sobota, 12 lipca, 2025
spot_imgspot_img
Strona główna Blog Strona 42

Drogie euro przecenia unijne kontrakty na zboża, ale wspiera wzrosty w Chicago

0

Największy wpływ na notowania kontraktów giełdowych na zboża miało w minionym tygodniu skokowe umocnienie euro w stosunku do dolara, do blisko 1,14 dolara za euro w piątek (11.04.2025) – najwyżej od ponad trzech lat. Przekładało się to automatycznie na niższe wyceny kontraktów zbożowych na giełdzie Matif. Jednocześnie taniejący dolar wspierał wzrosty na giełdzie w Chicago.

Złagodzenie polityki handlowej przez Donalda Trumpa przełożyło się na odbicie mocno przecenionych akcji i zatrzymanie spadków na rynku ropy. Przy okazji inwestorzy finansowi kupowali też zboża i kompleks sojowy w Chicago. Jednak międzynarodowy kapitał nadal odpływa z amerykańskich obligacji, co osłabia dolara także w poniedziałek.

Wprawdzie Donald Trump złagodził ostatnie cła nałożone na prawie wszystkich partnerów handlowych (też UE) to równocześnie zaostrzył konflikt z Chinami. Nie przeszkodziło to w spekulacyjnym odbiciu notowań zbóż, a zwłaszcza soi w Chicago.

Kontrakty na amerykańskie zboża i soję podrożały o 5%-7% w skali tygodnia

Dużą część ubiegłotygodniowego odbicia na giełdzie w Chicago tłumaczy blisko 4% osłabienie dolara wobec euro. Gdyby je uwzględnimy, to kontrakty na pszenicę, kukurydzę i soję podrożały realnie o 2%-3%. Obok słabszego dolara, wsparciem dla cen kukurydzy i minimalnie soi było obniżenie przez USDA prognoz zapasów krajowych na koniec sezonu. Jednocześnie zapasy amerykańskiej pszenicy zostały skorygowane w górę, ale kontrakt ten drożał również naśladując zachowanie kukurydzy i soi. Wymienionym kontraktom pomogła również poprawa nastrojów na globalnym rynku akcji po tym jak Trump odroczył o trzy miesiące wejście w życie nowych, bardzo wysokich, ceł na import z większości krajów.

W konsekwencji ubiegłotygodniowych wzrostów kontrakt najbliższy na amerykańską kukurydzę zyskał w skali tygodnia 6,5% do 193,0 usd/t, a seria najbliższa na soję podrożała o 6,7% do 383,3 usd/t. W tym czasie pszenica SRW podrożała tylko nieco mniej, bo 5,0% do 204,3 usd/t dla serii najbliższej.

Na giełdzie Matif zboża tanieją pod presją umacniającego się euro

W piątek (11.04.2025) doszło do realizacji zysków i lekkiego odreagowania w notowaniach unijnej kukurydzy i pszenicy po zaliczeniu dzień wcześniej wielomiesięcznych dołków. Odbiciu pomagała giełda w Chicago, gdzie analogiczne kontrakty drożały przez większość ubiegłotygodniowych sesji.

Unijna kukurydza zamknęła tydzień minimalną przeceną

W efekcie ubiegłotygodniowych zmian czerwcowa seria kukurydzy potaniała o 1,5 euro (-0,7%) w skali tygodnia do 208,75 eur/t w piątek. Kukurydza z nowego zbioru kosztowała na zamknięciu tygodnia tyle samo. Trzeba zauważyć, że w miniony czwartek seria najbliższa kukurydzy zaliczyła 3-miesięczny dołek w cenie zamknięcia. Dużo tańszy dolar obniża ceny importowanego do UE ziarna kukurydzy i wywiera presję na unijny rynek tego zboża.

Unijna pszenica tanieje w poszukiwaniu konkurencyjności

Majowy kontrakt na pszenicę potaniał w minionym tygodniu o 3,75 euro (-1,7%) do 218,25 eur/t, co oznacza opuszczenie dołem zakresu tygodniowej konsolidacji wokół 220 eur/t. Wycena nowego zbioru pszenicy jest bardzo zbliżona do serii majowej. Mimo blisko 2% spadku, cena unijnej pszenicy i tak wzrosła w przeliczeniu na dolara, czyli ziarno to straciło na konkurencyjności na międzynarodowym rynku.

