Co znajdziesz w artykule?
W pierwszym półroczu tego roku sektor rolniczy doświadczył spadku liczby rolników-przedsiębiorców o 13,5% oraz redukcji łącznego zadłużenia o 2,6% rdr. Dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK pokazują, że liczba rolników zmniejszyła się o 3,2%, a suma zaległości spadła o 4% rdr. Pomimo tych statystyk, eksperci przewidują, że trudności rolników zwiększą się w nadchodzących miesiącach, a zmiany klimatyczne mogą pogłębiać ich problemy finansowe w przyszłości.
Realna sytuacja jest o wiele gorsza
Według Krajowego Rejestru Długów (KRD), na koniec czerwca tego roku liczba zadłużonych rolników-przedsiębiorców wyniosła 3,7 tys. osób, co oznacza spadek o 13,5% w porównaniu do poprzedniego roku, kiedy było ich 4,3 tys. Z kolei Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor i baza informacji kredytowych BIK odnotowały 3,2% spadek liczby dłużników związanych z rolnictwem, hodowlą zwierząt i usługami związanymi z tą branżą, z 1,6 tys. rok wcześniej do 1,6 tys. obecnie.
Mimo tych statystyk, eksperci podkreślają, że sytuacja rolników nie poprawiła się. Spadek zadłużenia wynika częściowo z niskich cen sprzedaży produkcji rolniczej z poprzedniego roku oraz wzrostu kosztów pracy i importu tańszych produktów rolnych. Eksperci prognozują, że problemy rolników mogą nasilić się w przyszłości ze względu na rosnące ceny energii, stopy procentowe i inflację.
Według KRD, zadłużenie rolników-przedsiębiorców wyniosło na koniec czerwca blisko 270 mln zł, co stanowi 2,6% spadek w porównaniu z rokiem poprzednim. Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK wynika, że kwota zaległości dłużników związanych z rolnictwem spadła o 4% rdr., osiągając niecałe 495 mln zł.
Eksperci przewidują, że sytuacja rolników może pogorszyć się w nadchodzących miesiącach ze względu na różne negatywne czynniki, takie jak wzrost cen energii, stóp procentowych i inflacji, a także trudności gospodarcze wynikające z pandemii i konfliktu na Ukrainie. To może wpłynąć na płynność finansową sektora rolniczego w kolejnych latach. Warto zaznaczyć, że prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych również podkreśla trudną sytuację na wsi, gdzie spada liczba inwestycji, a rolnicy starają się uregulować długi, często sprzedając ziemię.
Eksperci alarmują – sytuacja może się pogorszyć
Według danych Krajowego Rejestru Długów (KRD), średnie zadłużenie rolnika-przedsiębiorcy wzrosło o 12,6% rdr., osiągając ponad 73 tys. zł w porównaniu z 64,8 tys. zł rok wcześniej. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK średnia kwota zaległości spadła o 0,8% rdr. w kategorii rolnictwo, hodowla zwierząt i usługi związane z tą branżą, wynosząc niecałe 317,5 tys. zł na koniec czerwca bieżącego roku, w porównaniu do niespełna 320 tys. zł rok wcześniej.
Eksperci tłumaczą wzrost zadłużenia w KRD faktem, że rolnicy, aby uruchomić produkcję rolną, muszą zaciągać nowe zobowiązania, które mogą spłacić dopiero po żniwach. Jednak obecne koszty produkcji i niskie ceny skupu produktów rolno-spożywczych sprawiają, że rolnicy mogą mieć trudności z obsługą tych długów.
Prognozy wskazują na dalszy wzrost średniego długu rolnika, który obecnie wynosi niecałe 13% rdr., ale może zbliżyć się do 20% pod koniec tego roku lub w pierwszym kwartale 2024 roku. Ponadto, statystyczny rolnik-przedsiębiorca wydłużył okres zaległości spłat o 19 dni, wynosząc 937 dni na koniec I połowy 2023 roku, w porównaniu do 918 dni rok wcześniej.
