału będzie on musiał być poddany badaniu pod kątem obecności CMS. Wprowadzona zostanie dopłata do powierzchni upraw obsadzonych materiałem elitarnym i kwalifikowanym. Za brak przestrzegania zasad będzie grozić mandat w wysokości 5 tys. złotych. Zdaniem Wojciecha Nowackiego polskie odmiany charakteryzują się przeciętną wartością użytkową, ale za to wysoką wartością agrotechniczną. Z zachodnimi odmianami jest natomiast odwrotnie.

Mgr inż. Stanisław Świtek
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Prowadzącymi panel Nauka Praktyce byli prof. dr hab. Marek Mrówczyński oraz dr Mariusz Taczka

Nowość – Danko Zboże

0

Wśród Produktów Premium dostępnych w ofercie HR Danko znalazł się nawóz dolistny przeznaczony do nawożenia wszystkich gatunków zbóż. Jest to nawóz nieorganiczny w postaci stałej, krystalicznej, który całkowicie jest rozpuszczalny w wodzie. Produkt ten powstał w oparciu o wieloletnie obserwacje i doświadczenia prowadzone przez hodowlę. W nawozie znajdują się składniki, na które szczególnie wrażliwe są zboża. Danko Zboże, bo tak nazywa się produkt, charakteryzuje się wysoką zawartością miedzi, manganu, cynku (schelatyzowane przez EDTA) oraz siarki, dostosowaną do potrzeb zbóż w całym okresie wegetacyjnym. Stosując zalecane dawki nawozu Danko Zboże możemy uzupełnić nawożenie doglebowe w azot, siarkę i potas. Natomiast wysoka zawartość w pełni schelatyzowanych mikroskładników tj. Cu, Fe, Mn i Zn, niweluje objawy niedoboru i zapewnia odpowiednie wykorzystanie azotu mineralnego. Koszt 1 kg nawozu to ok. 12 zł. Nawóz Danko Zboże można stosować jesienią i wiosną. Jesienią stosuje się go w fazie 4-6 liści (BBCH 14-16) w dawce 1-2 kg/ha, a ciecz użytkowa wynosi 200-300 l/ha. Wiosną mamy dwa terminy stosowania tego nawozu w fazie początku krzewienia (BBCH 21-28) stosując dawkę 2- kg/ha (ciecz użytkowa 200-300 l/ha) lub w fazie strzelania w źdźbło (BBCH 32) w dawce 1 kg/ha. OW

Skład nawozu

Składnik Forma g/kg Uwagi
Azot amonowy N-NH4 120 Rozpuszczalny w wodzie
Tlenek potasu K2O 40 Rozpuszczalny w wodzie
Trójtlenek siarki SO3 380 Rozpuszczalny w wodzie
Miedź Cu 12 Rozpuszczalny w wodzie/ schelatyzowany przez EDTA
Żelazo Fe 1 Rozpuszczalny w wodzie/ schelatyzowany przez EDTA
Mangan Mn 30 Rozpuszczalny w wodzie/ schelatyzowany przez EDTA
Molibden Mo 0,1 Rozpuszczalny w wodzie
Cynk Zn 3 Rozpuszczalny w wodzie/ schelatyzowany przez EDTA

Pszenica ozima EUFORIA doceniona przez ekspertów.

0

Odmiana pszenicy ozimej EUFORIA, wyhodowana w Hodowli Roślin Strzelce Sp. z o.o. Grupa IHAR, otrzymała podczas targów Agro-Park 2019 w Lublinie główną nagrodę w konkursie o PRODUKT ROKU w kategorii „nasiona, chemia rolnicza, narzędzia i usługi dla rolnictwa”. Kapituła konkursową doceniła szereg zalet tej nowej odmiany pszenicy ozimej. Zwróciła uwagę na wysoką zimotrwałość, bardzo dobre plonowanie w różnych rejonach kraju (w tym w rejonie Lubelszczyzny), bardzo dobrą jakość ziarna oraz wysoką odporność na choroby grzybowe i wyleganie. Warto zwrócić uwagę, że odmiana Euforia, która budziła zainteresowanie rolników już w roku ubiegłym, będzie dostępna w nadchodzącym sezonie w wielu firmach nasiennych na terenie całego kraju. Warto zwrócić na nią uwagę ze względu na fakt, iż tak duże nagromadzenie pozytywnych cech w jednej odmianie jest ewenementem na polskim rynku nasiennym.

