czwartek, 17 lipca, 2025
spot_imgspot_img
Strona główna Blog Strona 61

Silniejsza marka BKT w USA – nowa wizja, lepsze wsparcie dla rolników

0

Balkrishna Industries Ltd (BKT), znany producent opon terenowych, mianował Anette Sklarz Justice na nowego szefa marketingu w BKT USA. Firma chce bardziej zaistnieć na amerykańskim rynku.

Nowa wizja marketingowa BKT USA

Anette Sklarz Justice wnosi do zespołu ponad pięcioletnie doświadczenie w marketingu, głównie w branży HVAC. W nowej roli pokieruje działem marketingu i komunikacji w amerykańskiej filii BKT, koncentrując się na strategii wzrostu marki oraz dostosowaniu planów komunikacyjnych do specyfiki rynku USA.

Dzięki tej zmianie firma planuje nie tylko wzmocnić swoje przywództwo na rynku, ale także zbudować silniejszą i bardziej rozpoznawalną obecność marki BKT. Nowe podejście marketingowe ma na celu poszerzenie grupy docelowej oraz dotarcie do rolników i innych graczy rynkowych poprzez wartościowe treści i inicjatywy.

Co to oznacza dla rolników?

Rolnicy korzystający z opon BKT mogą oczekiwać jeszcze lepszej komunikacji z firmą oraz dostępu do nowych informacji o produktach. Nowa strategia marketingowa zakłada zwiększoną obecność marki na targach branżowych, w mediach oraz poprzez bezpośrednie relacje z klientami.

Cieszę się, że mogę dołączyć do świetnego zespołu BKT i przyczynić się do rozwoju firmy, która patrzy w przyszłość, nie tracąc z oczu tradycyjnych wartości. Moim głównym celem jest budowanie długoterminowych relacji z klientami, dziennikarzami i lokalnymi partnerami oraz wspieranie zespołu w eksplorowaniu nowych możliwości wzrostu” – mówi Anette Sklarz Justice.

Nowa jakość komunikacji i wsparcia dla rolnictwa

Anette Sklarz Justice będzie odpowiadać za zarządzanie relacjami z mediami, wsparcie organizacji wydarzeń branżowych oraz zwiększenie świadomości marki. Jej zadaniem będzie także identyfikacja najskuteczniejszych kanałów komunikacji, które pozwolą podkreślić innowacyjność, niezawodność i wysoką jakość produktów BKT.

W nowej roli Anette będzie współpracować z Lucią Salmaso, Dyrektor Marketingu Grupy BKT, co dodatkowo wzmocni globalną strategię firmy.

Dzięki tym zmianom rolnicy w USA mogą oczekiwać lepszego dostępu do informacji o produktach BKT oraz bardziej dopasowanych rozwiązań dla swojego gospodarstwa.

źródło: mat. prasowy

Z miasta na wieś – spełnione marzenie o własnym gospodarstwie

0

Życie na wsi to nie tylko sielanka, ale przede wszystkim ciężka praca i codzienne wyzwania. Pani Monika Szymczukiewicz, choć wychowała się w mieście, zawsze marzyła o prowadzeniu własnego gospodarstwa i pracy ze zwierzętami. Dziś, jako właścicielka „Zagrody Pod Lasem” w Koźlikach, udowadnia, że pasja i determinacja mogą zmienić marzenia w rzeczywistość.

Zamiast o modzie – o kozich lizawkach. Życie na wsi pełne pasji

Kiedy spotykamy się ze znajomymi, z koleżankami, które również zajmują się hodowlą, to nie rozmawiamy, jakie są nowe lakiery hybrydowe, czy kosmetyki, ale o tym, jakie fajne lizawki weszły na rynek dla kóz, albo preparaty witaminowe. My nie o sobie, ale o zwierzętach nawijamy i same się śmiejemy z tego, o czym rozmawiamy – zamiast o ciuchach i paznokciach, to o suplementach dla zwierząt – oznajmia pani Monika Szymczukiewicz. Pani Monika pochodzi z miasta, ale od zawsze ciągnęło ją na wieś. „Zagroda Pod Lasem” w Koźlikach (gm. Zabłudów, woj. podlaskie) powstała więc z miłości do polskiej wsi, zwierząt i zdrowego trybu życia. Gospodarstwo położone jest z dala od miejskiego zgiełku, w otulinie lasu, gdzie zwierzęta i ludzie są naprawdę szczęśliwi.

Zaczęło się od dwóch kóz, które miały „kosić” trawę

– To się wzięło z potrzeby serca. Od zawsze marzyłam, żeby mieszkać na wsi i hodować zwierzęta, zresztą mam też wykształcenie rolnicze. Kilka lat tamu z mężem zakupiliśmy dwie kozy, które miały nam kosić trawę na podwórku. Bardzo nam się spodobała hodowla tych zwierząt, bo kozy są bardzo wdzięcznymi zwierzętami. Zaczęliśmy pozyskiwać od nich mleko – to było fajne, dobre. Zaczęłam robić sery a hodowla powiększała sięKózki się rozmnożyły. Pózniej dokupiliśmy owieczki mleczne i tak powoli, małymi krokami, zaczęliśmy rozwijać to gospodarstwo i stwierdziliśmy, że fajnie będzie, jeżeli będzie to nasz sposób na życie. Wiadomo, ciężko jest przenieść się z miasta na wieś.Trzeba mieć sprzęt, zwierzętompotrzebna jest też pasza, więc to naprawdę było bardzo trudne, ale powoli, małymi kroczkami… Tak chciałam, marzyłam o tym, a marzenia się spełniają. I trzeba o tym bardzo myśleć i chcieć, i to w końcu dochodzi do skutku – opowiada gospodyni. 

