Tegoroczna edycja TRiLiady miała szczególny charakter – było to już 30. jubileuszowe wydanie tego studenckiego święta. Studenckie Koło Naukowe Inżynierii Rolniczej na przestrzeni lat sprawiło, że to wydarzenie nabrało wyjątkowego wymiaru, łącząc pokolenia studentów i wykładowców, a także podkreślając nieustanny rozwój kierunków związanych z nowoczesnym rolnictwem i technologią.
Inżynieria rolnicza 4.0
TRiLiada to coroczne wydarzenie integrujące studentów kierunków Inżynieria rolnicza, Ekoenergetyka oraz Informatyka i inżynieria danych. Tegoroczna edycja, odbywająca się pod hasłem „Inżynieria rolnicza 4.0”, skupiła się na nowoczesnych technologiach w rolnictwie i dynamicznych przemianach w sektorze agro. W programie znalazły się inspirujące wykłady zaproszonych ekspertów reprezentujących czołowe firmy z branży, prezentacje maszyn rolniczych i ciągników na dziedzińcu Katedry Inżynierii Biosystemów oraz emocjonujący konkurs o Puchar TRiLiady 2025. Wydarzenie stanowiło nie tylko okazję do zdobycia wiedzy, ale także do integracji środowiska akademickiego z praktyką inżynierską.
Merytoryczne prelekcje
Podczas uroczystego otwarcia wyrazy uznania skierowano do zasłużonych członków Studenckiego Koła Naukowego Inżynierii Rolniczej. Wręczono pamiątkowe medale i statuetkę dla najbardziej zasłużonego członka Studenckiego Koła Naukowego Inżynierii Rolniczej – inicjatora TRiLiady, prof. dr hab. Jacka Przybyła.
Następnie rozpoczęła się część wykładowa. Swoje prelekcje wygłosili przedstawiciele czołowych marek w branży rolniczej. Reprezentanci takich firm jak KUHN, Amazone, Fendt, Valtra, ALIMA-Bis, Claas, Syngenta, UNIA czy Vector Agro opowiedzieli o najnowszych rozwiązaniach, które wpisują się w nowoczesne rolnictwo 4.0.
Po części merytorycznej przyszedł czas na konkurs o puchar TRiLiada 2025. Trzynaście drużyn rozpoczęło rywalizację od quizu, starając się poprawnie odpowiedzieć na pytania przygotowane przez prelegentów. Następnie w części sprawnościowej uczestnicy musieli sprawdzić się w różnych konkurencjach. Organizatorzy przygotowali niełatwe zadania dla drużyn. Były to między innymi wbijanie gwoździ, wirtualna jazda ciągnikiem, rozkręcanie stopy podporowej, przepompowywanie cieczy na czas, bieg z ziemniakami oraz tradycyjne od wielu lat „przeciąganie Jelonka”. Na zwycięzców czekały wyjątkowe puchary oraz nagrody ufundowane przez zaprzyjaźnione firmy.
TRiLiada 2025. Nowoczesne maszyny oraz zabytkowy Ursus C-330 na dziedzińcu Katedry Inżynierii Biosystemów. Fot. F. Michalski
Wiele osób odczuwa miniony miesiąc jako zimny i pochmurny a miejscami deszczowy. Sprawdźmy gdzie padało najczęściej; gdzie było najcieplej i w których regionach najczęściej świeciło słońce.
Suma opadów maju na poszczególnych stacjach różniła się znacznie z powodu zatrzymujących się frontów na wschodzie kraju oraz wyschniętych frontów na zachodzie a zwłaszcza na Pomorzu Zachodnim.
Najsuchszą stacją był Szczecin, gdzie spadło mniej niż 20 mm deszczu. Deszczowo w zamian było od Warmii po Mazowsze, Lubelskie i Podkarpacie a także duże obszary Dolnego Śląska.
Anomalia opadów- 100% oznacza normę opadu dla czerwca. Poniżej 100% miesiąc był suchy a powyżej mokry.
Słońca w maju było mało względem ostatnich lat. Najczęściej słońce świeciło na zachodzie i w centrum Mazowsza oraz na północy i wschodzie Łódzkiego. Na dużym obszarze nie została osiągnięta norma usłonecznienia dla maja co oznacza, że był to miesiąc bardziej pochmurny niż powinien.
Średnia temperatura czyli uśredniona z nocy i z dnia ukształtowała się na poziomie 10-13 stopni i była niższa niż powinna w maju. Zimne noce w dużej mierze wpłynęły na odczuwalnie zimny maj ale i w statystykach.
Na kolejnej mapie zobaczymy anomalię opadów- liczba na minusie wskazuje o ile miesiąc był w danej lokalizacji chłodniejszy od normy
Warto także zwrócić uwagę na najniższe temperatury zanotowane na stacjach a te oscylowały od -3,6 stopnia w Jeleniej Górze do +2,3 stopnia w Zielonej Górze co oznacza, że nie wszędzie na 2 metrach notowane były przymrozki w maju.
Według prognoz czerwiec zapiszemy jako miesiąc normalny termicznie na północy kraju; ciepły na zachodzie i w centrum oraz bardzo ciepły na wschodzie i południu kraju. Już w czerwcu pojawi się co najmniej kilka dni z upałem od Lubelskiego po Małopolskę, Opolskie i Dolny Śląsk.
Opady będą znacznie powyżej normy na południu kraju oraz na Roztoczu. Więcej deszczu spadnie także na zachodzie i północy kraju. Według prognoz w normie opadowej albo poniżej normy miesiąc zapisze się miejscami w centrum kraju.
Bardzo często będziemy mieć do czynienia z silnymi wiatrami, burzami, gradem, które będą przyczyniać się do strat w uprawach a mokra, parna i duszna pogoda na południu i wschodzie kraju sprzyjać będzie występowaniu chorób grzybowych.
