Co znajdziesz w artykule?
Amerykańscy naukowcy z National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) potwierdzili w czwartek (8.06.2023) początek naturalnego zjawiska pogodowego El Nino, o którym eksperci mówią od kilku miesięcy.
Globalne zjawisko pogodowe odnosi się do sytuacji, gdy wody w Oceanie Spokojnym stają się znacznie cieplejsze niż zwykle. „El Nino jest zwykle kojarzone z rekordowymi temperaturami na poziomie globalnym. Nie wiadomo jeszcze, czy nastąpi to w 2023 czy 2024 r., ale myślę, że jest to bardziej prawdopodobne” – mówi Carlo Buontempo, dyrektor unijnego programu Copernicus Serwis zmian klimatu.
Według raportu BBC naukowcy uważają, że El Nino może sprawić, że rok 2024 będzie najcieplejszym rokiem w historii. Wcześniej rekord należał do 2016 roku.
Susza, zwiększona ilość opadów
Eksperci przewidują, że El Nino znacząco wpłynie na pogodę w różnych regionach – może sprowadzić suszę do Australii, zwiększyć ilość opadów w postaci deszczu na południu Stanów Zjednoczonych i osłabić monsun w Indiach.
„Nowy rekord globalnych temperatur w przyszłym roku jest bardzo prawdopodobny”, mówi Adam Scaife, szef prognoz długoterminowych w brytyjskim Met Office. – „Wszystko zależy od tego, jak silne okaże się El Nino. Jeśli do końca tego roku okaże się, że jego skala jest poważna, to jest duża szansa na nowy rekord.”
Rekordowo gorące lata zwykle nadchodzą w następnym roku po pojawieniu się El Nino, pisze Kommersant. Naukowcy obawiają się, że tym razem El Nino doprowadzi do wzrostu średniej temperatury powietrza na planecie o półtora stopnia ze wszystkimi konsekwencjami, w tym ekonomicznymi.
Dla przykładu: El Nino w latach 1997-1998 kosztowało świat 5 bilionów dolarów, a potem w wyniku burz i powodzi spowodowanych tym zjawiskiem zginęło około 23 tysięcy ludzi.
Analitycy z Australian Bureau of Meteorology podnieśli prawdopodobieństwo naturalnej anomalii El Nino na świecie w tym roku do 70%, czyli o 20% więcej niż poprzednie prognozy i trzy razy więcej niż zwykła wartość prawdopodobieństwa. Eksperci uwzględnili również w swojej prognozie tryb ostrzegawczy. Wyjaśnili jednak, że ostrzeżenie nie jest gwarancją, że to zdarzenie koniecznie nastąpi, a raczej znakiem, że jest ku temu wiele przesłanek. Przewiduje się, że wspomniane zjawisko naturalne wpłynie na perspektywy produkcji ważnych zbóż i roślin oleistych w głównych krajach produkujących.
Po pierwsze, sama Australia ucierpi. Analitycy obniżyli prognozę zbiorów pszenicy w kraju w sezonie 2023/24 (który w tym przypadku trwa od października do września) o 34% w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku, czyli do prawie 26,2 mln ton.
Poważna klęska żywiołowa
Problemy spodziewane są również w wielu krajach Azji i Ameryki Łacińskiej, co potwierdzają inne lokalne źródła. W Malezji, jak przewiduje minister zasobów naturalnych Nik Nazmi Nik Ahmad, nastąpi „słabe” El Nino, które wpłynie na olej palmowy. Wcześniej rząd tego kraju przewidział poważną klęskę żywiołową i oszacował straty na 20%.
Indonezja, według lokalnych meteorologów, ma doświadczyć suszy z utratą zbiorów surowców do produkcji olejów, a także pożarów lasów.
2 mln hektarów mniej niż przed rokiem
W Chinach padają już przedwczesne deszcze, które psują znaczną część zbiorów pszenicy ozimej. Sytuacja może się jeszcze bardziej skomplikować. Według lokalnego Ministerstwa Rolnictwa, na dzień 5 czerwca zebrano tylko 9,1 miliona hektarów, czyli 45% planu. To także o 2 mln hektarów mniej niż przed rokiem. Ponadto zwykle w tym czasie kultura w Chinach już się gromadzi.
Źródło: NOAA, ukragroconsult