Co znajdziesz w artykule?
W I półroczu tego roku ceny codziennych zakupów wzrosły o ponad 20%, a artykuły spożywcze i napoje o 20%. Warzywa podrożały najbardziej – o ponad 32%. Eksperci przewidują spowolnienie wzrostu cen w II półroczu, ale ostrzegają, że jesienią warzywa mogą podbić ceny innych produktów.
Ciężkie pół roku dla konsumentów
Raport „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” wykazał, że w I półroczu br. codzienne zakupy Polaków podrożały średnio o 20,3% w porównaniu z ub.r. Wpływ na to miały wydarzenia z 2022 r., takie jak inwazja Rosji na Ukrainę, podwyżki cen energii i żywności eksportowanych przez Ukrainę oraz inne czynniki, jak odbicie popytu po pandemii i luźna polityka fiskalna i monetarna. Choć dynamika wzrostu cen maleje, wyniki wciąż są wysokie. Art. spożywcze i napoje bezalkoholowe podrożały o 20% rdr., a w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe odnotowano najwyższe wzrosty cen.
Warzywa, karmy i chemia liderem wzrostów
Z 17 monitorowanych kategorii, aż 16 z nich odnotowało dwucyfrowy wzrost cen, który wynosił od 12,6% do 32,4% w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wyjątkiem były artykuły tłuszczowe, które podrożały tylko o 3,9% w porównaniu do roku poprzedniego. Analityczka sektora Food & Agri w Banku BNP Paribas tłumaczy, że ceny roślin oleistych rosły dynamicznie już w 2021 roku, ale od maja ubiegłego roku zaczęły spadać, co wpłynęło na spowolnienie wzrostu cen produktów tłuszczowych.
W I półroczu br. najwyższe wzrosty cen odnotowano w kategorii warzyw, które podrożały o średnio 32,4% w porównaniu z rokiem poprzednim. Problemy z 2022 roku, w tym susze w Europie, spowodowały braki towarów, szczególnie pomidorów, ogórków i papryki na początku tego roku. Karmy dla zwierząt zajęły drugie miejsce w rankingu z wzrostem cen o 31,6% rdr., zależnym od sytuacji na rynku surowców, takich jak warzywa i mięso. Chemia gospodarcza uplasowała się na trzecim miejscu z wzrostem o 27,8% rdr., głównie z powodu rosnących kosztów produkcji, ale nie przewiduje się kolejnych znaczących podwyżek w tej kategorii.
Pozostałe kategorie pod lupą
Czwartą pozycję pod względem wzrostów cen zajmują dodatki spożywcze (ketchupy, majonezy, musztardy itp.) z wzrostem o 24,4% rdr. Są one w dużej mierze wytwarzane z warzyw, a szczególnie podrożały sosy na bazie pomidorów z powodu kosztów surowca i jego ograniczonej dostępności. Piątą pozycję zamyka nabiał z wzrostem cen o 24,2% rdr., ale tendencje wzrostu cen w tej kategorii będą się uspokajać dzięki wzrostowi podaży mleka.
W TOP 10 pod względem wzrostu cen znajdują się również: pieczywo (22,8% rdr.), produkty sypkie (22,6% rdr.), artykuły dla dzieci (21,8% rdr.), wędliny (19,9% rdr.) i napoje (19,2% rdr.). Słodycze i desery podrożały o 17,2% rdr., ryby i środki higieny osobistej o 14,9% rdr. Mięso, owoce i używki zanotowały odpowiednio 14,5%, 13,7% i 12,6% wzrostu cen rdr. Ranking zamykają artykuły tłuszczowe, które podrożały tylko o 3,9% rdr. W II półroczu sytuacja cenowa może się ustabilizować, ale spodziewane są niewielkie spadki cen.
Dynamika wzrostu cen będzie spadać, ale proces będzie długi
Dr Edyta Wojtyla prognozuje, że zmiany cen w tych kategoriach będą zależały od preferencji i możliwości finansowych konsumentów. Ceny będą utrzymywać się na poziomie, który zachęci klientów do zakupu, uwzględniając malejące realne dochody, ale także zapewni minimalny zysk dla sprzedawców.
Natomiast Marcin Luziński twierdzi, że szczyt wzrostu cen już minął, ale nie spodziewa się szerokich spadków cen, a jedynie wolniejszych podwyżek. Przewiduje, że w II połowie roku większość produktów będzie odnotowywać niższe wzrosty cen. Jeśli już ceny będą spadać, to dotyczyć to będzie pojedynczych kategorii, takich jak nabiał czy artykuły tłuszczowe.
Dr Semmerling podsumowuje, że dynamika wzrostów cen w kolejnych kwartałach będzie spadać. Jednak przy wysokim poziomie inflacji, proces powrotu tego wskaźnika do poziomu poniżej 5% będzie długi. Przejście do inflacji jednocyfrowej może być realne dopiero na początku kolejnego roku, ale to nadal optymistyczna prognoza.
Jaka okaże się rzeczywistość? Obecnie wygląda na to, że będziemy powoli zbliżać się do tego celu.
źródło: Monday News