Wiele osób ostrzegało panią Monikę przed tą decyzją 

– Mówili mi, że nie będzie tak słodko i nie jest słodko, bo nieraz jest ciężko, bywam zmęczona, zdenerwowana, ale jak zaczęłam to już to ciągnę. Lubię to. Bardzo kocham zwierzęta. Tutaj ścieramy się z życiem i śmiercią. Przy takim stadzie, wiadomo, że są jakieś wypadki, przykre sytuacje, i do tego trzeba było w pewnym sensie się przywyczaić, że zwierzęta odchodzą, chorują, jest jakiś nagły wypadek, mieliśmy atak wilków. Traktujemy je jak członków rodziny, więc nie są to tylko zwierzęta hodowlane. I po prostu człowiek jest związany emocjonalnie z nimi i jest ciężko, kiedy zdarzają się przykre sytuacje – podkreśla pani Monika. 

Wieś uczy pokory i samozaparcia 

– Hodowla zwierząt sprawia, że jesteśmy za kogoś odpowiedzialni. Nie ma, że niedziela, że coś mnie boli, że wolę poleżeć. Trzeba wstać i to też właśnie człowieka kształtuje chyba, kształtuje jego charakter dlatego człowiek na wsi jest chyba twardszy. Od rana do wieczora, codziennie, trzeba nakarmić, wydoić, jak zwierzę jest chore, to dochodzi też szczególna pielęgnacja. Teraz zaczynają się wykoty, więc dochodzi nocne czuwanie, człowiek nie śpi spokojnie, ponieważ sprawdza, czy wszystko jest w porządku. To jest taka służba – uważa rolniczka z Koźlik. 

Każda pora roku na wsi jest fajna!

– Oczywiście, latem jest lżej. Zimą, kiedy jest śnieg, drogi są dobrze odśnieżone, więc nie możemy narzekać, ale brak prądu, wiadomo, utrudnia. Całe szczęście, że mamy piec kaflowy, więc nie jest to aż takim dużym problemem, że nie mamy ogrzewania – zauważa właścicielka Zagrody pod Lasem. 

Dziwi mnie, że ludzie się dziwią 

– Nie wiem, czy coś mnie zaskoczyło we wsi. Zaskakuje mnie, że ludzie się dziwią, że w dzisiejszych czasach, można chcieć, to robić, że przecież są łatwiejsze zadania w życiu. Dziwią się, że kobieta tak ciężko pracę, bo to jest fizyczna praca, ale każdy robi to, co lubi i jak się zaczęło to, trzeba to kontynuować. Nie wyobrażam sobie innego zajęcia, jestem związana emocjonalnie z tymi zwierzętami i tak sprzedać i uciec? Nie. Nie wiem, jak to się zakończy, ale na tę chwile sobie tego nie wyobrażam. Pracowałam mieście 10 lat i ja się nie nadaję. Tutaj jestem sama sobie szefem, pracuję z samymi dziewczynami, więc się dogadujemy. Jest inaczej, bo jestem wolnym człowiekiem. Mam wolność, nikt mnie nie zamyka w budynku i nie mówi, ze mam pracować od do. Co prawda, jestem tutaj non stop, ale sama zarządzam swoim czasem, a poztym mam kontakt z naturą. To jest cudowne i nie da się porównać z niczym innym. Miasto mnie męczy i moje dzieci tak samo uważają. Na wsi są fajni ludzie wokół. Chce się czasami do kina, czy do knajpki, więc zdarzają się takie wyskoki. Minusem jest też to, że nie ma wakacji. Latem nie pojadę sobie na dłuższy urlop. Czasami zdarzają się weekendowe wypady, ale wtedy trzeba zatrudnić sztab ludzi do obsługi zwierząt – coś za coś. Liczyliśmy się, że tak będzie. Z drugiej strony jesteśmy w lesie. Mamy ciszę, spokój, pachnące powietrze, więc można powiedzieć, że jesteśmy na wakacjach non stop – uważa pani Monika Szymczukiewicz.

Rolnik musi umieć wszystko

– Rolnik musi wszystko teraz ogarniać : księgowość, dokumentację, sprawy weterynaryjne, hodowlane, przepisy, wymogi. Trzeba być na bieżąco i czasami brakuje czasu, żeby to wszystko wiedzieć. Całe szczęście, mamy doradztwo w swoich ośrodkach, więc są ludzie, którzy nam pomagają, czy uczulają na pewne sprawy – mówi rolniczka. 

Na wsi kobiet nie brakuje

– Jestem w środowisku hodowlanym, jest Internet, mamy ze sobą kontakt i muszę powiedzieć, że sporo kobiet hoduje zwierzęta, zajmuje się serowarstwem tak, jak ja. To są przeważnie osoby z miasta, którym marzyło się życie na wsi i to są spełnione osoby, bo wiedziały, czego chcą i świetne sobie radzą – zapewnia gospodyni. 

Mam dużo marzeń!

– Mam fajne plany rozwojowe w głowie. Z takich najbliższych, to chciałabym jakieś fajne bydynki dla zwierząt, takie porządne. Chciałbym mieć piękną oborę. A wyjazdy? Tu mi jest dobrze. No, może latem chciałabym wyjechać nad morze na tydzień, a nie na 3 dni. Jednak kiedy jest wiosna, kiedy rano tu przyjeżdżam, ptaki śpiewają, zwierzęta mnie witają, to myślę, że pracuje i robie sery w raju. Cieszę się, że mam taką pracę – podsumowuje pani Monika Szymczukiewicz. 

