Ukraina, podobnie jak Rosją, jest na początku sezonu aktywnym eksporterem pszenicy i bezpośrednio konkuruje na rynku z unijnymi dostawcami. Sytuacja podażowo-popytowa w tym kraju będzie wpływać na światowe ceny pszenicy. Bardzo prawdopodobne osłabienie tempa eksportu ukraińskiej pszenicy w drugiej części sezonu powinno ożywić popyt na unijne (też polskie) ziarno i pozytywnie wpłynąć na lokalne ceny.
Na Ukrainie zapasy pszenicy są niższe niż zwykle
Na Ukrainie na dzień 1 września zapasy pszenicy wynoszą 18,7 mln ton, czyli znacznie mniej niż średnioroczne wskaźniki z poprzednich sezonów, kiedy wskaźnik ten przekraczał 20 mln ton. Informują analitycy spółdzielni rolniczej PUSK.
Aktywny eksport pszenicy potrwa do marca-kwietnia
„Między Ministerstwem Polityki Agrarnej a uczestnikami rynku zbóż podpisano memorandum, że Ukraina nie będzie eksportować więcej niż 16,2 mln ton pszenicy. Jeśli eksport będzie się utrzymywał na poziomie 2 mln ton miesięcznie, pszenicy może wystarczyć do marca-kwietnia. Gdy już nie wystarcza pszenicy na eksport zwykle ceny rosną ze względu na zmniejszenie wolumenu podaży” – komentuje analityk.
Eksperci zauważają, że w sierpniu rynek pozostał stabilny dzięki kontraktom forward, jednak we wrześniu sytuacja zaczyna się zmieniać.
We wrześniu podaż ukraińskiej pszenicy jest niewielka
„Handlowcy donoszą, że podaż pszenicy jest niewielka i jeśli w sierpniu udało się sprzedać kosztem forwardów, to we wrześniu forwardów prawie nie ma. Rynek będzie działał w oparciu o umowy spot” – zauważa PUSK.
Wzrostowo na cenę pszenicy mogą działać też problemy pogodowe i cięcie produkcji przez USDA
Istnieją również czynniki na rynku światowym, które mogą wpływać na cenę pszenicy. Rynek czeka na nowy raport USDA i korektę danych o produkcji pszenicy w UE. Różnice w szacunkach są znaczne, gdyż szacunki USDA dotyczące europejskiej produkcji pszenicy na 128 mln ton są znacznie wyższe niż szacunki Komisji Europejskiej dotyczące produkcji na 116,2 mln ton. Ponadto sytuacja w Argentynie, gdzie na skutek suszy występują problemy z wilgotnością gleby, również może negatywnie wpłynąć na światowy bilans pszenicy.
Analitycy spodziewają się odbicia cen ukraińskiej pszenicy w II połowie września
„W drugiej połowie września cena pszenicy spożywczej trzeciego gatunku na rynku CPT może wzrosnąć do 200-205 dolarów/t, nawet jeśli ceny światowe pozostaną stabilne. Jeśli obecna sytuacja będzie się utrzymywać, ceny krajowe również mogą znacząco wzrosnąć – przewiduje analityk.
Produkcja, zużycie i zapasy pszenicy na Ukrainie według USDA
Według najnowszej prognozy Komisji Europejskiej zbiory słonecznika w 2024 roku wyniosą 9,91 mln ton w UE-27, co będzie oznaczać wynik minimalnie lepszy niż przed rokiem i 1,3% powyżej średniej 5-letniej.
Produkcja słonecznika w UE-27 (tys. ton):
Areał zasiewów słonecznika jest w tym roku II w historii
Za dobre zbiory słonecznika w skali UE odpowiadać ma 1% wzrost areału zasiewów (r/r) do 4,82 mln ha (II wynik w historii, po rekordzie z 2022 roku).
Wydajność słonecznika powinna spaść o ponad 5% poniżej średniej
Jednocześnie średni plon szacowany jest na 2,06 t/ha w porównaniu do 2,1 t/ha w 2023 roku. Dla porównania, najwyższą wydajność (2,48 t/ha) słonecznik osiągnął w 2018 roku.
Zapasy słonecznika nie zmienią się na koniec sezonu
Unijna konsumpcja słonecznika powinna obniżyć się o skromne 50 tys. ton do 10,06 mln ton i przewyższy nieco produkcję.
Import słonecznika (0,68 mln ton) powinien minimalnie spaść w stosunku do poprzedniego poziomu.
Eksport słonecznika (0,53 mln ton) symbolicznie wzrośnie w skali roku.
Jednocześnie zapasy początkowe słonecznika wzrosły o 110 tys. ton, do 0,88 mln ton.
Po wszystkich korektach bilansu, zapasy na koniec sezonu 2024/25 oczekiwane są na niezmienionym poziomie 0,88 mln ton.
