czwartek, 21 listopada, 2024
spot_img

Rapool kontynuuje spotkania dla rolników. Jakie są perspektywy dla uprawy rzepaku?

spot_img

Rapool nie zwalnia tempa. Za nami cykl konferencji zimowych zorganizowanych w Rynie, Wąbrzeźnie i Lubniewicach. Ogrom cennych informacji przekazanych rolnikom z całej Polski – tak można podsumować te trzy spotkania z cyklu Akademii Rzepaku. Poruszono kwestie rynków jak i również aspekty agrotechniczne, w tym hodowlane i nawozowe. 

Koniunktura rzepaku na rynku olejów i tłuszczy

Zapotrzebowanie na oleje i tłuszcze systematycznie rośnie. Globalny rynek oceniany był na produkcję 252,4 mln ton surowca w sezonie 2022/23 vs. 84,6 mln ton w 1992/93. Rządzi olej palmowy (udział 31,8%), jednak w czołówce znajdziemy m.in. soję z produkcją 400 mln ton (tendencja wzrostowa) oraz rzepak z wolumenem 85 mln ton. Na znaczeniu zyskuje także słonecznik, które produkcja szacowana jest na 56 mln ton. 

Rzepak pozostaje cały czas ważnym gatunkiem uprawnym na światowej arenie. W sezonie 2023/24 zajmuje on według szacunków 39,1 mln hektarów, w tym EU27+UK 6,53 mln hektarów. Globalna produkcja rzepaku i canoli (rzepak jary) wynosi 75 mln ton, a głównymi eksporterami są m.in. Kanada, Australia i Ukraina. W Europie produkujemy średnio 20 mln ton nasion rzepaku, a potrzeby wynoszą średnio 25-26 mln ton, dlatego niemalże 5-6 mln ton musimy sprowadzić. 

Polska w skali Unii Europejskiej pozostaje ważnym graczem. Ostatnie lata były dla rzepaku bardzo korzystne w kraju, również na tle sąsiednich producentów. Zajmujemy trzecie miejsce w UE w z produkcją 3,683 mln ton nasion z areału 1 073 mln hektarów. Dla porównania – Francja 4,265 mln ton z areału 1,367 mln ha i Niemcy 4,231 mln ton z 1,166 mln ha. Rzepakowym rynkiem rządzi także Ukraina, tutaj w ubiegłym sezonie zebrano 4,23 mln ton z 1,42 mln hektarów. W nadchodzącym sezonie według prognoz spadł, jednak areał uprawy rzepaku. W Polsce zajmuje on 970 tys. ha, w Niemczech 1,11 mln ha, a na Ukrainie 1,3 mln ha. Co warto wspomnieć w naszym państwie tylko 700 tys. ha zostało obsianych kwalifikowanym materiałem siewnym.

Na cenę rzepaku składa się wiele czynników, nie tylko popyt i podaż. Za wahania na giełdach, a w konsekwencji skupach odpowiada także globalna pogoda, polityka i rządy jak i również rynki finansowe i spekulacje. Nikt nie jest więc w stanie określić perspektyw na nadchodzące miesiące. Jak twierdzi Andrzej Duszejko prezes Rapool Polska, który przeanalizował globalny rynek jest nadzieja na lepszą koniunkturę. 

– Powierzchnia uprawy w bieżącym sezonie jest mniejsza. Według szacunków nadchodzące zbiory mogą być również niższe niż w latach poprzednich. Oczekuje się niższych zapasów. Należy się spodziewać stabilizacji lub wzrostu cen. Olej rzepakowy będzie miał duży popyt i jego produkcja powinna być stabilna. Cena raczej nie spadnie poniżej obecnych wartości, ale nie liczyłbym, że wzrośnie – podsumował prelegent. 

Nawożenie w rzepaku na wiele sposobów

– Nawożenie azotowe można przeprowadzić na bardzo wiele sposobów. Ja przedstawię Państwu swój punkt widzenia i zaproponuje taktykę. – podkreślił na wstępie prof. Witold Szczepaniak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. 

Rzepak to jedna z najbardziej azotolubnych roślin uprawnych w Polsce. Wysokie potrzeby pokarmowe sprawiają, że pierwiastek musi zostać zastosowany w odpowiednich ilościach i terminie. Na potrzeby nawozowe wpływa kilka czynników, w tym zawartość azotu mineralnego. W przypadku, gdy nie wykonaliśmy badania na powyższy pierwiastek należy dokonać wstecznej analizy dot. przebiegu jesiennej wegetacji i kondycji roślin. Miniona jesień była stosunkowo ciepła i wilgotna. Rzepak mocno się rozrósł. Wysoka biomasa może świadczyć o dużej konsumpcji azotu mineralnego w tym okresie, stąd też nie należy spodziewać się wysokich zawartości pierwiastka w glebie.