Jeszcze dwie dekady temu przeciętny hodowca nie zaprzątał sobie głowy poziomem białka w racji pokarmowej. Krowa miała siano, trochę kiszonki, czasem śruta – i tyle. Dziś stado mleczne to nie folklorystyczny obrazek z kalendarza, lecz precyzyjnie zarządzany organizm gospodarczy. Wysoka wydajność, zdrowie metaboliczne, wskaźnik zacieleń, długość laktacji – wszystko zaczyna się w żłobie. A w nim nie byle co, lecz dieta skrojona przez żywieniowca niczym garnitur na miarę. W centrum uwagi: białko. Ale nie byle jakie.
Nowoczesna krowa, nowoczesne potrzeby
Wydajność dzisiejszych krów mlecznych – zwłaszcza ras HF – znacznie przewyższa poziomy sprzed lat. Nie są to już zwierzęta zdolne przeżyć i produkować 5 tysięcy litrów mleka na sianie i paszach objętościowych. Krowy osiągające 10–12 tysięcy litrów mleka w laktacji mają zupełnie inne potrzeby metaboliczne. Potrzebują wysokoenergetycznej i wysokobiałkowej dawki, dostosowanej do ich etapu laktacji i kondycji.
Nie chodzi tylko o ilość. Liczy się jakość i przyswajalność białka. Zamiast tradycyjnych pasz, coraz częściej wykorzystuje się śruty poekstrakcyjne (sojową, rzepakową), produkty fermentacji (np. DDGS) czy specjalistyczne dodatki chronione przed rozkładem w żwaczu, jak chroniona metionina czy lizyna. To nie ekstrawagancja – to inwestycja w zdrowie i mleko.
Precyzja zamiast przypadku – TMR, PMR i analiza stołu paszowego
Total Mixed Ration (TMR), czyli pełnoporcjowa mieszanka paszowa, to dziś standard w średnich i dużych gospodarstwach. Każdy komponent paszy – od kiszonki z kukurydzy po dodatki mineralne – jest odmierzony z aptekarską precyzją. PMR, czyli częściowa mieszanka pełnoporcjowa, coraz częściej stosowana przy wypasie, także wymaga kontroli laboratoryjnej.
Co to oznacza w praktyce? Żywienie przestaje być „na oko”. Coraz więcej rolników korzysta z usług doradców żywieniowych, którzy co kilka tygodni analizują skład kiszonek, bilansują dawkę i kontrolują współczynnik BTJN/BTSN. Kluczowe staje się także utrzymanie właściwej struktury fizycznej paszy (np. dzięki analizatorom typu Penn State Separator), by zapewnić prawidłowe przeżuwanie i zapobiegać kwasicy.
Wysokobiałkowe alternatywy – soja to nie wszystko
Owszem, śruta sojowa wciąż dominuje jako główne źródło białka, ale rosnące ceny i problemy z dostępnością (oraz niechęć części konsumentów do GMO) wymuszają zmiany. Coraz częściej pojawiają się lokalne alternatywy: śruta rzepakowa, bobik, groch pastewny, lucerna. Ich białko jest mniej skoncentrowane niż w soi, ale w połączeniu z odpowiednią technologią i dodatkami chronionymi (np. buforami, enzymami) mogą dać bardzo dobre efekty produkcyjne.
Polska – jako kraj z dużym potencjałem uprawy roślin białkowych – może zyskać na tej zmianie. Krajowe Programy Białkowe (w tym elementy WPR i KPO) promują lokalne źródła białka, co daje nadzieję na większą niezależność od importu z Ameryki Południowej.
AI i automatyzacja w żywieniu – krowa pod kontrolą danych
Nowoczesne obory wyposażone są dziś w technologie, o jakich jeszcze dekadę temu rolnik mógł tylko marzyć. Systemy dozorujące żywienie (np. Lely Vector), roboty paszowe, aplikacje analizujące pobranie paszy i aktywność zwierząt, czujniki zdrowia – wszystko to zbiera dane i przetwarza je w czasie rzeczywistym. AI pomaga przewidywać spadki mleczności, wykrywać problemy z przeżuwaniem czy wyprzedzać wystąpienie ketozy.
W Polsce coraz więcej gospodarstw sięga po technologie takie jak Nedap, DeLaval OptiDuo czy GEA FeedStar. Choć koszt początkowy jest wysoki, zwrot inwestycji przy odpowiednim zarządzaniu pojawia się szybciej, niż mogłoby się wydawać. A zdrowa, dobrze karmiona krowa to przecież żywa maszyna do produkcji mleka – precyzja karmienia przekłada się na twarde złotówki.
Białko to nie moda – to fundament nowoczesnej hodowli
Nie da się dziś prowadzić wydajnej produkcji mleka, ignorując kwestie żywienia. Białko to nie modny dodatek, lecz kluczowy filar kondycji stada, parametrów mleka i wyników ekonomicznych. Rolnictwo przyszłości to rolnictwo precyzyjne – także w żłobie. Polska wieś już dziś ma dostęp do narzędzi, które pozwalają zbudować żywieniową niezależność i efektywność.
Pytanie nie brzmi, czy warto – tylko kto zdecyduje się na ten krok. Bo krowa przyszłości nie będzie mniej wymagająca – będzie tylko bardziej „czytać” dane z Twojego smartfona. A ten, kto zignoruje te trendy, może zostać w tyle… z paszą z minionej epoki i wynikami, które nijak nie przystają do dzisiejszych realiów.
Największe prawdopodobieństwo burz z gradem istnieje w południowo wschodniej ćwiartce kraju
Przed nami burzowa niedziela nie tylko z racji wyborów. Według prognoz najwięcej burz ze zlewnymi opadami deszczu pojawi się na północnym zachodzie kraju i burze mają wędrować na wschód w stronę Kaszub a wieczorem aż po Warmię. To tutaj miejscami może spaść 50 mm deszczu- znajdą się miejsca gdzie przez jedną wieś przejdą 2-3 burze stąd taka duża suma opadów.