Prognozowane zapasy słonecznika w UE-27 (mln ton):
W nocy padać ma od Kaszub po Wielkopolskę, Dolny Śląsk, Opolskie, zachód Łódzkiego, Kujawy a nad ranem w Lubuskiem. Na termometrach od 9 stopni na wschodzie do 10-12 stopni nad reszta kraju. W ciągu dnai padać ma od Kaszub po Pomorze, cały zachód kraju. Wieczorem przelotnie popada na południu kraju- zwłaszcza w Małopolsce. Na wschodzie i w centrum dużo chmur ale sucho. Na termometrach od 7 stopni na Przedgorzu Sudeckim do 23 stopni w rejonie Sandomierza.
Targi AGROPOMERANIA 2024 to największe i najważniejsze wydarzenie rolnicze w Pomorzu Zachodnim, które odbędzie się w dniach 13-15 września w Barzkowicach. To doskonała okazja do zapoznania się z nowoczesnymi technologiami rolniczymi, uczestniczenia w bogatym programie wystaw i pokazów oraz nawiązania wartościowych kontaktów w branży rolniczej.
Targi AGROPOMERANIA 2024 – atrakcje
Targi AGROPOMERANIA 2024, organizowane przez Zachodniopomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, to coroczne wydarzenie, które przyciąga rolników, hodowców i entuzjastów rolnictwa z całej Polski. W tegorocznej edycji, odbędą się liczne wystawy, takie jak XXI Wystawa Bydła Mlecznego oraz IX Regionalna Wystawa Bydła Mięsnego.
Targi AGROPOMERANIA 2024 to nie tylko przegląd maszyn rolniczych, nawozów i środków ochrony roślin, ale także szansa na poznanie innowacji w branży oraz uczestnictwo w licznych wydarzeniach towarzyszących, takich jak Zachodniopomorski Konkurs Orki i przegląd kapel ludowych.
W trakcie targów AGROPOMERANIA 2024, odwiedzający będą mieli okazję zobaczyć pokaz zwierząt futerkowych, alpak oraz ptaków hodowlanych. Dodatkowo, odbędą się XX Zachodniopomorska Wystawa Hodowlana Koni i XXIX Zawody Jeździeckie w Skokach. Wydarzenia te są idealną okazją do zaprezentowania się czołowym producentom i dystrybutorom z branży rolniczej oraz do zapoznania się z najnowszymi trendami i technologiami.
Targi AGROPOMERANIA 2024 to także bogaty program artystyczny, w tym koncerty zespołów ludowych,konkursy na najładniejszy wieniec dożynkowy oraz wystawy rękodzieła. To doskonała okazja, by poznać zachodniopomorską kulturę, tradycje oraz smak lokalnych potraw. Dzięki różnorodnym atrakcjom, Targi AGROPOMERANIA 2024 stają się wydarzeniem, które przyciąga nie tylko profesjonalistów, ale również całe rodziny pragnące spędzić czas w wyjątkowej atmosferze.
Targi AGROPOMERANIA 2024 – program wydarzenia
Serdecznie zapraszamy do uczestnictwa w Targach AGROPOMERANIA 2024 w Barzkowicach. To wydarzenie, które łączy nowoczesność z tradycją, oferując szeroką gamę atrakcji zarówno dla branży rolniczej, jak i dla szerokiej publiczności. Nie przegap okazji, aby być częścią największego wydarzenia rolniczego w Pomorzu Zachodnim!
W wielu pracach polowych pomocne są roboty autonomiczne. Na rynku jest sporo takich konstrukcji dedykowanych do prac w rolnictwie. Do grona firm, które planują wdrożyć taki sprzęt na rynek dołączy niebawem firma Unia.
Prototypowy autonomiczny robot polowy firmy Unia
Firma Unia wraz z Instytutami Łukasiewicza – Poznańskim Instytutem Technologicznym oraz Instytutem Lotnictwa stworzyła prototypowy autonomiczny robot polowy.
„Projekt zakładał zbudowanie prototypu polskiego robota dedykowanego do uprawy kukurydzy. Rozpoczął się w czerwcu 2020 roku i zakończył się z końcem roku 2023. W tym roku trwają intensywne testy, które mają się zakończyć wersją przeznaczoną do produkcji seryjnej. Jednak przed nią będzie wyprodukowana seria informacyjna. Wszystko pokaże przyszłość i zainteresowanie rolników tego typu pojazdami” – mówi dr inż. Jacek Wojciechowski zastępca kierownika ekspert z Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego.
Robot może się sprawdzić w uprawach ekologicznych, gdzie stawia się na mechaniczną walkę z chwastami i stosuje się absolutne minimum środków ochrony roślin.
Autonomiczny nośnik narzędzi
Jest to nośnik narzędzi, który wykorzystuje ramę z czteroma skrętnymi i napędzanymi kołami. Jest on zasilany silnikiem spalinowym z firmy Deutz o mocy 54 kW/73 KM. Napęd na koła realizowany jest hydraulicznie. Maksymalna prędkość jazdy wynosi 8 km/h. Rozstaw kół można regulować w zakresie od 150 do ponad 2 m. Jest również możliwość unoszenia maszyny o 60 cm, gdy trzeba będzie wykonywać prace w wyższej fazie rozwojowej roślin. Prześwit pod podwoziem można zwiększyć o 60 cm.