Popyt na unijną pszenicę pozostaje słaby

Do 30 marca kraje UE wyeksportowały tylko 15,68 mln ton pszenicy miękkiej w porównaniu do 24,54 mln ton w analogicznym okresie poprzedniego sezonu. Oznacza to 36% spadek tempa eksportu. Skrajnie niski popyt dotyczy zwłaszcza francuskiego ziarna. Przynajmniej na razie, ograniczenie podaży pszenicy przez dwóch głównych konkurentów, czyli Rosję i Ukrainę nie przełożyło się na lepszą sprzedaż z UE.

Rzepak drożał w Paryżu

Rzepak zyskiwał na wartości na giełdzie w Paryżu, korzystając z dużego odbicia notowań kanadyjskiej canoli (+6,2% w tygodniu) i soi (+6,5%). Unijnym nasionom pomogło również zatrzymanie spadków na rynku ropy. Seria najbliższa (majowa) rzepaku zyskała na wartości 5,5 euro (1,1%) w skali tygodnia, zamykając piątek na poziomie 522,5 eur/t. Dla porównania kontrakt na nowy zbiór (seria na sierpień) kosztował dużo mniej – 472,75 eur/t. Cena starego rzepaku oscyluje w kwietniu wokół 520 eur/t. ale w poniedziałek kontrakt rośnie już powyżej 530 eur/t.

Zmiany okresowe notowań kontraktów futures

Rzut oka na wykresy

Notowania zbóż

Notowania nasion oleistych

Źródło cen: Euronext-Paryż, CBoT

Jutro kolejny protest rolników w Poznaniu! Sprawdź szczegóły!

0
protest rolników w Poznaniu

Rolnicy znów wychodzą na ulice – nie na traktorach, nie w kolumnach pojazdów blokujących miasto, lecz pieszo. Ich protest ma być cichy, ale wymowny. I zupełnie inny niż te, które pamiętamy z poprzedniego roku. Sprawdź szczegóły protestu rolników w Poznaniu 14 marca!

W jakich godzinach odbędzie protest rolników w Poznaniu 14 marca?

O godzinie 9:45 rolnicy spotkają się przy Teatrze Wielkim na ul. Fredry. Stamtąd wyruszą pod siedzibę Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, mieszczącą się pod numerem 12. Nie będzie transparentów jak z wiecu politycznego, nie będzie huku silników. Będzie krok za krokiem – symboliczny, ale pełen treści.

Miasto musi się na to przygotować. Przemarsz potrwa do 12:15, a w tym czasie komunikacja publiczna i ruch samochodowy w okolicach al. Niepodległości i ul. Kościuszki będą regulowane przez służby porządkowe.

SPRAWDŹ TAKŻE: Protest rolników 10 kwietnia w Poznaniu.

Dlaczego rolnicy protestują?

Polski rolnik nie wychodzi na protest dla rozrywki. Nie opuszcza gospodarstwa z powodu nudy. Tym razem też nie chodzi o blokady czy paraliż komunikacji. Chodzi o widoczność – o pokazanie, że gdzieś pomiędzy pryszczycą, ptasią grypą, a zalewem taniego zboża z Ukrainy – umiera spokojna, zrównoważona wieś.

Jeden z protestujących powiedział niedawno:
– Walczymy o to, żeby być. Nie o dodatki, nie o przywileje. Chodzi o to, byśmy jako gospodarze mogli dalej żyć i pracować.

I to jest sedno. ASF, niepewne umowy handlowe (jak ta z Mercosur), brak szybkiej reakcji państwa w sytuacjach kryzysowych – to wszystko nie są tematy medialne, ale realne problemy ludzi, którzy karmią ten kraj.

Potrzebna jest nie tylko kontrola granic, ale i szybkie wypłaty rekompensat, sprawna wycena strat, realne mechanizmy ochrony przed ekonomiczną katastrofą. I przede wszystkim – szacunek dla pracy, która nie kończy się po ośmiu godzinach.

Miasto często zapomina, jak bardzo zależy od wsi. Chleb na stole, mleko w lodówce, mięso na obiad – to wszystko zaczyna się na polu i w oborze. Dlatego ten protest – choć skromny, pieszy i cichy – powinien wybrzmieć mocno.

Bo nie chodzi tylko o interes jednej grupy zawodowej. Chodzi o bezpieczeństwo żywnościowe, o niezależność, o to, co jemy i komu zawdzięczamy to, że jemy dobrze.

Rolniku – nie jesteś sam. Mieszkańcu miasta – otwórz oczy i uszy. Polska wieś nie prosi o litość. Domaga się sprawiedliwości.




