Pewna para, która jechała samochodem osobowym, postanowiła zatrzymać się na poboczu i wykonać sesję fotograficzną przy śniegu. Co jednak wywołało zdziwienie, to fakt, że zatrzymali się na autostradzie…
Czego się nie robi na lajków? Sesja fotograficzna na autostradzie!
Ręce wyciągnięte radośnie do góry, rozwiane włosy opadały kaskadami, wypięta pupa i nogi zanurzone w śniegu – w takiej pozie pozowała dziewczyna na tle śniegu i ekranów akustycznych tuż przy drodze. I nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że kobieta stała na wale autostrady obok ekranu akustycznego, a żeby zrobić zdjęcia, ona i jej „fotograf” musieli zatrzymać na tej autostradzie samochód.
Zatrzymali auto na środku autostrady z otwartymi na oścież drzwiami
Jako pierwszy o sytuacji poinformował portal 112malopolska.pl Zdjęcia redakcja otrzymała od swojego czytelnika. Przejeżdżający kierowca uchwycił moment, jak kobieta w różowym stroju wygina się na tle śniegu w kierunku telefonu trzymanego przez swojego kompana. Para nie tylko zatrzymała samochód bezpodstawnie, ale na czas sesji fotograficznej pozostawiła w aucie otwarte na oścież drzwi, zarówno od strony pasażera, jak i kierowcy.
Cóż, nie trzeba było czekać długo na reakcję internautów, a ci nie pozostawili po modelce i fotografie suchej nitki. „Pojawił się śnieg to i bałwany”, „jak nie rzepak to śnieg, fota musi być” – to tylko niektóre z setek komentarzy pod oryginalnym postem. Swoją drogą jeszcze tylko kilka miesięcy i zacznie się nalot “Rzepiar” na pola. Jesteście mentalnie na to gotowi ;)?
źródło:malopolska112;wyborcza