USDA podniósł produkcję pszenicy w Australii i Argentynie

0

W comiesięcznym raporcie (marzec) Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) ocenia, że globalne zbiory pszenicy wyniosą w tym sezonie rekordowe 797,2 mln ton (+3,4 mln ton od lutego). Co, jeśli się prognoza sprawdzi, będzie o 0,8% (6,0 mln ton) lepszym wynikiem w skali roku.

W marcu podniesiono oczekiwaną produkcję pszenicy w Australii do bardzo wysokiego poziomu 34,1 mln ton, a zbiory w Argentynie skorygowano w górę o 0,8 mln ton do 18,5 mln ton.

Zmalały oczekiwania globalnego eksportu pszenicy

W marcu przycięte zostały prognozy eksportu pszenicy z UE (z 28 do 27 mln ton), z Rosji (z 45,5 do 45,0 mln ton) i z USA (z 23,1 do 22,7 mln ton). Jednocześnie wzrosły szacunki eksportu z Australii (z 25 do 26 mln ton).

SPRAWDŹ TAKŻE: Jakie będą ceny zbóż w 2025 roku? Eksperci ujawniają, co czeka rynek!

Dla porównania, w poprzednim sezonie eksport pszenicy z Rosji osiągnął rekordowe 55,5 mln ton, Ukraina wyeksportowała rok wcześniej 18,6 mln ton, a UE 38 mln ton.

Z gorszych zbiorów w UE, Rosji i na Ukrainie korzystają Stany Zjednoczone, Australia i Argentyna

Eksport pszenicy z USA powinien wzrosnąć w tym sezonie (r/r) 3,5 mln ton, z Australii o 6,2 mln ton, a z Argentyny o 3,3 mln ton.

Chiny zaimportują mniej pszenicy po rekordowych zbiorach

Według najnowszej prognozy Chiny zaimportują tylko 6,5 mln ton pszenicy (-1,5 mln ton od lutego) w porównaniu do 13,6 mln ton sezon wcześniej. Państwo Środka zanotowało w tym sezonie rekordowe zbiory pszenicy – 140,1 mln ton. W marcu obniżone został też szacunki unijnego importu pszenicy z 11,0 do 10,5 mln ton (12,7 mln ton w sezonie 2023/24).

Światowa konsumpcja pszenicy powinna przewyższyć produkcję

W marcu globalne zużycie pszenicy w sezonie 2024/25 podniesiono o 2,9 mln ton do 806,7 mln ton (+8,8 mln ton – r/r), co oznacza że konsumpcja przewyższy zauważalnie produkcję szacowaną na 797,2 mln ton.

Globalne zapasy pszenicy zdecydowanie spadną w skali roku

Konsekwencją najnowszych zmian prognoz podaży i popytu (korekta w górę produkcji i zapasów początkowych była wyższa niż wzrost spożycia) jest wzrost o 2,5 mln ton (od lutego), do 260,1 mln ton, oczekiwanych zapasów pszenicy na koniec sezonu 2024/25. Prognozowany wynik jest ciągle gorszy o 3,5% (-9,4 mln ton) od zakończonego sezonu 2023/24.

Zapasy pszenicy w USA wzrosną mimo lepszego eksportu

Amerykańskie zapasy pszenicy na koniec sezonu 2024/25 podniesione zostały w marcu 22,3 mln ton. Będzie to oznaczało wzrost o 17,7 % w skali roku.

USA – produkcja, zużycie i zapasy pszenicy:

Źródło: USDA

Ile płacono za krajowe zboża i rzepak na początku marca? Ceny rzepaku spadły od tamtej pory o ok. 200 zł/t !

0
Ceny zbóż w kraju i UE

Raport MRiRW pokazuje, że ceny średnie krajowe siedmiu (z dziesięciu) raportowanych zbóż spadły w krajowych punktach skupu w tygodniu kończącym się 2-go marca 2025 roku. Skala zmian cen średnich mieściła się w zakresie od -1,2% (pszenica paszowa) do +2,1% (żyto paszowe).

W tym samym czasie (9 tydzień) cena średnia zakupu rzepaku obniżyła się w zakładach tłuszczowych o skromne 0,5% (-11 zł/t), do 2.388 zł/t,. Niestety od tamtej pory rzepak potaniał na giełdzie Matif i w Polsce o ok. 200 zł/t.

Uwaga! Ceny transakcyjne raportowane przez MRiRW obejmują często dostawy z wcześniej zawartych transakcji i mogą różnić się od cen na lokalnych rynkach.

Ceny średnie zakupu zbóż w podmiotach skupowych w Polsce – tabela

SPRAWDŹ TAKŻE: Jakie będą ceny zbóż w 2025 roku? Eksperci ujawniają, co czeka rynek!



Młyny płaciły za pszenicę więcej niż firmy handlowe

Cenę średnią krajową skupu pszenicy konsumpcyjnej (młyny i firmy handlowe) ustalono na 938 zł/t po spadku o 10 zł w skali tygodnia. W poszczególnych makroregionach (Centralno-Wschodni, Południowy i Północno-Zachodni) ceny średnie skupu ustalono w wąskim przedziale 921 – 953 zł/t.

Bardziej szczegółowe dane pokazują, że młyny płaciły w 9 tygodniu tego roku za ziarno pszenicy średnio ok. 943 zł/t, podczas gdy handlowcy ok. 923 zł/t.

Średnie ceny skupu pszenicy konsumpcyjnej i paszowej w Polsce (wykres)

Ceny zbóż paszowych

W raportowanym tygodniu w skupie przeważały zboża paszowe, a ich udział spadł do 53% z 57% tydzień wcześniej. W tym kukurydza stanowiła 23%, a pszenica paszowa 21% całego skupu zbóż.