Trzy podnośniki
Robot jest wyposażony w trzy podnośniki z układem szybkiego sprzęgania w kształcie litery A. Pierwszy podnośnik jest przed przednią osią, drugi jest między osiami, a trzeci za tylną osią. Ten środkowy TUZ oprócz funkcji podnoszenia i opuszczania ma możliwość korekty poprzecznej, która jest wykorzystywana przy pracy z pielnikiem. Robot jedzie po sygnale z GPS, a położenie poprzeczne pielnika jest korygowane na podstawie obrazu z kamery.
Pojazd można wyposażyć w szereg wymiennych narzędzi. Jak już wspomnieliśmy ma on w pierwszej kolejności według założeń projektu być wykorzystywany przy uprawie kukurydzy. Zatem wszystko zaczyna się od siewu. Kukurydza jest wysiewana 6 rzędowym siewnikiem punktowym. Potem można zamontować między osiami pielnik do mechanicznego zwalczania chwastów w międzyrzędziach i pomiędzy rosnącymi roślinami.
Na pielniku zamontowany jest system kamer, które rozpoznają położenia roślin kukurydzy. Oprócz tego rozróżniają rośliny uprawne od chwastów. Pielnik mechaniczny ma zamontowane gwiazdy wycinające chwasty. Zamienne zamiast pielenia można aplikować środki ochrony roślin. Każdy przejazd jest monitorowany i rejestrowany. Są do tego celu wykorzystywane m.in. czujniki spektralne, które analizują kondycję roślin.
Zebrane dane są wykorzystywane do planowania kolejnych zabiegów. Chociażby związanych z opryskiem roślin. Dlatego na wyposażeniu może być również opryskiwacz. Wówczas zbiornik o pojemności 1300 l jest on zamontowany między osiami. W tylnej części jest belka polowa o szerokości roboczej 11 m. Jest to przewidziane do ochrony 15 rzędów kukurydzy w rozstawie rzędów co 75 cm.
Opryskiwacz pracuje w standardzie Isobus, a komputer i szereg systemów rolnictwa precyzyjnego pozwalają na m.in. zmienne dawkowanie nawozów dolistnych. Belka polowa jest podzielona na 5 sekcji co pozwala na ograniczanie zużycia środków np. na polach w kształcie klina.
Specjalistyczny transport
Pojazd na pole i po drogach powinien być transportowany na specjalnej nisko podwoziowej lawecie. Po uruchomieniu silnika i korzystaniu z pilota można robotem przejechać na pole. Wszelkie zabiegi są wykonywane automatycznie. Przed rozpoczęciem pracy trzeba wyznaczyć obrys pola, na którym ma robot pracować i linie, których nie może przekroczyć. Po wykonaniu siewy robot ma zapamiętane ścieżki przejazdowe, które ułatwiają wykonywanie kolejnych zabiegów agrotechnicznych.
Robot jest wyposażony w kilka różnych systemów bezpieczeństwa. Pierwszy to geo blokada, czyli robot pracuje tylko i wyłącznie w wyznaczonym obszarze. Maszyna nie może wyjechać poza ten obszar. Do pracy robota wymagany jest system prowadzenia GPS RTK pracujący z dokładnością +- 2,5 cm.
Pojazd może korzystać z darmowego sygnały do prowadzenia lub ze stacji referencyjnej znajdującej się w gospodarstwie. Kolejny system bezpieczeństwa opary jest na zamontowaniu skanerów 3D. Skanują one przestrzeń wokół robota. W przedniej części jest czujnik skanujący przestrzeń przed robotem. Jeżeli sprzęt wykryje jakąś przeszkodę na swojej drodze to zwolni i dojedzie do niej, a jeżeli zwierzę czy człowiek nie ustąpi to pojazd się zatrzyma. Ostatnim zabezpieczeniem są czujniki zderzeniowe zamontowane przez kołami. Jakiekolwiek uderzenie w czujnik spowoduje zatrzymanie robota.
Początek września 2024 roku nie przyniósł wyraźnych zmian w handlu ziarnem zbóż na polskim rynku. Pomimo stabilnej podaży, aktywność handlowa pozostaje ograniczona, zarówno ze strony rolników, jak i firm handlowych. Rolnicy w większości wstrzymują sprzedaż zmagazynowanego ziarna, licząc na wzrost cen, jednak sytuacja na rynku globalnym i krajowym nie sprzyja optymizmowi.
Oczekiwania rolników i globalne tendencje
Rolnicy, posiadający zboże z tegorocznych zbiorów, nie są skłonni sprzedawać go po obecnych cenach. Oczekują wzrostu cen w najbliższych tygodniach, jednak prognozy rynkowe nie wskazują na możliwość znaczących podwyżek.
