Afera w kontroli żywności! Polski rolnik pod lupą, a towar z zagranicy wjeżdża BEZ BADAŃ?

spot_imgspot_imgspot_imgspot_img
spot_img
Advertisement
spot_img
Advertisement
Advertisement

Lubelska Izba Rolnicza bije na alarm! Czy żywność spoza UE trafia na polskie stoły bez rygorystycznych badań? Sprawdź, dlaczego mówi się o podwójnych standardach i realnym zagrożeniu dla konsumentów.

Czy jemy to, czego nie kontrolujemy? Rolnicy mówią wprost!

Branża rolnicza huczy! Ostatnie stanowisko Lubelskiej Izby Rolniczej (LIR) z 21 października 2025 roku uderza w sedno problemu, który dotyczy każdego z nas – bezpieczeństwa żywności! Rolnicy z Lubelszczyzny, na co dzień zmagający się z drakońskimi unijnymi normami, podnoszą kwestię podwójnych standardów w kontroli towarów.

Apel jest mocny: „Polskie produkty są badane na każdym kroku, a import z państw trzecich przechodzi tylko pobieżną kontrolę!” Czy oznacza to, że na nasze stoły trafia żywność gorszej jakości, zawierająca zakazane w UE substancje? Czas na wstrząsającą prawdę o tym, jak traktowani są nasi producenci i co to oznacza dla konsumenta!

Polski rolnik pod lupą, import bez kontroli!

Polski rolnik i przetwórca toczą walkę na niemal każdym etapie produkcji. Od pola do stołu, każdy krok jest obwarowany rygorystycznymi kontrolami, certyfikacją i koniecznością spełniania drogich unijnych norm. Jak zauważa Zarząd LIR, nasi producenci działają „pod pełnym nadzorem”.

Tymczasem, jak podkreśla Izba, towary sprowadzane spoza Unii Europejskiej (UE) – z państw trzecich – są badane zaledwie raz, i to tylko przy wjeździe na rynek UE, wyłącznie jako produkt finalny. Jest to praktyka, która prowadzi do nierównej konkurencji i stwarza niebezpieczną lukę w systemie.

Realne Ryzyko: Pestycydy, antybiotyki i taniej, ale gorszej jakości

Ta asymetria kontroli to nie tylko problem ekonomiczny. To przede wszystkim realne ryzyko dla zdrowia konsumentów! Produkty z importu mogą zawierać środki ochrony roślin, antybiotyki czy dodatki, które w UE są od dawna zakazane.

Prezes LIR, Gustaw Jędrejek, nie owija w bawełnę: „To nie tylko cios w bezpieczeństwo żywności, ale też w uczciwość rynku. Rolnik z Polski nie ma szans konkurować z producentem, który nie podlega tym samym regułom”. Ta sytuacja zaniża ceny skupu i niszczy lokalnych wytwórców, którzy inwestują w jakość i działają zgodnie z prawem. Czy polski rolnik ma być karany za uczciwość?

Równość zasady to ochrona oolskiego konsumenta! Czego domaga się Izba?

LIR stawia sprawę jasno i żąda natychmiastowych zmian. Postulat jest prosty: równość i transparentność! Izba apeluje o możliwość wykonywania badań końcowych także dla produktów wytwarzanych poza Polską, zanim trafią one na nasze półki.

To rozwiązanie ma przynieść trzy kluczowe korzyści:

  • Równe warunki konkurencji – koniec z uprzywilejowaniem importu!
  • Większa transparentność rynku – konsument będzie wiedział, co kupuje.
  • Skuteczniejsza eliminacja towarów niespełniających norm – bezpieczeństwo żywności przede wszystkim!

Przeczytaj także: Nowa umowa handlowa UE–Ukraina weszła w życie. Co to oznacza dla polskich rolników?

źródło: LIR

spot_img
Maria Chmal
Maria Chmal
Maria Chmal jest absolwentką ogrodnictwa na Uniwersytecie Przyrodniczym, specjalizującą się w content marketingu. Z pasją popularyzuje wiedzę na temat rolnictwa ekologicznego, ekonomii rynków oraz innowacji w produkcji żywności. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu narzędzi marketingowych, skutecznie zwiększa świadomość społeczną na temat znaczenia rolnictwa. Jej misją jest edukacja społeczeństwa w zakresie zrównoważonego rolnictwa oraz wspieranie inicjatyw na rzecz zdrowego i ekologicznego stylu życia.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x