Tylko 1,4 mln ton pszenicy wysłaliśmy poza UE od początku sezonu w porównaniu do 3,1 mln ton rok wcześniej

0
eksport pszenicy z Polski

Dane publikowane przez KE pokazują, że od 1-lipca 2024 do 6-kwietnia 2025 wysłaliśmy poza granice UE tylko 1,39 mln ton ziarna pszenicy, czyli o 54% mniej niż w ciągu 40 tygodni sezonu 2023/24, kiedy wyeksportowaliśmy 3,13 mln ton pszenicy. Dla przypomnienia, w całym sezonie 2023/24 wyeksportowaliśmy poza UE rekordowe 4,55 mln ton pszenicy, czyli o 25% więcej niż w sezonie 2022/23.

Eksport polskiej pszenicy poza UE w ujęciu tygodniowym

Pszenica stanowi blisko 70% naszego eksportu zbóż poza UE

Od początku sezonu 2024/25 w polskim eksporcie zbóż (poza UE) tradycyjnie dominuje pszenica miękka – 1,36 mln ton, co daje 68% udział w całym eksporcie naszego zboża poza UE.

Kolejnym liczącym się w eksporcie (poza UE) zbożem jest kukurydza z wynikiem 542,2 tys. ton (27% udział w eksporcie zbóż). Eksport naszej kukurydzy systematycznie rośnie, podobnie jak zbiory.

Jesteśmy dopiero 7 eksporterem unijnej pszenicy

Nasz udział w unijnym eksporcie pszenicy miękkiej sięga teraz 9% i daje nam dopiero 7 miejsce wśród unijnych eksporterów tego zboża.

Unijni eksporterzy pszenicy miękkiej (wykres)

Źródło: KE

W niedzielę o poranku od 0 stopni w Zamościu do 9 stopni w Legnicy [POGODA]

0

Z soboty na niedzielę więcej chmur pojawi się od Podlasia po Warmię i Mazury oraz Pomorze Gdańskie. Na Kaszubach możliwe będą zamglenia. Nad resztą kraju niemal bezchmurnie. W Sudetach i Tatrach powieje halny dzięki czemu w wielu regionach na Dolnym Śląsku, Małopolsce i Górnym Śląsku temperatura nie spadnie poniżej 9 stopni Celsjusza. W zastoiskach mrozowych będzie tam około 4-5 stopni. Ciepło także pod chmurami od Podlasia po Kaszuby- od 4 do 6 stopni. Na zachodzie i w centrum od 2 do 4 stopni a na wschodzie w szczególności na Roztoczu, Górach Świętokrzyskich i na wschodzie Mazowsza o poranku od 0 do 2 stopni na plusie z przygruntowym przymrozkiem do -2 stopni.

W ciągu dnia chmury na północy kraju ustąpią miejsca słońcu. Pozostała część kraju słoneczna przez cały dzień. Dopiero po południu znad Niemiec napłynie więcej chmur na zachód Polski i wieczorem miejscami na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej ma szansę spaść lokalny przelotny deszcz do 2 mm. Wiatr niestety powieje dość silnie z południa. Najmocniej w górach oraz w pasie od Bramy Orawskiej po całe Opolskie, Łódzkie i Kujawy. Ponownie może wzniecać lokalne zamiecie piaskowe. Kto w tym roku podszedł do uprawy pola bez zastanowienia się jak zatrzymać wilgoć w ziemi ten sam na swoim polu wytworzył warunki pustynne i erozję wietrzną.

Po niedzieli czeka nas wiele dni z prawdziwie letnią aurą. Nawet nocami słupki rtęci oscylować mają między 8 a 14 stopni Celsjusza natomiast w ciągu dnia przekraczać 20 stopni dzięki czemu zostanie osiągnięta średnia dobowa „15” stopni Celsjusza co oznacza okres termicznego lata.

Ponad 1000 nowych ciągników

0

Rolnicy w marcu kupili i zarejestrowali 1011 szt. nowych ciągników. Tak wynika z danych z CEPiK. Warto dodać, że jest to najlepszy wynik w tym roku. Taki rezultat oznacza jeszcze jedną dobrą wiadomość, jest to powyżej średniej z ostatnich 12 miesięcy, która wynosi 740 szt. Porównując analizowany miesiąc do analogicznego okresu ubiegłego roku, to mamy wzrost na poziomie niemal 25% co w przeliczeniu na sztuki oznacza o 198 zarejestrowanych traktorów więcej.

Lider rynku

Największą sprzedażą może się pochwalić marka New Holland. W marcu zarejestrowano 180 szt. niebiesko-białych ciągników. Jest to o 71 traktorów więcej niż w lutym 2025 roku. Udział w rynku tego producenta w okresie styczeń-marzec 2025 wynosi 16,2%. Natomiast od początku roku zarejestrowano 380 ciągników New Holland.