Dla odmiany na południowym wschodzie kraju- w tym i w Małopolsce (patrz mapa) istnieje ryzyko większych opadów gradu i wichur podczas burz. Będą one mniejszych rozmiarów niż na północy kraju więc popada na mniejszym obszarze i przyniosą one mniejsze sumy opadów.
Wieczorem znad Niemiec ma szansę dotrzeć do zachodniej Polski znacznie większa suma opadów związana z rozpadającą się wielkoobszarową burzą.
Najmniejsze szanse na burze są na północnym wschodzie kraju, gdzie szansa na opady pojawi się dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek. Dzień ładnie upłynie także w centrum, gdzie popada tylko lokalnie.
Podczas burz możliwe będą porywy wiatru do 80 km/h- na południowym wschodzie do 90 km/h oraz grad do 2-3 cm średnicy od Małopolski po Roztocze.
W 2024 roku właściciele gruntów rolnych, którzy chcą je zalesić, zadrzewić lub założyć system rolno-leśny będą mogli otrzymać pomoc finansową na ten cel w ramach Planu Strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027. Również o wsparcie mogą ubiegać się właściciele lasów prywatnych, które może być przyznane na realizację inwestycji o charakterze pielęgnacyjnym w tych lasach.
Cele programu wsparcia
Głównym celem programu wsparcia jest zachęcenie właścicieli ziemskich do podejmowania działań mających na celu ochronę i zwiększenie bioróżnorodności lasów prywatnych oraz innych obszarów rolniczych. Przez realizację projektów zalesiania gruntów rolnych, tworzenia zadrzewień śródpolnych, zakładania systemów rolno-leśnych oraz zwiększania bioróżnorodności lasów prywatnych, dąży się do poprawy stanu środowiska naturalnego oraz zwiększenia jego odporności na zmiany klimatyczne.
Warunki ubiegania się o wsparcie
Dofinansowanie może być przyznane na realizację projektów obejmujących maksymalnie 40 hektarów gruntów będących własnością lub współwłasnością wnioskodawcy lub jego małżonka. Dodatkowo, wsparcie może być udzielone również dla gruntów wchodzących w skład wspólnoty gruntowej, pod warunkiem utworzenia spółki do zarządzania nimi.
Rodzaje projektów objętych wsparciem
Wsparcie obejmuje różnorodne projekty mające na celu ochronę i zwiększenie zalesienia terenów rolniczych oraz innych obszarów zielonych. W ramach programu możliwe jest ubieganie się o finansowanie na:
wykonanie zalesienia oraz jego ochronę przed zniszczeniem na gruntach objętych jednym planem zalesienia;
utworzenie zadrzewienia i jego ochronę przed zniszczeniem na gruntach tworzących jeden zwarty obszar powiązany gospodarczo lub przyrodniczo, o powierzchni nie większej niż 0,5 ha oraz szerokości co najmniej 4 m i nie większej niż 20 m;
założenie systemów rolno-leśnych i ich ochronę przed zniszczeniem na gruntach rolniczych tworzących zwarty obszar, na którym drzewa lub krzewy zostaną posadzone w odległości co najmniej 3 m od siebie, w formie jednego lub dwóch rzędów oddalonych od kolejnych nasadzeń o co najmniej 10 m i nie więcej niż 30 m;
zwiększeniu bioróżnorodności lasów prywatnych.
Procedura składania wniosków
Wnioski o wsparcie będą przyjmowane wyłącznie drogą internetową za pośrednictwem aplikacji eWniosekPlus. Termin składania wniosków został ustalony na okres od 1 czerwca do 31 lipca 2024 roku. Jest to ważna informacja dla wszystkich zainteresowanych, którzy planują skorzystać z tej unikalnej możliwości.
Szczegółowe informacje dostępne są na stronie ARiMR.
Na Opolszczyźnie, szczególnie w powiatach oleskim i kluczborskim, rośnie nie tylko areał upraw pomidorów gruntowych, ale i zainteresowanie nowoczesnymi technologiami w rolnictwie. Najnowszym przykładem tej zmiany jest pojawienie się pierwszej w Polsce autonomicznej sadzarki do pomidorów. Czy maszyna zrewolucjonizuje sadzenie tych warzyw? Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy świadkami przełomu.
Robot sadzi szybciej i precyzyjniej niż człowiek
Nowa maszyna, zaprezentowana przez firmę PPHU Tomasz Skupin, samodzielnie pobiera sadzonki z tacki i umieszcza je w glebie z precyzją, o jakiej można tylko marzyć przy pracy ręcznej. – Robot sadzi z szybkością 30 tysięcy sadzonek na godzinę, czyli około hektara dziennie – wyjaśnia Tomasz Skupin. Co więcej, sadzarka precyzyjnie umieszcza sadzonki na głębokości 10–15 cm, co przekłada się na niemal stuprocentowe przyjęcia.
Odpowiedź na brak rąk do pracy
Problem z dostępem do pracowników sezonowych dotyka dziś niemal każdego rolnika. – Automatyczna sadzarka to dla nas ogromne wsparcie – mówi Martyna Kasprzak z Grupy Producentów Rozsad Kasprzak. – W tym roku wyprodukujemy ponad 70 milionów sadzonek pomidora, więc każde usprawnienie procesu sadzenia to ogromna oszczędność czasu i pracy.
Precyzja, oszczędność, efektywność
Maciej Wita, agromenadżer z firmy JAMAR, widzi w autonomicznej sadzarce przede wszystkim oszczędność zasobów i dokładność pracy. – Do obsługi wystarczy operator ciągnika, osoba podająca tacki i jedna do wymiany palet. Sadzenie jest równe, dokładne, a poprawki nie są potrzebne. To realna oszczędność czasu i ludzi.
