poniedziałek, 10 listopada, 2025
Strona główna Blog Strona 995

Czy warto odwiedzić fabrykę przed zakupem maszyny rolniczej?

0

Zakup kombajnu zbożowego lub sieczkarni samojezdnej to inwestycja na lata, a rolnicy do decyzji przygotowują się nawet przez kilkanaście miesięcy. Pomóc może wizyta w fabryce, gdzie krok po kroku można zobaczyć, jak powstaje maszyna.

Inwestycja w nowy kombajn zbożowy lub sieczkarnię samojezdną to jedno z ważniejszych wydarzeń dla każdego gospodarstwa bez względu na wielkość prowadzonej działalności. Przede wszystkim, taki zakup wymaga dokładnie zaplanowanego finansowania, a użytkownik nowej maszyny musi mieć absolutną pewność, że inwestycja się sprawdzi w kluczowym momencie, czyli w trakcie żniw. Dlatego też rolnicy rozważają różne marki, modele, biorąc pod uwagę czynniki takie, jak: trwałość, komfort, możliwości finansowania, koszty (także eksploatacyjne), wdrożone innowacje oraz szczególnie wydajność.

Wielomiesięczna analiza oparta jest najczęściej na opiniach innych użytkowników maszyn, pokazach i testach zarówno podczas branżowych targów jak i na własnym polu lub publikacjach w mediach rolniczych bądź wynikach badań niezależnych instytucji. Ciekawą alternatywą pomocną przy podjęciu decyzji jest wizyta najpierw u dealera, który rozwieje wszelkie wątpliwości, a także w fabryce, gdzie przed kupnem, z bliska można zobaczyć, jak krok po kroku powstaje kombajn czy sieczkarnia. Dlaczego warto skorzystać z takiej możliwości?

 

Po pierwsze: Fabryka czy montownia?

 

Odpowiedź na to pytanie może być kluczowa dla wyboru danego modelu konkretnego producenta maszyny. Warto dowiedzieć się, czy podzespoły do kombajnów i sieczkarni, jak: układy hydrauliczne, przekładnie, mechanizm omłotu, kabiny, silniki, rozdrabniacze, sita, przekładnie, zbiorniki ziarna są produkowane przez tego samego producenta, czy maszyna jest jedynie montowana z części i podzespołów w większości dostarczanych przez  zewnętrznych dostawców, których procedury utrzymania wysokiej jakości produkcji mogą się zdecydowanie różnić od finalnego producenta maszyny. To daje pewność co do jakości tych komponentów.

Informacja prasowa John Deere Polska Sp.z o.o.

Zdjęcia: John Deere Polska Sp z o.o. 

Fabryka John Deere

Producent japońskich maszyn rolniczych na podium!

0

Producent japońskich maszyn rolniczych i komunalnych Kubota znalazł się na podium w klasyfikacji sprzedaży ciągników za ubiegły rok. Jednocześnie w dalszym ciągu utrzymuje czołowe miejsce w segmencie ciągników sadowniczych  ̶  wynika z danych Martin & Jacob (Agritrac).

 

Miejsce na podium

Według danych Agritrac w okresie od stycznia do grudnia 2018 roku zarejestrowano 8860 nowych ciągników, z czego 930 sztuk stanowiły ciągniki Kubota. To zapewniło japońskiemu producentowi 3. miejsce wśród najchętniej wybieranych marek i 10,5% udziału w rynku ciągników w Polsce. W omawianym okresie najpopularniejszym modelem marki Kubota był L5040, który wybrało 126 nabywców. W ubiegłym roku rolnicy chętnie kupowali również modele M5111 (112 rejestracji), M5091 (93 rejestracje), L1361 (49 rejestracji) oraz B1241 (45 rejestracji). Pomarańczowe ciągniki często wybierali mieszkańcy województwa mazowieckiego (252 rejestracji), lubelskiego (120 rejestracji), łódzkiego (72 rejestracje), wielkopolskiego (65 rejestracji) oraz podlaskiego (57 rejestracji).

W nowym roku Kubota nie zwalnia tempa. Według raportu Agritrac podsumowującego rynek ciągników za styczeń 2019 r. japońska marka nadal utrzymuje się na trzecim miejscu z liczbą 43 rejestracji. W minionym miesiącu najchętniej wybieranymi były modele L1361 i M4072.

 

Konsekwentna droga do podium

Na polskim rynku Kubota jest obecna od 2004 roku, kiedy firma Marubeni Machinery Distribiution Poland Sp. z o.o. rozpoczęła dystrybucję ciągników rolniczych tej japońskiej marki. Trzy lata później gama oferowanych produktów została poszerzona o pomarańczowe ciągniki kompaktowe i kosiarki profesjonalne. W grudniu 2011 roku przekazano nabywcy tysięczną maszynę sprzedaną w Polsce. Był to ciągnik sadowniczy M7040N.

Obecny poziom sprzedaży to efekt konsekwentnej strategii. Jeszcze 10 lat temu Kubota zajmowała 18. miejsce w klasyfikacji marek ciągników ze sprzedażą na poziomie 151 maszyn (dane Agritrac za 2009 rok). Olbrzymi skok nastąpił po  tym, jak w listopadzie 2012 roku koncern Kubota otworzył w Polsce swoje własne przedstawicielstwo. W 2014 japońska marka awansowała na 4. miejsce i od tamtej pory utrzymuje się w czołówce.

Od początku swojej obecności na rynku firma zgodnie z filozofią kaizen rozwija swoje sprawdzone rozwiązania i cieszące się popularnością produkty. Efektem tego jest m.in. ubiegłoroczna nowość, czyli seria uniwersalnych ciągników M4002, będąca następcą modeli Kubota M6060 i M7060.

 

Lider w sadach

Według danych Agritrac już kolejny rok L5040 pozostaje najczęściej wybieranym ciągnikiem sadowniczym. W 2018 roku sprzedano 126 sztuk tego modelu. Japoński producent konsekwentnie rozwija ten segment. W ubiegłym roku do polskich dilerów trafiły nowe „wąskie” modele serii M – M5071N oraz M5091N, a L5040 został zmodernizowany i otrzymał oznaczenie L2501. Biorąc pod uwagę egzemplarze L5040, M7040N, M5071N oraz M5101N daje to 167 pomarańczowych maszyn spośród 484 ogólnie sprzedanych w 2018 roku. Tym samym Kubota dzierży 34,5% udziału w rynku ciągników sadowniczych.

 

O firmie Kubota

Koncern Kubota Corporation, założony w 1890 roku przez Gonshiro Kubota, jest przedsiębiorstwem globalnym działającym w wielu różnych branżach. Oprócz produkcji ciągników i urządzeń dla rolnictwa, firma wytwarza m.in. silniki i sprzęt budowlany oraz produkty związane z systemami wodociągowymi oraz z ochroną środowiska naturalnego, jak na przykład stacje uzdatniania wody i oczyszczalnie ścieków. Firma, której oficjalna siedziba znajduje się w Osace (Japonia), obecna jest w 110 krajach i zatrudnia ponad 39 tysięcy pracowników.