Ponad 200 nowych traktorów

Na drugim miejscu uplasowała się marka John Deere. W marcu zarejestrowano 108 zielono-żółtych ciągników. Jest to o 56 sztuk więcej niż w poprzednim miesiącu. Udział w rynku tego producenta w pierwszym kwartale wynosi 9%. Od początku roku zarejestrowano 211 traktorów John Deere.

Na trzecim miejscu uplasowała się marka Deutz-Fahr. W analizowanym miesiącu zarejestrowano 102 zielono-szare ciągniki. Udział w rynku tego producenta w okresie styczeń-marzec 2025 r. wynosi 9,4%. Od początku roku zarejestrowano 220 traktorów Deutz-Fahr.

Na czwartym miejscu jest marka Kubota. W marcu zarejestrowano 85 pomarańczowych ciągników. Udział w rynku tego japońskiego producenta w okresie styczeń-marzec 2025 r. wynosi 9,7%. Od początku roku zarejestrowano 227 ciągników Kubota.

Marka Claas w marcu uplasowała się na piątej pozycji. W analizowanym miesiącu zarejestrowano 70 zielono-czerwonych ciągników. Udział w rynku tego producenta w okresie styczeń-marzec 2025 r. wynosi 7%. W pierwszym kwartale zarejestrowano 164 ciągników Claas.

Kategorie mocy

Patrząc przez pryzmat mocy, to w najmniejszej kategorii mocy 30-50 KM liderem jest marka Kubota posiadająca 27,3% udziału w rynku. Natomiast liderem w kategorii 51-70 KM jest marka New Holland z udziałem w rynku na poziomie 16,9%. Ta sama marka ma pierwsze miejsce w kategorii 71-100 KM i udział na poziomie 30,5%. Podobnie jest w kategorii 101-140 KM. Tu udział marki New Holland jest na poziomie 20%. Z kolei w kategoriach najwyższych mocy 141-200 KM pierwsze miejsce zajmuje John Deere z 23,5% udziałem w rynku. Ten sam producent ma pozycję lidera w kategorii powyżej 200 KM z udziałem rynkowym na poziomie 21,4%.

John Deere jest liderem w kategorii mocy 141-200 KM i powyżej 200 KM. fot. K.Grzeszczyk

Żródło: PIGMiUR

Rewolucja w sadzie: autonomiczna platforma z Drzewiec Kolonii

0

W Drzewcach Kolonii koło Nałęczowa narodziła się innowacja, która ma szansę zrewolucjonizować uprawę roślin jagodowych. Firma Ribes Technologies stworzyła, autonomiczną platformę jezdną, wyposażoną w zaawansowany moduł wizyjny i opryskujący. To inteligentne urządzenie, zasilane bateryjnie, potrafi samodzielnie poruszać się po plantacji, rozpoznawać szkodniki i precyzyjnie aplikować środki ochrony roślin.

Precyzyjne opryskiwanie dzięki sztucznej inteligencji

Kluczowym elementem platformy jest moduł wizyjny, który dzięki sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowemu, potrafi identyfikować szkodniki, np. w plantacji porzeczki. Po wykryciu zagrożenia, urządzenie punktowo aplikuje insektycyd, minimalizując zużycie środków chemicznych i chroniąc środowisko. Dodatkowo, dyfuzory sprężające powietrze, umieszczone po bokach platformy, zapewniają głębokie wnikanie preparatu do wnętrza krzewów, co zwiększa skuteczność oprysku.

Wszechstronność i oszczędność

Platforma jest niezwykle wszechstronna. Moduł wizyjny i opryskujący można zdemontować, a w ich miejsce zamontować każde rozwiązanie w standardzie. europalety, np. skrzynio paletę na owoce, co zwiększa funkcjonalność urządzenia. Zbiornik na ciecz roboczą, o pojemności 300 litrów, pozwala na długą pracę bez konieczności uzupełniania płynów. Precyzyjne, punktowe opryskiwanie przekłada się na oszczędność cieczy roboczej i lepszą jakość plonów.

Bezpieczeństwo i autonomia

Autonomiczna platforma wyposażona w szereg zabezpieczeń, które gwarantują bezpieczną pracę. Jest pojazdem spełniającym rygorystyczny standard „SAFETY” i może pracować jako maszyna towarzysząca człowiekowi, np. przy zbiorze owoców. Zwrotność pojazdu, osiągnięta dzięki różnicy prędkości kół, pozwala na sprawne manewrowanie w trudnym terenie.

