Co znajdziesz w artykule?
Wysokie ceny paliw drenują portfele Polaków od kilku miesięcy. Jednak od dłuższego czasu ceny ropy spadają. Baryłka ropy w środę 7 grudnia kosztuje 78$, czyli tyle, ile przed wojną. Na stacjach niestety ceny, jakby były odporne na wszelką dynamikę zmian. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu z bliska.
Ceny paliw na stacjach przed wojną na Ukrainie
Ceny na stacjach paliwowych od stycznia do lutego br. sukcesywnie wzrastały. Momentem kulminacyjnym była agresja wojsk rosyjskich wobec Ukrainy. W przeddzień najazdu rosyjskiego agresora (23.02.2022) wycena baryłki ropy Brent oscylowała w okolicy 97$ przy kursie 3,99$ i były to poziomy najwyższe od 2014 roku. Według e-Petrol, tego dnia za benzynę 95-oktanów i olej napędowy trzeba było zapłacić na krajowych stacjach średnio 5,41 i 5,46 zł/l. Potem niemal każdy wie, jak potoczyła się sytuacja – paliwo poszybowało do granicy 6,50-7 zł/l, a miejscami nawet 8 zł/l i więcej. Od tego czasu sytuacja istotnie się zmieniła. Ceny ropy, jak i kursu dolara zeszły z historycznych maksimów, jednak na próżno szukać odzwierciedlenia na stacjach.
Ceny paliw na stacjach w grudniu 2022
Dziś tj. 7 grudnia, dolar kosztuje 4,47 zł, a baryłka ropy 79$, natomiast pomimo wyraźnego odwrócenia się trendu wzrostowego cen paliw na stacjach za benzynę 95-oktanów musimy zapłacić od 6,43-6,55 zł/l, a za olej napędowy 7,63-7,76 zł/l. Co prawda kurs dolara jest wyższy o ok. 50 gr, jednak pomimo tego w przeliczeniu cena i tak powinna być dużo niższa. Dlaczego więc zostawiamy cały czas majątek na stacjach?
PKN Orlen odpiera zarzuty wobec sztucznego zawyżania cen na stacjach paliw
Głównym graczem na rynku paliwowym w Polsce jest PKN Orlen. To do ruchów tej spółki dostosowują się prywatne firmy. Biuro prasowe stacji paliwowych Orlenu odpiera zarzuty “zarabiania” na konsumentach następującymi argumentami:
“Ceny paliw w Europie ustalane są w oparciu o notowania paliw gotowych na giełdzie ARA, a nie o notowania ropy. Od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie notowania te z uwzględnieniem kursu dolara wzrosły dla diesla o blisko 40 proc., co znajduje odzwierciedlenie w cenach paliw w Europie”.
Z kolei, odnosząc się do marż rafineryjnych, Dr Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen w rozmowie z dziennikarzem TVN 24 wytłumaczył, że nie jest to wskaźnik zarobku koncernu.
“Najprościej rzecz ujmując, jest to różnica między rynkową ceną towarów globalnych, jakimi są paliwa i rynkową ceną globalnego towaru, jakim jest ropa. Notowania tych towarów są zupełnie niezależne od firm”.
Warto w tym momencie zaznaczyć, że jeszcze na początku tego roku modelowa marża rafineryjna wynosiła 2,7-3,7 dolara za baryłkę, w marcu poszła w górę do 10,8 dolara, zaś w kwietniu wzrosła do 20,5 dolara. W październiku, natomiast odnotowano kolejny wzrost – do 31,4 dolara. Oznacza to, że modelowa marża rafineryjna od lutego br. wzrosła o niemal 900 proc. Dla porównania w całym 2021 roku modelowa marża rafineryjna nie przekroczyła poziomu 5,7 dolara za baryłkę. Według wyliczeń różnych źródeł, gdyby nie te marże za paliwo obecnie moglibyśmy płacić 1 zł mniej.
Jakie ceny paliw zobaczymy na stacjach po nowym roku?
Od nowego roku do cen detalicznych paliw będzie znowu doliczany VAT w zwykłej stawce 23 proc. Czy brak widocznych powodów do obniżek na stacjach paliw to specjalny zabieg mający zminimalizować szok cenowy, jakiego możemy doświadczyć 1 stycznia? Być może, jednak żeby się przekonać musimy poczekać jeszcze niewiele ponad 3 tygodnie. Zdaniem analityków różnica na litrze paliwa będzie wynosiła średnio 1 zł w stosunku do stawki z obniżonym VAT-em.
Tarcza antyinflacyjna, która tak naprawdę miała zmniejszyć skutki wysokich kosztów energii tak naprawdę podniosła ceny końcowe paliw na stacjach. Niestety przy tym wszystkim znacząco wyższe ceny netto obciążyły przemysł, transport czy rolnictwo, zmuszając przedsiębiorców do podnoszenia swoich cen produktów i usług, czego efektem dzisiaj jest rekordowa od lat inflacja, wynosząca ponad 17%.
Kupować paliwo teraz czy poczekać do nowego roku?
Przez trudną do oceny sytuację, wiele rolników staje przed dylematem kupić paliwo teraz, czy wstrzymać się z zakupem do nowego roku? To kolejny problem, jaki zaprząta głowę przedsiębiorcom przy i tak już trudnych i nieprzewidywalnych realiach, z jakimi zmagają się od 1,5 roku. Ciężko ocenić, czy faktycznie ceny paliw na stacjach wystrzelą w kosmos, jednak jest to wysoce prawdopodobne, dlatego rolnikom „na Vacie” zaleca się poczekać do nowego roku, aby odliczyć podatki. Z kolei, pozostała reszta, żeby nie przepłacić powinna skłonić się ku zakupowi jeszcze w tym roku.
Maria Chmal
źródło: PKN ORLEN; TVN24; Świat Paliw FB, Autokult; buisnessinsider
niby spoko, ale w takich wyliczeniach bierze się średnie, a nie z cenę z dnia. dziś jest 79$ wczoraj 88 $ to akurat ważne. średnia cena z ostatniego tygodnia 85 – 86 $. jak trend się utrzyma to może w połowie grudnia będzie taniej. Średnia z miesiąca około 90 $. jak by nie było jest taniej, ale na cenny sprzed wojny trzeba poczekać.
W sumie nie dziwię się, że podburzacie rolników. taka misja.
Co Ty pierdo… cena z miesiąca to 83$. W Lutym przy cenie barylki ropa była po 5,6 przy wacie 23% teraz po 7,7 przy wacie 8% jak nie wiadomo co się to wiadomo że PiS nas pekluje. W Nimeczech ropa pomimo wprowadzenia pełnej stawki VAT spadła do 1,71. Czyli dziś Niemcy mają tańsze paliwo od Polaków jeśli są Vatowcami czyli firmy mają taniej o jakieś 30groszy na litrze. Jeb… Pis
Dno,wszystko to totalne dno ,gra o biliony ,wymyslony covid teraz swiatowy kryzys i tylko skurwysyny przy władzy cieszą te wypasione ryje ze plebs płacze i płaci
Przekręt pisu teraz doliczy VAT i akcyzę i będą i będzie paliwo za 7.5 choć w roku 2021 w grudniu było po 5.7 z akcyza i vatem .ciemny lud uwierzy ze coś robią. Drożej niż za PO