Cena średnia krajowa pszenicy kupowanej na cele paszowe spadła o 11 zł do 917 zł/t, a w makroregionach ceny średnie płacone za ziarno paszowe pszenicy mieściły się w przedziale 881 – 937 zł/t.

Handlowcy płacili za pszenicę paszową znacznie więcej niż firmy paszowe

Jednocześnie firmy paszowe kupowały pszenicę średnio po 893 zł/t, a pośrednicy płacili 938 zł/t.

Średnie ceny skupu pszenicy paszowej w Polsce od 2021 roku

Cena oferowana za kukurydzę przez pośredników była znacznie wyższa niż oferowana przez firmy paszowe

Cena średnia krajowa kukurydzy suchej ustalona została na 876 zł/t, czyli 5 zł/t więcej niż tydzień wcześniej. W makroregionach ceny średnie tego zboża zamknęły się w przedziale 846 – 888 zł/t.

W skali kraju handlowcy płacili za kukurydzę średnio 890 zł/t, a firmy paszowe 851 zł/t.

Średnie tygodniowe ceny skupu kukurydzy suchej w Polsce (wykres)



Ceny krajowego rzepaku

Dane MRiRW pokazują, że w tygodniu kończącym się 2-go marca 2025 roku średnia cena zakupu rzepaku spadła w zakładach tłuszczowych o 0,5% (-11 zł/t), do 2.388 zł/t. Nadal oznaczało to cenę o blisko 22% wyższą niż rok temu. Dla porównania, seria najbliższa kontraktu na rzepak w Paryżu wyceniana była na koniec omawianego tygodnia znacznie niżej, bo na 2.215 zł/t. Niestety, od 3-go marca ceny rzepaku na Matif i w Polsce spadły o ok. 200 zł/t.

Ceny średnie skupu rzepaku w Polsce w ujęciu tygodniowym (wykres)

Cena najbliższej serii kontraktu na rzepak na giełdzie Matif w PLN/t

Źródło: MRiRW, Euronext-Paryż

O poranku od -2 stopni na zachodzie i północy do 10 stopni na Podkarpaciu [POGODA]

0

Najbliższej nocy popada głównie na Podlasiu w ilości do 5-7 mm. Nad resztą kraju bez opadów ale niebo przeważnie ma być zachmurzone. Na termometrach od -2 stopni na Pomorzu Zachodnim, Kaszubach oraz północy Lubuskiego i Wielkopolskiego do 0 na Ziemi Lubuskiej, Kujawach i w Wielkopolsce do 3-4 stopni w centrum, 5 na wschodzie i nawet 10 na Podkarpaciu.

W ciągu dnia znad Słowacji dotrze strefa opadów która obejmie południe kraju a po południu także wschód. Wieczorem od okolic Kielc po Kraków, Katowice deszcz może zamienić się z mokry śnieg. Na Podkarpaciu zwłaszcza na południe od Rzeszowa może pojawić się burza. Przelotny opad krupy śnieżnej ale niewielki wystąpi lokalnie na północnym zachodzie kraju. Kolejne dni już w całym kraju chłodne z przymrozkami nocami.

SPRAWDŹ TAKŻE: Polska zmaga się z historyczną suszą – alarmujące dane o stanie wód i wilgotności gleby

KE ogłasza cła odwetowe na import z USA. Cła obejmą również towary rolne

0
KomisjaEuropejska

W środę weszły w życie amerykańskie cła na import stali i aluminium

O północy z wtorku na środę czasu wschodnioamerykańskiego (godz. 5 rano w środę w Polsce) zaczęły obowiązywać 25-procentowe cła na sprowadzane do USA stal i aluminium. Trump zgodnie z zapowiedzią przywrócił wprowadzone przez niego w 2018 r. cła na stal importowaną ze wszystkich krajów oraz podwyższył stawkę na aluminium z 10 do 25 proc.

Cła Trumpa objęły również unijnych dostawców

UE jest trzecim największym eksporterem zarówno stali, jak i aluminium do USA, a amerykańskie cła obejmują import z UE o wartości 28 mld dolarów.

SPRAWDŹ TAKŻE: Jakie będą ceny zbóż w 2025 roku? Eksperci ujawniają, co czeka rynek!

KE zdecydowała o nałożeniu ceł odwetowych na import z USA

W odpowiedzi Komisja Europejska poinformowała w środę o nałożeniu ceł odwetowych przez Unię na towary ze Stanów Zjednoczonych. Cła unijne wejdą w życie 1 kwietnia, w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia.

Unijne cła obejmą amerykańskie towary o wartości 26 mld euro

1 kwietnia wygaśnie zawieszenie ceł nałożonych przez UE w odwecie na cła USA za pierwszej prezydentury Trumpa w 2018 i 2020 r. Wówczas UE nałożyła cła na towary amerykańskie o wartości 8 mld euro.

To jednak – jak podkreśliła KE w komunikacie – nie wystarczy, ponieważ nowe taryfy USA mają znacznie szerszy zakres i wpływają na znacznie większą wartość handlu europejskiego.

Dlatego w drugim kroku KE nałoży nowe cła o łącznej wartości 18 mld euro. Lista towarów objętych unijnymi cłami zostanie zatwierdzona po dwutygodniowych konsultacjach z krajami członkowskimi UE, które rozpoczną się już w środę.

Cła obejmą szeroką grupę amerykańskich towarów w tym towary rolne

KE proponuje mieszankę produktów przemysłowych i rolniczych, są to m.in. wyroby ze stali i aluminium, tekstylia, wyroby skórzane, urządzenia gospodarstwa domowego, narzędzia domowe, tworzywa sztuczne, produkty drewniane, drób, wołowina, niektóre owoce morza, orzechy, jaja, nabiał, cukier i warzywa.