Długi czas pracy i szeroka dostępność

Zasilanie bateryjne zapewnia około 6 godzin pracy bez konieczności ładowania, co jest optymalne do obsługi większości plantacji. Konstruktorzy z Ribes Technologies postawili sobie za cel stworzenie lekkiego, zwrotnego i niedrogiego urządzenia, które będzie szeroko dostępne dla rolników.

Inwestycja w przyszłość rolnictwa

Prace nad oferowanym rozwiązaniem zostały sfinansowane ze środków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To inwestycja w przyszłość polskiego rolnictwa, która ma szansę przyczynić się do zwiększenia efektywności i zrównoważenia produkcji roślin jagodowych.

Autonomiczna platforma jezdna jest wyposażona w zaawansowany moduł wizyjny i opryskujący. Fot. K. Grzeszczyk

Odbicie na rynku przyczep rolniczych

0
rynek przyczep rolniczych

Według danych z CEPiK Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców wynika, że w marcu zarejestrowano 594 szt. nowych przyczep rolniczych. Taki wynik oznacza większą liczbę rejestracji o niemal 26% w porównaniu do danych z lutego 2025 i o 55% w porównaniu do lutego 2024 r.

Lider z Narwi

Na pierwszym miejscu znajduje się firma Pronar z ilością zarejestrowanych 407 nowych przyczep rolniczych. Producent z Narwi odnotował ponad 39% wzrost sprzedaży (+177 przyczep) w porównaniu do lutego 2024 r. Udział w rynku tego producenta w 2025 r. wynosi 27,5%. Na drugim miejscu jest marka Metal-Fach z 228 rejestracjami. Jest to o 51 szt. przyczep więcej niż przed rokiem. Udział w rynku producenta z Sokółki w 2025 r. wynosi 15,4%. Na trzecim miejscu jest marka Metaltech. Przyczep z Mirosławca zarejestrowano 100 szt., co oznacza 6,7% udziału w rynku. Na czwartym miejscu jest marka Wielton z 93 zarejestrowanymi przyczepami. Daje to producentowi z Wielunia 6,3% udziału w rynku. Na piątym miejscu jest marka Joskin z zarejestrowanymi w tym roku 81 przyczepami. Taki wynik pozwolił na uzyskanie 5,5% udziału w rynku.

Najwięcej nowych przyczep

Patrząc przez pryzmat regionów z największą liczbą zarejestrowanych nowych przyczep rolniczych to na pierwszym miejscu jest woj. Mazowieckie. Pracuje tam 243 szt. nowo zarejestrowanych środków transportu. Na drugim miejscu jest woj. Wielkopolskie, gdzie pracuje 169 szt. nowych przyczep. Natomiast w województwie Podlaskim, które uplasowało się na trzecim miejscu zarejestrowano w 2025 roku 158 szt. przyczep rolniczych.

Firma Metaltech z Mirosławca ma 6,7% udziału w rynku.

Źródło: PIGMiUR

W sobotę o świcie od -2 stopni w Siedlcach do +6 stopni na zachodzie kraju [POGODA]

0

Po deszczowym dniu na południu i wschodzie kraju w nocy opady ustaną ale chmur nad Polską będzie całkiem sporo. Najpogodniej na Podlasiu, wschodzie Mazowsza i północy Lubelskiego i tu temperatura spadnie do -2/-1 stopnia Celsjusza. Nad resztą kraju wyraźnie cieplej- nie mniej niż 3-5 stopni a na zachodzie kraju nawet +6.

W sobotę silniejszy wiatr powieje jedynie na Warmii , zachodzie Mazowsza i północy Łódzkiego. Nad resztą kraju wiatr umiarkowany a na południu słaby- chwilami bezwietrznie. Powieje z południa i południowego zachodu. Na termometrach od 12 stopni na wschodzie do 19 wzdłuż Odry. Chmur w ciągu dnia będzie sporo ale bez opadów. Kolejne dni wietrzne, ciepłe z przelotnymi opadami i burzami ale będzie ich niewiele i głównie skupią się na zachodzie i północy kraju a na południu powieje bardzo często wiatr fenowy.

Polski eksport zbóż poza UE spadł w tym sezonie o blisko 60%

0

Dane publikowane przez KE pokazują, że od 1-lipca 2024 do 6-kwietnia 2025 wysłaliśmy poza granice UE 2,0 mln ton ziarna zbóż, czyli 59% mniej niż w ciągu 40 tygodni sezonu 2023/24, kiedy wyeksportowaliśmy 4,88 mln ton ziarna.

Dla przypomnienia, w całym sezonie 2023/24 wyeksportowaliśmy poza UE rekordowe 5,31 mln ton zbóż, czyli o 25% więcej niż w sezonie 2022/23.