źródło: mat. prasowe Kubota
fot. Kubota

 

 

Nowe ciągniki sadownicze Deutz-Fahr serii 5DS TTV

0

Deutz-Fahr wprowadził do oferty nową serię ciągników sadowniczych Deutz-Fahr serii 5DS TTV z bezstopniowym układem napędowym.

Ciągnik sadowniczy Deutz-Fahr 5DS TTV

Skrzynia bezstopniowa

Sercem tych maszyn są 3- i 4-cylindrowe silniki FARMotion Stage IIIB o mocy od 88 do 113 KM, ze zmodernizowanym układem chłodzenia i wentylatorem eVisco. Skrzynia biegów SDF T3500 CVT z dwoma zakresami prędkości pozwala osiągnąć 40 km/h – w trybie Eco ze zmniejszonymi obrotami silnika. Manewrowanie ciągnikiem ułatwia rewers elektrohydrauliczny Powershuttle ze sprzęgłami SenseClutch oraz promień zawracania poniżej 3 m, uzyskany dzięki zmienionej geometrii wspornika przedniej osi i kompaktowym wymiarom maski. Ponadto ciągniki cechuje niezależne, wielowahaczowe zawieszenie kół przednich, hamulec postojowy hydrauliczny, pompa Load-Sensing o wydatku 100 l/min., podnośnik z EHR, a także komfortowa kabina. Jest to pierwszy w historii ciągnik sadowniczy z fotelem, który ma zintegrowany podłokietnik z joystickiem wielofunkcyjnym.

Kabina ciągnika sadowniczego Deutz-Fahr 5DS TTV

Premiera kombajnu Case IH Axial-Flow 250

0

11 lutego br. na terenie kompleksu pałacowego w Krotoszycach (woj. dolnośląskie), przy współudziale dealera marki Case IH – firmy Osadkowski-Cebulski – miała miejsce premiera nowego kombajnu Case IH Axial-Flow serii 250.

Seria 5D Keyline marki Deutz-Fahr

0

Jedną z nowości serwowanych przez markę Deutz-Fahr podczas targów Agrotech w Kielcach będą ciągniki serii 5D Keyline.

Ciąnik rolniczy Deutz Fahr 5D Keyline

Budżetowy kompakt

To gama budżetowych ciągników kompaktowych wyposażonych w 3-cylindrowe silniki FARMotion o pojemności 2887 cm3, spełniające normy Stage 3b/TIER IV Interim. Zostały zaprojektowane w zgodzie z założeniami tzw. downsizingu, czyli ze zredukowaną pojemnością skokową. Posiadają układ CommonRail, bezobsługowy układ oczyszczania spalin z recyrkulacją i zaworem EGR oraz katalizatorem DOC. Ich moc maksymalna przy 2000 obr./min. wynosi w zależności od wersji od 65 do 97 KM. Skrzynie biegów całkowicie mechaniczne, obsługiwane dźwigniami, w zależności od wersji posiadają 2 lub 3 zakresy. Deutz-Fahr 5D Keyline może być wyposażony w skrzynie 15+15ECO lub 30+15ECO, które posiadają 5 biegów i 3 zakresy zmieniane dźwignią w podłodze. Wariant 30+15ECO dodatkowo na dźwigni rewersu mechanicznego na kolumnie kierownicy posiada – oprócz jazdy do przodu i do tyłu – położenie do jazdy do przodu z mini-reduktorem. Układ hydrauliczny wyposażono w pompę o wydatku 50 l/min oraz 2, lub opcjonalnie 3, pary złącz. W opcji znajdziemy m.in. dźwignię sterowania podnośnikiem umieszczoną na prawym tylnym błotniku. Wszystkie modele serii 5D Keyline posiadają nową, przestronną 6-słupkową kabinę z płaską podłogą. Deska rozdzielcza jest zintegrowana i regulowana razem z kierownicą.

Kabina ciągnika Deutz Fahr 5D Keyline

Ubiegasz się o zwrot podatku akcyzowego – sprawdź kody na fakturach

0

Przez cały luty można składać wnioski o zwrot podatku akcyzowego przy zakupie paliwa, które jest wykorzystywane do produkcji rolnej. Jednak obecnie rolnicy oburzeni sygnalizują, że wiele faktur zostaje odrzuconych. Co jest przyczyną? Otóż faktury odrzucane są przez kody CN, które na nich widnieją, ponieważ nie do wszystkich tych kodów przysługuje zwrot podatku akcyzowego.

Do których kodów przysługuje zwrot?

W myśl przepisów obowiązujących od początku bieżącego roku, zwrot podatku akcyzowego przysługuje do oleju napędowego oznaczonego kodem CN 2710 19 43 do 2710 19 48 oraz CN 3826 00. Tak więc faktury z 2019 r. na olej napędowy oznaczony innymi kodami są nieuwzględniane przy składaniu wniosku w urzędach gmin. Reagując na te niepokojące informacje dotyczące problemów rolników ubiegających się o zwrot podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej, Prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej wystosował pismo do Premiera Mateusza Morawieckiego.

 

Poniżej treść pisma skierowanego do Premiera:

Dnia 1 stycznia weszła w życie nowelizacja ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej, które podniosły limit zwrotu podatku akcyzowego do 100 zł za 1 ha. Minister Rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski chwalił się publicznie wprowadzeniem historycznego rozwiązania, czyli zwrotu do dodatkowych 30 litrów paliwa na każdą dużą jednostkę przeliczeniową (DJP) dla rolników hodujących bydło. Rozwiązania te zadowoliły środowisko rolnicze, bowiem były zgodne z oczekiwaniami rolników wobec wzrastających kosztów produkcji zarówno roślinnej jak i zwierzęcej.

Jednakże z dniem 1 lutego, gdy ruszył nabór wniosków w urzędach gmin okazało się, że na powyższym zmiany się nie zakończyły. Ustawą z dnia 9 listopada 2018 r. o zmianie niektórych ustaw w celu wprowadzenia uproszczeń dla przedsiębiorców w prawie podatkowym i gospodarczym (Dz.U z 2018 r. poz. 2244) ograniczono możliwość ubiegania się o zwrot podatku akcyzowego za zakup oleju napędowego oznaczonego niektórymi kodami CN. W wyniku tej zmiany rolnikom nie należy się zwrot za zakup paliwa w 2019 r. z następującymi oznaczeniami: CN 2710 19 41, CN 2710 19 42, CN 2710 19 49 oraz CN 2710 20 11, CN 2710 20 12, CN 2710 20 13, CN 2710 20 14, CN 2710 20 15, CN 2710 20 16, CN 2710 20 17, CN 2710 20 18, CN 2710 20 19.