 

Bogata oferta maszyn przedstawiona przez New Holland na Targach SIMA 2019

0

Na odbywających się w Paryżu targach SIMA 2019 marka New Holland zaprezentowała szereg nowych narzędzi, które poszerzą jej ofertę w zakresie maszyn do zbioru siana i kiszonek oraz maszyn do uprawy gleby, aby zapewnić klientom większy wybór przy poszukiwaniu kompleksowych rozwiązań.

Po przedstawieniu pierwszych maszyn towarzyszących sygnowanych przez markę New Holland na targach Agritechnica 2017 kontynuujemy ich stopniową integrację w naszej ofercie produktowej – mówi Carlo Lambro, prezes marki New Holland Agriculture. Dzięki tym nowościom zwiększamy gamę narzędzi, które idealnie są dopasowane do maszyn marki New Holland, aby móc oferować klientom kompleksowe rozwiązania, które zwiększają wydajność i efektywność ich pracy.

Dodatkowych 13 nowych modeli maszyn do zbioru siana i kiszonek

Marka New Holland oferuje pełną paletę maszyn do zbioru siana i kiszonek, która obejmuje szereg kosiarek mocowanych z przodu i tyłu oraz ciągnione kosiarki boczne i centralne, zawieszane i ciągnione przetrząsacze karuzelowe, a także zgrabiarki z formowaniem pokosu bocznie lub centralnie. Dzięki tym nowościom, marka New Holland jest w stanie dostarczyć maszynę dopasowaną do gospodarstwa o każdej powierzchni.

Gama kosiarek dyskowych powiększyła się o trzy nowe podstawowe modele serii DuraDisc™ o szerokości roboczej od 2,0 do 2,8 m, które są idealnymi narzędziami dla klientów mniej wymagających, którzy przygotowują siano i kiszonki we własnym zakresie. Wyróżnia je prosta obsługa i konserwacja oraz wysoka wydajność.

Nowością na targach SIMA 2019 jest również potrójna kosiarka Mega Cutter™ o regulowanej szerokości roboczej od 8,4 m do 8,6 m. Została ona zaprojektowana pod kątem najwyższej wydajności i z myślą o klientach posiadających wielohektarowe gospodarstwa oraz usługodawcach, gdyż właśnie oni potrzebują wysokowydajnych kosiarek, które będą mogły dotrzymać kroku w polu prasom i sieczkarniom samobieżnym.

Kosiarki serii DuraDisc™ i Mega Cutter™ stanowią perfekcyjne uzupełnienie bocznych, przednich i ciągnionych kosiarek DiscCutter™.

Marka New Holland poszerza również swoją ofertę o trzy nowe, podstawowe przetrząsacze karuzelowe ProTed™ i pięć zgrabiarek ProRotor™ z trzema modelami jednowirnikowymi i dwoma modelami dwuwirnikowymi.

Gama maszyn do uprawy gleby

New Holland wprowadza na rynek nowe, montowane z boku koło CombiWheel, które zostało opracowane z myślą o poszerzeniu oferty dla przeznaczonych do ciężkich prac pługów serii PX, PXV i PXVOL. Zaletą nowego koła jest zdolność do jazdy wewnątrz skiby już przy orce o szerokości 40 cm, dzięki czemu wyeliminowane zostają niezaorane fragmenty pola na uwrociu, co przekłada się na skuteczniejsze zwalczanie chwastów.

Na targach SIMA 2019 montowane z boku koło CombiWheel zaprezentowane jest na profesjonalnym pługu PXV. To seria obracalnych, zawieszanych pługów do najcięższych prac ,współpracująca z ciągnikami o mocy do 360 KM i posiadająca hydrauliczny system regulacji szerokości roboczej. Seria ta umożliwia również możliwość rozbudowy o dodatkowy korpus płużny. Pługi te można wyposażyć w szereg różnych odkładnic, odpowiednich do warunków roboczych, glebowych oraz wymagań klienta.

Marka New Holland poszerza także swoją ofertę o nowy zawieszany pług serii PL, zaprojektowany specjalnie z myślą o małych gospodarstwach o profilu roślinnym i mieszanym. Idealnie współpracuje on z ciągnikami o mocy do 120 KM. Jest on dostępny w wersji 3- i 4-skibowej, który dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości pozwala nim pracować ciągnikom o mniejszym udźwigu podnośnika.