Polski eksport zbóż poza UE w ujęciu tygodniowym (t) – wykres

Polska zajmuje dopiero 5 miejsce w rankingu unijnych eksporterów zbóż

Polski udział w unijnym eksporcie zbóż sięga w tym sezonie 8% i daje nam aktualnie 5 miejsce w rankingu unijnych eksporterów. Liderem w eksporcie ziarna zbóż jest Rumunia (27% udział), daleko za nią Francja (16% udział). Wyprzedzają nas jeszcze Niemcy (12% udział) i Litwa (10% udział).

Unijni eksporterzy zbóż (wykres)

Źródło: KE

Odchwaszczanie soi – jak pozbyć się skutecznie chwastów? Lista herbicydów w 2025 r.

0

Odchwaszczanie soi nie jest takie proste. Soja jest rośliną, która w ciągu ostatnich dziesięcioleci zyskała na znaczeniu w naszym kraju. W 2024 roku wysiano ją na powierzchni prawie 80 tysięcy hektarów. Powodzenie tej uprawy zależne jest jednak w dużej mierze od skutecznego zwalczenia chwastów.

Dlaczego chwasty są takim problemem dla soi? 

Soja jest rośliną, która cechuje się wolnym początkowym tempem wzrostu, a co za tym idzie przez dłuższy czas jest narażona na konkurencyjne oddziaływanie chwastów. Dodatkowo uprawiana jest często w szerokim rozstawie rzędów, co daje dużą przestrzeń do rozwoju niepożądanych gatunków.

Zazwyczaj odchwaszczanie soi opiera się na wykonaniu zabiegu doglebowego, a następnie ewentualnej korekty powschodowej. Taka taktyka pozwala na ochronę plantacji już na początku rozwoju – w momencie, kiedy chwasty mogą w dużej mierze zagłuszyć siewki. Po wschodach soi dostępne są herbicydy, które można zastosować w celu zwalczania zachwaszczenia wtórnego lub po ewentualnym niepowodzeniu strategii doglebowej. Jest to również główny termin odchwaszczania soi w kontekście chwastów jednoliściennych.

Coraz częściej w odchwaszczanie soi wykorzystuje się nalistną strategię dawek dzielonych herbicydów. Należy jednak pamiętać, że w takim przypadku jeszcze większą uwagę należy zwrócić na to, aby chwasty były jak najmniej zaawansowane we wzroście. Należy również pamiętać o dodaniu adiuwantu do mieszaniny cieczy opryskowej. 

Odchwaszczanie soi
Wolne początkowe tempo wzrostu soi sprawia, że plantacje mogą opanować silnie dominujące gatunki chwastów. fot. A. Siuda

Nieproszeni sąsiedzi

Do najbardziej problematycznych chwastów występujących na plantacjach soi zalicza się komosę białą. Gatunek ten rozwija się szybko i wykazuje duże zdolności konkurencyjne. Groźny jest również szarłat szorstki, który jest w stanie zagłuszyć rozwijające się rośliny uprawne. Problematycznym gatunkiem może okazać się także rdestówka powojowata (dawniej rdest powojowaty) pojawiająca się często jako zachwaszczenie wtórne. W wielu gospodarstwach zagrożenie stwarzają również również samosiewy rzepaku.

Nie należy bagatelizować także chwastów jednoliściennych. Jednym z najczęściej występujących jest chwastnica jednostronna. We wspomnianej uprawie występuje również owies głuchy czy włośnice. Coraz częściej spotyka się także palusznika krwawego. 

Odchwaszczanie soi – kolejne wyzwania i dostępne rozwiązania

Dużym wyzwaniem w odchwaszczanie soi jest wycofanie z rynku Unii Europejskiej preparatów zawierających metrybuzynę. Wspomnianą substancję można legalnie stosować jeszcze w tym roku. Od przyszłego sezonu nie będzie to możliwe. Spośród innych rozwiązań przedwschodowych do odchwaszczanie soi są dostępne są herbicydy oparte o prosulfokarb, chlomazon i jego mieszaninę z petoksamidem, metobromuron oraz pendimetalinę.

Do odchwaszczania soi po wschodach są zarejestrowane są środki zawierające propachizafop, chizalofop-P-etylu, fluazyfop-P-butylu, bentazon oraz jego mieszaninę z imazamoksem, a także cykloksydym, kletodym i mieszaninę dwóch ostatnich substancji.  