Oczywistym jest, że rolnicy przy zakupie oleju napędowego sugerują się ceną oraz odległością do stacji paliw. Przy wyborze paliwa w żaden sposób nie kierują się oznaczeniami, gdyż nie mają wiedzy jakimi kodami na danej stacji paliw są one oznaczone, dlatego zmiany art. 1 ustawy o zwrocie podatku akcyzowego są zdaniem Wielkopolskiej Izby Rolniczej całkowicie niezrozumiałe. W naszej ocenie nie podjęto również wystarczających starań by rozpowszechnić informacje o wdrożonych zmianach. Pozostawienie przepisów w obecnym kształcie powoduje brak możliwości ubiegania się o zwrot podatku za paliwa już zakupione, które opatrzone zostały „feralnymi” kodami, jednocześnie nie pozwala rolnikom w pełni korzystać ze zwiększonego limitu zwrotu.

W związku z powyższym uprzejmie zwracamy się o niezwłoczne podjęcie działań mających na celu przywrócenie możliwości ubiegania się o zwrot podatku akcyzowego dla paliw oznaczonych kodami, które zostały pominięte w regulacjach prawnych z dnia 9 listopada 2018 r.

 

źródło: WIR
fot. firmowe

Ruszyła bezpłatna rejestracja na Europejskie Forum Rolnicze 2019

0

Rozpoczęła się rejestracja na tegoroczną, II. edycję Europejskiego Forum Rolniczego. Jedno z największych wydarzeń w branży rolno-spożywczej odbędzie się w dniach 1-2 marca 2019 w Centrum G2A Arena w Jasionce/k. Rzeszowa. W programie Forum m.in. debata z Philem Hoganem – Komisarzem UE ds. rolnictwa nt. kształtu Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 roku.

 

Europejskie Forum Rolnicze to dwa dni dyskusji i spotkań z udziałem przedstawicieli polskiej oraz międzynarodowej polityki. To również znakomita okazja, aby poznać najnowsze rozwiązania i narzędzia dedykowane podnoszeniu jakości produkcji rolnej. Pierwsza edycja Forum, która odbyła się w marcu 2018 r., zgromadziła blisko 2000 uczestników – rolników, doradców rolnych, producentów i przetwórców, członków branżowych związków rolniczych, przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego oraz instytucji naukowych i branżowych z całej Europy.

Bezpłatna rejestracja potrwa do 25 lutego

 

Aby wziąć udział w Europejskim Forum Rolniczym, należy zarejestrować się przez stronę internetową www.forum-jasionka.pl. Rejestracja składa się z dwóch etapów – w pierwszym należy wypełnić formularz rejestracji, a następnie zatwierdzić link do rejestracji, który przyjdzie drogą e-mailową. W drugim etapie zgłoszenie zostanie sprawdzone przez biuro organizatora Forum. Na podany e-mail zostanie wysłana wiadomość z potwierdzeniem uczestnictwa. Bezpłatne wejściówki będzie można odebrać w rejestracji przed rozpoczęciem Forum. Liczba miejsc jest ograniczona.

Europejskie Forum Rolnicze – najważniejsze wydarzenia

 

W ramach II. edycji Forum zaplanowano, m.in. debaty z udziałem przedstawicieli polskiej i międzynarodowej polityki, obejmujące najważniejsze zagadnienia dot. rolnictwa i produkcji rolno-spożywczej w 2019 roku. Dyskusjom towarzyszyć będą prezentacje nowoczesnych rozwiązań dla rolnictwa. Uczestnicy wydarzenia będą mogli także zapoznać się z najnowszymi technologiami oraz innowacjami m.in. w zakresie jakości produkcji rolnej, jej finansowania oraz obniżania kosztów, jak również ograniczania jej negatywnego oddziaływania na środowisko.

Tematy Forum w 2019 roku

 

 

Europejskie Forum Rolnicze tradycyjnie rozpocznie debata nt. Wspólnej Polityki Rolnej UE w nowej perspektywie budżetowej z udziałem, m.in. Komisarza ds. rolnictwa Unii Europejskiej, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi RP oraz przedstawicieli krajów UE.

W 2019 roku podczas Forum po raz pierwszy zostanie poruszona kwestia stanu i perspektyw rozwoju wymiany handlowej towarów i usług rolniczych z krajami pozaeuropejskimi. Do dyskusji z udziałem Komisarza ds. rolnictwa UE oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi RP, zostali zaproszeni przedstawiciele resortów rolnictwa z krajów afrykańskich i azjatyckich.

Tematyka Europejskiego Forum Rolniczego to również innowacje i nowoczesne rozwiązania w branży rolno-spożywczej. O kwestiach związanych, m.in. z bezpieczeństwem żywności, legislacją, wykorzystaniem technik IT oraz działaniami realizowanymi w ramach programu „Horyzont 2020” będą rozmawiali eksperci z Komisji Europejskiej oraz Polski.

 

Rejestracja

Europejskie Forum Rolnicze 2019 odbędzie się w dn. 1-2 marca 2019 roku w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym Województwa Podkarpackiego G2A Arena w Jasionce/k. Rzeszowa.
Rejestracja i udział w Forum są bezpłatne. Więcej informacji na stronie: www.forum-jasionka.pl.

 

 

Złoty Żuraw CTR wylądował w 365FarmNet

0

Protokół Transportu Zbiorów systemu 365FarmNet otrzymał „Złotego Żurawia Rolnictwa”  na Centralnych Targach Rolniczych w Nadarzynie. Nowa funkcja programu 365FarmNet pozwala na pełną dokumentację łańcucha produkcji polowej. | Renata Struzik

Aby otrzymać to cenne wyróżnienie, zgłoszone do udziału w konkursie produkty musiały przejść długą drogę weryfikacji i oceny. Były one oceniane i nagradzane w sześciu kategoriach: maszyny i urządzenia techniczne dla rolnictwa, nawozy, środki ochrony roślin, pasze, żywność, inne produkty związane z działalnością rolniczą. W składzie komisji konkursowej zasiada aż 9 osób, w tym w większości przedstawiciele świata nauki m.in. z Przemysłowego Instytutu Maszyn Rolniczych w Poznaniu czy Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego w Falentach.

Dopiero udostępniony, a już nagrodzony

Wśród wielu zgłoszonych produktów, to właśnie Protokół Transportu Zbiorów zdobył uznanie kapituły konkursowej. Jest to „świeżynka” od 365FarmNet, dzięki której można przeprowadzić pełną dokumentację polową i prześledzić drogę plonu z pola, przez wagę, aż do silosu.

Generalnie jest to rozwiązanie dobre dla każdego farmera. Przede wszystkim jednak, jest on świetnym narzędziem dla tych rolników, którzy mają pola rozrzucone w różnych miejscach, nie w jednym kawałku, jak również różne maszyny… Zbierając dane dzięki Protokołowi Transportu Zbiorów można je połączyć w jednym systemie, aby zapewnić pełną dokumentację procesu produkcji polowej, a później, w każdej chwili, odtworzyć – wyjaśnia dr Winnie Isabel Sonntag, product manager 365FarmNet.