– Wykonaliśmy od początku stycznia wiele analiz w Katedrze Chemii Rolnej. Zawartość azotu jest bardzo rozbieżna tj. od kilkunastu do nawet 150 kg. Przeważają, jednak wartości w okolicach 30-50 kg. – mówił prelegent 

Rzepak w przeważającej części jest w dobrej lub bardzo dobrej kondycji, co daje szansę na uzyskanie wysokich plonów.

Tegoroczny przebieg zimy i znowelizowane prawo zachęca do wykonania wczesnego nawożenia azotem. Prof. Szczepaniak zachęca do aplikacji, gdy tylko pojawi się zielone światło na mapach wydawanych przez IMGW. Do przemieszczenia azotu w głąb profilu glebowego potrzebujemy średnio 3 mm opadu na 1 do 2 cm.

– Jeśli prawo pozwoli to wjedźcie w miarę możliwości wcześnie aby kupić ten czas. Azot będzie czekał gotowy przy większej puli systemu korzeniowego. Forma azotanowa wpływa na pozytywnie na regenerację rozety i gospodarkę hormonalną. – podkreślał ekspert

Prof. Szczepaniak poruszył także kwestie stosowania pozostałych makroelementów. Aplikacja kizerytu czy soli potasowych powinna być wykonana równie wcześnie. Nie warto opóźniać również i tego nawożenia. Istotna jest jednak przede wszystkim siarka odpowiadająca za kontrolę procesów przetwarzania azotu w roślinie. Cztery główne procesy są kontrolowane przez ten pierwiastek. Potrzeby pokarmowe na tonę nasion wraz z plonem ubocznym wynoszą 15 – 20 kg S tj. 37,5kg.

Konferencje zgromadziły dziesiątki zainteresowanych rolników z całej Polski.

Postęp hodowlany najważniejszy dla uprawy rzepaku

W konferencji uczestniczyła także Gesa Dreses z RAPOOL Ring GmbH, która przedstawiła najważniejsze kamienie milowe w 50-letniej hodowli. Prelegentka poruszyła dwa ważne tematy z punktu widzenia aktualnej sytuacji w uprawie rzepaku.

Szczególnym zagrożeniem dla rzepaku jest kiła kapusty. Przyczyną infekcji jest pierwotniak Plasmodiophora brassicae. W przyrodzie występuje wiele ras tego patogenu, które różnią się zjadliwością w stosunku do roślin żywicielskich. W 2001 roku wprowadzono odmianę rzepaku Mendel posiadającą rasową odporność, którą do dzisiaj można spotkać w wielu odmianach. Dotychczasowa (Mendlowska) odporność na kiłę obniża ryzyko uprawy przynajmniej o 65%, natomiast dodatkowa kombinacja genetyczna obniża ryzyko infekcji kiłą o kolejnych 20%. Odmiany tej genetyki mogą być z powodzeniem wysiewane w rejonach, gdzie presja jest bardzo duża tj. Żuławy, Dolny Śląsk czy Mazury. 

– W Niemczech 110 tys. ha czyli 9% obsianych gruntów to odmiany kiłowe. Rapool pracuje cały czas nad nowymi kreacjami, które będą adaptować się m.in. do wielu zagrożeń ze strony agrofagów. Progres hodowlany jest bardzo duży. – podkreślała Gesa Dreses

Kolejnym zagrożeniem dla rzepaku jest pchełka rzepakowa nalatująca w okresie jesiennym. Zakaz stosowania zapraw doprowadził do wysokiej presji szkodnika, który jest już poza wszelką kontrolą. Najgorsze skutki notuje się, gdy warunki do siewu były niekorzystne. Słaby wigor roślin sprawia, że rośliny są podatniejsze na uszkodzenia. Tutaj znowu dużą szansą może być hodowla i odmiany cechujące się dobrą zdrowotnością oraz wigorem początkowym. Najlepszym wyjściem w przypadku presji pchełki jest wczesny siew w połączeniu z innymi technikami (nawożenie, rośliny towarzyszące).

Gesa Dreses z Rapool Ring-GMBH przedstawiła dokonania hodowlane na przestrzeni 50 lat działalności.

Nie tylko rzepak w płodozmianie

Popularne monkultury zbożowe czy zmianowanie składające się z dwóch gatunków typu pszenica i rzepak to znaczące ograniczanie bioróżnorodności. Z punktu widzenia bilansu materii organicznej te gatunki mają negatywny wpływ na glebę. Dodatkowo w Polsce uprawia się ok. 150-180 tys. hektarów warzyw, one szczególnie degradują grunty. Każdy rolnik powinien w swoim gospodarowaniu uwzględnić międzyplony, które mają znaczącą rolę w funkcjonowaniu ekosystemu, w tym gleby gdzie żyje 25% wszystkich gatunków fauny i flory. Na jednym hektarze może ich żyć od 2,5 do nawet 25 ton.