Utrzymująca się tendencja spadkowa cen na rynku światowym, w połączeniu z ograniczonym eksportem z Polski, sprawiają, że zwyżki cen, zwłaszcza dla ziarna paszowego, są mało prawdopodobne. Dodatkowo, na rynku brakuje presji ze strony przetwórców na duże zakupy, co jeszcze bardziej ogranicza potencjał wzrostu cen.
Zbiory kukurydzy. Ile kosztuje tona kukurydzy w 2024?
Jednym z kluczowych elementów wpływających na sytuację rynkową jest trwający zbiór kukurydzy. Prognozowana na wrzesień ciepła i sucha pogoda przyspieszyła dojrzewanie kukurydzy, co doprowadziło do wcześniejszych zbiorów. W niektórych regionach, zwłaszcza na południu kraju, zbiory już się rozpoczęły, a wilgotność wczesnych odmian kukurydzy spadła poniżej 30%.
Ile kosztuje tona kukurydzy na dzień dzisiejszy?
Rozpoczęte zbiory kukurydzy na szerszą skalę wywarły presję na ceny kukurydzy, które obecnie wahają się od 420 do 500 PLN za tonę w przypadku mokrej kukurydzy (30% wilgotności). Nadchodzące dni z intensywnymi opadami deszczu wstrzymają żniwa kukurydziane
Aktualne ceny zbóż
W zależności od regionu kraju, aktualne ceny zbóż z dostawą (DAP) na dzień 6 września 2024 roku kształtowały się następująco:
Pszenica konsumpcyjna: 850-920 PLN/t
Pszenica paszowa: 780-840 PLN/t
Jęczmień paszowy: 680-740 PLN/t
Pszenżyto: 660-720 PLN/t
Żyto konsumpcyjne: 560-640 PLN/t
Żyto paszowe: 550-600 PLN/t
Owies paszowy: 650-700 PLN/t
Kukurydza: 700-780 PLN/t
Kukurydza mokra (30% wilgotności): 420-500 PLN/t
Rzepak: 1940-2050 PLN/t
Trudności eksporterów i perspektywy na wrzesień
Eksport zbóż z Polski drogą morską pozostaje na bardzo niskim poziomie. W sierpniu 2024 roku wyeksportowano jedynie około 223 tys. ton, a wiele wskazuje na to, że we wrześniu ten wynik również nie ulegnie poprawie. Eksporterzy napotykają trudności w zakupie ziarna po obecnych cenach, co dodatkowo hamuje handel.
Podsumowując, sytuacja na krajowym rynku zbóż na początku września br. charakteryzuje się ograniczonym handlem, niską sprzedażą i umiarkowanymi cenami. Zarówno rolnicy, jak i firmy handlowe, pozostają ostrożne, a perspektywy na wzrost cen w najbliższych tygodniach są niewielkie. Warto również zwrócić uwagę na nadchodzący zbiór kukurydzy, który może dodatkowo wpłynąć na kształtowanie się cen na rynku.
Z pasieki należącej do Romana Gajdy zniknęło 24 ule, w których żyło około 1,5 miliona pszczół. Kradzież na taką skalę jest czymś niewyobrażalnym, a sprawę bada policja. Eksperci są zgodni – tego przestępstwa nie popełnił przypadkowy amator.
Ukradzione ule z Tarnowa. „Strata jest ogromna, jakby odeszli bliscy ”
Roman Gajda, właściciel zrabowanej pasieki, mówi wprost – to cios prosto w serce. – Skradziono mi 24 rodziny pszczół, całkowicie, wraz z ulami. W środku znajdowało się półtora miliona pszczół. To tak, jakby ktoś zabrał mi kawałek życia – wyznał przed kamerą TVN. Zajmował się pszczołami od lat, a jego pasieka liczyła około 70 rodzin pszczelich. Kradzież dotknęła go nie tylko finansowo, ale przede wszystkim emocjonalnie.
– Te pszczoły były moją codziennością, moją pracą i pasją. Strata jest ogromna, jakby odeszli bliscy – mówi ze łzami w oczach pszczelarz.
Ule wywiezione w nieznane
Policja szybko podjęła działania, jednak ślad po ulach zaginął. Rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim, komisarz Grzegorz Jaroszewicz, przyznaje, że najprawdopodobniej ule zostały wywiezione poza Tarnów. – Badamy każdy trop i liczymy na pomoc osób, które mogą mieć jakiekolwiek informacje na temat tej sprawy – mówi rzecznik.
Kradzież tak dużej liczby uli wymagała precyzyjnego planowania i wiedzy, jak postępować z pszczołami. To nie był przypadek – komentują eksperci. Hubert Haliczanowski, prezes koła pszczelarzy w Lubiszynie, jest przekonany, że złodzieje działali na zlecenie lub planowali szybko rozpocząć własną pasiekę, korzystając z kradzionej populacji pszczół.