Najnowsze rozwiązanie jest szczególnie przydatne w gospodarstwach produkujących biogaz oraz u hodowców bydła, którzy posiadają silosy. Dzięki Protokołowi Transportu Zbiorów możemy prześledzić całą drogę plonu od kombajnu, przez wagę, aż do miejsca rozładunku w gospodarstwie (do silosu czy na pryzmę). Oczywiście, w nim zapisywane są też dane dotyczące parametrów plonu (suchej masy). W konsekwencji, mamy pełny ogląd – wiemy, z którego pola (lub jego fragmentu) zebraliśmy większy plon o lepszych parametrach, a z którego (przykładowo) wilgotność była zbyt duża. Wiemy też, do którego silosu (czy na pryzmę) on trafi.

Wiedza na wagę złota

Informacje, które otrzymujemy dzięki danym zbieranym przez Protokół Transportu Zbiorów, można (a nawet trzeba) wykorzystać, aby w przyszłym sezonie plon był jeszcze lepszy.

Oczywiście, wszystko możemy wpisywać ręcznie na kartce, ale… tutaj, po prostu jeżdżąc, wszystko jest automatycznie dokumentowane. Tak naprawdę więc, robiąc to, co się robi, dane są same zapisywane, nie musimy o tym pamiętać i tego robić. A jak wiadomo, zapisywanie plonu z pól, które mamy, to priorytet, żeby wiedzieć, ile finalnie zebraliśmy. Oczywiście, możemy też wszystko wsypać „na jedną kupę” i powiedzieć, że w tym roku średnio nam sypało ileś ton. Ale to nie da nam niezbędnej wiedzy – jeśli nie stwierdzimy, że na tym kawałku pola był lepszy plon, gdzie indziej gorszy. Możemy wtedy spróbować znaleźć tego przyczynę i wyeliminować błędy, dzięki czemu za rok poprawimy ten wynik – komentuje Grzegorz Bardowski, znany z programu „Rolnik szuka żony”.

Jak podkreśla Jerzy Koronczok z Agrocom Polska, koordynator ds. rozwoju w firmie 365FarmNet w Polsce, dzięki temu rozwiązaniu można prześledzić bardzo dokładnie drogę produktu od pola do przetwórni czy ewentualnie np. biogazowni. – Dobrze jest też wiedzieć, co się ma w silosie. Często, np. biogazownie się rozliczają nie w tonach, a w przeliczeniu na suchą masę. Wtedy ważna jest wiedza, co jest w silosie – bo z jednego pola przywozi się plony o zawartości suchej masy 37%, a z innego – 24% – wyjaśnia.

Jak działa Protokół Transportu Zbiorów?

Aby wszystko odpowiednio funkcjonowało, potrzebne nam: skrzynka Active Box, zamontowana na przyczepie oraz bezpłatna aplikacja 365Active na smartfonach lub tabletach w kombajnie, ciągniku i na wadze. Co dalej?

Ciągnik z przyczepą, na której zamontowana jest żółta skrzynka Active Box, jest automatycznie wykrywany przez aplikację na tablecie w kombajnie, kiedy tylko przyczepa się do niego zbliży na odległość mniejszą niż ok. 35 metrów. Śledzony i zapisywany jest czas i droga przejazdu przyczepy, postój (a więc też załadowanie) oraz droga do wagi. Następnie (podobnie, jak wcześniej), kiedy załadowana przyczepa zbliża się do wagi, zamontowany na niej tablet z aplikacją wykrywa żółtą skrzynkę Active Box i automatycznie rejestruje drogę i czas dojazdu.

Można zobaczyć, jak dużo czasu zabrał przejazd z pola do wagi i z powrotem. Można też pobrać informacje dotyczące wagi oraz zawartości suchej masy w zebranym plonie – podkreśla dr Winnie Isabel Sonntag. – W programie 365FarmNet, na koncie użytkownika w dedykowanej do tego zakładce, są do pobrania szablony plików do wypełnienia. Tam wystarczy wprowadzić dane z wagi – kontynuuje.

Możliwe jest też pobranie danych z wagi elektronicznej, z laboratorium, które określa suchą masę, ewentualnie z innych maszyn (np. sieczkarni, które zarejestrowały te parametry podczas pracy) i wgranie odpowiedniego pliku do programu 365FarmNet.

Rozwiązanie na miarę Rolnictwa 4.0

Naszym celem jest maksymalne ułatwienie rolnikom prac w gospodarstwie oraz ich dokumentowania. Protokół Transportu Zbiorów to kolejny krok do umożliwienia rolnikom pełnego śledzenia drogi produktu od pola do stołu. Dzięki temu rozwiązaniu, można uzyskać jeszcze pełniejsze dane o swojej produkcji oraz plonach, a w konsekwencji zoptymalizować pracę i poprawić jej efektywność – podkreśla Monika Cieniawska z firmy 365FarmNet.

Złoty Żuraw Rolnictwa to ogromne wyróżnienie dla naszej firmy, szczególnie że to rozwiązanie jest najnowszym wprowadzonym przez nas do programu – dodaje Liudmila Sergeeva, product manager sales 365FarmNet. – Jesteśmy dumni, że nasza praca została doceniona przez jury konkursowe. Mamy nadzieję, a wręcz jesteśmy pewni, że docenią ją również rolnicy – podkreśla. ¡

Złoty żuraw

Fot. 1. Na Centralnych Targach Rolniczych ekipa 365FarmNet zaprezentowała nowe rozwiązanie, dzięki któremu mozna jeszcze dokładniej prześledzić i udokumentować produkcję. Od lewej: Jerzy Koronczok, Krystian Breguła, Monika Cieniawska, Jarosław Borowski – Beszta, Liudmila Sergeeva, dr Grzegorz Wilczok

Fot. 2. Złoty Żuraw Rolnictwa to wyróżnienie dla najbardziej innowacyjnych produktów.

Złoty Żuraw

Fot. 3. Protokół Transportu Zbiorów od 365FramNet został wyróżniony Złotym Żurawiem Rolnictwa.

Sprzedaż ciągników w nowym roku nieco wyższa

0

Pierwszy miesiąc 2019 roku zakończył się 377 rejestacjami nowych ciągników. Jest to nieco lepszy wynik niż przed rokiem, kiedy zarejestrowano 341 szt. To wzrost o 9,5%. Jest to jednak znacznie gorszy wynik niż ten przed dwoma laty, kiedy to w styczniu zarejestrowano 533 szt. nowych ciągników.

 

Najpopularniejsze marki

Patrząc na ilość rejestracji pod kątem najpopularniejszych marek, styczeń zupełnie nie odzwierciedla wyników całego 2018 roku. Najwięcej rejestracji w styczniu notuje Zetor – 74 szt., daje mu to 19,6% udziałów w ryku. Na drugim miejscu jest Ursus z 47 rejestracjami (12,5% udziałów). Trzecia marka to Kubota – 44 szt. (11,7%). Na czwartym miejscu uplasowały się dwie marki DeutzFahr i New Holland – po 36 rejestracji (po 9,5 % udziałów). Przy czym New Holland notuje duży spadek. Przed rokiem jego wynik był dwukrotnie wyższy – 73 szt. Pierwszą piątkę zamyka John Deere – 33 szt. (8,8% udziałów).