Źródło: KE

Akademia Rzepaku Rapool. Jakie wyzwania stawia przed nami początek wegetacji?

0
Akademia Rzepaku Rapool

Po serii zimowych konferencji nadszedł czas na wiosenną odsłonę z cyklu Akademia Rzepaku Rapool. 11 marca w Knybawie koło Tczewa (woj. pomorskie) mówiono m.in. o prowadzeniu plantacji w nadchodzącym sezonie. Współorganizatorami została firma BASF Polska, Corteva Agriscience Poland, Timac Agro oraz ZA-ROL. Najważniejsze zagadnienia w uprawie rzepaku przedstawiono w bogatym programie dla zgromadzonych rolników. 

Jakie prognozy dla rzepaku?

– Koniunktura na rzepak jest dobra, oby się tak dalej utrzymało. Jest szansa, że będzie lepiej. W Europie i na rynkach światowych, jeżeli spojrzymy na ilość dostępnego rzepaku to jest ona niewystarczająca. Jednak należy pamiętać, że jest jeszcze soja, która w grupie oleistych uzupełnia się z rzepakiem. Póki co mamy nadzieję, że na rynku europejskim cena na nasiona rzepaku będzie się utrzymywała. Jednak im bliżej żniw pewnie będzie nieco gorzej z ceną, ale patrząc średnio i długo okresowo koniunktura na rzepak jest dobra – mówił Artur Kozera z Rapool Polska. 

W hodowli nadzieja – jak Rapool tworzy postęp genetyczny?

Hodowla rzepaku ozimego pozwala zapobiegać różnym czynnikom i presjom ze strony agrofagów, które zagrażają plantacjom rzepaku w trakcie wegetacji. Hodowcy wdrażają wiele cech prozdrowotnych. W przypadku suchej zgnilizny kapustnych z pomocą genów takich jak RLM 7. Przed Phomą chroni natomiast gen RLMS. Nowe odmiany, które są w tej chwili w procesie rejestracji cechuje szersza odporność na Phomę – gen Lep R1.

Kolejnym groźnym patogenem w uprawie rzepaku jest kiła kapusty. Hodowla znalazła pewne rozwiązanie na ten problem. Z początkiem lat 2000 zarejestrowano pierwszą na świecie odmianę z odpornością na najczęściej występujące patotypy kiły kapusty. W ubiegłym roku wprowadzono nową odporność na kiłę kapusty – CRE 1 (CREATE F1).

Platformy doświadczalne skarbnicą wiedzy

Firma Rapool prowadzi wiele doświadczeń w celu wskazania rolnikom jakie odmiany potrafią się adaptować do zmieniających się warunków uprawy. Są to dwie platformy doświadczalne, na których jest prowadzona Akademia Rzepaku. Jedna w Grabonogu k. Gostynia, a druga w Skoraszewicach. Prowadzi się tam doświadczenia odmianowe czy z wiosennymi zmiennymi dawkami azotu na poziomach – 100, 150 i 200 kg N/ha. Drugi sezon prowadzone są także badania z jesiennym dokarmianiem azotem w dawce 34 kg N/ha. Nie braknie również doświadczeń z terminami siewu – z początkiem września i ultraopóźnionym w połowie września.

Akademia Rzepaku Rapool – jak ochronić plantacje?

Przemysław Gawlas z firmy Corteva przedstawił zagadnienia dotyczące zaprawy insektycydowej – Lumiposa 625 FS, która zwalcza śmietkę kapuścianą, pchełkę rzepakową, pchełkę ziemną i gnatarza rzepakowca. Preparat zawiera cyjanotraniliprol, substancję aktywną należącą do nowej grupy chemicznej. Lumiposa 625 FS ma również rejestrację do stosowania jako zaprawa insektycydowa nasion kukurydzy. 

Dr Witold Łykowski z BASF Polska omówił zagadnienia związane z ochroną i regulacją rzepaku przedstawiając nowy preparat Architect do ochrony fungicydowej i regulacji wzrostu oraz pokroju roślin. Zawiera on chlorek mepikwatu- 150 g/l i proheksadion wapnia 25 g/l i pyraklastrobinę (F500) – 100 g/l. Jest to środek o działaniu systemicznym i translaminarnym przeznaczony do stosowania zapobiegawczego i interwencyjnego przed chorobami powodowanymi przez grzyby i organizmy grzybopodobne oraz do stosowania w celu ograniczenia wzrostu i zmiany pokroju roślin, poprawy przezimowania oraz zapobiegania wyleganiu.

Architect chroni rzepak przed suchą zgnilizną kapustnych czy czernią krzyżowych. Zalecana dawka na jesień 1,5 l/ha + Turbo 0,75 l/ha, a wiosną 1,2 l/ha + Turbo 0,6 l/ha. Terminy stosowania jesienią od 3 liści rzepaku do końca fazy formowania rozety (BBCH 13-20). Wiosną od początku fazy wzrostu pędu głównego rzepaku (początek wydłużania łodygi) do fazy żółtego pąka (BBCH 30-59). 

Prof. Marek Korbas Instytut Ochrony Roślin -PIB w Poznaniu omówił temat „Kiła kapusty – rosnące zagrożenia dla rzepaku. Jak skutecznie chronić plantacje? Kiła w okresie jesiennym powoduje całkowitą destrukcję systemu korzeniowego. Narośle stopniowo brunatnieją, gniją i rozpadają się. Przez uszkodzony system korzeniowy jest pobieranych zdecydowanie mniej składników pokarmowych, co powoduje zmniejszenie plonowania.