Jeszcze nie dla wszystkich, ale przyszłość jest jasna
Nie każdy jednak jest gotowy na taką inwestycję. – Na razie dajemy radę manualną sadzarką. Na 6 hektarach potrzebujemy co najmniej 12 osób, pracujących od rana do wieczora – mówi Mateusz Sarnicki z Domaszowic. Ale nawet sceptyczni rolnicy, jak prezes RSP Gronowice Roland Szulc, przyznają, że przy dalszym zwiększaniu areału, inwestycja w robota może stać się koniecznością.
Technologia a opłacalność upraw
Wojciech Sobański, prezes RSP w Łowkowicach, po pierwszym roku prób uprawy pomidorów zdecydował się na znaczące zwiększenie areału – z 3 do 12 hektarów. – Nawet bez nawodnienia plon był opłacalny. Widać, że sadzarka daje dużą precyzję i oszczędność pracy. To ważne przy rozwijającej się produkcji.
Opłacalność uprawy pomidora gruntowego zaczyna się przy plonach powyżej 30 t/ha. – Pomimo trudnych sezonów z suszami i ulewami, pomidory dawały dobre wyniki ekonomiczne – podsumowuje dr Mariusz Drożdż, ekspert ds. upraw. Nowoczesna technologia, jak autonomiczna sadzarka, może być kluczowym elementem zwiększenia efektywności i zysków w przyszłości.
W świecie rolnictwa precyzyjnego nadchodzi kolejny przełom. 23 maja 2025 r. firma John Deere ogłosiła przejęcie Sentera, amerykańskiego lidera w dziedzinie zdalnego obrazowania pól. Co to oznacza dla polskich rolników? Przede wszystkim – jeszcze łatwiejszy dostęp do danych, które przekładają się na konkretne decyzje, oszczędności i wyższe plony.
Dron, dane i decyzje – nowoczesna agrotechnika w praktyce
Dzięki technologii Sentera, rolnicy mogą wykorzystać drony do szybkiego i precyzyjnego zbierania danych o kondycji roślin. Ich kamery, kompatybilne z najpopularniejszymi dronami na rynku, pozwalają tworzyć mapy chwastów, oceniać stan zdrowotny upraw, rozpoznawać objawy chorób, a nawet kontrolować jakość zasiewu.
Dzięki przejęciu Sentera, wszystkie te dane można teraz bezpośrednio integrować z John Deere Operations Center™ – cyfrową platformą, która umożliwia zarządzanie gospodarstwem z poziomu komputera lub telefonu. – To połączenie technologii pozwoli rolnikom podejmować trafniejsze decyzje przez cały sezon wegetacyjny – mówi Chris Winkler z John Deere.
Mniej środków, lepszy efekt
Jednym z flagowych rozwiązań Sentera jest system SMARTSCRIPT™ Weeds, który pozwala precyzyjnie dawkować herbicydy – tylko tam, gdzie są potrzebne. Dron tworzy mapę rozmieszczenia chwastów, a opryskiwacz z indywidualną kontrolą dysz dostosowuje dawkowanie do rzeczywistych warunków w polu. To mniej chemii, niższe koszty i większy szacunek dla środowiska.
Korzyści dla każdego gospodarstwa – od małych po największe
Nowe narzędzia skierowane są nie tylko do dużych gospodarstw. John Deere stawia na otwartość i elastyczność – platforma Operations Center wciąż wspiera dane z innych źródeł, a kamery Sentera będą nadal dostępne dla producentów dronów i indywidualnych użytkowników.
– Jako klient obu firm, już teraz widzę, jak wiele zyskujemy – mówi Nick Einck, agronom z Chandler Coop. – Szybciej zbieramy dane, lepiej reagujemy i osiągamy lepsze wyniki. Teraz wszystko to działa jeszcze płynniej.
Skok w przyszłość rolnictwa
To przejęcie to nie tylko technologiczna nowinka, ale wyraźny sygnał, w którą stronę zmierza współczesne rolnictwo – w kierunku precyzji, integracji i automatyzacji. Jak podkreśla Brian Wenngatz, prezes Sentera: – Z John Deere możemy rozwijać skalowalne, niezawodne rozwiązania, które będą dostępne dla każdego rolnika – bez względu na wielkość gospodarstwa czy stopień zaawansowania technologicznego.
Ten rok jest wyjątkowy pod wieloma względami. Mamy suchą i chłodną wiosnę, co niestety nie służy uprawianym roślinom. Na przebieg pogody nie mamy wpływu, ale na zatrzymanie w glebie większej ilości wody i ograniczenie ryzyka wystąpienia erozji wietrznej czy wodnej już tak. Uprawa bezorkowa – to właśnie ją należy stosować.
Widok na gospodarstwo rolne państwa Pradelskich w miejscowości Siernicze Małe. Fot. firmowe
Odwiedziliśmy jedno z gospodarstw w woj. wielkopolskim, gdzie od kilku lat z powodzeniem jest stosowana uprawa bezorkowa. Rodzinne gospodarstwo prowadzi Tomasz Pradelski z miejscowości Siernicze Małe w gminie Ostrowite. Rolnik pracuje na areale ok. 160 ha. W płodozmianie jest m.in. rzepak, burak cukrowy, pszenica, jęczmień ozimy, kukurydza, facelia i owies. Gospodarstwo ma gleby klasy III B, IVB, aż do V.
Od piętnastu lat nie ma produkcji zwierzęcej, jest tylko roślinna. Dodatkową działalnością prowadzoną w gospodarstwie jest wykonywanie usług rolniczych dla rolników z okolicznych gmin i powiatów. Prowadzona jest również działalność handlowa środkami do produkcji rolnej. Warto podkreślić, że gospodarstwo przynależy do Sieci Gospodarstw Demonstracyjnych Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu i odbywają się w nim różnego rodzaju spotkania i szkolenia.