Wzrost sprzedaży ciągników o mniejszej mocy

W styczniu br. w stosunku do stycznia 2018 widać wzrost rejestracji w najniższych kategoriach mocy do 70 KM i niewielki spadek w kategoriach 100-200 KM.
Średnia moc ciągników nowo rejestrowanych w styczniu 2019 roku była najwyższa w województwie opolskim – aż 182,9 KM oraz lubuskim 164,9 KM. W całym kraju średnia wyniosła 103,4 KM to nieco mniej niż przed rokiem, kiedy to notowaliśmy średnią 106,2 KM.

Województwa i powiaty – kto liderem?

Województwo mazowieckie pozostaje liderem jeżeli chodzi o ilość rejestracji w styczniu 2019 roku. W mazowieckim zarejestrowano 74 szt. nowych ciągników, o 8 szt. więcej niż przed rokiem. Stanowi to 19,6% sprzedaży krajowej.

 

Rejestracje z podziałem na osoby prywatne i firmy

W styczniu 2019 osoby prywatne zarejestrowały 233 szt. nowych ciągników, w tym czasie firmy zarejestrowały 144 szt. nowych ciągników. Notujemy duży wzrost rejestracji na firmy rok do roku. O ile rok temu w styczniu było to 83 szt., obecnie to aż 144. Poniższa tabela przedstawia ilość rejestracji ciągników poszczególnych marek na firmę w styczniu 2018 i 2019. Największy wzrost takich rejestracji notują marki Ursus (z 5 szt. do 40 szt.) i Zetor (z 8 szt. do 31 szt.).

 

Rynek ciągników używanych

Sprzedaż ciągników używanych w styczniu wyniosła 1511 szt. i była o 102 szt. mniejsza niż w styczniu 2018. Tradycyjnie już zdecydowana większość ciągników używanych jest pochodzenia zagranicznego. Stanowiły one aż 85 % rynku wtórnego. Tradycyjnie też największą grupę stanowią ciągniki najstarsze – powyżej 20 lat. Stanowiły one 57,6% wszystkich rejestracji ciągników używanych.
W styczniu 2019 liderem rynku wtórnego została marka John Deere. Zarejestrowano 208 szt. ciągników używanych tej marki. Dało jej to 13,8% udziałów w rynku używanych ciągników. Massey Fergusson zajmuje drugie miejsce z ilością 198 szt. i 13,1% udziałów. Massey Fergusson jest liderem w najstarszej kategorii wiekowej, w pozostałych, w analizowanym, okresie liderował John Deere. Na dalszych pozycjach znalazły się marki: Zetor (160 szt.), Fendt (129 szt.) – spadek w stosunku do stycznia 2018 r. aż o 219 szt., Ursus (111 st.).

 

źródło: mat. CEPiK
fot. firmowe

Paliwa drożeją, import zbóż do UE wzrósł o 36% – podsumowanie tygodnia na rynkach

0
Zbiory zbóż w unii europejskiej

W tygodniu kończącym się 3-lutego kraje Unii Europejskiej wyeksportowały (poza UE) tylko symboliczne 27,86 tys. ton pszenicy miękkiej. W skali tygodnia (też roku) eksport tego zboża spadł o 90%. Jak co tydzień, dane te zostaną zapewne skorygowane w górę, mimo to wynik ten jest bardzo słaby. Od początku lipca wywieziono poza UE 9,4 mln ton pszenicy miękkiej, czyli o ponad 1/4 mniej niż w analogicznym okresie sezonu 2017/18. Polski udział w eksporcie pszenicy poza UE był w raportowanym tygodniu zerowy, stąd spadliśmy na 4 miejsce w rankingu eksporterów unijnej pszenicy. Pszenica pochodząca z Polski stanowi 7,7% unijnego eksportu (731,0 tys. ton), a wyprzedzają nas Niemcy (9%), Rumunia (22,6%) i Francja (49,0%). Najnowsza prognoza eksportu pszenicy (poza UE) na cały sezon została obniżona przez KE do 18 mln ton – pszenica miękka i do 19 mln ton – pszenica razem. Stąd też do spełnienia prognozy potrzebny jest średni tygodniowy eksport pszenicy miękkiej na poziomie 420 tys. ton do końca czerwca tego roku.

Import zbóż do UE rośnie

Import wszystkich zbóż do UE od początku tego sezonu wynosi 19,086 mln ton i jest o 36% większy niż przed rokiem (w analogicznym okresie). Za wzrost importu odpowiada kukurydza, której sprowadzono 14,640 mln ton. Oznacza to wynik o 45% lepszy niż przed rokiem. Nieco ponad 80% kukurydzy importowane jest z dwóch krajów. Są to Ukraina (8,11 mln ton=55%) i Brazylia (3,83 mln ton=26%). Pozostałe liczące się kierunki importu to: Kanada (8%), USA i Argentyna po 2%. W ujęciu rocznym import kukurydzy z Ukrainy wzrósł 2,5 raza – kosztem ziarna pochodzącego z USA i Brazylii.

Polska spadła na 4 miejsce wśród unijnych eksporterów pszenicy

Po 32 tygodniu sezonu 2018/19 spadliśmy na 4 miejsce w rankingu eksporterów unijnej pszenicy (wyprzedziły nas minimalnie Niemcy). Pszenica pochodząca z Polski stanowi 7,7% unijnego eksportu (731,0 tys. ton). Kolejne kraje to: Niemcy (8%), Rumunia (22,6%) i Francja (49,0%). W tygodniu (28.01.2018-03.02.2019) Polska wyeksportowała poza UE tylko 79 ton mąki pszennej (w ekwiwalencie ziarna) i 1.204 ton słodu (w ekwiwalencie ziarna jęczmienia). Kraj nasz wyeksportował poza Unię Europejską od początku tego sezonu (od 1-lipca 2018): 779.458 ton wszystkich zbóż, w tym 731.017 ton pszenicy. Stanowi to tylko 5% całego eksportu zbóż i 8% eksportu unijnego pszenicy. Tygodniowy import do Polski to: 13,9 tys. ton zbóż w tym 12,98 tys. ton kukurydzy. Import zbóż do Polski (spoza UE) od początku sezonu: 228,24 tys. ton, w tym 165.74 tys. ton kukurydzy. Odpowiada to za tylko 1,2% unijnego importu ziarna zbóż. Produkcja zbóż w Polsce na tle Unii Europejskiej (2018 r.) W 2018 roku zboża w Polsce uprawiano na 7,850 mln ha, a zbiory wyniosły 26,71 mln ton. Stanowi to (w skali UE): 14% areału i tylko 9% produkcji zbożowej.  Plonowanie zbóż w naszym kraju było o ok. 40% mniejsze od średniej unijnej. Średnia wydajność wszystkich zbóż wyniosła w naszym kraju tylko 3,40 t/ha, w porównaniu do 5,28 t/ha w całej UE. Pszenica plonowała w Polsce na poziomie 4,08 t/ha, a średnio w UE było to 6,62 t/ha.