– Spadek bioróżnorodności i degradacji gleb jest widoczny w całej Europie. W przeciągu najbliższych 50 lat ilość biomasy może spaść nawet o 50%, jeśli nie przystąpimy do działania. W Polsce problem jest szczególnie widoczny, ponieważ średnio poziom próchnicy nie przekracza często wartości 1,5%. – podkreślał prelegent.

Ten sezon jest nieco inny od poprzednich, co nie oznacza, że korzystniejszy. Po raz pierwszy od 6 lat mamy wilgoć. Ponadprzeciętne opady nie sprzyjały, jednak jesiennym zbiorom. Nadmiernie uwilgotnione pola zostały ujeżdżane przez ciężki sprzęt, szczególnie do zbioru buraków cukrowych. To kolejny problem, z którym trzeba się zmierzyć. 

DSV proponuje rolnikom wiele bioróżnorodnych mieszanek dostosowanych do szerokich potrzeb i płodozmianów. Wiele badań wykonywanych przez firmę pokazuje jasno, że oddziaływują one w pozytywny sposób na glebę i życie biologiczne. 

– Okrywa gleby jest bardzo istotna. Wysokie temperatury i nagrzanie gruntu zabija mikroorganizmy. Poprzez międzyplony przywracamy naturalny stan gleby i stosunki wodno-powietrzne. Budujemy trwałe agregaty glebowe. – podkreślał Jerzy Trościanko

Odmiany Rapool rejestrowane i testowane w Polsce 

Rapool wykorzystuje potencjał swoich odmian nie tylko w Niemczech, ale również i Polsce. Wiele kreacji przechodzi żmudny proces badań przez COBORU w wyniku, których zostają wpisane do krajowego rejestru. To sukces i fakt świadczący o wysokim standardzie hodowli.

Postęp hodowlany odpowiada za znaczący wzrost plonów na przestrzeni ostatnich lat. Trend jest szczególnie widoczny w rzepaku, któremu zagraża wiele czynników biotyczne i abiotyczne. W procesie twórczym poszukuje się m.in. odmian tolerancyjnych i cechujące się dużymi zdolnościami regeneracyjnymi i adaptacyjnymi. Na przestrzeni dekad wprowadzono m.in. odporność na suchą zgniliznę kapustnych, wirus żółtaczki rzepy czy kiłę kapusty.

Rapool prowadzi wiele konferencji i spotkań polowych, które cieszą się dużym zainteresowaniem rolników.

Najnowszą odmianą zarejestrowaną w Polsce w 2024 roku po dwóch latach badań jest BERNSTEIN F1 czyli w tłumaczeniu bursztyn. To nowy genetycznie mieszaniec z multi odpornością na choroby wirusowe i grzybowe. Posiada dwa geny odpowiedzialne za zdrowotność – gen RLM7 i TuYV. W doświadczeniach rejestrowych wykazał się ponadprzeciętnym potencjałem plonowania tj. 108% wzorca. BERNSTEIN F1 to odmiana średniowczesna w kwitnieniu i dojrzewaniu oraz plastyczna tj. dostosowująca się do różnych stanowisk. Jej dużą zaletą jest dobry wigor początkowy oraz dynamicznie budowana biomasa w okresie jesiennym.

– Nasze odmiany muszą przejść długi i skrupulatny proces rejestrowy zanim trafią do rolników. Jako Rapool prowadzimy również szereg własnych badań nie tylko odmianowych. Testujemy różne terminy siewu i zbioru rzepaku. Sprawdzamy różne poziomy nawożenia. Wykonujemy te badania, aby zaoferować rolnikom jak najlepsze odmiany, które potrafią zaadaptować się m.in. do zmian klimatycznych – podkreślał Artur Kozera z Rapool Polska

spot_imgspot_img
Michał Piśny
Michał Piśny
Jestem rolnikiem z pasji i zamiłowania. Produkcja roślinna jest od wielu lat sektorem moich zainteresowań i działań. W okresie wegetacji spędzam dużo czasu na polach. Bardzo ważna dla mnie jest ochrona naszego miejsca pracy jakim jest gleba. W swojej pracy skupiam się na propagowaniu zrównoważonego rolnictwa. Obecnie studiuję rolnictwo na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Dokształcam się stale poprzez kursy i szkolenia. Jestem otwarty na kontakty z ludźmi.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x