Kiłę kapusty można rozpoznać po zahamowanym wzroście, obserwuje się wówczas czerwonawe liście rzepaku, jak i zamieranie roślin. Żeby potwierdzić kiłę kapusty należy wykopać całą roślinę i ją ocenić. Przetrwalniki mogące przeżyć w glebie nawet do 20 lat. 

USDA podniósł swoje prognozy światowej produkcji i zapasów zbóż

0
Lipcowa prognoza USDA dla rynku zbóż

W marcu wzrosły oczekiwania produkcji zbóż w sezonie 2024/25

W najnowszym raporcie na temat podaży i popytu Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) podniósł o 6,7 mln ton (-1,4 mln ton w lutym), do poziomu 2,826 mld ton, oczekiwane światowe zbiory zbóż w sezonie 2024/25. Aktualna prognoza oznacza poziom produkcji o 0,3% (7,6 mln ton) wyższy niż w rekordowym sezonie 2023/24.

Za ostatnią korektę w górę globalnej produkcji odpowiadają (po równo) lepsze szacunki zbiorów pszenicy oraz zbóż paszowych.

W mniejszym zakresie niż produkcja wzrosło oczekiwane zużycie zbóż

USDA podniósł w marcu swoje oczekiwania globalnej konsumpcji zbóż w tym sezonie do rekordowego poziomu 2,861 mld ton. Korekta w górę wyniosła w tym miesiącu 4,8 mln ton, a w skali roku zużycie zbóż wzrosnąć powinno o 43,1 mln ton (1,5%).

SPRAWDŹ TAKŻE: Jakie będą ceny zbóż w 2025 roku? Eksperci ujawniają, co czeka rynek!

Globalne zapasy zbóż skorygowano w górę, ale i tak spadną r/r

Konsekwencją marcowych zmian w światowym bilansie zbóż są wyższe o 2,1 mln ton (w stosunku do lutego) zapasy końcowe, szacowane na 758,4 mln ton. Po ostatniej korekcie w górę zapasy zbóż na koniec tego sezonu powinny obniżyć się o 35,3 mln ton (-4,4%) w stosunku do zamknięcia sezonu 2023/24.

Ponad połowa światowych zapasów zbóż zlokalizowana jest w Chinach

Warto mieć świadomość, że ponad połowa globalnych zapasów zbóż zlokalizowana ma być w Chinach. Jest to 201 mln ton kukurydzy, 129 mln ton pszenicy i 104 mln ton ryżu).

Źródło: USDA

Dynamiczna pogoda na okres targów w Kielcach: Intensywne opady deszczu, śnieg i silny wiatr

0

W tym tygodniu do Polski dotarł niż atmosferyczny, który przyniesie zmienne i trudne warunki pogodowe, szczególnie na okres targów w Kielcach. Mieszane opady, silny wiatr i śliska nawierzchnia to tylko niektóre z zagrożeń, z którymi będą musieli zmierzyć się zarówno wystawcy, jak i odwiedzający.

Deszcz, a potem śnieg

W Kielcach przez trzy dni – od czwartku do soboty – będzie mokro. W czwartek prognozowane są intensywne, przelotne opady deszczu, które mogą występować w krótkich, ale gwałtownych epizodach. Dodatkowo istnieje możliwość wystąpienia słabej burzy. W piątek i sobotę do deszczu dołączą opady śniegu, które mogą sprawić, że krajobrazy w regionie się zabielą. W szczególności w Górach Świętokrzyskich spadnie do 3 cm śniegu, co może wpłynąć na widoczność i warunki na drogach.

Uwaga na śliską nawierzchnię

Choć w niedzielę prognozy przewidują rozpogodzenie, to poranek może okazać się wyjątkowo niebezpieczny. Temperatura spadnie nawet do -3°C, a rano na nawierzchni pojawi się cienka warstwa lodu, co spowoduje wyjątkowo śliskie warunki. Uczestnicy targów powinni zachować szczególną ostrożność podczas porannego dojazdu oraz poruszać się z dużą uwagą, zwłaszcza na chodnikach i parkingach.

Silny wiatr zagraża wystawcom

Oprócz opadów, dużym zagrożeniem będzie również silny wiatr. W czwartek wieczorem, gdy wystawcy zaczynają rozkładać swoje stoiska, wiatr może osiągać prędkość nawet 75 km/h, co stwarza ryzyko uszkodzenia namiotów i innych konstrukcji. Tego dnia wiatr będzie szczególnie silny, a wystawcy powinni upewnić się, że ich namioty i stoiska są dobrze zabezpieczone, aby uniknąć uszkodzeń lub zniszczeń.

Wiatr będzie także odczuwalny w piątek, chociaż w weekend powinno się nieco uspokoić. Jednak, mimo tego, wiatr będzie wciąż obecny, a silniejsze podmuchy mogą wpływać na komfort uczestników targów.

SPRAWDŹ TAKŻE: Agrotech Kielce 2025 [WYSTAWCY, CENY BILETÓW, PROGRAM]


Wiodący producent cukru w Europie zamyka zakłady

0
Cukier najtańszy od ponad 4 lat

W marcu 2025 roku firma AGRANA, jeden z wiodących producentów cukru w Europie, ogłosiła zakończenie produkcji cukru w swoich zakładach w Leopoldsdorf (Austria) oraz Hrušovany (Czechy), a całą produkcję skoncentruje w jednym miejscu, w Tulln (Austria). Choć ta decyzja dotyczy głównie rynku cukru w Austrii i Czechach, jej skutki mogą znacząco wpłynąć na sytuację polskich rolników uprawiających buraki cukrowe oraz na całą branżę cukrowniczą w Polsce.