Notowania giełdowe zbóż i rzepaku

W minionym tygodniu (01-08.02.2018) kontrakty na unijną pszenicę, kukurydzę i rzepak straciły lekko na wartości na giełdzie Eronext-Paryż. Na notowania cenowe w Paryżu tradycyjnie już duży wpływ miała giełda w Chicago, relacje walutowe i wyniki eksportu. Tygodniowy eksport pszenicy był wyjątkowo słaby, a import kukurydzy silny. Euro traciło w ostatnim tygodniu na wartości do dolara, ograniczając skalę przecen. Tańsze euro  może pomóc w przyszłości sprzedaży eksportowej. Od początku tego sezonu utrzymuje się słaby unijny eksport pszenicy i wyjątkowo silny import kukurydzy. Wprawdzie w minionym tygodniu (drugi raz z rzędu) udało się francuskim dostawcom sprzedać 120 tys. ton pszenicy na przetargu zorganizowanym przez Egipt, to jednak unijny eksport pozostaje mocno w tyle za ubiegłorocznym. Kolejne 120 tys. ton pszenicy pochodziło z USA, a 60 tys. ton z Ukrainy. Od połowy września notowania unijnej pszenicy pozostają w szerokim trendzie bocznym, poruszając się w przedziale 200-208 eur/t. W skali minionego tygodnia pszenica potaniała z 204 do 203 eur/t, a w czwartek jej notowania spadły nawet poniżej 202 eur/t. Wyceny kukurydzy rosły systematycznie przez cały grudzień, a w pierwszej dekadzie stycznia ustanowiły swój czteromiesięczny szczyt w pobliżu 183 eur/t (zamknięcie z 4-stycznia). Kolejna próba wybicia notowań w górę miała miejsce w trzeciej dekadzie stycznia, kiedy to ceny ponownie przekroczyły poziom 180 eur/t. Od ponad dwóch tygodni kukurydza systematycznie tanieje, tracąc w tym czasie ponad 5 euro/t (ok. 3,0%). W minionym tygodniu kontrakt potaniał o skromne 0,5 euro, do 176,5 eur/t na zamknięciu piątkowej sesji.

Rzepak drożeje

Rzepak ma za sobą falę silnych wzrostów (śladem olejów roślinnych), w wyniku których seria z dostawą w maju podrożała przez styczeń 15 euro (z ok. 360 do ok. 375 eur/t). Na przełomie stycznia i lutego miała miejsce korekta spadkowa notowań olejów roślinnych, która wymusiła spadek notowań na rynku rzepaku do 372 eur/t na zamknięciu tygodnia. W ostatnich dniach kontrakty na olej sojowy i palmowy zaczęły ponownie drożeć.

Zamknięcie piątkowej sesji w Paryżu (08-02-2019) / zmiana tygodniowa:

  • Kukurydza (marzec-19): 176,5 eur/t / -0,5 eur/t (-0,28%);
  • Pszenica (marzec-19): 203,0 eur/t / -1,0 eur/t (-0,49%);
  • Rzepak (maj-19): 372,0 eur/t / -2,0 eur/t (-0,53%).

Ceny zbóż w kraju

Według raportu MRiRW w piątym tygodniu 2019 roku (27.01-03.02.2019) wzrosły ceny średnie krajowe sześciu zbóż, w jednym przypadku nie zmieniły się, a w tylko trzech spadły. Zmiany cen były zwykle niewielkie i rzadko przekraczały 10 zł/t. Do grupy drożejących (średnio w kraju) zbóż należały skupowane na cele paszowe: żyto, pszenica, jęczmień i kukurydza. Do tego grona należała też pszenica konsumpcyjna i jęczmień browarniany. W omawianym tygodniu nie zabrakło również przypadków ustanowienia nowych wieloletnich maksimów ceny średniej krajowej. Najwyżej od przynajmniej połowy 2013 roku wyceniona została pszenica konsumpcyjna (+9 zł, do 865 zł/t) oraz żyto paszowe (+2 zł, do 733 zł/t), a cena pszenżyta utrzymała swój rekord sprzed tygodnia (789 zł/t). W śród taniejących zbóż znalazł się owies paszowy, który po blisko 6% wzroście tydzień wcześniej,  w analizowanym tygodniu stracił na wartości w podobnym zakresie, a jego cena spadła do 796 zł/t. Tylko minimalny spadek ceny średniej (-1 zł/t) odnotowało (w skali tygodnia) żyto konsumpcyjne – wycenione na 734 zł/t. Nieco bardziej (-7 zł/t) potaniał jęczmień konsumpcyjny, którego tona kosztowała średnio 797 zł/t. W analizowanym tygodniu pszenica konsumpcyjna zdominowała krajowe punkty skupu, stanowiąc aż 60% struktury zakupów. W skupie spadł za to udział ziarna pszenicy przeznaczonej na cele paszowe (do 18%). Jedynym zbożem, którego ceny nie notują w ostatnich miesiącach swoich wieloletnich maksimów jest kukurydza. Cena średnia tego zboża wzrosła wprawdzie w ostatnim tygodniu o 5 zł, do 740 zł/t, ale jest to i tak poniżej poziomu z końca września 2018 roku (747 zł/t). Wszystkie pozostałe zboża podrożały w stosunku do września najczęściej o kilka procent, a rekordzista – owies nawet o 30%. W ujęciu rocznym ceny średnie zbóż są wyższe od 17% (kukurydza) do 56% (owies paszowy).

Rynek paliw – notowania ropy pozostają stabilne, ale ceny hurtowe i detaliczne nieco wzrosły

Ceny paliw w kraju: (tydzień kończący się 6-lutego 2019):

Ceny paliw wzrosły nieco w ostatnim tygodniu, a marże na stacjach pozostają wysokie. Litr najpopularniejszej benzyny Pb95 kosztuje średnio 4,78 zł, czyli o 3 grosze więcej niż przez ostatnie trzy tygodnie. Olej napędowy podrożał o 1 grosz i wyceniony został na 5,03 zł/l. Wygląda na to, że stacje paliw, w tym te państwowe (one dyktują ceny na rynku), przyzwyczaiły się do wysokich marż i ostatnie podwyżki cen w hurcie przenoszą na swoich klientów.  Przypominam, że ropa taniała systematycznie od początku października, do Świąt Bożego Narodzenia, tracąc w tym czasie 40% swojej wyceny. Nasze rafinerie „nie nadążały” wtedy z obniżaniem cen hurtowych, a stacje paliw ignorowały przeceny w hurcie. W efekcie marże na litrze ON i Pb95 sięgały nawet 55-60 groszy. Zwykle jest to kilkanaście groszy na litrze. W I dekadzie stycznia notowania surowca odrobiły ok. 1/3 wcześniejszych spadków, wymuszając wyższe ceny w hurcie (patrz wykres). Na szczęście dla konsumentów od miesiąca ceny ropy pozostają stabilne.

