Co znajdziesz w artykule?
Wiele już pisaliśmy o protestach rolników, gorących nocnych debatach w Sejmie i pracach w Senacie nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Do sprawy odniosła się również Rada Sektora Wołowiny, którą tworzy 6 ogólnopolskich organizacji producenckich.
W piśmie skierowanym do Senatu organizacje te stanowczo domagają się wykreślenia z nowelizacji zakazu uboju rytualnego na potrzeby odbiorców z zagranicy.
Unia Europejska dopuszcza
„Należy podkreślić, że ubój religijny to jedna z metod uboju w pełni dopuszczalnych na obszarze Unii Europejskiej. Jest on praktykowany w większości krajów wspólnoty. Metoda ta spełnia również wymogi rozporządzenia Rady ( WE) 1099/2009 z dnia 24 września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania, którego nadrzędnym celem jest zapewnienie ochrony i dobrostanu zwierząt podczas uboju. Natomiast poszanowanie zasad religijnych tylko wzmacnia szacunek dla wszelkiego życia.” – czytamy w treści dokumentu.
Religie zabraniają znęcania
Członkowie RSW podkreślają też, że zasady religijne zawarte w Torze i Koranie szczegółowo opisują stosunek religii do zwierząt. Zarówno judaizm jak i islam zabraniają znęcania się nad zwierzętami. Jasno określają też wymogi w zakresie ich traktowania oraz sposobu uśmiercania. Natomiast celem jest jak największe ograniczenie cierpienia. A sam ubój religijny przeprowadzają osoby posiadające kwalifikacje wymagane przez konkretne obrządki.
Członkowie Rady Sektora Wołowiny powołują się też na badania naukowe prowadzone m.in. przez prof. Wilhelma Schulze z Uniwersytetu w Hanowerze. Uczony ten rejestrował funkcje mózgu i serca za pomocą elektroencefalografu (EEG) i elektro-kardiografu (EKG) podczas uboju. Ostatecznie naukowiec doszedł do wniosku, że szybko postępująca utrata świadomości u zwierząt uniemożliwia odczuwanie przez nie bólu.
Ogromne straty dla hodowców
Kolejna strona problemu na którą Izba zwraca uwagę dotyczy prognozowanych, niewyobrażalnych wprost strat dla producentów żywca wołowego. Wynika to z faktu, że Polska jest obecnie czołowym producentem i eksporterem wołowiny w Europie. Blisko 80% polskiej produkcji to eksport, głownie do krajów UE. Łączna wartość eksportu wołowiny w 2019 roku wynosiła blisko 1,5 mld euro. Natomiast wartość uboju na potrzeby religijne stanowi nie mniej niż 1,5 mld złotych rocznie. Ponadto, w oparciu o dane z zakładów ubojowych w Polsce stwierdzono, że rocznie ubojowi na potrzeby religijne poddaje się ok. 0,6 mln zwierząt spośród 1,85 mln wszystkich ubojów (tj. około 30% tej wartości). Dodajmy, że mięso pochodzące z uboju religijnego trafia na 18 rynków pozaeuropejskich i na rynek wewnętrzny UE.
Natomiast wykazywany przez niektóre środowiska niski udział wołowiny koszer i halal w eksporcie, oparto na analizie danych nt. eksportu poza Unię Europejską. Bez uwzględnienia w wyliczeniach wielkości eksportu mięsa pochodzącego z uboju religijnego, które trafia na Wspólny Rynek.
Utrata izraelskiego rynku
Polska jest też głównym dostawcą wołowiny koszer do Izraela, gdzie ma dobrze wypracowaną markę i z sukcesem konkuruje z cenioną wołowiną argentyńską.
Niestety, szkodliwy dla Polski proces destrukcji wizerunku już się zaczął. A Izraelskie media mówią o zakazie eksportu jako o śmiertelnym ciosie dla rynku koszer w Izraelu i w Europie W tym kontekście RSW podkreśla, że w Europie żyje ok. 1,5 mln wyznawców judaizmu oraz ponad 30 mln. wyznawców islamu, którzy zjadają średniorocznie ponad 25 kg wołowiny na osobę. Jest to więc potężny rynek dla mięsa z uboju religijnego o wielkości ponad 800 tys. ton i wartości prawie 5 mld EUR (20 mld PLN). Dodajmy, że dla mniejszości religijnych w Europie polska wołowina jest głównym źródłem zaopatrzenia w mięso wołowe – ze względu na jakość i cenę.
Ucierpią polskie gospodarstwa
Przedstawiciele izby przewidują również, że ograniczenie uboju religijnego na eksport, którego udział przekracza 30% (a czasami dochodzi do 40%), zachwieje rynkiem wołowiny w Polsce. Rokują oni, że spowoduje to spadek cen podobny do tego z lat 2013 – 2014. Skutkiem będą też poważne straty dla ponad 350 tys. gospodarstw rolnych utrzymujących bydło. Szczególnie tych małych i średnich, skąd pochodzi najwięcej zwierząt przeznaczonych na ubój religijny.
Produkcja nie będzie opłacalna
Wszystko to w połączeniu z potencjalnymi reakcjami rynków na Brexit może spowodować, że produkcja wołowiny przestanie być opłacalna, a rolnicy będą masowo rezygnować z tego rodzaju produkcji, w efekcie zmniejszając też popyt na zboża.
„Już dzisiaj po rozpoczęciu prac nad ustawą ceny spadły blisko o 5% , spadła cena cieląt, wstrzymane zostały zakupy przez osoby zajmujące się opasem bydła w oczekiwaniu na rozstrzygniecie procesu legislacyjnego” – podsumowują z niepokojem autorzy wniosku do Senatu.
Pełna treść w załączeniu
Rada Sektora Wołowiny krytycznie odniosła się też do nowelizacyjnych koncepcji dotyczących określania potrzeb na ubój przez krajowe związki religijne, co przywodzi na myśl historyczne praktyki kontyngentowe. Zasugerowano również szereg zmian w innych punktach nowelizacji.
Pełną treść wniosków Rady dotyczącą rytualnego uboju publikujemy w załączeniu poniżej.
Przypomnijmy też, że: Radę Sektora Wołowiny tworzy sześć organizacji branżowych: Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego, Federacja Związków Pracodawców-Dzierżawców i Właścicieli Rolnych, Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej oraz Związek Polskie Mięso.
Źródło i foto: Rada Sektora Wołowiny