Wilgotność gleby a zabiegi odchwaszczania

W przypadku odchwaszczanie soi herbicydami doglebowymi ów preparaty pobierane są przez kiełkujące chwasty wraz z wodą zawartą w glebie. W sytuacji niewystarczającej wilgotności gleby trudno liczyć na odpowiednią skuteczność działania zaaplikowanych środków.

Moment odchwaszczanie soi będzie bardzo ważny w tym sezonie wegetacyjnym. Już na początku roku w wielu rejonach kraju odnotowano opady niższe w porównaniu do wielolecia. Warto zatem na bieżąco obserwować prognozy spodziewanych opadów i pod tym kątem dobrać termin siewu, a następnie ochrony plantacji przed chwastami.

Odchwaszczanie soi nie należy wykonywać przed przewidywanymi obfitymi opadami deszczu. W takiej sytuacji środki zostaną szybko przemyte w głąb profilu glebowego, gdzie staną się niedostępne dla kiełkujących chwastów. 

Ważne rośliny uprawiane w przedplonie

Przedplon dla soi jest ważny z uwagi na kwestię odchwaszczanie soi pod dwoma względami. Po pierwsze, z uwagi na fakt, że we wspomnianej uprawie nie ma dużej ilości dostępnych rozwiązań herbicydowych, to stanowisko pod założenie plantacji nie powinno być nadmiernie zachwaszczone, w przedplonie należy celować w jak najlepszą strategię wykonywanych zabiegów ochrony. Warto również skupić się na strategii odchwaszczania soi poprzez zwalczenie chwastów w ramach zespołu uprawek pożniwnych po przedplonie.

Po drugie soja jest rośliną wrażliwą na pozostałości herbicydów w glebie. Etykiety wielu preparatów w punkcie „Następstwo roślin” wskazują, że w kolejnym sezonie po zastosowaniu herbicydu nie jest zalecana uprawa roślin strączkowych. Na ten aspekt należy zwrócić szczególną uwagę w gospodarstwach, w których wykorzystuje się uproszczenia w uprawie roli, szczególnie gdy w sezonie zastosowania herbicydu panowały warunki niesprzyjające jego rozpadowi, przykładowo okres suszy. W etykietach niektórych środków wskazane są również cechy gleb, w przypadku których należy bardzo uważać na bezpieczeństwo roślin uprawianych następczo.

Utrzymanie plantacji soi wolnej do chwastów, aż do momentu zbioru gwarantuje uzyskanie wysokich plonów. fot. M.Piśny

Rozwiązania mechaniczne

Coraz częściej w Polsce podejmowane są próby odchwaszczanie soi przy pomocy pielników. Roślina ta uprawiana jest czasem w systemie ekologicznym, gdzie rozwiązania takie już od dawna są z sukcesem stosowane. Decydując się na wspomniany sposób odchwaszczania soi należy zwrócić uwagę na rodzaj wykorzystywanych maszyn. Producenci pielników w swoich ofertach mają często bardzo różnorodne rozwiązania, które można dopasować do konkretnych roślin uprawnych, między innymi pod kątem wariantów elementów roboczych.

Bardzo ważny jest także moment wykonywania odchwaszczanie soi. Chwasty powinny być wówczas w fazie kiełkowania, kiedy najłatwiej jest pozbyć się ich oraz osiągnąć odpowiednią efektywność prac, niwelując problem zapychania większymi roślinami.

Autor – dr Monika Grzanka, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Na giełdzie Matif kontrakty na zboża spadły w czwartek na kilkumiesięczne minima

0
Ceny zbóż na Matif

Skokowy wzrost wartości euro wywiera presję spadkową na unijne kontrakty

Unijne kontrakty na pszenicę i kukurydzę zamknęły czwartek najniżej od listopada-grudnia ubiegłego roku. Przyczyną ostatnich spadków na giełdzie Matif jest trend wzrostowy w notowaniach euro/dolara. Euro podrożało w czwartek aż o 2,2% do ok. 1,12 usd za euro – najwyżej od sierpnia 2024 roku. W piątek w nocy kurs euro/dolara rośnie nadal.

Unijna pszenica tanieje w poszukiwaniu konkurencyjności na rynku globalnym

W reakcji na to paryska pszenica z dostawą w maju potaniała o 1,5% do 216,5 eur/t. Kontrakt na nowy zbiór kosztował 213 eur/t. Unijna pszenica tanieje w poszukiwaniu konkurencyjności na rynku międzynarodowym. Eksport pszenicy miękkiej z UE spadł w tym sezonie o 34% do tylko 16,4 mln ton. W najnowszym raporcie USDA obniżył prognozę unijnego eksportu o kolejne 0,5 mln ton do 26,5 mln ton. W sezonie 2023/24 UE wyeksportowała 38 mln ton pszenicy.