Ceny średnie paliw w detalu: 06-02-2019 / zmiana tygodniowa (według portalu e-petrol.pl):

• Pb 98: 5,09 zł/l (0 gr/l);
• Pb 95: 4,78 zł/l (+3 gr/l);
• ON: 5,01 zł/l (+1 gr/l);
• LPG: 2,19 zł/l (-2 gr/l).

Średnia marża stacji paliw na 1 litrze Pb95 wyniosła:

  • 2017 r: 17 groszy,
  • 2018 r: 20 groszy,
  • 2019 r: 40 groszy.

Średnia marża na 1 litrze ON wyniosła:

  • 2017 r: 13 groszy,
  • 2018 r: 9 groszy,
  • 2019 r: 29 groszy.

Obliczono na podstawie cen publikowanych przez PKN Orlen (ceny hurtowe) i e-Petrol (ceny średnie na stacjach paliw)

Rynek ropy

Ropa mocno podrożała w pierwszej dekadzie stycznia, po tym jak w okolicy Świąt Bożego Narodzenia jej notowania spadły do długoterminowych minimów. Spadki trwały 3 miesiące i obniżyły notowania ropy o 40%. W I dekadzie stycznia cena surowca odrobiła już ok. 1/3 wcześniejszej przeceny, ale ostatnie trzy tygodnie przyniosły stabilizację na rynku. Przyczyna wzrostów z początku miesiąca tkwi w ograniczeniu wydobycia przez kraje OPEC i Rosję. Dla przeciwwagi kolejne rekordy produkcji (11,9 mln baryłek dziennie) ustanawiają w ostatnich czterech tygodniach Stany Zjednoczone, co zmniejsza presję wzrostową, obok danych pokazujących spowolnienie w chińskiej gospodarce (mniejszy popyt na surowce). Od czterech tygodni notowania giełdowe surowca poruszają się w okolicy 61,5 usd/b (Brent) i 54 usd/b (WTI).

 

Nauka, hodowla i przedstawiciele władzy pod Wielką Krokwią

0

W dniach 5-8 lutego 2019 w Zakopanem odbywa się XIV Ogólnopolska Konferencja Naukowa pt. „Naukowa dla hodowli i nasiennictwa roślin uprawnych” organizowana przez IHAR PIB. Tegoroczna edycja zgromadziła na salach konferencyjnych przedstawicieli nauki z czołowych ośrodków badawczych w Polsce, przedstawicieli COBORU, hodowców z wszystkich polskich hodowli, a także przedstawicieli władz Panią Dyrektor Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin z Rozwoju Ministerstwa Rolnictwa i Wsi – Ninę Dobrzyńską oraz posła Zbigniewa Dolatę, który jest członkiem Komisji Rolnictwa i Rozwoju wsi. W Konferencji uczestniczą również przedstawiciele Polskiej Izby Nasiennej oraz PIORiNu. W ciągu dwóch dni konferencji szczególną uwagę poświęcano roślino białkowym w szczególności potrzebie uniezależnienia polskiego rynku paszowego od pasz i surowców paszowych sprowadzanych zza granicy. Ma to duże znaczenie szczególnie w kontekście ostatnio wprowadzonego prawa o oznakowaniu produktów niebędących pochodzenia GMO, a także zmian jakie mają zajść w prawie paszowych o zakazie stosowania pasz GMO.W 2019 roku dojdzie do zmian również w ochronie roślin, które będą dotyczyć paszportowania i etykietowania materiału siewnego.

Pani Dyrektor Nina Dobrzyńska podkreśliła, że ważna jest współpraca nauki, hodowli, COBORU i rządu w rozwoju polskiego rolnictwa i hodowli roślin. Jak podkreśliła szczególnie ważne jest doradztwo, które ma wspomagać rolnika we właściwym korzystaniu osiągnięć hodowli, którymi są nowe odmiany. Wskazała na rolę COBORU w badaniu odmian z obecnych na rynku pod względem ich przystosowania do warunków glebowo-klimatycznych panujących w poszczególnych regionach kraju. Natomiast Pan poseł Zbigniew Dolata mówił o potrzebie zainteresowania polskich producentów pasz roślinami białkowymi, do których należą zarówno rośliny bobowate, jak i rzepak. Jak podkreślił zainteresowanie polskim białkiem byłoby korzystne zarówno da rolników, jak i polskiego eksportu pasz.

Zapraszam do krótkiego streszczenia wykładów.

Rzepak rośliną białkową?

Prelegentką pierwszego wykładu była prof. dr hab. Iwona Bartkowiak-Broda z IHAR w Poznaniu. Jak podkreśliła Pani Profesor deficyt białka w Unii Europejskiej wynosi 65-75%, czego przyczyną są: rosnące zapotrzebowanie na białko paszowe, stagnacja powierzchni uprawy wykorzystywanej do produkcji roślin białkowych, jak również zakaz stosowania mączek mięsno-kostnych w mieszankach paszowych w 2001 roku. Jak powiedziała prelegentka w Polsce 80% zapotrzebowania na białko paszowe pokrywane jest importem głównie śruty sojowej. Jednak już w najbliższych latach zostanie wprowadzony zakaz stosowania pasz zawierających GMO, co będzie trudnym wyzwaniem dla polskiej gospodarki. Dlatego warto zwrócić uwagę na rzepak jako roślinę białkową. Jak przedstawiła Pani Profesor 1 tona nasion rzepaku to 580-620 kg śruty oraz 630-700 kg makuchów, a z 60 mln ton nasion rzepaku można uzyskać 15 mln ton białka. Białko rzepaku bogate jest w leucynę, metioninę, cystynę i lizynę. Jak podkreśliła prelegentka o zainteresowaniu rzepakiem jako rośliną białkową świadczą nowo zarejestrowane odmiany rzepaku, które zawierają więcej białka. Zadaniami hodowli w tym kierunku są poprawienie plonowania, obniżenie włókna i glukozynolnaów, zwiększenie zawartości białka , zmiana proporcji napiny do krucyferyny w przeznaczeniu na białko oraz ulepszenie składu aminokwasowego. Ważna jest również hodowla nowych odmian roślin bobowatych, gdzie szczególną uwagę powinno się zwrócić na otrzymywanie odmian plennych łubinów, grochu i bobiku pozbawionych związków antyżywieniowych. Istotny jest rozwój hodowli soi i odmian dostosowanych do uprawy na całym terenie kraju.

Cyberrolnictwo ma znaczenie?

Kolejnym prelegentem był prof. dr hab. Edward Arseniuk z IHAR PIB w Radzikowie, który przedstawił różne systemy rolnictwa, spośród których podkreślił szczególny rozwój systemów telematycznych i rolnictwa precyzyjnego. Prelegent podkreślał ważność korzystania z osiągnięć hodowli w postaci nowych odmian, które pozwalają uzyskiwać wyższe plony i są lepiej przystosowane do warunków środowiska. Profesor Arseniuk podkreślał nowe osiągnięcia w zarządzaniu gospodarstwem i produkcją poprzez różnego rodzaju aplikacje i platformy. Natomiast dzięki osiągnięciom w rozwoju teledetekcji możliwe jest szybkie uzyskiwanie informacji w nadzorze i kontroli gospodarstw, stanie zdrowotności odmian roślin, jakości plonów i warunkach produkcji, jak również o zachowaniach społecznych na duże odległości.

