Co znajdziesz w artykule?
Pod koniec czerwca zarząd KRIR zgłosił pomysł walki z kryzysem jaki obecnie rozgrywa się na rynku zbóż. Według Izby skutecznym działaniem, które pozwoli utrzymać konkurencyjność polskich zbóż jest zakup przez UE ziarna z Ukrainy.
Transport ukraińskiego zboża powoduje obniżki
Ogromne ilości zboża nie zostały wyeksportowane z terenu ukraińskiego. Do Polski trafiają obecnie niewielkie transporty, jednak na tyle duże żeby u nas powodować obniżki i niepokój rolników przed żniwami. Co istotne nie są to także ilości, które mogłyby wpłynąć na sytuację światową. W efekcie powyższego zdaniem Izby na rynku światowym zboże będzie drogie, ceny niestabilnie a na Ukrainie będzie zalegać bardzo tanie zboże, bez możliwości wywiezienia z tego kraju, pomimo dużo niższej spodziewanej produkcji w tym roku. KRIR przedstawił także czarny scenariusz dla producentów drobiu. W oparciu o tanie pasze ukraińscy producenci drobiu mogą prowadzić produkcję i sprzedawać do Unii Europejskiej żywiec po zaniżonych cenach, a to uderzy w produkcję głównie w Polsce, pogłębiając negatywne skutki dla rolników. Jak więc uchronić polskich gospodarzy i gospodarkę?
Zakupem zbóż powinna zająć się UE
KRIR proponuje aby zakup zbóż ukraińskich bezpośrednio na Ukrainie leżał po stronie UE po określonej cenie (np. 90% średniej w UE) z przeznaczeniem na eksport poza UE. Co przyniosłoby takie rozwiązanie?
W ocenie Izby mogłoby to ustabilizować ceny na Ukrainie, a dzięki temu uspokoiłoby ceny u nas. Dodatkowo zmniejszyło ryzyko dysproporcji w kosztach produkcji drobiu a jednocześnie pomogłoby w uporządkowaniu kwestii transportu zbóż (w większym stopniu rząd Ukrainy miałby na to wpływ). Jednocześnie rozwiązany zostałby problem pokrycia kosztów transportu i magazynowania. Można byłoby wykorzystać najprostszą technologię przechowywania, to jest magazynowanie w rękawach foliowych, szybko, tanio, elastycznie i na każdą skalę.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Za nami kolejny spadkowy tydzień dla notowań unijnych zbóż i pszenicy
Potencjalna pomoc dla rolników
Zarząd Izby jest pewny, że już sama zapowiedź wdrożenia takiego mechanizmu zadziałałaby łagodząco na rynek nawet przy ograniczonej skali takiej interwencji. Co istotne, w stosunku do potencjalnego efektu pomocy rolnikom i gospodarce ukraińskiej, koszty takiego działania byłby bardzo niski. Dodatkowo UE uzyskałaby narzędzie polityczne jako dysponent zboża w skali globalnej. Rozwiązanie takie musiałoby być przyjęte przez KE w ramach środków wsparcia dla Ukrainy. Wydaje się, że COPA i COGECA mogą poprzeć to rozwiązanie, ponieważ będzie ono realnym wsparciem dla europejskich rolników.
Zgadzacie się z pomysłem Izby? A może macie jeszcze inne pomysły na zażegnanie tej skomplikowanej sytuacji?
źródło: KRIR
Zdj: pixabay