Polskie rolnictwo stoi w obliczu licznych wyzwań, zarówno strukturalnych, jak i politycznych. W kontekście rosnących wymagań Europejskiego Zielonego Ładu, rolnicy podkreślają konieczność modyfikacji polityki rolnej, aby lepiej sprostać aktualnym wyzwaniom i umożliwić konkurowanie na globalnym rynku żywnościowym.
Podczas debaty „Przyszłość polskiego rolnika i konsumenta. Jak poradzić sobie z Zielonym Ładem?”, zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą” w ramach cyklu „Zielona energia – trendy i wyzwania”, eksperci i rolnicy dyskutowali o przyszłości sektora rolniczego w Polsce. Do jakich wniosków doszli?
Problemy polskiego rolnictwa
Artur Balazs, aktywny rolnik prowadzący duże gospodarstwo, przewodniczący kapituły Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej, a także były minister rolnictwa i rozwoju wsi, zwrócił uwagę na szeroki zakres problemów, z jakimi zmagają się polscy rolnicy, w tym na destabilizację rynku i nieodpowiedzialną politykę Unii Europejskiej. Protesty rolników doprowadziły do podpisania pakietu uzgodnień z rządem, obejmujących m.in. konsultacje dotyczące wprowadzania zasad Europejskiego Zielonego Ładu. Niestety, zapowiedziane rozmowy jeszcze się nie odbyły, co budzi niepokój przed kolejną falą protestów.
Jakich zmian potrzebuje polskie rolnictwo?
W sektorze rolniczym napotykamy na liczne wyzwania, lecz niektóre z nich są szczególnie palące. W ramach nowej wspólnej polityki rolnej, KE uruchomiła pięcioletni program wsparcia dla rolników, obejmujący 300 miliardów euro na finansowanie zrównoważonych praktyk. Adam Nowak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW), podkreślił potrzebę transformacji energetycznej na korzyść sektora rolno-spożywczego, zwracając uwagę na potencjał produkcji biogazu i biometanu.
Marcin Gryn, rolnik prowadzący 120-hektarowe gospodarstwo, zwrócił uwagę na trudności, jakie powodują unijne wymogi biurokratyczne, które ograniczają efektywność i produktywność gospodarstw. Podkreślił konieczność edukacji społeczeństwa na temat realiów rolnictwa oraz otwartość na nowe technologie, takie jak rośliny modyfikowane genetycznie, które mogą zwiększyć konkurencyjność na globalnym rynku.
Agnieszka Tołłoczko, rolniczka z Gospodarstwa Rolnego Szkotowo, zwróciła uwagę na konieczność inwestycji w systemy nawadniania, zwłaszcza w obliczu rosnącej liczby susz. Wskazała na wysokie koszty takich inwestycji oraz brak dostępnych kredytów rolniczych, co stanowi poważną barierę dla wielu gospodarstw.
Z kolei dr hab. Marek Wigier z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej-PIB podkreślił, że kluczowymi problemami są dopasowanie struktur produkcyjnych do wymagań rynku oraz konieczność zrzeszania się rolników w organizacjach producenckich. Zwrócił również uwagę na potrzebę budowy łańcuchów dostaw, które zwiększą odporność na szoki rynkowe.
Szczegółowe podsumowanie debaty znajduje się TUTAJ.
źródło: Rzeczpospolita