Skąd pomysł, by zmienić system uprawy?
Nie była to presja, ale kierunek, w którym idzie rolnictwo. Wszelkie uproszczenia dają wymierne korzyści. Do tego trzeba dołączyć ekoschematy, które poprawiają efekt ekonomiczny, a z drugiej strony czas potrzebny na wykonanie prac w polu. Nie bez znaczenia jest fakt, że orka bardziej wysusza glebę i niszczy jej strukturę. Nie mając wystarczającej ilości opadów i do tego bezśnieżne zimny, trudno o zgromadzenie wystarczającej ilości wody na okres wegetacji, więc zmiana technologii uprawy gleby to dobry kierunek. Jednak musi być połączona z udziałem odpowiedniego parku maszynowego i dopasowaniem całego cyklu zabiegów do bezorki.
Tu liczy się precyzja i konieczność wykonywania po żniwach kilku płytkich uprawek celem zniszczenia chwastów i samosiewów. Uprawa bezorkowa jest stosowana w wielu gospodarstwach z powodzeniem, ale nie brakuje takich, gdzie wystąpiły problemy – różne choroby, pozostałości pestycydów, trudności z przemieszczaniem się składników pokarmowych zawartych w nawozach – i tam wraca się do orki.
Uprawa bezorkowa – d kiedy zaczęła się przygoda?
Pierwsze próby zaczęliśmy 5-6 lat temu ze zmianą technologii uprawy gleby. Chociaż nie będę ukrywał, że na chwilę obecną mamy mieszany system uprawy. Orka jest jeszcze wykonywana pod uprawę rzepaku ozimego, a to wszystko za sprawą siewnika wyposażonego w redlice stopkowe. Rzepak nie wybacza błędów przy siewie, więc lepiej nie ryzykować, a mieć od razu zakładaną obsadę roślin na metrze kwadratowym. Z kolei pod zboża ozime był wcześniej wykorzystywany pług dłutowy z firmy Bednar, a od ubiegłego roku do gospodarstwa został zakupiony typowy agregat do uprawy bezorkowej Amazone Cenius.
Zaletą pługu dłutowego z firmy Bednar jest bardzo dobre zrywanie podeszwy płużnej i napowietrzanie gleby. To narzędzie idealnie się sprawdza po zebranych burakach cukrowych czy też kukurydzy na ziarno. Niestety nie do końca sprawdza się pod uprawę ozimin ze względu na podwójny wał kolczasty i brak odpowiedniego zagęszczenia gleby. Dlatego został zakupiony agregat Cenius. W tym roku planujemy zakup agregatu uprawowo-siewnego Horsch Pronto z redlicą talerzową, która sprawdzi się przy siewie nie tylko zbóż, ale też rzepaku. Tym samym prawdopodobnie zrezygnujemy z uprawy orkowej pod rzepak.
John Deere 7530 z kultywatorem do uprawy bezorkowej Amazone Cenius 3502. Narzędzie o szerokości roboczej 3,5 m ma 11 zębów spulchniających, sekcję równającą i wał ugniatający. Fot. firmowe
Czy były próby z uprawą pasową?
Tak, ale na naszych glebach, jak myślę, uprawa pasowa by się nie sprawdziła, a to ze względu na dużą mozaikę glebową. Mamy takie działki, gdzie na początku pola są grunty piaszczyste, potem gleba klasy IV i dalej jest V, a i trafi się kawałek III klasy.
Jakie korzyści przyniosła zmiana technologii uprawy gleby?
Zrezygnowanie z pługa pod uprawę roślin ozimych na rzecz stosowania kultywatora dedykowanego do uprawy bezorkowej to przede wszystkim mniejsze zużycie paliwa i szybciej wykonana praca bez utraty nadmiernej ilości wilgoci w glebie. Podczas orki trzeba liczyć się na naszych glebach ze spalaniem ok. 16-18 l oleju napędowego na hektar. Natomiast przy agregacie Cenius, który pracuje na szerokości roboczej 3,5 m i ma 11 zębów spulchniających, spalanie jest na poziomie 10-11 l/ha. Z tym narzędziem pracuje ciągnik John Deere 7530 Premium z silnikiem o mocy 205 KM. Praca jest wykonywana z prędkością 8-9 km/h. Na dużym polu udaje się w ciągu godzinny obrobić ok. 3 ha.
Pod zboża gleba jest uprawiana na głębokości ok. 20 cm. Po tym zabiegu agrotechnicznym jest wykonywany siew zestawem uprawowo-siewnym Amazone o szerokości roboczej 3 m. Sprzęt ma bronę wirnikową KE i nabudowany siewnik AD Special. Na to zadanie trzeba liczyć oleju napędowego ok. 8 l/ha. Dodam jeszcze, że co 4 lata jest wykonywane głęboszowanie na 35 cm. Do tego zadania wykorzystujemy pług dłutowy, który pracuje ze zdemontowanymi bocznymi podcinaczami. Narzędzie o szerokości roboczej 3 m ma zamontowanych 7 zębów spulchniających i wał kolczasty. Elementy robocze posiadają zabezpieczenie hydrauliczne. Pług dłutowy pracuje z ciągnikiem John Deere 6170R o mocy 205 KM. Spalanie przy pracy na głębokości 35 cm jest na poziomie 15 -18 l/ha.
Resztki pożniwne po zbiorze kukurydzy na ziarno są rozdrabniane za pomocą mulczera. Fot. firmowe
Czy uprawa bezorkowa obniżyła plony?