źródło/fot. mat. prasowe NH

 

 

 

 

 

Ciągnik Valtra zdobyły tytuł „Machine of the Year”

0

Valtra świętuje dodanie kolejnego tytułu do swojej imponującej listy nagród przyznanych maszynom czwartej generacji podczas SIMA Show 2019 w Paryżu. Nowe modele HiTech 4 serii A zdobyły tytuł „Maszyny roku” w kategorii traktorów o mocy poniżej 150 KM.

,,Maszyna roku”

Tego wyboru dokonało 24 dziennikarzy reprezentujących niemalże trzydzieści magazynów rolniczych i publikacji on-line z całej Europy. „Maszyna roku” to jedna z najbardziej prestiżowych nagród w branży mechanizacji rolnictwa przyznawana za znaczące innowacje w dziedzinie technologii i wydajności.

„Ciągłe uznanie i liczba nagród jakie zdobyły nasze traktory 4-tej generacji są absolutnie oszałamiające. Nasze maszyny zdobyły uznanie w oczach niezależnych ekspertów i naszych klientów ze względu na ich budowę, ale przede wszystkich łatwość użytkowania. Postrzegamy ten sukces jako wynik ciągłej ścisłej współpracy z naszymi klientami” – komentuje Mikko Lehikoinen, Vice-Prezes ds. Marketingu w Valtra EME.

 

Modele z serii A: A104 i A114 HiTech 4

Wprowadzone na rynek w styczniu tego roku nowe modele z serii A: A104 i A114 HiTech 4, oferują nowy poziom komfortu i wydajności. Nowa przekładnia 16 + 16R została zaprojektowana tak, by umożliwiała wygodne użytkowanie ciągnika, przyjemność prowadzenia i minimalizację konieczności użycia pedału sprzęgła. Przekładnia ma cztery zakresy, każdy z czterema prędkościami. W głównym zakresie roboczym od 4 do 12 km/h dostępnych jest sześć prędkości. Szereg automatycznych i wstępnie zaprogramowanych funkcji pozwala operatorom skupić się na maszynie i środowisku pracy, podczas gdy traktor zajmuje się resztą. Opcjonalna mechaniczna amortyzacja kabiny oferuje zwiększony poziom komfortu dla operatora, a monitorowanie pracy traktora jest teraz jeszcze prostsze dzięki zupełnie nowej desce rozdzielczej.

Przed zdobyciem tego ostatniego wyróżnienia seria A zdobyła już szereg nagród. Seria ta uzyskała tytuł Maszyny Roku 2017 i zdobyła nagrodę Red Dot Design 2018 w kategorii „Pojazdy komercyjne”.

źródło/fot. mat. prasowe Valtra

Ceny zbóż nadal spadają – podsumowanie tygodnia na rynkach

0
W skupach utrzymały się podwyżki. Jaka jest aktualna cena zbóż?

Za nami trzeci z kolei tydzień silnych spadków notowań na giełdowym rynku zbóż i unijnego rzepaku. W Paryżu wyceny kontraktów notują swoje wielomiesięczne minima. Notowania zbóż w Chicago są w silnym trendzie spadkowym napędzanym przez fundusze hedgingowe (kapitał spekulacyjny). Dominującym narzędziem inwestycyjnym jest teraz analiza wykresów, a dane fundamentalne zeszły na drugi plan (spadków nie zahamowały najnowsze bardzo dobre amerykańskie dane eksportowe). Sytuacji nie poprawia nieokreślona czasowo perspektywa zakończenia negocjacji handlowych na linii USA-Chiny. Przecenom sprzyja też fakt, że obrót marcowymi seriami kontraktów futures zbliża się do końca po obu stronach Atlantyku. Najwcześniej, bo już 5-marca zakończą się notowania unijnej kukurydzy i to właśnie ten kontrakt najmocniej tanieje w piątek. 10-marca zamknie się handel terminem marcowym na unijną pszenicę, a 14-marca wygaśnie handel marcowymi seriami seriami zbóż i kompleksu sojowego na giełdzie w Chicago.

Zamknięcie piątkowej sesji w Paryżu (01-03-2019) / zmiana tygodniowa:

  • Kukurydza (marzec-19): 157,75 eur/t / -6,5 eur/t (-3,96%);
  • Pszenica (marzec-19): 191,0 eur/t / -5,0 eur/t (-2,55%);
  • Rzepak (maj-19): 355,5 eur/t / -5,75 eur/t (-1,59%).

