Co znajdziesz w artykule?
Niemieccy rolnicy postanowili protestować w Stuttgarcie, Hamburgu, Hanowerze, Dreźnie, Würzburgu, Moguncji i wielu innych miastach w Niemczech przeciwko polityce klimatycznej UE niszczącej europejski sektor rolny. Protesty te mają miejsce w całej Europie i są w dużej mierze ignorowane przez tradycyjne media. “Bez rolników, nie będzie jedzenia” – apelują rolnicy, lecz mało kto ich słucha.
W ślad za holenderskimi rolnikami ruszyli belgijscy gospodarze
Z początkiem września belgijscy rolnicy i ich zwolennicy zebrali się setkami, jeśli nie tysiącami przed ratuszem w Hoogstraten. Protestujący skandowali wokół płonących opon, przy dźwięku wyjących syren. Demonstrantom udało się wtargnąć do ratusza, jednak szybko zostali pojmani przez policjantów. Według informacji, protestujący wcześniej złożyli skargi na rządową politykę azotową i byli oburzeni, gdy dowiedzieli się, że rządzący nie zamierzają wstrzymać decyzji. Z trudem jednak szukać informacji na ten temat w popularnych mediach.
Niemieccy rolnicy mówią dosyć – limit tolerancji został przekroczony!
Niemieckie związki rolników wezwały do protestów w całych Niemczech. Demonstracja protestacyjna w różnych miastach rozpoczęła się 31 sierpnia. Rolnicy domagali się stosowania uczciwej i eksperckiej polityki w dziedzinie rolnictwa. Inflacja i rosnące koszty, pogrążają producentów rolnych zagrażając bezpieczeństwu żywnościowemu. Długie konwoje pojazdów blokowały drogi w Bawarii, Badenii-Wirtembergii i Bremie, a także w stolicy Niemiec. „Limit tolerancji został przekroczony. Teraz wystarczy!” – głosił ich apel. W tym przypadku, media dalej siedziały cicho.
Holenderski minister rolnictwa podał się do dymisji
Wczoraj holenderscy rolnicy dostali specjalną dyspensę, która pozwalała im na rozrzucanie większej ilości obornika na swoich polach w porównaniu do większości pozostałych krajów UE. Jednak Bruksela chce z niej zrezygnować, ponieważ Holandia nie spełnia unijnych norm jakości wody.
Co ciekawe, holenderski minister rolnictwa z dniem dzisiejszym niespodziewanie podał się do dymisji, twierdząc, że nie jest odpowiednią osobą do tej pracy po burzliwym lecie protestów rolników w sprawie przepisów dotyczących zanieczyszczeń.
Powyższe zdarzenia to tylko garstka protestów, które mają miejsce przeciwko restrukturyzacji rolnictwa oraz całego systemu żywnościowego przez polityków. Nadchodząca jesień przyniesie prawdopodobnie wiele protestów. Być może holenderski minister rolnictwa będzie pierwszym z wielu głów, które podadzą się do dymisji w nadchodzącym czasie.
źródło i zdj: twitter.com