Mając kilkuletnie doświadczenia z uprawą bezokrową, nie można jednoznacznie określić, czy plony są niższe czy wyższe, a to za sprawą ekstremalnej suszy i zmienności pogodowej, których cyklicznie doświadczamy. Na pewno na plus liczyć trzeba lepszy efekt ekonomiczny i mniejsze zużycie paliwa, co przyczynia się do ochrony środowiska. Na poziom plonów z moich nie rewelacyjnie dobrych gleb nie mogę narzekać. W ubiegłym roku plony pszenicy na glebach mozaikowatych były na poziomie ok. 7 t/ha, podobnie zebraliśmy jęczmienia ozimego. Rzepak dał plon na poziomie ok. 4 t/ha, kukurydza ok. 12 t/ha, a buraków cukrowych zbieramy ok. 60-70 t/ha.
Co warto podkreślić, na naszych polach, tam gdzie występuje uprawa bezorkowa, nie obserwuję erozji wietrznej, a to za sprawą większej ilości resztek roślin na powierzchni gleby i poprawie jej struktury. Niestety u niektórych rolników w okolicy, którzy gospodarują również na podobnych glebach, widać ogromną erozję wietrzną i często lekkimi frakcjami gleby, które zawiewają uprawy. Ten rok jest wyjątkowy pod względem erozji wietrznej, bowiem wiele gospodarstw doświadczyło zawiania plantacji buraków cukrowych i facelii.
Czy są w gospodarstwie uprawiane poplony?
Chcąc poprawić strukturę gleby po żniwach, wysiewamy poplony z udziałem mieszanek z firmy DSV. Zielona okrywa pozostaje nie tylko na okres kilku tygodni po wysiewie, ale również praktycznie do wiosny, gdy dane polu jest przeznaczone pod buraki cukrowe. Poplony ozime są likwidowane mulczerem, potem wykonuje się uprawę gleby i wysiew nasion buraka cukrowego.
Natomiast jeżeli chodzi o poplony ścierniskowe, to są one wysiewane ze względu na uczestnictwo od dwóch lat w programie węglowym na platformie eAgronom, który jest realizowany przez cukrownię. Udział poszczególnych komponentów w mieszance poplonowej jest dopasowywany pod program węglowy. To inicjatywa mająca na celu wspieranie rolników w przechodzeniu na zrównoważone rolnictwo. Stosowanie takich praktyk ma zredukować emisję CO2 i zwiększyć poziom węgla w glebie. Rolnicy uczestniczący w tym programie mogą generować kredyty węglowe, które można sprzedać i uzyskać dzięki nim dodatkowe dochody.
Uprawa bezorkowa – opinia eksperta [WIDEO]
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo. O tym jak zacząć uprawiać dowiecie się od naszego eksperta. Dr hab. Tomasz Piechota z Katedry Agronomii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opowiada o zaletach, jakie posiada uprawa bezorkowa.
Z poplonami nie zawsze wychodzi tak, jakbyśmy tego sobie życzyli. Chcąc zostawić zieloną okrywę na nieco dłuższy okres, mamy może więcej zielonej masy do zagospodarowania, ale tym samym opóźnia się terminy siewu, co niekorzystnie wpływa na plonowanie zbóż ozimych. Na dzień dzisiejszy nie mamy jeszcze tych kredytów węglowych wypłaconych, więc tak naprawdę nie wiadomo, czy przyniesie to określony efekt ekonomiczny, poza tym, że mamy poprawioną strukturę gleby. Mieszanki poplonowe z udziałem bardzo dobrych komponentów kosztują, do tego trzeba doliczyć ich wysiew i późniejsze zniszczenie celem wysiewu rośliny plonu głównego.
Zbiór zbóż i rzepaku jest realizowany składanym zespołem żniwnym z firmy Geringhoff. Fot. firmowe
Jak spróbować przekonać innych rolników do rezygnacji z pługa?
Jestem zwolennikiem takiego systemu, aby każdy sam wypróbował nową technologię na swoich glebach. Warto w tym celu na chociażby jednym kawałku przetestować usługę czy też skorzystać z pomocy sąsiedzkiej. Trudno jest do każdego gospodarstwa dopasować technologię bezorkową. To wszystko wiąże się ze zmianą parku maszynowego i innym podejściem do płodozmianu, wszystko trzeba przemyśleć i robić z głową. Ta technologia nie wybacza błędów, bo np. w przypadku siania zboża ozimego po ozimym trzeba mieć na względzie samosiewy, bez ich systematycznego zwalczania nie osiągniemy zamierzonego celu.
Jaki zakres usług rolniczych jest wykonywany?
Usługi obejmują m.in. siew kukurydzy siewnikiem Amazone ED 452K z podsiewem nawozu i mikrogranulatu, zbiór kukurydzy i zbóż kombajnem John Deere T550i, transport płodów rolnych, wywożenie gnojowicy wozem asenizacyjnym Joskin ze zbiornikiem o pojemności 16 tys. l. Sprzęt może pracować z aplikatorem o szerokości roboczej 4,5 m lub bez. Warto dodać, że kombajn jest wyposażony w składany zespół żniwny firmy Geringhoff, który jest przystosowany do zbioru zbóż i rzepaku. To konstrukcja, której nie trzeba wozić na wózku, tylko na czas transportu złożyć na przenośniku pochyłym.
Tym sposobem nie tracimy czasu na zaczepianie i odczepianie zespołu żniwnego i ciąganie go na wózku, co wpływa na osiąganie dziennie większej wydajności. Tym bardziej, że w naszym regionie jest bardzo duże rozdrobnienie gospodarstw i małe działki do koszenia. Rocznie wszystkich usług rolniczych jest wykonywanych na areale ok. 600-800 ha.
Czy w gospodarstwie są wykorzystywane systemy rolnictwa precyzyjnego?