Ceny zbóż w kraju spadały w drugiej połowie lutego (MRiRW)

Zdecydowane przeceny kontraktów giełdowych na zboża i rzepak w lutym przeniosły się także na nasz krajowy rynek. O ile jeszcze w I dekadzie lutego większość zbóż zaliczała maksima ceny średniej, to dwa kolejne tygodnie przyniosły odwrócenie tendencji wzrostowej. Pokazują to ostatnie raporty MRiRW. W tygodniu 18 – 24.02.2019) spadły ceny średnie krajowe większości zbóż. Na jedenaście raportowanych, aż osiem zbóż potaniało w skupie, podczas gdy cena trzech wzrosła, najczęściej tylko symbolicznie.

Do, będących w mniejszości, drożejących gatunków należało żyto paszowe – wycenione na 727 zł/t (+1 zł w tygodniu), owies konsumpcyjny za którego tonę płacono 798 zł (+2 zł w tygodniu) i jęczmień paszowy, który podrożał najbardziej. Tonę tego jęczmienia wyceniono średnio w kraju na 845 zł (+12 zł w tygodniu) – najwyżej od przynajmniej połowy 2013 roku.

W śród taniejących zbóż rekordzistą był jęczmień konsumpcyjny, który jednak tydzień wcześniej zaliczył swój wieloletni rekord ceny średniej na poziomie 831 zł/t. W skali tygodnia cena średnia tego zboża obniżyła się o 6%, do 782 zł/t. Pozostałe taniejące zboża straciły na wartości średnio o kilka do kilkunastu złotych na tonie. W tej grupie znalazła się między innymi pszenica. Cena średnia krajowa pszenicy paszowej obniżyła się o symboliczne 2 zł/t (po spadku o 51 zł/t – tydzień wcześniej) i została ustalona na 799 zł/t. Ziarno przeznaczone na konsumpcję potaniało o 12 zł, do 840 zł/t (-26 zł w ciągu 2 tygodni). W ujęciu regionalnym ceny średnie pszenicy wahały się od 780 zł/t – ziarno paszowe w makroregionie północno-zachodnim, do 847 zł/t – ziarno konsumpcyjne w makroregionie południowym (też północno-zachodnim). Najmniej (tylko 1 zł, do 739 zł/t) potaniała w analizowanym tygodniu kukurydza.

W krajowych punktach skupu zmalał udział pszenicy konsumpcyjnej (nadal stanowiła blisko połowę zakupów) na rzecz ziarna pszenicy kupowanego na potrzeby paszowe (28%). Spory, bo 11% udział miała też kukurydza.

Porównanie cen w skali roku:

Mimo ostatnich przecen ceny średnie krajowe skupu ziarna zbóż są ciągle o przynajmniej 20%-25% (kukurydza, pszenica, żyto) wyższe niż rok temu. Jednak rekordzista – owies, podrożał w tym czasie blisko połowę.

Eksport unijnej pszenicy znacznie przyspieszył w ostatnich tygodniach

W tygodniu kończącym się 24-lutego kraje Unii Europejskiej wyeksportowały (poza UE) 159 tys. ton pszenicy miękkiej, ale wynik ten zostanie najpewniej skorygowany w górę. Dla porównania, tydzień wcześniej UE wyeksportowała rekordowe w tym sezonie 558 tys. ton tego zboża – po korekcie (tylko 201 tys. ton w pierwotnym raporcie). Od początku lipca (początek sezonu 2018/19) wywieziono poza UE 11,23 mln ton pszenicy miękkiej, czyli nadal o 1/5 mniej niż w analogicznym okresie sezonu 2017/18. Unijny eksport pszenicy przyspieszył w ostatnich tygodniach i jest na dobrej drodze do wykonania celu postawionego przez KE na poziomie 18 mln ton (pszenicy miękkiej).

W analizowanym tygodniu polski udział w eksporcie pszenicy poza UE był mały i wyniósł 15,1 tys. ton. Od początku sezonu wyeksportowaliśmy poza UE 869,3 tys. ton, co daje nam 4 miejsce w rankingu eksporterów unijnej pszenicy. Pszenica pochodząca z Polski stanowi 7,7% unijnego eksportu, a wyprzedzają nas Niemcy (10,1%), Rumunia (21,6%) i Francja (45,1%). Tuż za nami jest Litwa z wynikiem 7,6% (851 tys. ton).