Notowania najbliższej serii kukurydzy i pszenicy na giełdzie Matif na tle notowań EUR/USD

Perspektywy dla zbóż ozimych w Rosji uległy poprawie

Rosyjski IKAR prognozuje obecnie produkcję zbóż w 2025 r. na poziomie 129,5 mln ton, w porównaniu z 126 mln w ubiegłym roku. Sama pszenica może osiągnąć 82,5 mln ton, jeśli korzystna pogoda się utrzyma. Lepsza prognoza łagodzi wcześniejsze obawy dotyczące szkód spowodowanych mrozem i zapowiada zwiększoną globalną podaż pszenicy w nowym sezonie.

Śladem pszenicy podąża unijna kukurydza

Kontrakty na stary i nowy zbiór kukurydzy (seria na czerwiec i seria na listopad) potaniały w czwartek po ok. 1% do (w obu przypadkach) di 208,0 eur/t. Wyjątkowo tani dolar obniża ceny importowanej do UE kukurydzy, która konkuruje z krajowymi dostawami. Od początku sezonu UE zaimportowała 16,2 mln ton kukurydzy (+13% r/r), a USDA podniósł o 0,5 mln ton do 20 mln ton swoją prognozę importu na cały sezon 2024/25.

Unijny rzepak zanotował sesję wzrostową

Paryski kontrakt na rzepak odbił w czwartek w górę, naśladując zachowanie kanadyjskiej canoli, soi i olejów roślinnych. Na Matif seria majowa rzepaku podrożała 0,8% (4,25 euro) do 512 eur/t, podczas gdy termin sierpniowy (nowy zbiór) podrożał do 469,75 eur/t.

Giełda w Chicago – kukurydza i soja w górę, ale pszenica taniała w czwartek

Skokowa przecena dolara jest korzystna dla amerykańskiego eksportu i wspiera ceny w Chicago. Stąd kukurydza i soja zyskały w czwartek na wartości, a kukurydza wspierana była dodatkowo korektą w dół amerykańskich zapasów przez USDA w opublikowanym w czwartek raporcie na temat podaży i popytu (WASDE).

Jedynie pszenica SRW potaniała w czwartek po tym jak USDA przyciął krajowy eksport i podniósł zapasy.

Zamknięcie czwartkowej sesji na giełdowym rynku zbóż i oleistych – 10.04.2025

Źródło:Euronext-Paryż, CME, USDA

UE odroczyła o 90 dni cła odwetowe na import z USA

0
KomisjaEuropejska

Unia Europejska odroczyła o 90 dni wprowadzenie ceł wobec Stanów Zjednoczonych w odpowiedzi na 25-procentowe cło nałożone w zeszłym miesiącu przez prezydenta Donalda Trumpa na eksport stali i aluminium, ogłosiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Według szefowej Komisji Europejskiej, UE wzięła pod uwagę środowe oświadczenie prezydenta Trumpa dotyczące odroczenia wprowadzenia nowych ceł i opowiada się za negocjacjami z USA.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen z zadowoleniem przyjęła decyzję administracji USA o odroczeniu wprowadzenia taryf celnych i potwierdziła gotowość UE do konstruktywnych negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi w celu rozwiązania wszystkich problemów handlowych.

W miarę jak finalizujemy przyjmowanie środków zaradczych UE, które uzyskały zdecydowane poparcie naszych państw członkowskich, odroczymy je o 90 dni. Jeżeli negocjacje okażą się niezadowalające, zastosujemy nasze środki zaradcze. Trwają prace przygotowawcze nad dalszymi środkami zaradczymi. „Jak powiedziałam wcześniej, wszystkie opcje pozostają na stole” – powiedziała von der Leyen.

Uunijne cła odwetowe (odroczone na 90 dni) obejmują towary amerykańskie warte około 21 miliardów euro (23,2 miliarda dolarów).

Oświadczenie UE zapadło kilka godzin po tym, jak Trump ogłosił 90-dniowe opóźnienie w nałożeniu 20-procentowych ceł, które miały objąć niemal cały eksport UE. Teraz ta stawka wyniesie 10%.

Warto przypomnieć, że nadal obowiązują 25-procentowe cła na eksport europejskiej stali i aluminium oraz na samochody i niektóre części samochodowe z UE.

Prezydent Donald Trump poinformował w środę, że wstrzymał na 90 dni wprowadzanie nowych, szeroko zakrojonych taryf nałożonych na większość krajów, które miały wejść w życie w środę, ale podniósł taryfy na import z Chin do 125%.

Źródło: KE