Praktycznie każdy ciągnik jest wyposażony w system do automatycznego prowadzenia równoległego. Opryskiwacz Amazone z belką polową o szerokości 21 m ma z kolei system do automatycznego wyłączania sekcji na klinach. Rozsiewacz ZA-TS z firmy Amazone posiada system GPS obsługujący 16 sekcji. Robimy próby glebowe na zasobność w makroskładniki, a od dwóch lat też na zawartość azotu. Tym sposobem jesteśmy w stanie zaplanować dużo wcześniej nawożenie i zakupić tyle nawozu, ile potrzeba na dany sezon. Systemy rolnictwa precyzyjnego to kolejny kierunek do oszczędności. Każdy zabieg agrotechniczny jest wykonywany z najwyższą precyzją prowadzenia. Nie mamy nakładek ani omijaków, co generuje dodatkowe oszczędności na paliwie.
W gospodarstwie jest wykorzystywany nowoczesny sprzęt i systemy rolnictwa precyzyjnego. fot. firmowe
Uprawa bezorkowa a plany na przyszłość
Testowaliśmy kiedyś bronę palcową z firmy Unia. Tym narzędziem można bardzo płytko po żniwach wykonać pierwsze uprawki mające na celu pobudzenie chwastów i samosiewów do wschodów. Czas pokaże, czy taki sprzęt trafi do gospodarstwa. W planach jest też zakup mocniejszego ciągnika i innej brony talerzowej. Teraz pracuje brona talerzowa Catros o szerokości roboczej 5 m z firmy Amazone.
Roczna inflacja obniżyła się w maju do 4,1%, a w skali miesiąca ceny minimalnie spadły – poinformował Główny Urząd Statystyczny. GUS opublikował w piątek (30.05.2025) wstępne dane dotyczące wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) za maj 2025 roku. Zgodnie z nimi inflacja w maju wzrosła o 4,1 proc. w skali roku. Jeszcze w kwietniu było 4,3 proc. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny jednak spadły w maju o 0,2 proc.
Dane okazały się lepsze od oczekiwań, ponieważ rynek spodziewał się rocznej inflacji na poziomie 4,3 proc. i braku zmian w skali miesiąca.
Roczna inflacja obniżyła się w maju do 4,1%, a w skali miesiąca ceny minimalnie spadły za co odpowiadają taniejące paliwa
Paliwa do prywatnych środków transportu potaniały w maju aż o 11,4 proc. w stosunku do maja 2024 roku. W stosunku do kwietnia paliwa były tańsze o 3,7 proc. Zaważyło to o spadku tempa inflacji w skali roku i miesięcznym spadku inflacji (deflacji) o 0,2 proc.
Pozycja – Transport stanowi 11,1% koszyka inflacyjnego w porównaniu do 25,9% udziału żywności i napojów bezalkoholowych, których ceny rosły r/r i m/m.
Zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego (w %) – wykres
Inflację roczną nadal napędzają nośniki energii i żywność
Szczegółowe dane GUS pokazują, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w maju o 5,5 proc. w skali roku i o 0,4 proc. w porównaniu z kwietniem. Nośniki energii podrożały jeszcze mocniej w skali roku, bo aż o 13,1 proc., ale od kwietnia symbolicznie staniały (-0,3 proc.).
Spadek tempa inflacji przybliża nas do dalszego cięcia stóp procentowych
Inflacja to jeden z czynników, na który, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Adama Glapińskiego czeka Rada Polityki Pieniężnej (RPP), by podjąć decyzję o kolejnej obniżce stóp procentowych po majowej obniżce o 0,5 proc.
Noc z piątku na sobotę ciepła i pogodna chociaż lokalnie możliwy przelotny deszcz
Najbliższej nocy na niebie sporo chmur, z których na może 10-20% obszaru Kujawsko Pomorskiego, Mazowsza, Lubelskiego, Podlasia, Świętokrzyskiego popada przelotny deszcz a w rejonie Warszawy może i zagrzmi. Nad resztą Polski powinno być sucho. O poranku na termometrach od 12 stopni na wschodzie kraju do 14 stopni od centrum po zachód, północ i południe kraju do 15 w rejonie Wrocławia.
Sobotnie przedpołudnie z ryzykiem opadów na wschodzie kraju
Od samego rana chmurzyć się i miejscami przelotnie padać będzie na wschodzie Mazowsza, południu Podlasia oraz w woj. Lubelskim, Świętokrzyskim i Podkarpackim- tam gdzie popada można liczyć na 1-5 mm deszczu. Na zachodzie i w centrum przejaśnienia a na północy przewaga chmur nad słońcem.
Po południu chmury na zmianę ze słońcem- najwięcej chmur w północnej Polsce. W regionach podgórskich rozwiną się chmury kłębiaste, które z czasem przekształcą się w burze z opadami deszczu a na południu Dolnego Śląska z silniejszym wiatrem. Podczas burz może spaść do 15 mm deszczu.
Wiatr na południu powieje słabo; nad resztą kraju wiatr umiarkowany i dość silny z północy i północnego zachodu.
W niedzielę również burzowo- z tym, że szanse na opad będą już wszędzie ale opady nie przejdą przez każdą miejscowość. Podczas burz silniejszy wiatr i wzrasta ryzyko gradu nie do 1 cm jak miało to miejsce dotychczas a do 2-4 cm średnicy.
Pchełka chmielowa (Psylliodes attenuata) to niewielki, lecz groźny szkodnik chmielu, który coraz częściej pojawia się na polskich plantacjach, zwłaszcza w województwie lubelskim. Choć zazwyczaj występuje w małym nasileniu, w sprzyjających warunkach może wyrządzać poważne szkody – szczególnie w młodych nasadzeniach chmielu.
Jak wygląda pchełka chmielowa i jakie są objawy jej żerowania?