Nieodwracalne straty dla przyrody
Skala strat nie ogranicza się jedynie do pieniędzy, choć te są znaczące – szacuje się je na około 20 tysięcy złotych. Jednak prawdziwą tragedią jest utrata pszczół – pracowitych zapylaczy, które mają ogromne znaczenie dla środowiska. Bez nich okoliczne rośliny mogą mieć problem z zawiązaniem owoców, a lokalny ekosystem zostanie poważnie zakłócony.
– Pszczoły są nieocenione. Ich brak to nie tylko problem dla pszczelarzy, ale dla całej przyrody – mówi z troską Wojciech Zajkowski, właściciel pasieki Bartnik Sokólski. Dodaje, że taką kradzież mógł zrealizować jedynie ktoś dobrze obeznany z pracą pszczół. – Założyć legalnie pasiekę jest dziś stosunkowo łatwo, można nawet skorzystać z dotacji. Dlatego kradzież jest absurdalnym rozwiązaniem – podkreśla Piotr Mrówka, prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych w Poznaniu.
Nagroda za pomoc w schwytaniu sprawców
Lokalna społeczność i środowisko pszczelarskie nie pozostają obojętne. Za pomoc w ujęciu sprawców i odzyskaniu uli wyznaczono nagrodę. Policja apeluje do wszystkich, którzy mogą wiedzieć cokolwiek o losie skradzionych pszczół, by zgłosili się i pomogli w śledztwie.
Indeks cen żywności FAO (FFPI), obrazujący kształtowanie się międzynarodowych cen podstawowych artykułów żywnościowych, wyniósł w sierpniu 120,7 punktów, czyli nieznacznie poniżej skorygowanej wartości z lipca.
Światowe ceny żywności odnotowały niewielki spadek (-0,3 procenta), ponieważ niższe niż w lipcu ceny cukru, mięsa i zbóż przeważyły nad wzrostami cen olejów roślinnych i produktów mlecznych. Od początku 2024 roku Indeks cen żywności FAO wzrósł o skromne 1,2 procent.
W porównaniu z poziomami historycznymi, FFPI był w sierpniu średnio o o 24,7 procent niższy od szczytu 160,3 punktów osiągniętego w marcu 2022 r. i o 1,1 procent poniżej odpowiadającej mu wartości sprzed roku.
Kształtowanie się Indeksu cen żywności FAO na przestrzeni ostatnich 4 lat (wykres)
Indeks cen zbóż FAO był w sierpniu najniżej od 4 lat
Raport FAO informuje, że Indeks cen zbóż (obrazuje światowe ceny ziarna) wyniósł w sierpniu średnio 110,1 punktów, spadając o 0,6 punktu (0,5 procent) w porównaniu z lipcem i 14,9 punktu (11,9 procent) w porównaniu z wartością z sierpnia 2023 r. Warto zauważyć, że mimo niewielkiego spadku sierpniowy odczyt indeksu cen zbóż FAO był najniższy od września 2020 roku.
Globalne ceny eksportowe pszenicy spadły w ujęciu miesięcznym, co odzwierciedla słaby popyt międzynarodowy i silną konkurencję wśród eksporterów, zwłaszcza ze strony konkurencyjnych cenowo dostaw z Morza Czarnego.
Wyższa niż wcześniej oczekiwano produkcja pszenicy w Argentynie i Stanach Zjednoczonych Ameryki również przyczyniła się do łagodniejszego tonu cenowego.
Z kolei światowe ceny kukurydzy nieznacznie wzrosły, głównie dzięki obawom o wpływ fal upałów na plony w Unii Europejskiej i częściach Stanów Zjednoczonych Ameryki. Wsparcie zapewniły również mniejsze dostawy krajowe na Ukrainie, wraz z korektą w dół prognozy produkcji w tym kraju.
Spośród innych zbóż grubych światowe ceny jęczmienia spadły, a ceny sorgo wzrosły.
Indeks cen ryżu FAO wzrósł w sierpniu o 0,6 procent, gdyż notowania ryżu innego niż Indica nieco wzrosły pod wpływem sezonowego niedoboru walut i umocnienia się walut niektórych krajów eksportujących względem dolara amerykańskiego.
Zmiany poszczególnych subindeksów FAO (wykres)
W sierpniu rosły międzynarodowe ceny oleju palmowego, ale taniały pozostałe oleje roślinne
Wskaźnik cen olejów roślinnych FAO wyniósł w sierpniu 136,0 punktów, wzrastając o 1,0 punkt (0,8 procent) w ujęciu miesięcznym i osiągając najwyższy poziom od stycznia 2023 r.Nieznaczny wzrost indeksu wynikał przede wszystkim z wyższych światowych cen oleju palmowego, co z nawiązką zrekompensowało niższe notowania oleju sojowego, słonecznikowego i rzepakowego.
Pomimo sezonowego wzmocnienia, produkcja w Indonezji pozostała poniżej swojego pełnego potencjału, zapewniając wsparcie dla cen globalnych.
