Co znajdziesz w artykule?
W całej Europie zaczyna brakować oleju słonecznikowego. To wynik rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Te 2 państwa odpowiadają bowiem za ok. 65-70 proc. światowego eksportu ziaren słonecznika i oleju słonecznikowego.
Ukraina to istotny gracz na rynku zbóż i oleistych
Działania wojenne zablokowały ukraińskie porty, z których prowadzony był znaczny handel. Rosja i Ukraina łącznie odpowiadają za 65-70% eksportu ziaren słonecznika i oleju słonecznikowego jednak to Ukraina jest znaczącym państwem, bowiem zapewnia ok. 45-50 proc. światowego eksportu. W Ukrainie pozostało ok. 4 mln ton oleju słonecznikowego, który miał być wyeksportowany jeszcze w sezonie 2021/2022, czyli do końca czerwca.
Limit oleju na jedną osobę to 5 litrów
W całej Europie pojawia się coraz więcej informacji na temat małych zapasów. Limity zaczęły początkowo obowiązywać w Hiszpanii gdzie jak donosi hiszpański dziennik „Expansion”, jedna osoba może kupić trzy, czasem pięć litrów. Z kolei „La Rioja” olej słonecznikowy określiła jako „najbardziej poszukiwany produkt po wybuchu wojny w Ukrainie”. Także z niemieckich, belgijskich i holenderskich półek zaczął znikać olej słonecznikowy a lokalna prasa zabrała się do publikowania tekstów o zamiennikach oleju w kuchni.
Nasiona gorczycy poszukiwane
Niemcy stoją przed problemem braku gorczycy. Prawie 80 procent importowanych nasion gorczycy pochodzi z Rosji i Ukrainy. Napięcie jest już odczuwalne: „Obecnie nie ma już nasion gorczycy do kupienia na rynku światowym”, mówi Franz Wunderlich, właściciel fabryki musztardy Luise Händlmaier w Ratyzbonie „Die Welt.” Jak zaznacza, rynek musi zostać teraz zreorganizowany – a konsumenci mogą spodziewać się wąskich gardeł w dostawach. Według danych z 2019 r., spośród krajów Europy Niemcy były na drugim – po Wielkiej Brytanii – państwem, w którym spożywa się najwięcej musztardy. Polska zajęła w tym zestawieniu szóste miejsce.
W 2019 r. największymi eksporterami nasion gorczycy były Kanada (91 mln USD), Niemcy (30,1 mln USD), Rosja (23,2 mln USD), Indie (18,8 mln USD) i Ukraina (17,9 mln USD). W 2019 roku czołowymi importerami nasion gorczycy były Stany Zjednoczone (47,7 mln USD), Niemcy (44,4 mln USD), Francja (39,2 mln USD), Belgia (13,4 mln USD) i Nepal (12,4 mln USD). Niestety Kanada w zeszłym roku musiała radzić sobie z wyjątkowymi warunkami pogodowymi, które obniżyły plon nasion gorczycy o jedną piątą.
Pomiędzy słabymi plonami w Kanadzie i potencjalnymi problemami z transportem, a bieżącą sytuacją na Ukrainie, eksperci ostrzegają przed możliwym światowym niedoborem nasion gorczycy.
W Polsce na razie nie ma problemów
Jeżeli chodzi o oleje roślinne w Polsce dominującą pozycję zajmuje olej rzepakowy. ¾ Polaków właśnie ten olej wkłada do koszyka zakupowego, dlatego na ten moment obawy o braki oleju słonecznikowego nie są aż tak znaczne.
Z drugiej strony brak surowca na rynku może podbijać i tak już horrendalnie wysokie ceny oleju rzepakowego jako brak alternatywy. Natomiast dla Polski istotny jest import śruty słonecznikowej, która w większości pochodzi z wschodnich rejonów. Brak importu oraz znaczące wzrosty cen w znacznym stopniu mogłyby wpłynąć na sektor rolniczy.
Polskie bezpieczeństwo żywnościowe nie jest obecnie bezpośrednio zagrożone z powodu toczącej się na Ukrainie wojny, jednak zakłócenia w łańcuchach dostaw żywności prowadziły i nadal będą prowadzić do wzrostu cen żywności na rynkach światowych, jak ujawnił Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
źródło: Forsal, rp.pl Polski Instytut Ekonomiczny
Zdj:pixabay