Pchełka chmielowa to czarny, błyszczący chrząszcz o wielkości około 1,5–2 mm. Dorosłe osobniki żerują na liściach chmielu, wygryzając drobne, charakterystyczne otworki. Największe uszkodzenia obserwowane są zazwyczaj w dolnych partiach roślin – do 1 metra wysokości. Jednak w tym sezonie, ze względu na niskie temperatury i opóźniony wzrost pędów, pchełka atakuje również wyższe partie chmielu.
Dlaczego pchełka chmielowa jest szczególnie groźna w 2025 roku?
Wiosna 2025 przyniosła wyjątkowo niskie temperatury i długotrwałe przymrozki, które zahamowały wzrost chmielu. Młode rośliny rosną wolno, co czyni je bardziej podatnymi na uszkodzenia. Skutkiem żerowania pchełki może być:
całkowite zniszczenie blaszek liściowych,
zahamowanie fotosyntezy,
ograniczenie wzrostu roślin,
osłabienie młodych nasadzeń.
Jak chronić plantacje przed pchełką chmielową?
Profilaktyka: Chrząszcze zimują w glebie i wczesną wiosną żerują na chwastach, głównie pokrzywach. Dlatego regularne usuwanie chwastów w chmielnikach i ich otoczeniu to pierwszy krok do ograniczenia populacji szkodnika.
Monitoring upraw: Należy regularnie obserwować rośliny – szczególnie młode plantacje – pod kątem obecności chrząszczy i uszkodzeń liści.
Zwalczanie chemiczne: Przy dużym nasileniu pchełki, zwłaszcza przy niskich temperaturach, zaleca się stosowanie preparatów zarejestrowanych do ochrony chmielu przed pchełką chmielową. Lista aktualnych środków znajduje się w zaleceniach IUNG PIB (Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach).
Nazwa preparatu
Substancja czynna
Działanie na roślinie
Dawka (l/ha)
Maksymalna liczba zabiegów w sezonie
Karencja (dni)
Judo 050 CS
Lambda-cyhalotryna – 50 g
powierzchniowe
0,15 l/ha
1
14
Kusti 050 CS
Lambda-cyhalotryna – 50 g
powierzchniowe
0,15 l/ha
1
14
Ninja 050 CS
Lambda-cyhalotryna – 50 g
powierzchniowe
0,15 l/ha
1
14
źródło: Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa Państwowy Instytut Badawczy w Puławach
Jeśli działasz w wojewódzkim ośrodku doradztwa rolniczego, mamy dla Ciebie dobrą wiadomość! Już niedługo rusza kolejny nabór wniosków na wsparcie działań związanych z gospodarowaniem wodą na terenach wiejskich. Dzięki temu możesz zrealizować projekty, które pomogą lepiej zarządzać zasobami wodnymi w Twoim regionie.
Co możNA zrobić dzięki dofinansowaniu?
Zorganizować szkolenia i warsztaty dla rolników i lokalnych społeczności
Zaplanować wyjazdy studyjne, które pokażą najlepsze praktyki w gospodarce wodnej
Przygotować szczegółowe plany działań poprawiające stan wód na terenach rolnych i leśnych
Kto może wziąć udział?
Wnioski składają wojewódzkie ośrodki doradztwa rolniczego, które współpracują z Lokalnymi Partnerstwami Wodnymi działającymi na terenie ich województwa.
Jak i kiedy złożyć wniosek?
Wnioski będzie można składać elektronicznie od końca maja do końca czerwca. Dla wszystkich zainteresowanych przygotowaliśmy także szkolenie online, które wyjaśni, jak poprawnie wypełnić dokumenty i jak korzystać ze wsparcia.
Ta strona korzysta z plików cookies. Służą do tego, by strona działała prawidłowo a także do analizowania ruchu na stronie, a także, by wyświetlać Ci lepiej dopasowane treści i reklamy. Stosujemy również cookies podmiotów trzecich. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności i cookies.
Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić wrażenia podczas poruszania się po witrynie. Niektóre z nich są przechowywane w przeglądarce, bo są niezbędne do działania podstawowych funkcji witryny. Używamy również plików cookie podmiotów trzecich, które pomagają nam analizować i rozumieć, w jaki sposób korzystasz z tej witryny. Te pliki cookie oraz pliki stosowane w celach reklamowych będą przechowywane w Twojej przeglądarce tylko za Twoją zgodą. Masz również możliwość rezygnacji z tych plików cookie. Jednak rezygnacja z niektórych z tych plików cookie może wpłynąć na wygodę przeglądania.
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.
Cookie
Duration
Description
cookielawinfo-checkbox-analytics
11 months
To ciasteczko jest używane przez wtyczkę GDPR Cookie Consent. Jest stosowane, by przechowywać zgodę użytkownika na pliki cookies z kategorii „Analityczne”.
cookielawinfo-checkbox-functional
11 months
To ciasteczko jest stosowane przez wtyczkę GDPR Cookie Consent, aby udokumentować zgodę użytkownika na ciasteczka z kategorii "Funkcjonalne".
cookielawinfo-checkbox-necessary
11 months
To ciasteczko jest używane przez wtyczkę GDPR Cookie Consent. Jest stosowane, by przechowywać zgodę użytkownika na pliki cookies z kategorii „Niezbędne”.
cookielawinfo-checkbox-others
11 months
To ciasteczko jest używane przez wtyczkę GDPR Cookie Consent. Jest stosowane, by przechowywać zgodę użytkownika na pliki cookies z kategorii „Inne”.
cookielawinfo-checkbox-performance
11 months
To ciasteczko jest używane przez wtyczkę GDPR Cookie Consent. Jest stosowane, by przechowywać zgodę użytkownika na pliki cookies z kategorii „Wydajnościowe”.
viewed_cookie_policy
11 months
To ciasteczko jest używane przez wtyczkę GDPR Cookie Consent i służy do przechowywania informacji, czy użytkownik wyraził zgodę na korzystanie z plików cookie. Nie przechowuje żadnych danych osobowych.
Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.
Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzjący wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.
Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.