czwartek, 19 września, 2024
spot_img

VII Konkurs Orki zabytkowymi ciągnikami w Lubecku

W dniach 10-11 sierpnia odbył się VIII Konkurs Orki zabytkowymi ciągnikami w Lubecku, który został zorganizowany przez Skansen Lubecko-Kierat Team. Wydarzenie to zgromadziło ponad sto zabytkowych pojazdów, które można było podziwiać na placu oraz podczas pracy w polu.

Wspomnienie św. Izydora Oracza

Z okazji święta św. Izydora Oracza- patrona rolników organizowany jest zlot zabytkowych ciągników i maszyn połączony wraz z konkursem orki. Jest to jedyne takie wydarzenie w Polsce, gdzie tak wiele zabytkowych ciągników bierze udział w konkursie orki. Wiekowe traktory ponownie zagościły na polach, stanowiąc hołd dla dziedzictwa rolniczego regionu i atrakcję dla fanów techniki rolniczej oraz mechanizacji.

Na wydarzeniu spotkało się wielu kolekcjonerów, którzy zaprezentowali swoje wyjątkowe ciągniki. Były to między innymi rodzime Ursusy, Zetory, oraz zachodnie takie jak Case, Lanz Bulldog, Massey Ferguson i wiele innych. Oczywiście do konkursu potrzebne były również pługi, które zagregowane były z wiekowymi ciągnikami. Ponadto goście mogli podziwiać kombajny do zbioru zbóż a także snopowiązałkę oraz młocarnie.

Pomimo tak wielu różnych ciągników, największą uwagę przyciągał Ursus C-45 wraz z pługiem ciąganym. Jest to zestaw, o którym marzy wielu kolekcjonerów w naszym kraju.

Pasjonaci z całej Polski

Konkurs przyciągnął wielu miłośników zabytkowego rolnictwa oraz motoryzacji. Najmłodsi zwiedzający mogli zobaczyć jak wyglądała orka ponad 60 lat temu. Natomiast ci starsi mogli przypomnieć sobie jak za młodu uprawiali ziemię takimi maszynami.

Orka kiedyś wyglądała inaczej niż dzisiaj. Brak kabiny, podnośnika no i klimatyzacji dawały się we znaki. My to robimy, żeby młodzi ludzie widzieli jak kiedyś się pracowało. Tu chodzą niekiedy dziadkowie z wnukami i pokazują jak oni to robili.- mówi organizator konkursu Józef Richter.

Wyjątkowe Ursusy w Lubecku

Podczas zlotu w Lubecku można było zobaczyć trzy sztuki ciągników marki Field Boy o oznaczeniu P300. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to jakieś sprzęty produkowane za granicą, które zostały sprowadzone przez kolekcjonerów do Polski. Jednak nie wiele osób wie, że są to tak naprawdę Ursusy C-325, lub C-328, które w latach 60. były wysyłane do Włoch bez maski i błotników.

Dopiero w fabryce Victorio Cantatore były „ubierane” i trafiały na tamtejszy rynek pod nazwą Field Boy. Poza karoserią oraz instalacją elektryczną Field Boy P300 to najzwyklejszy Ursus potocznie nazywany Ciapkiem. Ciągniki zachowane są w bardzo dobrym stanie i posiadają wiele oryginalnych części, które sprawiają, że są jeszcze bardziej wyjątkowe.

Ciągniki Field Boy P300 można znaleźć na włoskich portalach ogłoszeniowych a ich ceny oscylują w granicach kilkunastu tysięcy złotych. Być może coraz więcej „włoskich” Ursusów zacznie wracać do kraju gdzie zostały wyprodukowane.

spot_imgspot_img
Filip Michalski
Filip Michalski
Od najmłodszych lat pasjonuję się rolnictwem i techniką z nim związaną a w szczególności tą z ubiegłego wieku. Każdy zabytkowy traktor, kombajn czy inna maszyna to dla mnie kawałek historii rolnictwa, który nieustannie fascynuje i inspiruje.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x