Eksperci alarmują, że sytuacja może się pogorszyć ze względu na spadek cen produktów rolnych na rynku skupu. W związku z tym sugerują wprowadzenie preferencyjnych rozwiązań finansowych dla rodzimych rolników, aby pomóc im w obsłudze długów.
Dodatkowo, istnieją istotne różnice między województwami w zakresie długu rolników-przedsiębiorców, co wynika z różnic w rodzajach produkcji dominujących w danym regionie. Przykładowo, województwo wielkopolskie ma duże gospodarstwa hodowlane, podczas gdy na Podlasiu są mniejsze gospodarstwa. To prowadzi do znaczących różnic w statystykach zadłużenia, ale wszędzie długi trwające powyżej 150 dni są uważane za niebezpieczne, ponieważ mogą prowadzić do problemów, takich jak żądania zwrotu VAT-u ze strony Urzędu Skarbowego.
Ekspert: Zbliżające się wybory parlamentarne nie poprawią sytuacji rolników
Zdaniem ekspertów, sytuacja rolników będzie się dalej pogarszała. „Brakuje działań mających na celu zabezpieczenie interesów rolników ze strony rządzących. Liczba zadłużonych rolników będzie wzrastać. Co więcej, będzie rosła kwota ich zadłużenia. Kluczowe znaczenie mają tu wysokie koszty produkcji, niskie ceny skupu i niekontrolowany import tańszych produktów rolnych. Zbliżające się wybory parlamentarne nie poprawią sytuacji rolników” – zapewnia Adrian Parol, doradca restrukturyzacyjny specjalizujący się w sektorze rolnym.
W opinii Sławomira Izdebskiego, przez następne trzy miesiące ani rząd, ani parlament nie będzie pracował nad stworzeniem wsparcia dla rolników. Po zaprzysiężeniu nowego rządu będzie tak samo. Ekspert spodziewa się więc ok. 4 miesięcy marazmu. Sytuacja konkretnych rolników będzie zależała stricte od koniunktury na rynku. Jeśli ceny produktów rolnych będą nadal spadały, to wtedy rzeczywiście istnieje zagrożenie, że to zadłużenie jeszcze się powiększy.
„Z rozmów z wieloma rolnikami, którzy posiadają obecnie zadłużenie, wynika, że liczą na to, iż po wyborach nowy rząd i parlament przyjrzy się ich sprawie i będzie próbował coś zaradzić. Ale nawet gdyby to nastąpiło, to pierwsze efekty tego będzie można obserwować za rok lub dwa lata, a może nawet i dłużej. Natomiast pomoc jest potrzeba teraz i tu” – zwraca uwagę Łukasz Goszczyński.
Ekspert dodaje też, że w sytuacji dynamicznie zachodzących zmian klimatycznych, tj. naprzemiennych susz i ulew, rolnikom jest potrzebny szerszy plan ratunkowy, np. w kwestii doregulowania stosunków handlowych pomiędzy nimi a przetwórcami, pośrednikami i sieciami handlowymi – na styku równoprawnej pozycji negocjacyjnej. To w dużym stopniu poprawiłoby ich sytuację i płynność finansową. Oczywiście skutków klimatycznych to nie zlikwiduje, ale przez to rolnikom odejdzie jeden z ważniejszych problemów, który wciąż narasta i mocno niepokoi. A jak dodaje Goszczyński, w kolejnych okresach – nie tylko miesiącach, ale też latach, będzie to jeden ze znaczących czynników, przez który rolnicy będą popadać w coraz to większe problemy, głównie te finansowe.
„Podsumowując, należy podnieść jeszcze jedną ważną kwestię. Otóż liczba gospodarstw się kurczy. To spowoduje, że w perspektywie dłuższego czasu dłużników – rolników będzie mniej, ale to wcale nie będzie oznaczało poprawy sytuacji. W suchych danych może tak będzie. Jednak będą to kolejne pozorne wyniki, które nie mogą oddawać rzeczywistego stanu, w jakim znajdują się rolnicy” – konkluduje radca prawny i doradca restrukturyzacyjny Łukasz Goszczyński.
źródło: Monday News