Z drugiej strony, międzynarodowe ceny oleju sojowego spadły, głównie pod wpływem perspektyw obfitej światowej produkcji soi w sezonie 2024/25.
Tymczasem, po wzroście trwającym wiele miesięcy, światowe ceny oleju słonecznikowego i rzepakowego również spadły, co w dużej mierze odzwierciedlało odpowiednio spowolnienie globalnego popytu i sezonową presję ze strony zbiorów rzepaku w Kanadzie.
Światowe ceny przetworów mlecznych były w sierpniu najwyższe od marca 2023 roku
Według raportu FAO wskaźnik cen produktów mlecznych wyniósł średnio 130,6 punktów w sierpniu, co stanowi wzrost o 2,8 punktów (2,2 procent) w porównaniu z lipcem i jest o 16,3 punktów (14,2 procent) wyższy od odpowiadającej mu wartości sprzed roku.
Międzynarodowe notowania cen wszystkich produktów mlecznych wzrosły w sierpniu, przy czym najbardziej wzrosły notowania pełnego mleka w proszku z powodu wzrostu popytu importowego na dostawy spot i ograniczonych zapasów w głównych regionach produkcyjnych.
Międzynarodowe ceny masła i odtłuszczonego mleka w proszku wzrosły, przy czym notowania masła osiągnęły rekordowy poziom, wspierane przez zwiększony popyt na dostawy krótkoterminowe i długoterminowe oraz niepewność co do adekwatności dostaw mleka w Europie Zachodniej, pomimo spadków notowań cen w Oceanii z powodu mniejszego popytu i oczekiwań na sezonowy wzrost dostaw mleka.
Tymczasem ceny sera na świecie wzrosły, co było spowodowane ograniczonymi zapasami i mniejszą produkcją sera w Europie, w połączeniu ze zwiększonym globalnym popytem importowym.
Światowe ceny mięsa spadły lekko w sierpniu, ale są wyższe niż rok temu
Wskaźnik cen mięsa FAO * wyniósł średnio 119,5 punktu w sierpniu, spadając o 0,9 punktu (0,7 procent) w porównaniu z lipcem, ale nadal pozostając o 4,3 punktu (3,7 procent) powyżej odpowiadającej mu wartości z ubiegłego roku.
Międzynarodowe notowania cen mięsa drobiowego spadły w sierpniu, odzwierciedlając długotrwałe skutki dobrowolnego zawieszenia eksportu związanego z chorobą Newcastle na brazylijskie notowania cen, pomimo że rząd ogłosił koniec epidemii tydzień po jej ogłoszeniu. Światowe ceny mięsa wieprzowego spadły drugi miesiąc z rzędu z powodu słabego popytu importowego pośród obfitych możliwości eksportowych w głównych regionach produkcyjnych.
Po trzech miesiącach gwałtownych wzrostów, międzynarodowe ceny mięsa baraniego spadły nieznacznie w sierpniu z powodu spowolnienia zakupów importowych, zwłaszcza przez Chiny.
Z kolei światowe ceny mięsa wołowego wzrosły nieznacznie z powodu wpływu sezonowo spadających dostaw zwierząt rzeźnych w Oceanii.
Globalne ceny cukru spadły o blisko ¼ w skali roku
Najnowszy raport FAO informuje, że wskaźnik cen cukru wyniósł w sierpniu średnio 113,9 punktów, co oznacza spadek o 5,7 punktów (4,7 procent) w porównaniu z lipcem i aż o 34,3 punktów (23,2 procent) w porównaniu z wartością sprzed roku, osiągając najniższy poziom od października 2022 r.
Spadek indeksu w sierpniu był spowodowany głównie poprawiającymi się perspektywami produkcji na sezon 2024/25 w Tajlandii i Indiach, po korzystnych opadach deszczu, które pozytywnie wpłynęły na uprawy trzciny cukrowej.
Ponadto niższe ceny ropy naftowej na świecie wywarły dalszą presję spadkową na ceny cukru. Jednak pod koniec sierpnia obawy dotyczące wpływu pożarów na polach trzciny cukrowej w kluczowych obszarach uprawowych Brazylii, wraz z doniesieniami o niższej niż oczekiwano produkcji cukru w pierwszej połowie miesiąca, przyczyniły się do gwałtownych wzrostów światowych cen cukru, co ograniczyło ogólny spadek w ujęciu miesięcznym.
Ostatnie szacunki Komisji Europejskiej zakładają, że produkcja rzepaku w UE-27 obniżyła się w tym roku o 8,7% (r/r) do 18,01 mln ton, ale o 1,3% wyprzedziła średnią 5-letnią. Oczekiwania wielkości zbiorów systematycznie spadały, a zaczęły się od 19,48 mln ton w I prognozie z końca marca 2024.
Gorsza w tym roku produkcja to połączenie mniejszego areału i słabszego plonowania
Mniejsze niż rok temu zbiory w skali UE są wynikiem mniejszego o 5,3% areału zasiewów (ocenianego na poziomie 5,51 mln ha) i niższego plonu średniego, szacowanego na 3,05 t/ha (3,17 t/ha w 2023 roku i tyle samo średnio).
