Co znajdziesz w artykule?
Koniec listopada 2025 roku nie przynosi uspokojenia nastrojów na polskiej wsi. Przeciwnie – determinacja producentów rolnych rośnie wprost proporcjonalnie do pogarszającej się sytuacji ekonomicznej gospodarstw. Nadchodzi kolejna fala protestów, która obejmie kluczowe arterie komunikacyjne i urzędy wojewódzkie. Gdzie rolnicy powiedzą „dość”?
Dla wielu gospodarstw rok 2025 jest walką o przetrwanie. Niskie ceny w skupach, presja importowa ze wschodu oraz widmo niekorzystnych umów handlowych (Mercosur) sprawiają, że dialog z rządem przenosi się z gabinetów na ulice. W najbliższych dniach oczy całej rolniczej Polski będą zwrócone na Wielkopolskę, Małopolskę oraz Pomorze Zachodnie.
Protest rolników 27 listopada
Fala niezadowolenia ruszy już 27 listopada w województwie wielkopolskim. To tutaj, w miejscowości Koszuty, planowana jest potężna blokada drogi ekspresowej S11. Wybór daty i miejsca nie jest przypadkowy – jest to strategiczna odpowiedź na obecność wiceministra rolnictwa, Stefana Krajewskiego, który tego dnia ma gościć w Poznaniu na branżowym forum.
Lokalni rolnicy, mobilizujący się w powiatach średzkim, śremskim i wrzesińskim, zamierzają wyprowadzić na drogę nawet 200 ciągników. To jasny sygnał: środowisko oczekuje konkretów, a nie obietnic.
Główne postulaty Wielkopolski:
- Systemowe uregulowanie marż: Rolnicy żądają ukrócenia dyktatu wielkich sieci handlowych, które drenują rynek kosztem producenta i konsumenta.
- Ceny minimalne: Wprowadzenie mechanizmów gwarantujących opłacalność produkcji poniżej której skup jest zabroniony.
- Szczelne granice: Rygorystyczna kontrola jakościowa żywności wjeżdżającej do Polski.
Protest rolników 28 listopada: Eskalacja protestów w trzech województwach
Jeśli środa jest ostrzeżeniem, to piątek, 28 listopada, będzie dniem powszechnej mobilizacji. Protesty przybiorą różną formę – od blokad dróg, po pikiety pod urzędami.
1. Małopolska: Blokada w Rudy-Rysie
W południe (godz. 12:00–15:00) paraliż komunikacyjny czeka kierowców na drodze wojewódzkiej nr 768. W miejscowości Rudy-Rysie rolnicy, pod przewodnictwem Witolda Opiły, wyjdą na drogę, by zamanifestować swój sprzeciw wobec braku perspektyw dla mniejszych gospodarstw. Organizatorzy podkreślają oddolny, apolityczny charakter zgromadzenia – to krzyk rozpaczy „zwykłego rolnika”, a nie partyjna ustawka.
2. Zachodniopomorskie: S3 i walka o rynek lokalny
Północny zachód, znany z silnych struktur rolniczych, uderzy w newralgiczny punkt transportowy – drogę ekspresową S3 (okolice Pyrzyc). Równolegle protesty odbędą się w miejscowości Krąpiel. Liderzy protestu w tym regionie, w tym Edward Kosmala, stawiają sprawę jasno: polskie rolnictwo jest wypychane z rynku przez tanie produkty z Ukrainy i Ameryki Południowej (Mercosur).
Ważny kontekst: Rolnicy z zachodniopomorskiego walczą również o uwolnienie handlu detalicznego. Domagają się przepisów, które realnie pozwolą im sprzedawać swoje produkty bezpośrednio konsumentom, z pominięciem pośredników.
3. Świętokrzyskie: Kierunek Urząd Wojewódzki
Inną taktykę przyjęli rolnicy z kielecczyzny. Zamiast blokować drogi, 28 listopada o 11:00 zbiorą się przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w Kielcach. Celem jest wywarcie bezpośredniej presji na przedstawicielach rządu w terenie i wręczenie petycji z żądaniami natychmiastowych działań osłonowych.
To walka o bezpieczeństwo żywnościowe
Wspólnym mianownikiem wszystkich akcji zaplanowanych na 27-28 listopada jest sprzeciw wobec polityki, która – zdaniem rolników – prowadzi do likwidacji polskich gospodarstw rodzinnych. Protestujący argumentują, że upadek rodzimej produkcji uzależni Polskę od importowanej żywności wątpliwej jakości.
Dla kierowców oznacza to trudne dni na drogach, jednak organizatorzy apelują o zrozumienie – walczą nie przeciwko kierowcom, ale o wspólną przyszłość polskiego stołu.
Będziesz świadkiem tych wydarzeń? A może sam wyjeżdżasz ciągnikiem na drogę? Daj znać w komentarzu, jak sytuacja wygląda w Twoim regionie.