Napięta sytuacja na rynku cukru w Europie

Zamknięcie zakładów AGRANA w Leopoldsdorf i Hrušovany zmniejszy podaż cukru w tych regionach, co wpłynie na rynek cukru w Europie. Choć firma skoncentruje produkcję w Tulln, likwidacja dwóch zakładów oznacza zmniejszenie konkurencji w regionie. To może wpłynąć na stabilizację cen cukru w Europie, w tym także w Polsce, gdzie mniejsze konkurencyjność na rynku wewnętrznym może prowadzić do wzrostu cen krajowego cukru. Taka sytuacja może dać polskim producentom cukru lepsze perspektywy cenowe, a także pomóc w stabilizacji rynku.

SPRAWDŹ TAKŻE: Odmiany buraka cukrowego 2025 – nowości w rejestrze COBORU

Polska, jako jeden z głównych producentów cukru w Unii Europejskiej, może zyskać na znaczeniu w wyniku tych zmian. Decyzja AGRANA o redukcji produkcji w Austrii i Czechach oznacza, że polscy rolnicy i krajowe cukrownie mogą stać się bardziej istotnym ogniwem w zaspokajaniu popytu na cukier w regionie. Wzrost zapotrzebowania na cukier może przyczynić się do większej powierzchni upraw buraków cukrowych w Polsce, co stworzy rolnikom szansę na wyższe dochody i większą rentowność upraw. W tym kontekście Polska może jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję jako kluczowy producent cukru w Unii Europejskiej.

Z drugiej strony, liberalizacja rynku cukru w Europie, w tym wzrost importu tańszego cukru z krajów spoza Unii Europejskiej, takich jak kraje Mercosur czy Ukraina, może stanowić wyzwanie dla polskich producentów.

Miód z Ukrainy w systemie SENT: Polityka, która zaszkodziła polskim producentom

0

W ostatnich latach miód stał się symbolem nie tylko naturalnego skarbu, ale także powodem nieoczekiwanych kontrowersji na rynku. Przemysław Rujna, Sekretarz Generalny Polskiej Izby Miodu, w swoim felietonie porusza temat, który budzi niepokój i zdumienie – jak to możliwe, że miód mógł stać się zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego?

Czy ukraiński miód jest zagrożeniem dla rynku pszczelarskiego w Polsce?

Rujna krytykuje działania poprzedniego rządu, który – zdaniem autora – zbyt pochopnie objął miód ukraiński oraz inne produkty spożywcze systemem SENT, wprowadzając przepisy stworzone z myślą o walce z mafiami paliwowymi. Te kontrowersyjne regulacje sztucznie podniosły ceny, ograniczyły dostępność produktów, a w rezultacie doprowadziły do niekorzystnych skutków dla polskich pszczelarzy. Co gorsza, system ten nie miał żadnego prawnego uzasadnienia w przypadku miodu, który nie jest towarem objętym akcyzą ani nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.

W artykule podkreśla się, że mimo iż miód nie spełniał żadnych z wymagań pozwalających na jego objęcie systemem SENT, jego wprowadzenie doprowadziło do wzrostu kosztów logistycznych, które odbiły się na cenach, a także otworzyły drogę do importu miodu z innych krajów, w tym z Rosji. Warto zauważyć, że przepisy te, wprowadzone w 2023 roku, miały na celu eliminację oszustw podatkowych, ale zamiast tego stały się narzędziem politycznym, mającym wpływ na ceny miodu i funkcjonowanie branży.

Czas uprościć przepisy

Rujna wzywa do deregulacji i uproszczenia przepisów, podkreślając, że miód nie może być traktowany jak zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Dodał także, że „przyszedł czas, by miód przestał być zagrożeniem dla naszego kraju”.

Polska Izba Miodu, którą reprezentuje Przemysław Rujna, apeluje o zmiany w polityce dotyczącej obrotu miodem, wzywając do ochrony interesów polskich pszczelarzy i ułatwienia dostępu do rynku dla polskich producentów.

O Polskiej Izbie Miodu
Polska Izba Miodu (PIM) to organizacja zrzeszająca wiodących przedstawicieli branży przetwórstwa miodu w Polsce. Działalność Izby koncentruje się na reprezentowaniu interesów polskich producentów miodu, promowaniu jakości produktów pszczelich oraz integracji sektora.

AMAZONE koncentruje się na zrównoważonym wzroście

0

Grupa AMAZONE zamknęła rok gospodarczy 2024 z obrotami w wysokości 763 mln euro. Odpowiada to spadkowi obrotów o 10,4% względem poprzedniego roku, w którym osiągnięto rekordową wartość 852 mln euro. W porównaniu z obecną średnią w branży Grupa AMAZONE była w stanie utrzymać się na rynku na ponadprzeciętnym poziomie. Liczba pracowników na całym świecie pozostała na stałym poziomie około 2500.

Stabilna pozycja rynkowa

Pomimo spadku obrotów oraz w obliczu niepewności geopolitycznej i wstrząsów klimatycznych firma była w stanie utrzymać swoją siłę finansową i nadal dąży do zrównoważonego wzrostu. Silna aktywność eksportowa jest jednym z czynników, które się do tego przyczyniają. Eksport stanowi stabilne 80% całkowitych obrotów. Szczególnie dobrze radziły sobie rynki francuski, polski, hiszpański i chiński. Wraz z przejęciem brazylijskiej firmy MP AGRO, specjalizującej się w rozsiewaczach nawozów, pozyskano strategicznego partnera do dalszego rozwoju w Ameryce Południowej.