Produkcja rzepaku w UE-27 (tys. ton):
Przerób rzepaku obniży się, a import wzrośnie
Konsumpcja (przerób) rzepaku powinna obniżyć się z 24,31 mln ton w zakończonym sezonie 2023/24 do 23,32 mln ton w tym sezonie.
Oczekiwany import rzepaku w sezonie 2024/25 wzrośnie do 5,86 mln ton (+0,4 mln ton r/r).
Eksport rzepaku prognozowany jest w tym sezonie na na 0,54 mln ton – poziom zbliżony jak przed rokiem.
KE oczekuje, że zapasy rzepaku pozostaną stabilne na zakończenie sezonu
Zaproponowane zmiany w unijnym bilansie rzepaku pozwolą utrzymać zapasy nasion na niezmienionym poziomie 0,83 mln ton na koniec sezonu 2024/25.
Na niemieckiej Dużej Giełdzie VEZG ceny świń pozostają niezmienne, podczas gdy w Polsce notujemy wyraźny wzrost. Po ile chodzą tuczniki w kraju?
Jaka jest cena tuczników na niemieckiej giełdzie?
Od ponad miesiąca na niemieckiej Dużej Giełdzie VEZG ceny świń utrzymują się na stałym poziomie, mimo obserwowanego ożywienia na mniejszej giełdzie ISW. Jaka jest cena tucznika na dzień dzisiejszy? Niemiecki VEZG po raz kolejny ustalił cenę tucznika na poziomie 2,00 Euro za kilogram tuszy o zawartości mięsa powyżej 57% (około 8,57 zł za kilogram), która utrzyma się przez kolejne 7 dni. Choć na sesjach Małej Giełdy odnotowano pewne wzrosty, większe zakłady na rynku niemieckim wciąż nie odczuwają presji na podwyżki, co utrzymuje stabilność ceny.
Warto jednak zauważyć, że piątkowa sesja Małej Giełdy przyniosła wyraźne ożywienie – sprzedano wszystkie wystawione zwierzęta, a średnia cena wzrosła do 2,09 Euro za kilogram, co oznacza wzrost o 3 centy. Z kolei na wtorkowej sesji odnotowano mniejsze zainteresowanie, co skutkowało niewielką korektą cenową o 1 cent. Mimo to, zmiany te nie były wystarczająco znaczące, aby wpłynąć na podwyżki cen na dużej giełdzie.
Ceny świń w Polsce
Ożywienie na giełdzie ISW miało jednak wpływ na polski rynek, który już w zeszłym tygodniu zareagował podwyżkami. Aktualnie ceny świń w Polsce wzrosły średnio o 20 groszy za kilogram, a oficjalne górne stawki kształtują się na poziomie 8,80-8,90 zł za kilogram w klasie E. Co więcej, pojawiają się sygnały, że przy większych dostawach (powyżej jednego dużego samochodu) możliwe są negocjacje cenowe, które pozwalają przekroczyć poziom 9,00 zł za kilogram.
Ten wzrost cen w Polsce wynika z wyraźnego deficytu tucznika na rynku. Zakłady przetwórcze podejmują ryzyko, zmniejszając swoje marże, co z kolei tworzy korzystne warunki dla hodowców. To oznacza, że istnieje nadzieja na poprawę opłacalności produkcji trzody chlewnej, co w obecnej sytuacji jest dla rolników pozytywną wiadomością.
Nowe perspektywy dla branży wieprzowej
Oprócz zmian cenowych, ważnym wydarzeniem dla branży jest spotkanie Ministra Rolnictwa Jacka Czerniaka z przedstawicielami Krajowej Rady Wieprzowiny, które odbyło się 10 września 2024 roku. W trakcie rozmów ustalono, że branża sama opracuje strategię rozwoju, wspieraną merytorycznie oraz finansowaną z Funduszy Promocji przez Ministerstwo Rolnictwa. To istotny krok naprzód, gdyż dotychczas brakowało jasno określonego kierunku rozwoju dla całej branży, co często prowadziło do nieskutecznych programów pomocowych.
Jednym z kluczowych elementów nowej strategii będzie zwalczanie afrykańskiego pomoru świń (ASF) oraz uporządkowanie prawa budowlanego, które obecnie ogranicza możliwość rozwoju chlewni. Wspólny cel hodowców i przetwórców ma przyczynić się do poprawy dochodowości w całym łańcuchu produkcji. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy.
W ostatnich kilkunastu dniach w powiecie augustowskim odnotowano kolejne przypadki celowego podrzucania niebezpiecznych elementów na pola kukurydzy. Metalowe pręty, śruby i gwoździe, ukryte w torebkach przypominających kolby kukurydzy, stanowią niezwykłe zagrożenie dla maszyn rolniczych, szczególnie sieczkarni. W wyniku takich działań doszło już do kilku poważnych uszkodzeń sprzętu. Policja apeluje o pomoc w ustaleniu sprawcy.