W sezonie 2018/19 import wzrósł o ponad 1/3, a kukurydzy o blisko połowę – licząc rok do roku. Prawie 60% sprowadzonej kukurydzy i 20% pszenicy pochodzi z Ukrainy. Rosja odpowiada za ponad 1/4 importowanej do Unii Europejskiej pszenicy. Import wszystkich zbóż do UE od początku tego sezonu wynosi 20,873 mln ton i jest o 36% większy niż przed rokiem (w analogicznym okresie).

W raportowanym tygodniu (kończący się 24-lutego) sprowadzono do UE: 419.034 ton kukurydzy. Łącznie w tym sezonie jest to już 16,078 mln ton. Oznacza to wynik o 45% lepszy niż przed rokiem. Nieco ponad 80% kukurydzy importowane jest z dwóch krajów. Są to Ukraina (9,26 mln ton=58%) i Brazylia (3,91 mln ton=24%). Pozostałe liczące się kierunki importu to: Kanada (8%) oraz Argentyna i Serbia – po 2%. W ujęciu rocznym import kukurydzy z Ukrainy wzrósł ponad 2 razy – częściowo  kosztem ziarna pochodzącego z Brazylii. W analizowanym tygodniu (kończącym się 24-lutego) sprowadzono na teren UE  22.757 ton pszenicy (miękka, durum oraz mąka w ekwiwalencie ziarna). Łącznie od początku sezonu zaimportowano 4,041 mln ton pszenicy (razem z mąką). Jest to wynik o 9% lepszy niż w tym samym okresie sezonu 2017/18. Źródłem importowanej do UE pszenicy miękkiej jest głównie Rosja (0,86 mln t=27%), Ukraina (0,64 mln ton=20%), Kanada (0,55 mln ton=17%). Warto zauważyć, że import rosyjskiej pszenicy miękkiej wzrósł trzykrotnie – licząc rok do roku.  Pszenica durum sprowadzana jest przede wszystkim z Kanady (0,37 mln ton=50%) i USA (0,173 mln ton=23%).

Słabo rośnie eksport

Polski eksport pszenicy (poza UE) wzrósł w tym sezonie o 40% (rok do roku), daleko mu jednak do wyniku z sezonu 2016/17. W tygodniu kończącym się 24-lutego Polska wyeksportowała poza UE tylko 15 tys. ton pszenicy, czyli ok. 10% unijnego eksportu. Po 35 tygodniu sezonu 2018/19 zajmujemy 4 miejsce w rankingu eksporterów unijnej pszenicy. W tym sezonie pszenica pochodząca z Polski stanowi 8% unijnego eksportu (854,2 tys. ton). Kolejne kraje to: Niemcy (9%), Rumunia (22%) i Francja (47%). W tygodniu (18-24.02.2019) Polska wyeksportowała poza UE: 15.118 ton pszenicy, 37 ton mąki pszennej (w ekwiwalencie ziarna) i 136 ton słodu (w ekwiwalencie ziarna jęczmienia). Od początku tego sezonu (od 1-lipca 2018) kraj nasz wyeksportował poza Unię Europejską : 920.066 ton wszystkich zbóż, w tym 869.302 ton pszenicy. Stanowi to tylko 5% całego eksportu zbóż i 8% eksportu unijnego pszenicy. Dla porównania, w ciągu 35 tygodni sezonu 2017/18 wyeksportowaliśmy tylko 686.980 ton zbóż, w tym 623.072 ton pszenicy. W sezonie 2016/17 (w analogicznym okresie) było to aż 2,143 mln ton wszystkich zbóż i 2,069 mln ton pszenicy.

Tygodniowy (18-24.02.2019) import do Polski to: 4.704 ton zbóż, w tym 3.380 ton kukurydzy. Import zbóż do Polski (spoza UE) od początku sezonu osiągnął wynik 242.740 ton, w tym 176.546 ton kukurydzy. Odpowiada to za tylko 1,2% unijnego importu ziarna zbóż i 1,1% importowanej kukurydzy. W 2018 roku zboża w Polsce uprawiano na 7,850 mln ha, a zbiory wyniosły 26,71 mln ton. Stanowi to (w skali UE): 14% areału i tylko 9% produkcji zbożowej. Plonowanie zbóż w naszym kraju było o ok. 40% mniejsze od średniej unijnej. Średnia wydajność wszystkich zbóż wyniosła w naszym kraju tylko 3,40 t/ha, w porównaniu do 5,28 t/ha w całej UE. Pszenica plonowała w Polsce na poziomie 4,08 t/ha, a średnio w UE było to 6,62 t/ha.

