W zasadzie wszędzie na zachód i południe od Polski panuje największa w historii susza, upały co prowadzi do powstawania niekontrolowanych przez strażaków pożarów. Może ciężko nam sobie wyobrazić, że tka blisko nas znajduje się przysłowiowo „pogodowe piekło” kiedy u nas na termometrach zaledwie 18-25 stopni. Da się u nas jednak rozpoznać, że jakieś masy powietrza się ścierają. Jest to silny wiatr, który wieje nad Polską od tygodnia.
Niestety, ale sytuacja na zachodzie Europy oraz tym razem także w Polsce znacznie się pogorszy. Już jutro bańka upalnego powietrza uwiezionego na Półwyspie Iberyjskim, które przyniosło w Portugalii nowy krajowy rekord ciepła na poziomie 47 stopni Celsjusza pęknie i zacznie płynąć na północ.
Tym razem rekordowy upał spodziewany jest we Francji- Paryż, Lille do 41-43 stopni, Belgia do 42 stopni, Holandia do 41 stopni oraz okolice Londynu, Cambridge do 37-39 stopni Celsjusza. Wysokiej temperaturze towarzyszyć ma niska wilgotność powietrza. W połączeniu z potężną suszą może wpłynąć na przesunięcie się niekontrolowanych pożarów bardziej na północ. Ocieplenie dotrze również do Polski, chociaż nie wszędzie będzie jednakowo odczuwalne. Między wtorkiem a czwartkiem na północy Polski można oczekiwać 24-30 stopni, w centrum około 28-33 stopni. Najcieplej na zachodzie i południu- tu do 29-34 stopni Celsjusza.
Obecna sytuacja związana z suszą, upałami i pożarami jest w Europie historyczną chwilą. W każdym kraju na Bałkanach, w Basenie Morza Śródziemnego, Europie Środkowej, Zachodniej oraz w Norwegii plony są niższe o kilka do kilkudziesięciu procent. Jednak nie tylko w Europie dzieje się źle. Rekordowe upały w czerwcu przetoczyły się przez obszar Stanów Zjednoczonych. W lipcu rekordowe upały nawiedziły Chiny i Japonię. Wszędzie tam gdzie upał następuje bardzo szybkie odparowanie wody z gleby prowadząc do posuchy lub suszy.
źródło: Sky News