Rolnicy z Bargłowa Kościelnego na celowniku! Metalowe pułapki uszkodziły sieczkarnie
Na terenie gminy Bargłów Kościelny, w ostatnich dniach odnotowano co najmniej cztery przypadki. Jak relacjonuje podkomisarz Kinga Kalinowska z Komendy Powiatowej Policji w Augustowie, w dwóch z tych sytuacji rolnikom udało się uniknąć zniszczeń dzięki detektorom metalu, które wykryły niebezpieczne przedmioty. Niestety, w dwóch pozostałych przypadkach doszło do uszkodzeń mechanizmów tnących w sieczkarniach, co oznacza poważne koszty napraw.
To nie pierwszy raz, kiedy rolnicy padają ofiarą tego typu sabotażu. Podobne zdarzenia miały miejsce już w ubiegłym roku, kiedy nieznany sprawca podrzucał metalowe elementy na pola. Wtedy również nie udało się ustalić winnego, mimo wyznaczenia nagrody w wysokości 150 tysięcy złotych przez poszkodowanych rolników.
Napływają do nas informację, że zdarzenia mają miejsce także w innych regionach Polski.
Uszkodzona sieczkarnia Claas
Apel policji w schwytaniu sprawcy
– Intensywnie pracujemy nad sprawą, analizując zgłoszenia i przesłuchując świadków – informuje podkomisarz Kalinowska. Policja apeluje o czujność i prosi wszystkich, którzy mogą posiadać informacje o sprawcy, o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Augustowie pod numerem telefonu 47 715 62 12 lub dzwoniąc na numer alarmowy 112. Informacje można również przekazać anonimowo.
Podrzucanie metalowych przedmiotów w pola kukurydzy to nie tylko sabotaż, ale także potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa rolników. Straty finansowe są ogromne, a za tego rodzaju przestępstwo sprawcy grozi kara do 5 lat więzienia. Policja apeluje do mieszkańców, by w okresie żniw zwracali szczególną uwagę na wszelkie podejrzane działania w okolicach pól uprawnych.
Światowa produkcja soi powinna sięgnąć rekordowe 429 mln ton w sezonie 2024/25. Jednocześnie zbiory wszystkich nasion oleistych szacowane są również na rekordowym poziomie – 691 mln ton, co daje soi 62% udział. Zdaniem Komisji Europejskiej tegoroczne zbiory soi w UE powinny być także rekordowe mimo oczekiwanych słabszych plonów.
Największe uprawy soi zlokalizowane są w Ameryce Południowej i USA, a ceny soi wyznaczają kierunek zmian cen pozostałych nasion oleistych. W skali globalnej soja odpowiada za ponad 60% produkcji nasion oleistych, a w UE za niespełna 10%
Globalna produkcja nasion oleistych (według USDA):
Soja ciągle jest mało popularną rośliną uprawną w Europie
W Unii Europejskiej udział soi w zasiewach upraw oleistych mocno rósł w latach 20210 – 2015 (z 4,0% do 8,1%). Od 2016 roku obszar zasiewów soi stabilizuje się w przedziale 0,831 – 1,01 mln ha, co daje udział od 7,6 do 9,2% w strukturze zasiewów nasion oleistych.
W tym roku unijny areał soi jest niższy tylko od rekordu z 2022 roku
Pod tegoroczne zbiory wysiano w UE-27 soję na obszarze 1,059 mln ha. Oznacza to wzrost o 8% w skali roku, ale wynik poniżej rekordu z 2022 roku.
Areał zasiewów soi w UE-27 (tys. ha):
Rekordowe zbiory mają być wynikiem dużo większego areału przy niższych plonach
Na bazie oszacowanego areału i przy oczekiwanej średniej wydajności 2,75 t/ha (2,84 t/ha przed rokiem) unijna produkcja soi powinna sięgnąć rekordowe 2,91 mln ton.
Będzie to poziom o 5% lepszy niż rok temu i aż o 9% przewyższy średnią z 5 lat. Prognozowane zbiory soi stanowić mają 9,4% całej produkcji nasion oleistych w UE-27
Produkcja soi w UE-27 (tys. ton):
Zapasy soi w UE na koniec sezonu nie zmienią się
Według KE zużycie soi w UE-27powinno wynieść 16,12 mln ton (+0,4 mln ton – r/r).
Prognoza importu soi opiewa na 13,44 mln ton w sezonie 2024/25 w porównaniu do 13,25 mln ton w 2023/24).
Marginalny eksport soi oceniany jest na0,23 mln ton.
Zapasy początkowe soi wzrosły z 1,2 mln ton w 2023/24 do 1,3 mln ton w sezonie 2024/25.
Jeśli prognozy się sprawdzą, to zapasy soi w UE-27 na koniec nowego sezonu nie zmienią się (r/r) i wyniosą 1,3 mln ton.