Rynek paliw

Benzyna i olej napędowy potaniały w ciągu tygodnia o średnio 2 grosze za litr, a autogaz wyceniany jest o 3 grosze niżej. Litr najpopularniejszej benzyny Pb95 kosztuje średnio 4,71 zł, a olej napędowy wyceniony został na 4,97 zł (ceny z 27-lutego). W minionym tygodniu paliwa potaniały na stacjach paliw bardziej niż spadły ich ceny hurtowe. W konsekwencji średnia marża na sprzedaży 1 litra ON jest już minimalnie ujemna, a na sprzedaży najpopularniejszej z benzyn stacje zarabiają średnio 14 groszy.

Przypominam, że ropa taniała systematycznie od początku października, do Świąt Bożego Narodzenia, tracąc w tym czasie 40% swojej wyceny. Nasze rafinerie nie nadążały wtedy z obniżaniem cen hurtowych, a stacje paliw ignorowały przeceny w hurcie. W efekcie marże na litrze ON i Pb95 sięgały nawet 55-60 groszy (listopad-grudzień). Zwykle jest to kilkanaście groszy na litrze. W I dekadzie stycznia, a potem w połowie lutego notowania surowca odrobiły blisko połowę wcześniejszych spadków, wymuszając wyższe ceny w hurcie (patrz wykres).

Ceny średnie paliw w detalu: 27-02-2019 / zmiana tygodniowa (według portalu e-petrol.pl):

• Pb98: 5,05 zł/l (-2 gr/l);
• Pb95: 4,71 zł/l (-2 gr/l);
• ON: 4,97 zł/l (-2 gr/l);
• LPG: 2,12 zł/l (-3 gr/l).

Średnia marża stacji paliw na 1 litrze Pb95 wyniosła:

  • 2017 r: 17 groszy,
  • 2018 r: 20 groszy,
  • 2019 r: 37 groszy, ale w ostatnim tygodniu to tylko 14 gr/l.

Średnia marża na 1 litrze ON wyniosła:

  • 2017 r: 13 groszy,
  • 2018 r: 9 groszy,
  • 2019 r: 21 groszy, ale w ostatnim tygodniu marża jest ujemna (-1 gr/l) !!!

Obliczono na podstawie cen publikowanych przez PKN Orlen (ceny hurtowe) i e-Petrol (ceny średnie na stacjach paliw)

Źródło: CBoT, Euronext-Paryż, www.ewgt.com.pl, MRiRW, www.e-petrol, PKN-Orlen, KE;

Niezawodne silniki

0

Z ponad 1,7 mln sprzedanych egzemplarzy, rodzinę silników NEF można określić jako jedną z bestsellerów FPT Industrial. A N45 Stage V i N67 Stage V zostały wybrane przez Case IH do nowych produktów. Versum CVXDrive i Optum 300 CVXDrive są wyposażone w napędy FPT Industrial. W związku z tym rolnicy mogą liczyć na niezawodne silniki o wysokich osiągach dla swoich ważnych codziennych czynności – niezależnie od tego, czy chodzi o czynności związane z hodowlą zwierząt, uprawą roli, transportem lub sadzeniem.

N45 Stage V i N67 Stage V są nie tylko wydajne i niezawodne, ale również przyjazne dla środowiska. Dzięki systemowi HI-eSCR2, opatentowanemu systemowi oczyszczania spalin FPT Industrial, silniki gwarantują zgodność z wymogami Stage V, a jednocześnie umożliwiają utrzymanie ich w stanie bezobsługowym, przy niskich kosztach eksploatacji i wysokiej wydajności.

