Dalsze spadki w cennikach nawiedzają rynek wieprzowiny. W 48 tygodniu na unijnych rynkach cena skupu tuczników spadła od 4 do 9 centów za kg (wbc). Jest to efekt który niesie za sobą pandemia COVID-19, i której niestety końca nie widać.
Ceny oferowane przez skupujących przestały pokrywać koszty produkcji
Według szacunków rolników wynika, że żeby wyjść ”na zero” cena wyjściowa tucznika powinna kształtować się na poziomie około 4,5 zł/kg. Obecnie średnia cena skupu w wadze żywej wynosi około 3,50 zł/kg. To o wiele poniżej progu opłacalności. To nie wszystko bowiem w wyznaczonych strefach zagrożenia ASF ceny są niższe o 1 zł/kg mniej. O jakimkolwiek zysku nie można tu mówić. Z uwagi na fakt, że ceny pasz w tym roku poszybowały w górę hodowcy zostali pozostawieni w kropce. Coraz częściej zdarzają się sytuacje gdzie okres oczekiwania na odbiór świń to 2-3 tygodnie. Wynika to z jednej strony z konieczności oczekiwania na wynik badań laboratoryjnych, a z drugiej z ograniczenia ilości skupu w zakładach.
Potrzebne jest wsparcie ze strony państwa
Mamy do czynienia z katastrofą jaka dawno nie miała miejsca. Niestety coraz częściej zdarzają się sytuację gdzie skupy wolą tańszą wieprzowinę z za granicy dokłądając cegiełke do solidnego załamania krajowego rynku trzody chlewnej. Bez prawnych regulacji, w tym pomocy, której tak mocno potrzebują polscy rolnicy wiele gospodarstw może upaść. Skutki niebezpiecznego nurtu czym jest kupno tańszej wieprzowiny będą opłakane. Wielkopolska Izba Rolnicza zasugerowała plan działania w obliczu dramatycznej sytuacji:
“Rząd powinien jak najszybciej rozważyć wprowadzenie mechanizmów ograniczających import trzody w sytuacjach takich jak wystąpienie wirusa ASF dla ochrony naszego rynku i producentów.”
Czy możemy liczyć na szybką reakcję rządu? Tego dowiemy się w najbliższym czasie.
źródło:kzp-ptch.pl
http://wir.org.pl/