Zmiana w przepisach

O zmianach w przepisach w zakresie ochrony roślin mówiła Pani Anna Kraśniewska, dyrektor Biura Nasiennictwa, PIORiN. Zmiany będą obowiązywać już od grudnia 2019 i będą dotyczyły wydawania paszportów i etykiet materiału siewnego i sadzeniakowego. Teraz ten obowiązek spadnie na podmiotach profesjonalnych, które zostaną opublikowane przez PIORiN, w praktyce będą to osoby zajmujące się obrotem materiału siewnego i sadzeniakowego. Zmienią się również przepisy odnośnie organizmów kwarantannowych, co jest ważne z punktu widzenia obrotu materiałem siewnym.

Nowe zaprawy od Syngenta

W tym roku firma Syngenta ma kilka nowości w ofercie zapraw nasiennych. Przedstawił je Jerzy Grzesiek z firmy Syngenta. Pierwszą nowością jest Vibrance Star zawierająca fludioksonil, sedaksan i tritikonazol. Od grudnia 2018 posiada rejestrację we wszystkich zbożach. Ma szeroką rejestrację w zwalczanych chorobach, szczególnie ostrej plamistości oczkowej oraz pałecznicy zbóż i traw, która może mieć szczególne znaczenie w tym roku. Kolejną zaprawą jest Maxim Power zawierająca fludioksonil i sedaksan. Posiada rejestrację we wszystkich zbożach i szeroką rejestrację co do zwalczanych chorób w tym ostrej plamistości oczkowej. Kolejną nowością jest Maxim 02FS, która ma szerszą rejestrację w uprawach strączkowych, w tym grochu, fasoli, bobiku, łubinu, soczewicy i ciecierzycy. Jak podkreślił prelegent jest to szansa dla producentów strączkowych bo niewiele jest produktów do ochrony tej grupy roślin. Nowa zaprawa Vibrance SB ucieszy producentów buraków cukrowych. Produkt ten zwalcza szerokie spektrum chorób, wspiera zdrowszy rozwój siewek, tworzy optymalne podstawy plonowania i jakości. Natomiast Vibrance 500 FS to nowa zaprawa do kukurydzy zawiera sedaksan i zwalcza głownię pylącą kukurydzy oraz zgorzel siewek.

Już wkrótce dalsza część relacji

Aleksandra Wieremczuk

 

Producent japońskich maszyn rolniczych na podium!

0

Producent japońskich maszyn rolniczych i komunalnych Kubota znalazł się na podium w klasyfikacji sprzedaży ciągników za ubiegły rok. Jednocześnie w dalszym ciągu utrzymuje czołowe miejsce w segmencie ciągników sadowniczych  ̶  wynika z danych Martin & Jacob (Agritrac).

 

Miejsce na podium

Według danych Agritrac w okresie od stycznia do grudnia 2018 roku zarejestrowano 8860 nowych ciągników, z czego 930 sztuk stanowiły ciągniki Kubota. To zapewniło japońskiemu producentowi 3. miejsce wśród najchętniej wybieranych marek i 10,5% udziału w rynku ciągników w Polsce. W omawianym okresie najpopularniejszym modelem marki Kubota był L5040, który wybrało 126 nabywców. W ubiegłym roku rolnicy chętnie kupowali również modele M5111 (112 rejestracji), M5091 (93 rejestracje), L1361 (49 rejestracji) oraz B1241 (45 rejestracji). Pomarańczowe ciągniki często wybierali mieszkańcy województwa mazowieckiego (252 rejestracji), lubelskiego (120 rejestracji), łódzkiego (72 rejestracje), wielkopolskiego (65 rejestracji) oraz podlaskiego (57 rejestracji).

W nowym roku Kubota nie zwalnia tempa. Według raportu Agritrac podsumowującego rynek ciągników za styczeń 2019 r. japońska marka nadal utrzymuje się na trzecim miejscu z liczbą 43 rejestracji. W minionym miesiącu najchętniej wybieranymi były modele L1361 i M4072.

 

Konsekwentna droga do podium

Na polskim rynku Kubota jest obecna od 2004 roku, kiedy firma Marubeni Machinery Distribiution Poland Sp. z o.o. rozpoczęła dystrybucję ciągników rolniczych tej japońskiej marki. Trzy lata później gama oferowanych produktów została poszerzona o pomarańczowe ciągniki kompaktowe i kosiarki profesjonalne. W grudniu 2011 roku przekazano nabywcy tysięczną maszynę sprzedaną w Polsce. Był to ciągnik sadowniczy M7040N.

Obecny poziom sprzedaży to efekt konsekwentnej strategii. Jeszcze 10 lat temu Kubota zajmowała 18. miejsce w klasyfikacji marek ciągników ze sprzedażą na poziomie 151 maszyn (dane Agritrac za 2009 rok). Olbrzymi skok nastąpił po  tym, jak w listopadzie 2012 roku koncern Kubota otworzył w Polsce swoje własne przedstawicielstwo. W 2014 japońska marka awansowała na 4. miejsce i od tamtej pory utrzymuje się w czołówce.

Od początku swojej obecności na rynku firma zgodnie z filozofią kaizen rozwija swoje sprawdzone rozwiązania i cieszące się popularnością produkty. Efektem tego jest m.in. ubiegłoroczna nowość, czyli seria uniwersalnych ciągników M4002, będąca następcą modeli Kubota M6060 i M7060.

 

Lider w sadach

Według danych Agritrac już kolejny rok L5040 pozostaje najczęściej wybieranym ciągnikiem sadowniczym. W 2018 roku sprzedano 126 sztuk tego modelu. Japoński producent konsekwentnie rozwija ten segment. W ubiegłym roku do polskich dilerów trafiły nowe „wąskie” modele serii M – M5071N oraz M5091N, a L5040 został zmodernizowany i otrzymał oznaczenie L2501. Biorąc pod uwagę egzemplarze L5040, M7040N, M5071N oraz M5101N daje to 167 pomarańczowych maszyn spośród 484 ogólnie sprzedanych w 2018 roku. Tym samym Kubota dzierży 34,5% udziału w rynku ciągników sadowniczych.

 

O firmie Kubota

Koncern Kubota Corporation, założony w 1890 roku przez Gonshiro Kubota, jest przedsiębiorstwem globalnym działającym w wielu różnych branżach. Oprócz produkcji ciągników i urządzeń dla rolnictwa, firma wytwarza m.in. silniki i sprzęt budowlany oraz produkty związane z systemami wodociągowymi oraz z ochroną środowiska naturalnego, jak na przykład stacje uzdatniania wody i oczyszczalnie ścieków. Firma, której oficjalna siedziba znajduje się w Osace (Japonia), obecna jest w 110 krajach i zatrudnia ponad 39 tysięcy pracowników.

źródło: mat. prasowe Kubota
fot. Kubota