Case IH wyświetla Versum CVXDrive i Optum 300 CVXDrive na SIMA 2019 (stoisko E002 w hali 5A), najważniejszej w Europie wystawie sprzętu rolniczego. Odbywający się w paryskim centrum kongresowym Paris-Nord Villepinte w dniach 24-28 lutego, Paris International Agribusiness Show zaprezentuje produkty od blisko 1800 dostawców i gościć 232 000 gości ze 135 krajów. Na stoisku Case IH wyświetlana jest również seria Maxxum – nagrodzony Traktor Roku 2019 – który jest wyposażony w silniki FPT Industrial N67 Stage IV. N45 Stage V for Versum CVXDrive – Wytrzymały, niezawodny komfort

 

Wydajność silnika Versum CVXDrive jest gwarantowana przez silnik N5 Stage V. Ciągnik jest dostępny w czterech zakresach mocy, 100, 110, 120 i 130, każdy numer modelu reprezentuje moc ciągnika przy prędkości obrotowej silnika 2200 obr / min, a każdy z silnikiem z turbodoładowaniem o pojemności 4,5 litra zgodnym z normą europejską Stage V HI-eSCR2 i intercoolowany silnik. Pakiet ATS na N45 Stage V został zaprojektowany specjalnie pod maską ciągnika, a odwiedzający SIMA mogą docenić innowacyjne rozwiązanie z makiety stoiska Case IH

N45 Stage V Specyfikacje dla Versum CVXDrive

Architektura: 4-cylindrowy silnik rzędowy
System wtryskowy: Common rail (do 1.600 barów)
Obsługa powietrza: Wastegate Turbocharger
Zawory na cylinder (liczba): 4
Przesunięcie (l): 4.5
Średnica x skok (mm): 104 x 132
Maksymalna moc: 103 kW (140 KM) przy 1800 obr./min
Max Torque: 630 Nm przy 1300 obr./min
EGR: NIE
ATS: HI-eSCR2

Case IH Optum 300 CVXDrive montuje silnik FPT Industrial 6.7-litrowy N67 Stage V , który może pochwalić się imponującą maksymalną mocą 313 KM , zapewniając oszczędność paliwa, wysoką mocszybką reakcję na obciążenie . Wszystkie te cechy sprawiają, że Optum 300 CVXDrive jest idealnym rozwiązaniem do uprawy i wszystkich ciężkich prac w polu otwartym.

N67 Stage V Specyfikacje dla Optum 300 CVXDrive

Architektura: 6-cylindrowy silnik rzędowy
System wtryskowy: Common rail (do 1.600 barów)
Obsługa powietrza: eVGT
Zawory na cylinder (liczba): 4
Przesunięcie (l): 6.7
Średnica x skok (mm): 104 x 132
Maksymalna moc (kW / KM): 230 kW (313 KM) przy 1800 obr./min
Max Torque (Nm): 1282 Nm przy 1400 obr./min
Okres między przeglądami oleju (h): 750
EGR: NIE
ATS: HI-eSCR2

źródło/fot. mat. prasowe

BKT dla rolnictwa i sportu

0

SIMA w Paryżu to świetne targi dla agrobiznesu i możliwości zaprezentowania się. W tym roku BKT zdecydowało się zająć strony nie tylko na polu rolnictwa, ale także na boisku sportowym. W szczególności na boiskach piłkarskich Coupe de la Ligue BKT.

BKT na boisku

W 2018 roku dużo mówiono o grupie indyjskiej wśród głównych graczy na światowym rynku opon off-highway, ponieważ podjęła ona kilka wielkich sponsorów sportowych na całym świecie – szczególnie znaczących z tych we Francji. Począwszy od tego sezonu do 30 czerwca 2024 r., Grupa faktycznie nazywała się Coupe de la Ligue soccer, obecnie nazywa się Coupe de la Ligue BKT, dzięki umowie zawartej z Ligue de Football Professionel (LFP) podmiot promujący konkurencję. To pierwszy raz, kiedy indyjska firma zainwestowała w piłkę nożną we Francji. „Z dumą patrzymy na markę BKT oficjalnie stowarzyszoną z jednym z najbardziej cenionych i wspieranych konkursów piłkarskich we Francji” – powiedział pan Arvind Poddar, prezes i dyrektor zarządzający państw BKT. „To partnerstwo jest częścią długofalowej strategii, która pozwala nam być bliżej naszych użytkowników końcowych i zwiększyć naszą świadomość marki na rynku francuskim.”

Opona o największych rozmiarach

Podczas tegorocznej edycji targów SIMA firma BKT prezentowała się jako światowa premiera największego rozmiaru, jaki BKT kiedykolwiek zbudował dla radialnej opony rolniczej. Jest to AGRIMAX FORCE, w wersji IF 750/75 R 46, o średnicy nie mniejszej niż 2,30 metra.

