Agroturystyka miała być jednym ze sposobów na rozwój gospodarstw rolnych w obecnych warunkach ekonomicznych. Zdaniem środowisk rolniczych, w swym podstawowym sensie, agroturystyka miała być działalnością usługową świadczoną przez rolników w oparciu o potencjał ich gospodarstw.
Tak jak się żyje na wsi
Powszechną zasadą miało być gospodarstwo rolne oferujące gościom nie tylko możliwość zakwaterowania, ale też uczestnictwo w codziennym życiu – zajęciach gospodarzy, w kontakcie ze zwierzętami, lokalną, świeżą i zdrową żywnością oraz walorami krajobrazu, ziemi, powietrza i wody.
Niestety, rolnicy zainteresowani tą formą działalności, zauważają że często pod pojęciem: „agroturystyki” kryje się bardzo uboga oferta związana z atrakcjami, a często tylko i wyłącznie nocleg.
Rodzi to rozczarowanie nie tylko ze strony rolników chcących wypracować dobrą markę dla branży, ale też mieszkańców ośrodków miejskich, którzy z uwagi na swoje wcześniejsze rozczarowania, wybierają dziś inne formy wykorzystania wolnego czasu.
Wniosek o ustalenie wytycznych
Reakcją na ten problem jest wniosek Dolnośląskiej Izby Rolniczej do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o opracowanie ścisłych regulacji prawnych dotyczących pojęcia działalności agroturystycznej łącznie ze stworzeniem wytycznych odnośnie tego: kto, w jakich warunkach i z jaką ofertą, może taką działalność prowadzić. Wniosek został już skierowany i teraz sprawa leży już w gestii resortu.
Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: Dolnośląska Izba Rolnicza
Foto: Pixabay