„Trwające od dziesięcioleci relacje z naszymi partnerami handlowymi, rolnikami i usługodawcami na całym świecie w istotny sposób przyczyniają się do naszej stabilnej pozycji rynkowej. Ta ścisła wymiana umożliwia nam optymalizację łańcuchów zabiegów i oferowanie rozwiązań dostosowanych do potrzeb każdego gospodarstwa i regionu, od uprawy gleby i siewu po nawożenie i ochronę roślin” – wyjaśniają Christian Dreyer i dr Justus Dreyer (prezesi zarządu i właściciele Grupy AMAZONE). 

SPRAWDŹ TAKŻE: Kiedy Agrotech Kielce 2025? [WYSTAWCY, CENY BILETÓW, PROGRAM]

Strategia innowacji AMAZONE pozostaje kolejnym kluczowym czynnikiem sukcesu. Wydatki na badania i rozwój zostały zwiększone w 2024 roku. Inwestycje te umożliwiają utrzymanie wiodącej pozycji w zakresie przyszłych technologii, nawet w trudnych czasach. AMAZONE otrzymała w 2024 r. nagrodę międzybranżową od WirtschaftsWoche za swoje duże zdolności innowacyjne jako najbardziej innowacyjna firma średniej wielkości w Niemczech.

„Naszym celem jest nie tylko zaspokajanie bieżących potrzeb naszych klientów, ale także rozpoznawanie wymagań przyszłości na wczesnym etapie i opracowywanie odpowiednich rozwiązań technicznych i usług cyfrowych” – mówi Dreyers.

W obliczu trudności spowodowanych zmianami klimatycznymi lub wymogami politycznymi w rolnictwie AMAZONE koncentruje się na cyfrowym rolnictwie precyzyjnym. Dokładnie dopasowane technologie do zabiegów zmiennych, pasowych i punktowych ułatwiają sprostanie zarówno wyzwaniom ekologicznym, jak i ekonomicznym.

Nowe produkty AMAZONE

Jednocześnie wiele nowych produktów zostało z powodzeniem wprowadzonych na rynek międzynarodowy w ramach ofensywy innowacyjnej w dziedzinie technologii wielkopowierzchniowej. Na szczególną uwagę zasługują siewniki punktowe Precea o szerokości roboczej do 12 metrów, samojezdny opryskiwacz polowy Pantera 7004 z belką o szerokości do 48 metrów oraz siewnik Cirrus Grand o szerokości roboczej do 9 metrów, które są przeznaczone dla dużych gospodarstw rolnych i firm usługowych. Również półzawieszny płyg obrotowy Tyrok jest konstrukcją dla dużych wydajności powierzchniowych i przekonuje swoją uniwersalnością zastosowania zarówno w bruździe jak również  po caliźnie jako pług onland.

Rozbudowa mocy produkcyjnych

Aby wesprzeć organiczny wzrost firmy w długiej perspektywie, AMAZONE kontynuuje również realizację celu, jakim są inwestycje w rozbudowę mocy produkcyjnych. Obecnie zakład w Lipsku jest znacznie rozbudowywany, zarówno pod względem powierzchni hal, jak i magazynów zewnętrznych. Istniejące procesy produkcyjne i struktury logistyczne są stale modernizowane w celu spełnienia wymagań rynku i zwiększenia wydajności. W tym roku w Altmoorhausen powstaje najnowocześniejsze centrum szkoleniowe w zakresie obsługi sprzętu do ochrony roślin i innego sprzętu wielkogabarytowego.

Ten projekt budowlany stanowi kolejny ważny krok w koncepcji Akademii AMAZONE mającej na celu promowanie specjalistycznej wiedzy i dalszy rozwój naszych partnerów handlowych. W obsłudze klientów duże znaczenie ma jeszcze intensywniejsza pomoc w obsłudze i stosowaniu coraz bardziej skomplikowanych maszyn i metod produkcji rolniczej poprzez usługi doradcze. W tym celu na farmie doświadczalnej Wambergen w pobliżu głównego zakładu w Hasbergen-Gaste przeprowadzono długoterminowe doświadczenia polowe.

Chociaż globalne środowisko gospodarcze pozostaje obecnie wyzwaniem, AMAZONE uważa, że ma dobrą pozycję. W bieżącym pierwszym kwartale sytuacja w zakresie zamówień w Grupie AMAZONE napawa optymizmem. Właściciele oceniają pozytywnie długoterminowe perspektywy:

„Ze względu na ciągłe zmiany technologiczne, coraz większe znaczenie metod produkcji oszczędzających zasoby i rosnącą globalną populację ludności, sektor techniki i rolniczej pozostaje systemowo istotnym elementem dostaw żywności. Dlatego z niecierpliwością czekamy na wiodące na świecie targi Agritechnica, które będą jednym z najważniejszych wydarzeń tego roku. Po raz kolejny zaprezentujemy tam międzynarodowej publiczności wiele innowacji w zakresie efektywnego i zrównoważonego rolnictwa”.

O firmie AMAZONE

Firma AMAZONEN-WERKE H. Dreyer SE & Co. KG z siedzibą w Hasbergen-Gaste, 49205, Niemcy, produkuje maszyny rolnicze i komunalne. Zarządzana przez właścicieli firma zatrudnia ponad 2500 osób w dziewięciu różnych zakładach produkcyjnych. Asortyment maszyn rolniczych obejmuje urządzenia do uprawy gleby, siewniki, rozsiewacze nawozów, opryskiwacze polowe i pielniki. Z uwagi na swoje doświadczenie firma AMAZONE jest dziś specjalistą w rolnictwie w zakresie „inteligentnej uprawy roślin”. Więcej informacji: www.amazone.pl