AGRIMAX FORCE to najpopularniejsza i najbardziej doceniana seria opon BKT, symbol statusu produktu par excellence. Jednak nowa opona najlepiej łączy filozofię stojącą za niemożliwym do powstrzymania rozwojem produktów BKT. Co więcej, firma stale słucha zmieniających się potrzeb w globalnym segmencie rolnictwa, gdzie popyt i rodzaj sprzętu, gruntów i zmiany klimatu. Z AGRIMAX FORCE IF 750/75 R 46, BKT pokazuje, że jest w stanie stawić czoła wyzwaniom rynkowym, wyświetlając zaawansowaną inżynierię projektów i inaugurując erę gigantycznych opon.

AGRIMAX FORCE to idealne połączenie wydajności, wydajności, elastyczności i odporności. Opona najnowszej generacji ma wszystkie zalety wyposażenia ciągników o mocy powyżej 250 KM. Dzięki technologii IF AGRIMAX FORCE działa przy niższym ciśnieniu powietrza w porównaniu ze standardową oponą o tym samym obciążeniu. Poza tym oferuje sprzęt uprawowy o większej powierzchni na glebie, co prowadzi do wysokiej zdolności do flotacji plus równomierny rozkład obciążeń przy niskim ciśnieniu.

źródło/fot. mat. prasowe BKT

Spadła ilość wypadków w rolnictwie

0

W dniu 26 lutego br. obradowała Wojewódzka Komisja do Spraw Bezpieczeństwa i Higieny Pracy w Rolnictwie Indywidualnym przy Okręgowym Inspektorze Pracy w Poznaniu. Z ramienia Wielkopolskiej Izby Rolniczej członkiem tej Komisji jest Prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej Piotr Walkowski. Przewodniczącym Komisji jest Wojciech Jankowiak – Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego, który poprowadził spotkanie.

 

Działania informacyjne

Komisja działa wyłącznie prewencyjne i informacyjnie, nie ma możliwości karania rolników. Komisja dociera do rolników i mieszkańców wsi głownie poprzez działania edukacyjne tj. seminaria, wykłady, szkolenia pogadanki, wizytacje w gospodarstwach, a także konkursy wiedzy na temat bezpiecznej pracy w rolnictwie i konkurs plastyczny skierowane do dzieci. Co roku inspektorzy KRUS wspólnie z funkcjonariuszami policji przeprowadzają kontrole na drogach wśród uczestników ruchu poruszających się sprzętem rolniczym. Zatrzymania rolników w takich przypadkach nie kończą się mandatami, tylko pouczeniem, zwróceniem uwagi na bezpieczeństwo, chyba że naprawdę zdarzy się szczególny przypadek i trzeba wystawić mandat.

Inspektorzy BHP z KRUS i PIP wraz z przedstawicielami Wielkopolskiej Izby Rolniczej i często przy współpracy policji i Ochotniczych Straży Pożarnych przeprowadzają również wiele lekcji, pogadanek w szkołach, zaczynając od najmłodszych klas, a kończąc na szkołach średnich. Wiele jest też szkoleń przeprowadzanych dla rolników przy okazji różnych spotkań na terenach wiejskich, tylko w ubiegłym roku zostało zorganizowanych ponad 400 takich spotkań. Działania te przynoszą wymierne efekty, bo od początku tych działań w województwie wielkopolskim spadła dość znacznie ilość wypadków w rolnictwie. Z prawie 2600 do niespełna 1700 rocznie.

 

Najwięcej uchybień w nawierzchniach

Z punktu widzenia bezpieczeństwa najwięcej uchybień zauważyć można w stanie nawierzchni na terenie gospodarstw, zabezpieczeń szamb, silosów, czy innych otworów, w ciągach związanych z technologią produkcji oraz związanych ze stosowaniem środków ochrony roślin, niewłaściwym stanem technicznym maszyn i urządzeń rolniczych a także brakiem oddzielenia części mieszkalnej od produkcyjnej. Najwięcej wypadków związanych jest z obsługą zwierząt, eksploatacją maszyn i tzw. ręcznym transportem.

Komisja podsumowując spotkanie uznała, że dzięki osobistemu zaangażowaniu i entuzjazmowi wielu osób zostały osiągnięte takie efekty. Nawet gdy prace komisji przyczynią się do uratowania chociaż jednej osoby od wypadku czy utraty życia to praca i starania Komisji są tego warte – podsumowała Stanisława Ziółkowska Okręgowy Inspektor Pracy w Poznaniu.

źródło: WIR
fot. pixabay