Pod koniec sierpnia świat obiegła informacja, że Polska i Ukraina będą pracować nad projektem rurociągu transgranicznego, który ma dostarczać ukraińskie oleje roślinne do portu w Gdańsku w celu dalszego reeksportu do krajów trzecich. Pogłoski te potwierdził minister polityki rolnej i żywności Ukrainy Mykoła Solski. Rurociąg z Ukrainy do polskiego portu Gdańsk ma transportować do 2 mln ton oleju roślinnego rocznie.
Ukraiński olej rośliny popłynie rurociągiem do Gdańska
Jak donosi kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego, Polska zgodziła się na podpisanie odpowiedniego memorandum ze swoimi ukraińskimi odpowiednikami. Porozumienie zostanie zawarte za trzy lata z automatycznym przedłużeniem o kolejne trzy lata.
Długość rurociągu ma wynieść 600 kilometrów i biec z z Jahodyna na Wołyniu do Gdańska. Według słów ministra Solskiego, koszty prac budowlanych zostaną ogłoszone w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Ostateczna kwota będzie w dużej mierze zależeć od określonej trasy i krajobrazu, a także dokumentów zatwierdzających. Jak informował Solskyi, istnieją różne opcje finansowania rurociągu oleju roślinnego. We wrześniu ministrowie rolnictwa UE spotkają się w Brukseli i ta kwestia zostanie podniesiona. Solskyi dodał, że powinno to być finansowanie z wielu źródeł.
Producenci rzepaku są postawieni pod ścianą
Dla ponad 100 tysięcy gospodarstw, które uprawiają rzepak w Polsce, ta informacja jest bardzo niepokojąca. Obecne ceny energii, paliw, nawozów, środków ochrony roślin sprawiają, że rolnicy ledwo wiążą koniec z końcem. Co gorsza, Rada Ministrów przyjęła 2 sierpnia 2022 r. projekt ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości. Specjaliści oceniają, że może to doprowadzić do praktycznego załamania opłacalności uprawy rzepaku w Polsce ograniczając nawet o 1 mln ton nasion popyt ze strony łańcucha wytwórczego biodiesla!
Powstanie specjalnego rurociągu do transportu olejów roślinnych w wyżej wymienionych okolicznościach może przyczynić się do zapaści wielu gospodarstw rolnych. Jeśli nikt nie wprowadzi mechanizmu ochrony polskiego rynku rolnego to konsekwencje finansowe tego, będą odczuwalne przez nas wszystkich.
źródło:apk-inform.com